Reklama

Babrze się w polityce od pięciu lat, w

Babrze się w polityce od pięciu lat, w sumie niedługo, do babrania zmusił mnie Jarosław Kaczyński, który zainteresował się mną, kiedy ja olewałem politykę. W tym krótkim czasie nauczyłem się dwóch rzeczy, opanowałem do perfekcji, że: w polskiej polityce nic nie dzieje się racjonalnie i nie ma żadnej finezji tudzież strategii , po drugie w polskiej polityce wszystko dzieje się personalnie. Można kombinować na 1000 sposobów, co, jak, gdzie, kiedy, ale te dwie rzeczy są niezmienne. Owszem, gdyby te dwie rzeczy nie działały się lub działały w skali dopuszczalnej, to wszelkie analizy politologiczne maiłby rację bytu. Na przykład takie analizy jak przedstawił Migalski po odstrzeleniu Jakubiak. Bardzo racjonalne polityczne analizy i to właśnie błąd analityczny, elementarny błąd przy analizowaniu polskiej polityki. Co z tego, że Migalski podał dwie możliwe polityczne przyczyny zachowania prezesa, czyli uderzenie z grubej rury, pokazówkę, że nie będzie litości dla żadnej niesubordynacji, wybór kierunku radykalnego dla PIS, bo łagodny przegrał wybory. I druga przyczyna, prezes zauroczony, tym razem Orbanem, postanowił 8 lat przeczekać w opozycji, zatem nie zależy mu teraz na wizerunku medialnym tylko budowaniu wiernej armii. Te dwie teorie, to właściwie jedna uzupełniająca się teoria, ale co z tego, kiedy to tylko teoria i jak słusznie zauważył Migalski, fatalna strategia polityczna, śmierć polityczna, czyli wieczna i coraz bardziej marginalna opozycja. Polska praktyka polityczna jest prosta i nie ma sensu zbytnio kombinować. Czy to Miler, czy Tusk, czy Kaczyński, zawsze powodem zamieszania, przegrupowania, rozłamów były PERSONALIA, w najlepszym razie odmienne i stanowcze zdanie zasłużonych, wzywanych do rozsądku, a oni nic.

Reklama

Może jeden jedyny wyjątek się wydarzył przez ostatnie 10 lat, kiedy spór był ideowy i rozłam poprzedzony awanturą ideowy. To był oczywiście Marek Jurek w obronie życie poczętego, nawet jak życie pójdzie bokiem i skapnie na prześcieradło. Reszta to są zwykłe ambicje, honory, intrygi, słodka zemsta. Słucham sobie tych wszystkich analiz i szwy mi trzeszczą, a to boli jak cholera. Kaczyński boi się rozłamu PiS, bo to najgorszy moment, dlatego pokazuje, że żadnych ucieczek w stylu Sikorskiego i Mężydło nie będzie. Przy analizowaniu trzeba jednak myśleć, a nie analogizować. Kurski, Dorn, Romaszewski, Giżyński, Jakubiak. Migalski. Wszyscy byli lub są zawieszeni i kto z nich miałby przejść do PO? Zawieszeni za co? Za podskakiwanie Kaczyńskiemu. Kurski za obrażanie narzeczonej Jarosława, Romaszewski za moralna postawę wobec Piesiewicza i sprzeciw wobec Kaczyńskiego. Dorn za to, że miał rację, kiedy uprzedzał przed akcjami Ziobro i Kaczmarka. Migalski za podanie przyczyn porażek, Jakubiak za obronę miękkiej kampanii, Migalskiego i krytykę idiotyzmów wypowiadanych przez Ziobro. Jedyny, którego Kaczyński nie odważył się ruszyć, tylko połajać, był Ziobro, ale tu przyczyna jest prosta. Ziobro ma mecenasa, bo oczywiście Ziobro jest pacynką Rydzyka, nie Kaczyński, a Kaczyński wracając do radykalizmu bez Rydzyka straci wszystko.

Za co wyleciała Jakubiak? Za to co wszyscy i zawsze, nadepnęła prezesowi na rozdrażniony odcisk. Ta odpowiedź jest prosta. Można jeszcze spytać dlaczego wyleciała? I tu odpowiedź jest nieco bardziej skomplikowana, ale ciąg zdarzeń bardzo prosty. Kaczyński natyrał się w wyborach, miał wielki plan, zdradził go tuż po wyborach. Już w pierwszym przemówieniu prezydenckim miał zmienić się we właściwego Kaczyńskiego, wygłosić setną mową pogrzebową brata. Potem zrzucić z ogiera Poniatowskiego, podnieść cokół o 15 metrów dźwigiem z gdańskiej stoczni, wsadzić na koń Lecha i Hajduczka Marię. Na cokole podpis: Naród Lechowi Kaczyńskiemu-Piłsudskiemu, wiecznie żywemu i jedynemu symbolowi Solidarności. Nie może tego zrobić, bo siedzi w pałacu znienawidzony Komorowski i robi sobie z wielkiego planu jaja utwardzane gównem na gównianej tablicy. Winni temu są ludzie, którzy gadali jakieś bzdury o tym, żeby tragedię smoleńską przemilczeć. Gadali bo się mylili, czy może jak Ruscy dobijali rannych? Proces myślowy prezesa jest niezmienny, ale to jeszcze nie wszystko. Grupa kojarzona z miękką i przegraną kampanią poszła na urlop, grupa upokorzona w kampanii była po urlopie. Przyklęknął Brudziński, Ziobro, Kurski, tym sposobem dostali się do ucha prezesa i prezes swoje wewnętrzne rozterki zahartował, głosem „ekspertów”. Dalej sprawy potoczyły się i toczą same.

Jakubiak wyleciała nie dla przykładu, nie dla strategii, tylko dlatego, że napyskowała do Ziobro z pozycji tej co przegrała prezesowi wybory. Wyleciała, ale i wcale nie musi z PiS wylecieć, jak będzie dalej taka jaka jest i jeszcze o jeden kroczek dalej, gdzie jest przystanek: prezes miał rację, że mnie wyrzucił, Ziobro ma rację, że kampania ma być ostra, to wróci jak Kurski i Giżyński. Tyle o przyczynach, a politologiczne analizy można sobie darować, mnie zaoszczędzi bólu, a Polakom czasu. Lepiej poszukać odpowiedzi co dalej? Dalej to będzie tak, że dopóki nie znajdzie się w PiS mocna i to ta racjonalna grupa, a w tej grupie lider, to PiS będzie staczał się konsekwentnie coraz niżej, a Tusk będzie rządził 4 lata, bo wtedy szwy długów i innego syfu upakowanego gdzie się da musza puścić. I tu uwaga, po 4 latach i katastrofie gospodarczej, bardziej prawdopodobne jest to, że do władzy wróci SLD niż PiS, tak w Polsce było zawsze, od krawężnika do krawężnika. Teraz jest najlepszy moment, aby zmontować ekipę, pod komendą babki, polskiej Merkel, czy jak ja tam zwać i nie Jakubiak oczywiście, ale Kluzik-Rostkowskiej. Do ekipy dołączyć: Dorna, Ujazdowskiego, młodego Kamińskiego, Hofmanna, Jakubiak, Migalskiego, Ołdakowskiego, Poncyliusza, Cymańskiego, Giżyńskiego. Wyrwać kilku konserwatystów z PO, może nawet dokooptować tego nudziarza Rokitę i dla równowagi jakiegoś rzeczowego „lewaka” (Bugaj?) i zacząć normalną politykę.

I mam prosty numer dla takiej partii na sam początek wyborów samorządowych. Jak wiadomo ludzie w takich wyborach nie patrzą na partie, tylko na to co kto zrobił. Pojechać w teren przekonać rozsądnych pisowców, którzy przecież na dole nic wielkiego nie ryzykują, prezesa bać się nie muszą, mają swoją lokalną markę i widzą, że PiS idzie w stronę sekty. Jest im wszystko jedno czy wystartują ze znaczkiem PiS, czy nowej partii zbudowanej z PiS o ile ta partia będzie miała 50 z parlamentu w swoich szeregach. Jak tylko uda się zdobyć w samorządowych magiczny próg 5%, to media i statystyki chwycą nową formację, wejdą do gry i za rok mogą być już partią o poparciu 10-15%. W rok to jest kapitał błyskawiczny. A jak się nie uda, to trzeba pamiętać, że i tak na listach niepokorni się nie znajdą, a niepokornych wskaże Kurski, Błaszczak, Ziobro. W PiS zaroi się od posłanek Wróbel i posłów Suskich. Jeśli nie teraz to lepszej okazji nie będzie. Problemem największym pozostaje, kto tam ma jaja, jak zwykle w Polsce największe jaja mają babki. Gdyby Kluzik założyła partię, ale partię nie 5 wyrzuconych, partię, czyli przekonała 15 poważnych, i każdy z nich po 2 z drugiego szeregu, to daję więcej niż pewność, że taka formacja odniesie sukces już w pierwszych wyborach i w parlamentarnych wejdzie do sejmu. Racjonalne i medialne plusy na starcie. Kobieta na czele już robi swoje, pierwsza co postawiła się prezesowi zatem media będą kibicować partii co może wykończyć znienawidzonego Kaczora. Miła, nie ruda, nie radykalna w bujdzie i pogróżkach, trudniej ją kopać niż szczerbatego Kaczora. Pomarzyć sobie mogłem.

PS No i jeszcze taki "smaczek". Jakubiak była prawie córką Lecha Kaczyńskiego, zatem zdrowie Jarosława nie nadaje się już do żadnej terapii. Gdyby teraz Lech wstał z grobu i powiedział prawdę, najpierw zostałby zawieszony w prawach brata, a potem przeniesiony na nieznany fragment Powązek, tam gdzie leży zawieszony ojciec. Kaczyński urodził się z darem do rozpieprzania, pamięć brata też osra, już popuszcza.

Reklama

32 KOMENTARZE

  1. Swoją postawą Kluzik zaimponowała mnie także
    Kluzik-Rostkowska okazała się babą z jajami.

    Wreszcie ktoś, nie do końca chcąco, stworzył
    opozycyjną wobec JK dwuosobową grupę
    sprzeciwu.

    Jeśli jednak Kluzik-Rostkowska nie pójdzie
    za ciosem i nie spróbuje znaleźć w PIS
    sprzymierzeńców, skończy, jak Jakubiak,
    a Kaczyński będzie miał potwierdzenie
    słuszności obranej drogi bezwzględnego,
    twardego postępowania.

  2. Swoją postawą Kluzik zaimponowała mnie także
    Kluzik-Rostkowska okazała się babą z jajami.

    Wreszcie ktoś, nie do końca chcąco, stworzył
    opozycyjną wobec JK dwuosobową grupę
    sprzeciwu.

    Jeśli jednak Kluzik-Rostkowska nie pójdzie
    za ciosem i nie spróbuje znaleźć w PIS
    sprzymierzeńców, skończy, jak Jakubiak,
    a Kaczyński będzie miał potwierdzenie
    słuszności obranej drogi bezwzględnego,
    twardego postępowania.

  3. Et nomine Patris et Filii et Spiritus ……
    Najlepiej niech stworzą , jesli nie nową partię,to chociaż nazwę.To najlepiej działa na tą , no, opinię publiczną.
    Naród pokochał , na powrót,czerwonych jak się tylko , w jedną noc,przemalowali na ,,socjaldemokratów”.
    Albo takiego ,,miszcza “podwórkowej kiwki – Donalda.Zaraz po tym jak z KL-D przeskoczył na platformę. Co ją generał wywiadu sklecił z kolegami. Nawet trzech tenorów już nikt nie pamięta .
    Więc póki jeszcze nie jest za późno: nowa nazwa , nowe logo , nowe-stare twarze. No i do przodu – jak mawia didżej Toruń Radio.
    Amen.

  4. Et nomine Patris et Filii et Spiritus ……
    Najlepiej niech stworzą , jesli nie nową partię,to chociaż nazwę.To najlepiej działa na tą , no, opinię publiczną.
    Naród pokochał , na powrót,czerwonych jak się tylko , w jedną noc,przemalowali na ,,socjaldemokratów”.
    Albo takiego ,,miszcza “podwórkowej kiwki – Donalda.Zaraz po tym jak z KL-D przeskoczył na platformę. Co ją generał wywiadu sklecił z kolegami. Nawet trzech tenorów już nikt nie pamięta .
    Więc póki jeszcze nie jest za późno: nowa nazwa , nowe logo , nowe-stare twarze. No i do przodu – jak mawia didżej Toruń Radio.
    Amen.

  5. Posłuchajcie Elżbiety Jakubiak. Jak mówi ciepłym głosem
    jak pięknie dobiera słowa , jak ignoruje krzykaczy , jak nie sposób wyprowadzić ją z równowagi. Zawsze jest kompetentna i przygotowana .Egzaltowane ciotki od Grzesia wyglądają przy niej na zniszczone demencją pensjonariuszki domu opieki społecznej. Zawsze lojalna.
    Tylko skończony kutas nie potrafi jej docenić.

          • Skąd wiedziałaś , że kocham braci Fogerty ?
            Mam nawet płytę CCR – czarną , winylową! No i czasem słucham analoga.
            Tak a propos : ktoś w Stanach kupuje jeszcze CD?
            Masz wielkiego (przelotnego)plusa.

          • Skąd wiedziałam?
            Przecież to proste. Trochę poczytania i widać wszystko jasno.

            Tak, ludzie nadal kupują CDs, ale pewnych gatunków (mexico disco, filipino disco), no i pewnej jakości są to ludzie. Ci jeszcze mało skomputeryzowani, biedni. Na biedocie najlepiej się zarabia.

            Plus zapisany, dziękuję.

            Do przechlapania!

            PS. Rocznica zamachu puka do Twych drzwi.

          • Proza trudna, ale
            Na tle światowego kryzysu.

            Dość powiedzieć: tutaj sytuacja na rynku pracy jest teraz taka, jaka była we wczesnych latach 30-tych.
            Pokazywane statystyki są fałszywe. One uwzględniają tylko tych, którzy pobierają zasiłek.

            Nie uwzględniają tych, którzy:
            już stracili prawo do zasiłku,
            pracują w zmniejszonym wymiarze godzin,
            pracują za zredukowaną pensję,
            pracują bez wynagrodzenia (!), a znam takich
            zostali zwolnieni i nie wystąpili o zasiłek bo im było wstyd, lub nie wiedzieli co im się należy,
            zostali zwolnieni i łapią zlecenia,
            zostali zwolnieni z dodatkowej pracy, która poza tą główną dawała im godziwy dochód,
            po stracie pracy zatrudnili się dużo poniżej swoich kwalifikacji.

            Od początku tej recesji dwa razy było “Hurra! Poprawiło się!”
            W kwietniu tego roku poprawiło się w branży hotelarskiej.
            W maju zaś w pracach dla rządu.
            Oba “Hurra!” już minęły.

            W kwietniu hotelarzom zasprzyjał wybuch wulkanu i uziemienie samolotów, w maju rządowe prace tymczasowe dotyczyły spisu powszechnego.

            W Polsce, nikt z mojej rodziny ani znajomych nie jest bezrobotnym.

          • Jednym słowem – Droga Solano – żyję w raju ale nic o tym
            nie wiem??? Przecież ja nie piszę tego przez pryzmat ,swoich smutnych , doświadczeń. Ja piszę o Polsce która JAK ZAWSZE przestała przyciągać Polaków,przestała być państwem przyjaznym dla swoich obywateli. O swojej opustoszałej , z młodych,rzutkich ludzi ,ulicy – już pisałem.Nikt z moich znajomych,którzy wyjechali ,,za chlebem” nie powrócił do kraju , ani nawet nie ma takiego zamiaru. Staram się nie być gołosłownym,więc porównuję. Tylko z czeskim Libercem i niemieckim Dreznem. Tu wojna zrównała z ziemią i tam też.Tu komuna zryła mózgi i tam też. Teraz tutaj syf na każdym kroku a tam JUŻ nie. Biały murzyn z Polski już nie tylko niemieckie budowy i plantacje obrabia ale również zapełnia wszystkie fabryki w północnych Czechach – które tutaj powstają jak grzyby po deszczu. Bo parę kilometrów na północ to dla biznesu – polska pustynia.

  6. Posłuchajcie Elżbiety Jakubiak. Jak mówi ciepłym głosem
    jak pięknie dobiera słowa , jak ignoruje krzykaczy , jak nie sposób wyprowadzić ją z równowagi. Zawsze jest kompetentna i przygotowana .Egzaltowane ciotki od Grzesia wyglądają przy niej na zniszczone demencją pensjonariuszki domu opieki społecznej. Zawsze lojalna.
    Tylko skończony kutas nie potrafi jej docenić.

          • Skąd wiedziałaś , że kocham braci Fogerty ?
            Mam nawet płytę CCR – czarną , winylową! No i czasem słucham analoga.
            Tak a propos : ktoś w Stanach kupuje jeszcze CD?
            Masz wielkiego (przelotnego)plusa.

          • Skąd wiedziałam?
            Przecież to proste. Trochę poczytania i widać wszystko jasno.

            Tak, ludzie nadal kupują CDs, ale pewnych gatunków (mexico disco, filipino disco), no i pewnej jakości są to ludzie. Ci jeszcze mało skomputeryzowani, biedni. Na biedocie najlepiej się zarabia.

            Plus zapisany, dziękuję.

            Do przechlapania!

            PS. Rocznica zamachu puka do Twych drzwi.

          • Proza trudna, ale
            Na tle światowego kryzysu.

            Dość powiedzieć: tutaj sytuacja na rynku pracy jest teraz taka, jaka była we wczesnych latach 30-tych.
            Pokazywane statystyki są fałszywe. One uwzględniają tylko tych, którzy pobierają zasiłek.

            Nie uwzględniają tych, którzy:
            już stracili prawo do zasiłku,
            pracują w zmniejszonym wymiarze godzin,
            pracują za zredukowaną pensję,
            pracują bez wynagrodzenia (!), a znam takich
            zostali zwolnieni i nie wystąpili o zasiłek bo im było wstyd, lub nie wiedzieli co im się należy,
            zostali zwolnieni i łapią zlecenia,
            zostali zwolnieni z dodatkowej pracy, która poza tą główną dawała im godziwy dochód,
            po stracie pracy zatrudnili się dużo poniżej swoich kwalifikacji.

            Od początku tej recesji dwa razy było “Hurra! Poprawiło się!”
            W kwietniu tego roku poprawiło się w branży hotelarskiej.
            W maju zaś w pracach dla rządu.
            Oba “Hurra!” już minęły.

            W kwietniu hotelarzom zasprzyjał wybuch wulkanu i uziemienie samolotów, w maju rządowe prace tymczasowe dotyczyły spisu powszechnego.

            W Polsce, nikt z mojej rodziny ani znajomych nie jest bezrobotnym.

          • Jednym słowem – Droga Solano – żyję w raju ale nic o tym
            nie wiem??? Przecież ja nie piszę tego przez pryzmat ,swoich smutnych , doświadczeń. Ja piszę o Polsce która JAK ZAWSZE przestała przyciągać Polaków,przestała być państwem przyjaznym dla swoich obywateli. O swojej opustoszałej , z młodych,rzutkich ludzi ,ulicy – już pisałem.Nikt z moich znajomych,którzy wyjechali ,,za chlebem” nie powrócił do kraju , ani nawet nie ma takiego zamiaru. Staram się nie być gołosłownym,więc porównuję. Tylko z czeskim Libercem i niemieckim Dreznem. Tu wojna zrównała z ziemią i tam też.Tu komuna zryła mózgi i tam też. Teraz tutaj syf na każdym kroku a tam JUŻ nie. Biały murzyn z Polski już nie tylko niemieckie budowy i plantacje obrabia ale również zapełnia wszystkie fabryki w północnych Czechach – które tutaj powstają jak grzyby po deszczu. Bo parę kilometrów na północ to dla biznesu – polska pustynia.

  7. Polityk ogarnięty żądzą
    Polityk ogarnięty żądzą władzy, to skrajna patologia. Polityk powinien być ogarnięty jak miss Jamajka: zwierzątkami, dziećmi z Azji chorymi na dyzenterię i Proustem. No i oczywiście jest czymś niebywałym, że polityk w kampanii kłamie, bo od czasów światłej prezydentury gajowego każdy już ma co mu obiecano: parytet 60% i po 5 dzieci w Ruskiej Budzie, za sprawą in vitro. Świeże kwiaty na grobie Blidy Bronek złożył w poniedziałek, a w piątek znów zapali znicz. W czystych szpitalach zadowoleni pacjenci gaworzą z dobrze zarabiającym personelem, brzydzącym się łapówek. I wszystko to zbudowała zgoda, łącznie z obsraną tablicą przybitą gwoździem za węgłem. Nigdy nie przestanę się dziwić, dlaczego to takie trudne patrzeć, słuchać na wszystkie strony, by w efekcie zrozumieć. Może dlatego, że to takie łatwe klepać pacierze.

  8. Polityk ogarnięty żądzą
    Polityk ogarnięty żądzą władzy, to skrajna patologia. Polityk powinien być ogarnięty jak miss Jamajka: zwierzątkami, dziećmi z Azji chorymi na dyzenterię i Proustem. No i oczywiście jest czymś niebywałym, że polityk w kampanii kłamie, bo od czasów światłej prezydentury gajowego każdy już ma co mu obiecano: parytet 60% i po 5 dzieci w Ruskiej Budzie, za sprawą in vitro. Świeże kwiaty na grobie Blidy Bronek złożył w poniedziałek, a w piątek znów zapali znicz. W czystych szpitalach zadowoleni pacjenci gaworzą z dobrze zarabiającym personelem, brzydzącym się łapówek. I wszystko to zbudowała zgoda, łącznie z obsraną tablicą przybitą gwoździem za węgłem. Nigdy nie przestanę się dziwić, dlaczego to takie trudne patrzeć, słuchać na wszystkie strony, by w efekcie zrozumieć. Może dlatego, że to takie łatwe klepać pacierze.