Wygralimy z Ruskimi co prawda to baby byli, ale zawsze to nam narodowej dumy przydaje, a i pamiętać trzeba, że te ruskie baby to nie polskie chłopy biły w kategorii damski boks, ale nasze laski w kate
Wygralimy z Ruskimi co prawda to baby byli, ale zawsze to nam narodowej dumy przydaje, a i pamiętać trzeba, że te ruskie baby to nie polskie chłopy biły w kategorii damski boks, ale nasze laski w kategorii siatkówka. Nie ma co psioczyć na płcie, kiedy dokopanie Ruskim uchodzące za narodowy kompleks wyszło w stosunku 3:1. O stosunkach przez ostanie dni to już powiedzieliśmy i usłyszeliśmy wszystko, a najwięcej do powiedzenia mieli ci, co sobie wyobrażali jak to może być, dlatego chyba nie warto mówić, że Ruskie dostały w dupę, tylko kulturalnie, że analnie przegrały. Są takie chwile w życiu Polka, że może być dumny z Polek i tak to się właśnie złożyło, że nawet trzeba i to z przyjemnością. Tyle z relacji sportowej. Nasze górą i w dodatkowej kategorii urodziwej to już w ogóle rozłożyły Ruskie na staniki.
Skopaliśmy tyłki Ruskim w stosunku 3 do 1
Reklama
Reklama
W kategorii urodziwej to bym
W kategorii urodziwej to bym polemizował. Na urodę zawsze patrzę obiektywnie.
Natomiast serce Polek do walki wspaniałe. I atmosfera. I minki, i uśmiechy.
…”co prawda to baby byli”
…”co prawda to baby byli” pominę milczeniem, chociaż tym razem solidarność jajników, odzywająca się rzadko, mogła dać znać o sobie.
Oglądam, kibicuję, wydzieram się i wierzę zawsze. Teraz mam satysfakcję niemożebną, bo zewsząd słyszałam, że z mistrzyniami świata nie dadzą rady. Szkoda, że nie 3:0. No cóż, malkontenctwo widać mam we krwi, bom Polka.
Jutro z Bułgarią. Uprzejmie proszę o trzymanie kciuków.
Markizie, masz dużo racji!
Markizie, masz dużo racji!
Zazwyczaj trzymam w lodówce,
Zazwyczaj trzymam w lodówce, coby się nie zepsuły.