Reklama

Przeczytałem obszerne fragmenty ekspertyz prawnych zamówionych przez Kancelarię Sejmu i żadnej z nich nie chcę traktować poważnie, bo mam wrażenie, że powstały w zupełnie innym celu niż się wszystkim wydaje. Jak dla mnie są to zwykłe straszaki, taki dodatkowy grant wrzucony w stronę opozycji i nie wierzę, że autorzy tych dokumentów choćby przez chwilę traktowali swoje akademickie prace, jako realne scenariusze. Takie pomysły jak odcięcie telewizji od sejmu, utajnienie obrad, czy obecność BOR na sali sejmowej to czysta abstrakcja i przede wszystkim marzenie opozycji, szkoda się tym w ogóle zajmować. Postaram się poukładać sprawy racjonalnie i realnie.

Odpowiedzialność regulaminowa

Reklama

Gdziekolwiek ucho przyłożyć wszędzie słychać, że posłowie blokujący mównicę i stanowisko marszałka w sposób ewidentny łamią regulamin sejmu. Problem w tym, że NIKT nie wskazał, który konkretny punkt regulaminu sejmu złamali? Takie artykuły na szczęście istnieją i najważniejszy z nich precyzyjnie odnosi się do sabotażu opozycji:

Rozdział 4. Zasady odpowiedzialności regulaminowej posłów

Art. 23. Przesłanki fakultatywnego obniżenia uposażenia lub diety parlamentarnej
1. W przypadku uniemożliwiania przez posła pracy Sejmu lub jego organów, a w szczególności zaistnienia sytuacji, o której mowa w art. 175 obowiązki i uprawnienia Marszałka Sejmu w toku obrad, ust. 4, Prezydium Sejmu może podjąć uchwałę o obniżeniu uposażenia lub diety parlamentarnej posła, w wysokości nieprzekraczającej 1/2 uposażenia poselskiego lub pełnej diety parlamentarnej miesięcznie na okres nie dłuższy niż 3 miesiące.

2. Od uchwały o obniżeniu uposażenia lub diety parlamentarnej, o której mowa w ust. 1, posłowi przysługuje, w terminie 7 dni od dnia doręczenia uchwały, wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy przez Prezydium Sejmu. Prezydium Sejmu ponownie rozpatruje sprawę po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów.

3. Potrącenia dokonuje się nie wcześniej niż po upływie 7 dni od dnia podjęcia uchwały o obniżeniu uposażenia lub diety parlamentarnej, o której mowa w ust. 1, albo po ponownym rozpatrzeniu sprawy, o którym mowa w ust. 2. Informacje dotyczące potrąceń są jawne.

Prócz wymienionego artykułu zastosowanie mają jeszcze: art. 21, art. 22, art. 24 i art. 25, które mówią o odpowiedzialności za nie wypełnienie obowiązków poselskich i regulują zakres kar regulaminowych. W całości przywołanym przepisom podlega jedynie pajacujący poseł Szczerba, który został wykluczony na mocy art. 175. Reszta posłów za wybryki na 33 posiedzeniu sejmu może odpowiedzieć, ale ich zachowanie nie zostało zakwalifikowane jako naruszenie art. 175 i to jest pewien problem. Wprawdzie przepis nie zawiera wymogu, a tylko wskazanie, to jednak inna jest sytuacja Szczerby, który łapie się na kary w sposób modelowy, od pozostałych posłów opozycji niewykluczonych z obrad.

Pamiętajmy jednak, że sednem rzeczy jest 11 stycznia, bo wtedy tragifarsa może się powtórzyć. Jeśli tak się stanie, co moim zdaniem jest średnio prawdopodobne, marszałek Kuchciński zgodnie z regulaminem musi przywołać posłów do porządku i gdy to nie poskutkuje, zastosować art. 175 Regulaminu Sejmu. Wszystko da się zrobić bez BOR i nawet Straży Marszałkowskiej. Konsekwencje dla posłów opozycji przy tej procedurze to odebranie połowy pensji na 3 miesiące albo odebranie pełnej diety, na ten sam okres. Gwarantuję, że zaboli i ostudzi rewolucyjny zapał.

Odpowiedzialność karna

Złamanie regulaminu sejmu jest ewidentne i tego nie kwestionowali nawet w GW i TVN, inaczej to wygląda w przypadku prawa karnego. Z niezrozumiałych dla mnie powodów opinie dzielą się na skrajnie radykalne i skrajnie tchórzliwe. Sporo osób mówi, żeby niczego nie robić, inni proponują zastosowanie artykułów z kodeksu karnego bezpośrednio odnoszących się do zamachu stanu:

Art. 127. § 1. Kto, mając na celu pozbawienie niepodległości, oderwanie części obszaru lub zmianę przemocą konstytucyjnego ustroju Rzeczypospolitej Polskiej, podejmuje w porozumieniu z innymi osobami działalność zmierzającą bezpośrednio do urzeczywistnienia tego celu, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 10, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.

Powiem wprost, przywołana podstawa prawna to kabaret, z tak oczywistych powodów, że nawet nie będę się do tego odnosił. Czym innym jest publicystyczne określenie, którego użył choćby Kaczyński, czym innym realne egzekwowanie prawa. Naruszanie kodeksu karnego przez posłów blokujących sejm miało miejsce, ale trzeba to odnieść do właściwego przepisu, bo art. 127 k.k. to czysty absurd. Nieco lepiej wygląda:

Art. 231. Nadużycie uprawnień przez funkcjonariusza

§ 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Treść przepisu na pierwszy rzut oka pasuje idealnie do sytuacji, ale taki wniosek może wyciągnąć tylko człowiek, który nie wie jak w praktyce wygląda procedura prawna. Do postawienia zarzutów konieczne jest udowodnienie szkody i to polegającej na naruszeniu interesu publicznego. Byle jaki adwokat od razu powoła się na dwie okoliczności. Po pierwsze wskaże, że żadnej szkody nie było, obrady zostały dokończone, głosowania przeprowadzone, budżet uchwalony. Po drugie opozycja działała w obronie wykluczonego posła i tym samym w obronie demokracji wraz z konstytucją, czyli broniła interesu publicznego. Taka byłaby strategia procesowa i wyjaśnienia w prokuraturze.

Można zapomnieć, że na tej podstawie sąd skaże Kowalskiego, nie mówiąc o pośle RP. Nie ma najmniejszego sensu pakować się w przegraną sprawę i to na poziomie prokuratury, tym bardziej, że kodeks karny daje precyzyjną podstawę prawną, do ukarania przestępców sejmowych:

Art. 128.

§ 3. Kto przemocą lub groźbą bezprawną wywiera wpływ na czynności urzędowe konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

Z całą pewnością sejm jest konstytucyjnym organem RP, a blokowanie mównicy i stanowiska marszałka jest wywieraniem wpływu na czynności urzędowe. Do udowodnienia pozostaje, czy doszło do groźby bezprawnej lub przemocy. Tutaj jest pełne pole popisu dla prawników, którzy uwielbiają sięgać po orzecznictwo, zwłaszcza Sądu Najwyższego. Gdzieś widziałem taki wyrok, w którym SN uznał za przemoc celowe blokowanie wyjazdu samochodu, z parkingu, czy garażu, kto ma ochotę może sobie tę wykładnię odszukać. Dorobek SN to prawdziwa kopalnia „prawnych podkładek” i zapewniam, że nie ma takiej sprawy, do której nie da się dopasować odpowiedniego orzeczenia i to wystarczy, żeby prokuratura postawiła zarzuty oraz wystąpiła o uchylenie immunitetu.

Pozostaje kwestia egzekucji, czyli te wszystkie akcje z gatunku BOR i Policja w sejmie. Nie ma żadnych podstaw do użycia siły przez Policję, czy BOR. Posłowie opozycji pajacują i pajacowaniem blokują obrady sejmu, ale nie można im zarzucić używania przemocy w sensie dosłownym albo działań stanowiących zagrożenie dla życia i zdrowia osób trzecich. Poza tym są chronieni immunitetem i innymi przepisami, które pozwalają marszałkowi sejmu wprowadzić na obrady sejmu BOR lub Policję, ale tylko jako… gości. Nie ma podstaw i nie ma potrzeby do zastosowania siły, wystarczy zastosować proste przepisy prawa. Marszałek, składa zawiadomienie do prokuratury z art. 128 k.k. § 3, prokuratura wszczyna śledztwo, stawia zarzuty i występuje o uchylenie immunitetu.

Oczywiście, aby to miało ręce i nogi należy wskazać kilku, góra kilkunastu posłów najbardziej agresywnych, bo osądzenie prawie 200 to kolejna fikcja. Skazanie posłów też jest mało realne, jednak postawienie zarzutów, uchylenie immunitetów i pokazanie, że bezkarność w sejmie nie będzie tolerowana, to rzecz prosta do wykonania i w moim przekonaniu NIEZBĘDNA. Przeczołganie kilku pajaców sejmowych, będzie doskonałym batem na resztę, bo wiadomo, że sprawy karne nie trwają miesiąc, tylko co najmniej rok. Nie ma lepszej drogi na pokazanie, że hucpy w sejmie poważne państwo tolerować nie będzie. Zdaję sobie sprawę, że to nie jest tak atrakcyjny scenariusz jak błyskawiczna akcja komandosów, jednak śmiem twierdzić, że przedstawiłem najbardziej rozsądne i realne rozwiązania prawne, jakie dotąd się pojawiły.

Reklama

28 KOMENTARZE

  1. Dzisiaj nadrobiłem

    Dzisiaj nadrobiłem wielodniowe zaległości i przeczytałem ostatnie felietony MK, czyli miło spędziłem dzień. Totalna opozycja w Polsce jest mało istotną popłuczyną badziewia reprezentowanego przez Junckera i pozostałych unijnych "towarzyszy". Oni potykają się już o własne nogi. Ich wrodzona głupota, połączona z bezradnością, może okazać się jednak nieobliczalna i groźna. Może zdarzyć się wszystko, ale jedno jest pewne – Polacy dadzą radę.

  2. Dzisiaj nadrobiłem

    Dzisiaj nadrobiłem wielodniowe zaległości i przeczytałem ostatnie felietony MK, czyli miło spędziłem dzień. Totalna opozycja w Polsce jest mało istotną popłuczyną badziewia reprezentowanego przez Junckera i pozostałych unijnych "towarzyszy". Oni potykają się już o własne nogi. Ich wrodzona głupota, połączona z bezradnością, może okazać się jednak nieobliczalna i groźna. Może zdarzyć się wszystko, ale jedno jest pewne – Polacy dadzą radę.

  3. Nie wiem po co rozpatrywać

    Nie wiem po co rozpatrywać multum rozwiązań, w tym niektóre bardzo wątpliwej jakości (praktycznie nie do zastosowania). Jest rozwiązanie oczywiste – jest regulamin, którego punkt jest łamany i określone jest ile dane kozaczenie kosztuje. Dlaczego tego oczywistego rozwiązania jeszcze nie zastosowano? Według mnie to sabotaż ze strony Marszałka. Jak Szanowni Państwo Posłowie zobaczą, że nie ma przelewu, nawet najmniej sprawnym umysłowo (dziniom z .N) coś zaświta, że ich trwanie w obecnym stanie to jawna głupota.

    P.S. Pewnym usprawiedliwieniem dla Marszałka jest to, że może się on motywować daniem szansy Totalnym, by wykazali się w pełni klasą swojej ułomności umysłowej.

  4. Nie wiem po co rozpatrywać

    Nie wiem po co rozpatrywać multum rozwiązań, w tym niektóre bardzo wątpliwej jakości (praktycznie nie do zastosowania). Jest rozwiązanie oczywiste – jest regulamin, którego punkt jest łamany i określone jest ile dane kozaczenie kosztuje. Dlaczego tego oczywistego rozwiązania jeszcze nie zastosowano? Według mnie to sabotaż ze strony Marszałka. Jak Szanowni Państwo Posłowie zobaczą, że nie ma przelewu, nawet najmniej sprawnym umysłowo (dziniom z .N) coś zaświta, że ich trwanie w obecnym stanie to jawna głupota.

    P.S. Pewnym usprawiedliwieniem dla Marszałka jest to, że może się on motywować daniem szansy Totalnym, by wykazali się w pełni klasą swojej ułomności umysłowej.

  5. Szopke w Sejmie warcholom

    Szopke w Sejmie warcholom bylo latwo zrobic, ale zakonczyc jest trudniej, potrzebuja PISu do "dogadania sie",…PIS absolutnie nie moze ustapic. Oprocz tego o czym pisal MK, obrady przeniesc do sali kolumnowej, wprowadzic tam elektronike do glosowania, postawic jedna kamere telewizyjna i transmitowac obrady na cala Polske, kto chce bedzie ogladal. Banda warcholow bedzie biegac od jednej sali do drugiej, oni wiedza ze sa przegrani,….byly juz POpisy szperaczy sejmowych, byly wakacje w Portugalii i Austrii, byly faktury kucyka, ….zobaczymy czym jeszcze nas uracza, …niech dalej robia sobie "selfe".  

  6. Szopke w Sejmie warcholom

    Szopke w Sejmie warcholom bylo latwo zrobic, ale zakonczyc jest trudniej, potrzebuja PISu do "dogadania sie",…PIS absolutnie nie moze ustapic. Oprocz tego o czym pisal MK, obrady przeniesc do sali kolumnowej, wprowadzic tam elektronike do glosowania, postawic jedna kamere telewizyjna i transmitowac obrady na cala Polske, kto chce bedzie ogladal. Banda warcholow bedzie biegac od jednej sali do drugiej, oni wiedza ze sa przegrani,….byly juz POpisy szperaczy sejmowych, byly wakacje w Portugalii i Austrii, byly faktury kucyka, ….zobaczymy czym jeszcze nas uracza, …niech dalej robia sobie "selfe".  

  7. Tekst bardzo solidny,

    Tekst bardzo solidny, rzeczowy pod jednym warunkiem – że odnosi się do sytuacji realnej a nie przedstawienia teatralnego, reżyserowanego w dodatku z zagranicy – dzisiejsze objawy "mięknięcia Petru" (choć równie dobrze może być to zasadzka na PiS) skłoniły mnie właśnie do takich przemyśleń, inspirowanych lekturą felietonów Michalkiewicza. Ktoś, za jakiś względów (np. USA-Izrael po resecie resetu wynikającym z nikłych postępów "demokracji" w Syrii) wziął PiS na hol i pozwolił wygrać mu wybory. Jednak ten sam tandem wziął również na hol starych kiejkutów – wspominana często przez Michalkiewicza konferencja "Most" – i ma z tego dwa pożytki: jeden, to że PiS nie zerwie się z tego holu i nie pojedzie sam w niewłaściwym kierunku, bo stare kiejkuty działają jak prety grafitowe w reaktorze, drugi, że kiejkuty, będąc przewerbowane, nie zaczną samodzielnie brykać i służyć starym, sowieckim panom. Do tego cała ta demokracja zyskuje na wiarygodności – takie się toczą tu homeryckie boje … (o sejmowe pokoje). A biorąc sytuację "na poważnie", to za przemoc fizyczną Olszewskiego i Gajewskiej, groźby Nitrasa, Petru, S-Wielgus, TW Bolka, mgr Stępnia, Zolla, …, chętnie bym widział uznanie .N i PO za ogranizacje terrorystyczne i adekwatne ich do tego potraktowanie.

    • No własnie. Objawia się

      No własnie. Objawia się nielegalność działań. Nie trzeba nawet objawiać, bo wszyscy, którzy mają oczy otwarte i głowę nie po to by chodzić do fryzjera widzą co się dzieje. Więc i zobaczone, i nawet objawione, że bezprawne. I co? I nic. Reakcji organów brak. To że brak spraw w sądach – mogę zrozumieć. Najpierw trzeba naprawić sądy. Ale w przypadku chryi w Semie – tam władzę sprawuje Marszałek. I co Marszałek przedsięwziął? Nic – może poruszył dużym palcem w bucie. Dlaczego dopuścił do eskalacji nieposłuszeństwa posłów? Najbliższe dni powinny wiele wyjaśnić, ale gdy się to będzie dalej odbywać w obecnym rycie, to postępu dobrej zmiany nie widzę.

        • Nie, nie wszystkim – tym,

          Nie, nie wszystkim – tym, którzy zakłócali prace Sejmu. On ma pilnować porządku i ma ku temu środki. Klient fika – kara. I już. Nie chodzi żeby na cały świat krzyczeli, że ich spotkała krzywda. Kara wymierzona natychmiast za oczywiste przewinienie nie musi być wcale b. surowa, a staje się dotkliwa przez swą bezzwłoczność. Tak jak w sądzie. Uchybienie sądowi (sędziemu) – grzywna. Nie było by wiele 'kochany panie marszałku' i podobnych wygłupów gówniarzerii.

    • Kiejkuty i PO sprawowaly

      Kiejkuty i PO sprawowaly wladze w imieniu niemieckich panow ktorzy podlegaja amerykanskiej demokracji , PIS natomiast sprawuje wladze bezposrednio dzieki amerykanskiej demokracji. Czyli to bedzie kosztowalo 100zl a nie 200zl ,mniej zlodzieji i zatrzymany drang nach osten  za to krotszy lancuszek.

  8. Tekst bardzo solidny,

    Tekst bardzo solidny, rzeczowy pod jednym warunkiem – że odnosi się do sytuacji realnej a nie przedstawienia teatralnego, reżyserowanego w dodatku z zagranicy – dzisiejsze objawy "mięknięcia Petru" (choć równie dobrze może być to zasadzka na PiS) skłoniły mnie właśnie do takich przemyśleń, inspirowanych lekturą felietonów Michalkiewicza. Ktoś, za jakiś względów (np. USA-Izrael po resecie resetu wynikającym z nikłych postępów "demokracji" w Syrii) wziął PiS na hol i pozwolił wygrać mu wybory. Jednak ten sam tandem wziął również na hol starych kiejkutów – wspominana często przez Michalkiewicza konferencja "Most" – i ma z tego dwa pożytki: jeden, to że PiS nie zerwie się z tego holu i nie pojedzie sam w niewłaściwym kierunku, bo stare kiejkuty działają jak prety grafitowe w reaktorze, drugi, że kiejkuty, będąc przewerbowane, nie zaczną samodzielnie brykać i służyć starym, sowieckim panom. Do tego cała ta demokracja zyskuje na wiarygodności – takie się toczą tu homeryckie boje … (o sejmowe pokoje). A biorąc sytuację "na poważnie", to za przemoc fizyczną Olszewskiego i Gajewskiej, groźby Nitrasa, Petru, S-Wielgus, TW Bolka, mgr Stępnia, Zolla, …, chętnie bym widział uznanie .N i PO za ogranizacje terrorystyczne i adekwatne ich do tego potraktowanie.

    • No własnie. Objawia się

      No własnie. Objawia się nielegalność działań. Nie trzeba nawet objawiać, bo wszyscy, którzy mają oczy otwarte i głowę nie po to by chodzić do fryzjera widzą co się dzieje. Więc i zobaczone, i nawet objawione, że bezprawne. I co? I nic. Reakcji organów brak. To że brak spraw w sądach – mogę zrozumieć. Najpierw trzeba naprawić sądy. Ale w przypadku chryi w Semie – tam władzę sprawuje Marszałek. I co Marszałek przedsięwziął? Nic – może poruszył dużym palcem w bucie. Dlaczego dopuścił do eskalacji nieposłuszeństwa posłów? Najbliższe dni powinny wiele wyjaśnić, ale gdy się to będzie dalej odbywać w obecnym rycie, to postępu dobrej zmiany nie widzę.

        • Nie, nie wszystkim – tym,

          Nie, nie wszystkim – tym, którzy zakłócali prace Sejmu. On ma pilnować porządku i ma ku temu środki. Klient fika – kara. I już. Nie chodzi żeby na cały świat krzyczeli, że ich spotkała krzywda. Kara wymierzona natychmiast za oczywiste przewinienie nie musi być wcale b. surowa, a staje się dotkliwa przez swą bezzwłoczność. Tak jak w sądzie. Uchybienie sądowi (sędziemu) – grzywna. Nie było by wiele 'kochany panie marszałku' i podobnych wygłupów gówniarzerii.

    • Kiejkuty i PO sprawowaly

      Kiejkuty i PO sprawowaly wladze w imieniu niemieckich panow ktorzy podlegaja amerykanskiej demokracji , PIS natomiast sprawuje wladze bezposrednio dzieki amerykanskiej demokracji. Czyli to bedzie kosztowalo 100zl a nie 200zl ,mniej zlodzieji i zatrzymany drang nach osten  za to krotszy lancuszek.