Czy warto degradować najlepsze polskie kluby skoro wszyscy brali i wszyscy dawali?? – to wpis z miejskiego p
Czy warto degradować najlepsze polskie kluby skoro wszyscy brali i wszyscy dawali?? – to wpis z miejskiego portalu pod wiadomością o zatrzymaniu i spodziewanych zarzutach, które ma usłyszeć Piotr Reiss. Idol poznańskich kibiców. Wieloletni kapitan Lecha. Facet miły, kulturalny, medialny i towarzyski. Kibice są za Piotrkiem. Wszędzie. Na ulicach, w mediach, w klubie i pod stadionem. O niczym innym w mieście nie słychać. Jednocześnie w sondażu na popularnym portalu na pytanie: Czy wierzysz w niewinność Piotra R? 59% odpowiedzi: NIE. Co prawda wpisu: Czy należy stawiać zarzuty piłkarzowi (działaczowi), który choć brał (dawał), ale jest taki fajny i tyle mu zawdzięczamy? nie znalazłam. Ale wcale nie byłabym zdziwiona, gdyby taki gdzieś był. Więcej powiem, jestem pewna, że wielu z nas tak właśnie myśli. Dorabiając do tego spiskową ideologię. Skoro wszyscy to robią, nie jest kwestią przypadku, że właśnie teraz na naszego padło. W przededniu rozgrywek w pucharze UEFA. Teraz, gdy Lech prowadzi w tabeli. A Reksio zdobyciem przez drużynę tytułu chciał chlubnie zakończyć swoją karierę.
Klubowi degradacja nie grozi. Po fuzji z Amiką jest nową jednostką prawną. A zarzuty wobec Reissa mają dotyczyć lat 2003-2004, przed fuzją. Tak przynajmniej zapewniają władze klubu. Ale to dygresja. Problemem jest nasza mentalność. Nie chcę uderzać w pisowski dzwon. Wypalać ogniem, rąbać siekierą bez patrzenia, gdzie wióry lecą. Bo nawet jeśli nie każdy Ziobro musi stać się Dzierżyńskim, to państwo, którego głównym celem jest gonienie króliczka, mentalności swoich podwładnych i tak nie zmieni. Doświadczenia ojczyzny czeriezzwyczajki są tego najlepszym dowodem. Diabli wiedzą, czy istnieje jedna, uniwersalna recepta na wyplenienie pozwolenia na korupcję z naszych głów. W każdym razie skupienie się na walce środkami prawnymi z jej przejawami problemu do końca nie załatwi. A w końcu korupcja w futbolu to jedno z nie najważniejszych naszych zmartwień.
dziedzictwo komunizmu?
Myślę, ze nawet dziedzictwo komunizmu wszystkiego nie wyjaśnia. Bo słychąć, że w futbolu dzieje się tak wszędzie. A w innych dziedzinach może skala jest mniejsza, ale zjawiska do końca nigdzie nie wypleniono. Wychowanie? Przywracanie znaczenia takim pojęciom jak przyzwoitość, wstyd? W mediach, szkołach, kościołach itp musieliby do głosu dojść tacy, ktorych ogół uzna za autortety? Utopia?
dziedzictwo komunizmu?
Myślę, ze nawet dziedzictwo komunizmu wszystkiego nie wyjaśnia. Bo słychąć, że w futbolu dzieje się tak wszędzie. A w innych dziedzinach może skala jest mniejsza, ale zjawiska do końca nigdzie nie wypleniono. Wychowanie? Przywracanie znaczenia takim pojęciom jak przyzwoitość, wstyd? W mediach, szkołach, kościołach itp musieliby do głosu dojść tacy, ktorych ogół uzna za autortety? Utopia?
dziedzictwo komunizmu?
Myślę, ze nawet dziedzictwo komunizmu wszystkiego nie wyjaśnia. Bo słychąć, że w futbolu dzieje się tak wszędzie. A w innych dziedzinach może skala jest mniejsza, ale zjawiska do końca nigdzie nie wypleniono. Wychowanie? Przywracanie znaczenia takim pojęciom jak przyzwoitość, wstyd? W mediach, szkołach, kościołach itp musieliby do głosu dojść tacy, ktorych ogół uzna za autortety? Utopia?
dziedzictwo komunizmu?
Myślę, ze nawet dziedzictwo komunizmu wszystkiego nie wyjaśnia. Bo słychąć, że w futbolu dzieje się tak wszędzie. A w innych dziedzinach może skala jest mniejsza, ale zjawiska do końca nigdzie nie wypleniono. Wychowanie? Przywracanie znaczenia takim pojęciom jak przyzwoitość, wstyd? W mediach, szkołach, kościołach itp musieliby do głosu dojść tacy, ktorych ogół uzna za autortety? Utopia?
dziedzictwo komunizmu?
Myślę, ze nawet dziedzictwo komunizmu wszystkiego nie wyjaśnia. Bo słychąć, że w futbolu dzieje się tak wszędzie. A w innych dziedzinach może skala jest mniejsza, ale zjawiska do końca nigdzie nie wypleniono. Wychowanie? Przywracanie znaczenia takim pojęciom jak przyzwoitość, wstyd? W mediach, szkołach, kościołach itp musieliby do głosu dojść tacy, ktorych ogół uzna za autortety? Utopia?
dziedzictwo komunizmu?
Myślę, ze nawet dziedzictwo komunizmu wszystkiego nie wyjaśnia. Bo słychąć, że w futbolu dzieje się tak wszędzie. A w innych dziedzinach może skala jest mniejsza, ale zjawiska do końca nigdzie nie wypleniono. Wychowanie? Przywracanie znaczenia takim pojęciom jak przyzwoitość, wstyd? W mediach, szkołach, kościołach itp musieliby do głosu dojść tacy, ktorych ogół uzna za autortety? Utopia?
dziedzictwo komunizmu?
Myślę, ze nawet dziedzictwo komunizmu wszystkiego nie wyjaśnia. Bo słychąć, że w futbolu dzieje się tak wszędzie. A w innych dziedzinach może skala jest mniejsza, ale zjawiska do końca nigdzie nie wypleniono. Wychowanie? Przywracanie znaczenia takim pojęciom jak przyzwoitość, wstyd? W mediach, szkołach, kościołach itp musieliby do głosu dojść tacy, ktorych ogół uzna za autortety? Utopia?
dziedzictwo komunizmu?
Myślę, ze nawet dziedzictwo komunizmu wszystkiego nie wyjaśnia. Bo słychąć, że w futbolu dzieje się tak wszędzie. A w innych dziedzinach może skala jest mniejsza, ale zjawiska do końca nigdzie nie wypleniono. Wychowanie? Przywracanie znaczenia takim pojęciom jak przyzwoitość, wstyd? W mediach, szkołach, kościołach itp musieliby do głosu dojść tacy, ktorych ogół uzna za autortety? Utopia?
Reiss przesłuchiwany
w dwóch slowach, ktore powiedział wstydu nie wyczułam
Reiss przesłuchiwany
w dwóch slowach, ktore powiedział wstydu nie wyczułam
Reiss przesłuchiwany
w dwóch slowach, ktore powiedział wstydu nie wyczułam
Reiss przesłuchiwany
w dwóch slowach, ktore powiedział wstydu nie wyczułam
Reiss przesłuchiwany
w dwóch slowach, ktore powiedział wstydu nie wyczułam
Reiss przesłuchiwany
w dwóch slowach, ktore powiedział wstydu nie wyczułam
Reiss przesłuchiwany
w dwóch slowach, ktore powiedział wstydu nie wyczułam
Reiss przesłuchiwany
w dwóch slowach, ktore powiedział wstydu nie wyczułam
marxista by powiedział
Marksista pewnie by powiedział: byt kształtuje świadomość. Kiedy zapanuje dobrobyt, ludzie kraść i brać łapówek nie będą. Ale ja zawsze przeciw takiej kolejności rzeczy się buntowałam. Pewnie dlatego egzamin z ekonomii kapitalizmu i socjalizmu byl moją największą akademicką klęską.
marxista by powiedział
Marksista pewnie by powiedział: byt kształtuje świadomość. Kiedy zapanuje dobrobyt, ludzie kraść i brać łapówek nie będą. Ale ja zawsze przeciw takiej kolejności rzeczy się buntowałam. Pewnie dlatego egzamin z ekonomii kapitalizmu i socjalizmu byl moją największą akademicką klęską.
marxista by powiedział
Marksista pewnie by powiedział: byt kształtuje świadomość. Kiedy zapanuje dobrobyt, ludzie kraść i brać łapówek nie będą. Ale ja zawsze przeciw takiej kolejności rzeczy się buntowałam. Pewnie dlatego egzamin z ekonomii kapitalizmu i socjalizmu byl moją największą akademicką klęską.
marxista by powiedział
Marksista pewnie by powiedział: byt kształtuje świadomość. Kiedy zapanuje dobrobyt, ludzie kraść i brać łapówek nie będą. Ale ja zawsze przeciw takiej kolejności rzeczy się buntowałam. Pewnie dlatego egzamin z ekonomii kapitalizmu i socjalizmu byl moją największą akademicką klęską.
marxista by powiedział
Marksista pewnie by powiedział: byt kształtuje świadomość. Kiedy zapanuje dobrobyt, ludzie kraść i brać łapówek nie będą. Ale ja zawsze przeciw takiej kolejności rzeczy się buntowałam. Pewnie dlatego egzamin z ekonomii kapitalizmu i socjalizmu byl moją największą akademicką klęską.
marxista by powiedział
Marksista pewnie by powiedział: byt kształtuje świadomość. Kiedy zapanuje dobrobyt, ludzie kraść i brać łapówek nie będą. Ale ja zawsze przeciw takiej kolejności rzeczy się buntowałam. Pewnie dlatego egzamin z ekonomii kapitalizmu i socjalizmu byl moją największą akademicką klęską.
marxista by powiedział
Marksista pewnie by powiedział: byt kształtuje świadomość. Kiedy zapanuje dobrobyt, ludzie kraść i brać łapówek nie będą. Ale ja zawsze przeciw takiej kolejności rzeczy się buntowałam. Pewnie dlatego egzamin z ekonomii kapitalizmu i socjalizmu byl moją największą akademicką klęską.
marxista by powiedział
Marksista pewnie by powiedział: byt kształtuje świadomość. Kiedy zapanuje dobrobyt, ludzie kraść i brać łapówek nie będą. Ale ja zawsze przeciw takiej kolejności rzeczy się buntowałam. Pewnie dlatego egzamin z ekonomii kapitalizmu i socjalizmu byl moją największą akademicką klęską.
masz farta
to była jedyna w moim życiu "poprawka"
masz farta
to była jedyna w moim życiu "poprawka"
masz farta
to była jedyna w moim życiu "poprawka"
masz farta
to była jedyna w moim życiu "poprawka"
masz farta
to była jedyna w moim życiu "poprawka"
masz farta
to była jedyna w moim życiu "poprawka"
masz farta
to była jedyna w moim życiu "poprawka"
masz farta
to była jedyna w moim życiu "poprawka"
Nie mam Nino mocy sprawczej,
ale nie raz zastanawiałem się co może korupcję wyplenić. Chyba jednak jedynie nieuchronność i sprawiedliwość kary. Ziobry jechanie Brudnym Harrym na początku swoje zrobiło, ale jego polityka aresztowa zamiast napiętnowywać powoli zaczęła nobilitować zatrzymanych. Ludziom podoba się szeryf sprzątający w mieście, ale po jakimś czasie zaczynają się go bać. Szczególnie, gdy przy okazji porządków zastrzeli kilku niewinnych
brudny harry a sprawiedliwość
No więc właśnie. O te niewinne "wióry" chodzi, Brudny Harry bywa sprawiedliwy tylko w filmach, a i tak nie zawsze. Jak Julka drzewiej mówiła, że należy zacząć od systemowej eliminacji okazji do korupcji, byłam po jej stronie; tyle że cóś jej to nie wychodzi. Pewnie należałoby działać wielotorowo, no i nie żywić nadmiernych złudzeń.
Nie mam Nino mocy sprawczej,
ale nie raz zastanawiałem się co może korupcję wyplenić. Chyba jednak jedynie nieuchronność i sprawiedliwość kary. Ziobry jechanie Brudnym Harrym na początku swoje zrobiło, ale jego polityka aresztowa zamiast napiętnowywać powoli zaczęła nobilitować zatrzymanych. Ludziom podoba się szeryf sprzątający w mieście, ale po jakimś czasie zaczynają się go bać. Szczególnie, gdy przy okazji porządków zastrzeli kilku niewinnych
brudny harry a sprawiedliwość
No więc właśnie. O te niewinne "wióry" chodzi, Brudny Harry bywa sprawiedliwy tylko w filmach, a i tak nie zawsze. Jak Julka drzewiej mówiła, że należy zacząć od systemowej eliminacji okazji do korupcji, byłam po jej stronie; tyle że cóś jej to nie wychodzi. Pewnie należałoby działać wielotorowo, no i nie żywić nadmiernych złudzeń.
Nie mam Nino mocy sprawczej,
ale nie raz zastanawiałem się co może korupcję wyplenić. Chyba jednak jedynie nieuchronność i sprawiedliwość kary. Ziobry jechanie Brudnym Harrym na początku swoje zrobiło, ale jego polityka aresztowa zamiast napiętnowywać powoli zaczęła nobilitować zatrzymanych. Ludziom podoba się szeryf sprzątający w mieście, ale po jakimś czasie zaczynają się go bać. Szczególnie, gdy przy okazji porządków zastrzeli kilku niewinnych
brudny harry a sprawiedliwość
No więc właśnie. O te niewinne "wióry" chodzi, Brudny Harry bywa sprawiedliwy tylko w filmach, a i tak nie zawsze. Jak Julka drzewiej mówiła, że należy zacząć od systemowej eliminacji okazji do korupcji, byłam po jej stronie; tyle że cóś jej to nie wychodzi. Pewnie należałoby działać wielotorowo, no i nie żywić nadmiernych złudzeń.
Nie mam Nino mocy sprawczej,
ale nie raz zastanawiałem się co może korupcję wyplenić. Chyba jednak jedynie nieuchronność i sprawiedliwość kary. Ziobry jechanie Brudnym Harrym na początku swoje zrobiło, ale jego polityka aresztowa zamiast napiętnowywać powoli zaczęła nobilitować zatrzymanych. Ludziom podoba się szeryf sprzątający w mieście, ale po jakimś czasie zaczynają się go bać. Szczególnie, gdy przy okazji porządków zastrzeli kilku niewinnych
brudny harry a sprawiedliwość
No więc właśnie. O te niewinne "wióry" chodzi, Brudny Harry bywa sprawiedliwy tylko w filmach, a i tak nie zawsze. Jak Julka drzewiej mówiła, że należy zacząć od systemowej eliminacji okazji do korupcji, byłam po jej stronie; tyle że cóś jej to nie wychodzi. Pewnie należałoby działać wielotorowo, no i nie żywić nadmiernych złudzeń.
Nie mam Nino mocy sprawczej,
ale nie raz zastanawiałem się co może korupcję wyplenić. Chyba jednak jedynie nieuchronność i sprawiedliwość kary. Ziobry jechanie Brudnym Harrym na początku swoje zrobiło, ale jego polityka aresztowa zamiast napiętnowywać powoli zaczęła nobilitować zatrzymanych. Ludziom podoba się szeryf sprzątający w mieście, ale po jakimś czasie zaczynają się go bać. Szczególnie, gdy przy okazji porządków zastrzeli kilku niewinnych
brudny harry a sprawiedliwość
No więc właśnie. O te niewinne "wióry" chodzi, Brudny Harry bywa sprawiedliwy tylko w filmach, a i tak nie zawsze. Jak Julka drzewiej mówiła, że należy zacząć od systemowej eliminacji okazji do korupcji, byłam po jej stronie; tyle że cóś jej to nie wychodzi. Pewnie należałoby działać wielotorowo, no i nie żywić nadmiernych złudzeń.
Nie mam Nino mocy sprawczej,
ale nie raz zastanawiałem się co może korupcję wyplenić. Chyba jednak jedynie nieuchronność i sprawiedliwość kary. Ziobry jechanie Brudnym Harrym na początku swoje zrobiło, ale jego polityka aresztowa zamiast napiętnowywać powoli zaczęła nobilitować zatrzymanych. Ludziom podoba się szeryf sprzątający w mieście, ale po jakimś czasie zaczynają się go bać. Szczególnie, gdy przy okazji porządków zastrzeli kilku niewinnych
brudny harry a sprawiedliwość
No więc właśnie. O te niewinne "wióry" chodzi, Brudny Harry bywa sprawiedliwy tylko w filmach, a i tak nie zawsze. Jak Julka drzewiej mówiła, że należy zacząć od systemowej eliminacji okazji do korupcji, byłam po jej stronie; tyle że cóś jej to nie wychodzi. Pewnie należałoby działać wielotorowo, no i nie żywić nadmiernych złudzeń.
Nie mam Nino mocy sprawczej,
ale nie raz zastanawiałem się co może korupcję wyplenić. Chyba jednak jedynie nieuchronność i sprawiedliwość kary. Ziobry jechanie Brudnym Harrym na początku swoje zrobiło, ale jego polityka aresztowa zamiast napiętnowywać powoli zaczęła nobilitować zatrzymanych. Ludziom podoba się szeryf sprzątający w mieście, ale po jakimś czasie zaczynają się go bać. Szczególnie, gdy przy okazji porządków zastrzeli kilku niewinnych
brudny harry a sprawiedliwość
No więc właśnie. O te niewinne "wióry" chodzi, Brudny Harry bywa sprawiedliwy tylko w filmach, a i tak nie zawsze. Jak Julka drzewiej mówiła, że należy zacząć od systemowej eliminacji okazji do korupcji, byłam po jej stronie; tyle że cóś jej to nie wychodzi. Pewnie należałoby działać wielotorowo, no i nie żywić nadmiernych złudzeń.
Nie mam Nino mocy sprawczej,
ale nie raz zastanawiałem się co może korupcję wyplenić. Chyba jednak jedynie nieuchronność i sprawiedliwość kary. Ziobry jechanie Brudnym Harrym na początku swoje zrobiło, ale jego polityka aresztowa zamiast napiętnowywać powoli zaczęła nobilitować zatrzymanych. Ludziom podoba się szeryf sprzątający w mieście, ale po jakimś czasie zaczynają się go bać. Szczególnie, gdy przy okazji porządków zastrzeli kilku niewinnych
brudny harry a sprawiedliwość
No więc właśnie. O te niewinne "wióry" chodzi, Brudny Harry bywa sprawiedliwy tylko w filmach, a i tak nie zawsze. Jak Julka drzewiej mówiła, że należy zacząć od systemowej eliminacji okazji do korupcji, byłam po jej stronie; tyle że cóś jej to nie wychodzi. Pewnie należałoby działać wielotorowo, no i nie żywić nadmiernych złudzeń.
To nie było takie rzadkie !
"Ekonomię polityczną" zdawałem wprawdzie w pełnym kursie, ale już wtedy wszyscy to mieli mniej więcej tam, gdzie mamy teraz. A początek kursu filozofii pamietam jak dziś : poeta i filozof, wówczas doktor, z pewną taką wstydliwością wyznał nam, że abyśmy dobrze pojęli podstawy filozofii marksistowskiej, zacząć musimy od starożytnuch. Arystoteles i Platon dawali nam tak solidne podstawy, że do końca kursu nie wyszliśmy poza starożytność. Pech ! – stwierdził pan doktor i z egzaminami nie było problemu.
Stare czasy …
T.
To nie było takie rzadkie !
"Ekonomię polityczną" zdawałem wprawdzie w pełnym kursie, ale już wtedy wszyscy to mieli mniej więcej tam, gdzie mamy teraz. A początek kursu filozofii pamietam jak dziś : poeta i filozof, wówczas doktor, z pewną taką wstydliwością wyznał nam, że abyśmy dobrze pojęli podstawy filozofii marksistowskiej, zacząć musimy od starożytnuch. Arystoteles i Platon dawali nam tak solidne podstawy, że do końca kursu nie wyszliśmy poza starożytność. Pech ! – stwierdził pan doktor i z egzaminami nie było problemu.
Stare czasy …
T.
To nie było takie rzadkie !
"Ekonomię polityczną" zdawałem wprawdzie w pełnym kursie, ale już wtedy wszyscy to mieli mniej więcej tam, gdzie mamy teraz. A początek kursu filozofii pamietam jak dziś : poeta i filozof, wówczas doktor, z pewną taką wstydliwością wyznał nam, że abyśmy dobrze pojęli podstawy filozofii marksistowskiej, zacząć musimy od starożytnuch. Arystoteles i Platon dawali nam tak solidne podstawy, że do końca kursu nie wyszliśmy poza starożytność. Pech ! – stwierdził pan doktor i z egzaminami nie było problemu.
Stare czasy …
T.
To nie było takie rzadkie !
"Ekonomię polityczną" zdawałem wprawdzie w pełnym kursie, ale już wtedy wszyscy to mieli mniej więcej tam, gdzie mamy teraz. A początek kursu filozofii pamietam jak dziś : poeta i filozof, wówczas doktor, z pewną taką wstydliwością wyznał nam, że abyśmy dobrze pojęli podstawy filozofii marksistowskiej, zacząć musimy od starożytnuch. Arystoteles i Platon dawali nam tak solidne podstawy, że do końca kursu nie wyszliśmy poza starożytność. Pech ! – stwierdził pan doktor i z egzaminami nie było problemu.
Stare czasy …
T.
To nie było takie rzadkie !
"Ekonomię polityczną" zdawałem wprawdzie w pełnym kursie, ale już wtedy wszyscy to mieli mniej więcej tam, gdzie mamy teraz. A początek kursu filozofii pamietam jak dziś : poeta i filozof, wówczas doktor, z pewną taką wstydliwością wyznał nam, że abyśmy dobrze pojęli podstawy filozofii marksistowskiej, zacząć musimy od starożytnuch. Arystoteles i Platon dawali nam tak solidne podstawy, że do końca kursu nie wyszliśmy poza starożytność. Pech ! – stwierdził pan doktor i z egzaminami nie było problemu.
Stare czasy …
T.
To nie było takie rzadkie !
"Ekonomię polityczną" zdawałem wprawdzie w pełnym kursie, ale już wtedy wszyscy to mieli mniej więcej tam, gdzie mamy teraz. A początek kursu filozofii pamietam jak dziś : poeta i filozof, wówczas doktor, z pewną taką wstydliwością wyznał nam, że abyśmy dobrze pojęli podstawy filozofii marksistowskiej, zacząć musimy od starożytnuch. Arystoteles i Platon dawali nam tak solidne podstawy, że do końca kursu nie wyszliśmy poza starożytność. Pech ! – stwierdził pan doktor i z egzaminami nie było problemu.
Stare czasy …
T.
To nie było takie rzadkie !
"Ekonomię polityczną" zdawałem wprawdzie w pełnym kursie, ale już wtedy wszyscy to mieli mniej więcej tam, gdzie mamy teraz. A początek kursu filozofii pamietam jak dziś : poeta i filozof, wówczas doktor, z pewną taką wstydliwością wyznał nam, że abyśmy dobrze pojęli podstawy filozofii marksistowskiej, zacząć musimy od starożytnuch. Arystoteles i Platon dawali nam tak solidne podstawy, że do końca kursu nie wyszliśmy poza starożytność. Pech ! – stwierdził pan doktor i z egzaminami nie było problemu.
Stare czasy …
T.
To nie było takie rzadkie !
"Ekonomię polityczną" zdawałem wprawdzie w pełnym kursie, ale już wtedy wszyscy to mieli mniej więcej tam, gdzie mamy teraz. A początek kursu filozofii pamietam jak dziś : poeta i filozof, wówczas doktor, z pewną taką wstydliwością wyznał nam, że abyśmy dobrze pojęli podstawy filozofii marksistowskiej, zacząć musimy od starożytnuch. Arystoteles i Platon dawali nam tak solidne podstawy, że do końca kursu nie wyszliśmy poza starożytność. Pech ! – stwierdził pan doktor i z egzaminami nie było problemu.
Stare czasy …
T.
To nie było takie rzadkie !
"Ekonomię polityczną" zdawałem wprawdzie w pełnym kursie, ale już wtedy wszyscy to mieli mniej więcej tam, gdzie mamy teraz. A początek kursu filozofii pamietam jak dziś : poeta i filozof, wówczas doktor, z pewną taką wstydliwością wyznał nam, że abyśmy dobrze pojęli podstawy filozofii marksistowskiej, zacząć musimy od starożytnuch. Arystoteles i Platon dawali nam tak solidne podstawy, że do końca kursu nie wyszliśmy poza starożytność. Pech ! – stwierdził pan doktor i z egzaminami nie było problemu.
Stare czasy …
T.