Widać jak mi szczęka opadła z Widać jak mi szczęka opadła z wrażenia wymieszanego w równych proporcjach z zachwytem?:) To je cudne! Zapisuję i dołączam do zbiorów na wietrzną pamiątkę.:)
Widać jak mi szczęka opadła z Widać jak mi szczęka opadła z wrażenia wymieszanego w równych proporcjach z zachwytem?:) To je cudne! Zapisuję i dołączam do zbiorów na wietrzną pamiątkę.:)
Zastanawiam się, czy w ramach horroru nie zanęcić jakąś wędliną drugiej świeżości stada mew. Nie są ci one zbyt wdzięcznym tematem dla fotopstryka w sensie, że to wszystko biało-bure, krzykliwe a obsrywające podwórko i okna, ale na żarcie na parapecie azymut biorą niezawodnie i gromadnie. I potem takie ptaki jak z Hitchcocka się kłębią za oknem, uuuuuu 😯
Proszę o rozwinięcie wątku Proszę o rozwinięcie wątku zanim zeżre mnie ciekawość. Chyba nie chcesz skazać mnie na pożarcie.:)
Jasmine Uff. Na początek, mała uwaga ogólna.
Ten portal ma wiele zalet, ale jedną wadę. Aby zobaczyć do kogo adresowany jest komentarz, jeśli to nie jest napisane wprost, to muszę się najpierw wylogować, by nabrać 100% pewności, ze akurat do mnie. 😉
A z krzykliwymi mewami i gołębiami, bo o nich mowa – historie zazwyczaj są banalne:)
Kilka staruszek postanowiło wysypać chyba wszystek chleb, jaki miały przy sobie, akurat w miejscu, gdzie na peronie ludzie spokojnie czekają sobie na pociąg.
Podniecone tym faktem ptaki zaczęły się zlatywać w tempie, które utrudniało nie tylko czytanie gazety, ale wykonanie jakiegokolwiek ruchu.
Ale przecież nie zwrócę się do starszych, troskliwych, ale chyba mniej rozgarniętych osób – miłe Panie, ja Was bardzo przepraszam, ale idźcie sobie stąd.
Im to sprawiało taką radość, jakby karmiły ptaki pierwszy raz w życiu.
Ja siedziałem tam przez dłuższą chwilę ogłupiały w nadziei, że za chwilę moje wierzchnie ubranie, nie pokryje się czymś białym i niezbyt sympatycznie wyglądającym.
Ot, taka dworcowa historyjka, jakich wiele.
Wiem, po czymś takim można czuć się rozczarowanym.
Hitchcocka w tym, może gram;)
Partyzancie, dziękuję za Partyzancie, dziękuję za zaspokojenie mojej ciekawości. Po “Ptakach” to będąc na Twoim miejscu, pewnie umarłabym ze strachu. Ale to było dawno.:)
Pozdrawiam:)
pamiętam “Ptaki” i chwilę się nad tym dziełem wtedy zastanawiałem nawet.:D
Pozdrowienia.
Trzymajcie kciuki za Adama!
Olimpiada przykuwa mnie przed Olimpiada przykuwa mnie przed tv. Sporo dyscyplin nie oglądanych na co dzień pokazują, gapię się z ciekawości jeśli nasi nie startują. Jeśli startują, to dodatkowo trzymam kciuki. Za Adama i pozostałych chłopaków dziś i nie tylko, też.:)
Partyzancie jeżeli masz problemy ze śledzeniem wątków, kto do kogo, kiedy i o czym, polecam następujące ustawienia (u dołu strony, w kolejności od lewej):
Lista wątkowa – rozwinięta
Najpierw najnowsze
150 na stronę
Ja oglądam wszystko w takich ustawieniach i nie mam najmniejszego problemu ze zorientowaniem się, wszystko układa się w czytelne drzewko. Pozdrowienia.
Dzięki tak czułem, że musi być dobre wyjście z tej sytuacji, ale nigdy nie zwracałem na te opcje uwagi.
Zoe Masz bardzo ładny ogród.
Zima – jak sam widzisz – nie odpuszcza.
Wystarczy,że “pokombinujesz” trochę z ptasią karmą, która teraz, jak przypuszczam, rajcuje u Ciebie głównie sikory, i za chwilę pojawią się nowi goście.
jabłko na gałęzi – nieomal pewny kwiczoł
mieszanka ziaren – kos
tłuste ziarna – wszystkie ważniejsze łuskacze, od małego czyża, przez gila, po grubodzioby
A poza tym. Kwestia przelotów, rozpoznania terenu, oswojenia z miejscem itd.
Zastanawiam się, czy w ramach horroru nie zanęcić jakąś wędliną drugiej świeżości stada mew. Nie są ci one zbyt wdzięcznym tematem dla fotopstryka w sensie, że to wszystko biało-bure, krzykliwe a obsrywające podwórko i okna, ale na żarcie na parapecie azymut biorą niezawodnie i gromadnie. I potem takie ptaki jak z Hitchcocka się kłębią za oknem, uuuuuu 😯
Proszę o rozwinięcie wątku Proszę o rozwinięcie wątku zanim zeżre mnie ciekawość. Chyba nie chcesz skazać mnie na pożarcie.:)
Jasmine Uff. Na początek, mała uwaga ogólna.
Ten portal ma wiele zalet, ale jedną wadę. Aby zobaczyć do kogo adresowany jest komentarz, jeśli to nie jest napisane wprost, to muszę się najpierw wylogować, by nabrać 100% pewności, ze akurat do mnie. 😉
A z krzykliwymi mewami i gołębiami, bo o nich mowa – historie zazwyczaj są banalne:)
Kilka staruszek postanowiło wysypać chyba wszystek chleb, jaki miały przy sobie, akurat w miejscu, gdzie na peronie ludzie spokojnie czekają sobie na pociąg.
Podniecone tym faktem ptaki zaczęły się zlatywać w tempie, które utrudniało nie tylko czytanie gazety, ale wykonanie jakiegokolwiek ruchu.
Ale przecież nie zwrócę się do starszych, troskliwych, ale chyba mniej rozgarniętych osób – miłe Panie, ja Was bardzo przepraszam, ale idźcie sobie stąd.
Im to sprawiało taką radość, jakby karmiły ptaki pierwszy raz w życiu.
Ja siedziałem tam przez dłuższą chwilę ogłupiały w nadziei, że za chwilę moje wierzchnie ubranie, nie pokryje się czymś białym i niezbyt sympatycznie wyglądającym.
Ot, taka dworcowa historyjka, jakich wiele.
Wiem, po czymś takim można czuć się rozczarowanym.
Hitchcocka w tym, może gram;)
Partyzancie, dziękuję za Partyzancie, dziękuję za zaspokojenie mojej ciekawości. Po “Ptakach” to będąc na Twoim miejscu, pewnie umarłabym ze strachu. Ale to było dawno.:)
Pozdrawiam:)
pamiętam “Ptaki” i chwilę się nad tym dziełem wtedy zastanawiałem nawet.:D
Pozdrowienia.
Trzymajcie kciuki za Adama!
Olimpiada przykuwa mnie przed Olimpiada przykuwa mnie przed tv. Sporo dyscyplin nie oglądanych na co dzień pokazują, gapię się z ciekawości jeśli nasi nie startują. Jeśli startują, to dodatkowo trzymam kciuki. Za Adama i pozostałych chłopaków dziś i nie tylko, też.:)
Partyzancie jeżeli masz problemy ze śledzeniem wątków, kto do kogo, kiedy i o czym, polecam następujące ustawienia (u dołu strony, w kolejności od lewej):
Lista wątkowa – rozwinięta
Najpierw najnowsze
150 na stronę
Ja oglądam wszystko w takich ustawieniach i nie mam najmniejszego problemu ze zorientowaniem się, wszystko układa się w czytelne drzewko. Pozdrowienia.
Dzięki tak czułem, że musi być dobre wyjście z tej sytuacji, ale nigdy nie zwracałem na te opcje uwagi.
Zoe Masz bardzo ładny ogród.
Zima – jak sam widzisz – nie odpuszcza.
Wystarczy,że “pokombinujesz” trochę z ptasią karmą, która teraz, jak przypuszczam, rajcuje u Ciebie głównie sikory, i za chwilę pojawią się nowi goście.
jabłko na gałęzi – nieomal pewny kwiczoł
mieszanka ziaren – kos
tłuste ziarna – wszystkie ważniejsze łuskacze, od małego czyża, przez gila, po grubodzioby
A poza tym. Kwestia przelotów, rozpoznania terenu, oswojenia z miejscem itd.
Jak to nikogo, a mnie? Zawsze Jak to nikogo, a mnie? Zawsze mnie wzrusza “Żyli długo i szczęśliwie.” Szczęśliwie przez miesiąc, długo przez kolejnych 50 lat.
Za odwiedzanie drzewek raz jeszcze dziękuję.:) To drugie też moje, bo zaprzyjaźnione.
Jak to nikogo, a mnie? Zawsze Jak to nikogo, a mnie? Zawsze mnie wzrusza “Żyli długo i szczęśliwie.” Szczęśliwie przez miesiąc, długo przez kolejnych 50 lat.
Za odwiedzanie drzewek raz jeszcze dziękuję.:) To drugie też moje, bo zaprzyjaźnione.
Widać jak mi szczęka opadła z
Widać jak mi szczęka opadła z wrażenia wymieszanego w równych proporcjach z zachwytem?:) To je cudne! Zapisuję i dołączam do zbiorów na wietrzną pamiątkę.:)
Dziękuję pozdrawiając zarazem.:)
Widać jak mi szczęka opadła z
Widać jak mi szczęka opadła z wrażenia wymieszanego w równych proporcjach z zachwytem?:) To je cudne! Zapisuję i dołączam do zbiorów na wietrzną pamiątkę.:)
Dziękuję pozdrawiając zarazem.:)
UUueeeeoooo…
Nooo, widać nie zaglądają tylko te kaszubskie.
A zresztą ten nie zagląda, tylko siedzi i patrzy w dal. Kontempluje znaczy się.
UUueeeeoooo…
Nooo, widać nie zaglądają tylko te kaszubskie.
A zresztą ten nie zagląda, tylko siedzi i patrzy w dal. Kontempluje znaczy się.
Rozniosło się,
że u Ciebie restauracja pierwsza klasa z gwiazdkami.
Muszę sobie sprawić kamizelkę w takim kolorze.
Pozdrawiam serdecznie
Rozniosło się,
że u Ciebie restauracja pierwsza klasa z gwiazdkami.
Muszę sobie sprawić kamizelkę w takim kolorze.
Pozdrawiam serdecznie
Tyle
jeszcze ich zostało do uwiecznienia…;)
Będę cierpliwie szukał kolejnych ptasich przyjaciół, a w przyszłości, to kto wie, co się jeszcze trafi;)
Pozdrawiam Was
Tyle
jeszcze ich zostało do uwiecznienia…;)
Będę cierpliwie szukał kolejnych ptasich przyjaciół, a w przyszłości, to kto wie, co się jeszcze trafi;)
Pozdrawiam Was
Tu
nastąpiła wymiana uprzejmości w ramach rodziny.
Z wrażenia zgubiłem ostrość…
No, no
ja będę musiał poczekać chyba aż bociany przylecą aby coś tutaj ptasiego opublikować;-)
Pozdr.
Zastanawiam się,
czy w ramach horroru nie zanęcić jakąś wędliną drugiej świeżości stada mew. Nie są ci one zbyt wdzięcznym tematem dla fotopstryka w sensie, że to wszystko biało-bure, krzykliwe a obsrywające podwórko i okna, ale na żarcie na parapecie azymut biorą niezawodnie i gromadnie. I potem takie ptaki jak z Hitchcocka się kłębią za oknem, uuuuuu 😯
Najbardziej traumatyczne przeżycia
związane z ptakami, miałem na gdańskim dworcu głównym.
Nawet nie przypuszczałem, że tak ucieszę się na widok leciwego składu PKP, który miał mnie stamtąd zabrać.
Proszę o rozwinięcie wątku
Proszę o rozwinięcie wątku zanim zeżre mnie ciekawość. Chyba nie chcesz skazać mnie na pożarcie.:)
Jasmine
Uff. Na początek, mała uwaga ogólna.
Ten portal ma wiele zalet, ale jedną wadę. Aby zobaczyć do kogo adresowany jest komentarz, jeśli to nie jest napisane wprost, to muszę się najpierw wylogować, by nabrać 100% pewności, ze akurat do mnie. 😉
A z krzykliwymi mewami i gołębiami, bo o nich mowa – historie zazwyczaj są banalne:)
Kilka staruszek postanowiło wysypać chyba wszystek chleb, jaki miały przy sobie, akurat w miejscu, gdzie na peronie ludzie spokojnie czekają sobie na pociąg.
Podniecone tym faktem ptaki zaczęły się zlatywać w tempie, które utrudniało nie tylko czytanie gazety, ale wykonanie jakiegokolwiek ruchu.
Ale przecież nie zwrócę się do starszych, troskliwych, ale chyba mniej rozgarniętych osób – miłe Panie, ja Was bardzo przepraszam, ale idźcie sobie stąd.
Im to sprawiało taką radość, jakby karmiły ptaki pierwszy raz w życiu.
Ja siedziałem tam przez dłuższą chwilę ogłupiały w nadziei, że za chwilę moje wierzchnie ubranie, nie pokryje się czymś białym i niezbyt sympatycznie wyglądającym.
Ot, taka dworcowa historyjka, jakich wiele.
Wiem, po czymś takim można czuć się rozczarowanym.
Hitchcocka w tym, może gram;)
Partyzancie, dziękuję za
Partyzancie, dziękuję za zaspokojenie mojej ciekawości. Po “Ptakach” to będąc na Twoim miejscu, pewnie umarłabym ze strachu. Ale to było dawno.:)
Pozdrawiam:)
pamiętam
“Ptaki” i chwilę się nad tym dziełem wtedy zastanawiałem nawet.:D
Pozdrowienia.
Trzymajcie kciuki za Adama!
Olimpiada przykuwa mnie przed
Olimpiada przykuwa mnie przed tv. Sporo dyscyplin nie oglądanych na co dzień pokazują, gapię się z ciekawości jeśli nasi nie startują. Jeśli startują, to dodatkowo trzymam kciuki. Za Adama i pozostałych chłopaków dziś i nie tylko, też.:)
Partyzancie
jeżeli masz problemy ze śledzeniem wątków, kto do kogo, kiedy i o czym, polecam następujące ustawienia (u dołu strony, w kolejności od lewej):
Lista wątkowa – rozwinięta
Najpierw najnowsze
150 na stronę
Ja oglądam wszystko w takich ustawieniach i nie mam najmniejszego problemu ze zorientowaniem się, wszystko układa się w czytelne drzewko. Pozdrowienia.
Dzięki
tak czułem, że musi być dobre wyjście z tej sytuacji, ale nigdy nie zwracałem na te opcje uwagi.
Zoe
Masz bardzo ładny ogród.
Zima – jak sam widzisz – nie odpuszcza.
Wystarczy,że “pokombinujesz” trochę z ptasią karmą, która teraz, jak przypuszczam, rajcuje u Ciebie głównie sikory, i za chwilę pojawią się nowi goście.
jabłko na gałęzi – nieomal pewny kwiczoł
mieszanka ziaren – kos
tłuste ziarna – wszystkie ważniejsze łuskacze, od małego czyża, przez gila, po grubodzioby
A poza tym. Kwestia przelotów, rozpoznania terenu, oswojenia z miejscem itd.
Powodzenia.
Robisz super zdjęcia, tak czy siak:)
Pozdrawiam
Tu
nastąpiła wymiana uprzejmości w ramach rodziny.
Z wrażenia zgubiłem ostrość…
No, no
ja będę musiał poczekać chyba aż bociany przylecą aby coś tutaj ptasiego opublikować;-)
Pozdr.
Zastanawiam się,
czy w ramach horroru nie zanęcić jakąś wędliną drugiej świeżości stada mew. Nie są ci one zbyt wdzięcznym tematem dla fotopstryka w sensie, że to wszystko biało-bure, krzykliwe a obsrywające podwórko i okna, ale na żarcie na parapecie azymut biorą niezawodnie i gromadnie. I potem takie ptaki jak z Hitchcocka się kłębią za oknem, uuuuuu 😯
Najbardziej traumatyczne przeżycia
związane z ptakami, miałem na gdańskim dworcu głównym.
Nawet nie przypuszczałem, że tak ucieszę się na widok leciwego składu PKP, który miał mnie stamtąd zabrać.
Proszę o rozwinięcie wątku
Proszę o rozwinięcie wątku zanim zeżre mnie ciekawość. Chyba nie chcesz skazać mnie na pożarcie.:)
Jasmine
Uff. Na początek, mała uwaga ogólna.
Ten portal ma wiele zalet, ale jedną wadę. Aby zobaczyć do kogo adresowany jest komentarz, jeśli to nie jest napisane wprost, to muszę się najpierw wylogować, by nabrać 100% pewności, ze akurat do mnie. 😉
A z krzykliwymi mewami i gołębiami, bo o nich mowa – historie zazwyczaj są banalne:)
Kilka staruszek postanowiło wysypać chyba wszystek chleb, jaki miały przy sobie, akurat w miejscu, gdzie na peronie ludzie spokojnie czekają sobie na pociąg.
Podniecone tym faktem ptaki zaczęły się zlatywać w tempie, które utrudniało nie tylko czytanie gazety, ale wykonanie jakiegokolwiek ruchu.
Ale przecież nie zwrócę się do starszych, troskliwych, ale chyba mniej rozgarniętych osób – miłe Panie, ja Was bardzo przepraszam, ale idźcie sobie stąd.
Im to sprawiało taką radość, jakby karmiły ptaki pierwszy raz w życiu.
Ja siedziałem tam przez dłuższą chwilę ogłupiały w nadziei, że za chwilę moje wierzchnie ubranie, nie pokryje się czymś białym i niezbyt sympatycznie wyglądającym.
Ot, taka dworcowa historyjka, jakich wiele.
Wiem, po czymś takim można czuć się rozczarowanym.
Hitchcocka w tym, może gram;)
Partyzancie, dziękuję za
Partyzancie, dziękuję za zaspokojenie mojej ciekawości. Po “Ptakach” to będąc na Twoim miejscu, pewnie umarłabym ze strachu. Ale to było dawno.:)
Pozdrawiam:)
pamiętam
“Ptaki” i chwilę się nad tym dziełem wtedy zastanawiałem nawet.:D
Pozdrowienia.
Trzymajcie kciuki za Adama!
Olimpiada przykuwa mnie przed
Olimpiada przykuwa mnie przed tv. Sporo dyscyplin nie oglądanych na co dzień pokazują, gapię się z ciekawości jeśli nasi nie startują. Jeśli startują, to dodatkowo trzymam kciuki. Za Adama i pozostałych chłopaków dziś i nie tylko, też.:)
Partyzancie
jeżeli masz problemy ze śledzeniem wątków, kto do kogo, kiedy i o czym, polecam następujące ustawienia (u dołu strony, w kolejności od lewej):
Lista wątkowa – rozwinięta
Najpierw najnowsze
150 na stronę
Ja oglądam wszystko w takich ustawieniach i nie mam najmniejszego problemu ze zorientowaniem się, wszystko układa się w czytelne drzewko. Pozdrowienia.
Dzięki
tak czułem, że musi być dobre wyjście z tej sytuacji, ale nigdy nie zwracałem na te opcje uwagi.
Zoe
Masz bardzo ładny ogród.
Zima – jak sam widzisz – nie odpuszcza.
Wystarczy,że “pokombinujesz” trochę z ptasią karmą, która teraz, jak przypuszczam, rajcuje u Ciebie głównie sikory, i za chwilę pojawią się nowi goście.
jabłko na gałęzi – nieomal pewny kwiczoł
mieszanka ziaren – kos
tłuste ziarna – wszystkie ważniejsze łuskacze, od małego czyża, przez gila, po grubodzioby
A poza tym. Kwestia przelotów, rozpoznania terenu, oswojenia z miejscem itd.
Powodzenia.
Robisz super zdjęcia, tak czy siak:)
Pozdrawiam
Jak to nikogo, a mnie? Zawsze
Jak to nikogo, a mnie? Zawsze mnie wzrusza “Żyli długo i szczęśliwie.” Szczęśliwie przez miesiąc, długo przez kolejnych 50 lat.
Za odwiedzanie drzewek raz jeszcze dziękuję.:) To drugie też moje, bo zaprzyjaźnione.
Jak to nikogo, a mnie? Zawsze
Jak to nikogo, a mnie? Zawsze mnie wzrusza “Żyli długo i szczęśliwie.” Szczęśliwie przez miesiąc, długo przez kolejnych 50 lat.
Za odwiedzanie drzewek raz jeszcze dziękuję.:) To drugie też moje, bo zaprzyjaźnione.
A to z netu
Zdaje się fotoszopka, ale fajna : )
A to z netu
Zdaje się fotoszopka, ale fajna : )
Na moim podwórku od pewnego czasu pojawia się sęp.
Sam nie wiem co mam o tym myśleć. Jak uważacie? To dobrze dla mnie rokuje?
Gdyby kondor to gorzej, podobno
Na moim podwórku od pewnego czasu pojawia się sęp.
Sam nie wiem co mam o tym myśleć. Jak uważacie? To dobrze dla mnie rokuje?
Gdyby kondor to gorzej, podobno