Był czas, w którym regularnie zwracałem PiS uwagę na rozmaite błędy, potknięcia i zwyczajne absurdy rodzące się w głowach „strategów”. Pewnie to przypadek, ale większość moich uwag znajdowała odzwierciedlenia w późniejszych korektach. Ostatnią uwagę, a raczej całą serię uwag pamiętam doskonale. Zaczęło się optymistycznie, zapowiedziałem, że PiS na „pandemii” przez pierwsze miesiące będzie zyskiwał i tak też było. PiS osiągnął gigantyczne notowania sondażowe i gdyby PO nie wymieniała kandydata, to Andrzej Duda wygrałby w pierwszej turze. Uprzedzałem jednak, że ten „złoty czas zarazy” się skończy i jeśli w odpowiednim momencie PiS nie przerwie „pandemicznej” propagandy, to zamęczy psychicznie miliony ludzi i straci poparcie do poziomu 30%. Ten etap prognozy również się sprawdził co do milimetra.
Obecnie PiS nie słucha żadnych uwag, ani moich, ani żadnych innych, ponieważ PiS całkowicie się zaprzedał pokusom „świata zachodniego”. Cały „cywilizowany świat” walczy z „pandemią”, no to partia rodzicielka też nie chciała być „szurem”. Finał tej strategii jest dla PiS opłakany, co było tak oczywiste do przewidzenia, jak IV fala. Na strachu nie da się budować wspólnoty, strachem można trzymać naród za twarz, ale to nie jest jednoznaczne z poparciem dla działań i partii, ale najczęściej dzieje się odwrotnie. PiS w przyjętej strategii kompletnie nie liczył się z ofiarami, doprowadzili swoim szaleństwem „pandemicznym” do narodowej tragedii i 150 000 „nadmiarowych zgonów”. Całe obszary życia społecznego to ruina, największa w „służbie zdrowia”, potem w edukacji i życiu duchowym, bo kościoły w Polsce zamieniły się w kabarety. Z jednej strony PiS przestraszył śmiertelnie część swojego elektoratu, głównie osoby starsze wpatrzone w telewizję Kurskiego, z drugiej najwierniejsza cześć elektoratu widzi tę paranoję i protestuje przeciw idiotycznej polityce. Dość powiedzieć, że najmniej Polaków „wyszczepiło” się na Podkarpaciu i Podhalu, czyli w mateczniku PiS. Wśród wyborców PiS znajdziemy też rekordowe wskaźniki sprzeciwu wobec „szczepień” obowiązkowych i „szczepień” dzieci.
Słupek PiS w sondażach zewnętrznych i wewnętrznych opada regularnie i jeśli nawet odbija w górę o punkt, czy dwa, to potem znów siada. Receptą na powrót do społecznego zadowolenia z rządów PiS miał być „nowy ład”. Kaczyński wysłuchał wszystkich porywających wizji Morawieckiego i uwierzył, że to będzie drugie 500+. Stało się zupełnie inaczej, według badań i to CBOS, programem zainteresowało się 20%, prawie połowa ocenia go krytycznie, w tym ponad połowa ludzi młodych. O „nowym ładzie” w ogóle nie słyszało 30% Polaków. Powiedzieć, że nowe otwarcie jest porażką, to nic nie powiedzieć. Kaczyński i Morawiecki nie zdążyli wylać fundamentów pod „nowy ład”, a już muszą zajmować się sprzątaniem gruzu. Tak się kończy polityka, która kompletnie oderwała się od potrzeb i oczekiwań społecznych. Czego dziś oczekują Polacy? Jednego – końca „pandemii” i to życzenie wspólne „foliarzy” i „przeszczepów”. Co robi PiS? Gra „pandemią” do znudzenia i co gorsza wymienił podkrążone oczy Szumowskiego na socjopatyczny wzrok Niedzielskiego.
Sama obecność w przestrzeni publicznej kogoś takiego, jak Niedzielski odbiera ochotę do wszystkich „ładów” i szklanych domów do 70 metrów kwadratowych. Ludzie nie mają pewności, czy dostaną się do szpitala, czy dzieci pójdą do szkoły, czy utrzymają swoje firmy, czy wreszcie będą mogli normalnie żyć, a PiS im w takich warunkach snuje gierkowskie wizje rozwoju. Efekt nie może być inny niż jest, Polacy po pierwsze mają to gdzieś, po drugie opowiadanie bzdur w obliczu jednej wielkiej paranoi „pandemicznej” dolewa oliwy do ognia społecznych nastrojów. „Pandemią” PiS przegrał wszystko, a ponieważ nie ma w tej partii jednego człowieka, który zachowałby resztkę rozumu, to obrany kurs prowadzący na dno się nie zmieni, ale co najwyżej zwiększy tempo.
Najgorsze w tej całej paranoi zbudowanej przez PiS jest to, że niejako “przy okazji” PiS całkowicie zdemolował podstawy funkcjonowania państwa. Państwa jako pewnego ładu społecznego i jako wyniku umowy pomiędzy rządzącymi a rządzonymi. Skala kompletnego lekceważenia elementarnego prawa w “państwie” PiS osiągnęła już absolutne szczyty. Jakiś-tam minister, jakimś-tam rozporządzeniem zamyka ludziom biznesy, które budowali przez wiele lat. Albo całkowicie demoluje ludziom codzienne życie. Jakaś-tam rejestratorka w szpitalu albo w POZ odmawia ludziom dostępu do podstawowych usług medycznych, ZA KTÓRE CI LUDZIE WCZEŚNIEJ PAŃSTWU ZAPŁACILI. Jacyś-tam “eksperci”, bez jakiegokolwiek trybu formalnego “doradzają” (czyli de facto decydują) o globalnych zakazach i nakazach, notorycznie sprzecznych z Konstytucją. Jakiś-tam ochroniarz albo kierowca zabrania ludziom wstępu do sklepu albo autobusu, bo nie mają maseczki (ów kierowca na ogół sam też już maseczki nie ma). Do urzędu dostać się nie sposób, sprawy urzędowe urzędnicy każą ludziom załatwiać bez oficjalnego poświadczenia wpływu wniosku (telefonicznie lub “zdalnie”). A jeśli już uda się człowiekowi dostać do urzędu, to na ogół patrzą tam na niego jak na zbója (bo zakłóca im błogi spokój nic-nierobienia). To tylko niektóre przykłady. Byle dupek, byle funkcjonariusz zachowuje się wobec obywatela jak przysłowiowy kapo obozowy. Państwo stworzone przez PiS nie tylko na to milcząco pozwala, ale naczelni funkcjonariusze tego państwa sami codziennie dają wysoce demoralizujący przykład lekceważenia prawa i praworządności. I oczywiście nikt za nic nie odpowiada. Dla mnie osobiście wręcz porażająca jest skala demoralizacji i zapaści elementarnej kultury prawnej oraz lekceważenia procedur i obywateli. Według mnie najbardziej jednak winni tej sytuacji są wszyscy posłowie “rządzącej koalicji”, którzy milcząco popierają to całe barbarzyństwo. Oni są obecnie jedyną “siłą”, która mogłaby to powstrzymać. Niestety bardzo nieliczni się na to odważają. A my, ‘szarzy obywatele” jesteśmy bezradni. Niestety zostały zniszczone wszelkie struktury społeczne i organizacyjne, które dziś byłyby skłonne się czynnie przeciwstawić tej powszechnej przemocy. Jako społeczność zostaliśmy skutecznie skłóceni i rozbici. To wszystko stwarza bardzo czarny i przygnębiający obraz.
W pełni zgoda prócz chyba “Niestety bardzo nieliczni się na to odważają”. Bo co tam wygadują a czym jest faktycznie ta “odwaga” to dwie zupełnie różne sprawy które nawet koło siebie nie spoczywają.
Uzupełniłbym, że jakichkolwiek by ktokolwiek nie miał poglądów i sympatii teoretycznie zwanych politycznymi, to cały okrąglak per saldo wspierał to niszczenie podstawowych atrybutów państwowości. To jest zresztą konsekwencja procesów które rozpoczęły się nie za poprzedniej ekipy ale dużo wcześniej, choć precyzyjną kontynuację poprzedników właśnie teraz widać bardzo wyraźnie.
Wszystko to ilustruje miałkość i płytkość interesów załogi okrąglaka którzy nie sięgają dalej niż własna sakiewka, tudzież” co to nie ja” przekładające się na własną sakiewkę. Dno i wodorosty przy załodze jest niebywale konstruktywne i produktywne. Cóż…
“Państwo jako emanacji origami z recyklingowanej sr…j taśmy”
Co tu można więcej dodać…
Chyba tylko ilustrację. Tę scenkę, która wraca do mnie za każdym ruchem Kaczyńskiego i PiS rozrywającym trzewia człowieka cywilizowanego. Czyli za każdym ich ruchem. A jest alegorią kaczymu, pisizmu i odmóżdżenia:
Marszałek — A pan w jakim trybie, panie pośle?
Kaczyński — Bez żadnego trybu!
Doskonale napisane. Też mnie to zadziwia/wkur….. Jak trzeba udupić obywatela to pod RODO potrafią niemalże samo imię podciągnąć żeby tylko odmówić informacji a tu każdy cięć może cię o stan zdrowia wypytać i nic mu nie zrobisz. Bo cię nie wpuści a milicja jeszcze cię spałuje jak będziesz burczeć
Gruz to dopiero będzie do sprzątania. Z tego co obserwuję, to np. trwa wielki boom budowlany- ludzie kupują jak szaleni działki, domy itd. O ile ktoś ma pieniądze, to jeszcze rozumiem, ale większość bierze kredyty. Ok, na razie są tanie, na razie mają pracę, ale… przyszłośc według mnie nie rysuje się tak różowo jak to jeszcze wyglądało kilka lat temu. Oby nie było tu finału jak z kredytami frankowymi.
Nie jest to do końca prawdą, że ludzie chcą odwołania epidemii. Przeciwnie, większości ludzi bardzo podoba się obecna sytuacja polityczna. Większość ludzi całym sercem kibicowała PiSowi we wprowadzaniu lockdownów, restrykcji i obostrzeń, i będzie tego status quo do końca bronić. Bo większość tak zwanego społeczeństwa to nic innego, jak tylko zwyczajne, śmierdzące bydło o mentalności niewolnika – a obecne czasy są dla nich spełnieniem najskrytszych marzeń. To tego chcieli właśnie, globalnego totalitaryzmu – i go dostali. Bo oni wolności nienawidzą, nie chcą jej, boją się jej i cieszą się, gdy ktoś im ją zabiera. Na tym świecie czyha wszak tyle pokus, tyle pułapek… W dodatku, co gorsza, w życiu czasem trzeba dokonać Wyboru i potem ponieść jego Konsekwencje. Straszna rzecz. Ich świat zewnętrzny przeraża, nie umieją się w nim odnaleźć; dopiero covid i covidianizm oferują im to, czego tak naprawdę chcą. Proste instrukcje. Siedź na dupie. Nie wychodź z domu. Noś kaganiec. Zakupy od tej do tej. Godzina policyjna od tej do tej. Proste polecenia, jak do psa. I to chwyta. Wreszcie wiedzą, jak mają żyć, jak sobie wypełniać czas, wreszcie wyjaśnił im się sens życia (żyją po to, żeby zostać wyszczepieni). Że gospodarka rozwalona – ich to nie obchodzi, bo i tak utrzymują się z zasiłków. Że zakaz podróżowania, że polikwidowane imprezy kulturalne i muzyczne – mają to gdzieś, bo i tak nigdzie nie podróżują, a na żadne kulturalne imprezy nie chodzą, a teraz jeszcze mają frajdę, że inni też nie mogą. Januszowskie Schadenfreude z cudzej krzywdy, jak za komuny – nieważne, że ja jestem trzymany za mordę, grunt, że sąsiad ma gorzej. Covidianizm karmi się najpodlejszymi ludzkimi instynktami, strachem i zawiścią. I dlatego bydło będzie bronić tego covida do ostatka. Nieprzypadkowo PiS ma większość, i wcale prędko tej większości nie straci. Bo ludzie, po prostu, potrzebują nad sobą bata. Kiedyś był bat zimnej wojny i nuklearnego arsenału porozwieszanego nad głowami – a teraz jest bat covida, świetnie na takich samych zasadach wykorzystywany. Mistrzowska zagrywka. Gdyby covida nie było, należałoby go wymyślić…
“śmierdzące bydło o mentalności niewolnika”? Gawiedź owszem, ale na taką definicję się nie zgodzę bo ona jest równie żerująca na emocjach jak nagabywanie tzw rządu na WIARĘ w tzw ekspertów (i wiele innych rzeczy).
Ludzie są ufni (podatni na sugestie) i chcą zwyczajnie żyć. Większość żyje w błędzie afirmacji i osobistych doświadczeń. Łyka z tzw mainstreamu, czyli hasłowo promowanych mediów tzw informacje. W zakresie tego niby “wolnego” internetu to wystarczy popatrzeć na jak to mówią “zasięg” i porównać. Ile osób odwiedza to miejsce a ile siedzi na należących do KORPORACJI wyrzygiwaczach bełkotu (w języku gawiedzi)? Jaki jest udział wspomnianych wyrzygiwaczy globalnych w strumieniach do urządzeń komunikacyjnych zwanych smartphone’ami? Ile osób wyłączyło powiadomienia generalnie i używa telefonu jak telefonu a nie urządzenia do (dosłownie) ćpania informacji? Zapomnijcie swojego i przejdźcie się miastem, przejedzie autobusem czy metrem (ci co mają metro) i rozglądnijcie. W rytm muzyki wbijany “strumień światowej informacji” i jutubny bełkot o właściwie niczym nowym i inymi niż “strumień światowej informacji”. Ile widzicie księgarni naukowych, ludzi z książkami do chemii organicznej czy fizyki teoretycznej. Dobra, mogą być podstawy konstrukcji mechanicznych albo chociaż rodzaje i zastosowanie maszyny prostych?
Bo to jest kwestia zaszczepionego przez podatność na sugestię szeroko rozumianego głodu: “Bądź na bieżąco! Przyłącz się! Szczepnij się! Wsadź sobie czekoladowego orła w d..pę!”.
Stosując dylatację pojęć należy zrozumieć, że człowiek nie jest gruby bo jedzenie jest złe i generalnie Świat jest zły, tylko dlatego że nie rusza się i wciąż żre, a zamiast polować patrzy z daleka na zwierzynę i łudzi się że stek sam się złowi, usmaży i wyląduje na talerzu. Trochę w tym jest tez że jego szeroki wybór ograniczono do żarcia, ale napisałem o dylatacji celowo by zastosować to szerzej.
Perspektywicznie to zaczęło się dużo wcześniej niż cześć, dziesięć czy dwadzieścia lat temu. Dwadzieścia lat temu to już wszystko tylko bardzo przyspieszyło. Teraz leci już ostatnia dziesiątka. Większość nie pamięta nawet bzdur sprzed roku a co dopiero się stanie przez dziesięć lat? Raz już napisałem że 10 lat wystarczy żeby przebudować świat. Nie trzeba pokoleń jak kiedyś. Wystarczy gawiedzi podsunąć pod nos michę i ekran oraz usadzić na kanapie. Naturalna ufność i podatność na sugestię zrobi swoje. Niejaki Gadowski próbuje coś tam o manipulacji edukować tylko to jest tak akademicko zmyślone że nie do zastosowania.
Tymczasem mimo złorzeczeń zmiany się dokonują a jedyne co się dzieje to obserwacja wymienionego wyżej strumienia i bazgranie wirtualnym kredkami po asfalcie internetów.
Co takiego zrobiłeś że mówisz o innych “śmierdzące bydło o mentalności niewolnika”? Takiego fizycznego? Co?
To są zwykli ludzie którzy zasługują na szacunek a że z ich perspektyw tzw Świat wygląda inaczej to raczej nie jest ich wina.
Nie. Sorry, ale nie. Nie zasługują na szacunek, a przynajmniej nie u mnie. Bo to przez nich jesteśmy tu, gdzie jesteśmy. To oni są motorem napędowym tego całego bajzlu, to pod ich poglądy rządy robią pandemiczną politykę. A ja przez to cierpię. Żeby nie było – nie odmawiam im prawa do życia czy coś. Przeciwnie, bronię go i sprzeciwiam się ich depopulacji. Kto wie, może nawet bardziej niż oni sami. Ale nie mam złudzeń co do ich natury, nic na to nie poradzę. Sad but true.
Pomyliłeś skutek z przyczyną i doskonale napisałeś narrację pasożytów i hochsztaplerów tylko z drugiej strony. Oni też lecą że to ludzie niećpający winni.
Nie! Winne są pasożyty i hochsztaplerzy, z prajmem, nieograniającym rzeczywistości właścicielem kota, cały okrąglakiem, chapanejrą i menadżerią, Masterem Zbrodni, Mistrzem Cenzury, Magiem Fajansiarstwa, Menadżerem Korupcji i Dawania Nieukom oraz pomniejszymi Mistrzami, ich niekoniecznie młodymi padawanami, oraz pewną grupą ociekają wazeliną celem wejścia tym wcześniejszym tam gdzie czekoladowy orzeł już jest.
“(…)Że gospodarka rozwalona – ich to nie obchodzi, bo i tak utrzymują się z zasiłków.(…)” Nie tyle z zasiłków co z pensji wypłacanej przez państwo. Gdyby to byli tylko ci “z zasiłków” to pół biedy. Ale całe rzesze tzw. budżetówki nie mają specjalnie nic przeciwko Covidowemu ładowi. Przynajmniej żadni petenci nie pętają im się po urzędach/szkołach/przychodniach.
Zaneguję bo mam to z pierwszej ręki i o ile menadżeria cieszy się na frukta za dzielną walkę, to pchający taczki (uprzedzam że nie wszyscy, lecz całkiem spora cześć pcha taczki) osiągają już wrzenie. Bo mniej taczek to mniej owsianki i to jeszcze bez fruktów, bo te poszły na menadżerię. Nie generalizuję ale prze uogólnienie można przyjąć. I jeszcze wielu im Gospodarza na zaporach wycinają.
Prywatni acz duzi w większości i co najmniej, też źle nie mają. Mało to korpalni albo mendiowini zasilania tarczowego dostali choć łorku im nie ubyło ni gram a wręcz przeciwnie? Za to ciułacze dostali też, ale łomot przez odwrócenie pojęć, bo agnostycznie i z pejsami ujmując, to jak nie ma roboty, to życie zeżrą obce koty.
Suweren nie chce łyknąć nowego ładu po dobroci to od połowy sierpnia nowy ład zostanie zaaplikowany siłą.
“Siłą akcji równa się..”, “nosił wilk razy kilka…”, “kto mieczem wojuje…”, “jak Kuba Bogu…”, “Kogut myślał o niedzieli…”, “Na pochyłe drzewo to i Salomon nie naleje”, “Ch…, du… i kam… kupa” … aaa to ostatnie, to nie bardzo, ale w temacie artykułu przynajmniej.
W temacie gruzu… to w zasadzie w dużej mierze kamienie.
Tak spekuluje że ignorancji zwyklem lecą ze słownikiem a ten im zrobił psikusa i zamiast “Nowy ląd” jako miejsce ucieczki wyszedł “Nowy ład” no i ten tegez, prajm teraz nie wie jak wybrnąć bo właściciel kota już przeczytał acz opacznie zrozumiał.
Władzunia doskonale zdaje sobie sprawę, że żadnego “Nowego Ładu” nie będzie, bo nie będzie finansowania z robiącej bokami Unii, a i “starszym braciom w wierze” trzeba będzie zadośćuczynić. Zamiast tego będzie “czwarta fala” lockdown i oskarżanie ludzi niechcących modyfikować swego genotypu o to, że takie piękne plany nie mogą być z ich winy realizowane.
Zamiast tego doczekamy się Wielkiego Resetu, gdzie energia elektryczna i benzyna będą towarami luksusowymi dla bogatych a zamaskowane masy będą karmione przetworzonymi robalami i sztucznym “mięsem” od Gatesa.
https://www.naturalnews.com/2021-06-28-vaccine-coercion-kamala-knock-doors-harass-unvaccinated.html Wielbłądzica haris szczuje wyszczepów na normalnych. U nas na razie “konsultant NFOZ” – jak już tak nisko upadłe niech na tirówki idą – społeczną ocenę sobie znacznie podwyższą.
https://www.naturalnews.com/2021-06-28-dandelion-leaf-extract-blocks-spike-proteins-binding-to-ace2-receptor.html jak już maszw rodzinie jakiegoś wyszczepa, to dające nadziję jest żę liście mniszka lekarskiego mogą blokować szkodliwe działania białka kolcowatego. Tyle, że wyszczep permanentnie za królika by musiał robić.
Może się komuś przyda – z tego co tam piszą w kolejnych komentarzach i kolejnych linkach wynika, że mniszek, w przeciwieństwie do innych sposobów, dobrze się nadaje również dla kobiet w ciąży i karmiących.
to żadne pocieszenie
…ale w dobie “pandemii” każdy kraj (w UE) ma swojego Kaczyńskiego i Niedzielskiego, którzy gnoją własny naród i pogrążają kraj w kryzysie
to żadne pocieszenie
…ale w dobie “pandemii” każdy, kto zastąpił by w Polsce Kaczyńskiego i Niedzielskiego zrobił by to samo co co oni, tyle tylko, że dużo bardziej szkodliwie…
ale to żadne pocieszenie…
Może tak może nie. Natomiast pokazali stopień złajdaczenia ciężki do pobicia (o ile to chazarstwo można traktować jako polski rząd).
Zobacz te zdjęcia wyraźnego kształtu oka na niebie. Kierowca samochodu zrobił te zdjęcia w drodze z Budapesztu do Pécel. Niesamowite ⚠️
https://t.me/qpolska/41670
To już dodaliście 2+2? Te tornada i bardzo mocne ulewy, co były ostatnio w Europie, nie były naturalne. “Oni” straszą rządowych za ich pomocą, a nam przekazują z kolei cały czas takie znaki. A czy to są efekty Blue Beam robione przez obcych czy kogoś z Ziemi, to ciężko naprawdę powiedzieć. Teraz zachodzi pytanie, kto to miałby robić na Ziemi? Globaliści, Trumpiści czy “kosmici”?
Mówi się już ogólnie na forach amerykańskich, że jest to kara dla władców za gnębienie ludzi podczas wymyślonej plandemii. Sytuacja jest bardzo podobna do tej, jaka miała kiedyś miejsce w Egipcie, który był trapiony plagami przez 7 lat.
@Muszkinek
Jak można przeczytać w Piśmie Świętym, Bóg pozostawił sobie prawo interwencji w sprawy ludzkie poprzez zjawiska naturalne, w tym pogodę. Chyba teraz to właśnie robi. Ostatnio jest dużo znaków, ale rządzący nie potrafią lub nie chcą ich zrozumieć.
Tym bardziej śmieszą próby kształtowania klimatu przez lucyferian. Jest to jasne rzucanie wyzwania Bogu, jak wieża Babel. A my za te ich gierki płacimy w cenie paliw i energii elektrycznej.
Jak na razie władcom szkodzi to wszystko akurat najmniej.
Dla tych łajdaków byłaby potrzebna jakaś specjalna dedykowana plaga.
Zrobili to! W końcu widzimy prawdziwą zawartość szczepionek pod mikroskopem ⚠️ ⚠️ ⚠️
https://t.me/qpolska/41540
Najważniejszy dziś film z Piątej Kolumny, w którym pokazują nam zdjęcia z mikroskopu elektronowego prawdziwej zawartości szczepionek Covid, prawie na pewno składających się z grafenu, jak pokazują dane porównawcze. Jest on analizowany przez lekarzy z hiszpańskiej instytucji publicznej i wkrótce przekażą nam wszystkie informacje.
A jako antidotum na przyczynę SarsCov2, która jest niczym innym jak zredukowanym zatruciem tlenkiem grafenu obecnym w szczepionkach, mamy glutation.
Gratulacje dla Piątej Kolumny, Ricardo i dr Sevillano z całego serca za poświęcenie się śledztwu, niewzruszone na zniechęcenie i dające wszystko, aby znaleźć lekarstwo na to śmiertelne szaleństwo. Elity nie tylko wykonują go razem ze wspólnikami, ale blokują jakiekolwiek skuteczne leczenie, aby osiągnąć swoje cele depopulacji i kontroli ludzkości. Tak naprawdę stoimy przed diabolicznym planem, który ujawniają ci odważni, prowadzeni przez Ducha Prawdy, Ducha Bożego. Stąd ponownie prosimy o modlitwę o ich ochronę.
„ Poznasz prawdę, a prawda cię wyzwoli”. Jn. 8.32
główne źródło:
https://ejercitoremanente.com/2021/06/24/lo-han-conseguido-por-fin-vemos-el-contenido-real-de-las-vacunas-al-microscopio/
https://t.me/qpolska/41540
http://blog.wirtualnemedia.pl/ewaryst-fedorowicz/post/dlaczego-w-polsce-musi-powstac-partia-niezaszczepionych
https://gnews.org/1357351/ ciekawa lektura
A tu ciekawe wideo o tym jak CDC (amerykańska agencja epidemiologiczna) manipuluje wynikami testów PCR. Wcześniej się o tym mówiło ale teraz wypłynęły dokumenty z zaleceniami do laboratoriów jak ukrywać prawdziwe dane…
https://www.youtube.com/watch?v=ALRbmTrH9w0
jakiś czas temu zrobił pan “wpis” odnośnie szczepionek – padały tam takie “kody” typy mRNa (czy jakoś tak – nie wiem – nie znam sie),
ale nie wskazano tam ktora z dostępnych szczepionek jest “najlepsza” – najbezpieczniejsza….?
czy ta która ma to mRNa , czy ta inna, czy jeszcze tamta co działa na zasadziej jakiegoś innego Xyz…. czy ta od “kolca” (cokolwiek to znaczy-nie wiem – nie znam sie
W uproszczeniu: żadna. Wszystkie dostępne preparaty nie są szczepionkami jako że skutkiem ich działania nie jest budowanie odporności na konkretnego wirusa (po prawdzie rodzinę wirusa/ów), ale skutkiem ich przyjęcia ma być pobudzenie organizmu do produkcji określonego białka typu S, które to ma uczynić człowieka niby to “niewidzialnym” dla tzw wirusa i czego niby to skutkiem wirus nie będzie takiego organizmu infekował (nie zmienia to tego że organizm taki nadal jest nosicielem i odpowiada za transmisję). Pomysł preparatu równie głupi jak realizacja w filmie SF o zombie z Brad’em Pit’em w roli głównej, choć teoretycznie koncepcja może wydawać się ciekawa to jednak konkretny organizm ma pewnie określony stan równowagi (zwany ogólnie zdrowiem) a jego naruszenie rodzi mniej lub bardzie poważne skutki. Białka typu S odpowiadają za wiele procesów i ich nierównowaga w organizmie może skutkować między innymi znanymi już problemami z krążeniem, ale i z oddychaniem czy częściową, a czasem nawet całkowitą, utratą odporności.
Ogólnie znane fakty pokazują że preparaty nie zabezpieczają przed zachorowaniem, w tym ciężkim powodu TEGO wirusa. Nie zabezpieczają również przed zgonem z JEGO powodu. Preparaty nadal mają status eksperymentalny, choć nie jest tak że nie są znane skutki w dłuższym okresie bo to nie są preparaty nagle wymyślone w tym czy zeszłym roku ale badane już, niektóre kilkanaście lat, z tym że oficjalnie nie ma danych o testach któregokolwiek preparatu na ludziach, acz na ssakach mniejszych testy prowadzono.
To nie do konca jest prawda -sa szczepionki oparte o inaktywowane wirusy jak na przyklad VLA2001 Valnevy (maja produkowac ja m.in. w Szkocji), chinski CoronaVac czy indyjski Covaxin
Je mozna nazwac szczepionkami w przeciwienstwie do eksperymentalnej terapii Pfizera.
Która cześć nie jest prawdą? Nie napisałem że nie ma preparatów które mogą stać się szczepionkami opartymi o kod TEGO wirusa. Są, acz są to z definicji nadal preparaty eksperymentalne warunkowo dopuszczone, NIEDOSTĘPNE na rynku tzw zachodnim (legalnie), mało że niedostępne, to nawet przyjęcie ich nie jest uznawane choć zasługują na miano szczepionki eksperymentalnej bardziej. Jeśli nie proponujesz dla @Lokalny wydatkowania pewnej sumy pieniędzy celem udania się na drogą wycieczkę w celu przyjęcia eksperymentalnego przyjęcia preparatu opisanego drzewkami to ta informacja owszem, jest użyteczna, ale tylko jak o informacja, że w odróżnieniu od tzw Zachodu, daleki tzw Wschód w materii zdrowia nie stara się robić swoich obywateli w wała. Może więc nie przerzucajmy się “prawdą” tylko uzupełniajmy informacje? Mam codziennie wątpliwą przyjemność kontaktów z pasożytami i hochsztaplerami (oraz cała masą utłuszczonych wazeliną) którzy nader często szafują “to nie do końca jest prawda” albo “prawda jest taka” i w związku z odruchami wymiotnymi na taką narrację, reaguję nerwowo.
OK, to uscisle – nie chodzi mi o to, ze Pan pisze nieprawde ale taka jest narracja “w eterze”, ze tylko mRNA albo wektorowe sa dostepne.
Skoro Francuzi chca wejsc z taka szczepionka na rynek to czemu nasi sie tym nie zainteresuja tylko na rympal strecza terapie genowe ?
P.S. Zgadzam sie z Pana komentarzem (tym i ogolnie raczej chyba ze wszystkimi) i rzeczywiscie moja intencja bylo uzupelnic go a Pan mi tu wyjezdza z “odruchami wymiotnymi”.
Po co sie spinac ?
@Lokalny pytał o DOSTĘPNE, Pan albo raczej Ty (pozwolę sobie na taką formę, bo po jakości komentarzy spekuluję że całkiem dobrze poruszasz się po dziedzinie i wiesz o czym mówisz/piszesz) napisałeś że nie do końca prawda. Powiedzmy że z mojej strony to była krytyczna uwaga natury semantycznej. Semantyka to jednak bardziej treść niż forma, zwłaszcza kiedy się nie szyfruje.
> @Lokalny pytał o DOSTĘPNE
Powinienem byl sie zapoznac z wyjsciowym komentarzem, mea culpa 🙂
>Powiedzmy że z mojej strony to była krytyczna
> uwaga natury semantycznej. Semantyka to
> jednak bardziej treść niż forma,
> zwłaszcza kiedy się nie szyfruje.
OK, przyjmuje, nie ma tematu 🙂
tu jest ciekawa publikacja odnosnie zagrozen
https://foundationforhealthresearch.org/review-of-covid-19-vaccines-and-the-risk-of-chronic-adverse-events/
Ciekawym watkiem jest to, ze glikoproteina S zawiera piec sekwencji GxxxG (gdzie G to glicyna), ktore to sekwencje wystepuja w prionach. Pojawily sie wiec obawy o to czy bialko S nie bedzie sie podobnie zachowywac.
“Prion-like Domains in Eukaryotic Viruses”
https://www.nature.com/articles/s41598-018-27256-w
“SARS-CoV-2 Prion-Like Domains in Spike Proteins Enable Higher Affinity to ACE2”
https://www.preprints.org/manuscript/202003.0422/v1
[…] że to nie jest zwykłe „kuju, kuju”, ale efekty bywają różne. Teraz słyszą, że z obiecanego eldorado nie zostało nic, a strefa skażona nadal obowiązuje i to wszystkich bez wyjątku. Warto obserwować kolejne […]