Strefa Gazy. Prawda jakie to proste…epatować?!
Zaczyna się zawsze tak samo, najpierw ustala się komu trzeba przeczesać złoża surowców, potem pokazuje się w globalnych mediach jacy to bandyci.
Parę dni temu dotarła do światowego obywatela informacja, że Izrael szykuje się do wojny z Iranem. I już jak na zawołanie widzimy prezydenta Iranu wygłaszającego bulwersujące opinie na forum ONZ, czemu ostentacyjnie sprzeciwia się społeczność międzynarodowa. Akt pierwszy teatru wojennego odegrany topornie, niemniej jak zwykle skutecznie. Z cytowanych fragmentów wynika, że najbardziej bulwersujące było sformułowanie podważające powstanie państwa Izrael. Zupełnie „zaskoczone” delegacje narodowe, przypadkowo wspierające wojenne palny Izraela, demonstracyjnie wyszły z sali.
Spektakl przypomina klasyczne zabiegi przed każdą interwencją w sprawie ropy. Średnio interesujący się wypowiedziami wodza Iranu wie, że wystąpienie na forum ONZ, było jedną z najłagodniejszych prelekcji jakie świat w wykonaniu tego prelegenta widział. Teraz wystarczy pokazać, jak są prześladowane kobiety i łamana wolność słowa i już można zrzucać napalm na dzikusów. Potem rozstawić wieże wiertnicze, zamaskować całość sztucznie powołanym i popieranym przez USA rządem i mamy na koncie cywilizacji zachodniej kolejną „petrokrację” kontrolowaną. Szalom alechem!
Cieszmy się więc z nieposiadania…?
W sumie wypada się cieszyć, że zupełnym przypadkiem w naszej części Bałtyku nie ma super-bogatych złóż ropy, za które chcielibyśmy na przykład rozliczać się – zupełnym przypadkiem – w euro… Wnet okazałoby się, że opuszczone (wydawałoby się) bloki w Żarnowcu w rzeczywistości kryją supertajne instalacje militarne do wzbogacania metali ciężkich, w Klewkach ukryty jest artefakt obcej cywilizacji nieznanej mocy, a Polska znajduje się na szpicy osi zła. Lekko wygiętej i pokręconej, ale jednak osi.
Cieszmy się więc z nieposiadania…?
W sumie wypada się cieszyć, że zupełnym przypadkiem w naszej części Bałtyku nie ma super-bogatych złóż ropy, za które chcielibyśmy na przykład rozliczać się – zupełnym przypadkiem – w euro… Wnet okazałoby się, że opuszczone (wydawałoby się) bloki w Żarnowcu w rzeczywistości kryją supertajne instalacje militarne do wzbogacania metali ciężkich, w Klewkach ukryty jest artefakt obcej cywilizacji nieznanej mocy, a Polska znajduje się na szpicy osi zła. Lekko wygiętej i pokręconej, ale jednak osi.