Koledzy i koleżanki z PiS i zwolennicy PiS, nie lubię fałszywego słowa „przyjaciele”, w takim politycznym kontekście – nie gniewajcie się na mnie i nie obrażajcie. Źle się czuję kiedy tekst mojego autorstwa przechodzi na jednej fali poparcia i to według politycznego klucza, a mam nieodparte wrażenie, że tak się stało z tekstem o Jarosławie Kaczyńskim i tym wszystkim co według mnie może się wydarzyć. Pisząc ten tekst byłem pewien, że się naczytam komentarzy „wczoraj tak, dzisiaj tak piszesz”, bo taki jest urok publikowania w Internecie, że czyta się po łebkach i to co się chce przeczytać. Zdębiałem gdy zobaczyłem jaką magią okazała się siła tego tekstu, niemniej nie podoba mi się to. Nigdy mi się nie podoba klucz polityczny w odbiorze moich słów, tym bardziej, że takim kluczem co najwyżej dłubię sobie w zębach, albo podkładam pod chyboczący się stół. Zarzuty pisania pod „publiczkę” jaka by ona nie była odbieram osobiście, bo więcej jest we mnie skłonności do samodestrukcji własnego dorobku, niż schlebiania wybranym grupom, aby dorobek utrzymać.
Otóż to nie jest tak jak się wydaje zwolennikom PO i nie jest tak jak się nie mogą pogodzić zwolennicy PiS. Jest zupełnie inaczej choć tak jak zawsze ze mną było, gdyż żadną miarą nie zapominam o tym jak marny obraz roztacza sobą Donald Tusk i jego wykruszone zaplecze oraz jak bardzo im też tak katastrofa pomoże, mało tego, że pomoże wywinduje na sam szczyt monopolu za parawanem narodowej żałoby. Jest tak, że na tej tragedii wcale nie PiS zbierze trofea, ale Donald Tusk i kompania, tego jestem więcej niż pewien, wystarczy przypomnieć, że to są mistrzowie medialnej gry pozorów, którzy przy pierwszej wpadce PiS ugotują konkurencję na wolnym ogniu, na wolnym żeby bardziej bolało i było więcej zabawy. Na tej tragedii najbardziej zyskuje PO i to widać na każdym kroku – są potężni i dostali jeszcze jednego kopa do przodu. Ponownie będę brutalny, wręcz makabryczny i nie życząc Bronisławowi Komorowskiemu niczego innego jak 200 lat życia, powiem, że gdyby on zginął w tej katastrofie, PO z palca wyrzuca z partyjnych szeregów trzech nie gorszych, a dwóch lepszych kandydatów: Donald Tusk, Jerzy Buzek, Radosław Sikorski, Hanna Gronkiewicz. PiS i SLD przed katastrofą wystawili kandydatów, którzy szanse mieli iluzoryczne. Jak bardzo te dwie partie nie mają nic do powiedzenia widać po tym jakiego cudu będą musiały dokonać, aby zastąpić swoich kandydatów.
Kalisz? Proszę wybaczyć, nawet klawiatury nie chce mi się strzępić, choć lubię tego rubasznego komentatora. Napieralski…? Kowal? No ma jedną zaletę, jest inny jak na PiS, ale co dalej? Dlatego drodzy koleżanki i koledzy popierający PiS ja Wam się absolutnie nie dziwię, że ciśnienie Wam skacze, kiedy czytacie taki tekst jaki bezczelnie spłodziłem. Nie dziwię się, bo PiS nie ma wyjścia i nawet nie dlatego, żeby wygrać wybory prezydenckie, ale żeby politycznie przetrwać musi pokazać, że ma lidera partii zdolnego do czynu. Ewentualnie mógłby PiS wystawić tak zwaną osobę zaufania publicznego, ale to nie może być jakiś nieznany profesor z Krakowa, to musiałby być ktoś na miarę ŚP Religi. Rozumiem Was, Wasze oburzenie moim gdybaniem i odbieranie nadziei, że będzie inaczej niż wszyscy widzieliśmy ostatnio w telewizji, nie tylko rozumiem, nawet jestem po Waszej stronie… zagalopowałem się, nigdy nie jestem po stronie innej niż własna, po prostu zgadzam się z Wami w wielu diagnozach. Rozumiem Was, a Wy spróbujcie zrozumieć mnie. Kto pamięta, ten może opuścić to zdanie, kto nie wie temu napiszę, że deklarowałem swoje poparcie dla Lecha Kaczyńskiego, miałem tę odwagę i używam tego słowa nie z dumą, ale z zażenowaniem, bo dzieją się rzeczy niepojęte, gdy człowiek w Polsce dokonuje takiego czy innego wyboru politycznego i nagle staje się śmieciem lub gwiazdą.
Popierałem Lecha Kaczyńskiego i tłumaczyłem swój wybór koniecznością równowagi między skrajnościami, między skrajnym pozerstwem, olewaniem i robieniem sobie jaj, zakulisowym lewym biznesem i hura rewolucją moralną, która jako budowniczy byłaby tragedią, jako inspektor budowlany nie jest taka zła, skoro nie ma innego. Poszedłem dalej w popieraniu znienawidzonego i śmiesznego nazwiska Kaczyński, poparłem na chwilę Jarosława Kaczyńskiego, a wierzcie mi, że to już w moim przypadku nie jest odwaga, to desperacja, gdyż bronić tego człowieka jest mi niezwykle trudno. Z szacunku dla logicznej analizy i politycznego wnioskowania zamknąłem buzię i pamięć na to kim Jarosław Kaczyński jest i jakie głupstwa wyprawiał, bo chciałem, żeby było w polityce coś nowego i normalnego. Tak właśnie, normalnego, nadal się upieram, że w normalnym politycznie kraju dwie partie centroprawicowe, czy nawet poodchylane na prawo, pracują w jednej koalicji, rządzącej lub opozycyjnej. W Polsce – kraju nienormalnym politycznie, jedna prawica współpracuje z wiejskimi socjalistami z PSL, druga założyła telewizyjną koalicję z socjalistami miejskim z SLD. Chciałem normalności i w głębokim szoku pourazowym, w głębokiej naiwności uważałem, że można wycofać Komorowskiego, dogadać się z Kaczyńskim zbudować ten nieśmiertelnie martwy POPiS i zmienić ordynację, poustawiać kompetencje między ośrodkami władzy, wybrać model reformy służby zdrowia.
Uważałem, że zniosę maniery Jarosława Kaczyńskiego dowartościowanego urzędem, byle rzeczy ruszyły do przodu i nadal tak uważam, tylko że już w to nie wierzę. W tym momencie zaczyna się Wasz żal koledzy i koleżanki z PiS skonfliktowany z moim najgłębszym przywiązaniem do swobody wypowiedzi. Nie mogę napisać czegoś innego, niż to w co wierzę i widząc staram się logicznie poukładać. Znacie Jarosława Kaczyńskiego lepiej niż ja i tak samo jak ja w większości myślicie tak samo. Skąd ta bezczelność z mojej strony? Z życia, przecież nie powiecie mi, że nie mam racji kiedy piszę, że Jarosław kipi na los, że odtwarzają mu się w pamięci wszystkie krzywdy historyczne, medialne, polityczne, krajowe i międzynarodowe. Przecież nie zaprzeczycie, że listy protestacyjne z GW w sprawie Wawelu ukłuły go w najczulszy punkt, że krzyki pod Wawelem burzą w nim krew. Że muszą mu biegać po głowie te wszystkie żenujące pojedynki o samoloty, słowa Sikorskiego i Niesiołowskiego, kpiny Tuska i Palikota. Dlaczego jestem tego pewien, że tak jest i nie inaczej? To proste! A Wy koleżanki i koledzy z PiS jak myślicie o tym wszystkim co napisałem?
Przecież Was to rusza do żywego. Zgadza się? Ruszają Was protesty, rusza Was Putin i Ci przeklęci Ruscy co wcześniej zamordowali i znów na ich ziemi narodowa tragedia, rusza Was to, że latami śmiano się z Lecha Kaczyńskiego, a teraz taka obłuda. Rusza Was prawda? Rusza Was Bartoszewski nazywający Lecha Kaczyńskiego prezydentem Warszawy? Przypomina Wam się bydło na cmentarzu? Cholera Was bierze i co bardziej krewcy gęby by obili. To jak myślicie, dlaczego Jarosław Kaczyński, zanurzony w tym wszystkim po sam czubek głowy, tonący w rozpaczy i emocjonalnie poszarpany miałby przejść obok wszystkiego? Jak sobie to wyobrażacie, skoro Was, z całym szacunkiem dla Was, ale nie tak dotkniętych jak Jarosław Kaczyński rusza, to jak jego może nie ruszać? Jego zawsze to ruszało, głupstwa go ruszały, że wstyd przypominać, teraz to nie są głupstwa, to jest czarna rozpacz. Nie poprę Jarosława Kaczyńskiego w takim stanie, bo wiem jak to się skończy. Człowiek z bólu może doznać pokory, albo szaleństwa, niestety Jarosław Kaczyński szaleje i Wawel jest tego najlepszym przykładem i znów się zgodzicie ze mną. Zgodzicie się, bo ja tej decyzji broniłem i bronię, mnie to nie bulwersuje, ja ponownie mam odwagę powiedzieć, że Lech Kaczyński jako piewca świętości narodowych, jako maniakalny wręcz „przypominacz” i zakonnik narodowego dorobku zasługuje na Wawel. Zasługuje dlatego, że dziś patriotyzm jest czymś innym niż bitwa pod Cecorą, czy uciekanie do Rumuni.
Okazuje się, że w dzisiejszych czasach heroizmem było mówić, że niemodna Polska, zamiast bliżej nieokreślona napompowana blichtrem i ideologią „wspólnota europejska” z plastikowymi figurkami takimi jak nikomu nieznany „prezydent" UE. I Lech Kaczyński był niemodnym Polakiem i przecież płacił za to, to niech ma, bo i my nagle wszyscy się od jego słów zmieniliśmy, po Jego śmierci niestety. Jak Polska długa i szeroka wszyscy zaczęliśmy mówić o tradycji, historii, symbolice narodowej, wielkiej Polsce i wielkich Polakach, chociaż wcześniej przynajmniej połowa z nas mówiła, że to obciach i żenada, że to nieeuropejskie. Zaczęliśmy mówić tak jak zarzucaliśmy Jemu, że jedni Polacy zasługują inni nie. Ten sam reżyser bronił parę lat temu grobu Miłosza na Wawelu i dziś nie potrafi się powstrzymać przed atakiem na grób Lecha Kaczyńskiego. Mnie to mierzi, zawsze mierziło, jeśli uznamy, że Kaczyński to nie Sikorski, to na pewno Miłosz nie był Mickiewiczem, a te same wartościujące argument przytaczał reżyser.
Zgodzicie się, ponieważ decyzja o Wawelu pomimo oceny historycznej i zasług, politycznie jest szaleństwem i tylko PiS ze szczególnym uwzględnieniem Jarosława Kaczyńskiego zapłaci za Wawel ogromną polityczną cenę, moim zdaniem cenę prezydentury Jarosława. Dlatego Jarosław znów nie myśli politycznie, racjonalnie, ale ponownie dostał politycznego amoku i po trupach, tym razem dosłownie, buduje swój wielki mit, który naprawdę jest żałosny. Zawsze odróżniałem braci Kaczyńskich fizycznie i mentalnie, to naprawdę są dwaj różni Panowie, podobni, ale różni. Lech próbował budować, miał dla kogo, żona, córka, wnuki, Jarosław poza wojną nie potrafi się odnaleźć, on musi walić piąchami na oślep, inaczej nie umie i jeśli się nie nauczył po takiej tragedii, to już niestety z tą cechą umrze. Bronię Wawelu, broniłem prezydenta Lecha Kaczyńskiego, proponowałem prezydenta Jarosława, ale w koalicji POPiS i Jarosława, który po tragedii przysiadł i pomyślał, że może to taki znak, aby już nie iść na wojnę, tylko do łopaty. Daj Bóg, żebym się mylił, ale nie mogę udawać, że nie widzę jak Jarosław Kaczyński doznał nowej wojennej iluminacji pod tytułem „odbijemy Wawel” i nie możecie mieć do mnie pretensji, że ja takiego Jarosława nie poprę, co więcej sami zastanówcie się nad poparciem.
Mnie nie trzeba tłumaczyć, że Jaruzelski strzelając do Polaków nie ratował Polaków, że Kulczyk rozdaje chorym dzieciom cukierki, że ważniejsza jest jakaś europejska paplanina o wyimaginowanej wspólnocie w ściąganiu krzyży, niż to, żeby w Polsce było normalnie. Nie trzeba mi przypominać kto z kim gra w golfa i ile każdy z nich powinien mieć wyroków. Ale ja nie zamienię tego wszystkiego na to co też już było i było najgorsze. Mam to zamienić na pakty stabilizacyjne z SLD i puszczanie CBA za Napieralskim? Mam to zamienić na powołanie Kalisza na ministra sprawiedliwości i żeby biegała za nim z magnetofonem minister spraw wewnętrznych posłanka Kempa? Czy mam uwierzyć, że Jarosław Kaczyński zraniony do żywego nie będzie prowadził wojny o czartery i faksy wysłane o minutę za późno? Nie chcę, znów babci zabierać dowodu, to jedno mogę obiecać, nie będzie żadnych 148 cm kompleksów i ciemnogrodu ze wschodniego skrzydła, ale ja mam już dość generałów, dość genialnych strategii i politycznej gry, w której Jarosław Kaczyński jest mistrzem, tylo że bezproduktywnym mistrzem. Trudno nie udało się, jak się stanie cud, to jak obiecałem odszczekam wszystko, ale ja też bym w końcu chciał przestać liczyć na cud tylko działać w ramach tego co jest.
Boję się cholernie się boję monopolu tuskowej tandety i lenistwa, pisałem o tym razy X plus trochę, ale to się da dość szybko naprawić, bo za 1,5 roku są parlamentarne wybory. Natomiast kolejne 5 lat jazdy w najgorszym możliwym wydaniu z lat 2005-2007 byłoby błogosławieństwem dla Portalu Kontrowersje.net i nicku Matka Kurka, co mi tu co poniektórzy głupkowato w drugą stronę zarzucają, ale Piotr Wielgucki z rodziną mógłby tego nie wytrzymać i spieprzyć w końcu stąd tylko, że nawet nie ma gdzie, w Irlandii zlewy zbankrutowały od kryzysu. Zobaczymy, niech się mylę, jednak jeśli się nie mylę, niestety będziemy się spierać w zgadywaniu co dla nas lepsze. Pojęcia nie mam na kogo zagłosuję może nawet w ogóle na nikogo, w każdym razie na takiego Jarosława Kaczyńskiego jakiego widzę zagłosować nie mogę. Aż tak bardzo na zrozumieniu mi nie zależy, ale ucieszyłbym się przynajmniej z tego gdy usłyszę głos sprzeciwu oparty na czymś więcej niż na nieuzasadnionym zarzucaniu mi fobii michnikowskich, ja już z tego dawno wyrosłem i dawałem tej dojrzałości wyraz, tracąc setki „wyznawców” z tego "światłego" obozu. Wybieram z tego co jest i unikam najgorszych wyborów, nic na to nie poradzę, inaczej niż głową nie wybieram, legitymacją i sympatią środowisk nie potrafię.
PS Ten obrazek nie mówi, że zdrada, że patriotyzm, ale że czasy inne i nie pora na darcie koszul, ani do tego nie ma okazji, ani czasu. Takie gesty dziś byłby śmieszne i kolejnej kadencji spędzonej na pustych gestach, odwracających uwagę od kursu złotego, możemy nie udźwignąć.
dawanie jarkowi władzę,
dawanie jarkowi władzę, realną to dla niego niedźwiedzia przysługa. To chyba najskuteczniejszy zyjący polityk w ‘dochodzeniu’. Jak zdobędzie, zaraz straci i partię zmarnuje bo inaczej nie potrafi. Obecnie jest już etap marnowania.
Wydumana równowaga byłaby mozliwa jesliby strony miały choć za grosz zdolności koncyliacyjne, nie mają. Jedna nie bo nie, druga bo sie juz sparzyła. Oczywiście gadają co innego.
Monopol raczej nieunikniony i kto wie może to najlepsze rozwiązanie bo żadnej partii nic tak nie szkodzi jak rządzenie, nawet to udawane.
Zmienić zdanie?
A zmienił? Czy “tylko” pogodził się z tym, że nie ma woli wspólnego “wzięcia się do łopaty”?
A co ja się będę mądrzył, poczytaj:
http://wyborcza.pl/1,75248,7779113,O_Rydzyk__manipulacja_na_placu_Pilsudskiego.html
Jest problem z tymi ostatnimi,
mianowicie zostawiają po sobie smród straszliwy : (
Problem jest, oni pierwszymi będą
.
Mam nadzieję, że akurat oni
nie będą. Wybory w czerwcu…
A ja nie rozumiem po co
A ja nie rozumiem po co wchodzić na łamy jednego brukowca ideologicznego, aby podniecać się cytatem z drugiego brukowca ideologicznego. To znaczy umiem się w czuć w rolę, ale o ile mam skłonności do sadyzmu, to masochizm jest mi seksualnie i intelektualnie obcy.
Czy ja wiem?
a gdzie tu podniecenie. Że link akurat do Wyborczej? Paradoksalne raczej.
Mnie to np. ani nie podnieca, ani nie bawi. Ja się boję. To jest przedsmak tego, co się zacznie po pogrzebie i zakończeniu oficjalnej żałoby, tylko na większą skalę. Sam pisałeś o takiej możliwości, a takie znaki tylko to uprawdopodobniają.
Pisałem i to według
Pisałem i to według precyzyjnego scenariusza. Po co Miecugow wiedzę, którą może ma 100 rozpropagował w milionowej oglądalności? Cytat z Rydzyka przypadkiem w GW? Proszę Cię Quackie, nie w czasie żałoby, bo nie wypada. To jest dokładnie toczka w toczkę o to co pisałem. Matko Boska Rydzyk powiedział. Normalne, że będzie mówił, pytanie po co to reklamować? Odpowiedź? Reklama dźwignią handlu, ideologicznego również. Nawet nie kliknę w to gówno… zawsze przełączam reklamy.
Masz rację, że nie wypada w czasie żałoby.
Równie jak nie wypada Pospieszalskiemu wpuszczać na ekran pań zawodzących “nie głosujcie na Komorowskiego!”. Wedle stawu grobla i dupa, a nie wielkie narodowe pojednanie.
Quackie, a projekty
Quackie, a projekty sarkofagów Kaczyńskich widziałeś? Są tu gdzieś wklejone – urocze. Ja powtarzam zawsze jedno, no niejedno wiele mam takich powtórzeń, ale jedno z nich jest takie, że głupoty nigdy nie zabraknie. Tylko, że wskazywanie na jeden kanał głupoty bardziej mnie niepokoi, niż głupota jako taka, bo w ten sposób jedną głupotę eksponujemy inną uświęcamy. Naprawdę nie zajmujmy się jednym rodzajem głupoty. Mnie do głowy nie przyszłoby wyć ani na Powązkach, ani przed Wawelem i kiedy jedno uznaję za dno, to nie mogę drugiego uświęcić. Mogę co najwyżej dostrzec, że wielu przed Wawelem zachowywało się godnie i z autentyczną troską o świętą Polskę i takie niuanse jestem w stanie wyłapać. Tylko nie cierpię jak się mnie ku..a atakuję ideologiczną hiperbolą zamiast faktami i rozumem. Myślmy w ogóle nie w korytarzach sympatii do szyldów i stron, a głupota przepadnie, wszelka. Walnęło w Smoleński, pieprznęło na Islandii, a my w koło Macieju, jakbyśmy mogli faktycznie nad czymkolwiek panować i cokolwiek planować. Pierdoły to są, straszne pierdoły. niech ten Pospieszalski sobie śpiewa z dewotkami, jeśli taką ma wrażliwość on już do Voo Voo nie wróci, a ja mu to pamiętam, wychowałem się tych dźwiękach. To są pierdoły Quackie.
Przez dwa lata nie miałem
Przez dwa lata nie miałem telewizora w domu. Poważnie. Choć jak miałem to był włączony prawie non-stop. Mam znów od niedawna, wczoraj z ciekawości zostawiłem pospieszalskiego jak już zobaczyłem, że jest. Pierwsza myśl jak zobaczyłem że nagrywa się wśród tłumów na krakowskim, to zdziwienie, że tak dużo ludzi a nikt nie podszedł i nie dał mu w mordę. Druga to pytanie: jak można być takim debilem jak pospieszalski? pytam się krasnodębskiego, on wie.
sorry ale zobaczyłem, że wymieniłeś go z imienia.
No tak jeszcze mi tego do
No tak jeszcze mi tego do roboty potrzeba, abym epickim opisem zastąpił odruchowe skróty, gdzie każdy wie o co chodzi. Tego mi do szczęścia brakuje w tej tygodniowej żałobie, aby się jeszcze bardziej zdołować i sponiewierać świadomością nicości. O masochizmie pisałem wyżej, nie lubię.
Tu nie chodzi o RM czy GW…
To jest tylko przedsmak tego, co przeżyjemy w najbliższych tygodniach.
Żyć się odechciewa…
Nie potrzebuję nikogo epatować takimi tekstami. To ja jestem nimi zdołowany, zarówno papciem, jak jego cytowaniem, wybiórczym pewnie, ale nie bedę sprawdzał, bo odruch wymiotny…
a ja uwazam ze nie mamy juz
a ja uwazam ze nie mamy juz ani czasu ani sily na nowe eksperymenty. Musimy zaryzykowac i oddac cala wladze w rece PO. Jakakolwiek zmiana na PiS czy POPiS, bedzie nas znowu kosztowala odprawy dyrektorow, odszkodowania za zerwanie umow itd ciezkie miliony i czas, a nowe osoby i tak nic nie zmienia, bo moze JK jest inny, moze Tusk jest leniwy, ale reszta piramidy w dol jest taka sama, tzn. kazde grabie grabia do siebie. Jesli mam wybierac miedzy totalitaryzmem Tuska i JK to z wybieram Tuska, bo lubie spac smacznie po 6 rano. A czy da mi satysfakcje ze puszcza w skarpetkach Kulczyka? Nie, bo on moze kradnie, ale daje tysiacom ludzi prace, a nowy pisowski kulczyk bedzie dopiero sie dorabial, a co z tymi ludzmi bez pracy? Zreszta czy pisowski czy platformerski kulczyk bedzie dzialal tak samo, bo takie sa pozapartyjne prawa rynku.
Ja na pewno nie zaglosuje na PiS, a zmobilizuje wszystkich dookola zeby oddali glos na PO. Mam juz dosyc ciaglej rotacji stolkow z ktorej nic nie wynika tylko obydwoje oponeci swietnie zyja
pozdrawiam i zycze spokojnego weekendu wszystkim
Co Ty z tym Miłoszem pochowanym na Wawelu?
Miłosz leży w Krypcie Zasłużonych na Skałce. Faktem jest, że Skałka została oprotestowana i awantura się zrobiła na sto fajerek, zupełnie jak teraz z prezydentem.
No tak, nie jedna nekropolia
No tak, nie jedna nekropolia została oprotestowana słuszna poszerzająca zagadnienie uwaga.
Jarosław Kaczyński gdyby był
Jarosław Kaczyński gdyby był mądrym, inteligentnym facetem, a do tego dobrym taktykiem – choć chyba wystarczyła by jedna z tych cech – dogadał by się jakoś z Olechowskim i postawił na niego jako na kandydata PiSu. Olechowski w tym swoim lenistwie politycznym i chęci zostania prezydentem podpisze każdy cyrograf. Kaczyński sam raczej nie wystartuje, nie postawi na Ziobrę bo to chłystek i Kaczyński doskonale wie wszystko o jego chłystkowatowości. Tylko w/w wybór wg mnie ma szanse na to żeby Pis poczuł sie przynajmniej moralnym zwyciężcą kiedy ktos dokopie Komorowskiemu.
pozdr
pank pank
No nie, to samobójstwo dla
No nie, to samobójstwo dla obu Panów. Rzecz absolutnie nierealna, choć Olechowski podpisze wiele.
Kaczyński Jarosław nie ma
Kaczyński Jarosław nie ma dużego pola manewru. I niech nie liczy na ten zryw narodowy, to obecne poparcie pewnych idei nie ma nic wspólnego z poparciem dla PiSu. Za prosto i nierzeczywiście było by napisać, że im więcej zyskuje w pamięci Polaków Lech tym bardziej traci Jarosław ale nie wierzę, żeby Pis poodcinał od tego jakieś kupony, tym bardziej, że prawie pewne że niedługo buzie pootwierają ludzie pokroju Macierewicza. sporo teraz zależy od tuska, który chyba sam nie wie na razie jak się w tym wszystkim zachować. Sumienie może mu podpowiada jedno ale sumienie u polityka to chyba nie najwazniejsza rzecz, chociaż powinna. Jarosław już , myślę, na pewno nie będzie tym samym Jarosławem. to co napisałem wcześniej to taka kontrowersyjna taktyka, ale taktyka. Kaczyński nie będzie raczej chciał wejśc w objęcia tuska tak jak Tusk wszedł w objęcia Putina. Nie jest przez tę tragedie też tym samym człowiekiem jakim był jeszcze tydzień temu. Nad trumną brata na lotnisku w wawie wyszeptał jakieś przyrzeczenie – niedługo zobaczymy jakie. a co do samobójstw tych obu politykierów to jeden je popełnia jak co drugi kiedyś zalewający się absyntem niedoceniony artysta a drugi od dawna jest politycznym, żeby nie powiedzieć trupem to na pewno śpiącym ciurą.
I ja nadal proszę “tego
I ja nadal proszę “tego kolegę”, aby się podpisał pod głupotami tymi i poprzednimi, bo ja sobie obiecałem, że jeśli już się odnosić do bzdury, to przynajmniej imiennej. Mnie szkoda czasu na komentowanie elektroniki, bo to jest kopiuj/wklej z partyjnego biuletynu, a nie zdanie, nad którym można się z powagą pochylić. Za poprzedników była taka lista 101 osiągnięć, poszukaj w internecie razem z tym “drugim kolegą” i jak wam się uda “merytorycznie” odnieść do 50 z tych idiotyzmów, to i ja się wam zrewanżuję odpowiedzią na wasze głupoty programowe.
Ja tam poczekam
Wolę poczekać z oceną J.Kaczyńskiego do momentu jego pierwszej publicznej wypowiedzi politycznej.
Potem dopiero będzie można mówić lub nie mówić o tym co Ty mówisz powyżej 😉
Choć ja na J.Kaczyńskiego w żadnej sytuacji nie byłbym w stanie raczej zagłosować.
Po prostu zbyt różne światy…
pozdrowienia
Nie mam pojęcia, co to
Nie mam pojęcia, co to /dev/null/ ani mi w głowie z cudzymi głupotami do sądów chodzić. Przejdzie ci, albo nie przejdzie, a podpisać można się po prostu nawet w anonimowym komentarzu. Mnie nie obchodzi kto jest autorem słów, ale kiedy autor pisze piramidalne głupoty i z imienia oraz nazwiska wywołuje mnie do komentarza, to po prostu domagam się równych praw. Bo ja nie wiem kto woła, czy to człowiek, czy strona partyjnego biuletynu. Z ludzką głupotą jeszcze mogę od czasu do czasu podyskutować, z elektroniczną nie mam życzenia.
Anonimie, widzę, że jest nas dwóch.
To już coś.
Anonimowi chłopcy, ty i
Anonimowi chłopcy, ty i kolega, jeden pod drugim nie podpisani, są teraz takie gustowne koszulki na Allegro: „Nie płakałem po Kaczyńskim”, załóżcie sobie po jednej i do tego koniecznie krótkie spodenki. Kiedy czytam, że polska autostrada A4, z dwoma pasami i bez pasa awaryjnego, jest standardem niemieckim, albo że jest JOW bo miało pierwsze czytanie, to nie muszę znać waszych danych, aby wiedzieć, że po drugiej stronie monitora smarkacze siedzą. Kiedy czytam, że jest wolność gospodarcza, bo w 15 minutowym okienku, czeka się teraz 3 tygodnie zanim się urzędasy wymienią kwitami, to bardziej mam ochotę abyście mi pokazali szkolne świadectwa, niż dowody osobiste. Wstawcie sobie na blog takie gustowne znaczki z zakazem wjazdu kaczek, a jak dorośniecie, czego wam życzę z całego serca, to może zrozumiecie, że takie pieprzenie jak wasze, macie poniżej od poprzedników i tak samo można z tym podyskutować ja z wami. Mnie nie interesuje partyjny szyld i mnie się jak smarkatym nie wydaje, że od szyldu zmądrzeję, albo stanę się modny. Ja jestem pewien, że staroświeckie myślenie to ciągle przyszłość. Pozdro! – Wystarczy czy dołożyć emotikona?
1. Utworzenie CBA, dotychczas aresztowano 115 osób, skierowano 297 zarzutów o popełnienie przestępstwa, zabezpieczono na poczet przyszłych kar około 13,5 mln złotych.
2. Rozwiązanie nie zweryfikowanych po 1989 roku WSI i powołanie nowych służb wojskowych (Wywiad i Kontrwywiad).
3. Wprowadzono nowe procedury zakupu sprzętu wojskowego oraz organizowania przetargów.
4. We wrześniu b.r. przedstawiono pierwszy w historii polskiej piłki nożnej akt oskarżenia o korupcję, obejmujący 34 osoby. Od 2005 roku przeprowadzono 36 kontroli w 18 związkach sportowych, w czterech przypadkach zawieszono władze, wprowadzając kuratora.
5. Przygotowano projekt zmian dotyczących lustracji majątkowej osób pełniących funkcje publiczne, nakazujących nie tylko przedstawienie swojego majątku, ale również jego źródeł.
6. Ocena działalności Policji wg badań CBOS poprawiła się z 57% w październiku 2005 roku do 73% w maju 2007 roku. W 2006 roku ogólna liczba przestępstw w porównaniu z 2005 rokiem spadła o około 90 tys. czyli o prawie 7%, natomiast wykrywalność przestępstw wzrosła z 58,6% w 2005 roku do 67,4% w 2007 roku.
7. Przygotowany został plan modernizacji Policji oraz m.in. Państwowej Straży Pożarnej, zgodnie z którym do roku 2009 na Policję zostanie przeznaczone około 4,4 mld złotych natomiast na PSP niespełna miliard złotych. Płace Policjantów w samym 2007 roku wzrosły o 219 złotych brutto.
8. Od stycznia 2008 roku Polska wejdzie do Systemu Informacyjnego Schengen, dzięki czemu zniesione zostaną kontrole graniczne na przejściach na zachodniej oraz południowej granicy, natomiast od marca 2008 roku również na przejściach lotniczych.
9. Przygotowany został pierwszy w historii informatyzacji polskiej administracji publicznej `Plan informatyzacji państwa’, który wszedł w życie w kwietniu 2007 roku. Najważniejsze jego elementy to: rejestry medyczne, rozliczenia podatków dla firm i obsługa podatkowa obywateli (e-Deklaracje i e-Podatki), nowy system ewidencji ludności (PESEL2), informatyzacja ksiąg wieczystych, Elektroniczna Platforma Usług Administracji Publicznej (e-PUAP) oraz elektroniczne dowody tożsamości. W 2007 roku rozpoczęła się realizacja 16 takich i podobnych projektów.
10. W czerwcu 2007 roku zatwierdzony został `Plan działań w zakresie rozwoju szerokopasmowej infrastruktury dostępowej do usług społeczeństwa informacyjnego w Polsce’. Zakłada on, że do 2010 roku liczba linii szerokopasmowych przypadających na 100 mieszkańców wzrośnie z 6 do 15%, natomiast do 2013 roku wzrośnie do około 50%. Spowoduje to również szerszy dostęp do Internetu na wsi, oraz obniżenie kosztów użytkowania z sieci.
11. Od 2007 roku obowiązuje nowa ustawa o zarządzaniu kryzysowym, która silniej integruje ze sobą instytucje podległe MSWiA oraz określa współpracę z wojskiem.
12. W grudniu 2006 roku ustanowiony został specjalny program rozwoju służb ratownictwa morskiego, na co przeznaczone zostanie około 81 mln złotych. Zakupione zostanę m.in. nowe jednostki przeznaczone do celów ratownictwa morskiego, powstaną stacje brzegowe w Ustce i Darłowie oraz zostanie zbudowana zostanie baza zwalczania zanieczyszczeń w Świnoujściu.
13. Za sprawą starań polskiej dyplomacji w przyjętym na szczycie Rady Europy w marcu 2007 roku Planie Działania podkreślono potrzebę zwiększenia bezpieczeństwa dostaw surowców energetycznych dla Unii Europejskiej w oparciu o zasadę solidarności między państwami członkowskimi.
14. Prowadzone są rozmowy mające na celu zapewnienie alternatywnych źródeł surowców energetycznych z takimi państwami jak: Azerbejdżan, Gruzja, Kazachstan, Arabia Saudyjska (przykładowo pierwsza w historii Polski oficjalna wizyta króla Arabii Saudyjskiej), Tunezja czy Algieria.
I tak do
102. Rząd realizuje program dofinansowania zakupu podręczników, przyborów naukowych oraz mundurków dla dzieci z rodzin w których dochód na osobę nie przekracza 351 zł. Program na dofinansowanie podręczników obejmuje około 500 tys. uczniów, natomiast program na dofinansowanie mundurków obejmuje około miliona uczniów.
Podsumowanie prac rządów Kazimierza Marcinkiewicza oraz Jarosława Kaczyńskiego:
W ciągu ostatnich dwóch lat Rada Ministrów przyjęła m.in.: 380 projektów ustaw, 368 rozporządzeń, 447 uchwał, 611 dokumentów rządowych w tym programowo-analitycznych.
do przechowywania
?
Sarkofag
Prosty sześcian projektu Marty Witosławskiej, absolwentki Wydziału Architektury PK (podobno również fajnie śpiewa). Ci którzy znają sześcienność tego Wydziału formą nie są zdziwieni. Dziwi ich natomiast tworzywo, a raczej jego zmiana – z granitu na alabaster. Ci z większą wyobraźnią przestali się dziwić, gdy na wizualizacji ujrzeli coś na kształt Matki Boskiej pochylającej się nad pustą, póki co, zawartością.
PS
Kompletnie się na tym nie znam (no może trochę przesadzam), ale mam syna na Wydziale Architektury PK i streściłem Wam część naszej ostatniej rozmowy.
Z tego co wiem, to jest jakiś
Z tego co wiem, to jest jakiś onyks, pisze jakiś, bo się na tym nie znam. I ten jakiś onyks ma być robiony przez niejakiego Siutę, a tenże osobiście i naocznie widziany rzekł był, że bardzo dobry wybór materiału, a wszelkie zdobienia to tylko i wyłącznie napis Lech i Maria Kaczyńscy plus krzyż. To onyks przepuszcza światło i jak tłumaczył artysta, to bardzo dobry pomysł do tego ciemnego miejsca i jeśli tam będzie coś prześwitywać to jak sądzę trumna nie Matka Boska.
Gdyby to było z onyksu
to ten sarkofag musiałoby kosztować chyba jakieś miliony. Niby miliony na sarkofag przy miliardach deficytu to jakieś promile, ale …
PS
Tutaj wizualizacja (przepraszam, że z GW – pierwsza w google)
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/3292000,80273,7779545.html?back=/Wiadomosci/1,80273,7779562,tak_bedzie_wygladal_sarkofag_pary_prezydenckiej.html
Nie na na 1000% z Onyksu,
Nie na na 1000% z Onyksu, chyba że wszystkie media kłamią, w co jestem skłonny uwierzyć, gdyby nie konserwator i artysta Siuta, którzy to potwierdzili.
http://www.google.pl/search?hl=pl&rlz=1B3GGLL_pl___PL375&q=sarkofag+z+onyksu&lr=&aq=o&aqi=&aql=&oq=&gs_rfai=
Oferujemy płyty polerowane
Oferujemy płyty polerowane grubości 2cm i 3cm (slaby) z bardzo rzadkiego półszlachetnego kamienia naturalnego burning onyx.
Kamień ten znakomicie przepuszcza światło dając głębie koloru i ciepłą barwę.
Jego nazwa „płonący onyks” wzięła się z faktu, iż po podświetleniu kamień ten
robi wrażenie bardzo gorącego dając świetny efekt.
Cena dotyczy 1m2 netto płyty polerowanej grubości 2cm.
Minimalne zamówienie to jedna płyta.
Wymiary i ceny płyt:
grubość 2cm w cenie 500 zł 1m2 netto
długości 200cm do 220cm
szerokość 70cm
grubość 3cm w cenie 800 złotych 1m2 netto.
długości 180cm do 210cm
szerokość 70cm
Nie wiem skąd wzięły się rzeczone miliony.
Oszuści
jw
po podświetleniu kamień ten … dając świetny efekt
Sugerujesz, hologram w środku pojawiać się będzie?
Niczego nie sugeruję.
Niczego nie sugeruję. Zdziwiły mnie miliony i taka zdziwiona zrobiłam kopiuj-wklej. A w szczególe to to jak dla mnie, to może być z czego chce i pokazywać wszystko czego patriotyczna polska dusza zapragnie.
Jednak dołożę Widzę, że
Jednak dołożę Widzę, że zrozumiałeś w czym rzecz i nie ma się czego wstydzić, powinieneś być z siebie dumny, zmianę tematu wybaczam i rozumiem, nie było innego ratunku. To jest swobodny Portal, tu się można anonimowo wygadać, o dane proszę tylko wtedy, gdy anonim występuje w roli inspektora, normalna reakcja i prawo obywatela, prośba o wylegitymowanie.
Zamiast scenariusza political fiction napisz coś realnego
o realnej pozycji naszego dziadostwa , zwanego Polska. Skończonej nędzy ,wybrańca narodów, gołodupca Europy. Zielonej wyspy ,czerwonego syfu ,czarnej rozpaczy.W sprowadzonych ,,z Włoch” chińskich trumnach . W pożyczonych samolotach. Od ruskiego histopatologa. Ani tu kurwa żyć ani tu kurwa zdychać.
Fakt, że wszystko się Tutaj
Fakt, że wszystko się Tutaj trzyma na drut i plastelinę, i kiedyś pierdolnie, jak każda wytrzymująca sporo ponad założony czas prowizorka. Nie da się niestety wziąć MG 42, spory zapas amunicji i wystrzelać wszystkich. co może nie było by takie złe i czasami sie uśmiecham na sama myśl. Ale sam bym nie dał rady, ktos musiałby podawać taśmę a ktoś sikać na lufę. A gdzie Polaków trzech…
Musiałby być jeszcze czwarty co na stoperze mierzy czas
dostępu do sprzętu by było sprawiedliwie.
Po głębszym /nie nie %/ zastanowieniu – to nie takie
głupie. Z tym strzelaniem,tylko nie MG42 – to się źle kojarzy,wojna,SS i takie rzeczy.Ale już do swoich z KBK AK i Diegtiarewa – jak najbardziej.Jeden taki przebrany w mundur polskiego generała i ciemnych okularach w taki właśnie sposób został bohaterem narodowym.Jak zdechnie – społeczne komitety będą zbierały podpisy ,żeby tą świnię na Wawel.Zamiast do Wisły.
Oj to ciężko będzie 🙂
Bo teraz w zasadzie wszystko z tej przegródki, prócz PK gen. Kałasznikowa, “leciutko” lub “mocniutko” jest inspirowane przez MG42, że to tak dyplomatycznie nazwę…
Po głębszym /nie nie %/ zastanowieniu – to nie takie
głupie. Z tym strzelaniem,tylko nie MG42 – to się źle kojarzy,wojna,SS i takie rzeczy.Ale już do swoich z KBK AK i Diegtiarewa – jak najbardziej.Jeden taki przebrany w mundur polskiego generała i ciemnych okularach w taki właśnie sposób został bohaterem narodowym.Jak zdechnie – społeczne komitety będą zbierały podpisy ,żeby tą świnię na Wawel.Zamiast do Wisły.
Oj to ciężko będzie 🙂
Bo teraz w zasadzie wszystko z tej przegródki, prócz PK gen. Kałasznikowa, “leciutko” lub “mocniutko” jest inspirowane przez MG42, że to tak dyplomatycznie nazwę…
a jeżeli jednak potrzebujesz to jak
?
Chcesz się dalej bawić? I to
Chcesz się dalej bawić? I to do tego poważnie? Nie ma problemu, przedstaw mi proces decyzyjny i terminy rozstrzygniętych przetargów pod te autostrady i drogi, a jak już to zrobisz, to nawet nie musisz się podpisywać, tylko napisz, że nawet nie od Kaczyńskiego, ale od Milera to trwało. Tusk ma tyle wspólnego z realna płacą i spadkiem bezrobocia, co Kaczyński z najwyższym PKB i jeśli zarobiłeś pierwszy milion to znaczy, że nie jesteś głupi tylko głupiego udajesz. W domu mam nauczycielkę, żonę zarabia 1400 netto, po 2 latach kursów, choć ma filologię skończoną u Miodka i podyplomowe z wyróżnieniem. Dojeżdża do trzech wiosek z tej pensji oddalonych od siebie o 20- km, normalnie dusza kobieta, ale dostałbyś lewego sierpowego z kolanka prosto wiesz gdzie, o ile masz, gdybyś powtórzył to pierdolenie osobiście o poważnej restrukturyzacji, Religa też mówił o najwyższych podwyżkach w historii dla pielęgniarek. Normalny frajer z ulicy idąc do szkoły dostaje 1000m netto, to jest 256 euro, czyli standard między Zanzibarem i Mołdawią. I tak można się bawić do usranej śmierci, tylko ja nie ma czasu na taką zabawę, bo nie ma talentu do dłubania w gównie jakim są przepisy zrozumiałe tylko dla tych co je tworzą na cmentarzach, żeby na jednym paragrafie zarobić 200 tysięcy. Ja swego czasu głosowałem na 3×15, bo to i głupi by zrozumiał, na JOW, na likwidację KRUZ i 15 minutową rejestrację firmy, na likwidację agencji i wypalanie żelazem cmentarzy, przepraszam korupcji. Dostałem kolejną porcję gówna dla cwaniaków i 100 tysięcy wielkich wizji, jak Euro od 2010. I naprawdę jestem spokojny człowiek, nikomu na miliony nie patrzę, tylko prosze mnie nie wkurwiać bełkotem Kurskiego w obronie Tuska.
Z kulą u nogi i krzyżowo
Z kulą u nogi i krzyżowo związanymi sznurowadłami. Tuska autostrady jeśli zobaczymy to za parę lat i wtedy takie same mądrale, jak ty i koledzy będą przecinać wstęgi. Dziecko wie, że w Polsce umowy podpisują jedni, budują następni, a wstęgi przecinają szczęśliwi. To samo co do kolegi, podaj ilość km autostrad z zachowaniem jednego warunku, umowa i realizacja przeprowadzona w latach światłych rządów Donalda Tuska. Wtedy możemy pogadać jak dorośli, bo ja i w 2005 bodaj 3 miesiące od przejęcia sterów widziałem Marcinkiewicza przy wstędze, tacy budowniczy jak Schetyna z Grabarczykiem co się tłukli o nożyce.
Gdybym był Jarosławem Kaczyńskim albo wpływowym
doradcą – urządziłbym prywatny pogrzeb,najlepiej w Sopocie.Zamknięty dla oficjeli,tv itp.Wynajęci ,prywatni ochroniarze,mieliby zadanie gazem i pałami pognać wszystkich żałosnych hipokrytów z wieńcami i naręczami róż – jak wierny Radek i całe chujwarte a nieutulone w żalu koleżeństwo.
I naprawdę wierzysz, że ci co
I naprawdę wierzysz, że ci co przy nim stoją jako partyjni przyjaciele, są inni niż Radek? Ci co mu przelicytowali Wawel? Oni to zrobili dla niego? Nawet nie dla Lecha, tylko dla swojej włązidupowskiej mentalności i zapunktowania. Przecież, nie możesz tego nie widzieć, że Wawel załatwił Martę z dziećmi i prezydenturę?
No widzisz , tak się składa,że cały dzień w podróży
słuchałem w radiu Zet Weissa z jakimś facetem,który znał wszystkie szczegóły decyzji o Wawelu.I oni,dwaj,odbierali telefony rozjuszonych słuchaczy,i wszystkim po kolei tłumaczyli,że Jarosław Kaczyński nie miał i nie mógł mieć ,z tą decyzją,nic wspólnego.Rodzina mogła jedynie wyrazić zgodę post factum. Nie pamiętam nazwiska tego weissowego gościa.To było we wtorek lub środę /13 lub 14.04/.Decyzja zapadła w trójkącie Tusk-Komorowski-Dziwisz.
No widzisz , tak się składa,że cały dzień w podróży
słuchałem w radiu Zet Weissa z jakimś facetem,który znał wszystkie szczegóły decyzji o Wawelu.I oni,dwaj,odbierali telefony rozjuszonych słuchaczy,i wszystkim po kolei tłumaczyli,że Jarosław Kaczyński nie miał i nie mógł mieć ,z tą decyzją,nic wspólnego.Rodzina mogła jedynie wyrazić zgodę post factum. Nie pamiętam nazwiska tego weissowego gościa.To było we wtorek lub środę /13 lub 14.04/.Decyzja zapadła w trójkącie Tusk-Komorowski-Dziwisz.
A mnie to się wydaje, że
A mnie to się wydaje, że JarKacz w wyborach nie wystartuje, a kandydatką PiS na urząd prezydenta będzie Zyta Gilowska. Nie będę się zakładał, bom biedny i na dorobku, ale gdyby tak się stało, to zaszpanuję przed kolegami przynajmniej.
A wiesz, że to by nie było
A wiesz, że to by nie było takie głupie?
Z matematyki to ja zdawałem
Z matematyki to ja zdawałem maturę, wprawdzie na mierną, ale z tego co umiem do 100 policzyć, to Twoja lista po pierwsze miesza zbudowane z planowanymi, a po drugie za cholerę nie wychodzi 170 km. I to raz. Dwa, że ja akurat nie mam zamiaru się spierać w tej materii, że w Polsce autostrady buduje się prawem, czy raczej bezprawiem i to największa przeszkoda. Zatem nie mam zamiaru wylewać Grabarczyka z kąpielą i pomysł małych kroków zamiast zamaszystych wizji jest naprawdę niezły. Ze mną można się dogadać we wszystkim oprócz cech parszywych mam tę jedną zaletę, że słucham co ludzie do mnie mówią. Kiedy do mnie mówisz, że Grabarczyk zrobił dobrą rzecz w obrębie chorych procedur, to możesz na mnie liczyć, ale kiedy mi lecisz komitetem z PO i przecinasz wstęgi, to mi się cofa. Zawsze dbam o oddzielenie gówna od pokarmu, zgoda na uporządkowanie pewnych spraw i chwała za to, ale te 170 km jako sukces ekipy i te plany jako realizacje, to sobie daruj, bo to działa odwrotnie. Podobnie jak działa odwrotnie Twoje gadanie o płacach nauczycieli, które byłeś łaskawie pominąć i Twoje szczęście. Widzę drobne sukcesy tej ekipy, ale nie mogę znieść, że to jest brud za paznokciem z tego co można było zrobić, zamiast się bawić w parkowanie Tupolewów na strzeżonych parkingach na hasło.
Tak ja się tych żalów
Tak ja się tych żalów pracodawców nasłuchałem od cholery i kawałka. Zarobiłeś milion. Powiedz mi ile zarabia Twój pracownik, że musi kraść papier z kibla? Bo ja Ci w ciemno powiem, że zarabia najniższą krajową i resztę ewentualnie do łapy, “jak wypracujemy” i ja mu się nie dziwię, że dupy nie ma czym podetrzeć. Gdy słyszę ten mit płaczliwy jak to w Polsce nie ma pracowników tylko lenie, pijaki i złodzieje, to zawsze się pytam ile płacisz zrozpaczony biznesmenie? Zanim poszedłem na swoje pracowałem u trzech złodziei, kradli wszystko, nie płacili faktur za towar, za papier do dupy i czasami dawali wypłatę w trzech ratach. Zarobiłeś milion i nie stać Cię na pracownika, nie złodzieja? To jest kwintesencja tego rozwoju, o którym piszesz, małe kroczki. Kupisz kolejny sygnet, a na pracownika nigdy cię nie będzie stać, bo taki jest polski dziki kapitalizm, taka jest mentalność. W Niemczech robiłem jako fizol, przyszedł drugi Niemiec i chciał podkupić pracownika, bo słyszał, że jest dobry. Wyobrażasz sobie to w Polsce? Zwykłego fizola chciał do siebie i chciał mu dać więcej. Co usłyszy w Polsce nie tylko fizol, ale moja żona po Uniwersytecie? Nie podoba ci się, to wypierdalaj, na twoje miejsce przyjdzie 20. Mantra polskiego biznesu. Pracownik jest tyle wart i rolka taśmy. Obiecałem sobie jedno, nigdy więcej żadnego dziadowskiego robienia u “prywaciarza”, znam mnóstwo małych rodzinnych firm, gdzie pracuje się i nie kradnie, one nie zarabiają milionów, ponieważ nie mają bladego pojęcia o paragrafach pisanych dla tych co o paragrafach wiedzą zanim się pojawią. I żeby było jasne, mnie to wisi, nie jestem ani moralistą, ani etykiem biznesu, daj ci Boże i ani mi się kark nie obróci za twoim Mercedesem, wiem, że pierwszy milion trzeba ukraść, w rewanżu dać coś tam ukraść za 1,5 PLN, żeby przypadkiem nie wypłacić pensji, tylko zapomogę, ale ja po prostu mam pecha jakbym się za to wziął od razu bym poszedł siedzieć. Też głosowałem na PO i co gorszę chyba znów będę musiał, ale od tego mi aż tak nie odbija, wręcz przeciwnie, dołuje mnie ten wybór.
Jeśli Anonim przedsiębiorca
Prowadzi działalność potrzebującą pracowników fizycznych, to z takimi jest zawsze problem. Wysokość wynagrodzenia nie ma tu żadnego znaczenia, można im płacić bardzo dużo, albo bardzo mało, żadna płaca ich mentalności nie zmieni.
Zresztą wiadomo, że jak ktoś pracuje w biurze, to nie kupuje do domu ani długopisów, ani papieru – to było już w prawach Murphy’ego. Wcale nie trzeba być robotnikiem niewykwalifikowanym.
Sytuacja wykształconej nauczycielki jest czymś zupełnie innym.
Za takie teksty Ciebie uwielbiam /czytać/,ale jest ,jakby
druga strona tego ,,medalu”. Nawet jeżeli zapłacisz 3 tysiące to i tak zapierdolą co mają zapierdolić. Nigdy nie porównuj pracy Polaka ,,tam” /u Niemca , Angola…/ z pracą tutaj – u siebie,bo Polak to jest takie bydlę które na zgniłym zachodzie zrobi wszystko to,czego w swoim brudnym i dziurawym kraju nie tknie za żadne pieniądze.Bo ,,honor” mu nie pozwala,albo kumple co się śmieją ,,no co ty , kurwa,za takie grosze będziesz się zginał”. Więc rzuca,na złość swojemu pracodawcy,całkiem niezłą pracę i wyjeżdża.I teraz najciekawsze : nikomu nie powie jakie upodlenie przeżył na obczyźnie,za jakie grosze ile godzin zapierdalał.W jakiej norze smierdzącej mieszkał i co pożerał jako ,,jedzenie”.Za to jak już wrócił na dobre , jak już ,,se kupił fure” , no to wtedy kolesiom przy piwie niekończące się bajania …ja miałem….ja byłem…Nasłuchawszy się tego, następni ruszają do Klondike,ale najpierw po puszki i słoiki do Biedronki.
Dla dobra Polski – wszystko.
Nawet Piskorski ;))
Nie mam pojęcia jak Ty
Nie mam pojęcia jak Ty zarobiłeś ten milion, naprawdę, nie mam pojęcia, albo może i mam jak patrzę na Sobiesiaka, to on przecież też ma podobny potencjał intelektualny i niejeden milion. Ja już nie liczę na to, że ty coś zrozumiesz, ale przynajmniej czytaj baranie co do ciebie piszę. MOJA ŻONA JEST NAUCZYCIELKĄ! A TE KWOTY BRUTTO DURNY PROPAGANDYSTO WSADŹ SOBIE TAM GDZIE PRACOWNIK CI PAPIER KRADNIE, jak nie dasz rady to niech ci office manager pomoże. Debil mi będzie pisał, że miliony zarabia i dopiero pod koniec zarobku stać go na sekretarkę za całe 2900!!. Ostatni raz rozmawiam z anonimowym debilem, pozdrów partię durny peowski propagandysto.
Już nie dla anonimowych
Już nie dla anonimowych debili sztabowych, ale dla ludzi, którzy posyłają swoje dzieci do szkoły i dziwią się, że często niewiele z tego wynika. Krótka informacja, czym się różni merytoryczna dyskusja od szarpaniny z anonimowym sztabowym debilem. Otóż anonimowy sztabowy debil wklei z broszury kwoty propagandowe:
nauczyciel stażysta – 2 287 zł
nauczyciel kontraktowy – 2 538 zł
nauczyciel mianowany – 3 293 zł
nauczyciel dyplomowany – 4 208 zł
merytorycznie to nauczyciel powinien dostawać następujące płace:
nauczyciel stażysta – 1659,84 zł
nauczyciel kontraktowy – 1834,94 zł
nauczyciel mianowany – 2360,78 zł
nauczyciel dyplomowany – 2998,28 zł
A teraz pikanteria. Tymi stawkami co tu durny propagandysta wkleił można sobie podetrzeć i to kantem przedziałek, ponieważ pensje nauczycielskie są wypłacane prze GMINY, a wymienione stawki przez durnego propagandystę zawierają całą listę cudacznych dodatków, które gminy skutecznie omijają jakimi tylko mogą kanałami, z oczywistych względów. Pan Tusk zrobił reformę tak jak wszystko robi, zapisał w ustawie, a doły nie się martwią. Policja nazbiera sobie mandatami, nauczyciel może sobie pogwizdać pod gminą. W efekcie nauczyciel kontraktowy, dojeżdżający do trzech szkół w Gminie Chojnów zarabia: 1450 netto. I teraz proszę mi powiedzieć, czy ja patrząc na swoją umęczoną gównianym polskim syfem żonę, która otrzymała od Najjaśniejszej podobny pieniądz mam prawo się wkurwić niczym Adaś Miauczyński na debila co mi wypisuje o milionach, sekretarkach, autostradach na papierze i to niech mu będzie, ale nie kurwa to ile w Polsce zarabia nauczyciel kontraktowy – MOJA ŻONA. Debil to nie jest obelga, to jest akt łaski. W szkole coraz więcej jest zaocznych 50 letnich desperatek i to cud, że jeszcze coś poza wystukaniem sms potrafią napisać 7 latki. Nie żyje się z pensji nauczycielskiej, tylko z prywatnego gabinetu, o ile młoda ambitna ma tyle w sobie odwagi, aby przejść przez ścieżkę zdrowia od ZUS po US.
Żyje się, żyje.
Te uśrednione stawki to taka statystyka – są miejsca, gdzie najniższy dodatek motywacyjny (od gminy) to 500 netto (u mnie 200 brutto), przy czym wyniki egzaminów zewnętrznych wcale nie potwierdzają, że im wyższa płaca, tym lepsza praca i lepsze wyniki.
Z mądrym chciałbym pogadać – do Izis
Rozbij mi dobra kobieto te zaklęte stawki na realia. Podam ci kwotę netto nauczyciela stażysty, taką jaką podałem, jak chcesz to Ci przyślę wyciąg z konta na e-mail potwierdzający kwotę 1450. Według kalkulatora netto z tego 2400 coś tam dla stażysty połowica powinna dostawać 1800 z hakiem na rękę. Gdzie jest te nędzne prawie 400? Może stara przepija, albo faktycznie ktoś ją w gminie okrada. Ja na razie twierdzę, że to burdel ustawowy, ale Ty znasz to z praktyki, będę naprawdę wdzięczny jak mi to wyjaśnisz jak pierwszoklasiście. Broń Boże nie kieruję żadnych pretensji, czy jeszcze gorzej aluzji, po prostu chciałbym pogadać normalnie, z kimś, kto się na tym zna. No i jeszcze jakbyś dołożyła procedurę awansu, co musi zrobić kobieta po Uniwersytecie Wrocławskim, aby dorównać takiej 60 letnie pani uczycielce po technikum rolniczym?
Obiecuję, napiszę, cierpliwości.
Realia są piękne, jak to realia. Masz je na koncie i ja też. Państwo daje gminie subwencję na podstawowe gówniane stawki zapisane ustawą, a gmnia ma dokładać ile uważa i na ile ją stać. Ten kawałek od gminy rozkłada się na tzw. dodatek motywacyjny (przyznawany przez dyrektora), funkcyjny, za opiekę nad stażystą, za wychowawstwo itp. Państwo i gmina skladają nam się na pensje, więc te bardzo się różnią zależnie od miejsca zamieszkania. Efekt jest taki, że 30 km dalej koleżanka za tę samą pracę dostaje 500 więcej, ta z drugiej strony województwa- 100 mniej. Stąd rozbieżności i średnia statystyczna, która i mnie, i Twojej żonie otwiera nóż w kieszeni. W dużym mieście zarobi się więcej, tylko kto by tam chciał mieszkać? Napiszę o awansie i nie tylko skoro uważasz, ze to ciekawe, ale to dluższa wycieczka.
Ps. Niech tylko ten fiński przestanie kopcić, żeby najstarsze dziecko mogło odlecieć do siebie, bom teraz jeszcze mniej czasowa niż zwykle.
Strasznie mnie to interesuje
Strasznie mnie to interesuje i nie ukrywam, że z osobistego powodu, ale też z takiego powodu, że cholernie nie lubię kiedy dostaję bełkot propagandowy zamiast realiów i to ma uchodzić za merytoryczną dyskusję. Nie tutaj. Jeśli rozmawiamy o rzeczy, to powinna też być rozmowa do rzeczy. Pewnie i mnie się zdarza mówić o czymś czego nie znam, nawet często, ale te realia akurat znam do egzystencjalnego bólu i krew mnie zalewa gdy widzę brednie.
Hmm…islandzki:)
Wiesz, nieumiejętność odbioru/słuchania argumentów rozmówcy to podstawowa blokada komunikacyjna, merytoryczna dyskusja to rarytas coraz rzadszy. Każdy wie swoje, a każdy wie lepiej. W dodatku na cudzej robocie każdy się zna bez porównania lepiej niż na własnej, więc się nie dziw głupim argumentom. Jestem w tej szcześliwszej sytuacji, że o swojej pracy i swoim wynagrodzeniu naczytałam się i nasluchałam tylu głupot, że okrzeplam i zwyczajnie już mi się nie chce edukować doroslych debili. Skupiam się na najmlodszych, dla nich jest jeszcze jakaś nadzieja. Pogadamy na spokojnie, ale teraz mnie dinozaurami strasznie taki jeden molestuje, przepraszam, mus.
Strasznie mnie to interesuje
Strasznie mnie to interesuje i nie ukrywam, że z osobistego powodu, ale też z takiego powodu, że cholernie nie lubię kiedy dostaję bełkot propagandowy zamiast realiów i to ma uchodzić za merytoryczną dyskusję. Nie tutaj. Jeśli rozmawiamy o rzeczy, to powinna też być rozmowa do rzeczy. Pewnie i mnie się zdarza mówić o czymś czego nie znam, nawet często, ale te realia akurat znam do egzystencjalnego bólu i krew mnie zalewa gdy widzę brednie.
Hmm…islandzki:)
Wiesz, nieumiejętność odbioru/słuchania argumentów rozmówcy to podstawowa blokada komunikacyjna, merytoryczna dyskusja to rarytas coraz rzadszy. Każdy wie swoje, a każdy wie lepiej. W dodatku na cudzej robocie każdy się zna bez porównania lepiej niż na własnej, więc się nie dziw głupim argumentom. Jestem w tej szcześliwszej sytuacji, że o swojej pracy i swoim wynagrodzeniu naczytałam się i nasluchałam tylu głupot, że okrzeplam i zwyczajnie już mi się nie chce edukować doroslych debili. Skupiam się na najmlodszych, dla nich jest jeszcze jakaś nadzieja. Pogadamy na spokojnie, ale teraz mnie dinozaurami strasznie taki jeden molestuje, przepraszam, mus.
Jest gorzej, bo połowica mnie
Jest gorzej, bo połowica mnie właśnie dwa razy kopnęła czule nie powiem w co. Po pierwsze te stawki są z sufitu, po drugie według tej stawki połowica, która jest kontraktowym belfrem, powinna zdaniem pajaca być rozliczana 2 538 brutto i to dopiero kurwa nie jest 1450 netto.
Jest gorzej, bo połowica mnie
Jest gorzej, bo połowica mnie właśnie dwa razy kopnęła czule nie powiem w co. Po pierwsze te stawki są z sufitu, po drugie według tej stawki połowica, która jest kontraktowym belfrem, powinna zdaniem pajaca być rozliczana 2 538 brutto i to dopiero kurwa nie jest 1450 netto.
“Oto tajemnica wiary. Bogu
“Oto tajemnica wiary. Bogu niech będą dzięki.”
Amen. Obiecałem sobie, że
Amen. Obiecałem sobie, że wyluzuję.
“Oto tajemnica wiary. Bogu
“Oto tajemnica wiary. Bogu niech będą dzięki.”
Amen. Obiecałem sobie, że
Amen. Obiecałem sobie, że wyluzuję.
Po pierwsze nie ja decyduję
Po pierwsze nie ja decyduję co tu się pojawi, a co nie, oddałem tę robotę, żeby mnie nie kusiło. Po drugie zacząłem uprawiać Jogę. Po trzecie moja żona w szkole zarabia ułamek tego, co zarabia w ogóle. Po czwarte podałeś tabelę zarobków, która jest z kosmosu wzięta i nieobowiązująca. Po piąte gminy decydują o magicznych dodatkach do pensji i Twoja szwagierka może zarabiać o 500 i nawet 1000 więcej, bo w mojej gminie dodatek jest jeden nazywa się motywacyjny i wynosi 1% i to w przypadku mojej żony jest 17 PLN netto. Po szóste nie masz pojęcia o tym co się dzieje w tym oszarze, a to co ci się wyobraża dobierasz z google. Po siódme ja nie mam ochoty na dalszą rozmowę o rzeczach o których nie masz pojęcia. Mnie też się zdarza mówić i pisać rzeczy, które mi się wydają, ale tym razem źle trafiłeś, bo te rzeczy znam na wylot.
Po pierwsze nie ja decyduję
Po pierwsze nie ja decyduję co tu się pojawi, a co nie, oddałem tę robotę, żeby mnie nie kusiło. Po drugie zacząłem uprawiać Jogę. Po trzecie moja żona w szkole zarabia ułamek tego, co zarabia w ogóle. Po czwarte podałeś tabelę zarobków, która jest z kosmosu wzięta i nieobowiązująca. Po piąte gminy decydują o magicznych dodatkach do pensji i Twoja szwagierka może zarabiać o 500 i nawet 1000 więcej, bo w mojej gminie dodatek jest jeden nazywa się motywacyjny i wynosi 1% i to w przypadku mojej żony jest 17 PLN netto. Po szóste nie masz pojęcia o tym co się dzieje w tym oszarze, a to co ci się wyobraża dobierasz z google. Po siódme ja nie mam ochoty na dalszą rozmowę o rzeczach o których nie masz pojęcia. Mnie też się zdarza mówić i pisać rzeczy, które mi się wydają, ale tym razem źle trafiłeś, bo te rzeczy znam na wylot.