Reklama

Komu szczęście sprzyja? Zdania są podzielone. I to skrajnie. Od: głupim, po: tym którzy wiedzą, jak szczęściu pomóc. Gdzie na tej skali umieścić Platformę Obywatelską? Nie ukrywam, mam z tym pewien kłopot. Ale najpierw krótko o faktach.

Dwie decyzje władz tej partii ostatnich dni to w oczach wielu szczyt głupoty. Ręce zacierali z uciechy przeciwnicy PO. Obłudnie, oczywiście w interesie państwa, wyznawali przed mikrofonami: wreszcie! Wreszcie karząca partyjna ręka dosięgła posła Palikota, a nieudolny minister Ćwiąkalski poszedł w odstawkę.  Tymczasem niewiele dni minęło i Palikot został wice-Palikotem, a następca Ćwiąkalskiego wydaje się strzałem w dziesiątkę. Przynajmniej wizerunkowo. Pozornie więc nie ma się czym podniecać. Wiadomo, że pijarowe osiągnięcia stały się szczytem marzeń wszystkich naszych partii. A tym razem były to istne majstersztyki. Panu Bogu świeczkę, i diabłu ogarek! Przede wszystkim w gronie samych platformersów. Których wstępne decyzje partyjnej góry, kara dla Palikota i dymisja Ćwiąkalskiego, mocno podzieliły. Podobnie jak i ich wyborców. Co więcej, finał drugiej sprawy może do partii przekonać tych, którym wymądrzania ministra-profesora działały na nerwy. I którzy naiwnie wierzyli, że gdyby resortem rządził Ziobro, prawo i sprawiedliwość dosięgłyby nie tylko morderców Krzysztofa Olewnika, także ich mocodawców.

Reklama

Palikotowi utarto nosa, ale jego szlachetny partyjny towarzysz i następca, poseł Sekuła natychmiast zgłosił go na swojego zastępcę. Naturalnie z pobudek czysto merytorycznych: aby prace palikotowej komisji pod ich wspólnym kierownictwem chyżo podążały naprzód. Nowy minister Czuma nie jest ani szeryfem à la Ziobro, ani praktykującym teoretykiem pewnej, konkretnej wizji porządku prawnego à la Ćwiąkalski. Natomiast jego osobowościowe cechy rozbudziły nadzieje, że może być jednym i drugim naraz. No i mogłoby być tak, że dziś wieczorem platformersi mieliby prawo wznosić toasty, a pisowcy melancholijnie zapijać robaka. Gdyby nie …

Drobiazg. Konstytucjonaliści dość zgodnie przypominają jakie warunki musi spełniać prokurator generalny. Aplikacja prokuratorska lub sędziowska. praktyka, albo tytuły naukowe. Andrzej Czuma warunków nie spełnia. Gdyby jego poprzednikowi udało się sfinalizować rozdzielenie urzędu ministra od prokuratora generalnego, problemu by nie było. Ale jest. I co? Termin prezydenckiej nominacji wyznaczono na jutrzejsze popołudnie. A zatem, nie tylko pan premier, również pan prezydent konstytucji najwyraźniej nie znają. Poradzą sobie? Znajdą wyjście? Bo to pierwszy raz?

Najważniejsze, że poseł Czuma już wie, nad jakimi projektami pracował jego poprzednik. Choć nie do końca zdaje sobie sprawę, na jakim etapie prac legislacyjnych te ustawy się znajdują. Natomiast przyrzekł, że zaraz po swojej nominacji spotka się z rodziną państwa Olewników i dziećmi zaginionych przed rokiem państwa Drzewińskich. A nieoceniony politologiczny ekspert Migalski już prorokuje, że Tusk powołując Czumę idzie w ślady Buzka, ktory kiedyś wyhodował na swym łonie prezydenta Kaczyńskiego.

Reklama

174 KOMENTARZE

  1. Trochę political-fiction…
    Tusk zaskoczył wszystkich tą kandydaturą.
    Faktycznie, wizerunkowo piątka z plusem, udało im się przykuć uwagę opinii publicznej.
    Krytyki nie słychać, wprost przeciwnie, media chyba zachwycone, nawet te niekoniecznie przychylne rządowi.
    Czuma jest prawdziwym Gościem, nie sposób się przyczepić.
    Brak doświadczenia nie stanowi problemu…
    PIS i Pałac również zaskoczone, Kamiński brzdąkał coś nieśmiało.
    Kaczyńscy teraz na pewno zaczęli myśleć.
    W pierwszej chwili pewnie parsknęli śmiechem, ważne było, że nie zgodził się nikt “merytoryczny”.
    Jednak po tych kilku godzinach wyraźnie widać, że ta nominacja to potencjalny wizerunkowy Hit i punkty dla PO.
    Wątpliwości konstytucjonalistów mogą być ratunkiem, spadły jak z nieba.
    Czuma nie ma kwalifikacji, można powoływać się ewentualnie na precedensy z przeszłości.
    Cóż prostszego, jak w trosce o bezpieczeństwo obywateli i poszanowanie Konstytucji wyrazić obiekcje wobec tej kandydatury i odmówić nominacji?
    Przy okazji można wykazać brak odpowiednich kadr i nieprzygotowanie PO do rządzenia…
    Dla braci to jest prezent i zdziwię się, gdy go nie wykorzystają.
    Popsucie takiej imprezy, ech… przecież to chwilowy knockout.
    Wyobrażacie sobie Tuska szukającego następnego kandydata?
    Kto miałby nim być?

    • trochę żólciowca ze mnie wylazło
      ale jak można spieprzyć (nie dopracować) taki fajny wist, jakim niewątpliwie było znalezienie kogoś formatu Czumy; no cóż, pewnie na więcej naszych wybrańców nie stać i należy przywyknąć; u nas prezydent drugi raz przysięgi pewnie by nie składał

  2. Trochę political-fiction…
    Tusk zaskoczył wszystkich tą kandydaturą.
    Faktycznie, wizerunkowo piątka z plusem, udało im się przykuć uwagę opinii publicznej.
    Krytyki nie słychać, wprost przeciwnie, media chyba zachwycone, nawet te niekoniecznie przychylne rządowi.
    Czuma jest prawdziwym Gościem, nie sposób się przyczepić.
    Brak doświadczenia nie stanowi problemu…
    PIS i Pałac również zaskoczone, Kamiński brzdąkał coś nieśmiało.
    Kaczyńscy teraz na pewno zaczęli myśleć.
    W pierwszej chwili pewnie parsknęli śmiechem, ważne było, że nie zgodził się nikt “merytoryczny”.
    Jednak po tych kilku godzinach wyraźnie widać, że ta nominacja to potencjalny wizerunkowy Hit i punkty dla PO.
    Wątpliwości konstytucjonalistów mogą być ratunkiem, spadły jak z nieba.
    Czuma nie ma kwalifikacji, można powoływać się ewentualnie na precedensy z przeszłości.
    Cóż prostszego, jak w trosce o bezpieczeństwo obywateli i poszanowanie Konstytucji wyrazić obiekcje wobec tej kandydatury i odmówić nominacji?
    Przy okazji można wykazać brak odpowiednich kadr i nieprzygotowanie PO do rządzenia…
    Dla braci to jest prezent i zdziwię się, gdy go nie wykorzystają.
    Popsucie takiej imprezy, ech… przecież to chwilowy knockout.
    Wyobrażacie sobie Tuska szukającego następnego kandydata?
    Kto miałby nim być?

    • trochę żólciowca ze mnie wylazło
      ale jak można spieprzyć (nie dopracować) taki fajny wist, jakim niewątpliwie było znalezienie kogoś formatu Czumy; no cóż, pewnie na więcej naszych wybrańców nie stać i należy przywyknąć; u nas prezydent drugi raz przysięgi pewnie by nie składał

  3. Trochę political-fiction…
    Tusk zaskoczył wszystkich tą kandydaturą.
    Faktycznie, wizerunkowo piątka z plusem, udało im się przykuć uwagę opinii publicznej.
    Krytyki nie słychać, wprost przeciwnie, media chyba zachwycone, nawet te niekoniecznie przychylne rządowi.
    Czuma jest prawdziwym Gościem, nie sposób się przyczepić.
    Brak doświadczenia nie stanowi problemu…
    PIS i Pałac również zaskoczone, Kamiński brzdąkał coś nieśmiało.
    Kaczyńscy teraz na pewno zaczęli myśleć.
    W pierwszej chwili pewnie parsknęli śmiechem, ważne było, że nie zgodził się nikt “merytoryczny”.
    Jednak po tych kilku godzinach wyraźnie widać, że ta nominacja to potencjalny wizerunkowy Hit i punkty dla PO.
    Wątpliwości konstytucjonalistów mogą być ratunkiem, spadły jak z nieba.
    Czuma nie ma kwalifikacji, można powoływać się ewentualnie na precedensy z przeszłości.
    Cóż prostszego, jak w trosce o bezpieczeństwo obywateli i poszanowanie Konstytucji wyrazić obiekcje wobec tej kandydatury i odmówić nominacji?
    Przy okazji można wykazać brak odpowiednich kadr i nieprzygotowanie PO do rządzenia…
    Dla braci to jest prezent i zdziwię się, gdy go nie wykorzystają.
    Popsucie takiej imprezy, ech… przecież to chwilowy knockout.
    Wyobrażacie sobie Tuska szukającego następnego kandydata?
    Kto miałby nim być?

    • trochę żólciowca ze mnie wylazło
      ale jak można spieprzyć (nie dopracować) taki fajny wist, jakim niewątpliwie było znalezienie kogoś formatu Czumy; no cóż, pewnie na więcej naszych wybrańców nie stać i należy przywyknąć; u nas prezydent drugi raz przysięgi pewnie by nie składał

  4. Trochę political-fiction…
    Tusk zaskoczył wszystkich tą kandydaturą.
    Faktycznie, wizerunkowo piątka z plusem, udało im się przykuć uwagę opinii publicznej.
    Krytyki nie słychać, wprost przeciwnie, media chyba zachwycone, nawet te niekoniecznie przychylne rządowi.
    Czuma jest prawdziwym Gościem, nie sposób się przyczepić.
    Brak doświadczenia nie stanowi problemu…
    PIS i Pałac również zaskoczone, Kamiński brzdąkał coś nieśmiało.
    Kaczyńscy teraz na pewno zaczęli myśleć.
    W pierwszej chwili pewnie parsknęli śmiechem, ważne było, że nie zgodził się nikt “merytoryczny”.
    Jednak po tych kilku godzinach wyraźnie widać, że ta nominacja to potencjalny wizerunkowy Hit i punkty dla PO.
    Wątpliwości konstytucjonalistów mogą być ratunkiem, spadły jak z nieba.
    Czuma nie ma kwalifikacji, można powoływać się ewentualnie na precedensy z przeszłości.
    Cóż prostszego, jak w trosce o bezpieczeństwo obywateli i poszanowanie Konstytucji wyrazić obiekcje wobec tej kandydatury i odmówić nominacji?
    Przy okazji można wykazać brak odpowiednich kadr i nieprzygotowanie PO do rządzenia…
    Dla braci to jest prezent i zdziwię się, gdy go nie wykorzystają.
    Popsucie takiej imprezy, ech… przecież to chwilowy knockout.
    Wyobrażacie sobie Tuska szukającego następnego kandydata?
    Kto miałby nim być?

    • trochę żólciowca ze mnie wylazło
      ale jak można spieprzyć (nie dopracować) taki fajny wist, jakim niewątpliwie było znalezienie kogoś formatu Czumy; no cóż, pewnie na więcej naszych wybrańców nie stać i należy przywyknąć; u nas prezydent drugi raz przysięgi pewnie by nie składał

  5. Trochę political-fiction…
    Tusk zaskoczył wszystkich tą kandydaturą.
    Faktycznie, wizerunkowo piątka z plusem, udało im się przykuć uwagę opinii publicznej.
    Krytyki nie słychać, wprost przeciwnie, media chyba zachwycone, nawet te niekoniecznie przychylne rządowi.
    Czuma jest prawdziwym Gościem, nie sposób się przyczepić.
    Brak doświadczenia nie stanowi problemu…
    PIS i Pałac również zaskoczone, Kamiński brzdąkał coś nieśmiało.
    Kaczyńscy teraz na pewno zaczęli myśleć.
    W pierwszej chwili pewnie parsknęli śmiechem, ważne było, że nie zgodził się nikt “merytoryczny”.
    Jednak po tych kilku godzinach wyraźnie widać, że ta nominacja to potencjalny wizerunkowy Hit i punkty dla PO.
    Wątpliwości konstytucjonalistów mogą być ratunkiem, spadły jak z nieba.
    Czuma nie ma kwalifikacji, można powoływać się ewentualnie na precedensy z przeszłości.
    Cóż prostszego, jak w trosce o bezpieczeństwo obywateli i poszanowanie Konstytucji wyrazić obiekcje wobec tej kandydatury i odmówić nominacji?
    Przy okazji można wykazać brak odpowiednich kadr i nieprzygotowanie PO do rządzenia…
    Dla braci to jest prezent i zdziwię się, gdy go nie wykorzystają.
    Popsucie takiej imprezy, ech… przecież to chwilowy knockout.
    Wyobrażacie sobie Tuska szukającego następnego kandydata?
    Kto miałby nim być?

    • trochę żólciowca ze mnie wylazło
      ale jak można spieprzyć (nie dopracować) taki fajny wist, jakim niewątpliwie było znalezienie kogoś formatu Czumy; no cóż, pewnie na więcej naszych wybrańców nie stać i należy przywyknąć; u nas prezydent drugi raz przysięgi pewnie by nie składał

  6. Trochę political-fiction…
    Tusk zaskoczył wszystkich tą kandydaturą.
    Faktycznie, wizerunkowo piątka z plusem, udało im się przykuć uwagę opinii publicznej.
    Krytyki nie słychać, wprost przeciwnie, media chyba zachwycone, nawet te niekoniecznie przychylne rządowi.
    Czuma jest prawdziwym Gościem, nie sposób się przyczepić.
    Brak doświadczenia nie stanowi problemu…
    PIS i Pałac również zaskoczone, Kamiński brzdąkał coś nieśmiało.
    Kaczyńscy teraz na pewno zaczęli myśleć.
    W pierwszej chwili pewnie parsknęli śmiechem, ważne było, że nie zgodził się nikt “merytoryczny”.
    Jednak po tych kilku godzinach wyraźnie widać, że ta nominacja to potencjalny wizerunkowy Hit i punkty dla PO.
    Wątpliwości konstytucjonalistów mogą być ratunkiem, spadły jak z nieba.
    Czuma nie ma kwalifikacji, można powoływać się ewentualnie na precedensy z przeszłości.
    Cóż prostszego, jak w trosce o bezpieczeństwo obywateli i poszanowanie Konstytucji wyrazić obiekcje wobec tej kandydatury i odmówić nominacji?
    Przy okazji można wykazać brak odpowiednich kadr i nieprzygotowanie PO do rządzenia…
    Dla braci to jest prezent i zdziwię się, gdy go nie wykorzystają.
    Popsucie takiej imprezy, ech… przecież to chwilowy knockout.
    Wyobrażacie sobie Tuska szukającego następnego kandydata?
    Kto miałby nim być?

    • trochę żólciowca ze mnie wylazło
      ale jak można spieprzyć (nie dopracować) taki fajny wist, jakim niewątpliwie było znalezienie kogoś formatu Czumy; no cóż, pewnie na więcej naszych wybrańców nie stać i należy przywyknąć; u nas prezydent drugi raz przysięgi pewnie by nie składał

  7. Cytata…
    Brak wiedzy i doświadczenia.
    Poseł Andrzej Czuma nie spełnia żadnego z wymienionych kryteriów. I jeśli zostanie zaprzysiężony, to będzie pierwszym ministrem sprawiedliwości od 1989 r., który nawet nie ociera się o postawione prokuratorom wymagania. Jego poprzednicy byli albo wieloletnimi praktykami, albo utytułowanymi naukowcami. Wątpliwości pojawiły się tylko raz, w 1993 r., kiedy urząd obejmował Włodzimierz Cimoszewicz. Zarzucono mu wtedy, że nie powinien być ministrem, właśnie z powodu nie spełniania kryteriów. Ale wtedy chodziło jedynie o brak habilitacji. Cimoszewicz w 1978 r. uzyskał stopień doktora nauk prawnych.
    Prof. Piotr Winczorek, znawca tematyki konstytucyjnej, określił sytuację posła Czumy jako kłopotliwą. Według niego trzeba poczekać na decyzję prezydenta w tej sprawie, który może podzielić wątpliwości niektórych prawników. Podkreślił, że nowemu ministrowi na pewno będzie wytykana praca w sejmowej komisji ds. nacisków. Dodał, że jeśli dojdzie zarzut o brak kompetencji, to nie wiadomo co z tej sprawy wyniknie.

    http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,6193287,Czuma_moze_nie_spelniac_wymogow_formalnych.html

  8. Cytata…
    Brak wiedzy i doświadczenia.
    Poseł Andrzej Czuma nie spełnia żadnego z wymienionych kryteriów. I jeśli zostanie zaprzysiężony, to będzie pierwszym ministrem sprawiedliwości od 1989 r., który nawet nie ociera się o postawione prokuratorom wymagania. Jego poprzednicy byli albo wieloletnimi praktykami, albo utytułowanymi naukowcami. Wątpliwości pojawiły się tylko raz, w 1993 r., kiedy urząd obejmował Włodzimierz Cimoszewicz. Zarzucono mu wtedy, że nie powinien być ministrem, właśnie z powodu nie spełniania kryteriów. Ale wtedy chodziło jedynie o brak habilitacji. Cimoszewicz w 1978 r. uzyskał stopień doktora nauk prawnych.
    Prof. Piotr Winczorek, znawca tematyki konstytucyjnej, określił sytuację posła Czumy jako kłopotliwą. Według niego trzeba poczekać na decyzję prezydenta w tej sprawie, który może podzielić wątpliwości niektórych prawników. Podkreślił, że nowemu ministrowi na pewno będzie wytykana praca w sejmowej komisji ds. nacisków. Dodał, że jeśli dojdzie zarzut o brak kompetencji, to nie wiadomo co z tej sprawy wyniknie.

    http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,6193287,Czuma_moze_nie_spelniac_wymogow_formalnych.html

  9. Cytata…
    Brak wiedzy i doświadczenia.
    Poseł Andrzej Czuma nie spełnia żadnego z wymienionych kryteriów. I jeśli zostanie zaprzysiężony, to będzie pierwszym ministrem sprawiedliwości od 1989 r., który nawet nie ociera się o postawione prokuratorom wymagania. Jego poprzednicy byli albo wieloletnimi praktykami, albo utytułowanymi naukowcami. Wątpliwości pojawiły się tylko raz, w 1993 r., kiedy urząd obejmował Włodzimierz Cimoszewicz. Zarzucono mu wtedy, że nie powinien być ministrem, właśnie z powodu nie spełniania kryteriów. Ale wtedy chodziło jedynie o brak habilitacji. Cimoszewicz w 1978 r. uzyskał stopień doktora nauk prawnych.
    Prof. Piotr Winczorek, znawca tematyki konstytucyjnej, określił sytuację posła Czumy jako kłopotliwą. Według niego trzeba poczekać na decyzję prezydenta w tej sprawie, który może podzielić wątpliwości niektórych prawników. Podkreślił, że nowemu ministrowi na pewno będzie wytykana praca w sejmowej komisji ds. nacisków. Dodał, że jeśli dojdzie zarzut o brak kompetencji, to nie wiadomo co z tej sprawy wyniknie.

    http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,6193287,Czuma_moze_nie_spelniac_wymogow_formalnych.html

  10. Cytata…
    Brak wiedzy i doświadczenia.
    Poseł Andrzej Czuma nie spełnia żadnego z wymienionych kryteriów. I jeśli zostanie zaprzysiężony, to będzie pierwszym ministrem sprawiedliwości od 1989 r., który nawet nie ociera się o postawione prokuratorom wymagania. Jego poprzednicy byli albo wieloletnimi praktykami, albo utytułowanymi naukowcami. Wątpliwości pojawiły się tylko raz, w 1993 r., kiedy urząd obejmował Włodzimierz Cimoszewicz. Zarzucono mu wtedy, że nie powinien być ministrem, właśnie z powodu nie spełniania kryteriów. Ale wtedy chodziło jedynie o brak habilitacji. Cimoszewicz w 1978 r. uzyskał stopień doktora nauk prawnych.
    Prof. Piotr Winczorek, znawca tematyki konstytucyjnej, określił sytuację posła Czumy jako kłopotliwą. Według niego trzeba poczekać na decyzję prezydenta w tej sprawie, który może podzielić wątpliwości niektórych prawników. Podkreślił, że nowemu ministrowi na pewno będzie wytykana praca w sejmowej komisji ds. nacisków. Dodał, że jeśli dojdzie zarzut o brak kompetencji, to nie wiadomo co z tej sprawy wyniknie.

    http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,6193287,Czuma_moze_nie_spelniac_wymogow_formalnych.html

  11. Cytata…
    Brak wiedzy i doświadczenia.
    Poseł Andrzej Czuma nie spełnia żadnego z wymienionych kryteriów. I jeśli zostanie zaprzysiężony, to będzie pierwszym ministrem sprawiedliwości od 1989 r., który nawet nie ociera się o postawione prokuratorom wymagania. Jego poprzednicy byli albo wieloletnimi praktykami, albo utytułowanymi naukowcami. Wątpliwości pojawiły się tylko raz, w 1993 r., kiedy urząd obejmował Włodzimierz Cimoszewicz. Zarzucono mu wtedy, że nie powinien być ministrem, właśnie z powodu nie spełniania kryteriów. Ale wtedy chodziło jedynie o brak habilitacji. Cimoszewicz w 1978 r. uzyskał stopień doktora nauk prawnych.
    Prof. Piotr Winczorek, znawca tematyki konstytucyjnej, określił sytuację posła Czumy jako kłopotliwą. Według niego trzeba poczekać na decyzję prezydenta w tej sprawie, który może podzielić wątpliwości niektórych prawników. Podkreślił, że nowemu ministrowi na pewno będzie wytykana praca w sejmowej komisji ds. nacisków. Dodał, że jeśli dojdzie zarzut o brak kompetencji, to nie wiadomo co z tej sprawy wyniknie.

    http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,6193287,Czuma_moze_nie_spelniac_wymogow_formalnych.html

  12. Cytata…
    Brak wiedzy i doświadczenia.
    Poseł Andrzej Czuma nie spełnia żadnego z wymienionych kryteriów. I jeśli zostanie zaprzysiężony, to będzie pierwszym ministrem sprawiedliwości od 1989 r., który nawet nie ociera się o postawione prokuratorom wymagania. Jego poprzednicy byli albo wieloletnimi praktykami, albo utytułowanymi naukowcami. Wątpliwości pojawiły się tylko raz, w 1993 r., kiedy urząd obejmował Włodzimierz Cimoszewicz. Zarzucono mu wtedy, że nie powinien być ministrem, właśnie z powodu nie spełniania kryteriów. Ale wtedy chodziło jedynie o brak habilitacji. Cimoszewicz w 1978 r. uzyskał stopień doktora nauk prawnych.
    Prof. Piotr Winczorek, znawca tematyki konstytucyjnej, określił sytuację posła Czumy jako kłopotliwą. Według niego trzeba poczekać na decyzję prezydenta w tej sprawie, który może podzielić wątpliwości niektórych prawników. Podkreślił, że nowemu ministrowi na pewno będzie wytykana praca w sejmowej komisji ds. nacisków. Dodał, że jeśli dojdzie zarzut o brak kompetencji, to nie wiadomo co z tej sprawy wyniknie.

    http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,6193287,Czuma_moze_nie_spelniac_wymogow_formalnych.html

  13. Cenobita i Winczorek mają rację
    niestety, ale wszystko da się sfalandyzować i zapewne tak się też stanie tym razem; ale jeśli Czuma nie podoła, czy po prostu będzie średni, jak większość jego poprzedników, PO ma ostatecznie przechlapane; a "nie podołać" może na różne sposoby: forsując projekty Ćwiąkalskiego, które się opozycji nie podobają; odkładając je do zamrażarki; nie znajdując pieniędzy dla sędziów (bo i skąd); nie będąc w stanie zadowolić poczucia sprawiedliwości państwa Olewników itp.itd.

    • Tu nie chodzi o rację.
      Snuję sobie dywagacje czytając o wątpliwościach prawnych.
      Znając Kaczyńskich (na ile to możliwe) w głowie mi się nie mieści, że nie skorzystają z okazji by zamieszać, to byłoby jak granat w kurniku (sorry MK 🙂
      Chyba że zainwestują i będą liczyć na blamaż nowego ministra w przyszłości.
      Jednak kandydat do opluwania niewygodny…

      Co jutro zrobi Lech?

  14. Cenobita i Winczorek mają rację
    niestety, ale wszystko da się sfalandyzować i zapewne tak się też stanie tym razem; ale jeśli Czuma nie podoła, czy po prostu będzie średni, jak większość jego poprzedników, PO ma ostatecznie przechlapane; a "nie podołać" może na różne sposoby: forsując projekty Ćwiąkalskiego, które się opozycji nie podobają; odkładając je do zamrażarki; nie znajdując pieniędzy dla sędziów (bo i skąd); nie będąc w stanie zadowolić poczucia sprawiedliwości państwa Olewników itp.itd.

    • Tu nie chodzi o rację.
      Snuję sobie dywagacje czytając o wątpliwościach prawnych.
      Znając Kaczyńskich (na ile to możliwe) w głowie mi się nie mieści, że nie skorzystają z okazji by zamieszać, to byłoby jak granat w kurniku (sorry MK 🙂
      Chyba że zainwestują i będą liczyć na blamaż nowego ministra w przyszłości.
      Jednak kandydat do opluwania niewygodny…

      Co jutro zrobi Lech?

  15. Cenobita i Winczorek mają rację
    niestety, ale wszystko da się sfalandyzować i zapewne tak się też stanie tym razem; ale jeśli Czuma nie podoła, czy po prostu będzie średni, jak większość jego poprzedników, PO ma ostatecznie przechlapane; a "nie podołać" może na różne sposoby: forsując projekty Ćwiąkalskiego, które się opozycji nie podobają; odkładając je do zamrażarki; nie znajdując pieniędzy dla sędziów (bo i skąd); nie będąc w stanie zadowolić poczucia sprawiedliwości państwa Olewników itp.itd.

    • Tu nie chodzi o rację.
      Snuję sobie dywagacje czytając o wątpliwościach prawnych.
      Znając Kaczyńskich (na ile to możliwe) w głowie mi się nie mieści, że nie skorzystają z okazji by zamieszać, to byłoby jak granat w kurniku (sorry MK 🙂
      Chyba że zainwestują i będą liczyć na blamaż nowego ministra w przyszłości.
      Jednak kandydat do opluwania niewygodny…

      Co jutro zrobi Lech?

  16. Cenobita i Winczorek mają rację
    niestety, ale wszystko da się sfalandyzować i zapewne tak się też stanie tym razem; ale jeśli Czuma nie podoła, czy po prostu będzie średni, jak większość jego poprzedników, PO ma ostatecznie przechlapane; a "nie podołać" może na różne sposoby: forsując projekty Ćwiąkalskiego, które się opozycji nie podobają; odkładając je do zamrażarki; nie znajdując pieniędzy dla sędziów (bo i skąd); nie będąc w stanie zadowolić poczucia sprawiedliwości państwa Olewników itp.itd.

    • Tu nie chodzi o rację.
      Snuję sobie dywagacje czytając o wątpliwościach prawnych.
      Znając Kaczyńskich (na ile to możliwe) w głowie mi się nie mieści, że nie skorzystają z okazji by zamieszać, to byłoby jak granat w kurniku (sorry MK 🙂
      Chyba że zainwestują i będą liczyć na blamaż nowego ministra w przyszłości.
      Jednak kandydat do opluwania niewygodny…

      Co jutro zrobi Lech?

  17. Cenobita i Winczorek mają rację
    niestety, ale wszystko da się sfalandyzować i zapewne tak się też stanie tym razem; ale jeśli Czuma nie podoła, czy po prostu będzie średni, jak większość jego poprzedników, PO ma ostatecznie przechlapane; a "nie podołać" może na różne sposoby: forsując projekty Ćwiąkalskiego, które się opozycji nie podobają; odkładając je do zamrażarki; nie znajdując pieniędzy dla sędziów (bo i skąd); nie będąc w stanie zadowolić poczucia sprawiedliwości państwa Olewników itp.itd.

    • Tu nie chodzi o rację.
      Snuję sobie dywagacje czytając o wątpliwościach prawnych.
      Znając Kaczyńskich (na ile to możliwe) w głowie mi się nie mieści, że nie skorzystają z okazji by zamieszać, to byłoby jak granat w kurniku (sorry MK 🙂
      Chyba że zainwestują i będą liczyć na blamaż nowego ministra w przyszłości.
      Jednak kandydat do opluwania niewygodny…

      Co jutro zrobi Lech?

  18. Cenobita i Winczorek mają rację
    niestety, ale wszystko da się sfalandyzować i zapewne tak się też stanie tym razem; ale jeśli Czuma nie podoła, czy po prostu będzie średni, jak większość jego poprzedników, PO ma ostatecznie przechlapane; a "nie podołać" może na różne sposoby: forsując projekty Ćwiąkalskiego, które się opozycji nie podobają; odkładając je do zamrażarki; nie znajdując pieniędzy dla sędziów (bo i skąd); nie będąc w stanie zadowolić poczucia sprawiedliwości państwa Olewników itp.itd.

    • Tu nie chodzi o rację.
      Snuję sobie dywagacje czytając o wątpliwościach prawnych.
      Znając Kaczyńskich (na ile to możliwe) w głowie mi się nie mieści, że nie skorzystają z okazji by zamieszać, to byłoby jak granat w kurniku (sorry MK 🙂
      Chyba że zainwestują i będą liczyć na blamaż nowego ministra w przyszłości.
      Jednak kandydat do opluwania niewygodny…

      Co jutro zrobi Lech?

  19. przeciwko Czumie nic nie mam
    życzę mu (i nam) samych sukcesów; jednak sytuacja wydaje mi się po polsku nieco absurdalna – przede wszystkim Tusk, zanim wywalił Ćwiąkalskiego powinien był mieć uzgodnioną kandydaturę następcy i, także ze względu na niego, nie powinien dopuszczać do żadnych dwuznaczności, nawet jeśliby były, jak piszesz, jedynie biurokratyczne

  20. przeciwko Czumie nic nie mam
    życzę mu (i nam) samych sukcesów; jednak sytuacja wydaje mi się po polsku nieco absurdalna – przede wszystkim Tusk, zanim wywalił Ćwiąkalskiego powinien był mieć uzgodnioną kandydaturę następcy i, także ze względu na niego, nie powinien dopuszczać do żadnych dwuznaczności, nawet jeśliby były, jak piszesz, jedynie biurokratyczne

  21. przeciwko Czumie nic nie mam
    życzę mu (i nam) samych sukcesów; jednak sytuacja wydaje mi się po polsku nieco absurdalna – przede wszystkim Tusk, zanim wywalił Ćwiąkalskiego powinien był mieć uzgodnioną kandydaturę następcy i, także ze względu na niego, nie powinien dopuszczać do żadnych dwuznaczności, nawet jeśliby były, jak piszesz, jedynie biurokratyczne

  22. przeciwko Czumie nic nie mam
    życzę mu (i nam) samych sukcesów; jednak sytuacja wydaje mi się po polsku nieco absurdalna – przede wszystkim Tusk, zanim wywalił Ćwiąkalskiego powinien był mieć uzgodnioną kandydaturę następcy i, także ze względu na niego, nie powinien dopuszczać do żadnych dwuznaczności, nawet jeśliby były, jak piszesz, jedynie biurokratyczne

  23. przeciwko Czumie nic nie mam
    życzę mu (i nam) samych sukcesów; jednak sytuacja wydaje mi się po polsku nieco absurdalna – przede wszystkim Tusk, zanim wywalił Ćwiąkalskiego powinien był mieć uzgodnioną kandydaturę następcy i, także ze względu na niego, nie powinien dopuszczać do żadnych dwuznaczności, nawet jeśliby były, jak piszesz, jedynie biurokratyczne

  24. przeciwko Czumie nic nie mam
    życzę mu (i nam) samych sukcesów; jednak sytuacja wydaje mi się po polsku nieco absurdalna – przede wszystkim Tusk, zanim wywalił Ćwiąkalskiego powinien był mieć uzgodnioną kandydaturę następcy i, także ze względu na niego, nie powinien dopuszczać do żadnych dwuznaczności, nawet jeśliby były, jak piszesz, jedynie biurokratyczne

  25. Którekolwiek z Was ma rację
    Ty, Sawo (że wymiana Ćwiąkalskiego na Czumę była szykowana od dawna) czy Romskey (że Czuma spadł Tuskowi z nieba) głupi brak profesjonalizmu już mnie nawet nie irytuje, tylko śmieszy. Cała nadzieja w tym, że Czuma nie zostanie potraktowany przez Tuska czysto instrumentalnie, no i że sam szybko zorientuje się, co trzeba w resorcie zrobić (dokończyć). Innymi słowy, jeśli nawet ta nominacja była wizerunkowa, to żeby na tym wspaniałym (bez złośliwości) wizerunku koledzy nie chcieli się wozić do końca kadencji. Tak, jak nie przymierzając, PiS woził się (i nadal to robi) na wizerunku Religi.
    PS. leci dobra dyskusja w Superstacji

  26. Którekolwiek z Was ma rację
    Ty, Sawo (że wymiana Ćwiąkalskiego na Czumę była szykowana od dawna) czy Romskey (że Czuma spadł Tuskowi z nieba) głupi brak profesjonalizmu już mnie nawet nie irytuje, tylko śmieszy. Cała nadzieja w tym, że Czuma nie zostanie potraktowany przez Tuska czysto instrumentalnie, no i że sam szybko zorientuje się, co trzeba w resorcie zrobić (dokończyć). Innymi słowy, jeśli nawet ta nominacja była wizerunkowa, to żeby na tym wspaniałym (bez złośliwości) wizerunku koledzy nie chcieli się wozić do końca kadencji. Tak, jak nie przymierzając, PiS woził się (i nadal to robi) na wizerunku Religi.
    PS. leci dobra dyskusja w Superstacji

  27. Którekolwiek z Was ma rację
    Ty, Sawo (że wymiana Ćwiąkalskiego na Czumę była szykowana od dawna) czy Romskey (że Czuma spadł Tuskowi z nieba) głupi brak profesjonalizmu już mnie nawet nie irytuje, tylko śmieszy. Cała nadzieja w tym, że Czuma nie zostanie potraktowany przez Tuska czysto instrumentalnie, no i że sam szybko zorientuje się, co trzeba w resorcie zrobić (dokończyć). Innymi słowy, jeśli nawet ta nominacja była wizerunkowa, to żeby na tym wspaniałym (bez złośliwości) wizerunku koledzy nie chcieli się wozić do końca kadencji. Tak, jak nie przymierzając, PiS woził się (i nadal to robi) na wizerunku Religi.
    PS. leci dobra dyskusja w Superstacji

  28. Którekolwiek z Was ma rację
    Ty, Sawo (że wymiana Ćwiąkalskiego na Czumę była szykowana od dawna) czy Romskey (że Czuma spadł Tuskowi z nieba) głupi brak profesjonalizmu już mnie nawet nie irytuje, tylko śmieszy. Cała nadzieja w tym, że Czuma nie zostanie potraktowany przez Tuska czysto instrumentalnie, no i że sam szybko zorientuje się, co trzeba w resorcie zrobić (dokończyć). Innymi słowy, jeśli nawet ta nominacja była wizerunkowa, to żeby na tym wspaniałym (bez złośliwości) wizerunku koledzy nie chcieli się wozić do końca kadencji. Tak, jak nie przymierzając, PiS woził się (i nadal to robi) na wizerunku Religi.
    PS. leci dobra dyskusja w Superstacji

  29. Którekolwiek z Was ma rację
    Ty, Sawo (że wymiana Ćwiąkalskiego na Czumę była szykowana od dawna) czy Romskey (że Czuma spadł Tuskowi z nieba) głupi brak profesjonalizmu już mnie nawet nie irytuje, tylko śmieszy. Cała nadzieja w tym, że Czuma nie zostanie potraktowany przez Tuska czysto instrumentalnie, no i że sam szybko zorientuje się, co trzeba w resorcie zrobić (dokończyć). Innymi słowy, jeśli nawet ta nominacja była wizerunkowa, to żeby na tym wspaniałym (bez złośliwości) wizerunku koledzy nie chcieli się wozić do końca kadencji. Tak, jak nie przymierzając, PiS woził się (i nadal to robi) na wizerunku Religi.
    PS. leci dobra dyskusja w Superstacji

  30. Którekolwiek z Was ma rację
    Ty, Sawo (że wymiana Ćwiąkalskiego na Czumę była szykowana od dawna) czy Romskey (że Czuma spadł Tuskowi z nieba) głupi brak profesjonalizmu już mnie nawet nie irytuje, tylko śmieszy. Cała nadzieja w tym, że Czuma nie zostanie potraktowany przez Tuska czysto instrumentalnie, no i że sam szybko zorientuje się, co trzeba w resorcie zrobić (dokończyć). Innymi słowy, jeśli nawet ta nominacja była wizerunkowa, to żeby na tym wspaniałym (bez złośliwości) wizerunku koledzy nie chcieli się wozić do końca kadencji. Tak, jak nie przymierzając, PiS woził się (i nadal to robi) na wizerunku Religi.
    PS. leci dobra dyskusja w Superstacji

  31. kompetencje a wymogi formalne
    Zarzucają Andrzejowi Czumie, że nie ma wystarczających kompetencji by pełnić funkcję ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, w zasadzie podnosząc zarzuty natury formalnej.
    Moim zdaniem wszystkie zarzuty są nieuzasadnione w świetle poniższych faktów:
    – praktykujący radca prawny może pełnić funkcję prokuratora generalnego, choć jako radca nie ma prawa występować przed sądem w sprawach karnych, a więc w takich sprawach, gdzie mamy do czynienia z oskarżycielem – nie ma więc doświadczenia, nie mówiąc o braku kwalifikacji z prawa karnego. Funkcję ministra sprawiedlwości i prokuratora generalnego sprawowali już radcowie prawni a także notariusze.
    – podnoszony jest zarzut, że prokurator generalny sprawuje nadzor nad wszystkimi prokutorami i postępowaniami – myślę, że każdy uważa, że ten nadzór polega na pomocy bardziej doświadczonego kolegi (takiego jak Zbynek Ziobro), który wyjaśni zawiłości postepowania karnego, zupełnie zapominając, że może wystąpić sytuacja, kiedy nie ma ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, więc premier rządu, o ile nie powierzy tych funkcji komuś innemu, jest prokuratorem generalnym. Premier rzadu w ogóle rzadko jest prawnikiem, no oczywiście z wyłączeniem Jarosława Kaczyńskiego, który ma kompetencje, by zostać każdym ministrem.

  32. kompetencje a wymogi formalne
    Zarzucają Andrzejowi Czumie, że nie ma wystarczających kompetencji by pełnić funkcję ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, w zasadzie podnosząc zarzuty natury formalnej.
    Moim zdaniem wszystkie zarzuty są nieuzasadnione w świetle poniższych faktów:
    – praktykujący radca prawny może pełnić funkcję prokuratora generalnego, choć jako radca nie ma prawa występować przed sądem w sprawach karnych, a więc w takich sprawach, gdzie mamy do czynienia z oskarżycielem – nie ma więc doświadczenia, nie mówiąc o braku kwalifikacji z prawa karnego. Funkcję ministra sprawiedlwości i prokuratora generalnego sprawowali już radcowie prawni a także notariusze.
    – podnoszony jest zarzut, że prokurator generalny sprawuje nadzor nad wszystkimi prokutorami i postępowaniami – myślę, że każdy uważa, że ten nadzór polega na pomocy bardziej doświadczonego kolegi (takiego jak Zbynek Ziobro), który wyjaśni zawiłości postepowania karnego, zupełnie zapominając, że może wystąpić sytuacja, kiedy nie ma ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, więc premier rządu, o ile nie powierzy tych funkcji komuś innemu, jest prokuratorem generalnym. Premier rzadu w ogóle rzadko jest prawnikiem, no oczywiście z wyłączeniem Jarosława Kaczyńskiego, który ma kompetencje, by zostać każdym ministrem.

  33. kompetencje a wymogi formalne
    Zarzucają Andrzejowi Czumie, że nie ma wystarczających kompetencji by pełnić funkcję ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, w zasadzie podnosząc zarzuty natury formalnej.
    Moim zdaniem wszystkie zarzuty są nieuzasadnione w świetle poniższych faktów:
    – praktykujący radca prawny może pełnić funkcję prokuratora generalnego, choć jako radca nie ma prawa występować przed sądem w sprawach karnych, a więc w takich sprawach, gdzie mamy do czynienia z oskarżycielem – nie ma więc doświadczenia, nie mówiąc o braku kwalifikacji z prawa karnego. Funkcję ministra sprawiedlwości i prokuratora generalnego sprawowali już radcowie prawni a także notariusze.
    – podnoszony jest zarzut, że prokurator generalny sprawuje nadzor nad wszystkimi prokutorami i postępowaniami – myślę, że każdy uważa, że ten nadzór polega na pomocy bardziej doświadczonego kolegi (takiego jak Zbynek Ziobro), który wyjaśni zawiłości postepowania karnego, zupełnie zapominając, że może wystąpić sytuacja, kiedy nie ma ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, więc premier rządu, o ile nie powierzy tych funkcji komuś innemu, jest prokuratorem generalnym. Premier rzadu w ogóle rzadko jest prawnikiem, no oczywiście z wyłączeniem Jarosława Kaczyńskiego, który ma kompetencje, by zostać każdym ministrem.

  34. kompetencje a wymogi formalne
    Zarzucają Andrzejowi Czumie, że nie ma wystarczających kompetencji by pełnić funkcję ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, w zasadzie podnosząc zarzuty natury formalnej.
    Moim zdaniem wszystkie zarzuty są nieuzasadnione w świetle poniższych faktów:
    – praktykujący radca prawny może pełnić funkcję prokuratora generalnego, choć jako radca nie ma prawa występować przed sądem w sprawach karnych, a więc w takich sprawach, gdzie mamy do czynienia z oskarżycielem – nie ma więc doświadczenia, nie mówiąc o braku kwalifikacji z prawa karnego. Funkcję ministra sprawiedlwości i prokuratora generalnego sprawowali już radcowie prawni a także notariusze.
    – podnoszony jest zarzut, że prokurator generalny sprawuje nadzor nad wszystkimi prokutorami i postępowaniami – myślę, że każdy uważa, że ten nadzór polega na pomocy bardziej doświadczonego kolegi (takiego jak Zbynek Ziobro), który wyjaśni zawiłości postepowania karnego, zupełnie zapominając, że może wystąpić sytuacja, kiedy nie ma ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, więc premier rządu, o ile nie powierzy tych funkcji komuś innemu, jest prokuratorem generalnym. Premier rzadu w ogóle rzadko jest prawnikiem, no oczywiście z wyłączeniem Jarosława Kaczyńskiego, który ma kompetencje, by zostać każdym ministrem.

  35. kompetencje a wymogi formalne
    Zarzucają Andrzejowi Czumie, że nie ma wystarczających kompetencji by pełnić funkcję ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, w zasadzie podnosząc zarzuty natury formalnej.
    Moim zdaniem wszystkie zarzuty są nieuzasadnione w świetle poniższych faktów:
    – praktykujący radca prawny może pełnić funkcję prokuratora generalnego, choć jako radca nie ma prawa występować przed sądem w sprawach karnych, a więc w takich sprawach, gdzie mamy do czynienia z oskarżycielem – nie ma więc doświadczenia, nie mówiąc o braku kwalifikacji z prawa karnego. Funkcję ministra sprawiedlwości i prokuratora generalnego sprawowali już radcowie prawni a także notariusze.
    – podnoszony jest zarzut, że prokurator generalny sprawuje nadzor nad wszystkimi prokutorami i postępowaniami – myślę, że każdy uważa, że ten nadzór polega na pomocy bardziej doświadczonego kolegi (takiego jak Zbynek Ziobro), który wyjaśni zawiłości postepowania karnego, zupełnie zapominając, że może wystąpić sytuacja, kiedy nie ma ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, więc premier rządu, o ile nie powierzy tych funkcji komuś innemu, jest prokuratorem generalnym. Premier rzadu w ogóle rzadko jest prawnikiem, no oczywiście z wyłączeniem Jarosława Kaczyńskiego, który ma kompetencje, by zostać każdym ministrem.

  36. kompetencje a wymogi formalne
    Zarzucają Andrzejowi Czumie, że nie ma wystarczających kompetencji by pełnić funkcję ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, w zasadzie podnosząc zarzuty natury formalnej.
    Moim zdaniem wszystkie zarzuty są nieuzasadnione w świetle poniższych faktów:
    – praktykujący radca prawny może pełnić funkcję prokuratora generalnego, choć jako radca nie ma prawa występować przed sądem w sprawach karnych, a więc w takich sprawach, gdzie mamy do czynienia z oskarżycielem – nie ma więc doświadczenia, nie mówiąc o braku kwalifikacji z prawa karnego. Funkcję ministra sprawiedlwości i prokuratora generalnego sprawowali już radcowie prawni a także notariusze.
    – podnoszony jest zarzut, że prokurator generalny sprawuje nadzor nad wszystkimi prokutorami i postępowaniami – myślę, że każdy uważa, że ten nadzór polega na pomocy bardziej doświadczonego kolegi (takiego jak Zbynek Ziobro), który wyjaśni zawiłości postepowania karnego, zupełnie zapominając, że może wystąpić sytuacja, kiedy nie ma ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, więc premier rządu, o ile nie powierzy tych funkcji komuś innemu, jest prokuratorem generalnym. Premier rzadu w ogóle rzadko jest prawnikiem, no oczywiście z wyłączeniem Jarosława Kaczyńskiego, który ma kompetencje, by zostać każdym ministrem.