Reklama

Tak dla przypomnienia na jesieni mamy jednak wybory i to bardzo ważne, jest szansa na odwojowanie kilku sejmików i odspawanie stada beneficjentów od eurocycka. Tym bardziej, że PO już ma hasło wyborcze „ch… z tą Polską Wschodnią”. Jestem pewnie, że wyborcy w Białymstoku, Olsztynie, Lublinie docenią wysiłki miłościwie nam panujących.  Pewnie, że lepiej byłoby równocześnie odesłać Rudego np. do Wronek, skoro tak nie lubią Polski Wschodniej. Ale panowie, spokojnie! Zamiast załamywać ręce nad tym, że znów zamiotą aferę pod dywan postawcie się jego położeniu. Można tak rządzić?

To on ma interes we wcześniejszych wyborach, nie my. PSL wystawi mu taki rachunek za podżyrowanie dalszego trwania rządu, że mu w pięty pójdzie. Już słyszymy, że domagają się poparcia uboju rytualnego. Chciałbym to zobaczyć, jak w czwartek PO wprowadzi dyscyplinę w głosowaniu i przegłosują ubój rytualny ku wielkiej radości ich wielkomiejskiego elektoratu. A na tym się nie skończy.

Reklama

Wielu prawicowych komentatorów zachowuje się na młodzi, zapalczywi rycerze pod Grunwaldem domagający się natychmiastowego ataku na Krzyżaków. Kaczor spokojnie czeka, w regionach trwa intensywna praca związana z wyłanianiem kandydatów i przygotowaniem do kampanii. Daleko ważniejsze od zwoływania trzy razy dziennie konferencji prasowych i nawoływania do wyborów jest wyłonienie sensownych kandydatów.

Jedyne co da się osiągnąć maksymalnym naciskiem na rząd jest zmuszenie Tuska, żeby wciągnął do koalicji Palikota. Wątpię, żeby to cokolwiek zmieniło w sytuacji –  Palikot sobie powicepremieruje, większość będzie. Ta banda złodziei jest tą samą bandą złodziei z Palikotem, czy bez. Już widać, że postanowiono przeczekać zamieszanie, zobaczyć kto wyszedł na najbardziej skompromitowanego. W odwodzie jest jeszcze Buzek, który może zostać nowym premierem w poszerzonej koalicji.   

Na razie jest robota do wykonania – ruszyć dupska w listopadzie i pogonić różnych bieda- Tusków i ich ekipy, przy których Graś z Krawcem wyglądają na angielskich lordów.

Reklama