To tytuł filmu z 1953 roku. Od razu, na początku zastrzegam : nie byłam na premierze.
To jest film propagandowy Oczywiście nie jest to najlepszy film propagandowy. Te najlepsze były o wiele poważniejsze. Tam się i krew polała. Najpierw niewinna, skrzywdzonych, potem, kiedy wzbudzony został słuszny gniew, już sprawiedliwie, w obronie ustroju i jego dzieci. Jedynym, wyłącznym producentem filmowym było państwo. Dzięki temu nie powstawał chłam komercyjny, w kieszeni prywatnego producenta nie lądował brudny zysk a naród nie był ogłupiany jakąś niepewną ideologicznie papką. Później się to trochę rozluźniło, ale mówimy o roku 1953.
Tu mamy komedię. Jest dziełem trójki pierwszorzędnych satyryków, ludzi, którzy w ponurych czasach dostarczali rozrywki. To dzięki takim jak oni Polska była najweselszym barakiem w obozie sowieckim. Grodzieńską, Gozdawę i Stępnia pamiętam z „Podwieczorków przy mikrofonie” i wielu audycji radiowych. Podobnie dla radia tworzyli Przybora i Wasowski „Eterek”. Telewizja pojawiła się później.
Teraz ten film można traktować jako dokument epoki. Władze obiecywały przecież raj na ziemi, a ze nie jest dobrze, było aż tak widoczne, że trzeba było wyjaśnień.
Partia z narodem walczy o lepsze jutro.
Winny był wrogi imperializm i pozostające na jego usługach jednostki.
Przecież produkcja szła, słonko świeciło, ptaszki śpiewały, trawka zieleniła się, a kwiatki kwitły. Przeszkadzali : spekulant, bo okrada masy ludowe, żeruje na (przejściowych) niedostatkach, bumelant, bo nie włącza się w zbiorowy wysiłek, biurokrata, taksówkarz, któremu nie zależy na kliencie, nudny prelegent na zebraniach (obowiązkowych), kelner (późniejsze – Jasiu, pokaż panu jak zachowuje się kelner) referent, nie załatwiający spraw i odsyłający do innego, sprzedawca, któremu nie zależy, bikiniarz (bo słucha jazzu i jest zapatrzony w zachód), bokser (doprawdy nie wiem dlaczego) .
To są jednostki. Aspołeczne i wrogie. To nie system jest zły. Jeśli te jednostki napiętnujemy, wyłuskamy ze zdrowego społeczeństwa, ukarzemy i wyeliminujemy, to produkcja będzie szła jeszcze lepiej, słonko zaśpiewa, ptaszki się zazielenią, trawka zakwitnie a kwiatki zaświecą.
Wzmożona kontrola dźwignią społecznego zaufania
Dzięki napiętnowaniu zdrowy trzon społeczeństwa wzmoże czujność i wynajdzie i wskażę komu trzeba je jednostki. Za pięć szósta zastukają do ich drzwi wierne i oddane służby.
Jakoś to tak jest, że do mas taka retoryka zawsze przemawia. Masy lubią, kiedy się mówi : będzie dobrze, tylko trzeba usunąć bogaczy, złodziei, łapowników, obcych. Bez nich będzie dobrze, kraj popłynie miodem i mlekiem. Będzie pod dostatkiem wszystkiego, będą mieszkania, praca (niezbyt fatygująca) dla każdego, wczasy, leczenie, szkoła, rozrywka. Trudności co najwyżej przejściowe, spowodowane działaniem wrogich czynników zewnętrznych i aspołecznych jednostek, ale wzmóżcie czujność, towarzysze, zduście larwę w zarodku.
Słonko się zazieleni, ptaszki zakwitną, trawka zaświeci a kwiatki zaśpiewają.
Czy to była paranoja, czy konsekwentne, przemyślane działanie?
Każdy prowokator czy szaleniec, który odważy się podnieść rękę przeciw władzy ludowej, niech będzie pewny, że mu tę rękę władza ludowa odrąbie w interesie klasy robotniczej, w interesie chłopstwa pracującego i inteligencji, w interesie walki o podnoszenie stopy życiowej ludności, w interesie dalszej demokratyzacji naszego życia, w interesie naszej Ojczyzny.
Partia ta sama, ale nie taka sama
Jeśli, drogie koleżeństwo, na urlopie trafi się zła pogoda, albo, przeciwnie, tak dobra, że trzeba będzie schronić się w mroku, obejrzyjcie film „Sprawa do załatwienia” choćby dla 8 ról Adolfa Dymszy, i dla epizodów Bielickiej, Kwiatkowskiej, Dziewońskiego, Kondrata ojca, Brusikiewicza, Kurnakowicza, Ordona, Opalińskiego, Kraftówny i wielu innych. Oraz, dla nadania sznytu dokumentu, film ma komentarz, czytany przez Andrzeja Łapickiego zupełnie jak PKF z tamtych lat.
Film jest na youtubie, podaję na tacy w 8 odcinkach.
http://www.youtube.com/watch?v=vyWGTUbxIdA Sprawa do zalatwienia (1953) 1/8
http://www.youtube.com/watch?v=GgH95zUaQXg&NR=1 Sprawa do zalatwienia 2/8
http://www.youtube.com/watch?v=ajxgOURGERo&feature=related Sprawa do zalatwienia 3/8
http://www.youtube.com/watch?v=EDDq3_kei7k&feature=related Sprawa do zalatwienia 4/8
http://www.youtube.com/watch?v=KhREzxYsUSk&feature=related Sprawa do zalatwienia 5/8
http://www.youtube.com/watch?v=g8upKvIjpxc&feature=related Sprawa do zalatwienia 6/8
http://www.youtube.com/watch?v=OYcuxU9KK90&feature=related Sprawa do zalatwienia 7/8
http://www.youtube.com/watch?v=0xT4OTmZCj8&feature=related Sprawa do zalatwienia 8/8
http://www.youtube.com/watch?v=t28WausEmY0&feature=related Wstęp Michała Ogórka do filmu "Sprawa do załatwienia
Coś ładnego, w stylu
i jeszcze
czyta Andrzej Łapicki.
“skrupulatna lustracja
“skrupulatna lustracja pól”;
“prowokacja podżegaczy wojennych nie powiedzie się”
“Polska jest najważniejsza”:
Proszę
Oto wrogowie ludu pracującego. Czy teraz handluje się spod lady ? Dlaczego nie?
A jaką straszną rzeczą było posiadanie dolarów (a także bonów)
Handlujący dolarami nazywani byli cinkciarzami – od czendż many. I nagle hop, jest dozwolone. O ile od razu mniej przestępców.
Madame
Czy to sugestia, że zmiana definicji przestępstwa decyduje o statystyce takich czynów? To niebezpieczny pomysł jest… ; )
to mogłoby hipotetycznie
to mogłoby hipotetycznie oczywiście działać w obie strony. Brak dowodów (‘przestępstwa’) oznacza, że jeszcze ich nie odnaleziono.
Jak się umie …
Dajcie mi człowieka, a znajdę na niego paragraf.
lub : Nie ma niewinnego, są tylko źle przesłuchiwani…
Nie, to nie Ziobro. To kasycy.
Ja już zupełnie głupia jestem,
czy ja mam grać?
Z czasów mojej podróży życia, z kwietnia tego roku pamietam taką rzecz : zapytałam brata, czy u nich w USA też daje się lekarzom koperty z kasą, a on powiedział, że nie. Tam się zwyczajnie płaci za usługę. I od razu ilu łapowników mniej.
U nas służba zdrowia jest i będzie BEZPŁATNA
GRAĆ!
Absolutnie.
i jeszcze mam taka specjalną
i jeszcze mam taka specjalną dedykację dla tego od ‘Polska jest najważniejsza’:
Myślę, że powinien docenić.
Czy ta Dzhaparidze, to z tych Dzaparidzów (za Wikipedią)?
Prokopius Aprasjonowicz Dżaparidze (1880-1918) – komunista gruziński, działacz bolszewicki na terenie Azerbejdżanu, jeden z 26 komisarzy Komuny Bakijskiej.
Młodość i wczesna działalność [edytuj]
Zdobył wykształcenie wyższe w Instytucie Nauczycielskim w Tbilisi. W SDPRR działał od 1898, należał ponadto do założycieli Hummetu i był szczególnie aktywny w środowiskach muzułmańskich.
Po rewolucji lutowej został wybrany do bakijskiego komitetu partii bolszewickiej, w grudniu 1917 został zastępcą przewodniczącego, a w styczniu przewodniczącym Komitetu Wykonawczego Rady Robotniczej Baku. W marcu 1918 brał udział w stłumieniu buntu azerskiego w Baku. W Komunie Bakijskiej pełnił funkcję komisarza spraw wewnętrznych, a następnie komisarza ds. żywności.
20 września 1920 został rozstrzelany przez Brytyjczyków razem z pozostałymi działaczami Komuny Bakijskiej po zajęciu miasta przez interwencję.
piękny życiorys, byłem b.
piękny życiorys, byłem b. powierzchowny – spodobały mi sie stare kartki z Odessy.
Komisarz do spraw żywności – 1 po Bogu, zdaje się.
Coś ładnego, w stylu
i jeszcze
czyta Andrzej Łapicki.
“skrupulatna lustracja
“skrupulatna lustracja pól”;
“prowokacja podżegaczy wojennych nie powiedzie się”
“Polska jest najważniejsza”:
Proszę
Oto wrogowie ludu pracującego. Czy teraz handluje się spod lady ? Dlaczego nie?
A jaką straszną rzeczą było posiadanie dolarów (a także bonów)
Handlujący dolarami nazywani byli cinkciarzami – od czendż many. I nagle hop, jest dozwolone. O ile od razu mniej przestępców.
Madame
Czy to sugestia, że zmiana definicji przestępstwa decyduje o statystyce takich czynów? To niebezpieczny pomysł jest… ; )
to mogłoby hipotetycznie
to mogłoby hipotetycznie oczywiście działać w obie strony. Brak dowodów (‘przestępstwa’) oznacza, że jeszcze ich nie odnaleziono.
Jak się umie …
Dajcie mi człowieka, a znajdę na niego paragraf.
lub : Nie ma niewinnego, są tylko źle przesłuchiwani…
Nie, to nie Ziobro. To kasycy.
Ja już zupełnie głupia jestem,
czy ja mam grać?
Z czasów mojej podróży życia, z kwietnia tego roku pamietam taką rzecz : zapytałam brata, czy u nich w USA też daje się lekarzom koperty z kasą, a on powiedział, że nie. Tam się zwyczajnie płaci za usługę. I od razu ilu łapowników mniej.
U nas służba zdrowia jest i będzie BEZPŁATNA
GRAĆ!
Absolutnie.
i jeszcze mam taka specjalną
i jeszcze mam taka specjalną dedykację dla tego od ‘Polska jest najważniejsza’:
Myślę, że powinien docenić.
Czy ta Dzhaparidze, to z tych Dzaparidzów (za Wikipedią)?
Prokopius Aprasjonowicz Dżaparidze (1880-1918) – komunista gruziński, działacz bolszewicki na terenie Azerbejdżanu, jeden z 26 komisarzy Komuny Bakijskiej.
Młodość i wczesna działalność [edytuj]
Zdobył wykształcenie wyższe w Instytucie Nauczycielskim w Tbilisi. W SDPRR działał od 1898, należał ponadto do założycieli Hummetu i był szczególnie aktywny w środowiskach muzułmańskich.
Po rewolucji lutowej został wybrany do bakijskiego komitetu partii bolszewickiej, w grudniu 1917 został zastępcą przewodniczącego, a w styczniu przewodniczącym Komitetu Wykonawczego Rady Robotniczej Baku. W marcu 1918 brał udział w stłumieniu buntu azerskiego w Baku. W Komunie Bakijskiej pełnił funkcję komisarza spraw wewnętrznych, a następnie komisarza ds. żywności.
20 września 1920 został rozstrzelany przez Brytyjczyków razem z pozostałymi działaczami Komuny Bakijskiej po zajęciu miasta przez interwencję.
piękny życiorys, byłem b.
piękny życiorys, byłem b. powierzchowny – spodobały mi sie stare kartki z Odessy.
Komisarz do spraw żywności – 1 po Bogu, zdaje się.
walka z wrogim elementem trwa
Pamiętam pierwsze hasło Solidarności w 1980r. “socjalizm – tak, wypaczenia – nie!”.
Nadal aktualne, niestety.
walka z wrogim elementem trwa
Pamiętam pierwsze hasło Solidarności w 1980r. “socjalizm – tak, wypaczenia – nie!”.
Nadal aktualne, niestety.
spróbuję może tego ‘boksera’
spróbuję może tego ‘boksera’ objaśnic. Babcia mojej lepszej połowy b.lubiła mecze bokserskie oglądać. Czasy dość odległe chyba jeszcze czarno-białe (u nas). Strasznie się emocjonowała i co chwilę rozlegało się: “bij moskala”. Nieważne że akurat z murzynem ups..afroamerykaninem był pojedynek.
Hm..
Moze, ktos podsłuchiwał?
Babcia miała szczęście.
W 1950 roku odbył się mecz bokserski Polska-ZSRR, było to wydarzenie bardziej polityczne niż sportowe. Fatalnie i niesprawiedliwie sędziowane. Ściśle związane z Leopoldem Tyrmandem.
Mariusz Urbanek w swojej książce “Zły Tyrmand” tak to opisuje.
(Tyrmand”- To był niezwykły człowiek – mówi Kisiel. – Przez wiele lat był nędzarzem, często nie miał nawet pieniędzy na obiad, ale gdy chcieliśmy mu pożyczyć, mówił, że nie potrzebuje. A jednocześnie, dodaje, gdy tylko pieniądze miał, natychmiast kupował whisky. Kisiel sądzi, że w całej wschodniej Europie nie było drugiego takiego człowieka jak Tyrmand. Który siedziałby w tej swojej Ymce, demonstrował, że ma komunistów i ich ustrój w dupie, i nie dawał się wyrzucić.
Zaprzyjaźnili się właśnie dlatego, że nie akceptowali tego, co działo się wokół i byli liberałami. Kiedy Tyrmand za relację z zawodów bokserskich wyleciał z „Przekroju”, „Tygodnik Powszechny” za namową Kisiela zaproponował mu posadę reprezentanta pisma na północną Polskę.
– W czasie walk Polaków z Rosjanami ludzie krzyczeli: Bij go za Katyń, bij go za węgiel, zabij, bo przegrasz, a Tyrmand napisał, że publiczność była sprawiedliwa i znająca się na boksie – wspomina Kisiel.
Po meczu trzysta osób aresztowano, a Tyrmand stracił pracę
http://coryllus.salon24.pl/163385,czy-sport-jest-politycznym-barometrem
tak było, z tym ‘bratnim’
tak było, z tym ‘bratnim’ sportem, troszkę pamiętam a babcia z kresów była.
ps.
twarda i odwazna, podobno kiedys w pociągu ruskiemu generałowi nienaganna ruszczyzną ich ‘zasługi’ wobec polaków wyłuszczyła.
spróbuję może tego ‘boksera’
spróbuję może tego ‘boksera’ objaśnic. Babcia mojej lepszej połowy b.lubiła mecze bokserskie oglądać. Czasy dość odległe chyba jeszcze czarno-białe (u nas). Strasznie się emocjonowała i co chwilę rozlegało się: “bij moskala”. Nieważne że akurat z murzynem ups..afroamerykaninem był pojedynek.
Hm..
Moze, ktos podsłuchiwał?
Babcia miała szczęście.
W 1950 roku odbył się mecz bokserski Polska-ZSRR, było to wydarzenie bardziej polityczne niż sportowe. Fatalnie i niesprawiedliwie sędziowane. Ściśle związane z Leopoldem Tyrmandem.
Mariusz Urbanek w swojej książce “Zły Tyrmand” tak to opisuje.
(Tyrmand”- To był niezwykły człowiek – mówi Kisiel. – Przez wiele lat był nędzarzem, często nie miał nawet pieniędzy na obiad, ale gdy chcieliśmy mu pożyczyć, mówił, że nie potrzebuje. A jednocześnie, dodaje, gdy tylko pieniądze miał, natychmiast kupował whisky. Kisiel sądzi, że w całej wschodniej Europie nie było drugiego takiego człowieka jak Tyrmand. Który siedziałby w tej swojej Ymce, demonstrował, że ma komunistów i ich ustrój w dupie, i nie dawał się wyrzucić.
Zaprzyjaźnili się właśnie dlatego, że nie akceptowali tego, co działo się wokół i byli liberałami. Kiedy Tyrmand za relację z zawodów bokserskich wyleciał z „Przekroju”, „Tygodnik Powszechny” za namową Kisiela zaproponował mu posadę reprezentanta pisma na północną Polskę.
– W czasie walk Polaków z Rosjanami ludzie krzyczeli: Bij go za Katyń, bij go za węgiel, zabij, bo przegrasz, a Tyrmand napisał, że publiczność była sprawiedliwa i znająca się na boksie – wspomina Kisiel.
Po meczu trzysta osób aresztowano, a Tyrmand stracił pracę
http://coryllus.salon24.pl/163385,czy-sport-jest-politycznym-barometrem
tak było, z tym ‘bratnim’
tak było, z tym ‘bratnim’ sportem, troszkę pamiętam a babcia z kresów była.
ps.
twarda i odwazna, podobno kiedys w pociągu ruskiemu generałowi nienaganna ruszczyzną ich ‘zasługi’ wobec polaków wyłuszczyła.
Zapraszałaś, to przylazłam do
Zapraszałaś, to przylazłam do Ciebie, ale i tak bym, o czym raczyłam wcześniej Cię poinformować.:)
Masz u mnie za ten tekst wszystkie gwiazdy z nieba, plus za film i dodatkowo, aczkolwiek nie mniej, za Leopolda Tyrmanda. Mój wzrok zabłądził w tej chwili na półkę z książkami i mówi, przeczytaj raz jeszcze “Dziennik 1954”. Nie pozostaje mi nic innego jak posłuchać dobrej rady.
Ciebie Lukrecjo pozdrawiam jak najserdeczniej się da.:)
I ja pozdrawiam wzajemnie
Właśnie skończyłam Dziennik.
I zaczęłam “Złego”
“Oliwkowy Humber sunął jasnym asfaltem Alei Jerozolimskich….”
a Wanderer i jego “cichy, regularny, PLATYNOWY szmer silnika…”
Czy ktoś tak jeszcze potrafi o samochodach??
Od “Złego” zaczynałam.:)
Od “Złego” zaczynałam.:)
Koniec Zgody Narodów
W fundamencie mej pamięci tkwi także 🙂
Zapraszałaś, to przylazłam do
Zapraszałaś, to przylazłam do Ciebie, ale i tak bym, o czym raczyłam wcześniej Cię poinformować.:)
Masz u mnie za ten tekst wszystkie gwiazdy z nieba, plus za film i dodatkowo, aczkolwiek nie mniej, za Leopolda Tyrmanda. Mój wzrok zabłądził w tej chwili na półkę z książkami i mówi, przeczytaj raz jeszcze “Dziennik 1954”. Nie pozostaje mi nic innego jak posłuchać dobrej rady.
Ciebie Lukrecjo pozdrawiam jak najserdeczniej się da.:)
I ja pozdrawiam wzajemnie
Właśnie skończyłam Dziennik.
I zaczęłam “Złego”
“Oliwkowy Humber sunął jasnym asfaltem Alei Jerozolimskich….”
a Wanderer i jego “cichy, regularny, PLATYNOWY szmer silnika…”
Czy ktoś tak jeszcze potrafi o samochodach??
Od “Złego” zaczynałam.:)
Od “Złego” zaczynałam.:)
Koniec Zgody Narodów
W fundamencie mej pamięci tkwi także 🙂