Reklama

Ja na policję zawołam, ja do

Ja na policję zawołam, ja do prokuratora zadzwonię, panie “wPiSywaczu”, płatny opluwaczu wynajęty przez PiS i na pewno nie Wielgucki. Mniej więcej w te słowa odezwał się do mnie sam redaktor Tomasz Lis, w odpowiedzi na pytanie, czy Stefan Lis brał udział w akcji Kiszczaka “Elecja” . A nie lepiej Panie “ssący piersi” od razu złapać się gorącej rządowej linii? W starej marynarskiej grze przy takim przykrym wypadku mówi się: “trafiony zatopiony”. Zawsze powtarzałem, że takie figurki wystarczy potrącić i to leci na sam dół, ciągnąc kitkę po dnie. Oczywiście odpowiedzi udzieliłem, nudzę się jak mops jako słomiany wdowiec to nie będę narzekał na jakość rozrywki. http://tomaszlis.natemat.pl/26639,opluwaczowi-odpowiadam . Oto treść i prawdopodobnie koniec (Na)tematu.

Reklama

Szanowny Panie redaktorze, Panie Tomaszu Lisie. Dziękuję za próbę odpowiedzi na pytania postawione w moim artykule: http://kontrowersje.net/tresc/jaka_role_odegral_stefan_lis_w_akcji_elekcja_zorganizowanej_przez_czeslawa_kiszczaka Niestety żadnych innych podziękowań złożyć nie mogę, ponieważ Pańskie próby są dość charakterystyczne dla Pana, jako człowieka i Pana jako dziennikarza. Pan się oburzył na “insynuacje” i “płatne zlecenia”, dodał dwa komunały, w stylu “moi rodzice byli przez najlepszą partię prześwietleni” i następnie przeszedł do pakietu obelg utrzymanych w Pana najgorszym dziennikarskim stylu. Prawdę mówiąc sądziłem, że Pan przyjmie inną taktykę, po prostu i jak często Pan to robi, będzie Pan udawał, no nazwijmy to litościwie… “niedoinformowanego”. Zaskoczyła mnie Pańska taktyka i odpowiedź, bo wszystko wskazuje na
to, że Pan odszedł od zmysłów, a emocji to już na pewno. Pan przekracza granice śmieszności i co najmniej kilku paragrafów, by na końcu postraszyć mnie policją i prokuraturą. Panie Tomaszu Lisie, po kolei dementuję i od razu dokumentuję, Pana niskie zawodowe i ludzkie cechy osobnicze:

1) Nazywam się Piotr Wielgucki, mieszkam w Biskupinie 85A, poczta Chojnów. Jeśli chce się Pan ośmieszać nadal i weryfikować moje dane, jako “wPiSywacza”, proszę zadzwonić na komendę policji w Chojnowie i poprosić dzielnicowego. Podaję dane: mł.asp. Tomasz Szczupak – tel. służbowy: (76) 8188680 wew 218 tel. komórkowy 0604-978-813 – gm. Chojnów. To na wypadek, gdyby Pan chciał pogłębić swój komizm, zgłaszając Bóg wie jedyny co, na policję i prokuraturę. Gdyby Pan jednak chciał tylko uspokoić emocje i skończyć z tym etapem błaznowania, wystarczy, że zadzwoni Pan do Pani Pardowskiej i spyta o Matkę Kurkę, czyli Piotra Wileguckiego, Pani Paradowska, na pewno potwierdzi moją autentyczność.
2) Pan nakarmił swoje ego tak ostentacyjnie i beznadziejnie, że nie tylko dopuścił się Pan pogróżek i “przezywania”, bo tego nawet inwektywą się nie da nazwać, ale popełnił Pan przestępstwo, które nazywa się pomówieniem. Nigdy nie byłem działaczem, pracownikiem, usługodawcą PiS, nikt mi za moje wpisy nie płaci i co więcej, jak Pan spyta takiego najbardziej twardego działacza PiS, kim jest Matka Kurka, to odpowie Panu, że esbecką gnidą, która przez wiele lat opluwała PiS i braci Kaczyńskich, w dużo lepszym stylu, niż Pański sztubacki styl. Wystarczyło odesłać Panią Wittenberg do google, zamiast kolejny raz odstawiać tę samą szopkę, w Pana firmowym pakiecie.
3) Panie redaktorze Lis, skoro już się Pan pochylił nad takim “wPiSywaczem” jak ja, to oświadczam Panu, że Pańskie pogróżki, a tym bardziej Pańska miałka “replika”, nie robi na mnie żadnego wrażenia poza tym, że wyraźnie widać jak bardzo Pan się boi odsłonięcia parawanu, za którym Pan od 20 lat “ssie piersi” i napasiony wygłasza dewocyjne homilie.

Tyle mojej konkretnej odpowiedzi i nadal czekam na Pana konkretną odpowiedź, oczywiście zawsze może Pan uruchomić swoją gorącą rządową linię i załatwić sprawę swoimi i tego rządu metodami, ale jak Pan zapewne się razem z Pańską tanią hipermarketową psychologią domyśla, ja to wszystko z frustracji i dla sławy robię, to chętnie taki prezent od Pana przyjmę. Pan od lat przejął styl i mentalność Pana teściów, których Kisiel nazwał treściwie “kanaliami”, ja ten styl rozpoznaję w lot i to branżowe poczucie humoru, ten wojskowo-urzędniczy sznyt, “ja z Wami, ku..a inaczej pogadam”. Znam nie z filmów, ale z życia, Pan nie jest dla mnie żadną zagadką, Pana widać jak na patelni. Pan mnie tym stylem utwierdza w przekonaniu i zachęca do dalszej ciężkiej pracy, której rzecz jasna nie zarzucę. Pozdrawiam i powagi życzę.

Edit: Powyższa odpowiedź przy uzyskaniu ponad 60 “lajków” i około 30 komentarzy została usunięta z portalu Lisa, a sam artykuł Lis zagrzebał w archiwach i natychmiast napisał kolejną ramotę o wielkich sukcesach polskich olimpijczyków. Być może to zbieg okoliczności i taka złośliwość losu, ale zaraz po artykule Lisa dostałem dwa wezwania do prokuratury. Sprawy dotyczą “czynnej napaści na prezydenta”, taki paragraf, nie obraza, ale czynna napaść i druga to jakieś tam złośliwe nękanie anonimowej paszkwilantki, która razem z Artymowiczem opluwała Protasiuka i pozostałe ofiary kastrofy. Zaczynam wierzyć, że w IIIRP, jak się chce, to naprawdę można zdać egzamin z państwa i to w trybie przyspieszonym.

Reklama

36 KOMENTARZE

  1. Najgorszym doświadczeniem na portalu Lisa
    nie są wcale teksty tego funkcjonariusza a to stado lemingów zabierające tam głos. Trafiając na facebookowe konta komentatorów, widze właściciela sklepu za rogiem, nauczycielkę z pobliskiego liceum i znajomego studenta. Przygnębiajacy to widok. Jak wielkie dokonania w manipulowaniu masami ma ten osobnik i jemu podobni, a także ich mistrz Michnik widać w takich miejscach. Dwie dekady nie poszły na marne. Żaden upadek gospodarki nie zmieni świadomości tych ludzi. W końcu mamy kryzys. Polityków wybrać innych nie można, bo przecież w opozycji są tylko “oszołomy”. Odkłamanie rzeczywistości to praca na długie lata, a zegary tykają.

  2. Najgorszym doświadczeniem na portalu Lisa
    nie są wcale teksty tego funkcjonariusza a to stado lemingów zabierające tam głos. Trafiając na facebookowe konta komentatorów, widze właściciela sklepu za rogiem, nauczycielkę z pobliskiego liceum i znajomego studenta. Przygnębiajacy to widok. Jak wielkie dokonania w manipulowaniu masami ma ten osobnik i jemu podobni, a także ich mistrz Michnik widać w takich miejscach. Dwie dekady nie poszły na marne. Żaden upadek gospodarki nie zmieni świadomości tych ludzi. W końcu mamy kryzys. Polityków wybrać innych nie można, bo przecież w opozycji są tylko “oszołomy”. Odkłamanie rzeczywistości to praca na długie lata, a zegary tykają.

  3. A przecież mógł Ciebie wielki redaktor Lis
    zaprosić do Czerwonej Góry (sam tak nazywa swoje piękne miasto).Jak dobry mentor albo starszy kolega z branży – pokazać zgorzkniałemu PiSdzielcowi, oderwanemu od kwitnących realiów, wielkie osiagnięcia naszej ukochanej waadzy. Na niwie kulturalnej – Mobilnyje Blondynki na festiwalu piosenki radzieckiej, oraz niwie inwestycyjnej – zbudowano nowe rondo i nową galerię.Pomiędzy blokowiskami.
    W takim przybytku kultury – cztery półki z książkami w Auchan – udowodniłby wPiSywaczowi na zlecenie potęgę pisarza Lisa. Pośród wielu swoich dzieł, zalegających półki, oraz tłumu oszalałych z zachwytu – czytelniczek. W zatłoczonej Palmiarni( Starbucksa jeszcze nie ma) znazłby się stolik dla prawie-prezydenta i jego sPiSdziałego gościa. Tam – przełykając kotlet schabowy – usłyszałbyś sentencję Mistrza (patelni): no z czym Ty kurwa do mnie?

  4. A przecież mógł Ciebie wielki redaktor Lis
    zaprosić do Czerwonej Góry (sam tak nazywa swoje piękne miasto).Jak dobry mentor albo starszy kolega z branży – pokazać zgorzkniałemu PiSdzielcowi, oderwanemu od kwitnących realiów, wielkie osiagnięcia naszej ukochanej waadzy. Na niwie kulturalnej – Mobilnyje Blondynki na festiwalu piosenki radzieckiej, oraz niwie inwestycyjnej – zbudowano nowe rondo i nową galerię.Pomiędzy blokowiskami.
    W takim przybytku kultury – cztery półki z książkami w Auchan – udowodniłby wPiSywaczowi na zlecenie potęgę pisarza Lisa. Pośród wielu swoich dzieł, zalegających półki, oraz tłumu oszalałych z zachwytu – czytelniczek. W zatłoczonej Palmiarni( Starbucksa jeszcze nie ma) znazłby się stolik dla prawie-prezydenta i jego sPiSdziałego gościa. Tam – przełykając kotlet schabowy – usłyszałbyś sentencję Mistrza (patelni): no z czym Ty kurwa do mnie?

  5. No
    nie mogę się nadziwić jak Lis mógł napisać ten dzisiejszy tekst w onetowskim stylu “musisz być z PIS” i obnażyć się tym samym kompletnym brakiem błyskotliwości. Smutne jest to, że tacy jak on nie muszą się już nawet starać. Na jak niskim poziomie są masy, że po drugiej stronie wystarczy taki Lis?

    • Zwóćcie uwagę – w tym żenującym tekście żenujący
      redaktorzyna Lis nie potrafi napisać słowa GOEBBELSOWSKI.
      Kilka dni temu, inny nadredaktor innego oberportalu, wysmarował tekst w obronie, a właściwie przeciwko – grzebaniu w życiorysach. Janke w obronie Wróblewskiego napisał o ,,wojskach KGB” – które miały zamordować dziadka tego ostatniego.
      Jeżeli z taką wiedzą pretenduje się do stanowisk naczelnych redaktorów a inżynierów dusz – przy okazji…

  6. No
    nie mogę się nadziwić jak Lis mógł napisać ten dzisiejszy tekst w onetowskim stylu “musisz być z PIS” i obnażyć się tym samym kompletnym brakiem błyskotliwości. Smutne jest to, że tacy jak on nie muszą się już nawet starać. Na jak niskim poziomie są masy, że po drugiej stronie wystarczy taki Lis?

    • Zwóćcie uwagę – w tym żenującym tekście żenujący
      redaktorzyna Lis nie potrafi napisać słowa GOEBBELSOWSKI.
      Kilka dni temu, inny nadredaktor innego oberportalu, wysmarował tekst w obronie, a właściwie przeciwko – grzebaniu w życiorysach. Janke w obronie Wróblewskiego napisał o ,,wojskach KGB” – które miały zamordować dziadka tego ostatniego.
      Jeżeli z taką wiedzą pretenduje się do stanowisk naczelnych redaktorów a inżynierów dusz – przy okazji…