Rano, wieczór, we dnie, w nocy, płynie do nas syf „uroczy”. Ten medialny, fasowany, z radia, z gazet nadawany, w telewizjach obnoszony, w Internecie podkreślony. Jazgot, bełkot rozmydlony, zakłamany, wyrobiony. Praczki przekaz i tokarza, by nie myśleć – to zaraża. Redaktora teza nowa, chciej szanować wolność słowa. Cicho zdanie wypowiadasz i pamiętasz , co nagadasz. Krzyknie docent, ten marcowy, by nie tracić zimnej głowy. Obywatel idzie równo, dla każdego jedno gówno. Jest aktorka, co jest znana, jest śniadanie z mistrzem z rana. A w obronie demokracji, powie gwiazda coś o racji. I sportowiec ma mniemanie, komu marzy się skopanie, dupy w imię tolerancji, by nie było ignorancji. Pedofila zdybie nędza, lincz na klerze, zabić księdza. W środku miasta nowa sztuka, to kultura i nauka, skryła łuki i kopuły, tęcza z drutu i bibuły. Facet w kiecce daje rady – róbcie orła z czekolady. Znów kucharka klepie bzdury, smaży newsa z konfitury. Blond redaktor na obcasach stawia gejów w ciężkich czasach. Ta działaczka bez stanika wytłumaczy co wynika, z równej cipki i siusiaka, dzwonią ludzie – będzie draka.
Nienawiści była mowa, każdy wredny głowę schowa. Zraził Polskę biedny dziadek, krzyknął głośno, że upadek. Była Polska od zarania, teraz nędza się wyłania. Powiedziała miłość słowa, niech nienawiść brednie schowa. Głupie dziady z ciemnogrodu, wypadacie już z pochodu, tu Europa na nas patrzy, wy w beretach o rozpaczy. Patrzcie raźniej mury wszędzie, sto autostrad zaraz będzie. Znów zrobicie z kraju wioskę, grono mędrców głosi troskę. Zawłaszczacie święto wspólne, podpalacie i ogólnie, nie ma miejsca dla was w kraju, baju, baju, baju, baju. W zwartym gronie nic nie szkodzi, zasłużeni, fajni, młodzi, asystenci prezydenta, dla nich gra orkiestra dęta. Ten adwokat sypie brokat, myje ręce mistrz ekranu, ciepła woda leci z kranu.
Patrzę na to krzywym okiem, a co widzę, tuż pod bokiem? Stare hasła starych frakcji, msza ludowej demokracji. Płyniesz sprawnie i z pochodem, jedziesz z biura samochodem. Ja wam powiem moi drodzy, kpy, klakierzy, demagodzy, co to znaczy wolny człowiek, to jest rozum i krwi obieg. Znowu zechcę być krytyczny, wredny, ciemny, sarkastyczny. Kupą złości i frustracji, sram na wydźwięk demokracji, tej z dodatkiem w telewizji, pogwałconej i w kolizji, z mym rozumem, duchem, stanem, mam was w dupie, tu zostanę. Na antenie pierdolenie, na obczyźnie pokolenie, a w eterze prawda zgoła, Szopen częścią jest chochoła. Polskie piekło nam dokucza, brak jedności, nie ma klucza, Mickiewicza metafory obudziły w nas potwory. Czy to dla mnie zgrajo, bando? Przeciw komu to komando? Precz chałturo, tania sitwo, tnę tandetę ostrą brzytwą.
Na tej ziemi się rodziłem, tutaj żyję, jem i piję. W mej pamięci święte słowa, drogowskazem moja głowa. To “Pokłosie ” nie jest moje, wy kłamiecie mętne gnoje. Kto podpalił te stodoły? Kto na „Łączce” kopał doły? Ci w Warszawie to nie śpiący, czterech katów z Polski kpiących. Marny ze mnie patriota, lecz pamiętam, co to „Rota”. Kto nie splunie w moją twarz i gdzie stanie hufiec Nasz. Biegnę sprintem od patosu i nie lubię tych pogłosów, że Ojczyzna, nasza sprawa, często gówniarz się napawa, czynem, słowem dawnych czasów, skraca drogę do frykasów. Niech zwyczajnie płynie mowa, powiedz precz i ta odmowa, stanie w poprzek pokorności, to dla ciebie, dla wolności. Bądź wyklęty, trędowaty, sraj na wszystkie aksjomaty, to nie dupek twym liderem, bądź wariatem i moherem. A na koniec jedno zdanie: “Zwróć Ojczyznę Dobry Panie!”.
Amen
.
Amen
.
A propos Twojej wczorajszej notki
A propos Twojej wczorajszej notki, czy rozważałeś może konieczność wysłania wezwania przedprocesowego (przedsądowego) do władz statutowych Fundacji WOŚP?
Moim zdaniem byłby to dobry pomysł, albowiem mógłbyś w grzecznym piśmie przedprocesowym wezwać władze w osobach profesorów i pani Lidii do zaniechania rozpowszechniania nieprawdziwych informacji na Twój temat pod rygorem wytoczenia powództwa cywilnego i nakazania publicznych przeprosin Twojej osoby za świadome i celowe rozpowszechnianie informacji godzących w Twoje dobra osobiste (godność, cześć, dobre imię) oraz wpłacenia wysokiej kwoty zadośćuczynienia (np. 50 tys. zł) na wskazany przez Ciebie cel. (Należałoby oczywiście wymienić w nim informacje, które uważasz za nieprawdziwe).
Drugie żądanie w wezwaniu przedsądowym mogłoby dotyczyć skierowania oświadczenia przeproszającego (podpisanego przez panów profesorów) do wszystkich podmiotów, do których trafił wcześniej ich paszkwil. Gdybyś się na to zdecydował, to musiałbyś zaproponować treść oświadczenia przepraszającego wraz z zastrzeżeniem, że nie mogłoby ono zawierać żadnych skrótów, dopisków, komentarzy etc.
Zysk z tej operacji byłby potrójny. Po pierwsze mógłbyś pismem o wysokiej kulturze osobistej pokazać, kto tu jest człowiekiem złym, przepełnionym jadem itp., po drugie mógłbyś skierować swoje pismo do wiadomości tych samych podmiotów, do których trafił paszkwil panów profesorów, a po trzecie – gdybyś w przyszłości zdecydował się na pozew – miałbyś prawo żądać naliczenia odsetek związanych z kwotą zadośćuczynienia od daty otrzymania przez profesorów Twojego wezwania przedsądowego, a nie od daty wydania wyroku.
Popatrz na kazus Emiku. Niby olali 20 tys. maili z protestami katolików przeciwko wystawieniu Czubaszek oraz Nergala jako twarzy Empiku w nadchodzących Świętach Bożego Narodzenia, a potem szybciutko wycofali ich facjaty prawie ze wszystkich Empików. Byłem u siebie w trzech pobliskich galeriach, gdzie są Empiki (więcej nie chciało mi się sprawdzać) i nie uświadczysz żadnego. To naprawdę działa.
Pozdrawiam
Cenna wskazówka, ale tym
Cenna wskazówka, ale tym sposobem nie da się dostać do kwitów WOŚP. Da się narobić biedy osobistościom, ale nie chcę mnożyć bytów ponad potrzebę, jest już prywatny akt oskarżenia przeciw Owsiakowi, który się ciągle mieli w sądzi. Bardzo zależałoby mi na Twojej opinii, co do apelacji Zagajewskiego, możesz pisać otwartym tekstem na portalu.
OK. Spróbuję.
OK. Spróbuję. Ściągnąłem sobie ze strony WOŚP treść apelacji, ale widzę, że to aż 38 stron, więc muszę znaleźć chwilę czasu, a jutro wyjeżdżam na kilka dni.
Zapewne jeszcze nie doręczono Ci odpisu apelacji, więc nie spiesz się z jej odbiorem, bo treść i tak już znasz (chyba że uznasz inaczej). Gdy ją oficjalnie otrzymasz, skorzystaj z okazji i udziel sądowi w miarę szybko odpowiedzi na apelację. To Twoje prawo do zrównoważenia jej wydźwięku, a ponadto pokazujesz sądowi nadrzędnemu, że zależy Ci na przekonaniu go do swoich racji. Projekt odpowiedzi na apelację Zagajewskiego możesz już zacząć powoli pisać. Twoja odpowiedź powinna być długa, merytoryczna (bezemocjonalna) i szczegółowa, zbijająca punkt po punkcie i słowo po słowie jego argumenty.
Jeszcze raz pozdrawiam
Tak dokładnie zamierzałem
Tak dokładnie zamierzałem zrobić.
Tylko jedno zdanie z apelacji
Tylko jedno zdanie z apelacji, bo na więcej nie mam czasu. Przejrzałem bardzo pobieżnie, ale już bardzo spodobało mi się takie zdanie:
"Nadesłanie kolejnych dokumentów nic by nie dało, albowiem okazałoby się z pewnością, że są sfałszowane" (s. 18).
Owsiak i Zagajewski to bogowie czy telepaci? Perełka wręcz w zakresie wyjaśnienia powodów niewykonania zarządzenia sądu.
Powiem więcej… Nie tylko
Powiem więcej… Nie tylko teleapci i bogowie (choć widać dla wielu tak) ale także antycypują ocenę sądu… Bo przecież stwierdzenie: "Nadesłanie kolejnych dokumentów nic by nie dało, albowiem okazałoby się z pewnością, że są sfałszowane" nie może dotyczyć Matki i jego oceny dostarczonych pzrez nich dokiumentów bo ta ocena nie może wpływać na ocenę tych dokumentów przez wysoki sąd więc nie ma znaczenia. Co innego ocena Sądu.
Wniosek – zdaniem Owsiaka i Zagajewskiego to wg Sądu "...okazałoby się z pewnością, że są sfałszowane"… Zwróć uwagę grzecznie w apelacji, że wszystko wskazuje na to, że skarżący dopuszcza się niedopuszczalnej uprzedzającej interpretacji sądowych ocen słowem: wkłada w usta (że tak rzeknę) sądowi to czego ten jeszcze nie powiedział i nie mógłby powiedzieć…
No chyba, że skarżący sam ma wątpliwosci co do autentyczności swoich dokumentów… 🙂
To też jest dobre (nieprawniczo), str 6
", natomiast publikowanie za pośrednictwem bloga powoduje, iż zasięg oddziaływania zachowań oskarżonego przekracza nośność tradycyjnych mediów;"
Gratulacje, Matko Kurko!
Słodkości. Nie wyłowiłem
Słodkości. Nie wyłowiłem wcześniej, może dlatego, że ani razu nie przeczytałem tego dzieła do końca, nie dałem rady. Piękna fraza, literacka. Przebrnąłem przez główne punkty po łebkach, wybrane przeanalizowałem szczegółowo. To po łebkach pozwoliło mi wyłowić coś równie zabawnego. Otóż mecenas skopiował do apelacji jakieś pół akapitu z komentarza internetowego i nie bardzo go przerobił. Nawiasem mówiąc z internetu i pod internet sporządził niemal wszystko. W środku jestem żywcem wklejone uzasadnienie z akt sprawy dotyczące: "Dlaczego WOŚP nie prześle ksiąg rachunkowych". Zabawię się tą "apelacją". Dużo ważniejszym zadaniem jest postawienie Owsiaka przed sądem i na tym się skupiam, bo tu lekko nie będzie i trzeba robić małe kroczki.
To nawet nie jest papka
bo papka zawiera więcej ciała stałego niż wody.
Wymiękam z czytania, Tobie współczując.
Edit. Jeszcze jedna rzecz: przewija się słowo "infantylny", pod adresem Twoich wyjaśnień i postrzegania świata. Na podstawie Twoich "infantylnych" wyjaśnień, (infantylny?) Sąd Cię uniewinnił?
Na stronie 8 czytamy:
Na stronie 8 czytamy:
"Sąd Rejonowy dał prymat wolności słowa nad prawami podmiotowymi jednostki. Miał takie prawo w ramach uznaniowości sędziowskiej. Jednakowoż należy zadać pytanie, czy Sąd w ramach sprawowania wymiaru sprawiedliwości ma kształtować tylko i wyłącznie świadomość prawną społeczeństwa, czy też starać się przynajmniej o kształtowanie wzorców zachowań opartych na kulturze, honorze, wartościach rodzinnych czy wreszcie szerzej wzorców opartych o etykę."
Strona 11
“W tych kosztach mieszczą się koszty innych akcji W.O.Ś.P. jak np. pomoc powodzianom, zbiórka z 1 % podatków i organizacja koncertu Woodstock.”
Pan mecenas twierdzi, że przyjmowanie pieniędzy z 1% podatków jest KOSZTEM ponoszonym przez WOŚP.
Przyjmowanie polegające na
Przyjmowanie polegające na tym, że na rachunek WOŚP spływają kwoty z 1 %… Żenua..;)
A propos Twojej wczorajszej notki
A propos Twojej wczorajszej notki, czy rozważałeś może konieczność wysłania wezwania przedprocesowego (przedsądowego) do władz statutowych Fundacji WOŚP?
Moim zdaniem byłby to dobry pomysł, albowiem mógłbyś w grzecznym piśmie przedprocesowym wezwać władze w osobach profesorów i pani Lidii do zaniechania rozpowszechniania nieprawdziwych informacji na Twój temat pod rygorem wytoczenia powództwa cywilnego i nakazania publicznych przeprosin Twojej osoby za świadome i celowe rozpowszechnianie informacji godzących w Twoje dobra osobiste (godność, cześć, dobre imię) oraz wpłacenia wysokiej kwoty zadośćuczynienia (np. 50 tys. zł) na wskazany przez Ciebie cel. (Należałoby oczywiście wymienić w nim informacje, które uważasz za nieprawdziwe).
Drugie żądanie w wezwaniu przedsądowym mogłoby dotyczyć skierowania oświadczenia przeproszającego (podpisanego przez panów profesorów) do wszystkich podmiotów, do których trafił wcześniej ich paszkwil. Gdybyś się na to zdecydował, to musiałbyś zaproponować treść oświadczenia przepraszającego wraz z zastrzeżeniem, że nie mogłoby ono zawierać żadnych skrótów, dopisków, komentarzy etc.
Zysk z tej operacji byłby potrójny. Po pierwsze mógłbyś pismem o wysokiej kulturze osobistej pokazać, kto tu jest człowiekiem złym, przepełnionym jadem itp., po drugie mógłbyś skierować swoje pismo do wiadomości tych samych podmiotów, do których trafił paszkwil panów profesorów, a po trzecie – gdybyś w przyszłości zdecydował się na pozew – miałbyś prawo żądać naliczenia odsetek związanych z kwotą zadośćuczynienia od daty otrzymania przez profesorów Twojego wezwania przedsądowego, a nie od daty wydania wyroku.
Popatrz na kazus Emiku. Niby olali 20 tys. maili z protestami katolików przeciwko wystawieniu Czubaszek oraz Nergala jako twarzy Empiku w nadchodzących Świętach Bożego Narodzenia, a potem szybciutko wycofali ich facjaty prawie ze wszystkich Empików. Byłem u siebie w trzech pobliskich galeriach, gdzie są Empiki (więcej nie chciało mi się sprawdzać) i nie uświadczysz żadnego. To naprawdę działa.
Pozdrawiam
Cenna wskazówka, ale tym
Cenna wskazówka, ale tym sposobem nie da się dostać do kwitów WOŚP. Da się narobić biedy osobistościom, ale nie chcę mnożyć bytów ponad potrzebę, jest już prywatny akt oskarżenia przeciw Owsiakowi, który się ciągle mieli w sądzi. Bardzo zależałoby mi na Twojej opinii, co do apelacji Zagajewskiego, możesz pisać otwartym tekstem na portalu.
OK. Spróbuję.
OK. Spróbuję. Ściągnąłem sobie ze strony WOŚP treść apelacji, ale widzę, że to aż 38 stron, więc muszę znaleźć chwilę czasu, a jutro wyjeżdżam na kilka dni.
Zapewne jeszcze nie doręczono Ci odpisu apelacji, więc nie spiesz się z jej odbiorem, bo treść i tak już znasz (chyba że uznasz inaczej). Gdy ją oficjalnie otrzymasz, skorzystaj z okazji i udziel sądowi w miarę szybko odpowiedzi na apelację. To Twoje prawo do zrównoważenia jej wydźwięku, a ponadto pokazujesz sądowi nadrzędnemu, że zależy Ci na przekonaniu go do swoich racji. Projekt odpowiedzi na apelację Zagajewskiego możesz już zacząć powoli pisać. Twoja odpowiedź powinna być długa, merytoryczna (bezemocjonalna) i szczegółowa, zbijająca punkt po punkcie i słowo po słowie jego argumenty.
Jeszcze raz pozdrawiam
Tak dokładnie zamierzałem
Tak dokładnie zamierzałem zrobić.
Tylko jedno zdanie z apelacji
Tylko jedno zdanie z apelacji, bo na więcej nie mam czasu. Przejrzałem bardzo pobieżnie, ale już bardzo spodobało mi się takie zdanie:
"Nadesłanie kolejnych dokumentów nic by nie dało, albowiem okazałoby się z pewnością, że są sfałszowane" (s. 18).
Owsiak i Zagajewski to bogowie czy telepaci? Perełka wręcz w zakresie wyjaśnienia powodów niewykonania zarządzenia sądu.
Powiem więcej… Nie tylko
Powiem więcej… Nie tylko teleapci i bogowie (choć widać dla wielu tak) ale także antycypują ocenę sądu… Bo przecież stwierdzenie: "Nadesłanie kolejnych dokumentów nic by nie dało, albowiem okazałoby się z pewnością, że są sfałszowane" nie może dotyczyć Matki i jego oceny dostarczonych pzrez nich dokiumentów bo ta ocena nie może wpływać na ocenę tych dokumentów przez wysoki sąd więc nie ma znaczenia. Co innego ocena Sądu.
Wniosek – zdaniem Owsiaka i Zagajewskiego to wg Sądu "...okazałoby się z pewnością, że są sfałszowane"… Zwróć uwagę grzecznie w apelacji, że wszystko wskazuje na to, że skarżący dopuszcza się niedopuszczalnej uprzedzającej interpretacji sądowych ocen słowem: wkłada w usta (że tak rzeknę) sądowi to czego ten jeszcze nie powiedział i nie mógłby powiedzieć…
No chyba, że skarżący sam ma wątpliwosci co do autentyczności swoich dokumentów… 🙂
To też jest dobre (nieprawniczo), str 6
", natomiast publikowanie za pośrednictwem bloga powoduje, iż zasięg oddziaływania zachowań oskarżonego przekracza nośność tradycyjnych mediów;"
Gratulacje, Matko Kurko!
Słodkości. Nie wyłowiłem
Słodkości. Nie wyłowiłem wcześniej, może dlatego, że ani razu nie przeczytałem tego dzieła do końca, nie dałem rady. Piękna fraza, literacka. Przebrnąłem przez główne punkty po łebkach, wybrane przeanalizowałem szczegółowo. To po łebkach pozwoliło mi wyłowić coś równie zabawnego. Otóż mecenas skopiował do apelacji jakieś pół akapitu z komentarza internetowego i nie bardzo go przerobił. Nawiasem mówiąc z internetu i pod internet sporządził niemal wszystko. W środku jestem żywcem wklejone uzasadnienie z akt sprawy dotyczące: "Dlaczego WOŚP nie prześle ksiąg rachunkowych". Zabawię się tą "apelacją". Dużo ważniejszym zadaniem jest postawienie Owsiaka przed sądem i na tym się skupiam, bo tu lekko nie będzie i trzeba robić małe kroczki.
To nawet nie jest papka
bo papka zawiera więcej ciała stałego niż wody.
Wymiękam z czytania, Tobie współczując.
Edit. Jeszcze jedna rzecz: przewija się słowo "infantylny", pod adresem Twoich wyjaśnień i postrzegania świata. Na podstawie Twoich "infantylnych" wyjaśnień, (infantylny?) Sąd Cię uniewinnił?
Na stronie 8 czytamy:
Na stronie 8 czytamy:
"Sąd Rejonowy dał prymat wolności słowa nad prawami podmiotowymi jednostki. Miał takie prawo w ramach uznaniowości sędziowskiej. Jednakowoż należy zadać pytanie, czy Sąd w ramach sprawowania wymiaru sprawiedliwości ma kształtować tylko i wyłącznie świadomość prawną społeczeństwa, czy też starać się przynajmniej o kształtowanie wzorców zachowań opartych na kulturze, honorze, wartościach rodzinnych czy wreszcie szerzej wzorców opartych o etykę."
Strona 11
“W tych kosztach mieszczą się koszty innych akcji W.O.Ś.P. jak np. pomoc powodzianom, zbiórka z 1 % podatków i organizacja koncertu Woodstock.”
Pan mecenas twierdzi, że przyjmowanie pieniędzy z 1% podatków jest KOSZTEM ponoszonym przez WOŚP.
Przyjmowanie polegające na
Przyjmowanie polegające na tym, że na rachunek WOŚP spływają kwoty z 1 %… Żenua..;)
nie ma na siły ani kary
Chyba komuna nigdy nie odeszła, bo przypomniał mi się wiersz Kleyffa z przed chyba 40 lat. Temat ten sam, niech to diabli.
Całego nie pamiętam, leciało coś tak:
Telewizja
Telewizja pokazała,
A uczeni podchwycili,
Że jednemu psu gdzieś w Azji
Można przyszyć łeb od świni.
Wykrył pies bimbrownię na czas,
Wycinanki robi wujek,
Jak smarować margaryną,
Telewizja transmituje.
Ło di ri di dla młodzieży,
W Skierniewicach dwie kotłownie,
Jak gonili hitlerowca,
To mu opadały spodnie.
W telewizji czterej znawcy
Od nawozów i od świata
Orzekają, co się zdarzy
W Gwatemali za trzy lata.
Masy pracujące stracą,
Gdy realna płaca spadnie,
Gwatemala nie dostrzega,
Że elita władzę kradnie.
Usia, siusia, cepeliada,
W ogródeczku panna Mania,
Chmurka się przejęzyczyła,
Jaja nie do wytrzymania!
Patrzy prawy obywatel,
Mija dzień za dniem, godzina,
A z nim razem na kanapie
Relaksuje się rodzina.
Z telewizji jego matka,
Z gazet dzieci do zrobienia,
Żona jakby wzięta z radia,
A on cały z obwieszczenia.
W samo sedno
Chyba da się zaśpiewać na tę
Chyba da się zaśpiewać na tę melodię. Poznałem Kleyffa osobiście. Przyjechał do mojej mieściny dwa razy, ale wtedy już jadł soję, palił trawę i w ogóle walczył, żeby było zielono wszędzie. Miałem 19 lat, mnie to leżało. Teraz mam 42 i boję się myśleć ile ma Jacek? Poza wszystkim “Salon niezależnych”. Genialni.
Żródło
„ z teczką w garniturze zjawia się wieprzek-kaznodzieja, w uszach ogórek, w pysku jajko – mówi, że ja chcę Polskę sprzedać”
nie ma na siły ani kary
Chyba komuna nigdy nie odeszła, bo przypomniał mi się wiersz Kleyffa z przed chyba 40 lat. Temat ten sam, niech to diabli.
Całego nie pamiętam, leciało coś tak:
Telewizja
Telewizja pokazała,
A uczeni podchwycili,
Że jednemu psu gdzieś w Azji
Można przyszyć łeb od świni.
Wykrył pies bimbrownię na czas,
Wycinanki robi wujek,
Jak smarować margaryną,
Telewizja transmituje.
Ło di ri di dla młodzieży,
W Skierniewicach dwie kotłownie,
Jak gonili hitlerowca,
To mu opadały spodnie.
W telewizji czterej znawcy
Od nawozów i od świata
Orzekają, co się zdarzy
W Gwatemali za trzy lata.
Masy pracujące stracą,
Gdy realna płaca spadnie,
Gwatemala nie dostrzega,
Że elita władzę kradnie.
Usia, siusia, cepeliada,
W ogródeczku panna Mania,
Chmurka się przejęzyczyła,
Jaja nie do wytrzymania!
Patrzy prawy obywatel,
Mija dzień za dniem, godzina,
A z nim razem na kanapie
Relaksuje się rodzina.
Z telewizji jego matka,
Z gazet dzieci do zrobienia,
Żona jakby wzięta z radia,
A on cały z obwieszczenia.
W samo sedno
Chyba da się zaśpiewać na tę
Chyba da się zaśpiewać na tę melodię. Poznałem Kleyffa osobiście. Przyjechał do mojej mieściny dwa razy, ale wtedy już jadł soję, palił trawę i w ogóle walczył, żeby było zielono wszędzie. Miałem 19 lat, mnie to leżało. Teraz mam 42 i boję się myśleć ile ma Jacek? Poza wszystkim “Salon niezależnych”. Genialni.
Żródło
„ z teczką w garniturze zjawia się wieprzek-kaznodzieja, w uszach ogórek, w pysku jajko – mówi, że ja chcę Polskę sprzedać”
.
Słowo było na początku, oni o tym dobrze wiedzą.
Więc czy ranek jest, czy wieczór, na okrągło ciągle bredzą.
Słowom nadają znaczenie, mózgi temperują nasze.
Dzierżą władzę wszechomogącą dzięki temu po wsze czasy.
.
Słowo było na początku, oni o tym dobrze wiedzą.
Więc czy ranek jest, czy wieczór, na okrągło ciągle bredzą.
Słowom nadają znaczenie, mózgi temperują nasze.
Dzierżą władzę wszechomogącą dzięki temu po wsze czasy.
A mnie własnie zainspirował
A mnie własnie zainspirował kolega do takch własnie małych zestawień.
http://www.mmwroclaw.pl/…/wosp–sprawdz-ile-zebrala-wielka-…
W 2014 we Wrocławiu zebrano 681 635, 95 zł
WOŚP i Złoty Melon przeznaczyli na Woodstock ponad 10 mln to 14 razy tyle ile udało się uzbierać we Wrocławiu.
http://www.mmtrojmiasto.pl/…/final-wosp–w-trojmiescie-gdan…
Koszty administracyjne WOŚP w 2013 wyniosły 4 686 990 zł
to 10 razy tyle ile zebrano w Gdańsku w finale 2014 ( zebrano 430 tys )
pozdrawiam i POWODZENIA !!!
Jak widzę są dwie frakcje.
Jak widzę są dwie frakcje. Jedni mają dość Owsiaka, drudzy nie odpuszczają. Należę do jednej i drugiej.
A mnie własnie zainspirował
A mnie własnie zainspirował kolega do takch własnie małych zestawień.
http://www.mmwroclaw.pl/…/wosp–sprawdz-ile-zebrala-wielka-…
W 2014 we Wrocławiu zebrano 681 635, 95 zł
WOŚP i Złoty Melon przeznaczyli na Woodstock ponad 10 mln to 14 razy tyle ile udało się uzbierać we Wrocławiu.
http://www.mmtrojmiasto.pl/…/final-wosp–w-trojmiescie-gdan…
Koszty administracyjne WOŚP w 2013 wyniosły 4 686 990 zł
to 10 razy tyle ile zebrano w Gdańsku w finale 2014 ( zebrano 430 tys )
pozdrawiam i POWODZENIA !!!
Jak widzę są dwie frakcje.
Jak widzę są dwie frakcje. Jedni mają dość Owsiaka, drudzy nie odpuszczają. Należę do jednej i drugiej.
Między wierszami.
Idą wybory, powracają słowa: Trzeba uratować ten kraj, dlatego powstała akcja – schowaj lemingowi dowód.
Podaj dalej!
Podaj dalej!
Idą znów wybory, powracają słowa:
– trzeba kraj ten nasz ratować!
I dlatego powstał taki powód:
– schowaj lemingowi jego dowód! 😀
Między wierszami.
Idą wybory, powracają słowa: Trzeba uratować ten kraj, dlatego powstała akcja – schowaj lemingowi dowód.
Podaj dalej!
Podaj dalej!
Idą znów wybory, powracają słowa:
– trzeba kraj ten nasz ratować!
I dlatego powstał taki powód:
– schowaj lemingowi jego dowód! 😀
Wróciłem właśnie z Marszu.
Wróciłem właśnie z Marszu. Cieszę się, że byłem, że ludzie przyszli, ale… Solidarność pamiętam z telewizora, bo za mały byłem. Ale nawet z tego telewizora, ze wspomnień, widzę, że brak nam Mocy Ducha. Jakoś ludzie nie są dość żywi, dobitni, nie krzyczą dość głośno, nie klaszczą dość mocno, nie są dostatecznie liczni. Chyba za mało jesteśmy jednością. Ale rozmawiałem z ludźmi. To tak, jak tutaj, nadzieja i jej niedostatek. Ale nie pojechalibyśmym, gdyby nie NADZIEJA i MARZENIE o Ojczyźnie Wolnej. "Zwróć Ojczyznę Dobry Panie!". Pozdrawiam serdecznie Wszystkich!
przeczytaj sobie “Anne Solidarnosc” Cenckiewicza
i zobaczysz, ze Solidarnosc to nie zawsze byly fajerwerki. tez zaliczali gory i doliny. niezbadane sa wyroki…tlumow.
Wrażenia z Marszu
Ja po marszu jestem pełen optymizmu. Wydaje się, że ludzie z wielką godnością zaczynają walczyć o swoje prawa. W rozmowach wybrzmiewa brak zgody na ruskie standardy demokracji, zawłaszczanie państwa przez mafię poza prawnymi metodami. Ważne, że świadomość w narodzie rośnie, co widać nawet po komentarzach na lewicowym onecie.
Cieszę się, że mój 14 letni syn, pomimo że niezbyt chętnie jechał ze mną do Warszawy, to po marszu czuł, że warto być w takich miejscach, nie tylko dla siebie. Zły jestem tylko na hierarchów kościoła, za wycofanie się rakiem. Ks. Popiełuszko nie był tchórzem – powinniście dać przykład, a spełniliście wolę establishmentu.
Pozdrawiam wszystkich Dobrej Woli
Tak, były góry i były dołki.
Tak, były góry i były dołki. Teraz, mam nadzieję, że jednak idziemy w górę. Ja ciągle przykładam do tego miarę ukutą z POTRZEBY, czyli za mało nas, aby nasze tupnięcia, przewróciły TĘ władzę. Mam nadzieję, po to pojechałem, żeby ta masa krytyczna, czy to na ulicy, czy przy wyborach, zebrała się i eksplodowała skutecznością w dokonywaniu zmian.
Postawa hierarchii, mnie razi, ale nie tak znowu dziwi. Wpływy układu/władzy/sitw są ogromne. Księża to też ludzie i takiego ducha jak miał wielki i skromny Ksiądz Jerzy, niezbyt wielu posiada, nawet w wymiarze szczątkowym.
obecna hierarchia czerpie niestety nie z ducha bl. Jerzego
lecz …sp. prymasa Glempa: pod haslem "dosyc rozlewu polskiej krwi" kryje sie ta straszna rzeczywistosc pt. np. ks. Malkowski. Przyjaciel ks. Popieluszki byl w jego czasach pierwszy na liscie sbecji do likwidacji. z jakichs powodow jego miejsce zajal wlasnie ks. Popieluszko. zas ks. Malkowskiego usmierca sie do dzis o wiele skueczniejszym sposobem: "zero rozlewu polslkiej krwi" za to dreczenie i usmiercanie smiercia cywilna. Losy ks. Malkowskiego, ktoremu caly czas przylepia sie gebe pokazuja we wlsaciwym swietle postawe naszego episkopatu: zero zdziwien.
Wróciłem właśnie z Marszu.
Wróciłem właśnie z Marszu. Cieszę się, że byłem, że ludzie przyszli, ale… Solidarność pamiętam z telewizora, bo za mały byłem. Ale nawet z tego telewizora, ze wspomnień, widzę, że brak nam Mocy Ducha. Jakoś ludzie nie są dość żywi, dobitni, nie krzyczą dość głośno, nie klaszczą dość mocno, nie są dostatecznie liczni. Chyba za mało jesteśmy jednością. Ale rozmawiałem z ludźmi. To tak, jak tutaj, nadzieja i jej niedostatek. Ale nie pojechalibyśmym, gdyby nie NADZIEJA i MARZENIE o Ojczyźnie Wolnej. "Zwróć Ojczyznę Dobry Panie!". Pozdrawiam serdecznie Wszystkich!
przeczytaj sobie “Anne Solidarnosc” Cenckiewicza
i zobaczysz, ze Solidarnosc to nie zawsze byly fajerwerki. tez zaliczali gory i doliny. niezbadane sa wyroki…tlumow.
Wrażenia z Marszu
Ja po marszu jestem pełen optymizmu. Wydaje się, że ludzie z wielką godnością zaczynają walczyć o swoje prawa. W rozmowach wybrzmiewa brak zgody na ruskie standardy demokracji, zawłaszczanie państwa przez mafię poza prawnymi metodami. Ważne, że świadomość w narodzie rośnie, co widać nawet po komentarzach na lewicowym onecie.
Cieszę się, że mój 14 letni syn, pomimo że niezbyt chętnie jechał ze mną do Warszawy, to po marszu czuł, że warto być w takich miejscach, nie tylko dla siebie. Zły jestem tylko na hierarchów kościoła, za wycofanie się rakiem. Ks. Popiełuszko nie był tchórzem – powinniście dać przykład, a spełniliście wolę establishmentu.
Pozdrawiam wszystkich Dobrej Woli
Tak, były góry i były dołki.
Tak, były góry i były dołki. Teraz, mam nadzieję, że jednak idziemy w górę. Ja ciągle przykładam do tego miarę ukutą z POTRZEBY, czyli za mało nas, aby nasze tupnięcia, przewróciły TĘ władzę. Mam nadzieję, po to pojechałem, żeby ta masa krytyczna, czy to na ulicy, czy przy wyborach, zebrała się i eksplodowała skutecznością w dokonywaniu zmian.
Postawa hierarchii, mnie razi, ale nie tak znowu dziwi. Wpływy układu/władzy/sitw są ogromne. Księża to też ludzie i takiego ducha jak miał wielki i skromny Ksiądz Jerzy, niezbyt wielu posiada, nawet w wymiarze szczątkowym.
obecna hierarchia czerpie niestety nie z ducha bl. Jerzego
lecz …sp. prymasa Glempa: pod haslem "dosyc rozlewu polskiej krwi" kryje sie ta straszna rzeczywistosc pt. np. ks. Malkowski. Przyjaciel ks. Popieluszki byl w jego czasach pierwszy na liscie sbecji do likwidacji. z jakichs powodow jego miejsce zajal wlasnie ks. Popieluszko. zas ks. Malkowskiego usmierca sie do dzis o wiele skueczniejszym sposobem: "zero rozlewu polslkiej krwi" za to dreczenie i usmiercanie smiercia cywilna. Losy ks. Malkowskiego, ktoremu caly czas przylepia sie gebe pokazuja we wlsaciwym swietle postawe naszego episkopatu: zero zdziwien.
5000 na facebooku
Gratuluję, 2008 kontrowersje. net!
Za codzienny i niezawodny wysiłek, niech Ci będą dzięki 🙂
5000 na facebooku
Gratuluję, 2008 kontrowersje. net!
Za codzienny i niezawodny wysiłek, niech Ci będą dzięki 🙂