Kiedy przyglądam się ludziom odczuwam pewien niepokój; ogólnie jestem pozytywnie nastawiony, ale c
Kiedy przyglądam się ludziom odczuwam pewien niepokój; ogólnie jestem pozytywnie nastawiony, ale czasem przebija się z podświadomości ta pusta część szklanki.
Staram się uważnie patrzeć na otaczający świat, niezmiernie ciekawi mnie i fascynuje przyroda, jej zmienność zakontraktowana w cykliczności – przeogromne bogactwo i, co najbardziej potrafi zaskoczyć, nagła surowość, wręcz skąpstwo natury, zupełnie jakby konstruktorowi nagle zabrakło pomysłu, albo materii.
Obok łagodnych pejzaży z bogactwem kształtów i przepychem kolorów, wielkich przestrzeni wody, połaci równin, sawann i pustyń, i tych pooranych kanionami skrawków ziemi, i tych, gdzie ziemia załamuje się nagle i sięga niemalże do piekła tworząc wodospady, mamy występy strzelistych skał, trudno dostępne pasma gór ze szczytami ukrytymi wysoko w niebie.
Naturalne środowisko oraz to stworzone przez naukowców i udostępnione ogółowi, który raczej nie doświadczy przygody podróżniczej po planecie zwanej Ziemia: ogrody botaniczne, zoologiczne, muzea oceanograficzne, akwaria morskie, zatrzymują nas, zadziwiają – inspirująca fauna i flora ciekawi i zaskakuje, przyciąga wzrok, niekiedy budzi lęk, a nawet przerażenie, intryguje: zwierzęta, ptaki, ryby, gady i płazy. Wielki Atlas Świata Stwórcy lub, jak chcą niektórzy, Dzieła Przypadku.
I wreszcie człowiek. Najwspanialszy i zarazem najohydniejszy okaz; tak pojemny, że mieści w sobie wszystko czym dysponuje cała przyroda wraz z tym, co niesie tajemniczy kosmos.
Mądry i dobry, pomysłowy i nieobliczalny. Przyjazny i wrogi: potrafi przeprowadzić niezwykle skomplikowaną operację w celu ratowania życia, zadbać i zatroszczyć się o pacjenta i jednocześnie jest zdolny do innej operacji, która wymaga niewyobrażalnych środków i zaangażowania sił – wysyła zbrojnych z misją zabijania. Zbyt często swoje zbrojne akcje nazywa niesieniem pomocy zagrożonym demokracjom.
Co wspólnego z udzielaniem pomocy może mieć atakowanie celów „inteligentnymi” bombami cywilnych dzielnic, w których rzekomo ukryli się terroryści? Tymi terrorystami zazwyczaj okazują się bezbronne matki z dziećmi, cywilna ludność bombardowanego terenu porozrzucana na ruinach, rozerwana na strzępy.
(…)
Nie ma wspanialszej istoty jaką jest człowiek i nie większej bestii, w którą potrafi się przeobrazić. W świecie zwierząt, pozbawionych intelektu i rozumu, nie ma przemocy; tam jedno zwierzę zabija inne w celu zdobycia pokarmu, przetrwania i zapewnienia trwałości gatunku. Owszem, jesteśmy świadkami okrutnych polowań, jakie na przykład potrafią zorganizować stada wilków, ale nie noszą one cech zaplanowanego mordu, eksterminacji innego gatunku. W tym niedoścignionym mistrzem pozostaje ssak z gatunku homo sapiens. _________________________________________________
Copyright © 2011 Wiktor Smol
W przygotowaniu: „Teoria chaosu, czyli zamach pod Smoleńskiem”
ruda małpa
Jest taki zwyczaj aby zwierzęta chwalić a sapiensa krytykować, jednak istota sprawy wygląda inaczej niż się powszechnie sądzi.
Prawdopodobnie najgorsze cechy ludzkie to są właśnie te odziedziczone po małpiszonach, tyle że absurdalnie wzmocnione dzięki inteligencji.
to jest spore nadużycie
o ile nie mam(y) większego wpływu na życie zwierząt w ich naturalnym środowisku, oprócz tego, że je sukcesywnie wyniszczamy, to o tyle bierzemy pełną odpowiedzialność za zbrodnie.
Nieuprawnionym jest twierdzenie, że jakieś złe cechy odziedziczyliśmy od małp.
Czy umiejętność zbudowania samolotu również?
A zaplanowanie i przeprowadzenie zbrodni na narodzie, też?
Nie wszystko da się sprowadzić jedynie co szukania podobieństw, chyba, że na siłę chcemy się upodobnić, aby coś ukryć.
Tylko po co wtedy nam działy takie jak matematyka, biologia, fizyka molekularna, psychologia i wreszcie psychiatria?
przodkowie to zaraza
No w dalszym ciągu bym się nie zgodził.
Moim zdaniem te rzekomo najgorsze, jakoby specyficzne dla sapiensa cechy są inteligentnym rozwinięciem resztek zwierzęcych skłonności.
Wojna na przykład, to ulepszony technicznie instynkt terytorialny, potrzebę dominacji, i znęcania się nad słabszymi mamy natomiast po małpach.
Niszczenie środowiska to też nic nowego w naturze.
Kiedy pojawiły się organizmy stosujące fotosyntezę, nastąpiła zagłada dotychczasowego życia w wyniku zatrucia Ziemi zabójczym tlenem.
Człowiek wniósł do tych naturalnych zjawisk jedynie to, że dzięki inteligencji może próbować uwolnić się od swoich naturalnych skłonności, lub przeciwnie, delektować się nim, i i udoskonalać ku zgubie innych.
@Chlor
najważniejszym w tym ‘sporze’ jest poziom naszej dysputy :))
dziękuję i pozdrawiam
ruda małpa
Jest taki zwyczaj aby zwierzęta chwalić a sapiensa krytykować, jednak istota sprawy wygląda inaczej niż się powszechnie sądzi.
Prawdopodobnie najgorsze cechy ludzkie to są właśnie te odziedziczone po małpiszonach, tyle że absurdalnie wzmocnione dzięki inteligencji.
to jest spore nadużycie
o ile nie mam(y) większego wpływu na życie zwierząt w ich naturalnym środowisku, oprócz tego, że je sukcesywnie wyniszczamy, to o tyle bierzemy pełną odpowiedzialność za zbrodnie.
Nieuprawnionym jest twierdzenie, że jakieś złe cechy odziedziczyliśmy od małp.
Czy umiejętność zbudowania samolotu również?
A zaplanowanie i przeprowadzenie zbrodni na narodzie, też?
Nie wszystko da się sprowadzić jedynie co szukania podobieństw, chyba, że na siłę chcemy się upodobnić, aby coś ukryć.
Tylko po co wtedy nam działy takie jak matematyka, biologia, fizyka molekularna, psychologia i wreszcie psychiatria?
przodkowie to zaraza
No w dalszym ciągu bym się nie zgodził.
Moim zdaniem te rzekomo najgorsze, jakoby specyficzne dla sapiensa cechy są inteligentnym rozwinięciem resztek zwierzęcych skłonności.
Wojna na przykład, to ulepszony technicznie instynkt terytorialny, potrzebę dominacji, i znęcania się nad słabszymi mamy natomiast po małpach.
Niszczenie środowiska to też nic nowego w naturze.
Kiedy pojawiły się organizmy stosujące fotosyntezę, nastąpiła zagłada dotychczasowego życia w wyniku zatrucia Ziemi zabójczym tlenem.
Człowiek wniósł do tych naturalnych zjawisk jedynie to, że dzięki inteligencji może próbować uwolnić się od swoich naturalnych skłonności, lub przeciwnie, delektować się nim, i i udoskonalać ku zgubie innych.
@Chlor
najważniejszym w tym ‘sporze’ jest poziom naszej dysputy :))
dziękuję i pozdrawiam
ruda małpa
Jest taki zwyczaj aby zwierzęta chwalić a sapiensa krytykować, jednak istota sprawy wygląda inaczej niż się powszechnie sądzi.
Prawdopodobnie najgorsze cechy ludzkie to są właśnie te odziedziczone po małpiszonach, tyle że absurdalnie wzmocnione dzięki inteligencji.
to jest spore nadużycie
o ile nie mam(y) większego wpływu na życie zwierząt w ich naturalnym środowisku, oprócz tego, że je sukcesywnie wyniszczamy, to o tyle bierzemy pełną odpowiedzialność za zbrodnie.
Nieuprawnionym jest twierdzenie, że jakieś złe cechy odziedziczyliśmy od małp.
Czy umiejętność zbudowania samolotu również?
A zaplanowanie i przeprowadzenie zbrodni na narodzie, też?
Nie wszystko da się sprowadzić jedynie co szukania podobieństw, chyba, że na siłę chcemy się upodobnić, aby coś ukryć.
Tylko po co wtedy nam działy takie jak matematyka, biologia, fizyka molekularna, psychologia i wreszcie psychiatria?
przodkowie to zaraza
No w dalszym ciągu bym się nie zgodził.
Moim zdaniem te rzekomo najgorsze, jakoby specyficzne dla sapiensa cechy są inteligentnym rozwinięciem resztek zwierzęcych skłonności.
Wojna na przykład, to ulepszony technicznie instynkt terytorialny, potrzebę dominacji, i znęcania się nad słabszymi mamy natomiast po małpach.
Niszczenie środowiska to też nic nowego w naturze.
Kiedy pojawiły się organizmy stosujące fotosyntezę, nastąpiła zagłada dotychczasowego życia w wyniku zatrucia Ziemi zabójczym tlenem.
Człowiek wniósł do tych naturalnych zjawisk jedynie to, że dzięki inteligencji może próbować uwolnić się od swoich naturalnych skłonności, lub przeciwnie, delektować się nim, i i udoskonalać ku zgubie innych.
@Chlor
najważniejszym w tym ‘sporze’ jest poziom naszej dysputy :))
dziękuję i pozdrawiam