Ja znów o polityce, choć zaczęły się pojawiać się wpisy o muzyce. Też chciałbym, ale jakoś nie potrafiłbym tu na "kontrowersjach" uciec w taką emigrację wewnętrzną.
Ja znów o polityce, choć zaczęły się pojawiać się wpisy o muzyce. Też chciałbym, ale jakoś nie potrafiłbym tu na "kontrowersjach" uciec w taką emigrację wewnętrzną. Jakbym miał pisać o muzyce, to wolałbym stąd po prostu odejść….
Leszek Balcerowicz napisał kiedyś, że negatywne skutki lat 2005 – 2007 w mentalności Polaków nie da się przez wiele lat odrobić… Zgadzam się z nim w całej rozciągłości.
Atmosfera ostatnich wyborów przypominała przaśne pospolite ruszenie. Kolejki przed lokalami wyborczymi. Skąd ja to pamiętam. Wtedy nadludzkim wysiłkiem obywatele tego kraju pokazali dobitnie w jakim chcą żyć kraju. Co jest dla nich najważniejsze. Czego wprost nie znoszą. Odpowiedzią na ich zapotrzebowanie miała być PO. Partia, która będąc najsilniejszą partią opozycyjną obserwowała poczynania PiS na każdej półce życia w Polsce. PO, która wiedziała w 2005 więcej od nas. Do dziś pamiętam jak J.M.Rokita, który był wówczas negocjatorem umowy koalicyjnej nie chciał się zgodzić, aby PiS objął wszystkie resorty siłowe. Wryło mi się w pamięć zdanie Rokity: "PiS będzie o 6 rano wkraczał do domów obywateli"… Czyli wiedział, bo o proroctwo go nie posądzam.
Właśnie na tych "sferach" życia w Polsce chciałbym się skupić – prokuratura i aparat skarbowy. To z tych instrumentów J.Kaczyński zrobił orkiestrę, którą dyrygował. Nie był to Z.Mehta… Dyrygował jak umiał, a cenę płaciliśmy wszyscy… Obudził demony władzy w niektórych pracownikach prokuratur i organów skarbowych. Nie liczyło się prawo. Prawo przegrywało z tzw. "interesem państwa", które było dziwnie zbieżne z interesem partii. Jak można było żyć w kraju, w którym ściśle współpracowała prokuratura z urzędnikami skarbowymi, a ich wrogiem byli wszyscy obywatele. Tak, wrogiem. Wrogiem, bo to było ponoć pole bitwy. Pole bitwy o tzw. "nowy model społeczny", "nowy model Polaka"… Bracia Wachowscy niech się kryją z tym swoim science-fiction…
PO objęła władzę. I co się dzieje? Ano nic. W prokuraturach zmieniono tych, którzy zajmowali najbardziej eksponowane stanowiska – ku wygodzie wierchuszki PO. Ale przecież to nie jeden prokurator z drugim z Prokuratury Krajowej prowadził w najmniejszych gminach te wstydliwe, polityczne postępowania. Ci ludzie mieli tzw. "swoich" w terenie. Wśród tzw. "milionów Polaków". I co? Ano nic. Jak są, tak są. Wiem to doskonale z autopsji. Wciąż polityka rządzi prawem karnym. Znów prawo przegrywa z interesem… teraz już nie wiem nawet czyim… A jak pan Donald Tusk chce z tym walczyć? Powołał pana Czumę na ministra. Czy on sobie poradzi? Wątpię… Czy wprowadzi rozdział prokuratury od ministerstwa sprawiedliwości. Wątpię….
Bez zmian w filozofii działania CBA… Nadal dla tych malowanych chłopców państwo prawa kojarzy się z nazwiskiem małżeństwa mieszkających po sąsiedzku.. Jacyś Prawi, czy coś…
Aparat skarbowy. Casus pana Kluski jest wszystkim znany. Myślicie, że się coś zmieniło? Nic. Figa z makiem z zapowiedzi uproszczenia systemu podatkowego. Figa z makiem ze zmiany zasad systemu podatkowego. Nadmierny fiskalizm jak był, tak i jest. A co z nominowanymi politycznie dyrektorami UKS i naczelnikami US. Trochę zwolniono. Wrócili starzy z poprzednich ekip. Ponoć dyrektor IS w Krakowie odpowiedzialny za sprawę Kluski jest nadal jednym z wysokich urzędników MF. No bo kto miał dać powiew świeżości w MF? J.V.Rostowski? Spec od makroekonomii, ale jednak z Anglii… Skąd on może wiedzieć o patologiach na niższych szczeblach aparatu skarbowego, skąd on może wiedzieć jak zmieniać mentalność urzędników skarbowych, dla których wciąż żywa jest zasada: "Pieniądze, które obywatelu zarobisz są nasze, Twoje będzie z nich to dopiero to, co Tobie oddamy"….
itd… itp… itd…
Człowiek żyjący do niedawna w Anglii w MF, człowiek żyjący do niedawna w USA… I to ma być ten antyPiS… Wszystko pozostało, co do zasady, po staremu…
Grzech zaniechania jest dla mnie gorszy, od fałszywych ideologów IV RP… Od samozwańczych "zbawicieli" oczekuję więcej, niż od rodzeństwa frustratów życiowych…Nie akceptuję kolejnego oszukiwania wyborców. Ów zryw wyborców 2005 r. pokazał dobitnie jakiego państwa nie chcemy… Zwycięzcy nie chcą o tym nawet myśleć. Znów są zapatrzeni w sondaże, dzięki którym mają nadzieje rządzić po wieki, wieków… A gdzie dla nich jest państwo, o którym mówili wyborcom? Piłsudski umiałby na to pytanie dosadnie odpowiedzieć….
I znów jestem wtórny i naiwny… No cóż….
“Jakbym miał pisać o muzyce…
to po prostu wolałbym stąd odejść".
Wpisy o muzyce nie "zaczęły się pojawiać", są tu od dawna, wystarczy przejrzeć archiwum. A Musashi pisze o muzyce wyśmienicie. Portal nazywa się niereglamentowany, każdy pisze, o czym chce. Powodem wcale nie musi być emigracja wewnętrzna.
Przykro mi bardzo, ale wpisy Musashiego o muzyce są dużo ciekawsze od Twoich o polityce – powtarzasz rzeczy znane od dawna, nie wnosząc nic nowego, miewasz przersoty formy nad treścią (wpis o Sikorskim). Zapowiadałeś się obiecująco; pierwszy wpis być doskonały, niestety, forma Ci zjeżdża.
Więcej pokory, Ozzy.
Pozdrawiam.
Polemika
Graz. Po pierwsze, przyjmuje Twoje uwagi z pokorą.
Jestem tu od bardzo niedawna, stąd moje braki w obserwacjach, co się ukazuje. Jestem tu z uwagi na dawne wpisy na onecie "Matki Kurki"… Zwróciłem na nie uwagę.. Te które pamiętam dotyczyły polityki.. Stąd może jestem monotematyczny. Nigdy nie twierdziłem, że jestem oryginalny. A to, że nie wnoszę nic nowego? Bardzo się z tego cieszę. Widocznie nie jestem odosobniony w moich przemyśleniach. Może mi właśnie o to chodziło? Może chciałem się przekonać, że takie oceny rzeczywistości nie są rzadkie. Szczególnie tu, na portalu "niereglamentowanym"….
Portal nazywa się też "kontrowersje", nie piszę dla Ciebie, ale dla siebie… Skoro uważasz, że forma mi "zjeżdża", to masz do tego prawo, po zaznaczam opcję "publiczny"… Ja tak nie uważam i pewnie pozostanę w tym błogim przeświadczeniu, a może jednak przemyślę Twoją uwagę…
Na marginesie… Nigdy nie napisałem, że to źle, że niejaki Musashi… Każdy pisze o czym chce. A że muzyka jest ciekawsza od polityki… No cóż….
Miło pozdrawiam…
Wiem, że jesteś tu od niedawna
Tym bardziej się dziwię Twoim uogólnieniom. Ja bym najpierw przejrazała archiwum, choćby po tytułach. Co do "niejakiego Musashiego": zgoda, wprost nie pisałeś, wystarczyło zdanie zacytowane przez mnie w tytule poprzedniego komentarza.
Piszesz dla siebie? No patrz, a ja sądziłam, że skoro wybierasz opcję "publiczne", to chcesz się podzielić z nami swoimi przemyśleniami. Ale, broń Boże, nie odmawiam Ci prawa pisania dla siebie.
Pozdrawiam.
Graz
Graz. Dzięki za szybką odpowiedź. Pozwól, że się do niej z lekka odniosę. Co do przejrzenia archiwum… Ty tak zrobiłabyś… A ja nie. Właśnie z uwagi na formę portalu… Każdy z nas niesie z sobą swój bagaż myśli i doświadczeń. Ja mam dość szufladkowania i podziałów. Wchodząc do "niereglamentowanego" portalu o nazwie "kontrowersje", a nie do elitarnego klubu znawców coś tam, coś tam, uważałem, że nie jestem zobowiązany do przejrzenia archiwum i dostosowania się do panujących tu zgodnych poglądów. Dla mnie wpis "niejakiego Musashiego" był jedynym o muzyce od jakiegoś czasu (zapewne krótkiego) i tyle.
Co do zdania "zacytowanego w tytule poprzedniego komentarza"… Masz prawodo takiej interpretacji. Ja nie doszukiwałbym się w moim komentarzu, czegoś więcej, o czym napisałem….
Piszę dla siebie i dzielę się swoimi przemyśleniami. Jak każdy z nas, codziennie w domu i w pracy. Można o tych przemyśleniach napisać, że są "wtórne", "głupie", "infantylne", ale uwierz mi, nie wyobrażam sobie podczas dyskusji na takich portalach jak ten argumentów w stylu "niestety forma Ci zjeżdża"… Ja nie napisałem tutaj żadnego słowa, aby szukać poklasku kogokolwiek. Nie potrzebuję tego, mimo że jest to kuszące, bo to portal naprawdę wartościowych interlokutorów. Mile łechcą ego zachwyty pod wpisami… Ale ja nie szukam tego, wolę prowokować, wolę co do mojej formy w dyskusji słuchać siebie…
Ale absolutnie nie odmawiam Tobie stosowania żadnych środków w dyskusji, nawet tych, o których Schopenahuer wyrażał się z przekąsem….
Licząc na sympatię, pozostaję z poważaniem…
ozzy
“Forma Ci zjeżdża”
"Forma Ci zjeżdża" odnosiło się do formy Twoich tekstów i jest moją oceną, a nie argumentam w dyskusji. Z Twoim wpisem nie dyskutuję, bo nie ma o czym. Zapewniam Ci, że prędzej czegoś nie skomentuję w ogóle, niż użyję argumentów, o których Schopenhauer wyrażał się z przekąsem.
Skoro nie chcesz przeglądać archiwum, co jest Twoim dobrym prawem, to powinieneś chyba powstrzymać się od stwierdzeń typu "zaczęły się pojawiać", "jak miałbym pisać…" itd (żeby się nie powtarzać).
Kontrowersje, moim zdaniem, zaznaczam, nie są elitarnym klubem, lecz portalem, na którym ludzie posiadający wiedzę w jakiejś dziedzinie – wiedzę, a nie "coś tam, coś tam" – dzielą się nią z innymi. I przychodzą tu po to, żeby się nią podzielić, a nie epatować. Żeby opowiedzieć o swoich zainteresowaniach i pasjach. Korzystamy z tego wszyscy, bo w dzisiejszym czasach trudno być człowiekiem renesansu.
Pozdrawiam. Licząc na zrozumienie.
…
Graz, czy nie odnosisz wrażenia, że próbujesz kształtować rzeczywistość według swojego widzimisię?
Cóż za piękna definicja tego portalu. Rzeczywiście, chyba do Twojej wizji "Kontrowersji" nie pasuję… Graz więcej dystansu do siebie i do innych. Nie każdy jest taki, jakim chcielibyśmy, aby był… Ja z Tobą się nie zgadzam. Zasadniczo nie zgadzam. Dość już mam ludzi, którzy mówią mi jak mam się zachować i zakazują wyrażać swoich myśli… Tym bardziej na portalu "niereglamentowanym". Nie zasłużyłem sobie na to żadnym zdaniem i wyrazem, pomimo, że są wtórne i bez formy. Będę pisał jak mi się podobał i nie będę się powstrzymywał od kulturalnych twierdzeń. Uważasz inaczej, to zaapeluj do Matki Kurki o usunięcie mnie z tego portalu, bo chyba trochę burzę Twój idealny obraz jego funkcjonowania.
Aha. Nie licz na zrozumienie, kiedy w delikatny sposób ograniczasz moje prawo do swobodnej wypowiedzi. Ewentualnie mnie ignoruj. Czego Tobie i sobie życzę.
Ozzy
Po pierwsze, nie użyłam słowa "wtórny".
Po drugie, nie odmawiam Ci prawa do pisania jak chcesz i o czym chcesz.
Po trzecie, mojej wyobrażenie o tym portalu ukształtowało się na podstawie tekstów, jakie tu od dawna czytam. Nie ma powodu twierdzić, że ktoś do niej pasuje albo nie, więc o nic nie będę apelować do MK.
Po czwarte, z Twojej wypowiedzi zrozumiałam, że nie przyjmujesz pod swoim adresem żadnych uwag krytycznych.
W związku z tym po piąte, jeśli moje komentarze pod Twoim wpisem Ci się nie podobają, skorzystaj z opcji "ignore".
Po szóste, mam do siebie akurat tyle dystansu, ile trzeba. Innych, czasami zbyt pochponie, obdarzam zaufaniem.
Po siódme do setnego, niczego Ci nie zakazuję i nie mam zamiaru w żaden sposób ograniczać. I liczę na wzajemność.
Pozdrawiam. Więcej odpowiedzi nie będzie.
“Jakbym miał pisać o muzyce…
to po prostu wolałbym stąd odejść".
Wpisy o muzyce nie "zaczęły się pojawiać", są tu od dawna, wystarczy przejrzeć archiwum. A Musashi pisze o muzyce wyśmienicie. Portal nazywa się niereglamentowany, każdy pisze, o czym chce. Powodem wcale nie musi być emigracja wewnętrzna.
Przykro mi bardzo, ale wpisy Musashiego o muzyce są dużo ciekawsze od Twoich o polityce – powtarzasz rzeczy znane od dawna, nie wnosząc nic nowego, miewasz przersoty formy nad treścią (wpis o Sikorskim). Zapowiadałeś się obiecująco; pierwszy wpis być doskonały, niestety, forma Ci zjeżdża.
Więcej pokory, Ozzy.
Pozdrawiam.
Polemika
Graz. Po pierwsze, przyjmuje Twoje uwagi z pokorą.
Jestem tu od bardzo niedawna, stąd moje braki w obserwacjach, co się ukazuje. Jestem tu z uwagi na dawne wpisy na onecie "Matki Kurki"… Zwróciłem na nie uwagę.. Te które pamiętam dotyczyły polityki.. Stąd może jestem monotematyczny. Nigdy nie twierdziłem, że jestem oryginalny. A to, że nie wnoszę nic nowego? Bardzo się z tego cieszę. Widocznie nie jestem odosobniony w moich przemyśleniach. Może mi właśnie o to chodziło? Może chciałem się przekonać, że takie oceny rzeczywistości nie są rzadkie. Szczególnie tu, na portalu "niereglamentowanym"….
Portal nazywa się też "kontrowersje", nie piszę dla Ciebie, ale dla siebie… Skoro uważasz, że forma mi "zjeżdża", to masz do tego prawo, po zaznaczam opcję "publiczny"… Ja tak nie uważam i pewnie pozostanę w tym błogim przeświadczeniu, a może jednak przemyślę Twoją uwagę…
Na marginesie… Nigdy nie napisałem, że to źle, że niejaki Musashi… Każdy pisze o czym chce. A że muzyka jest ciekawsza od polityki… No cóż….
Miło pozdrawiam…
Wiem, że jesteś tu od niedawna
Tym bardziej się dziwię Twoim uogólnieniom. Ja bym najpierw przejrazała archiwum, choćby po tytułach. Co do "niejakiego Musashiego": zgoda, wprost nie pisałeś, wystarczyło zdanie zacytowane przez mnie w tytule poprzedniego komentarza.
Piszesz dla siebie? No patrz, a ja sądziłam, że skoro wybierasz opcję "publiczne", to chcesz się podzielić z nami swoimi przemyśleniami. Ale, broń Boże, nie odmawiam Ci prawa pisania dla siebie.
Pozdrawiam.
Graz
Graz. Dzięki za szybką odpowiedź. Pozwól, że się do niej z lekka odniosę. Co do przejrzenia archiwum… Ty tak zrobiłabyś… A ja nie. Właśnie z uwagi na formę portalu… Każdy z nas niesie z sobą swój bagaż myśli i doświadczeń. Ja mam dość szufladkowania i podziałów. Wchodząc do "niereglamentowanego" portalu o nazwie "kontrowersje", a nie do elitarnego klubu znawców coś tam, coś tam, uważałem, że nie jestem zobowiązany do przejrzenia archiwum i dostosowania się do panujących tu zgodnych poglądów. Dla mnie wpis "niejakiego Musashiego" był jedynym o muzyce od jakiegoś czasu (zapewne krótkiego) i tyle.
Co do zdania "zacytowanego w tytule poprzedniego komentarza"… Masz prawodo takiej interpretacji. Ja nie doszukiwałbym się w moim komentarzu, czegoś więcej, o czym napisałem….
Piszę dla siebie i dzielę się swoimi przemyśleniami. Jak każdy z nas, codziennie w domu i w pracy. Można o tych przemyśleniach napisać, że są "wtórne", "głupie", "infantylne", ale uwierz mi, nie wyobrażam sobie podczas dyskusji na takich portalach jak ten argumentów w stylu "niestety forma Ci zjeżdża"… Ja nie napisałem tutaj żadnego słowa, aby szukać poklasku kogokolwiek. Nie potrzebuję tego, mimo że jest to kuszące, bo to portal naprawdę wartościowych interlokutorów. Mile łechcą ego zachwyty pod wpisami… Ale ja nie szukam tego, wolę prowokować, wolę co do mojej formy w dyskusji słuchać siebie…
Ale absolutnie nie odmawiam Tobie stosowania żadnych środków w dyskusji, nawet tych, o których Schopenahuer wyrażał się z przekąsem….
Licząc na sympatię, pozostaję z poważaniem…
ozzy
“Forma Ci zjeżdża”
"Forma Ci zjeżdża" odnosiło się do formy Twoich tekstów i jest moją oceną, a nie argumentam w dyskusji. Z Twoim wpisem nie dyskutuję, bo nie ma o czym. Zapewniam Ci, że prędzej czegoś nie skomentuję w ogóle, niż użyję argumentów, o których Schopenhauer wyrażał się z przekąsem.
Skoro nie chcesz przeglądać archiwum, co jest Twoim dobrym prawem, to powinieneś chyba powstrzymać się od stwierdzeń typu "zaczęły się pojawiać", "jak miałbym pisać…" itd (żeby się nie powtarzać).
Kontrowersje, moim zdaniem, zaznaczam, nie są elitarnym klubem, lecz portalem, na którym ludzie posiadający wiedzę w jakiejś dziedzinie – wiedzę, a nie "coś tam, coś tam" – dzielą się nią z innymi. I przychodzą tu po to, żeby się nią podzielić, a nie epatować. Żeby opowiedzieć o swoich zainteresowaniach i pasjach. Korzystamy z tego wszyscy, bo w dzisiejszym czasach trudno być człowiekiem renesansu.
Pozdrawiam. Licząc na zrozumienie.
…
Graz, czy nie odnosisz wrażenia, że próbujesz kształtować rzeczywistość według swojego widzimisię?
Cóż za piękna definicja tego portalu. Rzeczywiście, chyba do Twojej wizji "Kontrowersji" nie pasuję… Graz więcej dystansu do siebie i do innych. Nie każdy jest taki, jakim chcielibyśmy, aby był… Ja z Tobą się nie zgadzam. Zasadniczo nie zgadzam. Dość już mam ludzi, którzy mówią mi jak mam się zachować i zakazują wyrażać swoich myśli… Tym bardziej na portalu "niereglamentowanym". Nie zasłużyłem sobie na to żadnym zdaniem i wyrazem, pomimo, że są wtórne i bez formy. Będę pisał jak mi się podobał i nie będę się powstrzymywał od kulturalnych twierdzeń. Uważasz inaczej, to zaapeluj do Matki Kurki o usunięcie mnie z tego portalu, bo chyba trochę burzę Twój idealny obraz jego funkcjonowania.
Aha. Nie licz na zrozumienie, kiedy w delikatny sposób ograniczasz moje prawo do swobodnej wypowiedzi. Ewentualnie mnie ignoruj. Czego Tobie i sobie życzę.
Ozzy
Po pierwsze, nie użyłam słowa "wtórny".
Po drugie, nie odmawiam Ci prawa do pisania jak chcesz i o czym chcesz.
Po trzecie, mojej wyobrażenie o tym portalu ukształtowało się na podstawie tekstów, jakie tu od dawna czytam. Nie ma powodu twierdzić, że ktoś do niej pasuje albo nie, więc o nic nie będę apelować do MK.
Po czwarte, z Twojej wypowiedzi zrozumiałam, że nie przyjmujesz pod swoim adresem żadnych uwag krytycznych.
W związku z tym po piąte, jeśli moje komentarze pod Twoim wpisem Ci się nie podobają, skorzystaj z opcji "ignore".
Po szóste, mam do siebie akurat tyle dystansu, ile trzeba. Innych, czasami zbyt pochponie, obdarzam zaufaniem.
Po siódme do setnego, niczego Ci nie zakazuję i nie mam zamiaru w żaden sposób ograniczać. I liczę na wzajemność.
Pozdrawiam. Więcej odpowiedzi nie będzie.
“Jakbym miał pisać o muzyce…
to po prostu wolałbym stąd odejść".
Wpisy o muzyce nie "zaczęły się pojawiać", są tu od dawna, wystarczy przejrzeć archiwum. A Musashi pisze o muzyce wyśmienicie. Portal nazywa się niereglamentowany, każdy pisze, o czym chce. Powodem wcale nie musi być emigracja wewnętrzna.
Przykro mi bardzo, ale wpisy Musashiego o muzyce są dużo ciekawsze od Twoich o polityce – powtarzasz rzeczy znane od dawna, nie wnosząc nic nowego, miewasz przersoty formy nad treścią (wpis o Sikorskim). Zapowiadałeś się obiecująco; pierwszy wpis być doskonały, niestety, forma Ci zjeżdża.
Więcej pokory, Ozzy.
Pozdrawiam.
Polemika
Graz. Po pierwsze, przyjmuje Twoje uwagi z pokorą.
Jestem tu od bardzo niedawna, stąd moje braki w obserwacjach, co się ukazuje. Jestem tu z uwagi na dawne wpisy na onecie "Matki Kurki"… Zwróciłem na nie uwagę.. Te które pamiętam dotyczyły polityki.. Stąd może jestem monotematyczny. Nigdy nie twierdziłem, że jestem oryginalny. A to, że nie wnoszę nic nowego? Bardzo się z tego cieszę. Widocznie nie jestem odosobniony w moich przemyśleniach. Może mi właśnie o to chodziło? Może chciałem się przekonać, że takie oceny rzeczywistości nie są rzadkie. Szczególnie tu, na portalu "niereglamentowanym"….
Portal nazywa się też "kontrowersje", nie piszę dla Ciebie, ale dla siebie… Skoro uważasz, że forma mi "zjeżdża", to masz do tego prawo, po zaznaczam opcję "publiczny"… Ja tak nie uważam i pewnie pozostanę w tym błogim przeświadczeniu, a może jednak przemyślę Twoją uwagę…
Na marginesie… Nigdy nie napisałem, że to źle, że niejaki Musashi… Każdy pisze o czym chce. A że muzyka jest ciekawsza od polityki… No cóż….
Miło pozdrawiam…
Wiem, że jesteś tu od niedawna
Tym bardziej się dziwię Twoim uogólnieniom. Ja bym najpierw przejrazała archiwum, choćby po tytułach. Co do "niejakiego Musashiego": zgoda, wprost nie pisałeś, wystarczyło zdanie zacytowane przez mnie w tytule poprzedniego komentarza.
Piszesz dla siebie? No patrz, a ja sądziłam, że skoro wybierasz opcję "publiczne", to chcesz się podzielić z nami swoimi przemyśleniami. Ale, broń Boże, nie odmawiam Ci prawa pisania dla siebie.
Pozdrawiam.
Graz
Graz. Dzięki za szybką odpowiedź. Pozwól, że się do niej z lekka odniosę. Co do przejrzenia archiwum… Ty tak zrobiłabyś… A ja nie. Właśnie z uwagi na formę portalu… Każdy z nas niesie z sobą swój bagaż myśli i doświadczeń. Ja mam dość szufladkowania i podziałów. Wchodząc do "niereglamentowanego" portalu o nazwie "kontrowersje", a nie do elitarnego klubu znawców coś tam, coś tam, uważałem, że nie jestem zobowiązany do przejrzenia archiwum i dostosowania się do panujących tu zgodnych poglądów. Dla mnie wpis "niejakiego Musashiego" był jedynym o muzyce od jakiegoś czasu (zapewne krótkiego) i tyle.
Co do zdania "zacytowanego w tytule poprzedniego komentarza"… Masz prawodo takiej interpretacji. Ja nie doszukiwałbym się w moim komentarzu, czegoś więcej, o czym napisałem….
Piszę dla siebie i dzielę się swoimi przemyśleniami. Jak każdy z nas, codziennie w domu i w pracy. Można o tych przemyśleniach napisać, że są "wtórne", "głupie", "infantylne", ale uwierz mi, nie wyobrażam sobie podczas dyskusji na takich portalach jak ten argumentów w stylu "niestety forma Ci zjeżdża"… Ja nie napisałem tutaj żadnego słowa, aby szukać poklasku kogokolwiek. Nie potrzebuję tego, mimo że jest to kuszące, bo to portal naprawdę wartościowych interlokutorów. Mile łechcą ego zachwyty pod wpisami… Ale ja nie szukam tego, wolę prowokować, wolę co do mojej formy w dyskusji słuchać siebie…
Ale absolutnie nie odmawiam Tobie stosowania żadnych środków w dyskusji, nawet tych, o których Schopenahuer wyrażał się z przekąsem….
Licząc na sympatię, pozostaję z poważaniem…
ozzy
“Forma Ci zjeżdża”
"Forma Ci zjeżdża" odnosiło się do formy Twoich tekstów i jest moją oceną, a nie argumentam w dyskusji. Z Twoim wpisem nie dyskutuję, bo nie ma o czym. Zapewniam Ci, że prędzej czegoś nie skomentuję w ogóle, niż użyję argumentów, o których Schopenhauer wyrażał się z przekąsem.
Skoro nie chcesz przeglądać archiwum, co jest Twoim dobrym prawem, to powinieneś chyba powstrzymać się od stwierdzeń typu "zaczęły się pojawiać", "jak miałbym pisać…" itd (żeby się nie powtarzać).
Kontrowersje, moim zdaniem, zaznaczam, nie są elitarnym klubem, lecz portalem, na którym ludzie posiadający wiedzę w jakiejś dziedzinie – wiedzę, a nie "coś tam, coś tam" – dzielą się nią z innymi. I przychodzą tu po to, żeby się nią podzielić, a nie epatować. Żeby opowiedzieć o swoich zainteresowaniach i pasjach. Korzystamy z tego wszyscy, bo w dzisiejszym czasach trudno być człowiekiem renesansu.
Pozdrawiam. Licząc na zrozumienie.
…
Graz, czy nie odnosisz wrażenia, że próbujesz kształtować rzeczywistość według swojego widzimisię?
Cóż za piękna definicja tego portalu. Rzeczywiście, chyba do Twojej wizji "Kontrowersji" nie pasuję… Graz więcej dystansu do siebie i do innych. Nie każdy jest taki, jakim chcielibyśmy, aby był… Ja z Tobą się nie zgadzam. Zasadniczo nie zgadzam. Dość już mam ludzi, którzy mówią mi jak mam się zachować i zakazują wyrażać swoich myśli… Tym bardziej na portalu "niereglamentowanym". Nie zasłużyłem sobie na to żadnym zdaniem i wyrazem, pomimo, że są wtórne i bez formy. Będę pisał jak mi się podobał i nie będę się powstrzymywał od kulturalnych twierdzeń. Uważasz inaczej, to zaapeluj do Matki Kurki o usunięcie mnie z tego portalu, bo chyba trochę burzę Twój idealny obraz jego funkcjonowania.
Aha. Nie licz na zrozumienie, kiedy w delikatny sposób ograniczasz moje prawo do swobodnej wypowiedzi. Ewentualnie mnie ignoruj. Czego Tobie i sobie życzę.
Ozzy
Po pierwsze, nie użyłam słowa "wtórny".
Po drugie, nie odmawiam Ci prawa do pisania jak chcesz i o czym chcesz.
Po trzecie, mojej wyobrażenie o tym portalu ukształtowało się na podstawie tekstów, jakie tu od dawna czytam. Nie ma powodu twierdzić, że ktoś do niej pasuje albo nie, więc o nic nie będę apelować do MK.
Po czwarte, z Twojej wypowiedzi zrozumiałam, że nie przyjmujesz pod swoim adresem żadnych uwag krytycznych.
W związku z tym po piąte, jeśli moje komentarze pod Twoim wpisem Ci się nie podobają, skorzystaj z opcji "ignore".
Po szóste, mam do siebie akurat tyle dystansu, ile trzeba. Innych, czasami zbyt pochponie, obdarzam zaufaniem.
Po siódme do setnego, niczego Ci nie zakazuję i nie mam zamiaru w żaden sposób ograniczać. I liczę na wzajemność.
Pozdrawiam. Więcej odpowiedzi nie będzie.
Niezadowolenie i krytyka
słuszne, choć zgadzam się z Graz, że nie odkrywcza.
Niemniej każdy kopniak w leniów i kunktatorów jest kompniakiem celowym i uzasadnionym. Nawet jak na tych leniów i kunktatorów trza będzie z musu zagłosować.
panmodry
Panmodry… Skoro nie jest odkrywcza, to skąd takie poparcie dla PO. Także tutaj na tym portalu. Takie ciche przyzwolenie na nic nie robienie…
Ten mój wpis był pewnego rodzaju sprawdzeniem tego… To nic odkrywczego, bo o tym samym już od jakiegoś czasu pisze Matka Kurka. Lubiłem obserwację dyskusji pod jej wpisami. Z racji szacunku do jego osoby – komentarzy ma najwięcej, ale zawsze znajdzie kilka w stylu: "jak to, Ty uderzasz w PO, Ty? Matka Kurka? A dawniej tak ładnie waliłeś w PiS"…. Ja to nie Matka Kurka. Daleko mi do niego. Stąd chciałem sprawdzić Waszą reakcję na to samo, ale podpisane innym nickiem… Napiszę krótko. Walmy ostro w PO, jak długo można się zastawiać PiSem.
Autorze masz absolutną rację
Jest oczywistą oczywistością, że gdyby tych prokuratorów i różnych urzędolasów pozamieniać miejscami to byłoby wspaniale. Dawno, dawno temu (w minionej epoce) traktował o tym pewien kabaret.
No więc jak widać
reakcja na słuszną krytykę PO jest jak najbardziej pozytywna. Tak trzymać.
Niezadowolenie i krytyka
słuszne, choć zgadzam się z Graz, że nie odkrywcza.
Niemniej każdy kopniak w leniów i kunktatorów jest kompniakiem celowym i uzasadnionym. Nawet jak na tych leniów i kunktatorów trza będzie z musu zagłosować.
panmodry
Panmodry… Skoro nie jest odkrywcza, to skąd takie poparcie dla PO. Także tutaj na tym portalu. Takie ciche przyzwolenie na nic nie robienie…
Ten mój wpis był pewnego rodzaju sprawdzeniem tego… To nic odkrywczego, bo o tym samym już od jakiegoś czasu pisze Matka Kurka. Lubiłem obserwację dyskusji pod jej wpisami. Z racji szacunku do jego osoby – komentarzy ma najwięcej, ale zawsze znajdzie kilka w stylu: "jak to, Ty uderzasz w PO, Ty? Matka Kurka? A dawniej tak ładnie waliłeś w PiS"…. Ja to nie Matka Kurka. Daleko mi do niego. Stąd chciałem sprawdzić Waszą reakcję na to samo, ale podpisane innym nickiem… Napiszę krótko. Walmy ostro w PO, jak długo można się zastawiać PiSem.
Autorze masz absolutną rację
Jest oczywistą oczywistością, że gdyby tych prokuratorów i różnych urzędolasów pozamieniać miejscami to byłoby wspaniale. Dawno, dawno temu (w minionej epoce) traktował o tym pewien kabaret.
No więc jak widać
reakcja na słuszną krytykę PO jest jak najbardziej pozytywna. Tak trzymać.
Niezadowolenie i krytyka
słuszne, choć zgadzam się z Graz, że nie odkrywcza.
Niemniej każdy kopniak w leniów i kunktatorów jest kompniakiem celowym i uzasadnionym. Nawet jak na tych leniów i kunktatorów trza będzie z musu zagłosować.
panmodry
Panmodry… Skoro nie jest odkrywcza, to skąd takie poparcie dla PO. Także tutaj na tym portalu. Takie ciche przyzwolenie na nic nie robienie…
Ten mój wpis był pewnego rodzaju sprawdzeniem tego… To nic odkrywczego, bo o tym samym już od jakiegoś czasu pisze Matka Kurka. Lubiłem obserwację dyskusji pod jej wpisami. Z racji szacunku do jego osoby – komentarzy ma najwięcej, ale zawsze znajdzie kilka w stylu: "jak to, Ty uderzasz w PO, Ty? Matka Kurka? A dawniej tak ładnie waliłeś w PiS"…. Ja to nie Matka Kurka. Daleko mi do niego. Stąd chciałem sprawdzić Waszą reakcję na to samo, ale podpisane innym nickiem… Napiszę krótko. Walmy ostro w PO, jak długo można się zastawiać PiSem.
Autorze masz absolutną rację
Jest oczywistą oczywistością, że gdyby tych prokuratorów i różnych urzędolasów pozamieniać miejscami to byłoby wspaniale. Dawno, dawno temu (w minionej epoce) traktował o tym pewien kabaret.
No więc jak widać
reakcja na słuszną krytykę PO jest jak najbardziej pozytywna. Tak trzymać.
Domi mój przyjacielu
Domi! Bardzo się cieszę na Twoją odpowiedź. Mimo, że mam tylko 50% Twojego wieku i pewnie maksymalnie z 50% Twojego doświadczenia, to uważam to samo, co Ty. Dokładnie to samo. Co do konia… Nie muszę… Wiesz, co mam na myśli… Co do walenia w głupotę, w szczególności w klasę polityczną… Krótko.. Zaangażowałem się w nowych ruch obywatelskich w moim mieście. Chcemy skończyć z tą polityką na szczeblu samorządu miejskiego. Rozsądek i basta. To stowarzyszenie regionalnych pracodawców – tych prywatnych, jak i publicznych… To przecież forpoczta obywateli, którzy wiedzą czego chcą (czasem, aż za bardzo).. Wokół tego można budować zaplecze, można wspierać rozsądnych ludzi, dając im coś więcej niż partie, dając wsparcie rodzimych i operatywnych "zaangażowanych". Na razie tyle. Czy się uda… Będę się starał, po prostu dam z siebie ile mogę… Nie uzdrowimy tej ryby od głowy, to spróbujmy od ogona. Ordynacja sprzyja, czas sprzyja…. Byle dobrze wystartować i z przyzwoitymi ludźmi….
Biorąc pod uwagę powyższe, to uważam moje "walenie" w głupotę za uzasadnione, bo moja walka z bezsensem rządzenia tym krajem nie ogranicza się do publikowania wpisów na tym godnym forum. Pozdrawiam serdecznie Rodaka zza oceanem.
Domi mój przyjacielu
Domi! Bardzo się cieszę na Twoją odpowiedź. Mimo, że mam tylko 50% Twojego wieku i pewnie maksymalnie z 50% Twojego doświadczenia, to uważam to samo, co Ty. Dokładnie to samo. Co do konia… Nie muszę… Wiesz, co mam na myśli… Co do walenia w głupotę, w szczególności w klasę polityczną… Krótko.. Zaangażowałem się w nowych ruch obywatelskich w moim mieście. Chcemy skończyć z tą polityką na szczeblu samorządu miejskiego. Rozsądek i basta. To stowarzyszenie regionalnych pracodawców – tych prywatnych, jak i publicznych… To przecież forpoczta obywateli, którzy wiedzą czego chcą (czasem, aż za bardzo).. Wokół tego można budować zaplecze, można wspierać rozsądnych ludzi, dając im coś więcej niż partie, dając wsparcie rodzimych i operatywnych "zaangażowanych". Na razie tyle. Czy się uda… Będę się starał, po prostu dam z siebie ile mogę… Nie uzdrowimy tej ryby od głowy, to spróbujmy od ogona. Ordynacja sprzyja, czas sprzyja…. Byle dobrze wystartować i z przyzwoitymi ludźmi….
Biorąc pod uwagę powyższe, to uważam moje "walenie" w głupotę za uzasadnione, bo moja walka z bezsensem rządzenia tym krajem nie ogranicza się do publikowania wpisów na tym godnym forum. Pozdrawiam serdecznie Rodaka zza oceanem.
Domi mój przyjacielu
Domi! Bardzo się cieszę na Twoją odpowiedź. Mimo, że mam tylko 50% Twojego wieku i pewnie maksymalnie z 50% Twojego doświadczenia, to uważam to samo, co Ty. Dokładnie to samo. Co do konia… Nie muszę… Wiesz, co mam na myśli… Co do walenia w głupotę, w szczególności w klasę polityczną… Krótko.. Zaangażowałem się w nowych ruch obywatelskich w moim mieście. Chcemy skończyć z tą polityką na szczeblu samorządu miejskiego. Rozsądek i basta. To stowarzyszenie regionalnych pracodawców – tych prywatnych, jak i publicznych… To przecież forpoczta obywateli, którzy wiedzą czego chcą (czasem, aż za bardzo).. Wokół tego można budować zaplecze, można wspierać rozsądnych ludzi, dając im coś więcej niż partie, dając wsparcie rodzimych i operatywnych "zaangażowanych". Na razie tyle. Czy się uda… Będę się starał, po prostu dam z siebie ile mogę… Nie uzdrowimy tej ryby od głowy, to spróbujmy od ogona. Ordynacja sprzyja, czas sprzyja…. Byle dobrze wystartować i z przyzwoitymi ludźmi….
Biorąc pod uwagę powyższe, to uważam moje "walenie" w głupotę za uzasadnione, bo moja walka z bezsensem rządzenia tym krajem nie ogranicza się do publikowania wpisów na tym godnym forum. Pozdrawiam serdecznie Rodaka zza oceanem.