Jan Krzysztof Kelus skończył właśnie 70 lat, ale ponieważ jego nazwisko nie zaczyna się na B.
Jan Krzysztof Kelus skończył właśnie 70 lat, ale ponieważ jego nazwisko nie zaczyna się na B. ani nie posiada profesorskiego tytułu z bawarskiego nadania, więc nikt nie urządza ogólnopolskiej fety na cześć Solenizanta. Tym bardziej, że nigdy nie nazwał swoich współrodaków – bydłem, ani, na wieść o katastrofie w Smoleńsku, nie powiedział ,,właściwie to nic się nie stało”.
Inspirował Jacka Kaczmarskiego, a zwykłym uczestnikom socjalistycznego eksperymentu, zwanego PRL – zwyczajnie pomógł przeżyć. Przeżyć i nie zwariować. Przeżyć nie wyjeżdżając do ,,drugiego obszaru płatniczego”. Przeżyć – nie popadając w alkoholizm.
Raz jeszcze – wielkie dzięki Panie Janku. I – sto lat!
Panie Janku – sto lat!
Reklama
Reklama
Reklama
O!
Dziękuję Ojcze Milicjancie.:) Za rozszerzenie. Muzyczno-poetyckich horyzontów:)
Się zagłębiam i konotuję, że mi się podoba.:)
Słuchając Jego starych, ale wziąż aktualnych, ballad
albo – tylko – melancholijnego opisu tamtej, odrealnionej, rzeczywistości, pomyśl Jasmine – co może robić porządny człowiek we współczesnej Polsce? Polsce, o którą walczył pół dorosłego życia.
I – z drugiej strony – gdzie są, dzisiaj, ci, których ponoć ,,zainspirował” i ,,podtrzymywał na duchu”.
O!
Dziękuję Ojcze Milicjancie.:) Za rozszerzenie. Muzyczno-poetyckich horyzontów:)
Się zagłębiam i konotuję, że mi się podoba.:)
Słuchając Jego starych, ale wziąż aktualnych, ballad
albo – tylko – melancholijnego opisu tamtej, odrealnionej, rzeczywistości, pomyśl Jasmine – co może robić porządny człowiek we współczesnej Polsce? Polsce, o którą walczył pół dorosłego życia.
I – z drugiej strony – gdzie są, dzisiaj, ci, których ponoć ,,zainspirował” i ,,podtrzymywał na duchu”.
O!
Dziękuję Ojcze Milicjancie.:) Za rozszerzenie. Muzyczno-poetyckich horyzontów:)
Się zagłębiam i konotuję, że mi się podoba.:)
Słuchając Jego starych, ale wziąż aktualnych, ballad
albo – tylko – melancholijnego opisu tamtej, odrealnionej, rzeczywistości, pomyśl Jasmine – co może robić porządny człowiek we współczesnej Polsce? Polsce, o którą walczył pół dorosłego życia.
I – z drugiej strony – gdzie są, dzisiaj, ci, których ponoć ,,zainspirował” i ,,podtrzymywał na duchu”.
“czy poetą się jest, czy poetą się bywa”
http://niniwa2.cba.pl/kelus_kawal_w_bok_od_szosy_glownej_cz_1.htm
http://niniwa2.cba.pl/kawal_w_bok_od_szosy_glownej_cz_2.htm
Świetne pytanie a i wywiad to “samo życie”. Polecam. Fragmenty:
Ja myślę, że w ogóle każda zmiana społeczna dokonuje się w wyniku tysięcy malutkich eksperymentów, których ludzie dokonują z różnych pobudek, i to się w końcu sumuje i zaczyna obrastać jak zamarzająca woda, jak jakaś krystalizacja chemicznego ustroju, jakieś dziwne zalążki zaczynają krystalizować, coś się dzieje i nagle z płynnego robi się stałe, z mokrego suche albo odwrotnie i ta zmiana nagle następuje i nawet nie wiadomo kiedy…
Osobiste porachunki z bezpieką wyrównałem zaś w ten sposób, że na początku stanu wojennego razem z Czesiem Bieleckim i moją żoną napisaliśmy poczytną broszurkę pt. Mały Konspirator. Czesio rozdział Jak knuć, moja żona przerobiła i zaktualizowała poradniczek prawniczy, który wcześniej wydał Chojecki, a ja wysmażyłem rozdział pt. Gra w śledztwo. Był to bardzo dobry instruktaż i naprawdę utrudnił on bezpiece proceder wyciągania ludzi na zwierzenia. Bardzo duży nakład, prawdziwy podziemny bestseller.
a co ja mam, kurwa, wspólnego z Bogiem, Honorem i Ojczyzną…?
no właśnie to :)^:)
ale jak ma się jasną świadomość, że tak było i powinno być, to jest zupełnie fajnie…
“czy poetą się jest, czy poetą się bywa”
http://niniwa2.cba.pl/kelus_kawal_w_bok_od_szosy_glownej_cz_1.htm
http://niniwa2.cba.pl/kawal_w_bok_od_szosy_glownej_cz_2.htm
Świetne pytanie a i wywiad to “samo życie”. Polecam. Fragmenty:
Ja myślę, że w ogóle każda zmiana społeczna dokonuje się w wyniku tysięcy malutkich eksperymentów, których ludzie dokonują z różnych pobudek, i to się w końcu sumuje i zaczyna obrastać jak zamarzająca woda, jak jakaś krystalizacja chemicznego ustroju, jakieś dziwne zalążki zaczynają krystalizować, coś się dzieje i nagle z płynnego robi się stałe, z mokrego suche albo odwrotnie i ta zmiana nagle następuje i nawet nie wiadomo kiedy…
Osobiste porachunki z bezpieką wyrównałem zaś w ten sposób, że na początku stanu wojennego razem z Czesiem Bieleckim i moją żoną napisaliśmy poczytną broszurkę pt. Mały Konspirator. Czesio rozdział Jak knuć, moja żona przerobiła i zaktualizowała poradniczek prawniczy, który wcześniej wydał Chojecki, a ja wysmażyłem rozdział pt. Gra w śledztwo. Był to bardzo dobry instruktaż i naprawdę utrudnił on bezpiece proceder wyciągania ludzi na zwierzenia. Bardzo duży nakład, prawdziwy podziemny bestseller.
a co ja mam, kurwa, wspólnego z Bogiem, Honorem i Ojczyzną…?
no właśnie to :)^:)
ale jak ma się jasną świadomość, że tak było i powinno być, to jest zupełnie fajnie…
“czy poetą się jest, czy poetą się bywa”
http://niniwa2.cba.pl/kelus_kawal_w_bok_od_szosy_glownej_cz_1.htm
http://niniwa2.cba.pl/kawal_w_bok_od_szosy_glownej_cz_2.htm
Świetne pytanie a i wywiad to “samo życie”. Polecam. Fragmenty:
Ja myślę, że w ogóle każda zmiana społeczna dokonuje się w wyniku tysięcy malutkich eksperymentów, których ludzie dokonują z różnych pobudek, i to się w końcu sumuje i zaczyna obrastać jak zamarzająca woda, jak jakaś krystalizacja chemicznego ustroju, jakieś dziwne zalążki zaczynają krystalizować, coś się dzieje i nagle z płynnego robi się stałe, z mokrego suche albo odwrotnie i ta zmiana nagle następuje i nawet nie wiadomo kiedy…
Osobiste porachunki z bezpieką wyrównałem zaś w ten sposób, że na początku stanu wojennego razem z Czesiem Bieleckim i moją żoną napisaliśmy poczytną broszurkę pt. Mały Konspirator. Czesio rozdział Jak knuć, moja żona przerobiła i zaktualizowała poradniczek prawniczy, który wcześniej wydał Chojecki, a ja wysmażyłem rozdział pt. Gra w śledztwo. Był to bardzo dobry instruktaż i naprawdę utrudnił on bezpiece proceder wyciągania ludzi na zwierzenia. Bardzo duży nakład, prawdziwy podziemny bestseller.
a co ja mam, kurwa, wspólnego z Bogiem, Honorem i Ojczyzną…?
no właśnie to :)^:)
ale jak ma się jasną świadomość, że tak było i powinno być, to jest zupełnie fajnie…
Miało być o jeżach…
nie o komunistach…
Sto Lat!
Ojcze, dobrze, że przypomniałeś.
O drugiej Polsce, wciąż aktualne, prawda?
Jan Kelus
Piosenka o drugiej Polsce
Wierzący co wierzą, że muszą być w Partii
Bo żona, bo dziecko, bo raty, bo maluch;
Partyjni, co chyłkiem przyjmują komunię,
Bo bony na cukier, bo bony do raju
Zbudować dziś mają tę DRUGĄ, choć pierwsza
Dla jednych jest gorsza,
Dla drugich jest lepsza
Żeby urosła, żeby urosła w siłę
I żeby żyli i żeby żyli lepiej,
Sięgną do rezerw ludzkiego potu w czynie
Jedni łopatą, a drudzy w komitecie
Ci wszyscy co mówią, że nic się nie zmieni,
Bo z jednej jest Rosja, a z drugiej jest Niemiec,
Bo burdel, bo Żydzi, bo Polak się leni,
A kto się wychyla to zwykły szaleniec;
Zbudować dziś mają tę DRUGĄ, choć pierwsza
Dla jednych jest gorsza,
Dla drugich jest lepsza
A gdy urośnie, a gdy urośnie w siłę,
Będziemy żyli, będziemy żyli lepiej
Miało być o jeżach…
nie o komunistach…
Sto Lat!
Ojcze, dobrze, że przypomniałeś.
O drugiej Polsce, wciąż aktualne, prawda?
Jan Kelus
Piosenka o drugiej Polsce
Wierzący co wierzą, że muszą być w Partii
Bo żona, bo dziecko, bo raty, bo maluch;
Partyjni, co chyłkiem przyjmują komunię,
Bo bony na cukier, bo bony do raju
Zbudować dziś mają tę DRUGĄ, choć pierwsza
Dla jednych jest gorsza,
Dla drugich jest lepsza
Żeby urosła, żeby urosła w siłę
I żeby żyli i żeby żyli lepiej,
Sięgną do rezerw ludzkiego potu w czynie
Jedni łopatą, a drudzy w komitecie
Ci wszyscy co mówią, że nic się nie zmieni,
Bo z jednej jest Rosja, a z drugiej jest Niemiec,
Bo burdel, bo Żydzi, bo Polak się leni,
A kto się wychyla to zwykły szaleniec;
Zbudować dziś mają tę DRUGĄ, choć pierwsza
Dla jednych jest gorsza,
Dla drugich jest lepsza
A gdy urośnie, a gdy urośnie w siłę,
Będziemy żyli, będziemy żyli lepiej
Miało być o jeżach…
nie o komunistach…
Sto Lat!
Ojcze, dobrze, że przypomniałeś.
O drugiej Polsce, wciąż aktualne, prawda?
Jan Kelus
Piosenka o drugiej Polsce
Wierzący co wierzą, że muszą być w Partii
Bo żona, bo dziecko, bo raty, bo maluch;
Partyjni, co chyłkiem przyjmują komunię,
Bo bony na cukier, bo bony do raju
Zbudować dziś mają tę DRUGĄ, choć pierwsza
Dla jednych jest gorsza,
Dla drugich jest lepsza
Żeby urosła, żeby urosła w siłę
I żeby żyli i żeby żyli lepiej,
Sięgną do rezerw ludzkiego potu w czynie
Jedni łopatą, a drudzy w komitecie
Ci wszyscy co mówią, że nic się nie zmieni,
Bo z jednej jest Rosja, a z drugiej jest Niemiec,
Bo burdel, bo Żydzi, bo Polak się leni,
A kto się wychyla to zwykły szaleniec;
Zbudować dziś mają tę DRUGĄ, choć pierwsza
Dla jednych jest gorsza,
Dla drugich jest lepsza
A gdy urośnie, a gdy urośnie w siłę,
Będziemy żyli, będziemy żyli lepiej
Przyłączam się do życzeń
J.K.Kelus
"Za dobry powrót do Itaki"
…za blendy białe od upału
za duszną klatkę spacerniaka
za to, byś przywykł znów pomału
do więziennego lata…
Na nieskończoność nastaw wzrok
nad sobą sufit celi masz
osiadł pod pędzlem w grudkach tynk
archipelagi wysp i gwiazd
W szukanie drogi stara gra
Odysem jest nie każdy z nas
osiadł pod pędzlem w grudkach tynk
archipelagi wysp i gwiazd
Archipelagi wysp i gwiazd
archipelagi gwiazd i wysp
znów jakiś do przeżycia czas
znów będzie strata albo zysk
…za grudek tynku gwiazdozbiory
za gwiezdne wysypiska
za wszystko to, co do tej pory
znów stracisz tu lub zyskasz
za grudek tynku archipelag
za nigdzie i za wszędzie
za to co było, co być mogło
i za to co znów będzie…
Na nieskończoność nastaw wzrok
spokojnie w sufit celi patrz
osiadł pod pędzlem w grudkach tynk
archipelagi wysp i gwiazd
W szczęśliwy powrót stara gra:
nie każdy z nas Odysem jest
nie każdy dokąd wracać ma
nie na każdego czeka pies
W łowienie chwili stara gra:
jak Odyseusz ciągnie sieć
żeby ławicę chwil i dni
w pamięci papkę potem zgnieść
…za chwile tuż przed powitaniem
za migotanie powiek
i za milczenie potem pierwsze
i za tęsknotę kobiet
za chwilę tuż po powitaniu
za kilka pierwszych westchnień
za łaty w duszach i ubraniach
powracających mężczyzn …
Na nieskończoność nastaw wzrok
spokojnie oddech własny licz
nieskończoności napisz znak
to dożywocie w świecie liczb
W zabicie czasu stara gra:
Odys napina w tobie łuk
żeby więzienne rzędy dni
jak zalotników zabić stu
W "może się przydać" stara gra:
jak Odyseusz taszczysz wór
próbujesz wszystko upchać tak
żebyś to potem wynieść mógł
…za dobry powrót do Itaki
największe iczby pierwsze
i za muzykę nie zaczętą
za nie skończone wiersze
za każdą chwilę ocaloną
za czas przegrany w karty
za wciąż piosenkę nie skończoną
na pawilonie czwartym…
Przyłączam się do życzeń
J.K.Kelus
"Za dobry powrót do Itaki"
…za blendy białe od upału
za duszną klatkę spacerniaka
za to, byś przywykł znów pomału
do więziennego lata…
Na nieskończoność nastaw wzrok
nad sobą sufit celi masz
osiadł pod pędzlem w grudkach tynk
archipelagi wysp i gwiazd
W szukanie drogi stara gra
Odysem jest nie każdy z nas
osiadł pod pędzlem w grudkach tynk
archipelagi wysp i gwiazd
Archipelagi wysp i gwiazd
archipelagi gwiazd i wysp
znów jakiś do przeżycia czas
znów będzie strata albo zysk
…za grudek tynku gwiazdozbiory
za gwiezdne wysypiska
za wszystko to, co do tej pory
znów stracisz tu lub zyskasz
za grudek tynku archipelag
za nigdzie i za wszędzie
za to co było, co być mogło
i za to co znów będzie…
Na nieskończoność nastaw wzrok
spokojnie w sufit celi patrz
osiadł pod pędzlem w grudkach tynk
archipelagi wysp i gwiazd
W szczęśliwy powrót stara gra:
nie każdy z nas Odysem jest
nie każdy dokąd wracać ma
nie na każdego czeka pies
W łowienie chwili stara gra:
jak Odyseusz ciągnie sieć
żeby ławicę chwil i dni
w pamięci papkę potem zgnieść
…za chwile tuż przed powitaniem
za migotanie powiek
i za milczenie potem pierwsze
i za tęsknotę kobiet
za chwilę tuż po powitaniu
za kilka pierwszych westchnień
za łaty w duszach i ubraniach
powracających mężczyzn …
Na nieskończoność nastaw wzrok
spokojnie oddech własny licz
nieskończoności napisz znak
to dożywocie w świecie liczb
W zabicie czasu stara gra:
Odys napina w tobie łuk
żeby więzienne rzędy dni
jak zalotników zabić stu
W "może się przydać" stara gra:
jak Odyseusz taszczysz wór
próbujesz wszystko upchać tak
żebyś to potem wynieść mógł
…za dobry powrót do Itaki
największe iczby pierwsze
i za muzykę nie zaczętą
za nie skończone wiersze
za każdą chwilę ocaloną
za czas przegrany w karty
za wciąż piosenkę nie skończoną
na pawilonie czwartym…
Przyłączam się do życzeń
J.K.Kelus
"Za dobry powrót do Itaki"
…za blendy białe od upału
za duszną klatkę spacerniaka
za to, byś przywykł znów pomału
do więziennego lata…
Na nieskończoność nastaw wzrok
nad sobą sufit celi masz
osiadł pod pędzlem w grudkach tynk
archipelagi wysp i gwiazd
W szukanie drogi stara gra
Odysem jest nie każdy z nas
osiadł pod pędzlem w grudkach tynk
archipelagi wysp i gwiazd
Archipelagi wysp i gwiazd
archipelagi gwiazd i wysp
znów jakiś do przeżycia czas
znów będzie strata albo zysk
…za grudek tynku gwiazdozbiory
za gwiezdne wysypiska
za wszystko to, co do tej pory
znów stracisz tu lub zyskasz
za grudek tynku archipelag
za nigdzie i za wszędzie
za to co było, co być mogło
i za to co znów będzie…
Na nieskończoność nastaw wzrok
spokojnie w sufit celi patrz
osiadł pod pędzlem w grudkach tynk
archipelagi wysp i gwiazd
W szczęśliwy powrót stara gra:
nie każdy z nas Odysem jest
nie każdy dokąd wracać ma
nie na każdego czeka pies
W łowienie chwili stara gra:
jak Odyseusz ciągnie sieć
żeby ławicę chwil i dni
w pamięci papkę potem zgnieść
…za chwile tuż przed powitaniem
za migotanie powiek
i za milczenie potem pierwsze
i za tęsknotę kobiet
za chwilę tuż po powitaniu
za kilka pierwszych westchnień
za łaty w duszach i ubraniach
powracających mężczyzn …
Na nieskończoność nastaw wzrok
spokojnie oddech własny licz
nieskończoności napisz znak
to dożywocie w świecie liczb
W zabicie czasu stara gra:
Odys napina w tobie łuk
żeby więzienne rzędy dni
jak zalotników zabić stu
W "może się przydać" stara gra:
jak Odyseusz taszczysz wór
próbujesz wszystko upchać tak
żebyś to potem wynieść mógł
…za dobry powrót do Itaki
największe iczby pierwsze
i za muzykę nie zaczętą
za nie skończone wiersze
za każdą chwilę ocaloną
za czas przegrany w karty
za wciąż piosenkę nie skończoną
na pawilonie czwartym…
Dzięki Ojcze!
To dobrze, że ktoś w kalendarzu zjawisk ważnych odlicza urocze siwe włosy. To fajnie, że przypomniałeś akurat tę postać. Mam pewnie jeszcze gdzieś jego orginalną nielegalną kasetę z piosenkami z II połowy lat 70-tych. Wtedy to był piękny i potrzebny człowiek, wirował przy KOR-nikach z żoną Kubą (np. Radom 1976). Śpiewał, a my dojrzewalismy, rosły nam skrzydła, otwierał nam oczy na słuszność i piękno oporu i prawdy. Dobrymi tekstami Barańczaka, również swoimi powoli rozkołysał i wypięknił nasz bunt.
Pamiętam moją lekką obsesję polegającą na ustawicznej potrzebie obcowania z jego melodyjnymi, łatwo wpadającymi w ucho, tekstami z pogranicza socjologi, psychologi i historii: “Piosenka o rzeczach białych” ( vivisekcja patriotyczna i głęboko ludzka, niesamowity ładunek!), interesujące, wprost kapitalne, studium o “kulturze” wychowanków PRL-u w piosence “Fiat 125 P”.
Też teksty egzystencjalne, kontestacja, to był poważny generator II obiegu, nie drukowanego, takiego bardziej prywatnego, osobistego. To w tobie musiało nadejść, urodzić się jutro, które pogardzało tamtym dniem dzisiejszym. Wypychało tamtą terazniejszość jako coś szkaradnego, oszukanego, zrodzonego z gwałtu na dobrych, pięknych, polskich wartościach.
Kiedy często odwiedzałem licznych kolegów/przyjaciół w III DS (prawnicy) w Łodzi, zbliżając się słyszałem przez okno, od mniejszych entuzjastów Kelusa, “O kur.a, Jacek idzie z Kelusem!” Po prostu, gdziekolwiek przebywałem zaraz go włączałem, aby ładować baterie, odświeżać się. Z ogromną przyjemnością “zatruwałem”, zarażałem Kelusem, wszystko co się jako tako ruszało. Piękny, bardzo potrzebny człowiek, Nie ma znaczenia ile ma lat, dla mnie będzie żył na zawsze (ale cieszę się, że wyzdrowiał i ma 70-tkę). Pozdrawiam.
Jacek.
******
Dziękuję za ten komentarz.:)
Dzięki Ojcze!
To dobrze, że ktoś w kalendarzu zjawisk ważnych odlicza urocze siwe włosy. To fajnie, że przypomniałeś akurat tę postać. Mam pewnie jeszcze gdzieś jego orginalną nielegalną kasetę z piosenkami z II połowy lat 70-tych. Wtedy to był piękny i potrzebny człowiek, wirował przy KOR-nikach z żoną Kubą (np. Radom 1976). Śpiewał, a my dojrzewalismy, rosły nam skrzydła, otwierał nam oczy na słuszność i piękno oporu i prawdy. Dobrymi tekstami Barańczaka, również swoimi powoli rozkołysał i wypięknił nasz bunt.
Pamiętam moją lekką obsesję polegającą na ustawicznej potrzebie obcowania z jego melodyjnymi, łatwo wpadającymi w ucho, tekstami z pogranicza socjologi, psychologi i historii: “Piosenka o rzeczach białych” ( vivisekcja patriotyczna i głęboko ludzka, niesamowity ładunek!), interesujące, wprost kapitalne, studium o “kulturze” wychowanków PRL-u w piosence “Fiat 125 P”.
Też teksty egzystencjalne, kontestacja, to był poważny generator II obiegu, nie drukowanego, takiego bardziej prywatnego, osobistego. To w tobie musiało nadejść, urodzić się jutro, które pogardzało tamtym dniem dzisiejszym. Wypychało tamtą terazniejszość jako coś szkaradnego, oszukanego, zrodzonego z gwałtu na dobrych, pięknych, polskich wartościach.
Kiedy często odwiedzałem licznych kolegów/przyjaciół w III DS (prawnicy) w Łodzi, zbliżając się słyszałem przez okno, od mniejszych entuzjastów Kelusa, “O kur.a, Jacek idzie z Kelusem!” Po prostu, gdziekolwiek przebywałem zaraz go włączałem, aby ładować baterie, odświeżać się. Z ogromną przyjemnością “zatruwałem”, zarażałem Kelusem, wszystko co się jako tako ruszało. Piękny, bardzo potrzebny człowiek, Nie ma znaczenia ile ma lat, dla mnie będzie żył na zawsze (ale cieszę się, że wyzdrowiał i ma 70-tkę). Pozdrawiam.
Jacek.
******
Dziękuję za ten komentarz.:)
Dzięki Ojcze!
To dobrze, że ktoś w kalendarzu zjawisk ważnych odlicza urocze siwe włosy. To fajnie, że przypomniałeś akurat tę postać. Mam pewnie jeszcze gdzieś jego orginalną nielegalną kasetę z piosenkami z II połowy lat 70-tych. Wtedy to był piękny i potrzebny człowiek, wirował przy KOR-nikach z żoną Kubą (np. Radom 1976). Śpiewał, a my dojrzewalismy, rosły nam skrzydła, otwierał nam oczy na słuszność i piękno oporu i prawdy. Dobrymi tekstami Barańczaka, również swoimi powoli rozkołysał i wypięknił nasz bunt.
Pamiętam moją lekką obsesję polegającą na ustawicznej potrzebie obcowania z jego melodyjnymi, łatwo wpadającymi w ucho, tekstami z pogranicza socjologi, psychologi i historii: “Piosenka o rzeczach białych” ( vivisekcja patriotyczna i głęboko ludzka, niesamowity ładunek!), interesujące, wprost kapitalne, studium o “kulturze” wychowanków PRL-u w piosence “Fiat 125 P”.
Też teksty egzystencjalne, kontestacja, to był poważny generator II obiegu, nie drukowanego, takiego bardziej prywatnego, osobistego. To w tobie musiało nadejść, urodzić się jutro, które pogardzało tamtym dniem dzisiejszym. Wypychało tamtą terazniejszość jako coś szkaradnego, oszukanego, zrodzonego z gwałtu na dobrych, pięknych, polskich wartościach.
Kiedy często odwiedzałem licznych kolegów/przyjaciół w III DS (prawnicy) w Łodzi, zbliżając się słyszałem przez okno, od mniejszych entuzjastów Kelusa, “O kur.a, Jacek idzie z Kelusem!” Po prostu, gdziekolwiek przebywałem zaraz go włączałem, aby ładować baterie, odświeżać się. Z ogromną przyjemnością “zatruwałem”, zarażałem Kelusem, wszystko co się jako tako ruszało. Piękny, bardzo potrzebny człowiek, Nie ma znaczenia ile ma lat, dla mnie będzie żył na zawsze (ale cieszę się, że wyzdrowiał i ma 70-tkę). Pozdrawiam.
Jacek.
******
Dziękuję za ten komentarz.:)