Chyba mam jakieś dewiacje niekoniecznie związane z tytułowym biznesem, ale przejawiam skłonności do masochizmu intelektualnego. Ciekawy temat takie porno i co najciekawsze należy do tematów katarynek. Wystarczy pokręcić korbą i się samo gra. Porno wchodzi w skład niezawodnych i nieśmiertelnych wypełniaczy nudy. Gdy nie ma o czym pisać i mówić, nikt nie zginął w pociągu lub samolocie, poseł nie napisał na „tłicie” czegoś przeciw pedałom, to się wyjmuje z szuflady jeden element w dostępnym pakiecie: aborcja, In vitro, marihuana, krzyż, no i trochę zapomniane porno. Dzięki brytyjskiemu premierowi porno się przypomniało i trafiło do telewizyjnego studia, gdzie wypowiadają się fachowcy od tematu. Tak jak istnieje żelazny pakiet tematów, tak też istnieje żelazny pakiet „argumentów”. Po kolei. Marihuana. Wódka bardziej szkodzi i jest legalna, a marihuana nie. In vitro. Tysiące ludzi dzięki tej metodzie może mieć dzieci, walczymy z niżem demograficznym. Aborcja. Zygota nie jest człowiekiem. Krzyż. Symbol religijny, który agresywnie atakuje przestrzeń publiczną, choć ta powinna być świecka. Porno. Czym właściwie jest porno, nie ma sensownej definicji porno. Żelazny argument w temacie porno jest wyjątkowy, ponieważ używają go i libertyni i dewotki, ale najistotniejsza zagrożenie porno to nie otarcia napletka nastolatków, dzieci wchodzące na złą treść i rozwody rodziców, po tym jak sobie Heniek ściągnie „Izoldę głębokie gardło”. Zagrożenie tkwi w „czym właściwie jest porno”.
Niejaki Siwiec, jeden z głupszych halabardników Kwaśniewskiego, powiedział rzecz niby nie nową, ale zawsze warto przypominać pewniki, które jakoś po cichu umykają. Pomysł brytyjski Siwiec uznał za dziwny, ale jednocześnie stwierdził, że Brytyjczycy mogą spać spokojnie, bo jeśli nawet będzie ograniczona pornografia, to nic poza nią za szlaban nie wpadnie. W Polsce natomiast – mówi Siwiec – pewność ma przeciwny wektor. Trafił halabardnik w sam środek! Można w ciemno obstawiać, że obecna ekipa przy okazji reglamentowania porno, wyreguluje co się ekipie nie spodoba, bo… „czym właściwie jest porno?”. Nikt mnie nie przekona, że pomysłu nie było. Z całą pewnością minister od cyfryzacji wszystkiego co analogowe, przygotowywał warianty. Temat idealny na bieżące potrzeby, wystarczy wrzucić w eter i czekać na odezw. Tak też uczyniono, Tusk nauczony ACTA zachował odpowiednią kolejność rozgrywania tematu. Niech się wypowie lud, dopiero potem będziemy dobierać odpowiednie propagandowe narzędzia. Gdyby się okazało, że Kaczor wróci do „piwa i porno”, no to Tusk zaraz poleci ewangelią: „dopóki ja stoję na straży wodności pornoli nie zabraknie, PO jest gwarancją wolności w Internecie”. Istniała też taka możliwość, że „elity” wypowiedzą się odpowiedzialnie, od niani Zawadzkiej po seksuologa Starowicza, który leczył pedałów prądem. I chyba taki odzew był, eksperci przestrzegli maluczkich przed zgubnym wpływem onanizmu na młody organizm, ale jak się dostało po dupie za ACTA od tak zwanej ulicy, skrzykniętej przez „fejsa”, to się przesiedziało na forach parę dni i sprawdziło, co w Internecie piszczy.
Odzew ze strony użytkowników Internetu nie mógł być inny, niż był i takim to sposobem temat się wykruszył nim stał się nową „debatą narodową”. Zapewne władze się nie ucieszyły, wstępne kroki zostały poczynione, odwrócenie uwagi zapowiadało się dość spektakularnie, ale ekipa spanikowała na etapie wstępnej weryfikacji. Pocieszające ze wszach miar, znaczy ekipa boi się ludu, znaczy nie ma mądrzejszych pomysłów, znaczy rozpacz i panika zagląda w oczy. Porno dałoby się wyregulować więcej niż ACTA, z tej prostej przyczyny, że definicją porno zajmowałyby się prokuratury i sądy. Jest więcej niż pewne, że zapis w kodeksie brzmiałby jakoś tak: „Kto rozpowszechnia treści pornograficzne przy pomocy nośników elektronicznych podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.” Na „głupie pytania”, co bardziej rozgarniętych prawników i obywateli, gdzie definicja porno, czyli gdzie wykładnia prawa, padłoby wiele odpowiedzi w postaci aktów oskarżenia wydawanych według uznania. Niech będzie, że „gdybam”, ale jednocześnie proszę o korektę, bo ja innego scenariusza przy podobnych okazjach się nie spodziewam. Nie wiem czy to ma jakiś sens, ale skoro już piszę z porno w tle, być może warto powiedzieć coś od siebie. Powiem. Kompletnie nic bym nie robił z pornografią, to jedno z tych zjawisk, których się w żaden sposób nie wyreguluje i regulować nie ma sensu, ponieważ regulacjami nakręca się biznes. Ze strony użytkowej szczerze jak handlowiec oświadczam, że pierwszy kamieniem nie rzucę i nie sądzę, że istnieje jakiś zdrowy chłop, a coraz częściej słyszę o zdrowych babach, który rzadziej lub częściej nie otworzy sobie piwa i nie ściągnie gołej dupy. Jeśli istnieją tacy, którzy w życiu nie zgrzeszyli, to składam serdeczne gratulacje, ale sam nie obiecuję poprawy.
Bez paniki, pornografia będzie w UK
tylko dostępna na życzenie. Nie wiem dokładnie jak to ma wyglądać i przed kim miałbym składać takie oświadczenie woli, ale wygląda mi to na coś poniżającego tudzież na inwigilację.
Celem jest "chronienie" nieletnich, co uważam za idiotyzm, bo bardziej dzieciom szkodzą "bajki" jeżeli w ogóle to coś można tak nazwać.
W Polsce ten numer nie przejdzie, wystarczy poczytać komentarze lemingów:
http://wyborcza.pl/1,76842,14343051,Donald_Tusk_nie_chce_blokowania_stron_z_pornografia.html
Bez paniki, pornografia będzie w UK
tylko dostępna na życzenie. Nie wiem dokładnie jak to ma wyglądać i przed kim miałbym składać takie oświadczenie woli, ale wygląda mi to na coś poniżającego tudzież na inwigilację.
Celem jest "chronienie" nieletnich, co uważam za idiotyzm, bo bardziej dzieciom szkodzą "bajki" jeżeli w ogóle to coś można tak nazwać.
W Polsce ten numer nie przejdzie, wystarczy poczytać komentarze lemingów:
http://wyborcza.pl/1,76842,14343051,Donald_Tusk_nie_chce_blokowania_stron_z_pornografia.html
trenowanie technik cenzorskich w sieci
Chyba mechanizm całej afery był taki, że nasz zarząd poczuł się niemile prześcignięty przez inny kraj w sztuce zakazywania i kontroli.
W tej chwili jedyna szansa by powrócić na czołówkę najbardziej represyjnych krajów w Europie, to prześcignąc Anglików.
Skoro oni mają zezwalać za pokwitowaniem, to u nas musi być pełny szlaban na wszelkie treści ktore są, mogą być, lub były szkodliwe.
Zakaz musiałby objąc pornografię polityczną, ekonomiczna i gospodarczą, nie mowiąc o historycznej.
Ważne byłoby ustalenie skąd taki pomysł przyszedł do głowy angolom. Prawdopodobnie idzie o życzliwy gest wobec islamu, oraz o lobbing tradycyjnego przemysłu pornograficznego, który poległ po wynalezieniu internetu.
trenowanie technik cenzorskich w sieci
Chyba mechanizm całej afery był taki, że nasz zarząd poczuł się niemile prześcignięty przez inny kraj w sztuce zakazywania i kontroli.
W tej chwili jedyna szansa by powrócić na czołówkę najbardziej represyjnych krajów w Europie, to prześcignąc Anglików.
Skoro oni mają zezwalać za pokwitowaniem, to u nas musi być pełny szlaban na wszelkie treści ktore są, mogą być, lub były szkodliwe.
Zakaz musiałby objąc pornografię polityczną, ekonomiczna i gospodarczą, nie mowiąc o historycznej.
Ważne byłoby ustalenie skąd taki pomysł przyszedł do głowy angolom. Prawdopodobnie idzie o życzliwy gest wobec islamu, oraz o lobbing tradycyjnego przemysłu pornograficznego, który poległ po wynalezieniu internetu.
seksuologa Starowicza, który leczył pedałów prądem
Pani(?) Ania, gdy była młodym panem, przestraszyła się metody, jak zeznała w jakimś wywiadzie. Znaczy coś jest na rzeczy.
Mam pomysł, oczywiście JOW, a tych co startowali ale nie zostali wybrani to solidnym prądem potraktować po wyborach.
seksuologa Starowicza, który leczył pedałów prądem
Pani(?) Ania, gdy była młodym panem, przestraszyła się metody, jak zeznała w jakimś wywiadzie. Znaczy coś jest na rzeczy.
Mam pomysł, oczywiście JOW, a tych co startowali ale nie zostali wybrani to solidnym prądem potraktować po wyborach.
“Blogi internetowe zagrażają demokracji” – Barack Obama
I to jest to, o co chodzi. Porno to pretekst. Zresztą, produkcja pornografii w czyich rękach jest?
cholera wie kto
Może odkąd jest internet, pornografia straciła sternika, i coś trzeba z tym zrobić?
Niestety jest dokładnie
Niestety jest dokładnie odwrotnie. Internet w każdej dziedzinie ma swojego sternika. Blogi i stronki z oglądalnością wielkości Wołomina, to są pozory. Co to jest internet? Najkrócej mówiąc Google i Microsoft, a potem frajerzy. Wbrew wszelkim naiwnościom nie ma większego monopolu niż internet. Każda, dosłownie każda dziedzina jest w internecie monopolem, za którym biegają frajerzy. Kupujesz na Allegro, szukasz w Google, płacisz Orange (dawna tepsa) i pochodnym. Nie pamiętam ile było kręgów w “Boskiej komedii”, ale internet jest tym następnym po ostatnim.
Tak zwięźle, Pareto w działaniu :)^:)
Dawniej:
Każdemu bowiem, kto ma, będzie dodane, tak że nadmiar mieć będzie. Temu zaś, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma. A sługę nieużytecznego wyrzućcie na zewnątrz – w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. (Mt 25:14-30)
Produkcja porno to przemysł filmowy, jak sądzę 🙂
Coś trzeba zrobić, z politycznych powodów, z brakiem cenzury w sieci.
Stąd porno-pretekst-cenzury to jak wciśnięcie buta w uchylone drzwi.
Z drugiej strony, porno jest także narzędziem do rozwalania rodziny itd.. Porno może dokonywać seksualnego imprintingu.
bibula.com a tam w wyszukiwarce pornografia wpisujemy
Dla przykładu.
Nawet książka jest:
Michael Jones – Libido dominandi. Seks jako narzędzie kontroli społecznej
W jaki sposób zagrażają? Dla przykładu:
http://jerzybielewicz.salon24
http://wpolityce.pl/dzienniki/dziennik
A i to cycuś:
http://wpolityce.pl/artykuly/57632-w-budzecie-panstwa-bieda-ale-wyborcza-nie-ma-powodow-do-narzekan-dziesiatki-ogloszen-publicznych-zero-komercyjnych
Wiemy już więcej
Open Rights Group* przyjrzalo się dokładnie stosowanemu obecnie przez brytyjskiego usługodawcę internetowego „TalkTalk“ filtrowi chińskiego koncernu Huawei. "Home Safe" blokuje nie tylko pornografię, ale także hasła typu "randki", "narkotyki, alkohol i tytoń", "serwisy wymiany plików", "gry", "social networking", a nawet więcej. Dużo wiecej. Zdaniem Open Rights Group, oprogramowanie jest na tyle rozwojowe i elastyczne, że praktycznie można nim zablokować każda treść. W Chinach filtr ten wykorzystywany jest, między innymi, do kontroli i blokowania treści w wyszukiwarkach jak Google czy też portali społecznościowych. Oczywiście bez pytania kogokolwiek.
Obrazki jak poniżej też zablokuje
“Blogi internetowe zagrażają demokracji” – Barack Obama
I to jest to, o co chodzi. Porno to pretekst. Zresztą, produkcja pornografii w czyich rękach jest?
cholera wie kto
Może odkąd jest internet, pornografia straciła sternika, i coś trzeba z tym zrobić?
Niestety jest dokładnie
Niestety jest dokładnie odwrotnie. Internet w każdej dziedzinie ma swojego sternika. Blogi i stronki z oglądalnością wielkości Wołomina, to są pozory. Co to jest internet? Najkrócej mówiąc Google i Microsoft, a potem frajerzy. Wbrew wszelkim naiwnościom nie ma większego monopolu niż internet. Każda, dosłownie każda dziedzina jest w internecie monopolem, za którym biegają frajerzy. Kupujesz na Allegro, szukasz w Google, płacisz Orange (dawna tepsa) i pochodnym. Nie pamiętam ile było kręgów w “Boskiej komedii”, ale internet jest tym następnym po ostatnim.
Tak zwięźle, Pareto w działaniu :)^:)
Dawniej:
Każdemu bowiem, kto ma, będzie dodane, tak że nadmiar mieć będzie. Temu zaś, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma. A sługę nieużytecznego wyrzućcie na zewnątrz – w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. (Mt 25:14-30)
Produkcja porno to przemysł filmowy, jak sądzę 🙂
Coś trzeba zrobić, z politycznych powodów, z brakiem cenzury w sieci.
Stąd porno-pretekst-cenzury to jak wciśnięcie buta w uchylone drzwi.
Z drugiej strony, porno jest także narzędziem do rozwalania rodziny itd.. Porno może dokonywać seksualnego imprintingu.
bibula.com a tam w wyszukiwarce pornografia wpisujemy
Dla przykładu.
Nawet książka jest:
Michael Jones – Libido dominandi. Seks jako narzędzie kontroli społecznej
W jaki sposób zagrażają? Dla przykładu:
http://jerzybielewicz.salon24
http://wpolityce.pl/dzienniki/dziennik
A i to cycuś:
http://wpolityce.pl/artykuly/57632-w-budzecie-panstwa-bieda-ale-wyborcza-nie-ma-powodow-do-narzekan-dziesiatki-ogloszen-publicznych-zero-komercyjnych
Wiemy już więcej
Open Rights Group* przyjrzalo się dokładnie stosowanemu obecnie przez brytyjskiego usługodawcę internetowego „TalkTalk“ filtrowi chińskiego koncernu Huawei. "Home Safe" blokuje nie tylko pornografię, ale także hasła typu "randki", "narkotyki, alkohol i tytoń", "serwisy wymiany plików", "gry", "social networking", a nawet więcej. Dużo wiecej. Zdaniem Open Rights Group, oprogramowanie jest na tyle rozwojowe i elastyczne, że praktycznie można nim zablokować każda treść. W Chinach filtr ten wykorzystywany jest, między innymi, do kontroli i blokowania treści w wyszukiwarkach jak Google czy też portali społecznościowych. Oczywiście bez pytania kogokolwiek.
Obrazki jak poniżej też zablokuje
Jeśli istnieją tacy, którzy w życiu nie zgrzeszyli, to
trzeba zapytać:
to po co żyć a życie takie krótkie?
Jeśli chodzi o pornografię i seks to ja bym zabronił kontaktów zgredów z internetem , ponieważ zgredy są ewidentnie erotycznie demoralizowane( nie mieści im się w siwych łbach co i jak można wyczyniać) przez niepełnoletnią młodzież .
Jeśli istnieją tacy, którzy w życiu nie zgrzeszyli, to
trzeba zapytać:
to po co żyć a życie takie krótkie?
Jeśli chodzi o pornografię i seks to ja bym zabronił kontaktów zgredów z internetem , ponieważ zgredy są ewidentnie erotycznie demoralizowane( nie mieści im się w siwych łbach co i jak można wyczyniać) przez niepełnoletnią młodzież .
Witam w temacie blokowania stron internetowych w UK
wiem tylko a moze az tyle, ze u operatora O2 masz kurka "Matka" problem ;). Mianowicie uzywajac smartfona i dostepu za posrednictwem sieci O2 Twoja strona jest wykrywana jako tresci nie rozpoznane i zablokowane w zwiazku wlasnie z wyzej omawianym problemem. W celu odblokowania dostepu do tej strony skontaktuj sie z dostawca….bla bla bla… odblokowanie dostepu wiaze sie z jakas tam oplata i strata czasu przynajmniej ok godz. Wiec ktos kto Cie nie zna watpliwe by korzystajac z ich uslugi wogole do Ciebie kiedykolwiek trafil. Nadmieniam, ze korzystajac z tego samego smartfona tylko z dostepem do domowego WIFI (innego operatora) nie ma problemow z wyswietleniem tej strony. OT taka mala dygresyjka historyjka na podparcie pewnych tez.
nie ma strachu
U mnie wystarczy nawet wpisac "maka kuka", i kieruje prawidłowo.
Witam w temacie blokowania stron internetowych w UK
wiem tylko a moze az tyle, ze u operatora O2 masz kurka "Matka" problem ;). Mianowicie uzywajac smartfona i dostepu za posrednictwem sieci O2 Twoja strona jest wykrywana jako tresci nie rozpoznane i zablokowane w zwiazku wlasnie z wyzej omawianym problemem. W celu odblokowania dostepu do tej strony skontaktuj sie z dostawca….bla bla bla… odblokowanie dostepu wiaze sie z jakas tam oplata i strata czasu przynajmniej ok godz. Wiec ktos kto Cie nie zna watpliwe by korzystajac z ich uslugi wogole do Ciebie kiedykolwiek trafil. Nadmieniam, ze korzystajac z tego samego smartfona tylko z dostepem do domowego WIFI (innego operatora) nie ma problemow z wyswietleniem tej strony. OT taka mala dygresyjka historyjka na podparcie pewnych tez.
nie ma strachu
U mnie wystarczy nawet wpisac "maka kuka", i kieruje prawidłowo.
Żadna z pań na tym forum się nie wypowiedziała
w kwestii pornografii, to ja uratuję honor niewieści.
Pornografia jest potrzebna, bo uczy. Nie mam na myśli nauki pedofilskiej ani innej krzywdzącej lub wynaturzonej, ale takiej, która dotyczy normalnych zdrowych ludzi przeciwnych płci. Jak jeść nożem i widelcem uczy mama, jak się zachować wśród ludzi uczy tata, czytać i pisać uczy szkoła, pacierz zmawiać kościół, a kto ma uczyć jak się zachować w łóżku? Niektórym przychodzi to samo z siebie, że się dwoje ludzi zgra i są parą do późnej starości, bo nic tak nie trzyma dwojga ludzi płci przeciwnej, jak seks. Seks jest taką samą potrzebą jak jedzenie i picie, taka jest nasza fizjologia. Ale seks jest często niespełnieniem o poważnych konsekwencjach, bo skąd wiedzę czerpać?
W wikipedii na liście najczęściej czytanych artykułów są te związane z seksem. Dobrze, bo młodzież szuka. Porno jest dla ludzi dojrzałych, jak mózg już potrzebuje więcej niż rozładowania napięcia w dolnych częściach ciała.
Film "Histeria" jest ciekawy. Doktor leczy pacjentki dotknięte histerią za pomocą… masowania łechtaczki. Pacjentki czują się bardzo dobrze i chcą przychodzić codziennie, choć doktor zaleca terapię raz na tydzień…
Uratowałam honor niewieści?
Żadna z pań na tym forum się nie wypowiedziała
w kwestii pornografii, to ja uratuję honor niewieści.
Pornografia jest potrzebna, bo uczy. Nie mam na myśli nauki pedofilskiej ani innej krzywdzącej lub wynaturzonej, ale takiej, która dotyczy normalnych zdrowych ludzi przeciwnych płci. Jak jeść nożem i widelcem uczy mama, jak się zachować wśród ludzi uczy tata, czytać i pisać uczy szkoła, pacierz zmawiać kościół, a kto ma uczyć jak się zachować w łóżku? Niektórym przychodzi to samo z siebie, że się dwoje ludzi zgra i są parą do późnej starości, bo nic tak nie trzyma dwojga ludzi płci przeciwnej, jak seks. Seks jest taką samą potrzebą jak jedzenie i picie, taka jest nasza fizjologia. Ale seks jest często niespełnieniem o poważnych konsekwencjach, bo skąd wiedzę czerpać?
W wikipedii na liście najczęściej czytanych artykułów są te związane z seksem. Dobrze, bo młodzież szuka. Porno jest dla ludzi dojrzałych, jak mózg już potrzebuje więcej niż rozładowania napięcia w dolnych częściach ciała.
Film "Histeria" jest ciekawy. Doktor leczy pacjentki dotknięte histerią za pomocą… masowania łechtaczki. Pacjentki czują się bardzo dobrze i chcą przychodzić codziennie, choć doktor zaleca terapię raz na tydzień…
Uratowałam honor niewieści?