Reklama

Szczególnie irytujące maniery publicystyczne, to odkrywanie rzeczy odkrytych albo poszukiwanie oryginalności na siłę. Uniknę obu grzechów, które prowadzą do śmieszności i podpiszę się pod generalną oceną przyczyn porażki sił postępu w Ameryce. Przyczyną jest rzecz jasna, przez wszystkie przypadki odmieniane, „oderwanie establishmentu od rzeczywistości”. Prawda i tylko prawda, ale ta ze wszech miar trafna ocena została podana w formie skutku, a chyba warto zająć się przyczynami. Upraszczając rzecz na potrzeby felietonu, byliśmy świadkami kolejnej bitwy rozegranej pomiędzy ludźmi i lewicą.

Bitwę wygrali ludzie, ale czy na pewno z lewicą bez cudzysłowu? Przeciętny lewicowy aktywista jest pracownikiem korporacji, zakładającym na siebie markowe ciuchy szyte przez tajlandzkie dzieci za 5 dolarów dziennie. Za plastikową kartę bankową oddałby życie, podobnie zresztą, jak za same banki. Marzeniem lewicowca jest być jeszcze większym lewicowcem, na przykład Leonardo DiCaprio, który za 30 sekund cierpienia polegającego na spożywaniu lub wypiciu jakiegoś kolorowego świństwa, wychodzi ze studia o kilka milionów dolarów cięższy. Patrząc na współczesnego lewicowca, ślepy zauważy, że jest to obraz satyryczny i tak naprawdę trzeba mówić o burżuju – niegdysiejszym śmiertelnym wrogu lewicy. Od czasów seksualnej rewolucji, lewica przestała mieć cokolwiek wspólnego ze swoimi korzeniami, a stała się karykaturą samej siebie.

Reklama

Przy słusznej generalnej ocenie zjawiska trudno się jednak oprzeć wrażeniu, że pewne istotne przyczyny seryjnych porażek „lewicy” mimo wszystko są niezauważane lub pomijane. Lewica zawsze była głodna i zazdrościła tym najedzonym, do tego stopnia, że chciała ich znacjonalizować, żeby nakarmić lud, z którym się bratała i nawet zawierała związki małżeńskie. Dziś jest dokładnie odwrotnie, dla „lewicy” lud to motłoch, ciemnogród, kupa niewykształconych chamów, niezdolna do samodzielnego myślenia tłuszcza, którą trzeba sprowadzać na swoje miejsce. Lewica z ludem nie tylko nie chce się bratać, ale jak dziewiętnastowieczny kapitalista zaciągnąć do kieratu, gdzie lud będzie się kręcił za 500 dolarów na miesiąc i jeszcze do tego podziwiał najnowsze perły najnowszej dziewczyny Leonardo DiCaprio.

Inne istotne „oderwanie od rzeczywistości” odnosi się do analfabetyzacji.
Pozwoliłem sobie na zastosowanie neologizmu, bo on najlepiej oddaje sens zjawiska. W czasach swojej świetności lewica chwaliła się, że pod każdą strzechą prowadziła skuteczną walkę z analfabetyzmem. W jakimś tam stopniu i sensie można uznać, że rzeczywiście coś podobnego miało miejsce, chociaż głównie był to wynik postępu cywilizacyjnego, nie zasług lewicy. Niemniej i te „zasługi” lewicy zostały całkowicie pogrzebane przez analfabetyzację. Wprowadzono świadome wyjałowienie systemu edukacji i zastąpiono go produkcją analfabetów, którzy bez trudu kończą studia. Ci absolwenci, w szkole z lat 50-tych ubiegłego wieku, nie skończyliby podstawówki. Cel analfabetyzacji był dość jasny, niedouczoną masą podkarmianą treścią podawaną z telewizorów zarządza się tak prosto, jak stadem baranów, wystarczy pastuch i parę psów. Jest jednak jedno bardzo ważny warunek – stado musi być syte, a właściwie nażarte tak, żeby nie miało ochoty się ruszać.

O ile analfabetyzacja jest procesem banalnym, bo większość z radością przyjmuje, że nie trzeba odrabiać lekcji, aby zostać magistrem, o tyle podanie takiej ilości karmy, by napaść stado do poziomu obżarstwa, takie łatwe już nie jest. W końcu „lewica” padła ofiarą własnych pomysłów i po latach przerabiania człowieka na masę, okazało się, że masa powstała, ale jest jej za mało, żeby utrzymać władzę. Nie da się nie uczyć, nic nie robić i jednocześnie zapewnić zdecydowanej większości dostatnie i bezrefleksyjnie życie. Coraz więcej kasy szło do banków, mediów i najbardziej tłustych lewicowców, coraz mniej do stada. Tym sposobem populacja lewicowego elektoratu zredukowała się do dwóch poziomów: tych najbardziej nażartych i tych najbardziej zanalfabetyzowanych. Obie te grupy stanowią dziś jedyne zaplecze „lewicy”, innego naprawdę nie ma.

Siłą rzeczy jest to mniejszość, bo inaczej być nie może, a skoro tak, to wiadomo, że w demokracji decyduje większość. Łatwo można ulec pokusie i zaliczyć większość do prawicy, ale prawica jest tylko i aż częścią większości. Cała większość to antylewica, w której skład wchodzą głodni szukający chleba, ale też wiedzy. Wrogami współczesnej lewicy jest lud i wyższe warstwy społeczne oczekujące od życia czegoś więcej niż „szoł” w telewizji o chłopcach chodzących do przedszkola w spódnicy. Ten lud i te warstwy, żeby przetrwać musiały strać się trzy razy bardziej od lewicowych pięknoduchów, którzy wszystko dostali na tacy. W konsekwencji 3 razy więcej się uczyli, 3 razy więcej pracowali, przez co 3 razy więcej widzieli i rozumieli, ale 3 razy mniej z tego wszystkiego mieli. Reakcją na tak drastyczną niesprawiedliwość jest 300 razy większe niezadowolenie i 300 razy większa determinacja. Niezadowolona i zdeterminowana większość, w warunkach demokracji, musi wygrać z nażartą i beztroską mniejszością.

Wniosek? Nie faszyści, nacjonaliści, rasiści i pozostałe „homofoby” marzą o zniesieniu demokracji, ale „lewica” od lat gwałciła demokrację, by prosty i czytelny system przerobić na „demokrację liberalną”. Ki diabeł ta „demokracja liberalna”? Jak zawsze w przypadku zamordyzmu jest to eufemizm, przykrywający cele zamordyzmu. „Demokracja liberalna” ma zapewniać władzę „lewicy”, dlatego wszystkie pozostałe systemy są faszyzmem. Dzieje się tak, ponieważ demokracja bez przymiotników, to największy wróg „lewicy”. W realnej demokracji „lewica” będzie zbierać jeszcze większe baty niż zbiera. Chciałbym zakończyć tą optymistyczną myślą, ale mam poważne obawy. Jest jasne, że z „demokracji liberalnej” nie da się już nic więcej wycisnąć i jest pewne, że nażarta „lewica” ze swoich przywilejów nie zrezygnuje. Na razie po ciuchu to piszę, ale proponuję się przygotować na „liberalizację liberalnej demokracji”, bo tylko rewolucją albo otwartym zamordyzmem „lewica” jest zdolna utrzymać się u władzy, co zresztą w 100% potwierdza historia, pod warunkiem, że się ją zna.

Reklama

68 KOMENTARZE

  1. A według mnie wszystko jest przez brak cierpliwości
    O ile na Zachodzie szło to jako tako, tj. lud został dość systematycznie odmóżdżony i gotów był akceptować wszelką 'nowoczesność' i rozpasanie, to jednak w 'nowych demokracjach' wzięto się do 'unowocześniania' zbyt gwałtownie i tu nie wydało. Ludzie jeszcze wiedzą jak wyglądała dziewczynka, a jak chłopczyk i bzdury klasy gender są totalnym nieporozumieniem – one po prostu nas śmieszą, a głoszących taką nowoczesność stemplują "ZBOCZONY-POMYLONY".
    Wygląda, że JPII miał rację każąc nam 'zapisać się' do UE, bo będąc wizjonerem wiedział, że ktoś musi zacząć to nowoczesne dziwadło odkręcać.
    Szokuje mnie jednak to, że postępactwo tak późno zaczęło dostrzegać, że to-to przestało trybić i dalej nie wiedzą jak tę żabę przełknąć. Coś na kształt pijaka w rowie, którego gwałtownie obudzono i ujrzał świat, który mu całkiem nie pasuje.

      • Lewicowe ideolo jest
        Lewicowe ideolo jest sprzeczne z naturalnym ludzkim zachowaniem na wielu plaszyznach, w tym przypadku decydujaca jest ekonomiczna. Ludzie moga tolerowac rozne aberracje tylko tak dlugo, jak dlugo im zbywa, a Zachod jest w stanie zaawansowanego ekonomicznego rozkladu.

        • Bo nic nie wzrusza tak Zachodu, jak szum frazesów o wolności
          Możesz pół świata zakuć w dyby,
          strzelać w tył głowy, łamać kości,
          ale bredź przy tym o ludzkości,
          o Lepszym Jutrze, Wielkim Świcie,
          a wyjdziesz na tym znakomicie!

          Bo nie rozumie prosty lud
          nigdy potężnej duszy władcy.

          Dlatego musi świszczeć knut
          i muszą dręczyć go oprawcy.

          Gdy car prorocze ma widzenia,
          zawsze je spłyci cham i łyk,
          dlatego muszą być więzienia,
          zsyłka i łagier, kat i stryk.

          Dla ludu — eto wsio rawno,
          czy car, czy chan jest jego katem,
          bo lud to swołocz i gawno.
          Batem go, batem! Batem! Batem!

          Tak pisał Janusz Szpotański
          "Caryca i Zwierciadło"

      • Żarcia jest od groma
        i w dosłownym sensie i w postaci dóbr wszelakich. Plany zaś są takie, by było nas o wiele, wiele mniej. I cała ta granda zmierza w kierunku ograniczenia liczby ludności Ziemi.
        Na propagandę NWO przeznaczane są ogromne kwoty tak, że praktycznie cały mainstream działa na ich potrzeby. Tzw. PiSowska TVP nie jest w stanie zaprezentować własnej linii, bo musi (a przynajmniej tak uważają jej główni animatorzy) robić częste dygi w stronę łże-elit (geniałne określenie). Wspaniałą ilustracją jest tu obecność w progamie "W tyle wizji" niejakiego K. Skiby. Znaczy żeby było w porzo, w programie tzw. zakłamanej PiSowskiej telewizji musi występować plujący gwałtorytet (de facto nieuk), który wsławił się pokazaniem na scenie gołej dupy (przepraszam za pisanie otwartym tekstem, ale inaczej mógłbym być opacznie zrozumiany). Oczywiście 'Polacy nic się nie stało' i taki gość może próbować jak pisze "dzielnie starać się PiS-owskie bajki sprowadzić do parteru". Kierownictwu TVP nie przeszkadza to, że wielu telewidzów mówi, czy pisze, że przez tego chamskiego opluwacza nie jest w stanie oglądać skądinąd czasem rozsądny program. A kto chce takie indywidua jak Skiba oglądać może sobie zawsze włączyć choćby TVN, która w rewanżu żadnego krytyka postępactkich porządków przed swe kamery nie dopuści – i może w sumie dobrze.
        Kolejny kwiatek to konieczność ogladania od dobrych paru dni M.Stuhra w reklamie SONY na wPolityce. Czytelnicy tego portalu powinny ogłosić bojkot firmy SONY – może bardziej sensownie dobierała by swych Kondratów.

        • Zarcie jako pars pro toto
          Zarcie, jako pars pro toto dobrytu, konczy sie, Monsieur. Jeszcze troche mozna pojechac na kreske, ale matematyka jest jak grawitacja, zadna sila lewicowej dialektyki nie zaczaruje rzeczywistosci. Oczywiscie moge sie mylic, ale wydaje mi sie, ze jest silna, odwrotnie proporcjonalna zaleznosc miedzy stanem posiadania a zdrowym rozsadkiem. W tym momencie mozliwe sa dwie logiczne opcje, albo powrot do zdrowych fundamentow ekonomii, albo rewolucja bezmyslnego plebsu. Trzecia opcja jest silowa i sprowadza sie do konfrontacji, po ktorej znowu bedziemy mieli supermocarstwo i reszte swiata, ktora bedzie sobie dziobac w okreslonej kolejnosci.
          Optymistycznie zakladam, ze Stany dygnel w strone pierwszej opcji.

          • Też mi się wydaje, że USA pójdzie w zdrowym kierunku
            Tak przynajmniej deklarował głośno D.Trump. Natomiast co się tyczy papu, bo reszta jest w absolutnym nadmiarze, to też nie jest tak źle, ale krezusom nie jest potrzebne aż tylu niewolników – boją się, że mogą nie zapanować (i grozi opcją III). W końcu ilu sług potrzeba na parę tysięcy panów?
            Oczywiście to nie jest moja wiedza, a wiara.

  2. A według mnie wszystko jest przez brak cierpliwości
    O ile na Zachodzie szło to jako tako, tj. lud został dość systematycznie odmóżdżony i gotów był akceptować wszelką 'nowoczesność' i rozpasanie, to jednak w 'nowych demokracjach' wzięto się do 'unowocześniania' zbyt gwałtownie i tu nie wydało. Ludzie jeszcze wiedzą jak wyglądała dziewczynka, a jak chłopczyk i bzdury klasy gender są totalnym nieporozumieniem – one po prostu nas śmieszą, a głoszących taką nowoczesność stemplują "ZBOCZONY-POMYLONY".
    Wygląda, że JPII miał rację każąc nam 'zapisać się' do UE, bo będąc wizjonerem wiedział, że ktoś musi zacząć to nowoczesne dziwadło odkręcać.
    Szokuje mnie jednak to, że postępactwo tak późno zaczęło dostrzegać, że to-to przestało trybić i dalej nie wiedzą jak tę żabę przełknąć. Coś na kształt pijaka w rowie, którego gwałtownie obudzono i ujrzał świat, który mu całkiem nie pasuje.

      • Lewicowe ideolo jest
        Lewicowe ideolo jest sprzeczne z naturalnym ludzkim zachowaniem na wielu plaszyznach, w tym przypadku decydujaca jest ekonomiczna. Ludzie moga tolerowac rozne aberracje tylko tak dlugo, jak dlugo im zbywa, a Zachod jest w stanie zaawansowanego ekonomicznego rozkladu.

        • Bo nic nie wzrusza tak Zachodu, jak szum frazesów o wolności
          Możesz pół świata zakuć w dyby,
          strzelać w tył głowy, łamać kości,
          ale bredź przy tym o ludzkości,
          o Lepszym Jutrze, Wielkim Świcie,
          a wyjdziesz na tym znakomicie!

          Bo nie rozumie prosty lud
          nigdy potężnej duszy władcy.

          Dlatego musi świszczeć knut
          i muszą dręczyć go oprawcy.

          Gdy car prorocze ma widzenia,
          zawsze je spłyci cham i łyk,
          dlatego muszą być więzienia,
          zsyłka i łagier, kat i stryk.

          Dla ludu — eto wsio rawno,
          czy car, czy chan jest jego katem,
          bo lud to swołocz i gawno.
          Batem go, batem! Batem! Batem!

          Tak pisał Janusz Szpotański
          "Caryca i Zwierciadło"

      • Żarcia jest od groma
        i w dosłownym sensie i w postaci dóbr wszelakich. Plany zaś są takie, by było nas o wiele, wiele mniej. I cała ta granda zmierza w kierunku ograniczenia liczby ludności Ziemi.
        Na propagandę NWO przeznaczane są ogromne kwoty tak, że praktycznie cały mainstream działa na ich potrzeby. Tzw. PiSowska TVP nie jest w stanie zaprezentować własnej linii, bo musi (a przynajmniej tak uważają jej główni animatorzy) robić częste dygi w stronę łże-elit (geniałne określenie). Wspaniałą ilustracją jest tu obecność w progamie "W tyle wizji" niejakiego K. Skiby. Znaczy żeby było w porzo, w programie tzw. zakłamanej PiSowskiej telewizji musi występować plujący gwałtorytet (de facto nieuk), który wsławił się pokazaniem na scenie gołej dupy (przepraszam za pisanie otwartym tekstem, ale inaczej mógłbym być opacznie zrozumiany). Oczywiście 'Polacy nic się nie stało' i taki gość może próbować jak pisze "dzielnie starać się PiS-owskie bajki sprowadzić do parteru". Kierownictwu TVP nie przeszkadza to, że wielu telewidzów mówi, czy pisze, że przez tego chamskiego opluwacza nie jest w stanie oglądać skądinąd czasem rozsądny program. A kto chce takie indywidua jak Skiba oglądać może sobie zawsze włączyć choćby TVN, która w rewanżu żadnego krytyka postępactkich porządków przed swe kamery nie dopuści – i może w sumie dobrze.
        Kolejny kwiatek to konieczność ogladania od dobrych paru dni M.Stuhra w reklamie SONY na wPolityce. Czytelnicy tego portalu powinny ogłosić bojkot firmy SONY – może bardziej sensownie dobierała by swych Kondratów.

        • Zarcie jako pars pro toto
          Zarcie, jako pars pro toto dobrytu, konczy sie, Monsieur. Jeszcze troche mozna pojechac na kreske, ale matematyka jest jak grawitacja, zadna sila lewicowej dialektyki nie zaczaruje rzeczywistosci. Oczywiscie moge sie mylic, ale wydaje mi sie, ze jest silna, odwrotnie proporcjonalna zaleznosc miedzy stanem posiadania a zdrowym rozsadkiem. W tym momencie mozliwe sa dwie logiczne opcje, albo powrot do zdrowych fundamentow ekonomii, albo rewolucja bezmyslnego plebsu. Trzecia opcja jest silowa i sprowadza sie do konfrontacji, po ktorej znowu bedziemy mieli supermocarstwo i reszte swiata, ktora bedzie sobie dziobac w okreslonej kolejnosci.
          Optymistycznie zakladam, ze Stany dygnel w strone pierwszej opcji.

          • Też mi się wydaje, że USA pójdzie w zdrowym kierunku
            Tak przynajmniej deklarował głośno D.Trump. Natomiast co się tyczy papu, bo reszta jest w absolutnym nadmiarze, to też nie jest tak źle, ale krezusom nie jest potrzebne aż tylu niewolników – boją się, że mogą nie zapanować (i grozi opcją III). W końcu ilu sług potrzeba na parę tysięcy panów?
            Oczywiście to nie jest moja wiedza, a wiara.

  3. rozwinięta demolracja
    Tak, teraz cała walka idzie o stan dojrzałej demokracji, w której prosty lud nie ma nic do gadania. Parlamenty mogą sobie uchwalać co chcą, a i tak zdecydują rady mędrców wybierające się samodzielnie, albo sądy zagraniczne (CETA). Jeszcze z rok temu nikt nie zauważał że istniej jakiś TK, Komisja Wenecka, czy że KE może nam ustalać krajowe prawo podatkowe. Para idzie w umacnianie wszelkich organów niewybieralnych przez plebs, i praktycznie nieusuwalnych.
    Tyle że plebs może się taką sytuacją coraz bardziej denerwować, i tu jest słaby punkt.

    • Wałęsa twierdzi że to przez niego Trump został prezydentem.
      Co na to Michnik? Żona Tuska twierdzi że jeden polityk o imieniu Donald wystarczy. Jarosław Kaczyński w pełni się z nią zgadza. 
      Podobał mi się tekst w necie, że to pierwszy biały miliarder w historii, który wprowadza się do mieszkania postawionego przez rodzinę afroamerykanow. Znak czasu.
      Oczywiście odpowiedzią lewactwa na przegraną może być tylko jeszcze więcej lewego. Hilary MUsIAŁA zostać prezydentem ponieważ jest kobietą. W następnych wyborach kandydatem musi zostać kobieta, czarnoskóra, homoseksualna.

      I tak apropos, prezydent Trump wskazał listę 21 sędziów, z których wybierze sędziego sądu najwyższego. Natomiast jeśli prezydent Polski wybierze z 3 kandydatów spośród sędziów tk sędziego wykonującego funkcje administracyjne w tk to jest złamania demokracji.

      • Od smierci Scalii (ultra
        Od smierci Scalii (ultra konserwa) w lutym, w Supreme Court (z grubsza nasz TK) sytacja byla patowa i obie strony totalnie zlaly “dobre obyczaje” i poszly po prawnej “bandzie”. Ogromna wiekszosc Amerykanow miala to w d, o ile w ogole o tym wiedziala.
        W Polsce jest inaczej tylko dzieki sabotazystom, ktorzy powinni beknac za probe obalenia legalnie wybranego rzadu przy pomocy obcych panstw.
        Zreszta… EU ma na horyzoncie podobne scenariusze we Francji i w Niemczech, a jest juz tak skorodowana od wewnatrz, ze nie jest zdolna do jakiegokolwiek realnego dzialania w tej materii

        • powinni beknac za probe obalenia legalnie wybranego rzadu
          przy pomocy obcych panstw.

          Może teraz będzie łatwiej bo gdyby była Hilary (jak mój dziadek) rząd co rusz byłby szantażowany.
          Gdyby jeszcze sytuacja zmieniła się w Austrii ( Hofer) i Francji (Marine) sprawy mogą iść w bardzo dobrym kierunku.

  4. rozwinięta demolracja
    Tak, teraz cała walka idzie o stan dojrzałej demokracji, w której prosty lud nie ma nic do gadania. Parlamenty mogą sobie uchwalać co chcą, a i tak zdecydują rady mędrców wybierające się samodzielnie, albo sądy zagraniczne (CETA). Jeszcze z rok temu nikt nie zauważał że istniej jakiś TK, Komisja Wenecka, czy że KE może nam ustalać krajowe prawo podatkowe. Para idzie w umacnianie wszelkich organów niewybieralnych przez plebs, i praktycznie nieusuwalnych.
    Tyle że plebs może się taką sytuacją coraz bardziej denerwować, i tu jest słaby punkt.

    • Wałęsa twierdzi że to przez niego Trump został prezydentem.
      Co na to Michnik? Żona Tuska twierdzi że jeden polityk o imieniu Donald wystarczy. Jarosław Kaczyński w pełni się z nią zgadza. 
      Podobał mi się tekst w necie, że to pierwszy biały miliarder w historii, który wprowadza się do mieszkania postawionego przez rodzinę afroamerykanow. Znak czasu.
      Oczywiście odpowiedzią lewactwa na przegraną może być tylko jeszcze więcej lewego. Hilary MUsIAŁA zostać prezydentem ponieważ jest kobietą. W następnych wyborach kandydatem musi zostać kobieta, czarnoskóra, homoseksualna.

      I tak apropos, prezydent Trump wskazał listę 21 sędziów, z których wybierze sędziego sądu najwyższego. Natomiast jeśli prezydent Polski wybierze z 3 kandydatów spośród sędziów tk sędziego wykonującego funkcje administracyjne w tk to jest złamania demokracji.

      • Od smierci Scalii (ultra
        Od smierci Scalii (ultra konserwa) w lutym, w Supreme Court (z grubsza nasz TK) sytacja byla patowa i obie strony totalnie zlaly “dobre obyczaje” i poszly po prawnej “bandzie”. Ogromna wiekszosc Amerykanow miala to w d, o ile w ogole o tym wiedziala.
        W Polsce jest inaczej tylko dzieki sabotazystom, ktorzy powinni beknac za probe obalenia legalnie wybranego rzadu przy pomocy obcych panstw.
        Zreszta… EU ma na horyzoncie podobne scenariusze we Francji i w Niemczech, a jest juz tak skorodowana od wewnatrz, ze nie jest zdolna do jakiegokolwiek realnego dzialania w tej materii

        • powinni beknac za probe obalenia legalnie wybranego rzadu
          przy pomocy obcych panstw.

          Może teraz będzie łatwiej bo gdyby była Hilary (jak mój dziadek) rząd co rusz byłby szantażowany.
          Gdyby jeszcze sytuacja zmieniła się w Austrii ( Hofer) i Francji (Marine) sprawy mogą iść w bardzo dobrym kierunku.

  5. dodałbym Historię zwłaszcza od MCCCXIV
    tzw. liberalna lewica to etap przejściowy, właśnie sie kończy, ale tanio skóry (apanaży i przywilejów) nie odda.

    Ciekawe jaką prowokację szykują jutro (11.11) w Warszawie? 
    Rząd zmobilizował nawet Żandarmerię Wojskową.

    Będzie Wielka Zmiana (3WŚ). Jaki będzie etap nastepny? Oto zagadka godna Sfinksa.

  6. dodałbym Historię zwłaszcza od MCCCXIV
    tzw. liberalna lewica to etap przejściowy, właśnie sie kończy, ale tanio skóry (apanaży i przywilejów) nie odda.

    Ciekawe jaką prowokację szykują jutro (11.11) w Warszawie? 
    Rząd zmobilizował nawet Żandarmerię Wojskową.

    Będzie Wielka Zmiana (3WŚ). Jaki będzie etap nastepny? Oto zagadka godna Sfinksa.

  7. Kocham “język nienawiści”.
    Banda unijnych i światowych kreatur chce nadal łupić i dopuści się każdej niegodziwości, by taką możliwość zachować.
    Nazywanie tych łajdaków liberałami, lewicowcami lub jakkolwiek podobnie, schlebia im i legitymizuje ich pospolite działania.
    Nazywajmy ich po ludzku.

  8. Kocham “język nienawiści”.
    Banda unijnych i światowych kreatur chce nadal łupić i dopuści się każdej niegodziwości, by taką możliwość zachować.
    Nazywanie tych łajdaków liberałami, lewicowcami lub jakkolwiek podobnie, schlebia im i legitymizuje ich pospolite działania.
    Nazywajmy ich po ludzku.

  9. odmienianie lewica, liberalna lewica i Bóg wie co
    do niczego nie prowadzi
    bo pies pogrzebany jest tu i tylko tu:
    https://marucha.wordpress.com/2011/08/25/przepowiednie-benjamina-franklina/
    Protokoły mędrców Syjonu
    Talmud
    http://alexjones.pl/aj/aj-nwo/aj-informacje/item/41584-nowy-porz%C4%85dek-%C5%9Bwiata-w-protoko%C5%82ach-m%C4%99drc%C3%B3w-syjonu#
    i żadne czary i modlitwy tego nie zmienią to tylko potomkowie Ewy i szatana czyli Kaina

    • No właśnie. Szło według tego planu.
      Szło według tego planu (Prot. M.S.), ale jak skomentowałem wyżej zabrakło cierpliwości. Gdy wyobrazimy sobie co o PMS (szeroki świat ujrzał je wydane przez carską Ochranę na poczatku ub. stulecia) mogli sobie pomyśleć ich pierwsi czytelnicy, to nie wychodzi nic innego jak to, że jest to stek niedorzeczności. Plany tam przedstawione musiały w tamtych czasach wyglądać tak bezsensownie, że można było je uznać za jakieś fantazje szaleńca. I to może świadczyć o ich autentyczności. Bo jak widać małymi kroczkami przez 100 lat udało się wiele tych niesamowitości doprowadzić do stanu obowiązujących norm.
      Jednym to prawie odpowiadało – zostali przekonani, ale ci, którym nie poświęcono tyle czasu na ich edukowanie się wzięli i zbuntowali, a co gorsza zaczęli otwierać oczy już wierzącym w nowe idee. Jest więc rwetes.

  10. odmienianie lewica, liberalna lewica i Bóg wie co
    do niczego nie prowadzi
    bo pies pogrzebany jest tu i tylko tu:
    https://marucha.wordpress.com/2011/08/25/przepowiednie-benjamina-franklina/
    Protokoły mędrców Syjonu
    Talmud
    http://alexjones.pl/aj/aj-nwo/aj-informacje/item/41584-nowy-porz%C4%85dek-%C5%9Bwiata-w-protoko%C5%82ach-m%C4%99drc%C3%B3w-syjonu#
    i żadne czary i modlitwy tego nie zmienią to tylko potomkowie Ewy i szatana czyli Kaina

    • No właśnie. Szło według tego planu.
      Szło według tego planu (Prot. M.S.), ale jak skomentowałem wyżej zabrakło cierpliwości. Gdy wyobrazimy sobie co o PMS (szeroki świat ujrzał je wydane przez carską Ochranę na poczatku ub. stulecia) mogli sobie pomyśleć ich pierwsi czytelnicy, to nie wychodzi nic innego jak to, że jest to stek niedorzeczności. Plany tam przedstawione musiały w tamtych czasach wyglądać tak bezsensownie, że można było je uznać za jakieś fantazje szaleńca. I to może świadczyć o ich autentyczności. Bo jak widać małymi kroczkami przez 100 lat udało się wiele tych niesamowitości doprowadzić do stanu obowiązujących norm.
      Jednym to prawie odpowiadało – zostali przekonani, ale ci, którym nie poświęcono tyle czasu na ich edukowanie się wzięli i zbuntowali, a co gorsza zaczęli otwierać oczy już wierzącym w nowe idee. Jest więc rwetes.

  11. Cyt.
    Cyt.
    Przeciętny lewicowy aktywista jest pracownikiem korporacji, zakładającym na siebie markowe ciuchy szyte przez tajlandzkie dzieci za 5 dolarów dziennie. Za plastikową kartę bankową oddałby życie, podobnie zresztą, jak za same banki. Marzeniem lewicowca jest być jeszcze większym lewicowcem, na przykład Leonardo DiCaprio, który za 30 sekund cierpienia polegającego na spożywaniu lub wypiciu jakiegoś kolorowego świństwa, wychodzi ze studia o kilka milionów dolarów cięższy
    Koniec cytatu.

    Do tego dochodzi dziwne zjawisko cieszenia się tego zwyczajnego lewaka z tego, że Leonardo się tak wiedzie pomimo, że on z tego nie ma nic.

    Ostatnio na wieśc o tym, że książe karol spotyka się z kimś tam większość załogi w pracy zaczęła się "brandzlować". Na moje stwierdzenie co mają z tego, że się tak cieszą popatrzyli na mnnie jak na średniowiecznego mnicha (spokojnie zjebałem ich równo z ziemią w stylu " Zarabiają po 2000PLN a cieszą się z sukcesu gościa która zarabia kilka baniek na miesiąc").
    Konkludując: w związku, że media opanowane są prez lewaków, zdali oni sobie kilka lat temu sprawę, że taki lud ma dużo czasu. Hollywood nie nadąża z produkcją filmów więc wymyślono, że nastąpi nieprzerwana produkcja debilnych seriali. Lewaki z korpo wymamłani przez cały dzień przez telefony, papierki ładują się do "swojego" upragnionego M1/M2 i zapuszczają całymi seriami wspomniane seriale. Zarywają nocki i na drugi dzien wyglądają jak zombi. Ja mam z takimi do czynienia. Ubaw po pachy. Panny z opadającymi powiekami i ranną tapetą na twarzy.I tak 24h na dobę 30/31 dni na miesiąc i 365 dni w roku. Karawana jedzie dalej.
    I jeszcze dzisiaj Panna wzięła sobie na kredyt iphone 7 za 4 klocki przy zarobkach 1500PLN
    Matko Kurko ja tego tak nie widzę. USA jest już skończone. Następne i kolejne wybory będą już tylko dla lewicy. W Polsce zresztą też. Patrząc na sytuację, że ludzie single, z jednym dzieckiem i zarabiający ok 2000-3000 nie są beneficjaantami dobrej zmiany przyszłośc rysuje się w czarnych kolorach

    • Kosmiczne wynagrodzenia
      Kosmiczne wynagrodzenia mają także piłkarze. Nie bierze to się wyłącznie z ceny biletów na stadiony, ale przede wszystkim od reklamodawców. Kosztu ci reklamodawcy za dużo nie ponoszą, bo odpisują sobie takie coś od podatku. (to tylko u nas wydatki na reprezentacje i reklamę są ograniczone). Po mojemu to jest pusty pieniądz.
      Czyli te kosmiczne pustaki przewalają się z jednej kieszeni do drugiej, ciekawe, czy oni sądza, że można się w ogóle obejść bez ludu i jego marnych groszy?
      Ale jak się rypnie, to już nie będą takie puste pieniądze. Elity liberalno-lewicowe chyba nie zapłacą, pewnie znowu na lud padnie.

  12. Cyt.
    Cyt.
    Przeciętny lewicowy aktywista jest pracownikiem korporacji, zakładającym na siebie markowe ciuchy szyte przez tajlandzkie dzieci za 5 dolarów dziennie. Za plastikową kartę bankową oddałby życie, podobnie zresztą, jak za same banki. Marzeniem lewicowca jest być jeszcze większym lewicowcem, na przykład Leonardo DiCaprio, który za 30 sekund cierpienia polegającego na spożywaniu lub wypiciu jakiegoś kolorowego świństwa, wychodzi ze studia o kilka milionów dolarów cięższy
    Koniec cytatu.

    Do tego dochodzi dziwne zjawisko cieszenia się tego zwyczajnego lewaka z tego, że Leonardo się tak wiedzie pomimo, że on z tego nie ma nic.

    Ostatnio na wieśc o tym, że książe karol spotyka się z kimś tam większość załogi w pracy zaczęła się "brandzlować". Na moje stwierdzenie co mają z tego, że się tak cieszą popatrzyli na mnnie jak na średniowiecznego mnicha (spokojnie zjebałem ich równo z ziemią w stylu " Zarabiają po 2000PLN a cieszą się z sukcesu gościa która zarabia kilka baniek na miesiąc").
    Konkludując: w związku, że media opanowane są prez lewaków, zdali oni sobie kilka lat temu sprawę, że taki lud ma dużo czasu. Hollywood nie nadąża z produkcją filmów więc wymyślono, że nastąpi nieprzerwana produkcja debilnych seriali. Lewaki z korpo wymamłani przez cały dzień przez telefony, papierki ładują się do "swojego" upragnionego M1/M2 i zapuszczają całymi seriami wspomniane seriale. Zarywają nocki i na drugi dzien wyglądają jak zombi. Ja mam z takimi do czynienia. Ubaw po pachy. Panny z opadającymi powiekami i ranną tapetą na twarzy.I tak 24h na dobę 30/31 dni na miesiąc i 365 dni w roku. Karawana jedzie dalej.
    I jeszcze dzisiaj Panna wzięła sobie na kredyt iphone 7 za 4 klocki przy zarobkach 1500PLN
    Matko Kurko ja tego tak nie widzę. USA jest już skończone. Następne i kolejne wybory będą już tylko dla lewicy. W Polsce zresztą też. Patrząc na sytuację, że ludzie single, z jednym dzieckiem i zarabiający ok 2000-3000 nie są beneficjaantami dobrej zmiany przyszłośc rysuje się w czarnych kolorach

    • Kosmiczne wynagrodzenia
      Kosmiczne wynagrodzenia mają także piłkarze. Nie bierze to się wyłącznie z ceny biletów na stadiony, ale przede wszystkim od reklamodawców. Kosztu ci reklamodawcy za dużo nie ponoszą, bo odpisują sobie takie coś od podatku. (to tylko u nas wydatki na reprezentacje i reklamę są ograniczone). Po mojemu to jest pusty pieniądz.
      Czyli te kosmiczne pustaki przewalają się z jednej kieszeni do drugiej, ciekawe, czy oni sądza, że można się w ogóle obejść bez ludu i jego marnych groszy?
      Ale jak się rypnie, to już nie będą takie puste pieniądze. Elity liberalno-lewicowe chyba nie zapłacą, pewnie znowu na lud padnie.

  13. scenariusz już jest, a
    scenariusz już jest, a właściwie istnieje od 2 tys. lat:

    Ap.13.16: " I sprawia, że wszyscy:

    mali i wielcy,

    bogaci i biedni,

    wolni i niewolnicy

    otrzymują znamię na prawą rękę lub na czoło

    17
    i że nikt nie może kupić ni sprzedać,

    kto nie ma znamienia –

    imienia Bestii

    lub liczby jej imienia.

    18
    Tu jest [potrzebna] mądrość.

    Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy:

    liczba to bowiem człowieka.

    A liczba jego: sześćset sześćdziesiąt sześć.

    666 – kod przewidziany dla każdego żyjącego człowieka w sytemie RFID.
    To co się stało w USA to tylko przerywnik; realizacja scenatiusza już trwa http://halo24.eu/2016/10/10/australia-wszczepianie-ludziom-mikrochipow/
    Czip zastąpi kartę kredytową – bez niego niczego nie kupisz ani nie sprzedasz.
     

     

  14. scenariusz już jest, a
    scenariusz już jest, a właściwie istnieje od 2 tys. lat:

    Ap.13.16: " I sprawia, że wszyscy:

    mali i wielcy,

    bogaci i biedni,

    wolni i niewolnicy

    otrzymują znamię na prawą rękę lub na czoło

    17
    i że nikt nie może kupić ni sprzedać,

    kto nie ma znamienia –

    imienia Bestii

    lub liczby jej imienia.

    18
    Tu jest [potrzebna] mądrość.

    Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy:

    liczba to bowiem człowieka.

    A liczba jego: sześćset sześćdziesiąt sześć.

    666 – kod przewidziany dla każdego żyjącego człowieka w sytemie RFID.
    To co się stało w USA to tylko przerywnik; realizacja scenatiusza już trwa http://halo24.eu/2016/10/10/australia-wszczepianie-ludziom-mikrochipow/
    Czip zastąpi kartę kredytową – bez niego niczego nie kupisz ani nie sprzedasz.