Najnowszym medialnym hitem w USA jest OWS (Occupy Wall Street, albo Pchla Partia jak chcą krytycy), w pierwszych sekundach dzienniki, serwisy informacyjne agencji inf
Najnowszym medialnym hitem w USA jest OWS (Occupy Wall Street, albo Pchla Partia jak chcą krytycy), w pierwszych sekundach dzienniki, serwisy informacyjne agencji informują o kolejnych wydarzeniach na polu protestu, który po miesiącu ma miejsce już w każdym wiekszym mieście.
Protesty tego typu są zawsze magnesem dla wszelkiego rodzaju anarchistów, elementu i mętów społecznych, bezdomnych, narkomanów i przysięgłych zadymiarzy.
Dziwne, że protestujący często głoszą hasła antyżydowskie, wskazując na prominentną role Żydów w systemie bankowym i spekulacyjnym w USA. Z drugiej strony wielu komentatorów podkreśla, że żydowski miliarder i spekulant walutowy George Soros (w Polsce działa jego Fundacja Batorego i stowarzyszenie Otwarte Społeczeństwo) jest jednym ze wspomagających protesty, obok radykalnie lewicowych i komunizujących Moveon.org i Code Pink.
Protestujacy przeinaczają intencje Deklaracji Niepodległości która m.in. mówi, że wszyscy ludzie urodzeni są równi i tylko od Ciebie zależy co ze swoimi talentami uczynisz, oni uważają, że ludzie zawsze powinni być równi (jak bolszewicy) i do tego potrzebne jest silne państwo regulujące i wyrównujące w poziom życia obywateli.
Generalnie protestujący mówią o sobie, że reprezentują 99% obywateli, przeciwko 1% najbogatszych Amerykanów.
Prezydent Obama publicznie poparł idee OWS, jeden z byłych jego „carów” od środowiska, Van Jones organizował protestujących w Oakland k/ San Francisco.
Generalnie komentatorzy main stream mediów porównują OWS z pogardzaną przez siebie Tea Party, ale przy bliższym spojrzeniu są to dwa różne światy. Po manifestacjach Tea Party nie trzeba sprzątać, nie ma kradzieży wśród ich uczestników, ataków seksualnych, zanieczyszczeń odchodami, walk z policją, awanturujących się narkomanów i całej kultury zadymiarskiej młodych i podstarzałych anarchistów.
Protestujący OWS potępiając najbogatszych obywateli, szukają pomocy w inżynierii społecznej rządu. Ze wględu na rzucający się w oczy brak higieny, zdobyli nazwę Pchlej Partii, są anarchistyczną, antybiznesową składanką elementów społecznych żadającą wiecej darmowego „dobrobytu” , upatrujacą swojego zbawienia w silnym centralnym rządzie który im to dostarczy.Ich bohaterem jest bardziej morderca Che Guevara, niż Jefferson, czy Franklin.
Tea Party (broni konstytucji USA), która jest probiznesowa, chce ograniczenia aktywności rządu do utrzymywania porządku wewnętrznego, poszanowania praw jednostki i prywatnej własności, obrony przed wrogiem zewnętrznym, zapewnienia systemu sprawiedliwosci , osobistej odpowiedzialności, stworzenia warunków do swobodnej wymiany ideii i towarów, aby obywatele mogli osiągnąć swoje cele i szczęście. Wyznaje konserwatywne filozofie Adama Smith’a, Edmunda Burke’a i Milton’a Fridman’a.
W ubiegłym tygodniu policja w Oakland rozpędziła protestujących przy użyciu gazów łzawiacych. W większości przypadków policja obserwuje wszystko z dystansu, powiązana rozmaitymi ograniczeniami i regulacjami merów miast, pracuje w rękawiczkach, czasami je zdejmując jak w Oakland.
Ale policja nie jest sama, ostatnio pojawił się na scenie nowy brutalny, nieregulowany żadnymi przepisami wróg protestujacych, bezlitosny i nieczuły na żadne komunały . Nadchodzi ZIMA, która rozgrzane głowy , gestykulujące żywo dłonie pokryje równą warstwą śniegu, wymuszając wśród różnych mądrali inny temat do dyskusji: „jak tu przetrwać jeszcze jeden dzień?”
Wydaje się, że to niesprawiedliwe, przecież protestujący to przyjaciele NATURY, głęboko wierzący w nadchodzące „globalne ocieplenie”. Pachnie to wprost zdradą, Matka Ziemia wypiera się swoich dzieci…
Boston Occupy, zostaje tu na noc ok. 300 aktywistów, w Nowym Jorku, w Zuccotti Park, kilkaset osób, temperatury schodzą tu zimą do -20C, pachnie to egzekucją. Sympatycy ruchu okupacyjnego dostarczają ciepłe kurtki, namioty, kołdry, rękawice, śpiwory i ciepłą czekoladę.
W mieście „braterskiej miłości” Philadelfia, na granicy Pennsylvanii i New Jersey , ok. 400 namiotów rozłożonych na betonie otacza Urząd Miasta, czekając na represje urzędników i jeszcze grożniejszej ZIMY.
W Chicago, Illinois gdzie zima bywa naprawdę sroga, protestujący w Grand Park, próbują „wprowadzić” się do okolicznych budynków np. do kościoła, aby mieć większe szanse: „byle do wiosny!”.
Pomyśleć, że wkrótce możemy usłyszeć znane nam ze stanu wojennego hasło : „Zima wasza, wiosna nasza!”.
Dopóki ziemia obraca się, nie powinnismy być zdumieni obrotem spraw… (według Bułata Okudżawy).
W Madison (Wisconsin) jest głośno, nie o ideach protestujących, ale o skandalu publicznej nocnej masturbacji (myślałem, że Palikot ze znajomymi, jak p. Środa są w Polsce…), jakiej dopuścili się protestujący.
Gdzie indziej 14 – letnia dziewczyna mówiła o swoich seksualnych doświadczeniach z protestującymi bojownikami, głośno jest o załatwianiu się na policyjnych samochodach i bójkach i kradzieżach wśród protestujących.
Jednym z celebrytów wspierających protestujących w czasowo spacyfikowanym Oakland w Californii był Michael Moore, polityczny aktywista i dyrektor filmów dokumentalnych, którego majątek jest oceniany na ponad $ 50 milionów. Multimilioner-hipokryta chcący również udawać biednego pokrzywdzonego przez okrutny system kapitalistyczny.
Trzeba dodać, że MM wygląda jakby właśnie wygrał I miejsce w federalnych zawodach pod hasłem „kto zje najwięcej hamburgerów”.
Kim jest Michael Moore? Pieniądze zrobił na atakowaniu amerykańskich korporacji, których „grube ryby” zarabiają właśnie ok. $50 milionów. Przyjaciel krwawych dyktatorów i ciemiężycieli wolności jak Castro, czy Chavez, opływający tłuszczem i majątkiem dokumentalista filmowy, kapitalista udający Greka, zarabiający na atakowaniu kapitalistów, którym też się powiodło. Co to jest, farsa dla niewidomych?
Patrząc na tych zagubionych, brudnych, zapchlonych protestujących chciałoby się powiedzieć niestety Urban nie wyśle wam tym razem koców: idzcie do domu, weżcie prysznic i spróbujcie znależć jakoś pracę, Ameryka musi wydzwignąć się z kryzysu i potrzebuje podatków z waszej pracy!
Jacek K. Matysiak
Piękna kwintesencja ,,nowej rewolucji”
W Nowym Jorku, gdzie jest dobra organizacja a nawet telewizja ruchu Occupy WS, a dokładniej w Zuccotti Park, do zebranych tłumów przemówił Slavoj Žižek – słoweński filozof, autor głośnej ,,Rewolucji u bram”, tzn. sysntezy dzieł wielkiego Lenina. Organizatorzy OWS wysłali też zaproszenie do Bolka Wałęsy, żeby przyjechał i wyraził poparcie. Bo ,,Nobel zobowiązuje”, a pierwsze 6 mln $ dostał Bolek w żywej gotówce od AFL-CIO, której szef też tam stoi , ramię w ramię, z ,,rewolucjonistami”.
Ale nasz cwany Bolek postawił warunek: ,,przeskoczę płot do Wall Street” (cyt. dosłowny), ale chce się spotkać z bankierami i dać im kilka wskazówek.
Przemówienie Bolka do Amerykanów, którzy według Żakowskiego ,,są w sytuacji podobnej do naszego PRL-u”, byłoby świetną zabawą, bo: z narzecza bolkowego na język polski, z polskiego na angielski, a na koniec – na normalny gramatyczny i logiczny.
Dzięki za cenną wrzutkę
Podejrzewam, że ruch protestu złoży broń zimie, przymarżnie, ale jest dla organizatorów jakąś przymiarką, jakimś testem. Skoro próby przekształcenia porządku społecznego na Bliskim Wschodzie przyniosły porządany chaos, to dlaczego mają dać spokój staremu, zastanemu porządkowi w USA.
Bolek to stary wyżeracz, do jakiejś michy by go dopuszczono, jeśli zdecyduje się przyjechać. Jak podkreśliłeś w największych opałach będą wtedy tłumacze… Pozdrawiam.
Jacek.
Piękna kwintesencja ,,nowej rewolucji”
W Nowym Jorku, gdzie jest dobra organizacja a nawet telewizja ruchu Occupy WS, a dokładniej w Zuccotti Park, do zebranych tłumów przemówił Slavoj Žižek – słoweński filozof, autor głośnej ,,Rewolucji u bram”, tzn. sysntezy dzieł wielkiego Lenina. Organizatorzy OWS wysłali też zaproszenie do Bolka Wałęsy, żeby przyjechał i wyraził poparcie. Bo ,,Nobel zobowiązuje”, a pierwsze 6 mln $ dostał Bolek w żywej gotówce od AFL-CIO, której szef też tam stoi , ramię w ramię, z ,,rewolucjonistami”.
Ale nasz cwany Bolek postawił warunek: ,,przeskoczę płot do Wall Street” (cyt. dosłowny), ale chce się spotkać z bankierami i dać im kilka wskazówek.
Przemówienie Bolka do Amerykanów, którzy według Żakowskiego ,,są w sytuacji podobnej do naszego PRL-u”, byłoby świetną zabawą, bo: z narzecza bolkowego na język polski, z polskiego na angielski, a na koniec – na normalny gramatyczny i logiczny.
Dzięki za cenną wrzutkę
Podejrzewam, że ruch protestu złoży broń zimie, przymarżnie, ale jest dla organizatorów jakąś przymiarką, jakimś testem. Skoro próby przekształcenia porządku społecznego na Bliskim Wschodzie przyniosły porządany chaos, to dlaczego mają dać spokój staremu, zastanemu porządkowi w USA.
Bolek to stary wyżeracz, do jakiejś michy by go dopuszczono, jeśli zdecyduje się przyjechać. Jak podkreśliłeś w największych opałach będą wtedy tłumacze… Pozdrawiam.
Jacek.
Piękna kwintesencja ,,nowej rewolucji”
W Nowym Jorku, gdzie jest dobra organizacja a nawet telewizja ruchu Occupy WS, a dokładniej w Zuccotti Park, do zebranych tłumów przemówił Slavoj Žižek – słoweński filozof, autor głośnej ,,Rewolucji u bram”, tzn. sysntezy dzieł wielkiego Lenina. Organizatorzy OWS wysłali też zaproszenie do Bolka Wałęsy, żeby przyjechał i wyraził poparcie. Bo ,,Nobel zobowiązuje”, a pierwsze 6 mln $ dostał Bolek w żywej gotówce od AFL-CIO, której szef też tam stoi , ramię w ramię, z ,,rewolucjonistami”.
Ale nasz cwany Bolek postawił warunek: ,,przeskoczę płot do Wall Street” (cyt. dosłowny), ale chce się spotkać z bankierami i dać im kilka wskazówek.
Przemówienie Bolka do Amerykanów, którzy według Żakowskiego ,,są w sytuacji podobnej do naszego PRL-u”, byłoby świetną zabawą, bo: z narzecza bolkowego na język polski, z polskiego na angielski, a na koniec – na normalny gramatyczny i logiczny.
Dzięki za cenną wrzutkę
Podejrzewam, że ruch protestu złoży broń zimie, przymarżnie, ale jest dla organizatorów jakąś przymiarką, jakimś testem. Skoro próby przekształcenia porządku społecznego na Bliskim Wschodzie przyniosły porządany chaos, to dlaczego mają dać spokój staremu, zastanemu porządkowi w USA.
Bolek to stary wyżeracz, do jakiejś michy by go dopuszczono, jeśli zdecyduje się przyjechać. Jak podkreśliłeś w największych opałach będą wtedy tłumacze… Pozdrawiam.
Jacek.
Zająłeś się analizą tematu
Siedem tygodni od jego początków, opierając się na medialnych hitach i pierwszych stronach serwisów “informacyjnych”, to i nic dziwnego, że wyszła Ci taka sieczka.
Oto parę spraw do przemyślenia:
1. Długi młodych Amerykanów za studia przekraczają wszystkie długi konsumpcyjne Amerykanów na kartach kredytowych. I nie ma dla nich pracy.
2. Ci, którzy mają pieniądze i są nazywani “job creators”, tworzą miejsca pracy, owszem, ale w Chinach i Indiach. W Stanach masowo kupują opuszczone domy i żyją z ich wynajmu.
3. Podatek dochodowy płacą wszyscy, którzy mają dochód. Ci od fortun i spekulacji nie mają dochodu, oni mają capital gain i investment return, a to są osobne kategorie i na tyle elastyczne, że podatków można w ogóle uniknąć. Zero. W ten sposób w ciągu ostatnich 30 lat, 1 % najbogatszych wzbogacił się trzykrotnie. Kosztem klasy średniej i niższej.
Na tym Portalu dużo piszemy o Polsce i jej przyszłości, o przyszłości młodych Polaków, ile nasze dzieci będą płaciły za sprzedawanie i rujnowanie kraju? Otóż młodzi Amerykanie już są w tym miejscu, mając 25 lat, 100 tysięcy długu za studia i nie mając pracy. Taki policzek im wymierzono bo okazało się, że nauka i praca, żeby do czegoś dojść, to już nie jest normalne myślenie o przyszłości.
Michael Moore od dawna jest hipokrytą i to odkrycie teraz jest nie na miejscu.
Żyd w Stanach to “normalny człowiek” i antyżydowskich haseł nie słyszałam, a wierz mi, że gdyby były, to by dopiero było! Hasła są przeciw bankierom i spekulantom.
Twoja nadzieja w nadchodzącej zimie jest cyniczna, a z radą “weź prysznic i poszukaj sobie jakiejś pracy” udaj się do małych miast w Polsce.
@solano
Celna uwaga nt. sieczki, tak własnie wygląda rzeczywistość (w wielu wymiarach) wśród strajkujących.
#1 Na studia nie ma zsyłki, człowiek powinien zastanowić się zanim sie zadłuży po uszy. Wśród moich znajomych są tacy którzy w rezultacie wybrali Armię, jako karierę, aby umożono im długi. Tutejsza mentalność powoduje, że rodzice nie pomagają finansować wydatków dzieci, preferując wyjazd na wakacje. Następnie rodzice dogasają samotnie , bez bliższych kontaktów z dziećmi.
#2 Job creators zawsze przeniosą kapitał do stanu który ma niższe podatki (np. Nevada nie ma state income), albo właśnie do Chin. Tak zawsze było i będzie.
#3 Zgadza się tu system ochrania najbogatszych , chociaż zwykli inwestorzy płacą 15% capital gains tax, oczywiście dla milionerów pracują całe zastępy księgowych, to wiele nie płacą.
Dla mnie najważniejsza jest sprawa wolności osobistej obywatela, im silniejsze, wszędobylskie PAŃSTWO, tym słabszy, bardziej regulowany obywatel, tym bardziej traci wolność na rzecz Państwa.
Michael Moore, nie jest moim odkryciem, to flagowy zaproszony gość strajkujących, którzy go b. cenią, ja tylko raportuje rzeczywistość.
Nie mam pojęcia jak nie zaobserwowałaś haseł przeciwko Żydom, pełno było ich w klipach TV, na internecie i masa w programach radiowych. Oto próbka:
http://mrcaction.org/action/582
Zima jest rzeczywistośćią, siłą obiektywną która w miejscach o “trudniejszym” klimacie pracuje przeciwko strajkującym, to oczywiste. Teraz mają szanse ośrodki zlokalizowane w cieplejszym klimacie, one przejmą pałeczkę. To nie cynizm, tylko realizm, a prysznic żadnemu strajkującemu nigdy nie zaszkodził, wiem to jako weteran strajków okupacyjnych na UŁ (wiosna ’81, czy w stanie wojennym). Pozdrawiam.
Jacek.
Im więcej regulacji tym mniej wolności?
Wolność słowa i wyznania też jest regulacją.
Podatki są regulacją – dlaczego nie dla wszystkich?
PS. A skąd piszesz? I “disregard my email” na priva 🙂
Zająłeś się analizą tematu
Siedem tygodni od jego początków, opierając się na medialnych hitach i pierwszych stronach serwisów “informacyjnych”, to i nic dziwnego, że wyszła Ci taka sieczka.
Oto parę spraw do przemyślenia:
1. Długi młodych Amerykanów za studia przekraczają wszystkie długi konsumpcyjne Amerykanów na kartach kredytowych. I nie ma dla nich pracy.
2. Ci, którzy mają pieniądze i są nazywani “job creators”, tworzą miejsca pracy, owszem, ale w Chinach i Indiach. W Stanach masowo kupują opuszczone domy i żyją z ich wynajmu.
3. Podatek dochodowy płacą wszyscy, którzy mają dochód. Ci od fortun i spekulacji nie mają dochodu, oni mają capital gain i investment return, a to są osobne kategorie i na tyle elastyczne, że podatków można w ogóle uniknąć. Zero. W ten sposób w ciągu ostatnich 30 lat, 1 % najbogatszych wzbogacił się trzykrotnie. Kosztem klasy średniej i niższej.
Na tym Portalu dużo piszemy o Polsce i jej przyszłości, o przyszłości młodych Polaków, ile nasze dzieci będą płaciły za sprzedawanie i rujnowanie kraju? Otóż młodzi Amerykanie już są w tym miejscu, mając 25 lat, 100 tysięcy długu za studia i nie mając pracy. Taki policzek im wymierzono bo okazało się, że nauka i praca, żeby do czegoś dojść, to już nie jest normalne myślenie o przyszłości.
Michael Moore od dawna jest hipokrytą i to odkrycie teraz jest nie na miejscu.
Żyd w Stanach to “normalny człowiek” i antyżydowskich haseł nie słyszałam, a wierz mi, że gdyby były, to by dopiero było! Hasła są przeciw bankierom i spekulantom.
Twoja nadzieja w nadchodzącej zimie jest cyniczna, a z radą “weź prysznic i poszukaj sobie jakiejś pracy” udaj się do małych miast w Polsce.
@solano
Celna uwaga nt. sieczki, tak własnie wygląda rzeczywistość (w wielu wymiarach) wśród strajkujących.
#1 Na studia nie ma zsyłki, człowiek powinien zastanowić się zanim sie zadłuży po uszy. Wśród moich znajomych są tacy którzy w rezultacie wybrali Armię, jako karierę, aby umożono im długi. Tutejsza mentalność powoduje, że rodzice nie pomagają finansować wydatków dzieci, preferując wyjazd na wakacje. Następnie rodzice dogasają samotnie , bez bliższych kontaktów z dziećmi.
#2 Job creators zawsze przeniosą kapitał do stanu który ma niższe podatki (np. Nevada nie ma state income), albo właśnie do Chin. Tak zawsze było i będzie.
#3 Zgadza się tu system ochrania najbogatszych , chociaż zwykli inwestorzy płacą 15% capital gains tax, oczywiście dla milionerów pracują całe zastępy księgowych, to wiele nie płacą.
Dla mnie najważniejsza jest sprawa wolności osobistej obywatela, im silniejsze, wszędobylskie PAŃSTWO, tym słabszy, bardziej regulowany obywatel, tym bardziej traci wolność na rzecz Państwa.
Michael Moore, nie jest moim odkryciem, to flagowy zaproszony gość strajkujących, którzy go b. cenią, ja tylko raportuje rzeczywistość.
Nie mam pojęcia jak nie zaobserwowałaś haseł przeciwko Żydom, pełno było ich w klipach TV, na internecie i masa w programach radiowych. Oto próbka:
http://mrcaction.org/action/582
Zima jest rzeczywistośćią, siłą obiektywną która w miejscach o “trudniejszym” klimacie pracuje przeciwko strajkującym, to oczywiste. Teraz mają szanse ośrodki zlokalizowane w cieplejszym klimacie, one przejmą pałeczkę. To nie cynizm, tylko realizm, a prysznic żadnemu strajkującemu nigdy nie zaszkodził, wiem to jako weteran strajków okupacyjnych na UŁ (wiosna ’81, czy w stanie wojennym). Pozdrawiam.
Jacek.
Im więcej regulacji tym mniej wolności?
Wolność słowa i wyznania też jest regulacją.
Podatki są regulacją – dlaczego nie dla wszystkich?
PS. A skąd piszesz? I “disregard my email” na priva 🙂
Zająłeś się analizą tematu
Siedem tygodni od jego początków, opierając się na medialnych hitach i pierwszych stronach serwisów “informacyjnych”, to i nic dziwnego, że wyszła Ci taka sieczka.
Oto parę spraw do przemyślenia:
1. Długi młodych Amerykanów za studia przekraczają wszystkie długi konsumpcyjne Amerykanów na kartach kredytowych. I nie ma dla nich pracy.
2. Ci, którzy mają pieniądze i są nazywani “job creators”, tworzą miejsca pracy, owszem, ale w Chinach i Indiach. W Stanach masowo kupują opuszczone domy i żyją z ich wynajmu.
3. Podatek dochodowy płacą wszyscy, którzy mają dochód. Ci od fortun i spekulacji nie mają dochodu, oni mają capital gain i investment return, a to są osobne kategorie i na tyle elastyczne, że podatków można w ogóle uniknąć. Zero. W ten sposób w ciągu ostatnich 30 lat, 1 % najbogatszych wzbogacił się trzykrotnie. Kosztem klasy średniej i niższej.
Na tym Portalu dużo piszemy o Polsce i jej przyszłości, o przyszłości młodych Polaków, ile nasze dzieci będą płaciły za sprzedawanie i rujnowanie kraju? Otóż młodzi Amerykanie już są w tym miejscu, mając 25 lat, 100 tysięcy długu za studia i nie mając pracy. Taki policzek im wymierzono bo okazało się, że nauka i praca, żeby do czegoś dojść, to już nie jest normalne myślenie o przyszłości.
Michael Moore od dawna jest hipokrytą i to odkrycie teraz jest nie na miejscu.
Żyd w Stanach to “normalny człowiek” i antyżydowskich haseł nie słyszałam, a wierz mi, że gdyby były, to by dopiero było! Hasła są przeciw bankierom i spekulantom.
Twoja nadzieja w nadchodzącej zimie jest cyniczna, a z radą “weź prysznic i poszukaj sobie jakiejś pracy” udaj się do małych miast w Polsce.
@solano
Celna uwaga nt. sieczki, tak własnie wygląda rzeczywistość (w wielu wymiarach) wśród strajkujących.
#1 Na studia nie ma zsyłki, człowiek powinien zastanowić się zanim sie zadłuży po uszy. Wśród moich znajomych są tacy którzy w rezultacie wybrali Armię, jako karierę, aby umożono im długi. Tutejsza mentalność powoduje, że rodzice nie pomagają finansować wydatków dzieci, preferując wyjazd na wakacje. Następnie rodzice dogasają samotnie , bez bliższych kontaktów z dziećmi.
#2 Job creators zawsze przeniosą kapitał do stanu który ma niższe podatki (np. Nevada nie ma state income), albo właśnie do Chin. Tak zawsze było i będzie.
#3 Zgadza się tu system ochrania najbogatszych , chociaż zwykli inwestorzy płacą 15% capital gains tax, oczywiście dla milionerów pracują całe zastępy księgowych, to wiele nie płacą.
Dla mnie najważniejsza jest sprawa wolności osobistej obywatela, im silniejsze, wszędobylskie PAŃSTWO, tym słabszy, bardziej regulowany obywatel, tym bardziej traci wolność na rzecz Państwa.
Michael Moore, nie jest moim odkryciem, to flagowy zaproszony gość strajkujących, którzy go b. cenią, ja tylko raportuje rzeczywistość.
Nie mam pojęcia jak nie zaobserwowałaś haseł przeciwko Żydom, pełno było ich w klipach TV, na internecie i masa w programach radiowych. Oto próbka:
http://mrcaction.org/action/582
Zima jest rzeczywistośćią, siłą obiektywną która w miejscach o “trudniejszym” klimacie pracuje przeciwko strajkującym, to oczywiste. Teraz mają szanse ośrodki zlokalizowane w cieplejszym klimacie, one przejmą pałeczkę. To nie cynizm, tylko realizm, a prysznic żadnemu strajkującemu nigdy nie zaszkodził, wiem to jako weteran strajków okupacyjnych na UŁ (wiosna ’81, czy w stanie wojennym). Pozdrawiam.
Jacek.
Im więcej regulacji tym mniej wolności?
Wolność słowa i wyznania też jest regulacją.
Podatki są regulacją – dlaczego nie dla wszystkich?
PS. A skąd piszesz? I “disregard my email” na priva 🙂
Jacku,
Jeśli masz czas, to na privie jest tekst Twojej odpowiedzi, może zechcesz ją ponownie zamieścić. Czytałam ją rano, a potem znikła z innymi rzeczami, ale nadal miałam ją w “kaszu”.
Dziękuję za odpowiedź.
Obóz protestujących w Oakland został w tamtym tygodniu w nocy rozbity przez policję. Dosłownie. Wszystko było w porządku, ale puścili gaz łzawiący i tym spowodowali tumult. Ranili w głowę “weterana”, który wrócił z Iraku i nie pozwalali innym udzielić mu pomocy. Facet w stanie ciężkim trafił do szpitala. Narobili kaszany, naturbowali ludzi i obóz rozbili, rano w gazecie na pierwszej stronie zdjęcie policjanta z … kotkiem. Bo źli demonstranci uciekli i porzucili kotka, to się nim wrażliwy policjant zajął.
Taka akcja przy takim jak teraz napięciu i determinacji to nie jest koniec protestu, a wygląda na jego początek. Obóz stoi od nowa, na 2 listopada zapowiadają strajk generalny w mieście. A Oakland to jest miasto milionowe, przemysłowe, portowe, robotnicze. Protesty zostały poparte przez związki zawodowe. Zobaczymy.
Michael Moore jest “hipokrytą”, ale dopóki nie zarobił milionów na swoich filmach, to trochę sprawy poodkurzał. Jak się dorobił to dobrze dla niego – to świadczy o rozmiarze zainteresowania tematami, które porusza. Wcale nie musi być tak, że jak się ktoś dorobił, to automatycznie przechodzi na drugą stronę.
Nie jestem robotnicą, nie żyję w ubóstwie, ale widzę, że takich ludzi jest dużo i zawsze zadaję sobie pytanie: a gdybym to była ja?
Pozdrawiam.
@solano
Witam, z Oakland jestem na bieżąco, ale kociego numeru nie widziałem. Mam nadzieję, że nie uśpią go w shelter.
“Wcale nie musi być tak, że jak się ktoś dorobił, to automatycznie przechodzi na drugą stronę.” Swięta prawda, wystarczy Engels, czy 3/4 pacjentów z Hollywood, rewolucje zawsze /często były robione przez dzieci bogatych rodziców (ten kompleks winy!).
Wiedząc, że zjawisko obserwowane jest bardzo złożone, podkreślam, że jestem za osobistą wolnością i odpowiedzialnością za siebie, jestem (nawet ze względu na nasze osobiste doświadczenia z systemami totalitarnymi) przeciwko silnemu państwu, które ograniczy ponownie moją/naszą wolność. Ile razy można wchodzić do tej samej rzeki, narzekając, że woda jest mokra.
Oprócz potrzeby walki z deformacjami niszczącymi kulture, tradycje i ekonomie tego kraju, nie traćmy z pola widzenia rozmarzonych głodnych globalistów gotowych wyleczyć kazdą bolaczkę społeczną i przed pójściem spać pamiętajmy: licho nigdy nie śpi! Pozdrawiam.
Jacek.
Ano. Licho nie śpi
Z pójściem spać jest dziś kłopot, bo Halloween, te różne wyjce dochodzące z ulicy przeszkadzają, psy szczekają.
Dzieci chodzą po domach po cukierki. Zarejestrowani przestępcy seksualni musieli się zameldować w wyznaczonych miejscach i tam spędzić czas między 5 a 10 wieczorem…
Zdrówko!
Jutro strajk w Oakland
Trwają przygotowania.
Pracownicy magistratu wzięli wolne, które im szefostwo zaaprobowało, żeby wziąć udział w protestach.
Na to policjanci się obruszyli, że nie tylko dostają sprzeczne instrukcje, to jeszcze tych, którzy byli na urlopach, z urlopów przywołali do pracy.
Dwa największe strajki, jakie się odbyły w USA w ostatnich dziesięcioleciach, miały miejsce w Oakland.
Słyszałam w radiu wypowiedź robotnika “Oni mają zysk, jak my pracujemy, jak my nie pracujemy, nie będą mieli zysku, a my i tak nic nie mamy, to nic nie stracimy”. Wystarczy nierozładowany na czas statek z bananami…
Jutro kolejna depesza.
Witaj
Jak wygląda dynamika tego ruchu w Twoim odczuciu? Czy to narasta jak kula śniegowa, czy raczej osiągnęło już raczej jakąś stałą wielkość. Czy w mediach ruch jest raczej ośmieszany czy też pojawiają się jakieś poważne analizy dotyczące tego ruchu.
Czekam na notkę na kilka stron + kilka fotek;-)
ps. Znalazłem fajne foto adekwatne do czasów jakie nadchodzą?
1x.com/photo/45546/all/latest-additions
Cześć, Zoe
Wiesz, ja w pracy jestem, nie na ulicy 🙂
Trudno powiedzieć, jak ten ruch się skończy. Na razie nie jest kulą śniegową, spory rozmiar kuli został osiągnięty, i pora roku ją ogranicza. Na południu jednak zima nie jest zimą, a porą deszczową, dlatego może trwać.
Protesty przeciw Wall Street nie są niczym nowym, było ich dużo, ale ten ma w porównaniu z poprzednimi duży wymiar.
Historyk, specjalizujący się w “historii pracy”, nazwiska nie potrafię przytoczyć, zapytany o przyszłość tego ruchu, użył zgrabnego sformułowania: teraz jest duża szansa, że energia ulicy przełoży się na ruch polityczny.
To zbiega się w czasie z wyborami prezydenckimi w przyszłym roku oraz faktem, że Obama zaczął używać procedury Executive Order, na razie (?) w małych sprawach.
Dla niezorientowanych: Executive Order to jest prawo wydane przez prezydenta, które nie podlega żadnym głosowaniom ani zatwierdzeniom.
@solano
Używanie Executive Order może wydawać ci się piękne, ale co będzie jeśli następny prezydent po Obamie, z którym możesz się nie zgadzać, też będzie rządził dekretem. Mam nadzieję, że Obama nie będzie prezydentem “for life” i nie zdoła zaprowadzić krainy szczęścia i wspaniałości jaką udało sie stworzyć bolszewikom w 1917.
Nie rozumiem jak Polacy (szczególnie emigracja ostatnich 30 lat) uciekając od komuny, chcą zaprowadzenia jej tutaj – wiem, ze protestanci mogą twierdzić, że nie chcą komunizmu ani socjalizmu, ale ich poczynania prowadzą w tym samym kierunku.
Miałam okazję rozmawiać z dośc znana osobą z mediów z okolicy Oakland/San Francisco, która ze swojego pięknego domu na wzgórzu solidaryzując się z protestującymi twierdziła, że nie jest zwolenniczką socjalizmu, tylko popiera idee “free housing, free universal healthcare, free education i guaranteed right to work”. Wszystko się zgadza, prawda?
A co do tych nierozładowanych bananów, jak ich cena w pobliskim Safeway’u poszybuje w górę, to będziesz wiedziąła dlaczego.
Nic się nie zgadza 🙁
Za mieszkanie płacić trzeba, ale tyle, żeby na michę starczyło.
Za michę płacić trzeba, ale tyle, żeby na mieszkanie starczyło.
A ponieważ ceny są spekulacyjne, to jest życie na kredyt. O kredyt było łatwo, to i konsumpcja waliła w sufit, w końcu trzeba kupować, żeby keep America rolling.
Moja znajoma ma 60 par butów i zmaksowane karty kredytowe, i nie uważa, że jest w tym coś nie tak.
Jeszcze w latach 70-tych studiowanie na Uniwersytecie Kalifornijskim było bezpłatne. Jak to się ma do 1917 roku? Zimna wojna wtedy była, z komunizmem.
Drogich bananów nie kupię, zwyczajnie. Niech sobie ceny szybują.
Executive Order to nie jest nic pięknego, to jest praktycznie władza nad światem w rękach jednej osoby. Nie popieram, tylko wspomniałam o tym, że zaczyna się używanie. Choć Executive Order Kennedy’ego był na tyle piękny, że facet długo nie pożył.
Bardzo mnie dziwi postrzeganie tego, co się dzieje, w wymiarze komunistycznym. Ostatnie 30 lat przyniosło zmianę, która dla wielu jest nie do wytrzymania. 30 lat temu komunizmu tu nie było i chodzi tylko o to, żeby nastąpił powrót do tej normalności. Bo teraz to nie ma po co tu przyjeżdżać.
Nota bene, ja tu jestem z innej przyczyny, nie ekonomicznej, a wielu Polaków – uciekinierów od komunizmu jest teraz ofiarą przegięcia kapitalistycznego.
@solano
Witaj,
Dzięki za depeszę i czekamy na ciąg dalszy. Kto wie może otrzemy się ponownie o HISTORIĘ. Pozdrawiam.
Jacek.
Nic mrożącego krew w żyłach
nie wydarzyło się. Masywne marsze protestacyjne z wchodzeniem do siedzib banków i dużych firm (wiele było zamkniętych), incydenty “wandalizmu” typu wybita szyba w biurze banku Wells Fargo.
Stonowane interwencje policji, nikogo nie aresztowali.
Noc w Oakland
Wyskutkowała zablokowaniem portu.
W demonstracjach wzięło udział około 70 tysiecy ludzi.
80 osób zostało aresztowanych i policja twierdzi, że są to ci, którzy przeszkadzali pokojowym demonstracjom.
Słyszałam w źródle propagandowym, że Tea Party ma poparcie 10%, a Occupy Wall Street ma 2%.
Jakoś trudno sobie wyobrazić, żeby Tea Party z 10% poparciem, spowodowała 70-tysięczną demonstrację w jednym mieście.
Tea Party jest naturalnym potwierdzeniem naturalnego zjawiska. Połowa ludzi ma IQ poniżej 100.
W środkowych stanach USA, średnia jest poniżej 100.
Najwyższą średnią ma Connecticut, 113.
Najniższa, 89, to (jeśli dobrze pamiętam) Kansas.
@solano
Solano! 70 tys. protestujących, z którego żródła propagandowego wytrzasnełaś ten numer chyba, że dodałaś, albo pomnożyłaś przez IQ przeciętnego zadymiarza. Ja wielokrotnie słyszałem o liczbie 7 tysięcy.
Tea Party jest ruchem oddolnym, właścicieli małych i średnich biznesów i jeśli oni idą na demonstrację to wtedy nie zarabiają, nikt ich tam nie wysyła i nie płaci (Soros, MoveOn.org, ACORN) to obywatelski ruch sprzeciwu oparty na poszanowaniu praw własności obywatela i ograniczenia wszech władnego kontrolującego rządu.
Zapytam wprost, co w tym złego? Przecież oboje nie wyjechaliśmy z Polski do Rosji, bo jesteśmy sympatykami silnego państwa, ale wyjechaliśmy do kraju wolno rynkowego, gdzie jeszcze czerwona zaraza się nie rozprzestrzeniła (do tej pory).
Z tymi szacunkami IQ to bym dał sobie spokój i tym się nie podniecał, to stary dowcip, który już gdzieś słyszałem.
W Polsce do PO mają należeć młodzi, piękni i wyykształceni z dużych miast, a w PiS ciemnota i ciemnogród. Statystyka jest największym kłamstwem, jak powiedział dawno temu b. premier W.B. Benjamin Disraeli. Pozdrawiam.
Jacek.
Dobrze, dam sobie spokój z IQ
Chyba muszę wyjaśnić ponownie, że komunistką nie jestem.
Urawniłowka jest wbrew naturze i nadana z ustawy działać nie ma prawa. Ten eksperyment na ludziach się nie powiódł.
Natura działa bez ustaw, a polega na tym, że silniejszy słabszego zjada. Ale silniejszy w naturze “wie”, że jak zeżre wszystkich słabych, to sam zdechnie.
Pracodawcy – tak, ale spekulanci nie. Za spekulantów uważam pracodawców, którzy płacą stawkę minimalną.
Niektórzy muszą – to rozumiem, ale wielu nie musi, a tak robi. Szczególnie trudne jest to dla pracowników, którzy w księgowości pracują i widzą, ile przepływa pieniędzy, a podwyżka z trudem po latach wynegocjowana to 50 centów na godzinę.
O proporcje chodzi. Nie zabijać dojnej krowy, nie zjadać ziarna siewnego.
I tak Cię lubię 🙂
Jacku,
Jeśli masz czas, to na privie jest tekst Twojej odpowiedzi, może zechcesz ją ponownie zamieścić. Czytałam ją rano, a potem znikła z innymi rzeczami, ale nadal miałam ją w “kaszu”.
Dziękuję za odpowiedź.
Obóz protestujących w Oakland został w tamtym tygodniu w nocy rozbity przez policję. Dosłownie. Wszystko było w porządku, ale puścili gaz łzawiący i tym spowodowali tumult. Ranili w głowę “weterana”, który wrócił z Iraku i nie pozwalali innym udzielić mu pomocy. Facet w stanie ciężkim trafił do szpitala. Narobili kaszany, naturbowali ludzi i obóz rozbili, rano w gazecie na pierwszej stronie zdjęcie policjanta z … kotkiem. Bo źli demonstranci uciekli i porzucili kotka, to się nim wrażliwy policjant zajął.
Taka akcja przy takim jak teraz napięciu i determinacji to nie jest koniec protestu, a wygląda na jego początek. Obóz stoi od nowa, na 2 listopada zapowiadają strajk generalny w mieście. A Oakland to jest miasto milionowe, przemysłowe, portowe, robotnicze. Protesty zostały poparte przez związki zawodowe. Zobaczymy.
Michael Moore jest “hipokrytą”, ale dopóki nie zarobił milionów na swoich filmach, to trochę sprawy poodkurzał. Jak się dorobił to dobrze dla niego – to świadczy o rozmiarze zainteresowania tematami, które porusza. Wcale nie musi być tak, że jak się ktoś dorobił, to automatycznie przechodzi na drugą stronę.
Nie jestem robotnicą, nie żyję w ubóstwie, ale widzę, że takich ludzi jest dużo i zawsze zadaję sobie pytanie: a gdybym to była ja?
Pozdrawiam.
@solano
Witam, z Oakland jestem na bieżąco, ale kociego numeru nie widziałem. Mam nadzieję, że nie uśpią go w shelter.
“Wcale nie musi być tak, że jak się ktoś dorobił, to automatycznie przechodzi na drugą stronę.” Swięta prawda, wystarczy Engels, czy 3/4 pacjentów z Hollywood, rewolucje zawsze /często były robione przez dzieci bogatych rodziców (ten kompleks winy!).
Wiedząc, że zjawisko obserwowane jest bardzo złożone, podkreślam, że jestem za osobistą wolnością i odpowiedzialnością za siebie, jestem (nawet ze względu na nasze osobiste doświadczenia z systemami totalitarnymi) przeciwko silnemu państwu, które ograniczy ponownie moją/naszą wolność. Ile razy można wchodzić do tej samej rzeki, narzekając, że woda jest mokra.
Oprócz potrzeby walki z deformacjami niszczącymi kulture, tradycje i ekonomie tego kraju, nie traćmy z pola widzenia rozmarzonych głodnych globalistów gotowych wyleczyć kazdą bolaczkę społeczną i przed pójściem spać pamiętajmy: licho nigdy nie śpi! Pozdrawiam.
Jacek.
Ano. Licho nie śpi
Z pójściem spać jest dziś kłopot, bo Halloween, te różne wyjce dochodzące z ulicy przeszkadzają, psy szczekają.
Dzieci chodzą po domach po cukierki. Zarejestrowani przestępcy seksualni musieli się zameldować w wyznaczonych miejscach i tam spędzić czas między 5 a 10 wieczorem…
Zdrówko!
Jutro strajk w Oakland
Trwają przygotowania.
Pracownicy magistratu wzięli wolne, które im szefostwo zaaprobowało, żeby wziąć udział w protestach.
Na to policjanci się obruszyli, że nie tylko dostają sprzeczne instrukcje, to jeszcze tych, którzy byli na urlopach, z urlopów przywołali do pracy.
Dwa największe strajki, jakie się odbyły w USA w ostatnich dziesięcioleciach, miały miejsce w Oakland.
Słyszałam w radiu wypowiedź robotnika “Oni mają zysk, jak my pracujemy, jak my nie pracujemy, nie będą mieli zysku, a my i tak nic nie mamy, to nic nie stracimy”. Wystarczy nierozładowany na czas statek z bananami…
Jutro kolejna depesza.
Witaj
Jak wygląda dynamika tego ruchu w Twoim odczuciu? Czy to narasta jak kula śniegowa, czy raczej osiągnęło już raczej jakąś stałą wielkość. Czy w mediach ruch jest raczej ośmieszany czy też pojawiają się jakieś poważne analizy dotyczące tego ruchu.
Czekam na notkę na kilka stron + kilka fotek;-)
ps. Znalazłem fajne foto adekwatne do czasów jakie nadchodzą?
1x.com/photo/45546/all/latest-additions
Cześć, Zoe
Wiesz, ja w pracy jestem, nie na ulicy 🙂
Trudno powiedzieć, jak ten ruch się skończy. Na razie nie jest kulą śniegową, spory rozmiar kuli został osiągnięty, i pora roku ją ogranicza. Na południu jednak zima nie jest zimą, a porą deszczową, dlatego może trwać.
Protesty przeciw Wall Street nie są niczym nowym, było ich dużo, ale ten ma w porównaniu z poprzednimi duży wymiar.
Historyk, specjalizujący się w “historii pracy”, nazwiska nie potrafię przytoczyć, zapytany o przyszłość tego ruchu, użył zgrabnego sformułowania: teraz jest duża szansa, że energia ulicy przełoży się na ruch polityczny.
To zbiega się w czasie z wyborami prezydenckimi w przyszłym roku oraz faktem, że Obama zaczął używać procedury Executive Order, na razie (?) w małych sprawach.
Dla niezorientowanych: Executive Order to jest prawo wydane przez prezydenta, które nie podlega żadnym głosowaniom ani zatwierdzeniom.
@solano
Używanie Executive Order może wydawać ci się piękne, ale co będzie jeśli następny prezydent po Obamie, z którym możesz się nie zgadzać, też będzie rządził dekretem. Mam nadzieję, że Obama nie będzie prezydentem “for life” i nie zdoła zaprowadzić krainy szczęścia i wspaniałości jaką udało sie stworzyć bolszewikom w 1917.
Nie rozumiem jak Polacy (szczególnie emigracja ostatnich 30 lat) uciekając od komuny, chcą zaprowadzenia jej tutaj – wiem, ze protestanci mogą twierdzić, że nie chcą komunizmu ani socjalizmu, ale ich poczynania prowadzą w tym samym kierunku.
Miałam okazję rozmawiać z dośc znana osobą z mediów z okolicy Oakland/San Francisco, która ze swojego pięknego domu na wzgórzu solidaryzując się z protestującymi twierdziła, że nie jest zwolenniczką socjalizmu, tylko popiera idee “free housing, free universal healthcare, free education i guaranteed right to work”. Wszystko się zgadza, prawda?
A co do tych nierozładowanych bananów, jak ich cena w pobliskim Safeway’u poszybuje w górę, to będziesz wiedziąła dlaczego.
Nic się nie zgadza 🙁
Za mieszkanie płacić trzeba, ale tyle, żeby na michę starczyło.
Za michę płacić trzeba, ale tyle, żeby na mieszkanie starczyło.
A ponieważ ceny są spekulacyjne, to jest życie na kredyt. O kredyt było łatwo, to i konsumpcja waliła w sufit, w końcu trzeba kupować, żeby keep America rolling.
Moja znajoma ma 60 par butów i zmaksowane karty kredytowe, i nie uważa, że jest w tym coś nie tak.
Jeszcze w latach 70-tych studiowanie na Uniwersytecie Kalifornijskim było bezpłatne. Jak to się ma do 1917 roku? Zimna wojna wtedy była, z komunizmem.
Drogich bananów nie kupię, zwyczajnie. Niech sobie ceny szybują.
Executive Order to nie jest nic pięknego, to jest praktycznie władza nad światem w rękach jednej osoby. Nie popieram, tylko wspomniałam o tym, że zaczyna się używanie. Choć Executive Order Kennedy’ego był na tyle piękny, że facet długo nie pożył.
Bardzo mnie dziwi postrzeganie tego, co się dzieje, w wymiarze komunistycznym. Ostatnie 30 lat przyniosło zmianę, która dla wielu jest nie do wytrzymania. 30 lat temu komunizmu tu nie było i chodzi tylko o to, żeby nastąpił powrót do tej normalności. Bo teraz to nie ma po co tu przyjeżdżać.
Nota bene, ja tu jestem z innej przyczyny, nie ekonomicznej, a wielu Polaków – uciekinierów od komunizmu jest teraz ofiarą przegięcia kapitalistycznego.
@solano
Witaj,
Dzięki za depeszę i czekamy na ciąg dalszy. Kto wie może otrzemy się ponownie o HISTORIĘ. Pozdrawiam.
Jacek.
Nic mrożącego krew w żyłach
nie wydarzyło się. Masywne marsze protestacyjne z wchodzeniem do siedzib banków i dużych firm (wiele było zamkniętych), incydenty “wandalizmu” typu wybita szyba w biurze banku Wells Fargo.
Stonowane interwencje policji, nikogo nie aresztowali.
Noc w Oakland
Wyskutkowała zablokowaniem portu.
W demonstracjach wzięło udział około 70 tysiecy ludzi.
80 osób zostało aresztowanych i policja twierdzi, że są to ci, którzy przeszkadzali pokojowym demonstracjom.
Słyszałam w źródle propagandowym, że Tea Party ma poparcie 10%, a Occupy Wall Street ma 2%.
Jakoś trudno sobie wyobrazić, żeby Tea Party z 10% poparciem, spowodowała 70-tysięczną demonstrację w jednym mieście.
Tea Party jest naturalnym potwierdzeniem naturalnego zjawiska. Połowa ludzi ma IQ poniżej 100.
W środkowych stanach USA, średnia jest poniżej 100.
Najwyższą średnią ma Connecticut, 113.
Najniższa, 89, to (jeśli dobrze pamiętam) Kansas.
@solano
Solano! 70 tys. protestujących, z którego żródła propagandowego wytrzasnełaś ten numer chyba, że dodałaś, albo pomnożyłaś przez IQ przeciętnego zadymiarza. Ja wielokrotnie słyszałem o liczbie 7 tysięcy.
Tea Party jest ruchem oddolnym, właścicieli małych i średnich biznesów i jeśli oni idą na demonstrację to wtedy nie zarabiają, nikt ich tam nie wysyła i nie płaci (Soros, MoveOn.org, ACORN) to obywatelski ruch sprzeciwu oparty na poszanowaniu praw własności obywatela i ograniczenia wszech władnego kontrolującego rządu.
Zapytam wprost, co w tym złego? Przecież oboje nie wyjechaliśmy z Polski do Rosji, bo jesteśmy sympatykami silnego państwa, ale wyjechaliśmy do kraju wolno rynkowego, gdzie jeszcze czerwona zaraza się nie rozprzestrzeniła (do tej pory).
Z tymi szacunkami IQ to bym dał sobie spokój i tym się nie podniecał, to stary dowcip, który już gdzieś słyszałem.
W Polsce do PO mają należeć młodzi, piękni i wyykształceni z dużych miast, a w PiS ciemnota i ciemnogród. Statystyka jest największym kłamstwem, jak powiedział dawno temu b. premier W.B. Benjamin Disraeli. Pozdrawiam.
Jacek.
Dobrze, dam sobie spokój z IQ
Chyba muszę wyjaśnić ponownie, że komunistką nie jestem.
Urawniłowka jest wbrew naturze i nadana z ustawy działać nie ma prawa. Ten eksperyment na ludziach się nie powiódł.
Natura działa bez ustaw, a polega na tym, że silniejszy słabszego zjada. Ale silniejszy w naturze “wie”, że jak zeżre wszystkich słabych, to sam zdechnie.
Pracodawcy – tak, ale spekulanci nie. Za spekulantów uważam pracodawców, którzy płacą stawkę minimalną.
Niektórzy muszą – to rozumiem, ale wielu nie musi, a tak robi. Szczególnie trudne jest to dla pracowników, którzy w księgowości pracują i widzą, ile przepływa pieniędzy, a podwyżka z trudem po latach wynegocjowana to 50 centów na godzinę.
O proporcje chodzi. Nie zabijać dojnej krowy, nie zjadać ziarna siewnego.
I tak Cię lubię 🙂
Jacku,
Jeśli masz czas, to na privie jest tekst Twojej odpowiedzi, może zechcesz ją ponownie zamieścić. Czytałam ją rano, a potem znikła z innymi rzeczami, ale nadal miałam ją w “kaszu”.
Dziękuję za odpowiedź.
Obóz protestujących w Oakland został w tamtym tygodniu w nocy rozbity przez policję. Dosłownie. Wszystko było w porządku, ale puścili gaz łzawiący i tym spowodowali tumult. Ranili w głowę “weterana”, który wrócił z Iraku i nie pozwalali innym udzielić mu pomocy. Facet w stanie ciężkim trafił do szpitala. Narobili kaszany, naturbowali ludzi i obóz rozbili, rano w gazecie na pierwszej stronie zdjęcie policjanta z … kotkiem. Bo źli demonstranci uciekli i porzucili kotka, to się nim wrażliwy policjant zajął.
Taka akcja przy takim jak teraz napięciu i determinacji to nie jest koniec protestu, a wygląda na jego początek. Obóz stoi od nowa, na 2 listopada zapowiadają strajk generalny w mieście. A Oakland to jest miasto milionowe, przemysłowe, portowe, robotnicze. Protesty zostały poparte przez związki zawodowe. Zobaczymy.
Michael Moore jest “hipokrytą”, ale dopóki nie zarobił milionów na swoich filmach, to trochę sprawy poodkurzał. Jak się dorobił to dobrze dla niego – to świadczy o rozmiarze zainteresowania tematami, które porusza. Wcale nie musi być tak, że jak się ktoś dorobił, to automatycznie przechodzi na drugą stronę.
Nie jestem robotnicą, nie żyję w ubóstwie, ale widzę, że takich ludzi jest dużo i zawsze zadaję sobie pytanie: a gdybym to była ja?
Pozdrawiam.
@solano
Witam, z Oakland jestem na bieżąco, ale kociego numeru nie widziałem. Mam nadzieję, że nie uśpią go w shelter.
“Wcale nie musi być tak, że jak się ktoś dorobił, to automatycznie przechodzi na drugą stronę.” Swięta prawda, wystarczy Engels, czy 3/4 pacjentów z Hollywood, rewolucje zawsze /często były robione przez dzieci bogatych rodziców (ten kompleks winy!).
Wiedząc, że zjawisko obserwowane jest bardzo złożone, podkreślam, że jestem za osobistą wolnością i odpowiedzialnością za siebie, jestem (nawet ze względu na nasze osobiste doświadczenia z systemami totalitarnymi) przeciwko silnemu państwu, które ograniczy ponownie moją/naszą wolność. Ile razy można wchodzić do tej samej rzeki, narzekając, że woda jest mokra.
Oprócz potrzeby walki z deformacjami niszczącymi kulture, tradycje i ekonomie tego kraju, nie traćmy z pola widzenia rozmarzonych głodnych globalistów gotowych wyleczyć kazdą bolaczkę społeczną i przed pójściem spać pamiętajmy: licho nigdy nie śpi! Pozdrawiam.
Jacek.
Ano. Licho nie śpi
Z pójściem spać jest dziś kłopot, bo Halloween, te różne wyjce dochodzące z ulicy przeszkadzają, psy szczekają.
Dzieci chodzą po domach po cukierki. Zarejestrowani przestępcy seksualni musieli się zameldować w wyznaczonych miejscach i tam spędzić czas między 5 a 10 wieczorem…
Zdrówko!
Jutro strajk w Oakland
Trwają przygotowania.
Pracownicy magistratu wzięli wolne, które im szefostwo zaaprobowało, żeby wziąć udział w protestach.
Na to policjanci się obruszyli, że nie tylko dostają sprzeczne instrukcje, to jeszcze tych, którzy byli na urlopach, z urlopów przywołali do pracy.
Dwa największe strajki, jakie się odbyły w USA w ostatnich dziesięcioleciach, miały miejsce w Oakland.
Słyszałam w radiu wypowiedź robotnika “Oni mają zysk, jak my pracujemy, jak my nie pracujemy, nie będą mieli zysku, a my i tak nic nie mamy, to nic nie stracimy”. Wystarczy nierozładowany na czas statek z bananami…
Jutro kolejna depesza.
Witaj
Jak wygląda dynamika tego ruchu w Twoim odczuciu? Czy to narasta jak kula śniegowa, czy raczej osiągnęło już raczej jakąś stałą wielkość. Czy w mediach ruch jest raczej ośmieszany czy też pojawiają się jakieś poważne analizy dotyczące tego ruchu.
Czekam na notkę na kilka stron + kilka fotek;-)
ps. Znalazłem fajne foto adekwatne do czasów jakie nadchodzą?
1x.com/photo/45546/all/latest-additions
Cześć, Zoe
Wiesz, ja w pracy jestem, nie na ulicy 🙂
Trudno powiedzieć, jak ten ruch się skończy. Na razie nie jest kulą śniegową, spory rozmiar kuli został osiągnięty, i pora roku ją ogranicza. Na południu jednak zima nie jest zimą, a porą deszczową, dlatego może trwać.
Protesty przeciw Wall Street nie są niczym nowym, było ich dużo, ale ten ma w porównaniu z poprzednimi duży wymiar.
Historyk, specjalizujący się w “historii pracy”, nazwiska nie potrafię przytoczyć, zapytany o przyszłość tego ruchu, użył zgrabnego sformułowania: teraz jest duża szansa, że energia ulicy przełoży się na ruch polityczny.
To zbiega się w czasie z wyborami prezydenckimi w przyszłym roku oraz faktem, że Obama zaczął używać procedury Executive Order, na razie (?) w małych sprawach.
Dla niezorientowanych: Executive Order to jest prawo wydane przez prezydenta, które nie podlega żadnym głosowaniom ani zatwierdzeniom.
@solano
Używanie Executive Order może wydawać ci się piękne, ale co będzie jeśli następny prezydent po Obamie, z którym możesz się nie zgadzać, też będzie rządził dekretem. Mam nadzieję, że Obama nie będzie prezydentem “for life” i nie zdoła zaprowadzić krainy szczęścia i wspaniałości jaką udało sie stworzyć bolszewikom w 1917.
Nie rozumiem jak Polacy (szczególnie emigracja ostatnich 30 lat) uciekając od komuny, chcą zaprowadzenia jej tutaj – wiem, ze protestanci mogą twierdzić, że nie chcą komunizmu ani socjalizmu, ale ich poczynania prowadzą w tym samym kierunku.
Miałam okazję rozmawiać z dośc znana osobą z mediów z okolicy Oakland/San Francisco, która ze swojego pięknego domu na wzgórzu solidaryzując się z protestującymi twierdziła, że nie jest zwolenniczką socjalizmu, tylko popiera idee “free housing, free universal healthcare, free education i guaranteed right to work”. Wszystko się zgadza, prawda?
A co do tych nierozładowanych bananów, jak ich cena w pobliskim Safeway’u poszybuje w górę, to będziesz wiedziąła dlaczego.
Nic się nie zgadza 🙁
Za mieszkanie płacić trzeba, ale tyle, żeby na michę starczyło.
Za michę płacić trzeba, ale tyle, żeby na mieszkanie starczyło.
A ponieważ ceny są spekulacyjne, to jest życie na kredyt. O kredyt było łatwo, to i konsumpcja waliła w sufit, w końcu trzeba kupować, żeby keep America rolling.
Moja znajoma ma 60 par butów i zmaksowane karty kredytowe, i nie uważa, że jest w tym coś nie tak.
Jeszcze w latach 70-tych studiowanie na Uniwersytecie Kalifornijskim było bezpłatne. Jak to się ma do 1917 roku? Zimna wojna wtedy była, z komunizmem.
Drogich bananów nie kupię, zwyczajnie. Niech sobie ceny szybują.
Executive Order to nie jest nic pięknego, to jest praktycznie władza nad światem w rękach jednej osoby. Nie popieram, tylko wspomniałam o tym, że zaczyna się używanie. Choć Executive Order Kennedy’ego był na tyle piękny, że facet długo nie pożył.
Bardzo mnie dziwi postrzeganie tego, co się dzieje, w wymiarze komunistycznym. Ostatnie 30 lat przyniosło zmianę, która dla wielu jest nie do wytrzymania. 30 lat temu komunizmu tu nie było i chodzi tylko o to, żeby nastąpił powrót do tej normalności. Bo teraz to nie ma po co tu przyjeżdżać.
Nota bene, ja tu jestem z innej przyczyny, nie ekonomicznej, a wielu Polaków – uciekinierów od komunizmu jest teraz ofiarą przegięcia kapitalistycznego.
@solano
Witaj,
Dzięki za depeszę i czekamy na ciąg dalszy. Kto wie może otrzemy się ponownie o HISTORIĘ. Pozdrawiam.
Jacek.
Nic mrożącego krew w żyłach
nie wydarzyło się. Masywne marsze protestacyjne z wchodzeniem do siedzib banków i dużych firm (wiele było zamkniętych), incydenty “wandalizmu” typu wybita szyba w biurze banku Wells Fargo.
Stonowane interwencje policji, nikogo nie aresztowali.
Noc w Oakland
Wyskutkowała zablokowaniem portu.
W demonstracjach wzięło udział około 70 tysiecy ludzi.
80 osób zostało aresztowanych i policja twierdzi, że są to ci, którzy przeszkadzali pokojowym demonstracjom.
Słyszałam w źródle propagandowym, że Tea Party ma poparcie 10%, a Occupy Wall Street ma 2%.
Jakoś trudno sobie wyobrazić, żeby Tea Party z 10% poparciem, spowodowała 70-tysięczną demonstrację w jednym mieście.
Tea Party jest naturalnym potwierdzeniem naturalnego zjawiska. Połowa ludzi ma IQ poniżej 100.
W środkowych stanach USA, średnia jest poniżej 100.
Najwyższą średnią ma Connecticut, 113.
Najniższa, 89, to (jeśli dobrze pamiętam) Kansas.
@solano
Solano! 70 tys. protestujących, z którego żródła propagandowego wytrzasnełaś ten numer chyba, że dodałaś, albo pomnożyłaś przez IQ przeciętnego zadymiarza. Ja wielokrotnie słyszałem o liczbie 7 tysięcy.
Tea Party jest ruchem oddolnym, właścicieli małych i średnich biznesów i jeśli oni idą na demonstrację to wtedy nie zarabiają, nikt ich tam nie wysyła i nie płaci (Soros, MoveOn.org, ACORN) to obywatelski ruch sprzeciwu oparty na poszanowaniu praw własności obywatela i ograniczenia wszech władnego kontrolującego rządu.
Zapytam wprost, co w tym złego? Przecież oboje nie wyjechaliśmy z Polski do Rosji, bo jesteśmy sympatykami silnego państwa, ale wyjechaliśmy do kraju wolno rynkowego, gdzie jeszcze czerwona zaraza się nie rozprzestrzeniła (do tej pory).
Z tymi szacunkami IQ to bym dał sobie spokój i tym się nie podniecał, to stary dowcip, który już gdzieś słyszałem.
W Polsce do PO mają należeć młodzi, piękni i wyykształceni z dużych miast, a w PiS ciemnota i ciemnogród. Statystyka jest największym kłamstwem, jak powiedział dawno temu b. premier W.B. Benjamin Disraeli. Pozdrawiam.
Jacek.
Dobrze, dam sobie spokój z IQ
Chyba muszę wyjaśnić ponownie, że komunistką nie jestem.
Urawniłowka jest wbrew naturze i nadana z ustawy działać nie ma prawa. Ten eksperyment na ludziach się nie powiódł.
Natura działa bez ustaw, a polega na tym, że silniejszy słabszego zjada. Ale silniejszy w naturze “wie”, że jak zeżre wszystkich słabych, to sam zdechnie.
Pracodawcy – tak, ale spekulanci nie. Za spekulantów uważam pracodawców, którzy płacą stawkę minimalną.
Niektórzy muszą – to rozumiem, ale wielu nie musi, a tak robi. Szczególnie trudne jest to dla pracowników, którzy w księgowości pracują i widzą, ile przepływa pieniędzy, a podwyżka z trudem po latach wynegocjowana to 50 centów na godzinę.
O proporcje chodzi. Nie zabijać dojnej krowy, nie zjadać ziarna siewnego.
I tak Cię lubię 🙂
uwaga na cwane szuje
Główne szachrajstwo polega na tym, że finansowi przekręciarze chcą wykpić się od sprawiedliwości dziejowej przez rzucenie ludowi na pożarcie przemysłowców, fabrykantów i inne pożyteczne pijawki.
Natomiast bankierzy mają ocaleć, a nawet utyć.
@chlor
Wygląda na to, że Chlor, dzięki swym nie tylko chemicznym właściwością, przeżarł się ponownie przez układy scalone propagandy i jest bardzo bliski prawdy. Pozdrawiam.
Jacek.
uwaga na cwane szuje
Główne szachrajstwo polega na tym, że finansowi przekręciarze chcą wykpić się od sprawiedliwości dziejowej przez rzucenie ludowi na pożarcie przemysłowców, fabrykantów i inne pożyteczne pijawki.
Natomiast bankierzy mają ocaleć, a nawet utyć.
@chlor
Wygląda na to, że Chlor, dzięki swym nie tylko chemicznym właściwością, przeżarł się ponownie przez układy scalone propagandy i jest bardzo bliski prawdy. Pozdrawiam.
Jacek.
uwaga na cwane szuje
Główne szachrajstwo polega na tym, że finansowi przekręciarze chcą wykpić się od sprawiedliwości dziejowej przez rzucenie ludowi na pożarcie przemysłowców, fabrykantów i inne pożyteczne pijawki.
Natomiast bankierzy mają ocaleć, a nawet utyć.
@chlor
Wygląda na to, że Chlor, dzięki swym nie tylko chemicznym właściwością, przeżarł się ponownie przez układy scalone propagandy i jest bardzo bliski prawdy. Pozdrawiam.
Jacek.
Gdy się człowiek robi starszy, wszystko w nim po trochu parszy
Szczęśliwie zdarzają się chyba wyjątki 🙂
http://wiadomosci.onet.pl/raporty/3354588,wiadomosc-drukuj.html
http://www.salon24.pl/user/1644,jacek-1,1
Gdy się człowiek robi starszy, wszystko w nim po trochu parszy
Szczęśliwie zdarzają się chyba wyjątki 🙂
http://wiadomosci.onet.pl/raporty/3354588,wiadomosc-drukuj.html
http://www.salon24.pl/user/1644,jacek-1,1
Gdy się człowiek robi starszy, wszystko w nim po trochu parszy
Szczęśliwie zdarzają się chyba wyjątki 🙂
http://wiadomosci.onet.pl/raporty/3354588,wiadomosc-drukuj.html
http://www.salon24.pl/user/1644,jacek-1,1
Konkurencja to grzech.
Konkurencja to grzech.
Konkurencja to grzech.