Do kiosku z gazetami przydreptał wysuszony staruszek. Dzień w dzień kupuje wytrwale swoją pożywkę intelektualno-informacyjną w postaci “Naszego Dziennika”. To ponoć jedyna wiarygodna gazeta, wszystkie inne są przekupione i manipulowane przez Niemców, Żydów i Masonów.
Staruszek kupił swoje źródło “prawdy” oraz paczkę mentosów i rozglądając się na boki wyszeptał:
– Słyszała pani ostatnią, straszną wiadomość? Ten Tusk, to był niemiecki Żyd!
Gula mi urosła z irytacji i zanim pomyślałam, prawie wykrzyknęłam:
– Był? To już nie jest? A w ogóle, co to za zarzut?
– No, wie pani, to straszne, bo on jednak nie jest Polakiem.
Propaganda Ojca Rydzyka działa na potęgę.
Staruszek też pójdzie zagłosować 7 czerwca (to już za 10 dni). Ma do tego obywatelskie prawo i dużo motywacji. Istnieje poważne prawdopodobieństwo, że zagłosuje według sugestii OTR przekazanych swym zwolennikom za pośrednictwem Radia Maryja, Telewizji Trwam i Naszego Dziennika. Jedyną konkretną możliwością jaką posiadam, aby zneutralizować jego głos, jest mój udział w wyborach, mój głos, który, jak zakładam, będzie się różnił od jego głosu.
Nakład “Dziennika” jest kilkakrotnie
większy od nakładu “Naszego Dziennika” oba są żródłem “prawdy”. Staruszek jest o tyle lepszy ode mnie, że wie na kogo głosować. Ojciec Rydzyk jest pracowity.
Nakład “Dziennika” jest kilkakrotnie
większy od nakładu “Naszego Dziennika” oba są żródłem “prawdy”. Staruszek jest o tyle lepszy ode mnie, że wie na kogo głosować. Ojciec Rydzyk jest pracowity.
Nakład “Dziennika” jest kilkakrotnie
większy od nakładu “Naszego Dziennika” oba są żródłem “prawdy”. Staruszek jest o tyle lepszy ode mnie, że wie na kogo głosować. Ojciec Rydzyk jest pracowity.