Tak, tak…żyjemy w kraju gdzie prezydent i premier na każde gwizdnięcie jakiegoś lobby żydowskiego, niemieckiego czy rosyjskiego są w stanie przepraszać w imieniu narodu Polskiego za rzekome, prawdzi
Tak, tak…żyjemy w kraju gdzie prezydent i premier na każde gwizdnięcie jakiegoś lobby żydowskiego, niemieckiego czy rosyjskiego są w stanie przepraszać w imieniu narodu Polskiego za rzekome, prawdziwe i wydumane winy. Jakiż bowiem powód do przeprosin miał Komorowski w Jedwabnem za motłoch, który pod wpływem Niemców spalił grono Żydów w stodole. Czy ten motłoch był złożony z żołnierzy czy urzędników Państwa Polskiego? Nie. To był motłoch jakich wiele w historii. Czy Angela Merkel przepraszała kiedykolwiek w Polsce za zbrodnie faszystowskie, wielomilionowe, za napaść, eksterminację narodu Polskiego i tragedię lat wojny milionów rodzin? Nie. Czy Putin czy Miedwiediew przeprosili kiedykolwiek za Katyń i inne zbrodnie z czasów Polski Ludowej? Nie. Czy Izrael przepraszał za swoich współplemieńców wsadzających do więzień, katujących i zabijajacych wyrokami Polaków z podziemia? Nie.
Nasi oficjele, na każde pstryknięcie są w stanie przepraszać, klękać i wydawać publiczne pieniądze, żeby świat zobaczył jacy ci Polacy odrażający, brudni i źli. Będą na każdym odsłonięciu pomnika rosyjskiego, niemieckiego czy żydowskiego.
Wyżej wymienieni nigdy nie przeproszą za Kłamstwa Smoleńskie, za dyshonor Polskiego Wojska, za zabiajnie pamięci o ofiarach, za generała Błasika, za przeganianie ludzi pod krzyżem, za zakaz budowy pomników, za oddanie śledztwa w sprawie śmierci swojego Prezydenta, generałów i kolegów Ruskim…
Oni nie są od przepraszania narodu lecz od jego notorycznego opluwania i za to otrzymają w swoim czasie właściwą dla przewin nagrodę. Będą się cwaniaczkowie mieli z pyszna jak naród zmądrzeje wystarczająco, by ich stąd pogonić. Jeszcze rok, jeszcze dwa, wszystko swoje granice ma…
Odrażający, brudni i źli Polacy nie są godni Tuska przeprosin
Reklama
Reklama
Niestety, nie podskoczysz – proporcje w narodzie są złe
I oni już dobrze to wiedzą. Taki VAT może być równie dobrze 30% – i nikt się nie ruszy. ZUS – można zbierać haracz w wysokości aż do ekonomicznego wyniszczenia płacącego. Nikt się nie ruszy. Wiek emerytalny ustalić na 75 lat. Nie ma takiej siły – bo proporcje w narodzie są złe. Ten dzieli się na tamtych i tych. Tamci rządzą tymi, a ci się nie ruszą, prędzej wyjadą. Bardzo ważna książka, którą kiedyś tu na tym forum cmss podał, to wyjaśnia: http://wiernipolsce.wordpress.com/2011/12/28/elity-iii-rp-rodowod/
Fajny link ale chyba nie ja go wynalazłem
Dwa interesujące:
http://hekatonchejres.salon24.pl/382165,pan-nikt
http://coryllus.salon24.pl/382456,o-wektorach-aspiracji-i-mowieniu-be-rolexowi
Nicek też fajny:
http://www.nicek.info/2012/01/18/4132/
ma gadane
Faktycznie.
Ten nicek pisze ciekawie i z jajem. Z tym rozkwitem kultury w epoce średniowiecza i jej upadkiem pod wpływem oświecenia to strasznie przegiął, ale to w sumie mało istotne.
Kultura znaczy uprawa, chyba?
W tym sensie może mieć jakąś rację.
Interesujący: http://pilaster.blog.onet.pl/Swiatla-redniowiecza,2,ID355264048,n
Imho, po prostu nie nadążamy. 🙂
Nicek się rozkręcił
http://www.nicek.info/2012/01/19/liberalizm-sralizm-2/
Jeszcze roczek, dwa a samodzielnie zrozumie, że prawica, lewica itp. to też zmyłka dla pojebów. Ale wtedy go chyba wsadzą, za bluźnierstwa. :)^:)
Dwa jego ostatnie akapity zasługują na solidną uwagę.
Tym, co ze swojej strony proponuję, jest wyjście poza to popaprane myślenia w kategoriach -izmów, poza karmienie się bajkami, popatrzenie na sprawy tak, jak się mają i wyciągnięcie z tego wniosków. A te wnioski są w miarę oczywiste, z czego pierwszym jest całkowite i kompleksowe odrzucenie tego całego syfu. A jak już się to zrobi, to dopiero wtedy do człowieka dociera prawdziwy ogrom możliwości. Dopiero wtedy otwierają się prawdziwe horyzonty.
Nagle się okazuje, że Jaruzelskiego i Kiszczaka można powiesić i od tego wypadałoby zacząć.
Oba, imho, są częściowo słuszne. Ciekawe ile czasu zabierze zrozumienie słowa “częściowo”.
prymat stada
Chyba najbliższy jego wymaganiom jest system który panował w przedwojennych Niemczech.
Po usunięciu błędów i wypaczeń, rzecz jasna.
system który panował w przedwojennych Niemczech
Znaczy, przed którą wojną?
wielki marsz
Przed ostatnią wojną.
Współczesne Chiny też tu pasują. Mróweczki zapieprzające nie dla siebie, a dla potęgi i ekspansji mrowiska.
Mróweczki mówisz… Ryzykowny nieco przykład…
Holldobler & Wilson, Podróż w krainę mrówek, rozdział: Pasożyty społeczne: złamanie kodu, ostatni akapit.
Propaganda, niewolnictwo, łamanie kodu, łapanie w pułapkę, naśladownictwo, wyłudzanie, rabunek, “kukułcze jajo” i “koń trojański”: wszystko to, podobnie jak u człowieka, spotyka się u pasożytów społecznych i drapieżników wykorzystujących mrówki. Sformułowania te mogą się wydawać antropomorfizmami. Niewykluczone jednak, że liczba społecznych zachowań, dostępnych w ewolucji świata, jest na tyle ograniczona, iż opisane zjawiska są naturalnym, powszechnym rodzajem eksploatacji.
Z czystej ciekawości stoję po stronie mrówki. Myślącej mrówki, znaczy się.
Przy okazji dyskusja u wyrusa pouczająca nieco
http://tekstowisko.blogspot.com/2012/01/do-raginglou.html
I dwa dodatkowe linki, w temacie Marioli.
http://tekstowisko.blogspot.com/2012/01/do-nicka.html
http://bez-owijania.blogspot.com/2012/01/o-przegranej-wojnie-i-innych-mniej-lubi.html
czysty umysł
Ano tak. Ten Nicek szarpiący się między Darwinem a Panem Jezusem.
Ano tak, coś dla ciała i dla ducha.
Następnym krokiem jest socjobiologia, Wilson itp. Konsiliencja, znaczy się.
Pan Jezus przegrywa z judaizmem, jak na razie. Ostatecznie, z 1500 lat przygotowywali się do. Czas na rekonkwistę. Taką lub inną.
Alea iACTA est, hrabini ma rację, Spengler w tle, Chiny rezultatem.
Brazil jak w mordę strzelił.
Mróweczki zapieprzające nie dla siebie
Czy mrówka Z może zapieprzać dla siebie?
Czy jedyna mrówka, np. Kaspar, jest możliwa do pomyślenia?
Ci ekstremiści…
.
Myszka chyba coś nawala.
i nikt się nie ruszy
szara strefa i po PO.
Niestety, nie podskoczysz – proporcje w narodzie są złe
I oni już dobrze to wiedzą. Taki VAT może być równie dobrze 30% – i nikt się nie ruszy. ZUS – można zbierać haracz w wysokości aż do ekonomicznego wyniszczenia płacącego. Nikt się nie ruszy. Wiek emerytalny ustalić na 75 lat. Nie ma takiej siły – bo proporcje w narodzie są złe. Ten dzieli się na tamtych i tych. Tamci rządzą tymi, a ci się nie ruszą, prędzej wyjadą. Bardzo ważna książka, którą kiedyś tu na tym forum cmss podał, to wyjaśnia: http://wiernipolsce.wordpress.com/2011/12/28/elity-iii-rp-rodowod/
Fajny link ale chyba nie ja go wynalazłem
Dwa interesujące:
http://hekatonchejres.salon24.pl/382165,pan-nikt
http://coryllus.salon24.pl/382456,o-wektorach-aspiracji-i-mowieniu-be-rolexowi
Nicek też fajny:
http://www.nicek.info/2012/01/18/4132/
ma gadane
Faktycznie.
Ten nicek pisze ciekawie i z jajem. Z tym rozkwitem kultury w epoce średniowiecza i jej upadkiem pod wpływem oświecenia to strasznie przegiął, ale to w sumie mało istotne.
Kultura znaczy uprawa, chyba?
W tym sensie może mieć jakąś rację.
Interesujący: http://pilaster.blog.onet.pl/Swiatla-redniowiecza,2,ID355264048,n
Imho, po prostu nie nadążamy. 🙂
Nicek się rozkręcił
http://www.nicek.info/2012/01/19/liberalizm-sralizm-2/
Jeszcze roczek, dwa a samodzielnie zrozumie, że prawica, lewica itp. to też zmyłka dla pojebów. Ale wtedy go chyba wsadzą, za bluźnierstwa. :)^:)
Dwa jego ostatnie akapity zasługują na solidną uwagę.
Tym, co ze swojej strony proponuję, jest wyjście poza to popaprane myślenia w kategoriach -izmów, poza karmienie się bajkami, popatrzenie na sprawy tak, jak się mają i wyciągnięcie z tego wniosków. A te wnioski są w miarę oczywiste, z czego pierwszym jest całkowite i kompleksowe odrzucenie tego całego syfu. A jak już się to zrobi, to dopiero wtedy do człowieka dociera prawdziwy ogrom możliwości. Dopiero wtedy otwierają się prawdziwe horyzonty.
Nagle się okazuje, że Jaruzelskiego i Kiszczaka można powiesić i od tego wypadałoby zacząć.
Oba, imho, są częściowo słuszne. Ciekawe ile czasu zabierze zrozumienie słowa “częściowo”.
prymat stada
Chyba najbliższy jego wymaganiom jest system który panował w przedwojennych Niemczech.
Po usunięciu błędów i wypaczeń, rzecz jasna.
system który panował w przedwojennych Niemczech
Znaczy, przed którą wojną?
wielki marsz
Przed ostatnią wojną.
Współczesne Chiny też tu pasują. Mróweczki zapieprzające nie dla siebie, a dla potęgi i ekspansji mrowiska.
Mróweczki mówisz… Ryzykowny nieco przykład…
Holldobler & Wilson, Podróż w krainę mrówek, rozdział: Pasożyty społeczne: złamanie kodu, ostatni akapit.
Propaganda, niewolnictwo, łamanie kodu, łapanie w pułapkę, naśladownictwo, wyłudzanie, rabunek, “kukułcze jajo” i “koń trojański”: wszystko to, podobnie jak u człowieka, spotyka się u pasożytów społecznych i drapieżników wykorzystujących mrówki. Sformułowania te mogą się wydawać antropomorfizmami. Niewykluczone jednak, że liczba społecznych zachowań, dostępnych w ewolucji świata, jest na tyle ograniczona, iż opisane zjawiska są naturalnym, powszechnym rodzajem eksploatacji.
Z czystej ciekawości stoję po stronie mrówki. Myślącej mrówki, znaczy się.
Przy okazji dyskusja u wyrusa pouczająca nieco
http://tekstowisko.blogspot.com/2012/01/do-raginglou.html
I dwa dodatkowe linki, w temacie Marioli.
http://tekstowisko.blogspot.com/2012/01/do-nicka.html
http://bez-owijania.blogspot.com/2012/01/o-przegranej-wojnie-i-innych-mniej-lubi.html
czysty umysł
Ano tak. Ten Nicek szarpiący się między Darwinem a Panem Jezusem.
Ano tak, coś dla ciała i dla ducha.
Następnym krokiem jest socjobiologia, Wilson itp. Konsiliencja, znaczy się.
Pan Jezus przegrywa z judaizmem, jak na razie. Ostatecznie, z 1500 lat przygotowywali się do. Czas na rekonkwistę. Taką lub inną.
Alea iACTA est, hrabini ma rację, Spengler w tle, Chiny rezultatem.
Brazil jak w mordę strzelił.
Mróweczki zapieprzające nie dla siebie
Czy mrówka Z może zapieprzać dla siebie?
Czy jedyna mrówka, np. Kaspar, jest możliwa do pomyślenia?
Ci ekstremiści…
.
Myszka chyba coś nawala.
i nikt się nie ruszy
szara strefa i po PO.
Niestety, nie podskoczysz – proporcje w narodzie są złe
I oni już dobrze to wiedzą. Taki VAT może być równie dobrze 30% – i nikt się nie ruszy. ZUS – można zbierać haracz w wysokości aż do ekonomicznego wyniszczenia płacącego. Nikt się nie ruszy. Wiek emerytalny ustalić na 75 lat. Nie ma takiej siły – bo proporcje w narodzie są złe. Ten dzieli się na tamtych i tych. Tamci rządzą tymi, a ci się nie ruszą, prędzej wyjadą. Bardzo ważna książka, którą kiedyś tu na tym forum cmss podał, to wyjaśnia: http://wiernipolsce.wordpress.com/2011/12/28/elity-iii-rp-rodowod/
Fajny link ale chyba nie ja go wynalazłem
Dwa interesujące:
http://hekatonchejres.salon24.pl/382165,pan-nikt
http://coryllus.salon24.pl/382456,o-wektorach-aspiracji-i-mowieniu-be-rolexowi
Nicek też fajny:
http://www.nicek.info/2012/01/18/4132/
ma gadane
Faktycznie.
Ten nicek pisze ciekawie i z jajem. Z tym rozkwitem kultury w epoce średniowiecza i jej upadkiem pod wpływem oświecenia to strasznie przegiął, ale to w sumie mało istotne.
Kultura znaczy uprawa, chyba?
W tym sensie może mieć jakąś rację.
Interesujący: http://pilaster.blog.onet.pl/Swiatla-redniowiecza,2,ID355264048,n
Imho, po prostu nie nadążamy. 🙂
Nicek się rozkręcił
http://www.nicek.info/2012/01/19/liberalizm-sralizm-2/
Jeszcze roczek, dwa a samodzielnie zrozumie, że prawica, lewica itp. to też zmyłka dla pojebów. Ale wtedy go chyba wsadzą, za bluźnierstwa. :)^:)
Dwa jego ostatnie akapity zasługują na solidną uwagę.
Tym, co ze swojej strony proponuję, jest wyjście poza to popaprane myślenia w kategoriach -izmów, poza karmienie się bajkami, popatrzenie na sprawy tak, jak się mają i wyciągnięcie z tego wniosków. A te wnioski są w miarę oczywiste, z czego pierwszym jest całkowite i kompleksowe odrzucenie tego całego syfu. A jak już się to zrobi, to dopiero wtedy do człowieka dociera prawdziwy ogrom możliwości. Dopiero wtedy otwierają się prawdziwe horyzonty.
Nagle się okazuje, że Jaruzelskiego i Kiszczaka można powiesić i od tego wypadałoby zacząć.
Oba, imho, są częściowo słuszne. Ciekawe ile czasu zabierze zrozumienie słowa “częściowo”.
prymat stada
Chyba najbliższy jego wymaganiom jest system który panował w przedwojennych Niemczech.
Po usunięciu błędów i wypaczeń, rzecz jasna.
system który panował w przedwojennych Niemczech
Znaczy, przed którą wojną?
wielki marsz
Przed ostatnią wojną.
Współczesne Chiny też tu pasują. Mróweczki zapieprzające nie dla siebie, a dla potęgi i ekspansji mrowiska.
Mróweczki mówisz… Ryzykowny nieco przykład…
Holldobler & Wilson, Podróż w krainę mrówek, rozdział: Pasożyty społeczne: złamanie kodu, ostatni akapit.
Propaganda, niewolnictwo, łamanie kodu, łapanie w pułapkę, naśladownictwo, wyłudzanie, rabunek, “kukułcze jajo” i “koń trojański”: wszystko to, podobnie jak u człowieka, spotyka się u pasożytów społecznych i drapieżników wykorzystujących mrówki. Sformułowania te mogą się wydawać antropomorfizmami. Niewykluczone jednak, że liczba społecznych zachowań, dostępnych w ewolucji świata, jest na tyle ograniczona, iż opisane zjawiska są naturalnym, powszechnym rodzajem eksploatacji.
Z czystej ciekawości stoję po stronie mrówki. Myślącej mrówki, znaczy się.
Przy okazji dyskusja u wyrusa pouczająca nieco
http://tekstowisko.blogspot.com/2012/01/do-raginglou.html
I dwa dodatkowe linki, w temacie Marioli.
http://tekstowisko.blogspot.com/2012/01/do-nicka.html
http://bez-owijania.blogspot.com/2012/01/o-przegranej-wojnie-i-innych-mniej-lubi.html
czysty umysł
Ano tak. Ten Nicek szarpiący się między Darwinem a Panem Jezusem.
Ano tak, coś dla ciała i dla ducha.
Następnym krokiem jest socjobiologia, Wilson itp. Konsiliencja, znaczy się.
Pan Jezus przegrywa z judaizmem, jak na razie. Ostatecznie, z 1500 lat przygotowywali się do. Czas na rekonkwistę. Taką lub inną.
Alea iACTA est, hrabini ma rację, Spengler w tle, Chiny rezultatem.
Brazil jak w mordę strzelił.
Mróweczki zapieprzające nie dla siebie
Czy mrówka Z może zapieprzać dla siebie?
Czy jedyna mrówka, np. Kaspar, jest możliwa do pomyślenia?
Ci ekstremiści…
.
Myszka chyba coś nawala.
i nikt się nie ruszy
szara strefa i po PO.
Volker Schlondorf nakręcił film ,,Strajk”
o powstaniu Solidarności w 1980 roku, a wzorował się na biografii Anny Walentynowicz, którą zaprosił na premierowy pokaz. Pani Walentynowicz bardzo się obraziła po obejrzeniu filmu, ponieważ powodem strajku w Stoczni Gdańskiej, według Schlondorfa, był brak wkładki w zupie regeneracyjnej – dla ,,fizycznych”.
Coraz bliższy jestem takiej wersji naszej historii najnowszej.
,,Rewolucja” będzie możliwa, kiedy zabraknie promocyjnej kiełbasy, mielonego ,,mięsa”, ,,chleba” po 1 zł 99 gr i ,,piwa” w puszkach. Nie wcześniej.
Trudne pytanie, trudny problem
[…] Polski patriotyzm polega na buncie i wyraża się w chęci niepłacenia, dlatego jest groźny. Umniejsza wpływy. Uczę mój zasób ludzki skupiania się na konsumpcji.
R: Bo wtedy się dorobią?
X: Garba, ale zanim się go dorobią, to muszą myśleć, że dorobią się nie tylko garba. A garbaty się nie buntuje, ale leczy garba.
nie tylko u nas
Każdy bunt polega na niechęci do płacenia lub dawania darmo, nie widać w tym jakiejś polskiej szkoły buntownictwa.
Logika
krzywo się uśmiecha. 🙂
Volker Schlondorf nakręcił film ,,Strajk”
o powstaniu Solidarności w 1980 roku, a wzorował się na biografii Anny Walentynowicz, którą zaprosił na premierowy pokaz. Pani Walentynowicz bardzo się obraziła po obejrzeniu filmu, ponieważ powodem strajku w Stoczni Gdańskiej, według Schlondorfa, był brak wkładki w zupie regeneracyjnej – dla ,,fizycznych”.
Coraz bliższy jestem takiej wersji naszej historii najnowszej.
,,Rewolucja” będzie możliwa, kiedy zabraknie promocyjnej kiełbasy, mielonego ,,mięsa”, ,,chleba” po 1 zł 99 gr i ,,piwa” w puszkach. Nie wcześniej.
Trudne pytanie, trudny problem
[…] Polski patriotyzm polega na buncie i wyraża się w chęci niepłacenia, dlatego jest groźny. Umniejsza wpływy. Uczę mój zasób ludzki skupiania się na konsumpcji.
R: Bo wtedy się dorobią?
X: Garba, ale zanim się go dorobią, to muszą myśleć, że dorobią się nie tylko garba. A garbaty się nie buntuje, ale leczy garba.
nie tylko u nas
Każdy bunt polega na niechęci do płacenia lub dawania darmo, nie widać w tym jakiejś polskiej szkoły buntownictwa.
Logika
krzywo się uśmiecha. 🙂
Volker Schlondorf nakręcił film ,,Strajk”
o powstaniu Solidarności w 1980 roku, a wzorował się na biografii Anny Walentynowicz, którą zaprosił na premierowy pokaz. Pani Walentynowicz bardzo się obraziła po obejrzeniu filmu, ponieważ powodem strajku w Stoczni Gdańskiej, według Schlondorfa, był brak wkładki w zupie regeneracyjnej – dla ,,fizycznych”.
Coraz bliższy jestem takiej wersji naszej historii najnowszej.
,,Rewolucja” będzie możliwa, kiedy zabraknie promocyjnej kiełbasy, mielonego ,,mięsa”, ,,chleba” po 1 zł 99 gr i ,,piwa” w puszkach. Nie wcześniej.
Trudne pytanie, trudny problem
[…] Polski patriotyzm polega na buncie i wyraża się w chęci niepłacenia, dlatego jest groźny. Umniejsza wpływy. Uczę mój zasób ludzki skupiania się na konsumpcji.
R: Bo wtedy się dorobią?
X: Garba, ale zanim się go dorobią, to muszą myśleć, że dorobią się nie tylko garba. A garbaty się nie buntuje, ale leczy garba.
nie tylko u nas
Każdy bunt polega na niechęci do płacenia lub dawania darmo, nie widać w tym jakiejś polskiej szkoły buntownictwa.
Logika
krzywo się uśmiecha. 🙂