Reklama

W lutym ubiegłego roku dwaj nadzwyczajnie dbający o praworządność czcigodni posłowie z rekomendacji PiS,‭ ‬panowie Artur Górski i Mariusz Błaszczak,‭ ‬przepełnieni‭ ‬świętym oburzeniem,‭ ‬powiadomili

W lutym ubiegłego roku dwaj nadzwyczajnie dbający o praworządność czcigodni posłowie z rekomendacji PiS,‭ ‬panowie Artur Górski i Mariusz Błaszczak,‭ ‬przepełnieni‭ ‬świętym oburzeniem,‭ ‬powiadomili prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez organizatorów ekspozycji spreparowanych zwłok‭ ‬-‭ “‬Bodies‭” ‬w warszawskim Blue City.‭
„Dokonano‭ ‬świadomej profanacji ludzkich zwłok,‭ ‬co może być uznane za złamanie art.‭ ‬262‭ ‬Kodeksu Karnego,‭ ‬który w par.‭ ‬1‭ ‬stwierdza,‭ ‬że‭ ‬„kto znieważa zwłoki‭ (‬…) podlega grzywnie,‭ ‬karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat‭ ‬2‭”‬ -‭ ‬napisali w swym‭ ‬życzliwym doniesieniu.‭ ‬Równocześnie panowie Górski i Błaszczak twardo dopominali się od‭ ‬śledczych sprawdzenia,‭ ‬czy organizatorzy nie złamali przepisów ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych,‭ ‬nakazującej pochówek ludzkich zwłok.‭ ‬Jedynym odstępstwem od tego wymogu jest bowiem możliwość przekazania ciała do‭ ‬badań naukowych publicznej instytucji.‭ ‬Ubolewali też nad faktem,‭ ‬iż zwłoki zostały wystawione na widok publiczny‭ ‬„w celach o charakterze jednoznacznie rozrywkowym‭”‬.‭
http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/exclusive/pis–wystawa-zwlok-do-prokuratury,36685,1‭
 ‭
W ubiegłą niedzielę tysiące osób uczestniczyło w nabożeństwie beatyfikacyjnym ks.‭ ‬Jerzego Popiełuszki,‭ ‬w którym to jednym z głównych rekwizytów były wygrzebane z grobu i spreparowane kości.‭ ‬Następnie kości owe,‭ ‬złożone w szklanej szkatule przeniesiono ulicami miasta w dwunastokilometrowej trasie z pl.‭ ‬Piłsudskiego na Wilanów.‭ ‬Procesję prowadziło kolejno kilku dostojników Kościoła katolickiego,‭ ‬a szkatułę z fragmentami zwłok niosły,‭ ‬jak sztafetę,‭ ‬osoby reprezentujące różne‭ ‬środowiska i parafie.‭ ‬W korowodzie szły też dziesiątki pocztów sztandarowych,‭ ‬przygrywała orkiestra,‭ ‬a w mijanych kościołach bito w dzwony.‭ ‬W miejscu przeznaczenia,‭ ‬na Wilanowie szkatułę powitano rzęsistymi oklaskami i gorącym aplauzem.‭ ‬Do miejsca w‭ ‬świątyni,‭ ‬gdzie wreszcie umieszczono części zwłok‭ ‬Jerzego Popiełuszki,‭ ‬ustawiła się już wieczorem kilkusetosobowa kolejka.‭
 ‭
Zastanawiam się dlaczego tym razem ani jeden z posłów kierowany wzmożoną moralnie troską o szacunek do ludzkich zwłok głośnego larum nie uczynił i odnośnej prokuratury nie powiadomił‭ ?‬
Po pierwsze zwłoki księdza ekshumowano nie celem badań naukowych,‭ ‬a pobrania fragmentów kości do publicznej prezentacji,‭ ‬po drugie owej prezentacji uroczyście dokonano,‭ ‬po trzecie zaś udział orkiestry i oklaski sugerują charakter rozrywkowy inkryminowanego wydarzenia,‭ ‬czyli czyny wyczerpujące motywację uprzedniej interwencji poselsko-prokuratorskiej.‭ ‬Ponadto fakt stałej ekspozycji części zwłok,‭ ‬oraz kolejki oglądających umożliwiają domniemanie wyjątkowej premedytacji i planowanej długotrwałości czynu.‭
 ‭
Panowie posłowie do dzieła‭ ! ‬Czyżby w Polsce prawo i wasza obywatelska czujność obowiązywała tylko w jedną stronę‭ ? ‬Tym bardziej,‭ ‬że wystawa‭ “‬Bodies‭” ‬prezentowana była w wydzielonej części centrum handlowego,‭ ‬a w niedzielę fragmenty ciała nieboszczyka prezentowano na ulicach miasta,‭ ‬pod oknami mieszkańców,‭ ‬oraz na oczach niewinnych dziatek promenujących i zażywających zdrowego powietrza pod okiem troskliwych rodziców.‭
 ‭
A chętnym podziwiania i delektowania się widokiem wygrzebanych z grobów kości,‭ ‬choćby i z największym splendorem prezentowanych,‭ ‬polecam dogłębnie przemyśleć co na ten temat napisał już w‭ ‬1543‭ ‬roku Jan Kalwin:‭
 ‭
“Podczas gdy Chrystusa należało szukać w Jego Słowie i duchowym wpływie,‭ ‬świat zgodnie ze swym przyzwyczajeniem,‭ ‬przylgnął do Jego szat,‭ ‬koszul i powijaków,‭ ‬gubiąc przez to z oczu kwestię zasadniczą i idąc jedynie za Jego wyposażeniem.‭ ‬Ten sam sposób postępowania przyjęto wobec apostołów,‭ ‬męczenników i innych‭ ‬świętych.‭ ‬Ludzie powinni byli zajmować się dogłębnymi rozważaniami nad‭ ‬życiem‭ ‬świętych i podjąć trud naśladowania ich.‭ ‬Niestety,‭ ‬całe swe rozważania sprowadzili do rozpamiętywania i odkładania jakby w skarbcu kości‭ ‬świętych,‭ ‬ich koszul,‭ ‬przepasek,‭ ‬czapek i podobnych błahostek.‭”‬

Reklama

24 KOMENTARZE

  1. jakis postęp jest, nie az tak
    jakis postęp jest, nie az tak b. dawno mozna było na odpuście w kawałeczkach sobie nabyć.
    Z Piłsudskiego na Wilanów zdaje się kawał drogi, co na to przydrożni mieszkańcy czy zapytano ich o zgodę na taką ekspiację przed nosem? Na jakąś tam wystawę przymusu pójścia nie ma, zaś to?

  2. jakis postęp jest, nie az tak
    jakis postęp jest, nie az tak b. dawno mozna było na odpuście w kawałeczkach sobie nabyć.
    Z Piłsudskiego na Wilanów zdaje się kawał drogi, co na to przydrożni mieszkańcy czy zapytano ich o zgodę na taką ekspiację przed nosem? Na jakąś tam wystawę przymusu pójścia nie ma, zaś to?

  3. Skojarzenie z Lemem…
    W powieści “Wizja lokalna” St. Lem opisuje społeczeństwo, opanowane przez nanotechnologiczną inteligencję ( attotechnologiczną? ) rozprzestrzenioną w środowisku na poziomie pojedynczych cząstek (w wyniku utraty kontroli nad technologią zaprojektowaną jako cudowna broń).
    Skutkiem tego “skażenia środowiska” była niemożność dokonania czynu przestępczego – dłoń wzniesiona do zadania ciosy więzła w nagle zesztywniałej koszuli, ostrze noża potencjalnego zabójcy tuż przed użyciem ociekało kroplami na ziemię, itd. Jedyną technicznie realizowalną drogą zabójstwa była ofiara liturgiczna, silnie umotywowana wiarą – wtedy attointeligencja miała nie przeszkadzać. Szybko więc utworzyły się sekty, usiłujące wprawić się w dostatecznie przekonywującą euforię religijną.
    Do czasu zakończenia wizji lokalnej nie udało się to jednak nikomu – attocząstki potrafiły dokładnie sprawdzać intencje…

  4. Skojarzenie z Lemem…
    W powieści “Wizja lokalna” St. Lem opisuje społeczeństwo, opanowane przez nanotechnologiczną inteligencję ( attotechnologiczną? ) rozprzestrzenioną w środowisku na poziomie pojedynczych cząstek (w wyniku utraty kontroli nad technologią zaprojektowaną jako cudowna broń).
    Skutkiem tego “skażenia środowiska” była niemożność dokonania czynu przestępczego – dłoń wzniesiona do zadania ciosy więzła w nagle zesztywniałej koszuli, ostrze noża potencjalnego zabójcy tuż przed użyciem ociekało kroplami na ziemię, itd. Jedyną technicznie realizowalną drogą zabójstwa była ofiara liturgiczna, silnie umotywowana wiarą – wtedy attointeligencja miała nie przeszkadzać. Szybko więc utworzyły się sekty, usiłujące wprawić się w dostatecznie przekonywującą euforię religijną.
    Do czasu zakończenia wizji lokalnej nie udało się to jednak nikomu – attocząstki potrafiły dokładnie sprawdzać intencje…

  5. Znakomite
    Bajkowa postać Jezus był Żydem, to go obrzezali, jak przyszedł czas.
    Potem go ukrzyżowali na gwiaździstym niebie.
    Gwoździ z krzyża Jezusa było w Europie około pięciuset.
    Po wniebowstąpieniu, tylko napletek pozostał na ziemi po Jezusie.
    Napletków było kilkadziesiąt.
    Chrystus, Christos, Kriszna…

  6. Znakomite
    Bajkowa postać Jezus był Żydem, to go obrzezali, jak przyszedł czas.
    Potem go ukrzyżowali na gwiaździstym niebie.
    Gwoździ z krzyża Jezusa było w Europie około pięciuset.
    Po wniebowstąpieniu, tylko napletek pozostał na ziemi po Jezusie.
    Napletków było kilkadziesiąt.
    Chrystus, Christos, Kriszna…

  7. Spróbujmy uporządkować:
    –  dwóch facetów leci do prokuratory i jest źle 
    –  ta sama para nie biegnie do prokuratora – też niedobrze
    Wychodzimy z założenia, że w obydwu przypadkach złamano prawo, tak przynajmniej sugeruje Autor.
    Jeśli w pierwszym przypadku zgłoszenie do prokuratury było oszołomstwem, to teraz powinniśmy się cieszyć, że im przeszło. Jeśli jednak za pierwszym razem obu panom chodziło o literę prawa, to teraz widocznie spadła im forma albo są zajęci czym innym. Mówiąc krótko zaniedbali sprawę. Rozumiem, że Autor zadbał o naprawienie tego zaniedbania. Chodzi przecież o praworządność, a nie o dyskusję z oszołomami, prawda?
    Na marginesie, to już chyba stała tendencja, że KK angażuje się w przemysł rozrywkowy.

  8. Spróbujmy uporządkować:
    –  dwóch facetów leci do prokuratory i jest źle 
    –  ta sama para nie biegnie do prokuratora – też niedobrze
    Wychodzimy z założenia, że w obydwu przypadkach złamano prawo, tak przynajmniej sugeruje Autor.
    Jeśli w pierwszym przypadku zgłoszenie do prokuratury było oszołomstwem, to teraz powinniśmy się cieszyć, że im przeszło. Jeśli jednak za pierwszym razem obu panom chodziło o literę prawa, to teraz widocznie spadła im forma albo są zajęci czym innym. Mówiąc krótko zaniedbali sprawę. Rozumiem, że Autor zadbał o naprawienie tego zaniedbania. Chodzi przecież o praworządność, a nie o dyskusję z oszołomami, prawda?
    Na marginesie, to już chyba stała tendencja, że KK angażuje się w przemysł rozrywkowy.

  9. Jeśli chodzi o profanowanie
    Jeśli chodzi o profanowanie własnych symboli religijnych przypomniał mi się niezbyt odległy przypadek pewnego pana ponoć głębokiej wiary jak deklarował, który z przyczyn nie pamiętam jakich, zamierzał, próbował czy tylko deklarował, popełnić samobójstwo w kościele. Ekspertem nie jestem lecz grzech ciężki w świętym miejscu to szczególna profanacja, choćby same tylko jego intencje. Po zajściu, oprócz cichych głosów litości chyba nikt tego też po imieniu nie nazwał.

  10. Jeśli chodzi o profanowanie
    Jeśli chodzi o profanowanie własnych symboli religijnych przypomniał mi się niezbyt odległy przypadek pewnego pana ponoć głębokiej wiary jak deklarował, który z przyczyn nie pamiętam jakich, zamierzał, próbował czy tylko deklarował, popełnić samobójstwo w kościele. Ekspertem nie jestem lecz grzech ciężki w świętym miejscu to szczególna profanacja, choćby same tylko jego intencje. Po zajściu, oprócz cichych głosów litości chyba nikt tego też po imieniu nie nazwał.

  11. Czyli jeszcze nam,
    umęczonym , dołożył? I to ma być Bóg dobry i sprawiedliwy?

    Był taki dowcip rysunkowy, muszę go opisać, bo nie znajdę :
    W czasie wojny w okopach dwóch żołnierzy rozmawia, widząc klęczącego kapelana i piorun walący w okopy wroga :
    To jest dla mnie kapelan!

  12. Czyli jeszcze nam,
    umęczonym , dołożył? I to ma być Bóg dobry i sprawiedliwy?

    Był taki dowcip rysunkowy, muszę go opisać, bo nie znajdę :
    W czasie wojny w okopach dwóch żołnierzy rozmawia, widząc klęczącego kapelana i piorun walący w okopy wroga :
    To jest dla mnie kapelan!