Właśnie przeczytałem, że minister Radosław Sikorski nocował w hotelu Adlon w Berlinie i miał widok na bramę brandenburską.
Właśnie przeczytałem, że minister Radosław Sikorski nocował w hotelu Adlon w Berlinie i miał widok na bramę brandenburską.
Wszystko byłoby fajnie, ale Sikorskiemu zachciało się włączyć telewizor. A tu siurpryza. Są kanały niemieckie, holenderskie, belgijskie, francuskie, tureckie, ormiańskie, a pewnie i chińskie. Nie ma jednak ani jednego kanału polskiego. W związku z tym Radzio będzie pisał skargę do dyrektora hotelu Adlon.
Radosław Sikorski pewnie nie pamięta, że jak się narobi w dzieciństwie w galoty, to do końca życia będzie to zapamiętane. Tandem Sikorski-Tusk zrobili akurat wyjątkowo dużo, by nikt nie traktował Polaków poważnie, zwłaszcza za zachodnią granicą. Teraz zaś mały Radzio żali się, że starsi koledzy traktują go jak smarkacza. Idę o zakład, że gdyby w hotelu tym zamieszkał Siergiej Ławrow, to miałby do dyspozycji co najmniej kilka kanałów telewizji radzieckiej. Kto by się jednak przejmował małym Radziem.
To jest taka światowa tendencja, to jest taki ,,trynd”
a minister – od kibla za pół miliona i bezpruderyjnej córki Vincenta, w roli doradczyni – Radek, ten trend umacnia.
Goszcząc w miejscach, w których 60-80% gości stanowią Polacy wypatrywałem, naiwnie, polskich napisów, folderów po polsku, albo obsługi, co choćby za napiwek powie ,,dżenkuje”. Nic z tych rzeczy. Nas po prostu nie ma. Ani na poltycznej, ani na gospodarczej, ani na turystycznej mapie świata.
Na mapie turystycznej jesteśmy bo w końcu masa Polaków pracuje w
bardzo wielu hotelach rozrzuconych na świecie. Do tego idę o zakład, że da się usłyszeć niejedno “Kuuurrrrrrrrrrwa!” w maszynowniach wycieczkowców prujących fale na Karaibach 🙂
To jest taka światowa tendencja, to jest taki ,,trynd”
a minister – od kibla za pół miliona i bezpruderyjnej córki Vincenta, w roli doradczyni – Radek, ten trend umacnia.
Goszcząc w miejscach, w których 60-80% gości stanowią Polacy wypatrywałem, naiwnie, polskich napisów, folderów po polsku, albo obsługi, co choćby za napiwek powie ,,dżenkuje”. Nic z tych rzeczy. Nas po prostu nie ma. Ani na poltycznej, ani na gospodarczej, ani na turystycznej mapie świata.
Na mapie turystycznej jesteśmy bo w końcu masa Polaków pracuje w
bardzo wielu hotelach rozrzuconych na świecie. Do tego idę o zakład, że da się usłyszeć niejedno “Kuuurrrrrrrrrrwa!” w maszynowniach wycieczkowców prujących fale na Karaibach 🙂
To jest taka światowa tendencja, to jest taki ,,trynd”
a minister – od kibla za pół miliona i bezpruderyjnej córki Vincenta, w roli doradczyni – Radek, ten trend umacnia.
Goszcząc w miejscach, w których 60-80% gości stanowią Polacy wypatrywałem, naiwnie, polskich napisów, folderów po polsku, albo obsługi, co choćby za napiwek powie ,,dżenkuje”. Nic z tych rzeczy. Nas po prostu nie ma. Ani na poltycznej, ani na gospodarczej, ani na turystycznej mapie świata.
Na mapie turystycznej jesteśmy bo w końcu masa Polaków pracuje w
bardzo wielu hotelach rozrzuconych na świecie. Do tego idę o zakład, że da się usłyszeć niejedno “Kuuurrrrrrrrrrwa!” w maszynowniach wycieczkowców prujących fale na Karaibach 🙂
parcie na niemieckie szkło
Minister wpadł w szał, bo nie mógł znaleźć kanału na którym miał wystąpić w “Dzienniku Telewizyjnym”.
Dopiero gdy się uspokoił, to zaczął osobistą stratę uogólniać w kierunku patriotycznym.
parcie na niemieckie szkło
Minister wpadł w szał, bo nie mógł znaleźć kanału na którym miał wystąpić w “Dzienniku Telewizyjnym”.
Dopiero gdy się uspokoił, to zaczął osobistą stratę uogólniać w kierunku patriotycznym.
parcie na niemieckie szkło
Minister wpadł w szał, bo nie mógł znaleźć kanału na którym miał wystąpić w “Dzienniku Telewizyjnym”.
Dopiero gdy się uspokoił, to zaczął osobistą stratę uogólniać w kierunku patriotycznym.