W ostatnich dniach do mediów przedostają się rozmaite przecieki ze strony „naszych anonimowych rozmówców”. Praktyka tak stara, jak sama polityka, tylko na samym początku, gdy jeszcze nie było mediów nie nazywało się to przeciekiem, ale plotką i intrygą. Nieważne jaką nazwę nadamy powszechnemu zjawisku, ważne kto w tej grze ma wszystkie znaczone karty i są to rzecz jasna politycy. Wyłącznie od polityków zależy co przekażą swoim rozmówcom i zwykle informacje idą w dwóch kierunkach. Najczęściej podaje się prawdziwe dane, chociaż dla różnych celów, czasami po to, aby jakiś pomysł, czy awans polityczny spalić. Inna popularna metoda, to tak zwane badanie terenu, wypuszcza się do mediów „szczura” i sprawdza reakcję.
Śledząc bieżące medialne rewelacje można dojść do wniosku, że mamy do czynienia wyłącznie z drugim przypadkiem i jeszcze do tego media tworzą własne, najczęściej kompletnie odrealnione scenariusze wyborcze. Tylko wczoraj wysypał się cały worek rewelacji, między innymi Wirtualna Polska zamieściła tekst, w którym pojawia się pomysł na obejście głosowania w sejmie. Prezydent kieruje ustawę „kopertową” do TK i chociaż nie bardzo wiadomo w jakim trybie miałby to zrobić, bo ustawa nie przeszła przez cały proces legislacyjny, to nie przeszkadzało dziennikarzom, aby dodać kolejne kroki. Skoro ustawa jest zawieszona w TK, to wyborów na jej podstawie przeprowadzić nie można i dlatego wybory powinny się odbyć w normalnym trybie. Organizacją wyborów jak zwykle miałby się zająć PKW, jednak z uwagi na dramatycznie krótki okres czasu, PKW oświadcza, że nie jest w stanie się wyrobić do 10 maja. Wówczas techniką „wybitnego konstytucjonalisty” Marcina Matczaka, marszałek Witek stosuje konstytucję bezpośrednio i wyznacza termin na 23 maja, po drodze Prezydent RP ustanowiła 23 maja dniem wolnym od pracy.
Celowo wybrałem jeden z „ciekawszych” pomysłów, aby pokazać, że czym innym jest przeciek do prasy, a czym innym realna polityka. W polityce przyjmuje się rozwiązania proste i pewne. Wystarczy sobie przypomnieć jak PiS reagował na kolejne ruchy Rzeplińskiego w trakcie kryzysu w TK albo gdy Gersdorf wyczyniła cuda. Po prostu zmieniano zapisy ustawy i zabawa się zaczynała od nowa na warunkach PiS. Z chwilą gdy PiS stracił większość w senacie i traci większość w sejmie o podobnych rozwiązaniach można zapomnieć. Dałoby się w zeszłym tygodniu w ciągu dwóch dni napisać i uchwalić dowolną ustawę pod potrzeby wyborcze i dziś byłaby realizowana przez PKW lub Sasina w zależności od politycznych potrzeb i koncepcji. Problem w tym, że się nie da i co więcej Kaczyński za wszelką cenę nie chce dopuścić do przegranego głosowania w sejmie, tym bardziej, że do porażki miałby doprowadzić Gowin. Jak w takim razie jednocześnie doprowadzić do porażki Gowina i przeprowadzenia wyborów prezydenckich.
Istnieje tylko jedno rozwiązanie, które było wielokrotnie omawiane. Jeśli czegoś nie jesteś w stanie przeskoczyć, to musisz to obejść. Jedynie przy ogłoszeniu stanu wyjątkowego lub klęski żywiołowej PiS ma w rękach wszystkie atuty. Przy takim rozwiązaniu sejm i senat mogą nie istnieć, wszystko jest w gestii rządu i ewentualnie prezydenta. Nikt z oponentów PiS do wprowadzenia stanu nadzwyczajnego też przyczepić się nie może, bo wszyscy od miesiąca o to apelują. Przy takiej ścieżce zachowane są też wszystkie terminy konstytucyjne i konstytucja w ogóle, najmniejszych wątpliwości nie ma, że stan nadzwyczajny „odwołuje” wybory na 90 dni i po tym czasie marszałek Witek może ogłosić nowy termin. Wreszcie w sierpniu, o czym pisałem kilka razy, będziemy mieli zupełnie inną sytuację społeczną wokół „pandemii” i w Polsce i na świecie. Krótko mówiąc życie wróci do jako takiej normalności, przynajmniej będzie można pójść do knajpy i fryzjera, to i do lokalu wyborczego. Gotowe i najprostsze rozwiązanie leży na stole i jeśli PiS jeszcze potrafi uprawiać skuteczną politykę, to po prostu po nie sięgnie. Cała reszta to medialne przecieki i polityczna piaskownica.
teraz taki scenariusz można
teraz taki scenariusz można spełnić, bo już nie ma Gersdorf, której kadencja też by się przedłużyła o czas stanu wyjątkowego, więc przy orgsnizacji wyborów mogłaby jeszcze dporo namieszać
teraz taki scenariusz można
teraz taki scenariusz można spełnić, bo już nie ma Gersdorf, której kadencja też by się przedłużyła o czas stanu wyjątkowego, więc przy orgsnizacji wyborów mogłaby jeszcze dporo namieszać
.
Uuuuu…. porównanie Witek do Matczaka stawia Gospodarza na mocno niezależnych pozycjach (i za to m. in. go cenię).
.
Uuuuu…. porównanie Witek do Matczaka stawia Gospodarza na mocno niezależnych pozycjach (i za to m. in. go cenię).
. No i jeszcze Kidawa Blonska
. No i jeszcze Kidawa Blonska. Na którą ani Platforma ani elektorat patrzeć nie mogą. Została zgłoszona na prezydenta. Wycofała się. Wróciła. Została wycofana przez Budkę. Zgłosiła się znowu. Znowu się wycofała.
Co planuje Gowin, na dłuższą metę?
Otwarcie nazywa się Gambitem
Otwarcie nazywa się Gambitem Kaczyńskiego, w którym rusza się figura o nazwisku Gowin.
Jeśli ktoś miał złudzenie, że totalsi chcą współpracy politycznej, to po tym gambicie to złudzenie pryska, jak bańka mydlana.
Ale, to tylko bonus pack, celem głównym jest …
W takim razie, PiS już nie ma
W takim razie, PiS już nie ma większości w Sejmie? Czyli nie ma w ogóle większości w Sejmie?
Spokojnie! Od czasów AWS
Spokojnie! Od czasów AWS działa mechanizm kredytów poselskich zawarowanych na poselskich dietach. Jedyny przypadek, skrócona kadencja 2005-2007 przez oszołomów Giertycha z Lepperem. Teraz każdy z "porozumienia" dobrze się zastanowi mając w perspektywie spłacanie kredytu ze "środków własnych" na samym początku kadencji.
poczekajmy do 6-7 maja. Może
poczekajmy do 6-7 maja. Może będzie też inny gambit, a nawet dwa …
. No i jeszcze Kidawa Blonska
. No i jeszcze Kidawa Blonska. Na którą ani Platforma ani elektorat patrzeć nie mogą. Została zgłoszona na prezydenta. Wycofała się. Wróciła. Została wycofana przez Budkę. Zgłosiła się znowu. Znowu się wycofała.
Co planuje Gowin, na dłuższą metę?
Otwarcie nazywa się Gambitem
Otwarcie nazywa się Gambitem Kaczyńskiego, w którym rusza się figura o nazwisku Gowin.
Jeśli ktoś miał złudzenie, że totalsi chcą współpracy politycznej, to po tym gambicie to złudzenie pryska, jak bańka mydlana.
Ale, to tylko bonus pack, celem głównym jest …
W takim razie, PiS już nie ma
W takim razie, PiS już nie ma większości w Sejmie? Czyli nie ma w ogóle większości w Sejmie?
Spokojnie! Od czasów AWS
Spokojnie! Od czasów AWS działa mechanizm kredytów poselskich zawarowanych na poselskich dietach. Jedyny przypadek, skrócona kadencja 2005-2007 przez oszołomów Giertycha z Lepperem. Teraz każdy z "porozumienia" dobrze się zastanowi mając w perspektywie spłacanie kredytu ze "środków własnych" na samym początku kadencji.
poczekajmy do 6-7 maja. Może
poczekajmy do 6-7 maja. Może będzie też inny gambit, a nawet dwa …
Sprawy bieżące.
Sprawy bieżące.
Czechy wznowiły loty zagraniczne. Natomiast Polacy od dziś mogą latać do IKEI i galerii.
aleś się pan wyżył
aleś się pan wyżył
Sprawy bieżące.
Sprawy bieżące.
Czechy wznowiły loty zagraniczne. Natomiast Polacy od dziś mogą latać do IKEI i galerii.
aleś się pan wyżył
aleś się pan wyżył
Za dwa tygodnie będzie można
Za dwa tygodnie będzie można pójść do fryzjera, to i za dwa tygodnie i pięć dni będzie można głosować a Gowin będzie (chwilowo) ugłaskany bo przecież tylko o 10 maja mu chodziło.
Za dwa tygodnie będzie można
Za dwa tygodnie będzie można pójść do fryzjera, to i za dwa tygodnie i pięć dni będzie można głosować a Gowin będzie (chwilowo) ugłaskany bo przecież tylko o 10 maja mu chodziło.
ciekawy mógłby być pomysł
ciekawy mógłby być pomysł przeprowadzenia wyborów dwudniowych 23-24 maja. wytrąciłoby to opozycji argument nieprzygotowania, dzień wolny byłby 24 maja, frekwencja na pewno byłaby większa, a zagęszczenie ludzi w lokalach by się zmniejszyło.Przypominam, że w 2011 roku sama opozycja przeforsowała taki projekt, przy walnym wsparciu ich sławnych konstytucjonalistów np Chmaja.Jedyną wada tego pomysłu jest to, że kończy się 24 maja.
ciekawy mógłby być pomysł
ciekawy mógłby być pomysł przeprowadzenia wyborów dwudniowych 23-24 maja. wytrąciłoby to opozycji argument nieprzygotowania, dzień wolny byłby 24 maja, frekwencja na pewno byłaby większa, a zagęszczenie ludzi w lokalach by się zmniejszyło.Przypominam, że w 2011 roku sama opozycja przeforsowała taki projekt, przy walnym wsparciu ich sławnych konstytucjonalistów np Chmaja.Jedyną wada tego pomysłu jest to, że kończy się 24 maja.
OT
OT
Prawda czy fałsz: Dały wynik dodatni u kozy i papai [to owoc]
"W ramach kontroli potajemnie testowano różne zwierzęta, owoce oraz olej silnikowy. Próbki pobrane z papai, od przepiórki i kozy dały wynik dodatni."
OT
OT
Prawda czy fałsz: Dały wynik dodatni u kozy i papai [to owoc]
"W ramach kontroli potajemnie testowano różne zwierzęta, owoce oraz olej silnikowy. Próbki pobrane z papai, od przepiórki i kozy dały wynik dodatni."