Biedne państwo co i rusz wystawiane je
Biedne państwo co i rusz wystawiane jest na egzamin, kolokwia, tudzież pomniejsze kartkówki. Z powodu nieodpowiedzialnej decyzji, jaką podjęli byli prokuratorzy, kandydując do parlamentu, Sąd Najwyższy, był zmuszony zdać egzamin dojrzałości. Wszystko wskazuje na to, że SN zdał na szóstkę, przynajmniej tak można podejrzewać, gdyż jak wiadomo wyroków sądu się nie komentuje, to znaczy w Polsce się nie komentuje. Byli prokuratorzy w państwie polskim nie mają takich samych praw obywatelskich jak czynni prokuratorzy, taki jest „duch konstytucji”, zgodny z „literą prawa”. Prawo jest jedną z tych dyscypliny, które zarezerwowane są dla półbogów, podobnie jest z medycyną i chyba mechaniką samochodową. Trzeba wierzyć na słowo, że tak jak się stało, tak powinno być, w przeciwnym razie można się zderzyć z wymiarem sprawiedliwości, a po zderzeniu wyzionąć ducha, oczywiście obywatelskiego, gdyż duch konstytucji jest nieśmiertelny. Przyszła mi do głowy szatańska myśl, może zamiast zeświecczeniem pomieszczeń sejm zająłby się laicyzacją prawa i konstytucji? Nie byłoby lepiej, gdyby nastąpił rozdział duchów, w które wierzy co drugi dyżurny profesor wychowany w marksistowskiej szkole, od litery prawa?
Mam na myśli taką sytuację, że wolno albo nie walono, zamiast wolno, ale nie wszystkim. Taki jest mój uduchowiony obywatelski projekt świeckiego prawa, liczę, że się pozostali obywatele ponad podziałami dołączą. Co do samego wyroku, jako awanturująca się opozycja pragnę powiedzieć, że nie chce mi się komentować, nie, że nie wolno, zwyczajnie mi się nie chce, bo ileż zjawisk nadprzyrodzonych mogę komentować, które zdarzają się po raz pierwszy. Zaraz musiałbym powiedzieć coś wprost, niepopularnego, niegrzecznego z podejrzeniem o utratę zmysłów, a tak chociaż raz się poczuję jak władza – wszystko mi wisi. Przyjmuje do wiadomości, że w stanie spoczynku nie można i w końcu nie ma w tym nic dziwnego, sam też nigdy nie mogłem w takim stanie, ważne, że państwo zdało egzamin. Polecałbym państwo, żeby sobie państwo razem z Sądem Najwyższym zrobiło ściągę, chociaż nie, głupi pomysł, wystarczy zmienić spoczywających i „duch konstytucji” po zakręceniu talerzykiem, zatrzyma się na kciuku uniesionym w górę. Co innego polecę państwu, tak gablotkę z portretami wszystkich, którzy oblali egzamin, żeby się po państwie nie pałętali.
Zaiste wieką moc mają
nasi Uczeni w Piśmie prawnicy. Tylko niebywała zdolność pozwala wyczytać zamiar ustawodawcy, któren to ustawodawca jest tak samo materialny jak Duch św. Zdolności nadprzyrodzone muszą posiadać sędziowie (niech moc będzie z nimi), skoro za każdym razem odczytują zamiary tych co już nie żyją, a przyczynili się autorsko lub poprzez naciśnięcie guzika do uchwalenia Ustawy Zasadniczej lub jakiejś tam pomniejszej ustawy. Bo swej prostocie umysłu domniemuję, że żywych pytają się co też ku…a mieli na myśli uchwalając ów zapis w takiej a nie innej postaci.
Moim zdaniem każdy taki sędzia powinien automatycznie być zaliczony do grona świętych.
Niech będzie pochwalony Sąd Najjaśniejszej Rzeczypospolitej.
Zaiste wieką moc mają
nasi Uczeni w Piśmie prawnicy. Tylko niebywała zdolność pozwala wyczytać zamiar ustawodawcy, któren to ustawodawca jest tak samo materialny jak Duch św. Zdolności nadprzyrodzone muszą posiadać sędziowie (niech moc będzie z nimi), skoro za każdym razem odczytują zamiary tych co już nie żyją, a przyczynili się autorsko lub poprzez naciśnięcie guzika do uchwalenia Ustawy Zasadniczej lub jakiejś tam pomniejszej ustawy. Bo swej prostocie umysłu domniemuję, że żywych pytają się co też ku…a mieli na myśli uchwalając ów zapis w takiej a nie innej postaci.
Moim zdaniem każdy taki sędzia powinien automatycznie być zaliczony do grona świętych.
Niech będzie pochwalony Sąd Najjaśniejszej Rzeczypospolitej.
Zaiste wieką moc mają
nasi Uczeni w Piśmie prawnicy. Tylko niebywała zdolność pozwala wyczytać zamiar ustawodawcy, któren to ustawodawca jest tak samo materialny jak Duch św. Zdolności nadprzyrodzone muszą posiadać sędziowie (niech moc będzie z nimi), skoro za każdym razem odczytują zamiary tych co już nie żyją, a przyczynili się autorsko lub poprzez naciśnięcie guzika do uchwalenia Ustawy Zasadniczej lub jakiejś tam pomniejszej ustawy. Bo swej prostocie umysłu domniemuję, że żywych pytają się co też ku…a mieli na myśli uchwalając ów zapis w takiej a nie innej postaci.
Moim zdaniem każdy taki sędzia powinien automatycznie być zaliczony do grona świętych.
Niech będzie pochwalony Sąd Najjaśniejszej Rzeczypospolitej.
niech oddadzą kasę
Czyli ci sędziowie i prokuratorzy którzy wcześniej zasiadali w Sejmie nielegalnie (było kilka przypadków) muszą zwrócić nienależne wypłaty poselskie i zapłacić stosowny mandat, a głosowania z ich udziałem trzeba unieważnić.
Trudno, prawo jest święte.
Wydaje mi się, że nie czujesz
Wydaje mi się, że nie czujesz “ducha konstytucji”, kasa swoją drogą, ale ktoś tu zwyczajnie łamał prawo i powinien zapaść wyrok. Wygląda na to, że poprzedni marszałkowie łamali prawo, bo zgodnie z egzegezą prokurator w stanie spoczynku może kandydować na posła, ale nie może zostać posłem.
i tak wszystkiemu winni są technicy z Okęcia.
Pan Stasiu pewnie wyleci. Bohater to Bohater, jest nietykalny. Nic to że nas okłamał, do spółki z PLL, jakoby sam podjął strategiczną decyzję. Za parę dni dowiemy się, że jechał w tramwaju z Krzywonos i przewrócił się na hamulec, wyciekł glokol z instalacji hamującej, resztę poczytacie w podręcznikach historii.
sędziowie spełnili obowiązek
No tak, bo nie może dokonać aktu ponownego przejścia w stan spoczynku skoro w nim już tkwi od jakiegoś czasu.
Tyle że to czysty talmudyzm wierny literze, a nie żadne rozmowy z Duchem Konstytucji.
niech oddadzą kasę
Czyli ci sędziowie i prokuratorzy którzy wcześniej zasiadali w Sejmie nielegalnie (było kilka przypadków) muszą zwrócić nienależne wypłaty poselskie i zapłacić stosowny mandat, a głosowania z ich udziałem trzeba unieważnić.
Trudno, prawo jest święte.
Wydaje mi się, że nie czujesz
Wydaje mi się, że nie czujesz “ducha konstytucji”, kasa swoją drogą, ale ktoś tu zwyczajnie łamał prawo i powinien zapaść wyrok. Wygląda na to, że poprzedni marszałkowie łamali prawo, bo zgodnie z egzegezą prokurator w stanie spoczynku może kandydować na posła, ale nie może zostać posłem.
i tak wszystkiemu winni są technicy z Okęcia.
Pan Stasiu pewnie wyleci. Bohater to Bohater, jest nietykalny. Nic to że nas okłamał, do spółki z PLL, jakoby sam podjął strategiczną decyzję. Za parę dni dowiemy się, że jechał w tramwaju z Krzywonos i przewrócił się na hamulec, wyciekł glokol z instalacji hamującej, resztę poczytacie w podręcznikach historii.
sędziowie spełnili obowiązek
No tak, bo nie może dokonać aktu ponownego przejścia w stan spoczynku skoro w nim już tkwi od jakiegoś czasu.
Tyle że to czysty talmudyzm wierny literze, a nie żadne rozmowy z Duchem Konstytucji.
niech oddadzą kasę
Czyli ci sędziowie i prokuratorzy którzy wcześniej zasiadali w Sejmie nielegalnie (było kilka przypadków) muszą zwrócić nienależne wypłaty poselskie i zapłacić stosowny mandat, a głosowania z ich udziałem trzeba unieważnić.
Trudno, prawo jest święte.
Wydaje mi się, że nie czujesz
Wydaje mi się, że nie czujesz “ducha konstytucji”, kasa swoją drogą, ale ktoś tu zwyczajnie łamał prawo i powinien zapaść wyrok. Wygląda na to, że poprzedni marszałkowie łamali prawo, bo zgodnie z egzegezą prokurator w stanie spoczynku może kandydować na posła, ale nie może zostać posłem.
i tak wszystkiemu winni są technicy z Okęcia.
Pan Stasiu pewnie wyleci. Bohater to Bohater, jest nietykalny. Nic to że nas okłamał, do spółki z PLL, jakoby sam podjął strategiczną decyzję. Za parę dni dowiemy się, że jechał w tramwaju z Krzywonos i przewrócił się na hamulec, wyciekł glokol z instalacji hamującej, resztę poczytacie w podręcznikach historii.
sędziowie spełnili obowiązek
No tak, bo nie może dokonać aktu ponownego przejścia w stan spoczynku skoro w nim już tkwi od jakiegoś czasu.
Tyle że to czysty talmudyzm wierny literze, a nie żadne rozmowy z Duchem Konstytucji.
Zakaz komentowania wyroków władzy sądowniczej
dotyczy pozostałych władz np. Tuska.
Zakaz komentowania wyroków władzy sądowniczej
dotyczy pozostałych władz np. Tuska.
Zakaz komentowania wyroków władzy sądowniczej
dotyczy pozostałych władz np. Tuska.
Wystarczy sporządzić listę tych, których natchnął Duch Prawa
albo nawet – dotknął. W związku z tym, rozumieją całą liturgię w Sądzie Najwyższym.
Bo – my, cała tzw. reszta, to jak rzymski katolik u zielonoświątkowców.
Wystarczy sporządzić listę tych, których natchnął Duch Prawa
albo nawet – dotknął. W związku z tym, rozumieją całą liturgię w Sądzie Najwyższym.
Bo – my, cała tzw. reszta, to jak rzymski katolik u zielonoświątkowców.
Wystarczy sporządzić listę tych, których natchnął Duch Prawa
albo nawet – dotknął. W związku z tym, rozumieją całą liturgię w Sądzie Najwyższym.
Bo – my, cała tzw. reszta, to jak rzymski katolik u zielonoświątkowców.
Właśnie obejrzałem, bez przyjemności towarzysza
Cimoszewicza, który w monteskiuszowskim duchu opowiadał , że on i jego doktoranci (?) przewidzieli werdykt SN . Wg gwiazdy nauczycielstwa akademickiego : ” prokurator zawsze będzie prokuratorem !” Jako niecny jeno magister tejże Mater nieśmiało postawię tezę : ” Sekretarz zawsze będzie sekretarzem , ubek – ubekiem a świnia… swinią “…
Właśnie obejrzałem, bez przyjemności towarzysza
Cimoszewicza, który w monteskiuszowskim duchu opowiadał , że on i jego doktoranci (?) przewidzieli werdykt SN . Wg gwiazdy nauczycielstwa akademickiego : ” prokurator zawsze będzie prokuratorem !” Jako niecny jeno magister tejże Mater nieśmiało postawię tezę : ” Sekretarz zawsze będzie sekretarzem , ubek – ubekiem a świnia… swinią “…
Właśnie obejrzałem, bez przyjemności towarzysza
Cimoszewicza, który w monteskiuszowskim duchu opowiadał , że on i jego doktoranci (?) przewidzieli werdykt SN . Wg gwiazdy nauczycielstwa akademickiego : ” prokurator zawsze będzie prokuratorem !” Jako niecny jeno magister tejże Mater nieśmiało postawię tezę : ” Sekretarz zawsze będzie sekretarzem , ubek – ubekiem a świnia… swinią “…
Za to inna pani z innej partii, może być nie tylko posłanką
ale nawet wicemarszałkiem. A wyrok jak najbardziej tajny:
Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, kierowana przez świeżo wybraną na wicemarszałka Wandę Nowicką, otrzymywała pieniądze od koncernu farmaceutycznego, produkującego środki antykoncepcyjne oraz od międzynarodowej organizacji, promującej aborcję i produkującej przyrządy do przerywania ciąży – wynika z wyroku sądu, do którego dotarł “Gość Niedzielny”. Wyrok, który zapadł 12 września 2011roku, został utajniony na prośbę Nowickiej,
cywilizacja śmierci, prawda?
Może i powinnam zmilczeć, ale wszystko się we mnie burzy przeciwko tej nagonce na Nowicką. Na początek może powiedzmy sobie, że firma farmaceutyczna, o którą chodzi to oczywiście Glaxo, która w ramach produkcji ubocznej produkuje też i inne leki, ale co tam. To tylko inna wersja IG Farben. Najważniejsze, że sprzedaje śmierć w pigułce, czyli środki antykoncepcyjne. To jest zupełnie zrozumiałe, że właśnie taka firma popiera Federację na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, a kto ma ją popierać? Piekarze hostii i odlewnicy gromnic? Dalej. Ta druga organizacja na I, to organizacja Ipas. Tak, wspiera legalną aborcję, bo aborcja jest legalna nawet w Polsce, pod pewnymi warunkami. I trzeba ją jakoś wykonać, możliwie najbardziej cywilizowanie, czyli bezboleśnie i z minimalizacją powikłań. Zawsze wiedziałam, że z tą zakrystią trzeba uważać, bo im szerzej otworzymy do niej drzwi, tym więcej rozumu uleci. Możecie mnie stąd wykurzyć, zbanować za poglądy, cokolwiek. Ale póki co, oświadczam, że jestem za prawem kobiet do aborcji. Jestem także za prawem do eutanazji. A aborcja, to eutanazja prenatalna. To moja własna definicja autorska. Bez cienia cynizmu. Niestety, wiedziałam, że mój flirt około wyborczy z prawicą zwiedzie mnie na manowce. Jak powiedział syn Nowickiej, każdy uczciwy człowiek powinien mieć poglądy lewicowe. Najlepiej, jako poglądy ostateczne. I ja je mam. Więc nic tu po mnie.
Pod tym znakiem się przegrywa.
Przypominasz, i to bardzo, k.janno, mnie
albo MK – w zacietrzewieniu nie doczytujemy do końca naszych adwersarzy, albo nie zgłębiamy najszczerszych intencji.
Więc intencją mojego komentarza było TYLKO I WYŁĄCZNIE obnażyć kretyńską motywację wywalenia z sejmu Bara ze Święczkowskim. Zwłaszcza ten drugi – były szef ABW ze Śląska jest śmiertelnie groźny dla bandy Rudego. Zna każdy szczegół sprawy Blidy i gangsterów z jej otoczenia. No i całą resztę tego grzęzawiska zwanego ,,państwo polskie”.
A to przepraszam:)
Faktem
A to przepraszam:)
Faktem jest, iż zwykle mam tyle racji, że nie starcza jej dla innych. Faktem jest również, że czytam na szybkim podglądzie i zawsze znajduję tam tylko to, co chcę znaleźć. Ale, jak już powiedziałam, nikt nie jest doskonały, więc niestety ja również, co mnie martwi umiarkowanie. Co do Blidy, Barskiego i orzeczenia SN – pełna zgoda.
…
“Wszelako jeden fragment wzbudził moją głębszą refleksję. Fragment ten brzmi następująco:
„Użyte w artykule 103 Konstytucji ust.2 pojęcie prokurator należy, zdaniem Sądu Najwyższego rozumieć w ten sposób, jaki obecnie występuje w systemie prawnym. Pojęcie to obecnie obejmuje osoby pozostające w stosunku służbowym prokuratora, a więc zarówno prokuratora w stanie czynnym, wykonującym obowiązki prokuratora objęte ich stosunkiem pracy, jaki i prokuratora w stanie spoczynku. Nie ma podstaw do przeciwstawienia pojęcia prokurator i prokurator w stanie spoczynku.”
Czy na pewno? Konstytucja RP, powstała w momencie, kiedy stosunek publiczno-prawny „prokurator w stanie spoczynku” nie został jeszcze wymyślony, trudno zatem, aby Konstytucja wyodrębniała stosunek lub status, którego nie ma. Nie jedyny to zresztą przypadek, kiedy twórcy praw nie wykazali się wyobraźnią i zdolnością antycypacji. Nie można jednak odmówić autorom Konstytucji woli rozróżnienia i wyodrębnienia podobnie odmiennych stosunków, albowiem w tym właśnie art. 103 ust. 2 wyraźnie stwierdza się, co następuje :
„Sędzia, prokurator, urzędnik służby cywilnej, żołnierz pozostający w czynnej służbie wojskowej, funkcjonariusz policji oraz funkcjonariusz służb ochrony państwa nie mogą sprawować mandatu poselskiego.”
Wyraźnie rozróżnia się żołnierza pozostającego w służbie czynnej, co należy rozumieć, w ten sposób, iż żołnierze pozostający w stanie spoczynku nie są objęci zakazem sprawowania mandatu poselskiego. Myśl zawarta w ust. 2 jest zresztą tak sformułowana, że jako obywatel posiadający bierne i czynne prawo wyborcze sama nie rozumiem, czy gdybym była funkcjonariuszką policji w stanie spoczynku, lub funkcjonariuszką służb ochrony państwa w stanie spoczynku, mogłabym sprawować taki upragniony mandat. Przykład Agenta Tomka pozuje jednak, że emerytowany funkcjonariusz służby może się Cieszyć pełnią swoich konstytucyjnych praw. Może zatem ten stan spoczynku jest po prostu niedostatecznie zdefiniowany, bo jak widać, nie jest to emerytura, a raczej rodzaj zwolnienia z obowiązku świadczenia pracy przy zachowaniu uposażenia. Wiemy, że owo przeniesienie nastąpiło w związku z nieprzyjęciem przez obu prokuratorów stanowisk w prokuraturach okręgowych, po likwidacji Prokuratury Krajowej 31 marca 2010 r. Ale z żadnej dotychczasowej wypowiedzi nie dowiedziałam się, czy stan ten jest odwracalny w ogóle, ze swej natury i czy jest odwracalny wobec panów prokuratorów, których mam na myśli. O co tu w końcu chodzi – nie wiem, o pieniądze, o wiedzę, o sympatie polityczne? Co do samej Konstytucji zaś, to z pewnością nie może być eksponatem w gablocie, trzeba ją nowelizować, precyzować, żeby była żywa i zdolna do reakcji na zmieniającą się rzeczywistość. Poza tym powinna być interpretowana tak, a by wolności i prawa obywatelskie były poszerzane, a nie-ograniczane do bieżących celów politycznych. Bo co do tego nie mam najmniejszych wątpliwości. Niezależnie od tego, że jeśli chodzi o tych panów prokuratorów, to jednego nie znam, a tego drugiego piętnuję, za niechrześcijański stosunek do ciała, które „stworzone na obraz i podobieństwo Boże” (Rdz 1, 26-27), jest mieszkaniem Boga – Ducha Świętego.” Poważnie mówię. Jak i oni.”
Czy uczciwy człowiek powiedziałby o 3 mln
darmozjadów, którzy zeszli z budżetu III Rzeszy?
Ja nie wiem co naprawdę i kto
Ja nie wiem co naprawdę i kto powiedział i o co chodzi z tymi darmozjadami. A chętnie bym się dowiedziała.
Za to inna pani z innej partii, może być nie tylko posłanką
ale nawet wicemarszałkiem. A wyrok jak najbardziej tajny:
Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, kierowana przez świeżo wybraną na wicemarszałka Wandę Nowicką, otrzymywała pieniądze od koncernu farmaceutycznego, produkującego środki antykoncepcyjne oraz od międzynarodowej organizacji, promującej aborcję i produkującej przyrządy do przerywania ciąży – wynika z wyroku sądu, do którego dotarł “Gość Niedzielny”. Wyrok, który zapadł 12 września 2011roku, został utajniony na prośbę Nowickiej,
cywilizacja śmierci, prawda?
Może i powinnam zmilczeć, ale wszystko się we mnie burzy przeciwko tej nagonce na Nowicką. Na początek może powiedzmy sobie, że firma farmaceutyczna, o którą chodzi to oczywiście Glaxo, która w ramach produkcji ubocznej produkuje też i inne leki, ale co tam. To tylko inna wersja IG Farben. Najważniejsze, że sprzedaje śmierć w pigułce, czyli środki antykoncepcyjne. To jest zupełnie zrozumiałe, że właśnie taka firma popiera Federację na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, a kto ma ją popierać? Piekarze hostii i odlewnicy gromnic? Dalej. Ta druga organizacja na I, to organizacja Ipas. Tak, wspiera legalną aborcję, bo aborcja jest legalna nawet w Polsce, pod pewnymi warunkami. I trzeba ją jakoś wykonać, możliwie najbardziej cywilizowanie, czyli bezboleśnie i z minimalizacją powikłań. Zawsze wiedziałam, że z tą zakrystią trzeba uważać, bo im szerzej otworzymy do niej drzwi, tym więcej rozumu uleci. Możecie mnie stąd wykurzyć, zbanować za poglądy, cokolwiek. Ale póki co, oświadczam, że jestem za prawem kobiet do aborcji. Jestem także za prawem do eutanazji. A aborcja, to eutanazja prenatalna. To moja własna definicja autorska. Bez cienia cynizmu. Niestety, wiedziałam, że mój flirt około wyborczy z prawicą zwiedzie mnie na manowce. Jak powiedział syn Nowickiej, każdy uczciwy człowiek powinien mieć poglądy lewicowe. Najlepiej, jako poglądy ostateczne. I ja je mam. Więc nic tu po mnie.
Pod tym znakiem się przegrywa.
Przypominasz, i to bardzo, k.janno, mnie
albo MK – w zacietrzewieniu nie doczytujemy do końca naszych adwersarzy, albo nie zgłębiamy najszczerszych intencji.
Więc intencją mojego komentarza było TYLKO I WYŁĄCZNIE obnażyć kretyńską motywację wywalenia z sejmu Bara ze Święczkowskim. Zwłaszcza ten drugi – były szef ABW ze Śląska jest śmiertelnie groźny dla bandy Rudego. Zna każdy szczegół sprawy Blidy i gangsterów z jej otoczenia. No i całą resztę tego grzęzawiska zwanego ,,państwo polskie”.
A to przepraszam:)
Faktem
A to przepraszam:)
Faktem jest, iż zwykle mam tyle racji, że nie starcza jej dla innych. Faktem jest również, że czytam na szybkim podglądzie i zawsze znajduję tam tylko to, co chcę znaleźć. Ale, jak już powiedziałam, nikt nie jest doskonały, więc niestety ja również, co mnie martwi umiarkowanie. Co do Blidy, Barskiego i orzeczenia SN – pełna zgoda.
…
“Wszelako jeden fragment wzbudził moją głębszą refleksję. Fragment ten brzmi następująco:
„Użyte w artykule 103 Konstytucji ust.2 pojęcie prokurator należy, zdaniem Sądu Najwyższego rozumieć w ten sposób, jaki obecnie występuje w systemie prawnym. Pojęcie to obecnie obejmuje osoby pozostające w stosunku służbowym prokuratora, a więc zarówno prokuratora w stanie czynnym, wykonującym obowiązki prokuratora objęte ich stosunkiem pracy, jaki i prokuratora w stanie spoczynku. Nie ma podstaw do przeciwstawienia pojęcia prokurator i prokurator w stanie spoczynku.”
Czy na pewno? Konstytucja RP, powstała w momencie, kiedy stosunek publiczno-prawny „prokurator w stanie spoczynku” nie został jeszcze wymyślony, trudno zatem, aby Konstytucja wyodrębniała stosunek lub status, którego nie ma. Nie jedyny to zresztą przypadek, kiedy twórcy praw nie wykazali się wyobraźnią i zdolnością antycypacji. Nie można jednak odmówić autorom Konstytucji woli rozróżnienia i wyodrębnienia podobnie odmiennych stosunków, albowiem w tym właśnie art. 103 ust. 2 wyraźnie stwierdza się, co następuje :
„Sędzia, prokurator, urzędnik służby cywilnej, żołnierz pozostający w czynnej służbie wojskowej, funkcjonariusz policji oraz funkcjonariusz służb ochrony państwa nie mogą sprawować mandatu poselskiego.”
Wyraźnie rozróżnia się żołnierza pozostającego w służbie czynnej, co należy rozumieć, w ten sposób, iż żołnierze pozostający w stanie spoczynku nie są objęci zakazem sprawowania mandatu poselskiego. Myśl zawarta w ust. 2 jest zresztą tak sformułowana, że jako obywatel posiadający bierne i czynne prawo wyborcze sama nie rozumiem, czy gdybym była funkcjonariuszką policji w stanie spoczynku, lub funkcjonariuszką służb ochrony państwa w stanie spoczynku, mogłabym sprawować taki upragniony mandat. Przykład Agenta Tomka pozuje jednak, że emerytowany funkcjonariusz służby może się Cieszyć pełnią swoich konstytucyjnych praw. Może zatem ten stan spoczynku jest po prostu niedostatecznie zdefiniowany, bo jak widać, nie jest to emerytura, a raczej rodzaj zwolnienia z obowiązku świadczenia pracy przy zachowaniu uposażenia. Wiemy, że owo przeniesienie nastąpiło w związku z nieprzyjęciem przez obu prokuratorów stanowisk w prokuraturach okręgowych, po likwidacji Prokuratury Krajowej 31 marca 2010 r. Ale z żadnej dotychczasowej wypowiedzi nie dowiedziałam się, czy stan ten jest odwracalny w ogóle, ze swej natury i czy jest odwracalny wobec panów prokuratorów, których mam na myśli. O co tu w końcu chodzi – nie wiem, o pieniądze, o wiedzę, o sympatie polityczne? Co do samej Konstytucji zaś, to z pewnością nie może być eksponatem w gablocie, trzeba ją nowelizować, precyzować, żeby była żywa i zdolna do reakcji na zmieniającą się rzeczywistość. Poza tym powinna być interpretowana tak, a by wolności i prawa obywatelskie były poszerzane, a nie-ograniczane do bieżących celów politycznych. Bo co do tego nie mam najmniejszych wątpliwości. Niezależnie od tego, że jeśli chodzi o tych panów prokuratorów, to jednego nie znam, a tego drugiego piętnuję, za niechrześcijański stosunek do ciała, które „stworzone na obraz i podobieństwo Boże” (Rdz 1, 26-27), jest mieszkaniem Boga – Ducha Świętego.” Poważnie mówię. Jak i oni.”
Czy uczciwy człowiek powiedziałby o 3 mln
darmozjadów, którzy zeszli z budżetu III Rzeszy?
Ja nie wiem co naprawdę i kto
Ja nie wiem co naprawdę i kto powiedział i o co chodzi z tymi darmozjadami. A chętnie bym się dowiedziała.
Za to inna pani z innej partii, może być nie tylko posłanką
ale nawet wicemarszałkiem. A wyrok jak najbardziej tajny:
Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, kierowana przez świeżo wybraną na wicemarszałka Wandę Nowicką, otrzymywała pieniądze od koncernu farmaceutycznego, produkującego środki antykoncepcyjne oraz od międzynarodowej organizacji, promującej aborcję i produkującej przyrządy do przerywania ciąży – wynika z wyroku sądu, do którego dotarł “Gość Niedzielny”. Wyrok, który zapadł 12 września 2011roku, został utajniony na prośbę Nowickiej,
cywilizacja śmierci, prawda?
Może i powinnam zmilczeć, ale wszystko się we mnie burzy przeciwko tej nagonce na Nowicką. Na początek może powiedzmy sobie, że firma farmaceutyczna, o którą chodzi to oczywiście Glaxo, która w ramach produkcji ubocznej produkuje też i inne leki, ale co tam. To tylko inna wersja IG Farben. Najważniejsze, że sprzedaje śmierć w pigułce, czyli środki antykoncepcyjne. To jest zupełnie zrozumiałe, że właśnie taka firma popiera Federację na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, a kto ma ją popierać? Piekarze hostii i odlewnicy gromnic? Dalej. Ta druga organizacja na I, to organizacja Ipas. Tak, wspiera legalną aborcję, bo aborcja jest legalna nawet w Polsce, pod pewnymi warunkami. I trzeba ją jakoś wykonać, możliwie najbardziej cywilizowanie, czyli bezboleśnie i z minimalizacją powikłań. Zawsze wiedziałam, że z tą zakrystią trzeba uważać, bo im szerzej otworzymy do niej drzwi, tym więcej rozumu uleci. Możecie mnie stąd wykurzyć, zbanować za poglądy, cokolwiek. Ale póki co, oświadczam, że jestem za prawem kobiet do aborcji. Jestem także za prawem do eutanazji. A aborcja, to eutanazja prenatalna. To moja własna definicja autorska. Bez cienia cynizmu. Niestety, wiedziałam, że mój flirt około wyborczy z prawicą zwiedzie mnie na manowce. Jak powiedział syn Nowickiej, każdy uczciwy człowiek powinien mieć poglądy lewicowe. Najlepiej, jako poglądy ostateczne. I ja je mam. Więc nic tu po mnie.
Pod tym znakiem się przegrywa.
Przypominasz, i to bardzo, k.janno, mnie
albo MK – w zacietrzewieniu nie doczytujemy do końca naszych adwersarzy, albo nie zgłębiamy najszczerszych intencji.
Więc intencją mojego komentarza było TYLKO I WYŁĄCZNIE obnażyć kretyńską motywację wywalenia z sejmu Bara ze Święczkowskim. Zwłaszcza ten drugi – były szef ABW ze Śląska jest śmiertelnie groźny dla bandy Rudego. Zna każdy szczegół sprawy Blidy i gangsterów z jej otoczenia. No i całą resztę tego grzęzawiska zwanego ,,państwo polskie”.
A to przepraszam:)
Faktem
A to przepraszam:)
Faktem jest, iż zwykle mam tyle racji, że nie starcza jej dla innych. Faktem jest również, że czytam na szybkim podglądzie i zawsze znajduję tam tylko to, co chcę znaleźć. Ale, jak już powiedziałam, nikt nie jest doskonały, więc niestety ja również, co mnie martwi umiarkowanie. Co do Blidy, Barskiego i orzeczenia SN – pełna zgoda.
…
“Wszelako jeden fragment wzbudził moją głębszą refleksję. Fragment ten brzmi następująco:
„Użyte w artykule 103 Konstytucji ust.2 pojęcie prokurator należy, zdaniem Sądu Najwyższego rozumieć w ten sposób, jaki obecnie występuje w systemie prawnym. Pojęcie to obecnie obejmuje osoby pozostające w stosunku służbowym prokuratora, a więc zarówno prokuratora w stanie czynnym, wykonującym obowiązki prokuratora objęte ich stosunkiem pracy, jaki i prokuratora w stanie spoczynku. Nie ma podstaw do przeciwstawienia pojęcia prokurator i prokurator w stanie spoczynku.”
Czy na pewno? Konstytucja RP, powstała w momencie, kiedy stosunek publiczno-prawny „prokurator w stanie spoczynku” nie został jeszcze wymyślony, trudno zatem, aby Konstytucja wyodrębniała stosunek lub status, którego nie ma. Nie jedyny to zresztą przypadek, kiedy twórcy praw nie wykazali się wyobraźnią i zdolnością antycypacji. Nie można jednak odmówić autorom Konstytucji woli rozróżnienia i wyodrębnienia podobnie odmiennych stosunków, albowiem w tym właśnie art. 103 ust. 2 wyraźnie stwierdza się, co następuje :
„Sędzia, prokurator, urzędnik służby cywilnej, żołnierz pozostający w czynnej służbie wojskowej, funkcjonariusz policji oraz funkcjonariusz służb ochrony państwa nie mogą sprawować mandatu poselskiego.”
Wyraźnie rozróżnia się żołnierza pozostającego w służbie czynnej, co należy rozumieć, w ten sposób, iż żołnierze pozostający w stanie spoczynku nie są objęci zakazem sprawowania mandatu poselskiego. Myśl zawarta w ust. 2 jest zresztą tak sformułowana, że jako obywatel posiadający bierne i czynne prawo wyborcze sama nie rozumiem, czy gdybym była funkcjonariuszką policji w stanie spoczynku, lub funkcjonariuszką służb ochrony państwa w stanie spoczynku, mogłabym sprawować taki upragniony mandat. Przykład Agenta Tomka pozuje jednak, że emerytowany funkcjonariusz służby może się Cieszyć pełnią swoich konstytucyjnych praw. Może zatem ten stan spoczynku jest po prostu niedostatecznie zdefiniowany, bo jak widać, nie jest to emerytura, a raczej rodzaj zwolnienia z obowiązku świadczenia pracy przy zachowaniu uposażenia. Wiemy, że owo przeniesienie nastąpiło w związku z nieprzyjęciem przez obu prokuratorów stanowisk w prokuraturach okręgowych, po likwidacji Prokuratury Krajowej 31 marca 2010 r. Ale z żadnej dotychczasowej wypowiedzi nie dowiedziałam się, czy stan ten jest odwracalny w ogóle, ze swej natury i czy jest odwracalny wobec panów prokuratorów, których mam na myśli. O co tu w końcu chodzi – nie wiem, o pieniądze, o wiedzę, o sympatie polityczne? Co do samej Konstytucji zaś, to z pewnością nie może być eksponatem w gablocie, trzeba ją nowelizować, precyzować, żeby była żywa i zdolna do reakcji na zmieniającą się rzeczywistość. Poza tym powinna być interpretowana tak, a by wolności i prawa obywatelskie były poszerzane, a nie-ograniczane do bieżących celów politycznych. Bo co do tego nie mam najmniejszych wątpliwości. Niezależnie od tego, że jeśli chodzi o tych panów prokuratorów, to jednego nie znam, a tego drugiego piętnuję, za niechrześcijański stosunek do ciała, które „stworzone na obraz i podobieństwo Boże” (Rdz 1, 26-27), jest mieszkaniem Boga – Ducha Świętego.” Poważnie mówię. Jak i oni.”
Czy uczciwy człowiek powiedziałby o 3 mln
darmozjadów, którzy zeszli z budżetu III Rzeszy?
Ja nie wiem co naprawdę i kto
Ja nie wiem co naprawdę i kto powiedział i o co chodzi z tymi darmozjadami. A chętnie bym się dowiedziała.