Reklama


Drodzy Kontrowersyjni!

Reklama

Pomyślałem o młodych zadłużonych z wielkich miast oraz tych z mniejszych miejscowości, których tchnienie przesycone jest zapachem europejskości. Tam gdzie nie zawsze (lub wcale) dociera GW z jej dodatkami kulturalnymi a paszport Polsatu jest bardziej rozpowszechniony niż ten wydawany przez Politykę pomyslałem o mini-dodatku kulturalnym. W końcu neostrada jest bardziej popularna niż kioski Ruchu, dlatego też liczę że podchwycicie mój pomysł. W końcu praca organiczna/u podstaw już nam kiedyś pomogła!

Zamiast pisać dla siebie i nielicznych dlaczego nie wydać mini-Słownika? W końcu MK już kiedyś przykładał się do Dekalogu, więc my niczym Hugo Kołłątaj, Komisja Edukacji Narodowej albo minister Wiatr zreformujmy polską edykację! Zajmijmy się zagubionymi gimnazjalistami, gnębionymi podwyżkami studentami i porzućmy myśli o płatnych drugich kierunkach studiów, 25% VAT oraz rozdartej sośnie,gdzie na pochyłe drzewo każda koza skacze!

Nie musi być alfabetycznie, szczególnie gdy ja zaczynam od literki G. I nie chodzi mi o wielkie G, znaczy nie to związane z mierzwą tylko z wielką literą.

By dotrzeć do tych młodych i wykształconych postanowiłem się posiłkować źródłem wiedzy rozpropagowanego przez naszego Jaśnie Oświeconego Ortografa Alternatywnego, czyli Wikipedią. Moje hasełko z kategorii "G" (wyciąłem zbyt trudne słowa):

Groteska (z wolskiego: grottesca) – łączy w jednym dziele (literackim, plastycznym, muzycznym, tanecznym, dramatycznym itp.) jednocześnie występujących rzeczy przeciwstawnych, takich jak m.in. tragizm i komizm, fantastyka i realizm, piękno i brzydota, cool i obciach. Utwory groteskowe charakteryzują się najczęściej (UWAGA!!! TRUDNE SŁOWA !!!) niejednorodnością stylistyczną, obecnością kategorii absurdu, elementów karnawalizacji i atmosferą dziwności.

Dawno dawno temu, za górami za lasami w Polsce, kraju żartobliwie zwanym państwem prawa, gdzie dorsz nie jest po 8.50 za kg a polskojęzyczny portal OHET.ПЛ pierdzieli o Smoleńsku, straszy PiSem i JarKaczem, istnieją TYLKO śłitaśne foteczki Tusku, a każdy zwolennik PiSu ma fotkę na tle logo partii z korona nad głową lekko po prawej i na bakier, działy się niestworzone rzeczy. 😉

I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że w zalewie informacji płynących miodem i mlekiem niełatwo wygrzebać takie ciekawostki jak ta: http://news.money.pl/artykul/afery;hazardowej;nie;bylo;sledztwo;umorzone,255,0,807423.html

W kolejnej odsłonie (UWAGA!!! TRUDNE SŁOWO!!!) tragifarsy polskiej zwanej Karierą Nikodema Tuska niezależna (od myślenia) Prokuratura stwierdziła,że Miro, Rycho, Zbycho i reszta cmentarnej bandy nie dali się złapać za rękę. W końcu jak bronił się rzecznik wałbrzyskiej PO i dobry ziomal Marek Rząsowski: "Kupowaliśmy głosy, ale źle, że daliśmy się złapać" a "Matka bije Cygana nie za to, że kradł, ale za to, że dał się złapać."

Prokuratura dopatrzyła się jedynie zachowań nieetycznych jak (UWAGA!!! LICZNE TRUDNE SŁOWA!!!) nepotyzm Rosoła itp. W międzyczasie chocholi taniec społeczeństwa trwa i pierwsze owoce polityki miłości PO rodzą się w bulu gdy lud pracujący miast i WSI wraca do domów po ciężkim dniu. Miliony siadając przed kapliczkę rzucającą migoczące błękitne światło wrzucają na kanały koncernu ИTИ i pląsają w rytm Tusku nucącego:

Miłość Ci wszystko wybaczy,
Smutek zamieni Ci w śmiech. 
Miłość tak pięknie tłumaczy: 
Zdradę i kłamstwo i grzech. 

Choćbyś ją przeklął w rozpaczy, 
Że jest okrutna i zła, 
Miłość Ci wszystko wybaczy 
Bo miłość, mój miły, to ja. 

Teraz czekamy na kolejny szczyt potrzebne do nowej korony Himalajów-orzeczenie prokuratury,że katastrofa Smoleńska również nie miała miejsca.

Młody! Mam nadzieję,że się czegoś nauczyłeś po tym tekście a trudne słowa wzbogacą twoją nawijkę. I nie dygaj! Znając trudne słowa nie będziesz suchar tylko zaczniesz rwać dupy "na intelektualistę" (Broń Boże nie "na inteligenta"! Ten to ma P….. a to to samo co C… tylko, że giętkie!)

Kolejną literką/hasłem będzie?

Reklama