PiS będzie pokornym wykonawcą zleceń Unii, Berlina i TVN

Dokładnie tak będzie jak w tytule albo PiS przestanie rządzić pomimo tego, że opozycja wygląda tak jak wygląda. Patrząc na ostatnie wydarzenia nie sposób wyciągnąć innych wniosków. Każde tupnięcie UE kończy się podwijaniem ogona i już nawet nikomu się specjalnie nie chce wygłaszać „patriotycznych” tyrad, może z wyjątkiem ludzi Ziobry, ale to jest tylko polityczny cynizm wycelowany na odbicie elektoratu PiS. Koncesja TVN przyznana, los Izby Dyscyplinarnej przesądzony, kary za Turów jeszcze mogą być wykorzystywane do ogłupiania twardego elektoratu, tylko nie wiem po co ogłupiać coś, co jest ogłupione poza wszelkie granice. Kasa idzie z naszych portfeli, to się PiS nie musi przejmować, a politycznie jakieś tam profity, czy raczej ochłapy wyszarpie. Cała reszta będzie pełnym podporządkowaniem światowym trendom politycznej poprawności.

O tym, że ekipa Morawieckiego odgrywa tani spektakl dla „ciemnego ludu” wiadomo od dawna, ale mejle Dworczyka dodatkowo pokazały skalę tej szopki. Dość wspomnieć, że w tym samym czasie, gdy PiS „straszył” repolonizacją mediów i pojawiały się pierwsze sensacje o zamykaniu TVN, druh Michał konsultował się z Krzyśkiem Skórzyńskim, jak siać propagandę w mediach. Jeśli ktoś wierzy, że to co wypływa niemal każdego dnia jest robotą „ruskich agentów”, to równie dobrze może wierzyć w garbate aniołki, jak mówiliśmy w podstawówce. Mejle są rozprowadzane prze frakcję w ramach „Zjednoczonej prawicy” i póki co walą wyłącznie w ludzi Morawieckiego z czego wypływa dość oczywisty wniosek. Materiał dostał się w ręce zawiedzionego pracownika z otoczenia Dworczyka i Morawieckiego, tudzież „kreta” wrażej frakcji, zagnieżdżonej w gabinecie politycznym, pożal się Boże, premiera. Charakterystyczne jest też dozowanie napięcia, co świadczy wyłącznie o jednym. Ekipa Morawieckiego jest szantażowana, ktoś próbuje na nich wymusić określone zachowania i gdy nie dostaje tego, czego sobie życzy, to odpala kolejne haki. I teraz pytanie podstawowe? W posiadaniu takich i jeszcze większych haków jest wyłącznie zawiedziony asystent w gabinecie politycznym?

Odpowiedzi nie trzeba daleko szukać, wystarczy popatrzeć na poziom wiedzy i inteligencji autorów tych wiadomości. Sam fakt, że pisali z oficjalnych skrzynek, które może namierzyć 15-latek po krótkim kursie „hakerskim” rozwiewa wszelkie wątpliwości. Nie na 100%, ale na 1000% istnieją kompromitujące materiały o znacznie większej skali rażenia, niż widzieliśmy dotąd. W dodatku różni ludzie z wewnątrz i zewnątrz dysponują odpowiednimi kwitami i zgodnie ze starą zasadą, że ujawnić można raz, wykorzystują po kawałku do bieżących potrzeb. Prócz tego istnieje gigantyczna presja ze strony mediów, UE, Berlina i wszystkie te podmioty ogrywają PiS, jak chcą. Mityczne 760 miliardów, UE, czy sama Merkel jest w stanie skasować albo zawiesić jedną decyzją i to pod byle pretekstem. Wystarczy, że w Suwałkach radny krzywo popatrzy na homoseksualnego aktywistę. W takim klinczu PiS nie jest w stanie poruszyć się w żadną stronę, choćby na krok, dlatego pozostaje odgrywać coraz bardziej żenujące odcinki „patriotycznego” melodramatu, które zawsze kończą się tym samym – pokornym i pełnym upokorzenia wykonywaniem poleceń.

TVN przyznano koncesję i to jednogłośnie, samorządy wycofują się z uchwał tęczowych, postanowienie TSUE są wykonywane bez zająknięcia, reforma wymiaru sprawiedliwości, kawałek po kawałku wraca do punktu wyjścia. Z tych i jeszcze kilku innych powodów taktyka PiS staje się jednoznaczna. Muszą robić co im każą, a co im każą to wszyscy wiemy. Gdy przestaną realizować najważniejsze cele zleceniodawców, to w atmosferze skandalu, 100 razy większego niż „ośmiorniczki”, stracą wszystko. Z tej ekipy już nic nie będzie, z każdym dniem będą się staczać coraz niżej i na przykład perspektywa popierania tęczowych zmian w ustawach nie jest żadną fikcją, tylko kwestią odpowiedniego kwitu, ewentualnie nacisku z właściwiej strony. Będzie PiS śpiewał, jak mu zagrają i my niestety z tym wszystkim nic nie możemy zrobić.

PS Proszę Użytkowników Twittera o wrzucenie linku do felietonu.