Przeciwnik Donalda Tuska w debacie o nie wiadomo o czym.
Na trzy tygodnie przed legendarnymi obchodami, legendarnych wydarzeń z dania 4 czerwca 1989 roku wiadomo niewiele. Nie wiadomo gdzie, nie wiadomo kto i nie wiadomo z kim odbędą się uroczystości.
Wiadomo natomiast, że pierwszy premier IIIRP, Tadeusz Mazowiecki do dziś nie otrzymał zaproszenia od nikogo i nigdzie. Byłby to skandal, gdyby nie fakt, że poza gośćmi zagranicznymi, których premier Donald Tusk zaprosił już dawno, nikt z Polaków jeszcze zaproszenia nie ujrzał. Wszystko to jednak nie ma najmniejszego znaczenia. Uroczystości będą, albo i nie, najważniejsze jest to, że będzie debata premiera Tuska ze związkowcami. O czym będzie ta debata?
Nie wiadomo, nic nie wiadomo, ani o czym, ani nawet po co ta debata się odbędzie. W każdym razie debata rozwieje raz na zawsze wszelkie wątpliwości podważające odwagę pana premiera. Rzadko który premier zgodziłby się na rozmowę w studio pełnym gęstego dymu z palonych opon, w którym wcale nie rzadko fruwają kamienie. Wydaje się, że premier już został bohaterem i najprawdopodobniej o to w tych uroczystościach chodzi.