Reklama

Gospodarki nie ma. Zdechła w uścisku globalizacji z jednej strony, a wielkiego przekrętu bankiersko-żydowskiego z drugiej. Trudno się dziwić, tego nikt by nie wytrzymał.

Gospodarki nie ma. Zdechła w uścisku globalizacji z jednej strony, a wielkiego przekrętu bankiersko-żydowskiego z drugiej. Trudno się dziwić, tego nikt by nie wytrzymał. Historia zatoczyła koło i znaleźliśmy się w punkcie wyjścia (wejścia?) w każdym razie na początku.
Odtąd każdy się musi troszczyć o siebie. Nasze elity już to zresztą robią. Dlatego są elitami, że pierwsze wyczuły trend. Ale po to są elitami, aby brać z nich przykład. Ktoś tu pisał o nielicznych, biednych małych miśkach, które będą próbowały utrzymać się na powierzchni na własną rękę. Czyli to, co zawsze. Pieniędzy nie wydawać, oszczędzać, nadmiaru zobowiązań pozbyć się jak najszybciej, nawet płacąc kary umowne, jeśli nie za duże. Ale te metody są ogólnie znane.
Niektórym się uda. Małe misiaczki jednak muszą same się szarpać, bo nikt nie przyjdzie, aby poprowadzić. A jeśli przyjdzie, i pokieruje, to będzie zbyt drogo kosztowało. Małym miśkom wtedy nic nie zostanie. Miśki się muszą same organizować. Taką sieć powiązań tworzyć. Co to rączka rączkę, ja tobie, ty mnie. Czyli układ, no niechby układzik. Przy grilu i piwie się organizować.
Co do Chińczyków, to na razie trzymają się mocno, ale co ich czeka przy ich polityce demograficznej trudno wyrokować. Pewnie, że dla takiej masy ludzi trudno o dobrobyt, ale likwidacja dziewczynek może spowodować w przyszłośc,i że demografia poleci na łeb na szyję bardziej, niż władze planują. Każdy, chyba, że zupełnie głupi, wie, że aby otrzymać 10 miotów w roku wystarczy jeden samczyk i dziesięć samiczek. Odwrotnie to nie wyjdzie.
Ale to w dalekiej przyszłości. Zwracam uwagę na prawidłowość, że popsuć można łatwo i szybko, ale coś dobrego skonstruować, to potrzeba konsekwencji i czasu.

Z dewiz, to wiarę w Boga mało kto tu deklaruję.
Co do Ojczyzny to ja przestrzegam. Przez ten cały czas, który ogarniam pamięcią Ojczyzna zawsze była w potrzebie, toteż spowszedniało mi to i tak bardzo mnie już nie wzrusza.
Pozostaje Honor.
A ze sloganu „gospodarka, głupcze”, po śmierci gospodarki pozostaje głupiec.

Reklama
Reklama

36 KOMENTARZE

  1. Co do gospodarki
    Cokolwiek się będzie działo – imho nieprędko, jeżeli – Niemcy wpadli kiedyś mocniej, i się wydobyli, a nawet 2 razy się wydobyli. Sposób postępowania opisany w literaturze, o ile pamiętam.

    Jak się zdaje, mamy do czynienia z globalną próbą przekrętu, taka gra w 3 karty, coś materialnego za niematerialne czyli zadrukowany papier.

    Problem jeno w tym, że elity zdają się być coś nie tego.

  2. Co do gospodarki
    Cokolwiek się będzie działo – imho nieprędko, jeżeli – Niemcy wpadli kiedyś mocniej, i się wydobyli, a nawet 2 razy się wydobyli. Sposób postępowania opisany w literaturze, o ile pamiętam.

    Jak się zdaje, mamy do czynienia z globalną próbą przekrętu, taka gra w 3 karty, coś materialnego za niematerialne czyli zadrukowany papier.

    Problem jeno w tym, że elity zdają się być coś nie tego.

  3. Co do gospodarki
    Cokolwiek się będzie działo – imho nieprędko, jeżeli – Niemcy wpadli kiedyś mocniej, i się wydobyli, a nawet 2 razy się wydobyli. Sposób postępowania opisany w literaturze, o ile pamiętam.

    Jak się zdaje, mamy do czynienia z globalną próbą przekrętu, taka gra w 3 karty, coś materialnego za niematerialne czyli zadrukowany papier.

    Problem jeno w tym, że elity zdają się być coś nie tego.