Reklama

(Tekst jest drugą częścią mojego wpisu na blogu sprzed 2 dni – dostępnego pod adresem http://tnij.org/enuj


(Tekst jest drugą częścią mojego wpisu na blogu sprzed 2 dni – dostępnego pod adresem http://tnij.org/enuj

Reklama

Na początek, ku pani pamięci, przypomnę kawałek wywiadu,którego udzielił pani kolega – red. Żakowski portalowi Platformy. Oto on:

Platforma org: – Czy w związku z ostatnimiaferami, hazardową i stoczniową, dziennikarze nie posunęli się zbyt daleko wswojej gorliwości, czy nie przekroczyli norm etycznych?

Jacek Żakowski: – (…) Bezkrytyczna publikacja czegoś, co „wpadło” do redakcji – bez weryfikowania, bez ustalania,jak naprawdę było, bez wyjaśnienia okoliczności – przypomina raczej pracę biura ogłoszeń, niż redakcji prasowej. Praca dziennikarza nie polega na tym, że bierze się od odbiorcy cokolwiek i się to publikuje.

Szanowna pani Redaktor,

Polecam Pani szczególnej uwadze opinię pani kolegi, który koniecznie chciał zwrócić uwagę innym redakcjom a w swojej własnej takie mechanizmy skrzętnie hoduje – czego dowodem jest Pani publikacja.

A teraz do rzeczy.

Faktem jest, że Pani wczorajsza publikacja (Prawnicy„jednorękich bandytów”) wywołała burzę.

Skwapliwie zwraca Pani uwagę, że intencje tej publikacji były odwrotne niż „próba odwrócenia uwagi od afery hazardowej i osób w nią zamieszanych”. Dziwnym trafem te „odwrotne intencje” wywołały jeden skutek. Proszę prześledzić fora (z pani „pracowym” włącznie) a znajdzie pani jedynie śladowe ilości wpisów dot. kancelarii i jej reprezentowania interesów pewnego Holendra.

Przytłaczająca większość wszelkich komentarzy sprowadza się do jednego wspólnego mianownika – Kaczyński jest umoczony w aferę hazardową od lat. Bo współpracował, pisał opinie dla kancelarii.

Przecież od tego zaczęła Pani swój artykuł.

Idzie Pani dalej w swoich „odwrotnych intencjach” – chce Pani pokazać, że „(…) czasy się zmieniają, mechanizm działania biznesmenów z branży hazardowej wciąż pozostaje taki sam. Kolejne ekipy rządzące dają się ogrywać „jednorękim bandytom”. Tylko co z ty ma wspólnego Prezydent i jego opinie z lat 1995-1998? Widać dla Pani jednak ma. Tyle, że skrzętnie unika Pani(co wczoraj opisałem na swoim blogu i wiem od znajomych wiewiórek , że dziś na waszym forum NIE OPUBLIKOWANO tego wpisu- mimo kilku prób) wdawania się w JAKIEKOLWIEK szczegóły. Dla Pani ważna jest współpraca i opinie Lecha Kaczyńskiego w związku z „jednorękimi bandytami” i nic mojej opinii nie zmieni bo mam na uwadze niemal jedyny rodzaj odzewu z jakim się spotkała. I to ma być ta „odwrotna intencja”?

Dalej: ”nie zarzuciliśmy prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu,że to on wspierał hazardzistów. Pokazaliśmy tylko, że interesów tej branży bronili ludzie kojarzeni z różnymi obozami politycznymi i różnymi politykami.”Nie znalazłem w Pani tekście ani jednego słowa o innych ludziach, kojarzonych z różnymi obozami politycznymi. Znalazłem spory, jednoznaczny wstęp o Lechu Kaczyńskim, jego współpracy i opiniach oraz prawnikach „jednorękich bandytów”.

A może to ta kancelaria reprezentuje „różne obozy polityczne”? Też nie ma o tym ani słowa.

O co więc Pani chodzi? Znowu ktoś źle zrozumiał Pani intencje?

No i klu programu – kancelaria prawnicza. Ten „swego rodzaju zwornik”, ten „swego rodzaju salon”. Ten „kontakt towarzyski”. Wiadomo – zmowa.Skąd wiadomo? Ano stąd, że : ”także kontakty Lecha Kaczyńskiego z prawnikami tej kancelarii nie ograniczały się nigdy do spraw wyłącznie zawodowych.”. Czyli opinie Prezydenta to „swego rodzaju zwornik”, ze „swego rodzaju salonem” i „kontaktami towarzyskimi”, które „nie ograniczały się NIGDY do spraw wyłącznie zawodowych”. Czym więc są opinie Lecha Kaczyńskiego? No bo przecież on „nigdy”…

Bo Pani wie, że te opinie MUSIAŁY łączyć się ze „swego rodzaju…” itd. „Nigdy” implikuje „musiały” – wg sposobu myślenia Pani redaktor.

Również skrzętnie przypomina Pani o „żonglerce prawnej” na rzecz właścicieli automatów bo córka Lecha Kaczyńskiego ma w nim patrona swojej aplikacji. Co córka Prezydenta ma wspólnego z korespondencją sprzed 10 lat?Chętnie bym się od Pani dowiedział bo widzę, że dalej brnie pani w opary absurdu – „mimo, że potem jeszcze kilkakrotnie pisaliśmy o dwuznacznej roli jaką Zwara i inni prawnicy z kancelarii odegrali w rozmaitych biznesach na styku „publicznego” i„prywatnego”, córka prezydenta NIE ZMIENIŁA PATRONA.” Jak widać – musiała (a przynajmniej powinna) zmienić – wg Pani sugestii. Przypomnę również jeden fakt – handel długami (mimo, że w mojej ocenie jest śmierdzący) jest interesem. Robił go pan Zwara, robił pan poseł PO – Wojnarowski (z czyich usług prawnych korzystał?) i pewnie wielu innych. Tyle, że „zarzutem” jest pan Zwara i jego patronat.

I dwa słowa w kwestii „żonglerki prawnej” – niech Pani o nią popyta prawników świadczących usługi na rzecz Pani Firmy. Niech Pani zapyta KAŻDEGO prawnika. Powiedzą Pani parę słów prawdy o „żonglerce prawnej”. Sam też o niej wiem co-nieco. Tyle, że w Pani „wyjaśnieniach odwrotnych intencji” nie znajdę o tym ani słowa. Bo „żonglerka” to pan Zwara. „Żongler” Zwara…brrrrrrrrrr… No i patron córki Prezydenta. Skandal!

Pani Redaktor,

Pani kolega redakcyjny wzywa do tego by ”praca dziennikarza nie polega na tym, że bierze się od odbiorcy cokolwiek i się to publikuje.” Szczerze polecam Pani pamięci to zdanie mając również na uwadze fakt komentarza pana Żakowskiego, którym obdarzył panią Kotecką w radiu TOK FM – przy okazji publikacji zdjęć jej biustu. Sprawą została opisana w publikacji „Kopanie Patrycji Koteckiej”. Ma więc Pani wybór – albo uprawiać rzetelne dziennikarstwo albo iść dalej drogą

manipulacji medialnej i tworzenia nieistniejącej rzeczywistości. Czytając Pani teksty mam jednak pewność, że pójdzie Pani tą drugą drogą. Drogą Pani Redakcji.

Serdecznie pozdrawiam.

Reklama

15 KOMENTARZE

    • Dzięki.
      Dodam, że ten wpis usiłowałem umieścić na portalu polityka.pl. Zalogowałem się nawet (a jakże!)
      Było to dobrą godzinę temu. Nie ma go tam.
      Wiem od znajomych wiewiórek, że usiłowały przynajmniej część mojego wpisu (Uuuuuuuuuuuu…Napalona Bianka) umieścić tam dziś rano. Również wpisów nie ma- co łatwo sprawdzić. Polityka.pl bawi się w cenzurę?

    • Dzięki.
      Dodam, że ten wpis usiłowałem umieścić na portalu polityka.pl. Zalogowałem się nawet (a jakże!)
      Było to dobrą godzinę temu. Nie ma go tam.
      Wiem od znajomych wiewiórek, że usiłowały przynajmniej część mojego wpisu (Uuuuuuuuuuuu…Napalona Bianka) umieścić tam dziś rano. Również wpisów nie ma- co łatwo sprawdzić. Polityka.pl bawi się w cenzurę?

    • Dzięki.
      Dodam, że ten wpis usiłowałem umieścić na portalu polityka.pl. Zalogowałem się nawet (a jakże!)
      Było to dobrą godzinę temu. Nie ma go tam.
      Wiem od znajomych wiewiórek, że usiłowały przynajmniej część mojego wpisu (Uuuuuuuuuuuu…Napalona Bianka) umieścić tam dziś rano. Również wpisów nie ma- co łatwo sprawdzić. Polityka.pl bawi się w cenzurę?

  1. Drogi KM,
    Tuż po ukazaniu się tego artykułu napisałem, że pani BM
    stosuje dość wygodną retorykę, z której wynikać będzie łatwość wywinięcia się z przypisywania LK związków z jednorękimi bandytami. No i masz! Znajdziesz na portalu Polityki DWA teksty –
    http://www.polityka.pl/prawnicy-jednorekich-bandytow-cd/Lead121,1826,305405,18/

    oraz http://www.polityka.pl/prawnicy-8222jednorekich-bandytow8221-cd/Lead33,933,305349,18/

    Czyż to nie jest urzekające jak pani BM wywija się z tematu?

  2. Drogi KM,
    Tuż po ukazaniu się tego artykułu napisałem, że pani BM
    stosuje dość wygodną retorykę, z której wynikać będzie łatwość wywinięcia się z przypisywania LK związków z jednorękimi bandytami. No i masz! Znajdziesz na portalu Polityki DWA teksty –
    http://www.polityka.pl/prawnicy-jednorekich-bandytow-cd/Lead121,1826,305405,18/

    oraz http://www.polityka.pl/prawnicy-8222jednorekich-bandytow8221-cd/Lead33,933,305349,18/

    Czyż to nie jest urzekające jak pani BM wywija się z tematu?

  3. Drogi KM,
    Tuż po ukazaniu się tego artykułu napisałem, że pani BM
    stosuje dość wygodną retorykę, z której wynikać będzie łatwość wywinięcia się z przypisywania LK związków z jednorękimi bandytami. No i masz! Znajdziesz na portalu Polityki DWA teksty –
    http://www.polityka.pl/prawnicy-jednorekich-bandytow-cd/Lead121,1826,305405,18/

    oraz http://www.polityka.pl/prawnicy-8222jednorekich-bandytow8221-cd/Lead33,933,305349,18/

    Czyż to nie jest urzekające jak pani BM wywija się z tematu?