Reklama

Dla Polaków. Niełatwo być patriotą mieszkając za granicą. A może i łatwo – da się ominąć podział na prawdziwych i nieprawdziwych, i to codzienne piekiełko też ominąć, bo Tusk to, bo Kaczyński tamto, bo katastrofa, budżet, OFE…

Reklama

Kto na tzw. świecie martwi się o śledztwo w sprawie katastrofy, w której zginął polski prezydent, wysocy urzędnicy i generalicja państwa?

Nikt się nie martwi.

Nikt nazwiska prezydenta nie zna, ani byłego, ani aktualnego. Premiera też nie.
Małe newsy owszem, są, że tam się coś dzieje newsy wspominają i … już.

Bardzo mi przykro, ale z pewnych rzeczy trzeba zdawać sobie sprawę.

Kto w Polsce wie, co się dzieje teraz w Tunezji? Tam się dzieją sprawy bardzo ważne, w sposób dramatyczny. Tam giną ludzie. Nazwisko prezydenta, premiera, a może rzecznika prasowego ktoś zna?
To nie jest daleko od Polski, to nie jest tak odległe, jak Argentyna, gdzie poważne sprawy również mają miejsce.
Kto i co w Polsce wie o Somalii? Bardzo ważne zmiany tam teraz zachodzą. Jakieś nazwiska?
Kto i co w Polsce wie o Tamilskich Tygrysach? Zgaduj zgadula – a gdzie to jest? Tak, proszę podejść do mapy i pokazać.
A może ktoś wie rzeczy tak podstawowe, jak nazwisko prezydenta i premiera Sierra Leone? Albo choć jaka jest nazwa stolicy tego kraju? A gdzie ten kraj leży?

Mniejsza z tym, co jest odległe, podejdźmy bliżej: jak się nazywa prezydent Litwy, Łotwy, Rumunii? Jakieś komisje do ważnych spraw tam na pewno były. Ktoś na Litwie sporządzil akt prawny na temat pisowni nazw i nazwisk. Kto zna tę osobę z nazwiska?
Jak się nazywa przewodniczący komisji do spraw trachnięcia budżetu w Grecji?

Przepraszam za sarkazm. To jest tylko odpowiedź na spór na temat googlowalności spraw ważnych dla Polski. Mniejsza czy większa ta googlowalność – co za różnica?

Podwórko trzeba sprzątać i o podwórko dbać. Małych podwórek nie ma na mapach świata, a z małych podwórek świat się składa.

Świat to za … mało. Świat nie przyjął do wiadomości „konferencji Jerzego Millera“. Było coś o niezgodności między Polską a Rosją, w sprawie wypadku lotniczego. I już.

Reklama

12 KOMENTARZE

  1. Święta racja
    Racja, Solano, Polska jest jakimś zaschniętym gównem na marginesie świata, w które nieuważny wdepnie, uważny ominie, reszta nie zauważa albo udaje. Nie dziwota, gdy obcy nam pod każdym względem. Ale i wielu Polaków za granicą postępuje podobnie. I to jest bolesne.

    A wszyscy polonoonaniści niech lepiej przestaną na okrągło i namiętnie buzować szare komórki, bo nie tędy droga do szczęścia.

  2. Święta racja
    Racja, Solano, Polska jest jakimś zaschniętym gównem na marginesie świata, w które nieuważny wdepnie, uważny ominie, reszta nie zauważa albo udaje. Nie dziwota, gdy obcy nam pod każdym względem. Ale i wielu Polaków za granicą postępuje podobnie. I to jest bolesne.

    A wszyscy polonoonaniści niech lepiej przestaną na okrągło i namiętnie buzować szare komórki, bo nie tędy droga do szczęścia.

  3. Święta racja
    Racja, Solano, Polska jest jakimś zaschniętym gównem na marginesie świata, w które nieuważny wdepnie, uważny ominie, reszta nie zauważa albo udaje. Nie dziwota, gdy obcy nam pod każdym względem. Ale i wielu Polaków za granicą postępuje podobnie. I to jest bolesne.

    A wszyscy polonoonaniści niech lepiej przestaną na okrągło i namiętnie buzować szare komórki, bo nie tędy droga do szczęścia.