Gdybym chciał napisać coś…
Gdybym chciał napisać coś…
Coś, co jest charakterystyczne, prawdopodobnie dla wszystkich ludzi…
Obraz, zawiera w sobie nieskończoną ilość słów, a może nic nie zawiera…
Dlaczego akcja, rodzi reakcję?…Po radości przychodzi smutek?…
Można bez żadnego powodu. Można świadomie, zgodnie z planem…
Rozterki…
Bez przesady…
Czas jest przyjacielem cierpliwości i wyrzutem sumienia…Nie, on nie jest nieubłagany…
Czysty przypadek…Co się stanie, lub nie będzie miało okazji, by stać się…
Pewność…Jutro…Kłócą się ze sobą nieustannie…
Komu wydaje się, iż wie wszystko, to tak jakby nic nie wiedział…
Pokora…
I świadomość swojej niedoskonałości, marności…
Tłumi je, budowanie swojej pozycji…W poczuciu spełnienia i siły…
Cykl…Zdarzeń, historii, doznań… Życia…
Zaczynamy raz jeszcze?…
…
Nie…Jestem zmęczona…
Nie…Już nie…Jestem zmęczona…
Po radości przychodzi smutek
Tak jest, czasami bardzo zasłużony, niestety. Wtedy trudno jest zacząć cokolwiek.
teatralnie
🙂
🙁
Chętnie.
W następnym wcieleniu.
Jesteś widać dobrym
Jesteś widać dobrym człowiekiem Tetryku możesz nie obawiać się następnego wcielenia.:) Ja nie ryzykuję, bo mogę trafić jeszcze gorzej niż teraz i po co mi to? Odrobić trzeba będzie co się tu zaniedbało, o nie, dziękuję.;)
;-)))
Może dobrym, może i nie… Staram się…
Ale nawet gdybym wrócił lichym robaczkiem, czy nie daj Boże kamieniem – zawszeć by to było jakieś nowe otwarcie. Taki kamień np.: jakąż spokojną ma egzystencję (na ogół!).
Taki kamień to może mieć
Taki kamień to może mieć nawet nadzieję na zemstę po latach, jeśli jego poprzedniowcieleniowy krzywdziciel dostanie nim w głowę, albo inną część ciała.;)
To zadziwiające
Ale w innym miejscu, została ta moja koślawa forma potraktowana, jako coś bardzo osobistego.
Tutaj chyba ludzie patrzą pod swoim kątem:)
I nie wiem w związku z tym, jak się zachować…
Może kogoś niechcący obraziłem?
Tak pytam. Asekuracyjnie.
No i tak została potraktowana,
bardzo osobiście – chyba przez każdego, przez mnie na pewno (akurat wstrzeliłeś w tę chwilę) stosownie do nastroju.
Nie bój nic, jest w porzo.
Patrzę pod swoim kątem
Patrzę pod swoim kątem Partyzancie. Wprowadziłeś taki nastrój, że czytając myślałam, że mówisz do mnie, pewnie nie tylko ja jak pomyślałam…Przyznaję, że wstrzeliłeś się z tym tekstem w moje zamyślenie…i…Moja odruchowa odpowiedź o tym świadczy, mam nadzieję. Zareagowałam osobiście na Twoje osobiście…Przykro mi, że odebrałeś to inaczej.
Nie
w porządku.
Widzisz. Siedzi we mnie egoista niestety i czasami takimi komentarzami to owocuje.
Próbuję z tym walczyć.
Graz i Ty macie rację.
Bo każdy może przecież czuć, jak uważa. Odczytywać i rozumieć również.
Przepraszam za tą konfuzję.
Pozdrawiam
Wiesz co, zawsze mi się
Wiesz co, zawsze mi się wydawało, że jak się pisze, zwłaszcza tak ja Ty tu, do ma się nadzieję, że dotrze się do kogoś z tekstem tak właśnie, jakby się mówiło wprost do niego. A przede wszystkim uśmiechnij się, niczym się nie przejmuj, jest dobrze.:)
W takim razie
Jasmine, mogę zasnąć uspokojony.:) I nie traktuj tego jako łapówkę;)
Po prostu przyjmij do kolekcji…
Mam to szczęście, posiadać utalentowaną artystycznie rodzinę.
To jest siostrzenicy
Dobranoc.
Aniołek śliczny:)Masz
Aniołek śliczny:)Masz utalentowaną artystycznie rodzinę, ja też.:) Bardzo dziękuję.:)
Dobranoc:)
Granulacja okrywy śnieżnej
Granulacja okrywy śnieżnej ukazanej na obrazku ładnie się komponuje z mnogością wielokropków w tekście. Ciekawa kompozycja.
I to jest
fachowe podejście do tematu;)
Pozdr.