Staram się wyrażać z umiarem, nie wyzywać od mlaskaczy i ludzi małego formatu, ale dwie sprawy muszę poruszyć.
Staram się wyrażać z umiarem, nie wyzywać od mlaskaczy i ludzi małego formatu, ale dwie sprawy muszę poruszyć.
Pierwsza, to fakt, że gdyby nie niecne kłamstwa Kurskiego ws. dziadka z Wermahtu i afery billboardowej, to prezydentem zostałby z dużym prawdopodobieństwem Tusk.
Więc TEN obecny niech nie będzie taki pewny siebie: to nie jest do końca uczciwie “pierwsza osoba w państwie”.
Druga sprawa to przypomnienie o konstytucyjnych zadaniach Prezydenta w państwie. To jest służba narodowi, to jest reprezentowanie Narodu, który Prezydenta wybrał w wyborach bezposrednich.
A więc naród poprzez swoich przedstawicieli – Sejm i Senat – zadecydował o ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego. W tym momencie Prezydent w zasadzie powinien stać się tylko i wyłącznie PIÓREM obu tych izb. Czyli niejako w zastępstwie posłów i senatorów złożyć natychmiast podpis pod ratyfikacją.
I nikogo w tym momencie nie interesuje, czy ma na to ochotę, czy też zamierza się dąsać.
Po prostu ma natychmiast złożyć podpis i już. W imieniu Narodu.
Zachowanie Kaczyńskiego w tej, jak i wielu poprzednich sprawach, jest skandaliczne.
Dodatkowo, kryjąc się za Irlandią, przyczynić się może do niekorzystnego wyniku drugiego irlandzkiego referendum.
– No bo jeśli Polska jeszcze nie podpisała, to my Irlandczycy też możemy miec Traktat gdzieś.
Nie chcę używać słów z repertuaru p. Palikota, którego zresztą bardzo lubię. Ale jeżeli nasz zdolny wódz mówi dzisiaj, że Traktat jest korzystny dla Polski, a równocześnie wykonuje stale swoje idiotyczne i niezrozumiałe wolty, to MY NARÓD dziękujemy za takiego prezydenta.
Ja bym wobec takich
Ja bym wobec takich dziennikarzy stosował takie same metody, jakie powinny być zastosowane wobec urządzających burdy związkowców. A jakie to powinny być metody, to już pisałem i nie będę się powtarzał, bo znów agresja i nienawiść ze mnie wyjdą.
Dobranoc.
Ja bym wobec takich
Ja bym wobec takich dziennikarzy stosował takie same metody, jakie powinny być zastosowane wobec urządzających burdy związkowców. A jakie to powinny być metody, to już pisałem i nie będę się powtarzał, bo znów agresja i nienawiść ze mnie wyjdą.
Dobranoc.
Ja bym wobec takich
Ja bym wobec takich dziennikarzy stosował takie same metody, jakie powinny być zastosowane wobec urządzających burdy związkowców. A jakie to powinny być metody, to już pisałem i nie będę się powtarzał, bo znów agresja i nienawiść ze mnie wyjdą.
Dobranoc.
Ja bym wobec takich
Ja bym wobec takich dziennikarzy stosował takie same metody, jakie powinny być zastosowane wobec urządzających burdy związkowców. A jakie to powinny być metody, to już pisałem i nie będę się powtarzał, bo znów agresja i nienawiść ze mnie wyjdą.
Dobranoc.