Zainteresował mnie wczoraj komentarz jednego z uczestników gorącej dyskusji i postanowiłem na jego podstawie przeprowadzić krótki rys charakteru autora tego polemizującego tekstu.
Zainteresował mnie wczoraj komentarz jednego z uczestników gorącej dyskusji i postanowiłem na jego podstawie przeprowadzić krótki rys charakteru autora tego polemizującego tekstu. Nie ważne czy poniższy tekst napisał Ukrainiec Osiejuk, Rosjanin Szestow czy Polak Toyach. Narodowość nie gra tu żadnej roli. Czuję się uprawniony do wyrażenia własnego zdania o nowym użytkowniku, ponieważ zwraca się on do wszystkich bywalców portalu, a więc także do mnie.
„Pitolicie towarzysze za Matką Kurką, że nie powinien tego czy tamtego Kaczyński Lechu czynić i tak jesteście w tym pitoleniu mądralińscy, że wychodzi z waszego wychowania peerel pełną gębą. Nikt w tej pogardzanej przez Was Ameryce nie mą wątpliwości, że sztandar, prezydenta, medale, żałobę i hymn trzeba respektować. To ruskie bezpaństwowce żydowskiego najczęściej pochodzenia miały w dupie państwo i naród w którym się znalezli, więc dla nich wszystko, co narody szanowały było z gruntu złe. Teraz mamy nacjonalistów w Rosji, ukrytych w Niemczech i we Francji, a Polacy mają się wg. unijnego klucza rozmaitych agor mędrców rozpłynąć w magmie niewolników bezdecyzyjnych i głupich. Tak aby znów pracować na narody panów i władców. Niemców, Francuzów czy Ruskich nowych carów. Tak być nie musi, a MK nie musi powtarzać sowieckich bezpaństwowców, bo wciąż Zagłębia Lubin szalik nosi i wciąż jeszcze mieszka w Polsce, a nie w jakiejś atrapie wspólnoty spreparowanej w Brukseli.”
Czytając ten komentarz chciałoby się zapytać za Władysławem Gomułką, komu to służy i kto za tym stoi.
Komu to służy? Służy to temu, który w Rosji ma nadajniki do swojego radia. Który na okrągło sieje strach przed Unią Europejską a któremu całkowicie nie przeszkadza zginać karku przed nią i prosić o pieniądze. Któremu nie wadzi promować swoich ludzi w wyborach do władz tejże Unii. Który w Niemcach i Żydach widzi największe zagrożenie ale Rosjan nie tyka. W odniesieniu do braci wschodnich autor przerasta nawet swojego mistrza. Twórca powyższego wpisu tak się nałykał kazań radiomaryjnych, że nawet operuje tymi samymi zwrotami, które w tym radiu królują. Jak czytam jego wypowiedź – a Polacy mają się wg. unijnego klucza rozmaitych agor mędrców rozpłynąć w magmie niewolników bezdecyzyjnych i głupich. Tak aby znów pracować na narody panów i władców – to czuję, jakbym właśnie w tym momencie tego radia słuchał. Nie widzę różnicy między kazaniem ojca dyrektora a autorem wpisu, poza ezopowym wtrętem tego ostatniego, który daje nim pewnie do zrozumienia, że już nie długo spotka się w krainie wiecznych łowów ze swoim ulubionym autorem.
Kto za tym stoi? Stoi za tym prawdopodobnie nauczyciel na emeryturze. Wierny słuchacz radia Maryja. Nieudacznik do kwadratu, który w swoim życiu żadnych sukcesów materialnych nie osiągnął. Zawsze pracował na państwowej posadzie. Pewnej ale słabo płatnej. Emeryturę ma za dużą na śmierć głodową ale wystarczającą na wegetację. Autor nie patrzy na swoje dokonania i osiągnięcia, bo ich nie ma. Nie wini siebie lecz szuka przyczyn swojej nędzy wśród Żydów, Rosjan i Niemców. Zasklepił się jak ślimak w skorupie, wyizolował z teraźniejszości i przyszłości, by skupić się na symbolice. Na sztandarach, medalach, żałobie i hymnie. To jest jego życie, jego ucieczka przed bilansem osiągnięć, wejście w sferę rekwizytów i zagłuszenie swoich beznadziejnych perspektyw. Tymi podnoszonymi na piedestał symbolami, może zainteresować co najwyżej podobnych sobie starych pryków. Dla młodzieży, pierwszorzędne znaczenie ma wykształcenie, znajomość języków, swoboda podróżowania, autostrady, dobra służba zdrowia, sprawnie funkcjonująca policja, sądownictwo, standard życia i równanie do najbardziej rozwiniętych krajów europejskich, by zrzucić wreszcie z siebie kompleks Europy Zachodniej. Tym żyje przeciętny Polak, który nie zawraca sobie imponderabiliami dupy.
P.S. Pozdrawiam autora komentarza, pewnie siedzącego teraz w kuchni przy stole nakrytym ceratą, patrzącego smętnie na odklejającą się tapetę w sraczkowatym kolorze a ożywiającego się po włączeniu radia Maryja i usłyszeniu pierwszych słów lektora – Bóg, Honor i Ojczyzna.
Teraz mogę spokojnie wyruszyć tam, gdzie już od
dawna powinienem być.
Znowu na moje niebo wlata?
No to darzbór, nie bez zawiści:)
Byle do soboty.
Teraz mogę spokojnie wyruszyć tam, gdzie już od
dawna powinienem być.
Znowu na moje niebo wlata?
No to darzbór, nie bez zawiści:)
Byle do soboty.
Poezja, toż to poezja
na ten przykład to: “Polacy mają się wg. unijnego klucza rozmaitych agor mędrców rozpłynąć w magmie niewolników bezdecyzyjnych i głupich.”
Memento mori
Pierdyknę to sobie nad drzwiami do sypialni, bym budząc się co rano nie rozpłynął się broń Boże w magmie.
Poezja, toż to poezja
na ten przykład to: “Polacy mają się wg. unijnego klucza rozmaitych agor mędrców rozpłynąć w magmie niewolników bezdecyzyjnych i głupich.”
Memento mori
Pierdyknę to sobie nad drzwiami do sypialni, bym budząc się co rano nie rozpłynął się broń Boże w magmie.
Jak zawsze od pieca i apropos bez s słonia
Witam serdecznie bardzo.:)
Dziecięciem będąc wyczytywałam wszystko nie wyłączając Encyklopedii.Tamże dokonałam pierwszego chyba w życiu odkrycia.Każdy tekst ma drugie a może nawet trzecie dno przed maluczkimi skrzętnie ukrywane w powodzi słów.Rzecz dotyczyła Albanii jako kraju wysoce rozwiniętego.Ciekawość zawiodła mnie do sprawdzenia cóż takiego ten kraj eksportuje.Pewnie jakieś samochody albo i nie przymierzając komputery.Trochę się zagalopowałam.Nie te czasy.Lekki szok przeżyłam,bo wysokie rozwinięcie wysyłało na eksport surowce.Zapaliła się lampka,która do dziś usiłuje nie zgasnąć.Z różnym skutkiem,przyznaję.
Ale ja nie o tym chciałam.
Cytowany powyżej mędrzec,oby pisał jak najczęściej,przypomniał mi,że zanim zacznę cokolwiek czytać,nie daj Boże może nawet pisać,powinnam korzystać z takich właśnie tekstów.Traktując je jako rozgrzewkę,coby mi się zwoje mózgowe rozruszały.
PS:Jestem z Wami od czasów onetowskich słusznie minionych.Onieśmielona nie śmiałam się odzywać.Powyżej cytowany i niejaki mrowa dodali mi odwagi.Jeśli oni mogą to i ja też a co.
Jak zawsze od pieca i apropos bez s słonia
Witam serdecznie bardzo.:)
Dziecięciem będąc wyczytywałam wszystko nie wyłączając Encyklopedii.Tamże dokonałam pierwszego chyba w życiu odkrycia.Każdy tekst ma drugie a może nawet trzecie dno przed maluczkimi skrzętnie ukrywane w powodzi słów.Rzecz dotyczyła Albanii jako kraju wysoce rozwiniętego.Ciekawość zawiodła mnie do sprawdzenia cóż takiego ten kraj eksportuje.Pewnie jakieś samochody albo i nie przymierzając komputery.Trochę się zagalopowałam.Nie te czasy.Lekki szok przeżyłam,bo wysokie rozwinięcie wysyłało na eksport surowce.Zapaliła się lampka,która do dziś usiłuje nie zgasnąć.Z różnym skutkiem,przyznaję.
Ale ja nie o tym chciałam.
Cytowany powyżej mędrzec,oby pisał jak najczęściej,przypomniał mi,że zanim zacznę cokolwiek czytać,nie daj Boże może nawet pisać,powinnam korzystać z takich właśnie tekstów.Traktując je jako rozgrzewkę,coby mi się zwoje mózgowe rozruszały.
PS:Jestem z Wami od czasów onetowskich słusznie minionych.Onieśmielona nie śmiałam się odzywać.Powyżej cytowany i niejaki mrowa dodali mi odwagi.Jeśli oni mogą to i ja też a co.