Szanowny Matku Kurku,
Obiecałem dać sobie spokój, ale mam taki oto pomysł:
a) skoro nie wolno finansować portalu z donacji i składek, to może wolno z autopromocji, np. sprzedając w sklepie-boutique-shop-GUMie.kontrowersje.net długopisy, podkoszulki, naklejki, znaczki itp., z napisem “kontrowersje.net” lub ze skanowanym autografem Matki Kurki
( ja natychmiast kupiłbym koszulkę i długopis, oczywiście w cenie odpowiednio wygórowanej 🙂
b) stworzyć kącik giełdowy np. licytacja książek ( kto chce handlować w tym kąciku, musi zapłacić określony z góry haracz (napisałem o książkach, bo licytacja bielizną marki “Victoria Secret” wydała mi się nie na miejscu 🙂
c) stworzyć patent na kafejkę kontrowersje.net-cafe (wzorzec: gazeta.cafe), gdzie ukryci pod nickami użytkownicy portalu, zlecą się z całej Polski, żeby napić się kawy, pokłócić i zdemaskować nawzajem
Mordowało mnie to od rana, dlatego wyrzucam z siebie i życzę miłego wieczoru.
nie wiem, czy jestem w temacie ?
twitter odrzucil propozycje googla o instalacji reklam giganta z Mountain View. Szef B.Stone powiedzial, ze nie potrzebuja reklam. Sami stworza narzedzia do zarabiania na portalu.
twitter ma budzet w tym roku 35 mil. dolcow, wiec na razie moze olac googla.
Kontrowersje chca byc wikipendia, czy chca zarabiac ?
Chcą zarabiać + mają cholerne koszty.
Może masz pomysł na sponsora 🙂 ?
welcome & pozdro !
nie wiem, czy jestem w temacie ?
twitter odrzucil propozycje googla o instalacji reklam giganta z Mountain View. Szef B.Stone powiedzial, ze nie potrzebuja reklam. Sami stworza narzedzia do zarabiania na portalu.
twitter ma budzet w tym roku 35 mil. dolcow, wiec na razie moze olac googla.
Kontrowersje chca byc wikipendia, czy chca zarabiac ?
Chcą zarabiać + mają cholerne koszty.
Może masz pomysł na sponsora 🙂 ?
welcome & pozdro !
nie wiem, czy jestem w temacie ?
twitter odrzucil propozycje googla o instalacji reklam giganta z Mountain View. Szef B.Stone powiedzial, ze nie potrzebuja reklam. Sami stworza narzedzia do zarabiania na portalu.
twitter ma budzet w tym roku 35 mil. dolcow, wiec na razie moze olac googla.
Kontrowersje chca byc wikipendia, czy chca zarabiac ?
Chcą zarabiać + mają cholerne koszty.
Może masz pomysł na sponsora 🙂 ?
welcome & pozdro !
nie wiem, czy jestem w temacie ?
twitter odrzucil propozycje googla o instalacji reklam giganta z Mountain View. Szef B.Stone powiedzial, ze nie potrzebuja reklam. Sami stworza narzedzia do zarabiania na portalu.
twitter ma budzet w tym roku 35 mil. dolcow, wiec na razie moze olac googla.
Kontrowersje chca byc wikipendia, czy chca zarabiac ?
Chcą zarabiać + mają cholerne koszty.
Może masz pomysł na sponsora 🙂 ?
welcome & pozdro !
Przeczytałem, że finansowo nie jest dobrze.
Bardzo popieram propozycję *gryzonia* dotyczącą wystawienia gustownego kapelusza do użytkowników. Jeśli te sławetne komplikacje prawne istnieją rzeczywiście, to sugeruję, żeby co poniektórzy mizdrzący się się tutaj o swoim “bywaniu czasem lekarzem, PRAWNIKIEM itd..” znaleźli jakiś kruczek, a wtedy ja do kapelusza (gustownego) wrzucę z pewnością!
Przeczytałem, że finansowo nie jest dobrze.
Bardzo popieram propozycję *gryzonia* dotyczącą wystawienia gustownego kapelusza do użytkowników. Jeśli te sławetne komplikacje prawne istnieją rzeczywiście, to sugeruję, żeby co poniektórzy mizdrzący się się tutaj o swoim “bywaniu czasem lekarzem, PRAWNIKIEM itd..” znaleźli jakiś kruczek, a wtedy ja do kapelusza (gustownego) wrzucę z pewnością!
Przeczytałem, że finansowo nie jest dobrze.
Bardzo popieram propozycję *gryzonia* dotyczącą wystawienia gustownego kapelusza do użytkowników. Jeśli te sławetne komplikacje prawne istnieją rzeczywiście, to sugeruję, żeby co poniektórzy mizdrzący się się tutaj o swoim “bywaniu czasem lekarzem, PRAWNIKIEM itd..” znaleźli jakiś kruczek, a wtedy ja do kapelusza (gustownego) wrzucę z pewnością!
Przeczytałem, że finansowo nie jest dobrze.
Bardzo popieram propozycję *gryzonia* dotyczącą wystawienia gustownego kapelusza do użytkowników. Jeśli te sławetne komplikacje prawne istnieją rzeczywiście, to sugeruję, żeby co poniektórzy mizdrzący się się tutaj o swoim “bywaniu czasem lekarzem, PRAWNIKIEM itd..” znaleźli jakiś kruczek, a wtedy ja do kapelusza (gustownego) wrzucę z pewnością!
Cytują w nadziei, że światłe umysły
swoją światłość udowodnią również tym, że pomogą znaleźć jakieś mądre wyjście z tej patowej sytuacji. Ja prawnikiem nie bywam nigdy, bo wiedzę w wymienionej dziedzinie mam kompromitująco nieistniejącą, nad czym niezwykle ubolewam.
Cytują w nadziei, że światłe umysły
swoją światłość udowodnią również tym, że pomogą znaleźć jakieś mądre wyjście z tej patowej sytuacji. Ja prawnikiem nie bywam nigdy, bo wiedzę w wymienionej dziedzinie mam kompromitująco nieistniejącą, nad czym niezwykle ubolewam.
Cytują w nadziei, że światłe umysły
swoją światłość udowodnią również tym, że pomogą znaleźć jakieś mądre wyjście z tej patowej sytuacji. Ja prawnikiem nie bywam nigdy, bo wiedzę w wymienionej dziedzinie mam kompromitująco nieistniejącą, nad czym niezwykle ubolewam.
Cytują w nadziei, że światłe umysły
swoją światłość udowodnią również tym, że pomogą znaleźć jakieś mądre wyjście z tej patowej sytuacji. Ja prawnikiem nie bywam nigdy, bo wiedzę w wymienionej dziedzinie mam kompromitująco nieistniejącą, nad czym niezwykle ubolewam.