Zderzam sobie różne wypow
Zderzam sobie różne wypowiedzi, bo generalnie nudno jest i zaraz po zderzeniu się zastanawiam. Jarosław jak to on coś tą bąknął o „prawych Polakach” i nastąpiło wielkie oburzenie. Z jakiego powodu? Nie rozumiem co jest złego w określeniu „prawi Polacy”, bardzo bym chciał aby tacy Polacy właśnie byli. Mało tego, prawie każda mama, każda żona, brat, siostra, pracownik i pracodawca, chciałby mieć wokół siebie prawych braci i siostry. Nie wolno dzielić ludzi i Polaków, usłyszał prezes Jarosław w mediach i o niczym innym nie mówi się od dwóch dni. Choć to już rozpaczliwa próba demonizowania coraz starszego i pogubionego Jarosława, to przecież zawsze można to marzenie o prawości zderzyć z marszałkiem Niesiołowskim. Marszałek Niesiołowski oburzył się tak, że czerwonym czołem ozdobionym pulsującą żyłą, wspartym przez przekrwione oczy, opowiedział Polakom jakie to skurkowane, dzielić Polaków. Po czym dodał w imieniu tragicznie zmarłych koleżanek i kolegów z partii PO, że nie życzyliby sobie z takim Polakiem jak Kaczyński mieć nic wspólnego.
Z dwojga zderzonych opinii, dzielących Polaków, prezes chociaż do żywych się zwrócił i we własnym imieniu, a zebrało mu się zewsząd, nawet zza grobu. Każdy polityk mówi zawsze i wszędzie, że on jest uczciwy i z uczciwymi chce budować dobro wspólne, każdy polityk dzieli naród i obywateli, na dobrych i złych. Z prezesem jest tylko ta bieda, że on to robi nieudolnie, parę razy przesadził strasznie i teraz każde jego słowo to jest interpretacji na dwa dni czasu antenowego. Napieralski podzielił Polaków na tych co muszą składać oświadczenia lustracyjne i nie muszą. Sztaby dzielą na skrzydła i światłość umysłu, na stada zwierzęce i dawnych dyktatorów PRL, na europejskich Polaków i Polaków z Białegostoku. Dzielą wszyscy, tylko nie po równo. Istotą polityki jest podział, a te naiwne słodkości o zjednoczeniu, to wiadomo komu i na budę. I jak zwykle prześmieszną prawidłowość widzę, Ci co jeszcze tydzień temu dostawali nudności i spazmów od sztucznego pojednania, uważając to i słusznie, za infantylna utopię, dziś są pełni oburzenia, że prezes podzielił Polaków według prawości. Bardzo dobry podział, gdybym był politykiem sam skierowałbym swoją polityczne ofertą do prawych obywateli, musiałbym być szaleńcem, żeby kierować do kogoś innego.
Trudno mi też pojąć oburzenia tak masowe, bo konsekwencją takiego oburzenia jest stwierdzenie smutnego faktu. Skoro jakieś 60% Polaków oburzyło się na to, że prezes chce Polski dla prawych Polaków, to sami się poczuli, odrzuceni i odsunięci od tego dzieła. Naprawdę, aż 60% Polaków samych siebie uznaje za nieprawych, boi się 60% Polaków tej „etykietki” prawego Polaka? Mnie ten nasz wspólny kraj i zachowanie mieszkańców nigdy nie przestanie dziwić. Dwa dni gadania o tym, że Polska ma być prawa, co jest niedopuszczalne jako kryterium i jako cel. Bardzo zabawne. Bardzo. Oczywiście możemy pogadać co Jarosław Kaczyński rozumie pod tym pojęciem, ale obawiam się, że wszyscy oburzeni nie znają nawet słownikowej definicji „prawości”, która to nie ma nic wspólnego z kierunkiem politycznym, ale z cnotami jakimi przyzwoity człowiek winien się legitymować. Na pytanie, którzy to są Ci prawi, słownik odpowiada jednoznacznie, że chodzi o ludzi szlachetnych. Cóż zatem jest złego w tym, że Polska Jarosława Kaczyńskiego jest ofertą dla szlachetnych Polaków? To jest zła linia podziału? Jak dla mnie podstawowa. Ale przecież, żyjemy w kraju, gdzie przez tydzień cały kraj biegał po słownikach, aby udowodnić, że „prostytucja polityczna”, to nie to samo co tania dziwka.
Słusznie, tylko dlaczego to zawsze w jedną stronę działa. Prawość, czytaj szlachetność nie niesie za sobą żadnej negatywnej konotacji, no chyba, że ktoś jest lewicowy i umysł pracuje mu na zasadzie fonetycznych skojarzeń. Wtedy tak, ma człowiek problem i prawość będzie mu się źle konotowała. Wrócę jednak do tego co prezes faktycznie ma na myśli? A co faktycznie miał na myśli ten poseł, który dziś dostał ostry komunikat, żeby ani nawet bąka nie puścił po cichu? Wszyscy wiedzieliśmy i nie było chyba jednego, któremu „polityczna prostytucja”, natychmiast nie skojarzyłaby się jednoznacznie, potem dopiero szukało się linii obrony. Ten poseł jest do dziś liderem duchowym polskiej ekscentrycznej inteligencji, a prezes biedaczek robi za ciemnogród. Co prezes miał na myśli? Nie mam wątpliwości, na pewno nie miał na myśli Mira, Sobiesiaka, Niesiołowskiego i Palikota, prawdopodobnie mnie również, ponieważ ja prezesowi tak ufam jak on mnie. Tylko jakie to ma znaczenie dla normalności? Dlaczego jest tak nienormalnie, że zwykłe polityczne wystąpienie jednego polityka natychmiast jest przedmiotem burzliwej debaty, a wystąpienie innego jest pełne autorytetu, wsparte listem intelektualistów. Przecież był nie tak dawno podział niemal po pół, że jedni Polacy są godni Wawelu, inni powinni za kopyta zostać wyciągnięci.
Nieustannie trwają polityczne podziały i tylko jeden, już prawie staruszek, ciągle jest tym naszym polskim pocieszeniem. Jak polska długa i szeroka Polacy podniecają się każdym słowem prezesa Jarosława Kaczyńskiego, pocieszać się , że są lepsi i roztrząsają słowa po kilka dni, tymczasem prezes wyjątkowo nic bulwersującego nie powiedział. Każdy robi i mówi to samo co prezes, zgoda lepiej jest to oprawione medialnie, lepiej się to sprzedaje, ale czy przez to jest lepsze? W przypadku prezesa to przynajmniej wiadomo co się kupuje, on nie potrafi udawać, reszta dzieli w ciemno i Bóg jedyny wie, po której się znajdziesz stronie. Prezes powiedział do mnie, że nie chce takiego kraju, w którym coś do powiedzenia będzie miał pan golfista z Florydy i panowie od śrubek. Tym mnie uspokoił, ja chce dokładnie takiej samej Polski, ale muszę też prezesa zmartwić, to jest oczywiste i ja się tym przez dwa dni podniecał nie będę. To jest oczywiste i to jest za mało na mój głos, jednak będę dalej śledził co prezes ma do zaproponowania, ten podział na Polaków szlachetnych i niegodnych, to dobry wstęp, zobaczymy co dalej, co prezes rozumie pod pojęciem „prawość” i „niegodziwość”. Na razie będę głosował na Pawlaka, wydaje się najmniej łasy na wielkie wartości i duże słowa, których Niesiołowskiemu nie brakuje, Komorowski nie umie powiedzieć, a prezes na razie używa do niewiadomych celów.
A jakim cudem i bez oceny
A jakim cudem i bez oceny doszedłeś, że to przeciwnik?
A jakim cudem i bez oceny
A jakim cudem i bez oceny doszedłeś, że to przeciwnik?
Reakcja Stefana i jemu podobnych
wskazuje, że pora wymienić gwardię, na taką która reaguje rozumnie, a nie instynktownie.
Zamiast po raz kolejny oddawać Jarosławowi pole głupim zadęciem i świętym oburzeniem,
Stefek powinien przyklasnąć i krzyknąć: TAK! Rację ma Jarosław Kaczyński – oddajmy Polskę Prawym Polakom. Tym, którym Zasady nie pozwalają wchodzić w pakt polityczny z tymi, których jeszcze wczoraj odsądzało się od czci i nazywało politycznymi chuliganami. Prawość nie może oznaczać podpisywania jedną ręką traktatu koalicyjnego, a drugą wyroku na koalicjanta. Z nieuczciwymi nie wchodzi się w koalicję. I dalej w podobnym guście…
Wtedy rozpocznie się dyskusja programowa, a nie macanie przez ścianę.
Reakcja Stefana i jemu podobnych
wskazuje, że pora wymienić gwardię, na taką która reaguje rozumnie, a nie instynktownie.
Zamiast po raz kolejny oddawać Jarosławowi pole głupim zadęciem i świętym oburzeniem,
Stefek powinien przyklasnąć i krzyknąć: TAK! Rację ma Jarosław Kaczyński – oddajmy Polskę Prawym Polakom. Tym, którym Zasady nie pozwalają wchodzić w pakt polityczny z tymi, których jeszcze wczoraj odsądzało się od czci i nazywało politycznymi chuliganami. Prawość nie może oznaczać podpisywania jedną ręką traktatu koalicyjnego, a drugą wyroku na koalicjanta. Z nieuczciwymi nie wchodzi się w koalicję. I dalej w podobnym guście…
Wtedy rozpocznie się dyskusja programowa, a nie macanie przez ścianę.
Ty chyba nie dostrzegasz albo
Ty chyba nie dostrzegasz albo nie chcesz dostrzec całości tego fragmentu wypowiedzi.
A brzmi on tak:
“Wszystkich, którzy chcą kontynuować dzieło ofiar smoleńskiej tragedii, którzy chcą by prawa Polska i prawi Polacy – jak pięknie powiedział przewodniczący „Solidarności” Janusz Śniadek – na zawsze podnieśli głowy, wzywam do współpracy.”
Ściągnięte ze strony PiS.
Zatem mój stosunek do tego zdania. Cześć pierwsza “Wszystkich, którzy chcą kontynuować dzieło ofiar smoleńskiej tragedii” – nie mam pojęcia do kogo to. Czy do tych którzy chcą kontynuować dzieło śp. Szmajdzińskiego czy może śp. Gosiewskiego??? Bo to chyba jednak nie są ci sami albo ja mam coś z oczami. O! Nawet śmieszne zdanko wyszło. No nic. Lećmy dalej.
“którzy chcą by prawa Polska i prawi Polacy – jak pięknie powiedział przewodniczący „Solidarności” Janusz Śniadek – na zawsze podnieśli głowy”.
Uważam się za prawego i nie czuję, że teraz muszę podnieść głowę i to na zawsze. Bo ja tę głowę podniesioną miałem zawsze. Bez względu na to czy rządził Pan Kaczyński czy nie.I tak będzie dalej. Zatem niech Pan Kaczyński swój apel kieruje do kogo innego bo mnie tylko rozbawia.
Ostatnia część tego zdania: “….wzywam do współpracy.”
Zatem jak nie kontynuję dzieła ofiar (bo nie mam pojęcia o co niby chodzi. Jakie dzieło?!) i nie widzę sensu podnoszenia głowy (bo mam ją podniesioną) to jasnym jest że nie będę współpracować z Panem J. Kaczyńskim.
Czy w związku z tym jestem “nie prawy” a jeśli tak to dlaczego? I dlaczego Pan J.Kaczyński lub ktokolwiek z polityków śmie mnie oceniać? Szczególnie że jak każdy polityk to on jest dla mnie a nie ja dla niego.
Ty chyba nie dostrzegasz albo
Ty chyba nie dostrzegasz albo nie chcesz dostrzec całości tego fragmentu wypowiedzi.
A brzmi on tak:
“Wszystkich, którzy chcą kontynuować dzieło ofiar smoleńskiej tragedii, którzy chcą by prawa Polska i prawi Polacy – jak pięknie powiedział przewodniczący „Solidarności” Janusz Śniadek – na zawsze podnieśli głowy, wzywam do współpracy.”
Ściągnięte ze strony PiS.
Zatem mój stosunek do tego zdania. Cześć pierwsza “Wszystkich, którzy chcą kontynuować dzieło ofiar smoleńskiej tragedii” – nie mam pojęcia do kogo to. Czy do tych którzy chcą kontynuować dzieło śp. Szmajdzińskiego czy może śp. Gosiewskiego??? Bo to chyba jednak nie są ci sami albo ja mam coś z oczami. O! Nawet śmieszne zdanko wyszło. No nic. Lećmy dalej.
“którzy chcą by prawa Polska i prawi Polacy – jak pięknie powiedział przewodniczący „Solidarności” Janusz Śniadek – na zawsze podnieśli głowy”.
Uważam się za prawego i nie czuję, że teraz muszę podnieść głowę i to na zawsze. Bo ja tę głowę podniesioną miałem zawsze. Bez względu na to czy rządził Pan Kaczyński czy nie.I tak będzie dalej. Zatem niech Pan Kaczyński swój apel kieruje do kogo innego bo mnie tylko rozbawia.
Ostatnia część tego zdania: “….wzywam do współpracy.”
Zatem jak nie kontynuję dzieła ofiar (bo nie mam pojęcia o co niby chodzi. Jakie dzieło?!) i nie widzę sensu podnoszenia głowy (bo mam ją podniesioną) to jasnym jest że nie będę współpracować z Panem J. Kaczyńskim.
Czy w związku z tym jestem “nie prawy” a jeśli tak to dlaczego? I dlaczego Pan J.Kaczyński lub ktokolwiek z polityków śmie mnie oceniać? Szczególnie że jak każdy polityk to on jest dla mnie a nie ja dla niego.
Dodam jeszcze że to iż
Dodam jeszcze że to iż odnoszę się tak dokładnie do słów J.Kaczyńskiego jest wyrazem doceniania jego roli w polskiej polityce. Bo ona jest i pewnie jeszcze będzie. Do wypowiedzi P. S.Niesiołowskiego się z tych samych powodów nie odnoszę.
Dodam jeszcze że to iż
Dodam jeszcze że to iż odnoszę się tak dokładnie do słów J.Kaczyńskiego jest wyrazem doceniania jego roli w polskiej polityce. Bo ona jest i pewnie jeszcze będzie. Do wypowiedzi P. S.Niesiołowskiego się z tych samych powodów nie odnoszę.
Wypowiedź Jarosława
jest kolejnym podejściem do zawłaszczania pojęć i symboli, typowym dla tej formacji a dla niego w szczególności. “Prawość” wg PiSu ma tyle wspólnego ze szlachetnością, co “Prawo i Sprawiedliwość” z prawem i sprawiedliwością.
Otóż to.
Otóż to.
Mnie tam nikt niczego nie
Mnie tam nikt niczego nie zawłaszczył, bo niby jakim cudem mógłby to zrobić? Wprawdzie, rzadko używałem, ale nie czuję się okradziony ze słowa “prawy”, podobnie z prawa i sprawiedliwości, jak również platformy i obywatelskiej, tudzież z sojuszu, ewentualnie stronnictwa. Ani z Wawelu, ani nawet z Polski, a tę zdaje się wszyscy sobie zawłaszczają. Nawet prostytucję uważam za wspólną. Swoją drogą, zapłacę milion w dowolnej walucie każdemu kto mi pokaże polityka, który nie zawłaszcza, nie znam takiego, a trochę już się im przyglądam.
Różnica między gołębiem a zwłaszczą
Wiesz co Kurak, można dawać d… . Ważne żeby z tego była chociaż ODROBINA satysfakcji.
Róznica zaś między prawem i sprawiedliwością a “Prawem i Sparawiedliwością” jest taka jak między krzesłem a “krzesłem elektrycznym” 🙂
Wypowiedź Jarosława
jest kolejnym podejściem do zawłaszczania pojęć i symboli, typowym dla tej formacji a dla niego w szczególności. “Prawość” wg PiSu ma tyle wspólnego ze szlachetnością, co “Prawo i Sprawiedliwość” z prawem i sprawiedliwością.
Otóż to.
Otóż to.
Mnie tam nikt niczego nie
Mnie tam nikt niczego nie zawłaszczył, bo niby jakim cudem mógłby to zrobić? Wprawdzie, rzadko używałem, ale nie czuję się okradziony ze słowa “prawy”, podobnie z prawa i sprawiedliwości, jak również platformy i obywatelskiej, tudzież z sojuszu, ewentualnie stronnictwa. Ani z Wawelu, ani nawet z Polski, a tę zdaje się wszyscy sobie zawłaszczają. Nawet prostytucję uważam za wspólną. Swoją drogą, zapłacę milion w dowolnej walucie każdemu kto mi pokaże polityka, który nie zawłaszcza, nie znam takiego, a trochę już się im przyglądam.
Różnica między gołębiem a zwłaszczą
Wiesz co Kurak, można dawać d… . Ważne żeby z tego była chociaż ODROBINA satysfakcji.
Róznica zaś między prawem i sprawiedliwością a “Prawem i Sparawiedliwością” jest taka jak między krzesłem a “krzesłem elektrycznym” 🙂
segregacja
Jasne że warto i trzeba dzielić ludność na prawą i resztę, ale haczyk jest w tym, iż potrzebne są do tego odpowiednie (?) służby które w oparciu o jakieś(?) kryteria zaczną segregację.
Idea jest zatem niewykonalna w praktyce, czyli pozostaje pustym hasłem, czystym frazesem wyborczym.
Gdyby Prezes powiedział “zbuduję Polskę, w której w naturalny sposób ludzie prawi będą mieć lżejsze, weselsze, i przyjemniejsze życie niż przekręciarze”, to brzmiało by to wprawdzie utopijnie, ale pięknie.
Natomiast wersja wypowiedziana przez JK skłania do przypuszczeń, że idzie tu o kolejną komisję wydającą swoim ludziom certyfikaty prawości.
A tak naprawdę, to o nic tu nie chodzi – gadka szmatka wyborcza.
Chodzi. O wskazanie “prawych”
Chodzi. O wskazanie “prawych” – współpracujących z J.Kaczyńskim i tych (tutaj wstaw dowolne pojęcie zanim zrobi to J. Kaczyński) którzy z nim nie współpracują.
segregacja
Jasne że warto i trzeba dzielić ludność na prawą i resztę, ale haczyk jest w tym, iż potrzebne są do tego odpowiednie (?) służby które w oparciu o jakieś(?) kryteria zaczną segregację.
Idea jest zatem niewykonalna w praktyce, czyli pozostaje pustym hasłem, czystym frazesem wyborczym.
Gdyby Prezes powiedział “zbuduję Polskę, w której w naturalny sposób ludzie prawi będą mieć lżejsze, weselsze, i przyjemniejsze życie niż przekręciarze”, to brzmiało by to wprawdzie utopijnie, ale pięknie.
Natomiast wersja wypowiedziana przez JK skłania do przypuszczeń, że idzie tu o kolejną komisję wydającą swoim ludziom certyfikaty prawości.
A tak naprawdę, to o nic tu nie chodzi – gadka szmatka wyborcza.
Chodzi. O wskazanie “prawych”
Chodzi. O wskazanie “prawych” – współpracujących z J.Kaczyńskim i tych (tutaj wstaw dowolne pojęcie zanim zrobi to J. Kaczyński) którzy z nim nie współpracują.
@all
Kurak po swojemu, a pozostali zazwyczaj też po swojemu – taż tutaj chodzi o jedną zasadniczą sprawę, o wyjaśnienie, jak rozumie określenie “prawy” i/lub “szlachetny” Jarosław Kaczyński, a jak pozostali tu obecni, zazwyczaj krytycznie nastawieni. Śmiem twierdzić, że inaczej.
Czyli – nie reagować na nazwisko, a spróbować zidentyfikować znaczenie kryjące się za słowem.
Dlatego właśnie
Dlatego właśnie przeanalizowałem znaczenia całego zdania i wyszło mi co wyszło.
@ you
Dziędobry,
Tomasz zrobił rozbiór logiczny rzeczonego ustępu, pardąs za bonmot, wycisnął z niego wszystko, ale definicji “prawego Polaka” według pana Jarosława Kaczyńskiego nie dało się ustalić. Można zapytać na spotkaniu z wyborcami.
Pozdrowienia ślę
Chyba lepiej dla P.
Chyba lepiej dla P. Kaczyńskiego i jego zwolenników, żeby rzeczony jej nie podawał.
No nie wiem,
ciekawa jestem :))
Sprawa lewości i prawości jest prosta jak budowa cepa.
Sierżant w wojsku uczył nas tak, wsadź sobie kocie do prawego buta trochę ździebeł żyta a do lewego trochę pszenicy. Zamknij oczy i podotykaj je. Gdzie żyto, tam strona prawa, gdzie pszenica, tam lewa. Wojsko uczy i wychowuje. Czuj czuj czuwaj. Cel. Pal. Tyle co generałów zginęło, tyle wiedzy wojskowej poszło w pizdu,
@all
Kurak po swojemu, a pozostali zazwyczaj też po swojemu – taż tutaj chodzi o jedną zasadniczą sprawę, o wyjaśnienie, jak rozumie określenie “prawy” i/lub “szlachetny” Jarosław Kaczyński, a jak pozostali tu obecni, zazwyczaj krytycznie nastawieni. Śmiem twierdzić, że inaczej.
Czyli – nie reagować na nazwisko, a spróbować zidentyfikować znaczenie kryjące się za słowem.
Dlatego właśnie
Dlatego właśnie przeanalizowałem znaczenia całego zdania i wyszło mi co wyszło.
@ you
Dziędobry,
Tomasz zrobił rozbiór logiczny rzeczonego ustępu, pardąs za bonmot, wycisnął z niego wszystko, ale definicji “prawego Polaka” według pana Jarosława Kaczyńskiego nie dało się ustalić. Można zapytać na spotkaniu z wyborcami.
Pozdrowienia ślę
Chyba lepiej dla P.
Chyba lepiej dla P. Kaczyńskiego i jego zwolenników, żeby rzeczony jej nie podawał.
No nie wiem,
ciekawa jestem :))
Sprawa lewości i prawości jest prosta jak budowa cepa.
Sierżant w wojsku uczył nas tak, wsadź sobie kocie do prawego buta trochę ździebeł żyta a do lewego trochę pszenicy. Zamknij oczy i podotykaj je. Gdzie żyto, tam strona prawa, gdzie pszenica, tam lewa. Wojsko uczy i wychowuje. Czuj czuj czuwaj. Cel. Pal. Tyle co generałów zginęło, tyle wiedzy wojskowej poszło w pizdu,
Drogi Anonimie,
Hmmm.. skoro zwracasz się do “wielu […] na tym portalu, to się przedstaw, choćby nickiem.
Pozdrawiam
Drogi Anonimie,
Hmmm.. skoro zwracasz się do “wielu […] na tym portalu, to się przedstaw, choćby nickiem.
Pozdrawiam
Jezusicku,
proste i powalająco logiczne!
Buziaczki
Jezusicku,
proste i powalająco logiczne!
Buziaczki
Witaj Marcinie
🙂
Witaj Marcinie
🙂
problem w tym, ze JK
problem w tym, ze JK uzurpowal sobie w przeszlosci prawo do oceny, kto jest “Prawym Polakiem” a kto jest “Lewym Polakiem” zadajac sie z tymi drugimi. Nie bede dawal szansy temu panu drugi raz mnie oceniac, bo nie ma on w moich oczech kwalifikacji do tego.
pozdrawiam 🙂
problem w tym, ze JK
problem w tym, ze JK uzurpowal sobie w przeszlosci prawo do oceny, kto jest “Prawym Polakiem” a kto jest “Lewym Polakiem” zadajac sie z tymi drugimi. Nie bede dawal szansy temu panu drugi raz mnie oceniac, bo nie ma on w moich oczech kwalifikacji do tego.
pozdrawiam 🙂
Prawi pod żyrandol
I po co się tak podniecać. Toż to o żyrandol sprawa. A nich wszyscy Prawi i Prawdziwi go sobie biorą.
Niech sobie pod nim siedzą, może powtórzy się pamiętna scena z Upiora z Operze. A w kazdym razie może do wyborów parlamentarnych część ludu bożego się opamięta.
Prawi pod żyrandol
I po co się tak podniecać. Toż to o żyrandol sprawa. A nich wszyscy Prawi i Prawdziwi go sobie biorą.
Niech sobie pod nim siedzą, może powtórzy się pamiętna scena z Upiora z Operze. A w kazdym razie może do wyborów parlamentarnych część ludu bożego się opamięta.
prawa Polska i prawi Polacy
prawa/i to tzw “przymiotnik niwelujący”, wymysł propagandy socjalistycznej.
Przykład szeroko znany: “demokracja socjalistyczna”. Tu socjalistyczna to przymiotnik niwelujący.
Norwidem: .. ale jaka?
Nic nowego pod słońcem.
Nudno trochę.
Norwidem czy Słowackim?
Może jednym i drugim.
Tak czy inaczej, pozdrówka
Mea maxima culpa
Tak czy siak staruszek z namolną czkawką.
Pozdrowionka
prawa Polska i prawi Polacy
prawa/i to tzw “przymiotnik niwelujący”, wymysł propagandy socjalistycznej.
Przykład szeroko znany: “demokracja socjalistyczna”. Tu socjalistyczna to przymiotnik niwelujący.
Norwidem: .. ale jaka?
Nic nowego pod słońcem.
Nudno trochę.
Norwidem czy Słowackim?
Może jednym i drugim.
Tak czy inaczej, pozdrówka
Mea maxima culpa
Tak czy siak staruszek z namolną czkawką.
Pozdrowionka
Wieje nudą?
Może na scenie politycznej nudno,żeby rozstrząsać słowa JK,ale poza polityką całkiem ciekawe niusy. Jakoś się burza nie rozpętała jak wyłowiono jakiegoś bezdomnego pseudo-Zielonkę. Teraz wystarczy tylko zidentyfikować DNA tego szyfranta-szpiega,z tym że nadal nie wiadomo czy jego żona (+dzieci?) przyjadą z Pekinu na pochówek 🙂 Chciażby za ten blamaż Klich et al. powinni polecieć ze stołków.
Pozdrawiam,
K.
Wieje nudą?
Może na scenie politycznej nudno,żeby rozstrząsać słowa JK,ale poza polityką całkiem ciekawe niusy. Jakoś się burza nie rozpętała jak wyłowiono jakiegoś bezdomnego pseudo-Zielonkę. Teraz wystarczy tylko zidentyfikować DNA tego szyfranta-szpiega,z tym że nadal nie wiadomo czy jego żona (+dzieci?) przyjadą z Pekinu na pochówek 🙂 Chciażby za ten blamaż Klich et al. powinni polecieć ze stołków.
Pozdrawiam,
K.
Mój Boże..
Głosujcie na
Mój Boże..
Głosujcie na Cimoszewicza.. Dzisiaj u Olejnik dał pokaz, aż się mi żal zrobiło, że nie startuje. W porównaniu z nim cała reszta to prostaki i ćwoki. Mówił jak człowiek dorosły i normalny.
Gdyby tak stanęli obok siebie główni kandydaci i Włodek, to oczy same by zrozumiały , z kim mamy do czynienia.. Gnojki, jak mówiła Fallacci, gnojki…
Mój Boże..
Głosujcie na
Mój Boże..
Głosujcie na Cimoszewicza.. Dzisiaj u Olejnik dał pokaz, aż się mi żal zrobiło, że nie startuje. W porównaniu z nim cała reszta to prostaki i ćwoki. Mówił jak człowiek dorosły i normalny.
Gdyby tak stanęli obok siebie główni kandydaci i Włodek, to oczy same by zrozumiały , z kim mamy do czynienia.. Gnojki, jak mówiła Fallacci, gnojki…
tak, dwa małe gnojki, jeden
tak, dwa małe gnojki, jeden mniejszy wzrostem.. 😉
tak, dwa małe gnojki, jeden
tak, dwa małe gnojki, jeden mniejszy wzrostem.. 😉
Kto to powiedzia?
Tylko inteligencja glosuje na PO, zabrac babci dowod, Ci co glosuja na PiS to Polska B i ciemnogrod, moherowe berety. Walka nie fair jest po wszystkich stronach. Przestan przylepiac to tylko do PiS-u.
Kto to powiedzia?
Tylko inteligencja glosuje na PO, zabrac babci dowod, Ci co glosuja na PiS to Polska B i ciemnogrod, moherowe berety. Walka nie fair jest po wszystkich stronach. Przestan przylepiac to tylko do PiS-u.
Sam nie wiem jak to skomentować
Jakieś to takie rozmyte. Niesioła z Jarkiem zestawiać ? Jarek ma szansę być Prezydentem i nas reprezentować przez 5 lat a Niesioł ma szansę być tylko głupkiem i cynglem Donalda. To już lepiej go zestawić z posłem JoJo Brudzińskim bo to ta sama komedia.
Co do listu Jarosława to wszyscy czekaliśmy co powie. Nic nie powiedział tylko Aniołka przodem posłał z listem w którym to wypowiedział się we właściwym dla siebie stylu. I sam jest sobie winien tej burzy medialnej. Wyczekał wszystkich do końca budując napięcie i jedyną chwytliwą rzeczą było to właśnie zdanie. Czy w związku z tym media mają przemilczać takie kwiatki?
Nie ma wśród kandydatów na kandydatów prawego wg mnie kandydata. Dlatego z braku Cimoszewicza, którego rad bym widzieć na lini startu, skreślę ich wszystkich dopiszę swoje nazwisko i wrzucę do urny.
Z tym rozmytym to roznie bywa….
…moze faktycznie byc rozmyte, moze tez z oczami byc problem.
Co do roli Niesiolowskiego… Powiem Ci tak: Polityka to sport zespolowy. Co poniektory woli byc szeregowym (ale grajacym) zawodnikiem druzyny, ktora ma mistrzostwo kraju, niz kapitanem w jakiejs drugiej lidze.
Co do skreslania zgloszonych kandydatow i dopisywania samego siebie – IMHO to szczeniacka manifestacja, a w najlepszym wypadku stawianie siebie na jednej plaszczyznie z jakims Jarkiem czy innym, faktycznym czy rzekomym “glupkiem i cynglem”. Czy tego wlasnie chciales?
Pozdrawiam
Sam nie wiem jak to skomentować
Jakieś to takie rozmyte. Niesioła z Jarkiem zestawiać ? Jarek ma szansę być Prezydentem i nas reprezentować przez 5 lat a Niesioł ma szansę być tylko głupkiem i cynglem Donalda. To już lepiej go zestawić z posłem JoJo Brudzińskim bo to ta sama komedia.
Co do listu Jarosława to wszyscy czekaliśmy co powie. Nic nie powiedział tylko Aniołka przodem posłał z listem w którym to wypowiedział się we właściwym dla siebie stylu. I sam jest sobie winien tej burzy medialnej. Wyczekał wszystkich do końca budując napięcie i jedyną chwytliwą rzeczą było to właśnie zdanie. Czy w związku z tym media mają przemilczać takie kwiatki?
Nie ma wśród kandydatów na kandydatów prawego wg mnie kandydata. Dlatego z braku Cimoszewicza, którego rad bym widzieć na lini startu, skreślę ich wszystkich dopiszę swoje nazwisko i wrzucę do urny.
Z tym rozmytym to roznie bywa….
…moze faktycznie byc rozmyte, moze tez z oczami byc problem.
Co do roli Niesiolowskiego… Powiem Ci tak: Polityka to sport zespolowy. Co poniektory woli byc szeregowym (ale grajacym) zawodnikiem druzyny, ktora ma mistrzostwo kraju, niz kapitanem w jakiejs drugiej lidze.
Co do skreslania zgloszonych kandydatow i dopisywania samego siebie – IMHO to szczeniacka manifestacja, a w najlepszym wypadku stawianie siebie na jednej plaszczyznie z jakims Jarkiem czy innym, faktycznym czy rzekomym “glupkiem i cynglem”. Czy tego wlasnie chciales?
Pozdrawiam
odpowiedz mi sie dosc dluga napisala….
… to to ja dalem u siebie na blogu
pozdrawiam
odpowiedz mi sie dosc dluga napisala….
… to to ja dalem u siebie na blogu
pozdrawiam
Dobry wybór
Pawlak jest jedynym zasługującym na wybór w podanym towarzystwie, szkoda że bez szans, jednak i tak na niego zagłosuje.
Tutaj nasze drogi się rozchodzą. Znaczenie słowa prawość jest ściśle powiązane z osobą je wypowiadającą. Zależność ta jest większa, im bardziej podbudowana ideologicznie. Prawość niejedno ma imię i nie z każdą możemy się w zgodzie z naszym sumieniem identyfikować. Nie utożsamiam się z prawością Jaro i bycie w 60% populacji według niego nieprawej, nie poprawia mi samopoczucia. Wiem przecież co on rozumie przez to słowo, bardzo wyraźnie zakreśla linie podziału, nie robi tego, jak twierdzisz, nieudolnie, lecz bez ceregieli wali prosto między oczy, taka jest jego metoda. Nie nadaje się na polityka, bo nie zna się na dyplomacji, dzieli ludzi tam gdzie nie ma takiej konieczności.
Oceniam polityków po tym co zrobili, ich obietnice dawno nie robią na mnie wrażenia, Jaro jest chory na władzę, a wybieranie ludzi w takim stanie jest niemądre, delikatnie rzecz ujmując.
Dobry wybór
Pawlak jest jedynym zasługującym na wybór w podanym towarzystwie, szkoda że bez szans, jednak i tak na niego zagłosuje.
Tutaj nasze drogi się rozchodzą. Znaczenie słowa prawość jest ściśle powiązane z osobą je wypowiadającą. Zależność ta jest większa, im bardziej podbudowana ideologicznie. Prawość niejedno ma imię i nie z każdą możemy się w zgodzie z naszym sumieniem identyfikować. Nie utożsamiam się z prawością Jaro i bycie w 60% populacji według niego nieprawej, nie poprawia mi samopoczucia. Wiem przecież co on rozumie przez to słowo, bardzo wyraźnie zakreśla linie podziału, nie robi tego, jak twierdzisz, nieudolnie, lecz bez ceregieli wali prosto między oczy, taka jest jego metoda. Nie nadaje się na polityka, bo nie zna się na dyplomacji, dzieli ludzi tam gdzie nie ma takiej konieczności.
Oceniam polityków po tym co zrobili, ich obietnice dawno nie robią na mnie wrażenia, Jaro jest chory na władzę, a wybieranie ludzi w takim stanie jest niemądre, delikatnie rzecz ujmując.