BumBum metalowa kapela bierze szturmem Amerykę. Pierwszy nagłówek w Metal Pincers, najpoczytniejszym piśmie dla fanów ciężkiego łupania, zachęca do przyjżenia się nowej amerykańskiej kapeli bliżej.
Dla każdego miłośnika ostrego grania Seatle to kolebka grunge, który wyłonił się w latach 80. Nirvana zmieniła sound rockowego brzmienia, przy wtórze takich sław jak: Soundgarden, Pearl Jam czy Alice in Chains. Stąd pochodzi Queensryche. W Seatle urodził się szatan gitary – Jimi Hendrix.
Nie dziwi więc fakt, że „BumBum metalowa” kapela burząca rockowy świat – według krytyków z Metal Pincers – pochodzi właśnie stąd. Czwórka przyjaciół, w tym jeden mający korzenie w Polsce, założyła tę zjawiskową grupę podczas libacji, w której uczestniczyli dziadkowie lidera grupy, zamieszkujący okolice Kudowy-Zdrój. Czwórka młodych ludzi, których średnia wieku nie przekracza 66 lat, ukrywa swoją tożsamość pod zamalowanymi specjalna farbą twarzami, która czyni ich prawie niewidzialnymi.
Pierwsza płyta nosi tytuł: SatanAss. Jak zapowiedzieli członkowie grupy: wszystkie płyty i single będą mieć dokładnie taką samą nazwę.
Sama muzyka, nowatorska i operująca dotąd nieznanymi harmoniami, budzi jak najbardziej trafne konotacje z piekłem. I jeśli, jak na razie, nie ma wiarygodnego świadka, który by wrócił z piekła i opisał jaki harmider w nim panuje, to muzyka SatamAss może służyć, jako tego najlepsza ilustracja. Po raz pierwszy w muzyce „rockowej” użyto sampli z oryginalnych polskich betoniarek do mieszania gwoździ, amerykańskich zgniatarek samochodów i radzieckich traktorów Lanz Buldog z roku 1941. Tworzą ze „screem’owym” głosem lidera i siedemnastostrunowym elektrycznym kontrabasem, brzmienie jedyne w swoim rodzaju. Płyta jest bardzo szybka, speed metalowe riffy odchodzą w przeszłość nawet przy najwolniejszej balladzie SatanAssów, która trwa 29 sekund.
Na uwagę zasługują, również teksty SatanAss, pisane przez genialnego dwunastolatka, który ukrywa się pod pseudonimem John PseudoNim. Za pozwoleniem grupy publikujemy po raz pierszy, pierwszą wzrotkę, pierwszego utworu z pierwszej płyty SatanAss.
Dupo szatana, tyś najlepsza z rana
Dupo szatana, jesteś piękna nawet pochlastana
Dupo szatana tyś ojczyzną moją
Dupo szatana tyś moją ostoją.
Dwunastoletni John PseudoNim, duma rodziców, jest autorem pierwszej na świecie, książki wewnątrz-podróżniczej pod tytułem: Przeź ślizgie jelit krajobrazy.
Największą jednak atrakcją zespołu są same koncerty. Pierwsze w historii muzyki koncerty organoleptyczne. Zamiast dymiarek, kapela używa specjalnych urządzeń rozpylających – sproszkowane jak mąka ekstrementy. Chmura brązowego pyłu w połączeniu z laserami daje niezapomniane wrażenie, a osiąga apogeum przy kanonadzie granulatu gównianego, który wystrzeliwany w kierunku widowni eksploduje fantastycznie za pomocą umieszczonych w nim mikroładunków.
Dla przyszłych Polskich fanów SatanAss: trwają negocjacje z Kaplicą Czaszek w Czernej koło Kudowy-Zdroju o wyporzyczenie rekwizytów z kaplicy celem stworzenia najbardziej piekielnej inscenizacji koncertowej na świecie. 24 tysiące czaszek zgromadzych w Czernej miałoby stanowić największy pentangram świata poruszający się zgodnie ze wskazówkami zegara, jako metafora piekła na ziemi.
Wiesz co?
Póki nie znalazłem ich na myspace, sądziłem że sobie jaja robisz…
Chyba się starzeję 😉
Chyba się starzeję 😉
Witam w klubie.
Przesuńcie się trochę i
Przesuńcie się trochę i zróbcie mi miejsce między Wami.:)) Total szoking! Zacznę się zastanawiać czy rzeczywiście lubię słuchać metalu.;)
Oj, nie przesadzaj
Metal to kategoria tak szeroka obecnie, że równie dobrze mogłabyś się zastanawiać, czy lubisz słuchać muzyki. Czasem pojawia się taki prowokator, ktoś kto chce zaistnieć będąc kontrowersyjnym, albo po prostu sobie jaja zrobić z poszukiwaczy mocnych wrażeń (może też się starzeję, ale mam wrażenie że w tym wypadku jest to drugie).
Raczyłam zażartować.:) Nad
Raczyłam zażartować.:) Nad tym czy lubię słuchać muzyki, zastanawiać się nie muszę.:) Mocnych wrażeń nie szukam, same mnie znajdują niechcący.;)
Z tą kaplicą czaszek
w Czermnej (nie Czernej) to żart, prawda?