Heej! Aniele! To nie ty miałaś być uziemiona. Tekst Krissa wyszydza i unaocznia sztuczny patos znanego pajaca. “europejczyka” z SG. Nikt rozsądny nie sądził, że akurat ty dałaś się na ten patos nabrać!
Na TEN, to nawet moja mama, Na TEN, to nawet moja mama, jeszcze bardziej naiwna niż ja, nabrać się nie dała Tetryku.:) Tak mi się jakoś, bo Trudno nie wierzyć w nic.
lubię, dlatego ich m.in. nie lubię, dlatego ich m.in. nie jadłem. Mam ich troche w ogrodzie, jak wejdą w szkodę to do sąsiada, do sąsiada…:)
Łyka się je trochę oślizgle, jak maślaki. Myślę, że rozróżniania smakowego między ślimakami
doświadcza niewielu.
Sądzę, że tak, jak grzyby (oprócz kurek i rydzów)
wszystkie smakują podobnie.
Jadłem kiedyś ślimaki, a nieco częściej małże i powiem tylko,
że wślizgują się do żołądka, “niczem” maślaki.
dość interesującym byłoby dość interesującym byłoby doszukanie sie historycznych/społecznych/ekonomicznych źródeł określonych gustów kulinarnych. Na dalekim wschodzie jedza wszystko bo ich dużo i ‘prawdziwe’ jedzenie dość cenne, natomiast w takiej Francji, żeby to co pełza i skacze?
Bardzo smakują mi żabie udka, Bardzo smakują mi żabie udka, czyżby ze względu na rodzinę we Francji?;)
Przepraszam i się przymykam, bo tekst nie o kulinariach (chyba).;)
no tak, nie o kulinariach no tak, nie o kulinariach choć z drugiej strony to kuchnia się kłania. Żabie udka, zdaje się kosztowałem, nie pamiętam, smakują jak kurczak?
Blisko, ale mięso bardziej Blisko, ale mięso bardziej delikatne. Nie umiem opisać. Wiem, że pyszne i jeśli tylko mam okazję wyjeżdżając ze swojej wsi, to jem.:)
Pozdrawiam:)
Pewnie ze względu na Pewnie ze względu na maślakowatość ślimaków mnie od nich odrzuca.:)
maślaki są dobre, szczególnie maślaki są dobre, szczególnie pod wódeczkę wciągane, polecam.
No i takie nasze, polskie.
Wiem, że nie wybaczalne, ale Wiem, że nie wybaczalne, ale nie lubię, choć smaczne są, bo gilaki.:)
ja tam nie mam żalu,
ale co ja tam nie mam żalu,
ale co ludzie powiedzą?
Lat temu kilka rodzina moja po kądzieli podejmowała była nas we Francji właśnie ślimakami, ale zapieczonymi w malutkich kruchych babeczkach ze słonego ciasta, z okruchami przejmująco zielonej przyprawy na wierzchu, nie wiem jakiej. Pyszne!
Gdybyś mógł dowiedzieć się Gdybyś mógł dowiedzieć się jak to cudo się zowie, to będę wdzięczna.:) Bym spróbowała, chociażby po to, żeby stwierdzić, czy mi smakują.:)
Bo też i na duchu nie podnosi. Wręcz przeciwnie – kasuje sztuczny patos i ściąga na ziemię.
Heej! Aniele! To nie ty miałaś być uziemiona. Tekst Krissa wyszydza i unaocznia sztuczny patos znanego pajaca. “europejczyka” z SG. Nikt rozsądny nie sądził, że akurat ty dałaś się na ten patos nabrać!
Na TEN, to nawet moja mama, Na TEN, to nawet moja mama, jeszcze bardziej naiwna niż ja, nabrać się nie dała Tetryku.:) Tak mi się jakoś, bo Trudno nie wierzyć w nic.
lubię, dlatego ich m.in. nie lubię, dlatego ich m.in. nie jadłem. Mam ich troche w ogrodzie, jak wejdą w szkodę to do sąsiada, do sąsiada…:)
Łyka się je trochę oślizgle, jak maślaki. Myślę, że rozróżniania smakowego między ślimakami
doświadcza niewielu.
Sądzę, że tak, jak grzyby (oprócz kurek i rydzów)
wszystkie smakują podobnie.
Jadłem kiedyś ślimaki, a nieco częściej małże i powiem tylko,
że wślizgują się do żołądka, “niczem” maślaki.
dość interesującym byłoby dość interesującym byłoby doszukanie sie historycznych/społecznych/ekonomicznych źródeł określonych gustów kulinarnych. Na dalekim wschodzie jedza wszystko bo ich dużo i ‘prawdziwe’ jedzenie dość cenne, natomiast w takiej Francji, żeby to co pełza i skacze?
Bardzo smakują mi żabie udka, Bardzo smakują mi żabie udka, czyżby ze względu na rodzinę we Francji?;)
Przepraszam i się przymykam, bo tekst nie o kulinariach (chyba).;)
no tak, nie o kulinariach no tak, nie o kulinariach choć z drugiej strony to kuchnia się kłania. Żabie udka, zdaje się kosztowałem, nie pamiętam, smakują jak kurczak?
Blisko, ale mięso bardziej Blisko, ale mięso bardziej delikatne. Nie umiem opisać. Wiem, że pyszne i jeśli tylko mam okazję wyjeżdżając ze swojej wsi, to jem.:)
Pozdrawiam:)
Pewnie ze względu na Pewnie ze względu na maślakowatość ślimaków mnie od nich odrzuca.:)
maślaki są dobre, szczególnie maślaki są dobre, szczególnie pod wódeczkę wciągane, polecam.
No i takie nasze, polskie.
Wiem, że nie wybaczalne, ale Wiem, że nie wybaczalne, ale nie lubię, choć smaczne są, bo gilaki.:)
ja tam nie mam żalu,
ale co ja tam nie mam żalu,
ale co ludzie powiedzą?
Lat temu kilka rodzina moja po kądzieli podejmowała była nas we Francji właśnie ślimakami, ale zapieczonymi w malutkich kruchych babeczkach ze słonego ciasta, z okruchami przejmująco zielonej przyprawy na wierzchu, nie wiem jakiej. Pyszne!
Gdybyś mógł dowiedzieć się Gdybyś mógł dowiedzieć się jak to cudo się zowie, to będę wdzięczna.:) Bym spróbowała, chociażby po to, żeby stwierdzić, czy mi smakują.:)
Bardzo słodko-gorzki tekst
Bardzo słodko-gorzki tekst Kriss. Za bardzo prawdziwy, żeby podnieść na duchu.
Bardzo słodko-gorzki tekst
Bardzo słodko-gorzki tekst Kriss. Za bardzo prawdziwy, żeby podnieść na duchu.
Bo też i na duchu nie podnosi.
Wręcz przeciwnie – kasuje sztuczny patos i ściąga na ziemię.
Spełnił zatem swoje zadanie
Spełnił zatem swoje zadanie Tetryku. Czuję się uziemiona.
Heej! Aniele!
To nie ty miałaś być uziemiona. Tekst Krissa wyszydza i unaocznia sztuczny patos znanego pajaca. “europejczyka” z SG. Nikt rozsądny nie sądził, że akurat ty dałaś się na ten patos nabrać!
A przy okazji – dziękuję ;-)))
Na TEN, to nawet moja mama,
Na TEN, to nawet moja mama, jeszcze bardziej naiwna niż ja, nabrać się nie dała Tetryku.:) Tak mi się jakoś, bo Trudno nie wierzyć w nic.
Ps: Za co mi dziękujesz z przymrużeniem oka?:)
nie trać nadzieji,
przekuj stratę na zysk, bo choćby to, że masz bliżej do winniczków.
Lubisz winniczki Kriss?
Lubisz winniczki Kriss? Pytam, bo nigdy nie jadłam.:)
lubię, dlatego ich m.in. nie
lubię, dlatego ich m.in. nie jadłem. Mam ich troche w ogrodzie, jak wejdą w szkodę to do sąsiada, do sąsiada…:)
Łyka się je trochę oślizgle, jak maślaki.
Myślę, że rozróżniania smakowego między ślimakami
doświadcza niewielu.
Sądzę, że tak, jak grzyby (oprócz kurek i rydzów)
wszystkie smakują podobnie.
Jadłem kiedyś ślimaki, a nieco częściej małże i powiem tylko,
że wślizgują się do żołądka, “niczem” maślaki.
dość interesującym byłoby
dość interesującym byłoby doszukanie sie historycznych/społecznych/ekonomicznych źródeł określonych gustów kulinarnych. Na dalekim wschodzie jedza wszystko bo ich dużo i ‘prawdziwe’ jedzenie dość cenne, natomiast w takiej Francji, żeby to co pełza i skacze?
Bardzo smakują mi żabie udka,
Bardzo smakują mi żabie udka, czyżby ze względu na rodzinę we Francji?;)
Przepraszam i się przymykam, bo tekst nie o kulinariach (chyba).;)
no tak, nie o kulinariach
no tak, nie o kulinariach choć z drugiej strony to kuchnia się kłania. Żabie udka, zdaje się kosztowałem, nie pamiętam, smakują jak kurczak?
Blisko, ale mięso bardziej
Blisko, ale mięso bardziej delikatne. Nie umiem opisać. Wiem, że pyszne i jeśli tylko mam okazję wyjeżdżając ze swojej wsi, to jem.:)
Pozdrawiam:)
Pewnie ze względu na
Pewnie ze względu na maślakowatość ślimaków mnie od nich odrzuca.:)
maślaki są dobre, szczególnie
maślaki są dobre, szczególnie pod wódeczkę wciągane, polecam.
No i takie nasze, polskie.
Wiem, że nie wybaczalne, ale
Wiem, że nie wybaczalne, ale nie lubię, choć smaczne są, bo gilaki.:)
ja tam nie mam żalu,
ale co
ja tam nie mam żalu,
ale co ludzie powiedzą?
Lat temu kilka
rodzina moja po kądzieli podejmowała była nas we Francji właśnie ślimakami, ale zapieczonymi w malutkich kruchych babeczkach ze słonego ciasta, z okruchami przejmująco zielonej przyprawy na wierzchu, nie wiem jakiej. Pyszne!
Gdybyś mógł dowiedzieć się
Gdybyś mógł dowiedzieć się jak to cudo się zowie, to będę wdzięczna.:) Bym spróbowała, chociażby po to, żeby stwierdzić, czy mi smakują.:)
Bo też i na duchu nie podnosi.
Wręcz przeciwnie – kasuje sztuczny patos i ściąga na ziemię.
Spełnił zatem swoje zadanie
Spełnił zatem swoje zadanie Tetryku. Czuję się uziemiona.
Heej! Aniele!
To nie ty miałaś być uziemiona. Tekst Krissa wyszydza i unaocznia sztuczny patos znanego pajaca. “europejczyka” z SG. Nikt rozsądny nie sądził, że akurat ty dałaś się na ten patos nabrać!
A przy okazji – dziękuję ;-)))
Na TEN, to nawet moja mama,
Na TEN, to nawet moja mama, jeszcze bardziej naiwna niż ja, nabrać się nie dała Tetryku.:) Tak mi się jakoś, bo Trudno nie wierzyć w nic.
Ps: Za co mi dziękujesz z przymrużeniem oka?:)
nie trać nadzieji,
przekuj stratę na zysk, bo choćby to, że masz bliżej do winniczków.
Lubisz winniczki Kriss?
Lubisz winniczki Kriss? Pytam, bo nigdy nie jadłam.:)
lubię, dlatego ich m.in. nie
lubię, dlatego ich m.in. nie jadłem. Mam ich troche w ogrodzie, jak wejdą w szkodę to do sąsiada, do sąsiada…:)
Łyka się je trochę oślizgle, jak maślaki.
Myślę, że rozróżniania smakowego między ślimakami
doświadcza niewielu.
Sądzę, że tak, jak grzyby (oprócz kurek i rydzów)
wszystkie smakują podobnie.
Jadłem kiedyś ślimaki, a nieco częściej małże i powiem tylko,
że wślizgują się do żołądka, “niczem” maślaki.
dość interesującym byłoby
dość interesującym byłoby doszukanie sie historycznych/społecznych/ekonomicznych źródeł określonych gustów kulinarnych. Na dalekim wschodzie jedza wszystko bo ich dużo i ‘prawdziwe’ jedzenie dość cenne, natomiast w takiej Francji, żeby to co pełza i skacze?
Bardzo smakują mi żabie udka,
Bardzo smakują mi żabie udka, czyżby ze względu na rodzinę we Francji?;)
Przepraszam i się przymykam, bo tekst nie o kulinariach (chyba).;)
no tak, nie o kulinariach
no tak, nie o kulinariach choć z drugiej strony to kuchnia się kłania. Żabie udka, zdaje się kosztowałem, nie pamiętam, smakują jak kurczak?
Blisko, ale mięso bardziej
Blisko, ale mięso bardziej delikatne. Nie umiem opisać. Wiem, że pyszne i jeśli tylko mam okazję wyjeżdżając ze swojej wsi, to jem.:)
Pozdrawiam:)
Pewnie ze względu na
Pewnie ze względu na maślakowatość ślimaków mnie od nich odrzuca.:)
maślaki są dobre, szczególnie
maślaki są dobre, szczególnie pod wódeczkę wciągane, polecam.
No i takie nasze, polskie.
Wiem, że nie wybaczalne, ale
Wiem, że nie wybaczalne, ale nie lubię, choć smaczne są, bo gilaki.:)
ja tam nie mam żalu,
ale co
ja tam nie mam żalu,
ale co ludzie powiedzą?
Lat temu kilka
rodzina moja po kądzieli podejmowała była nas we Francji właśnie ślimakami, ale zapieczonymi w malutkich kruchych babeczkach ze słonego ciasta, z okruchami przejmująco zielonej przyprawy na wierzchu, nie wiem jakiej. Pyszne!
Gdybyś mógł dowiedzieć się
Gdybyś mógł dowiedzieć się jak to cudo się zowie, to będę wdzięczna.:) Bym spróbowała, chociażby po to, żeby stwierdzić, czy mi smakują.:)