Reklama

W trakcie kampanii prezydenckiej przedstawiłem swoje szacunki na II turę i z dużym szczęściem trafiłem w 10-tkę, ale teraz nie ma lekko. Tamten wynik był znacznie łatwiejszy do oszacowania – tylko dwóch kandydatów, banalne przepływy elektoratu. Wybory parlamentarne to inna bajka, dlatego uprzedzam, że opublikowana analiza zawiera dużo uproszczeń, a w pewnych miejscach dokonałem cieć przy użyciu siekiery, żeby nie wchodzić w całki i różniczki, które i tak nic nie zmienią. W związku z tym na dane należy patrzeć z marginesem błędu, o ile w wyborach prezydenckich byłem pewien, że mogę się pomylić co najwyżej o 2%, w tej prognozie zakładam błąd na poziomie 5%, dla dwóch pierwszych partii. Wyniki pozostałych nie powinny się znacznie różnić od rzeczywistych, przedział 2 do 3%. Oczywiście te 2 lub 3% decyduje o tym kto przekroczy próg wyborczy i jaki powstanie układ polityczny, ale nie jestem wróżbitą czy najemnikiem udającym naukowca, przedstawiam takie szacunki, jakie moim zdaniem „na dzień dzisiejszy” są najbardziej prawdopodobne. Spodziewam się też skrajnych komentarzy w zależności od sympatii politycznych, co jest normalne. Od siebie mogę tylko tyle powiedzieć, że nie kierowałem się sympatiami politycznymi, tylko podstawowymi założeniami i tak zwanymi trendami, co pokrótce wyjaśnię.

Bazą była I tura wyborów prezydenckich, która jest reprezentatywna tylko dla… PiS. Dlaczego? Ponieważ PiS z pewnością nie zjedzie poniżej 5 milionów Andrzeja Dudy, PiS jest na fali wznoszącej. Kolejne założenie, to przelicytowany Komorowski, a dodatkowo degrengolada PO, która nie tylko strat nie odrobiła, ale dokłada kompromitacji. No i jeszcze trzy inne skrajne przypadki: kompletne bankructwo Kukiza, do tego PSL, które w wyborach prezydenckich głosowało na PiS i PO, a na końcu pompowany Petru. Dla zrównoważenia tych parametrów posłużyłem się wynikami parlamentarnymi z 2011 roku i wyznaczyłem potencjały poszczególnych partii. Nie jest możliwe, aby PSL dysponowało 250 tys. głosów, a Kukiz 3 miliony roztrwonił w pierwszych tygodniach po wyborach majowych. Dwie poniższe tabele w dużym skrócie pokazują możliwe przepływy elektoratu, który płynie z nurtem tak zwanych poglądów politycznych. Szyldy się zmieniają, ale poza marginalnymi sytuacjami, żaden wyborca w ciągu miesiąca z komunisty nie stanie się narodowcem, czy z liberała socjalistą. Proszę się nie sugerować niektórymi liczbami, na przykład przepływem 700 tys. z PO do PSL, bo tu po pierwsze uproszczenie, po drugie nie PO i PSL, tylko Komorowski i Jarubas. Z całą pewnością wyborcy Kukiza podniosą larum, ponieważ potraktowałem ten incydent bez litości, ale to nie jest uprzedzenie, po prostu to najbardziej spektakularne bankructwo polityczne i wiadomo, że łupy poszły we wszystkie strony. Polecam analizę pod kątem potencjału i nie procentowego, ale liczbowego. Liczby, choćby szacowane, zawsze pokazują więcej niż proroctwa.

Reklama

Porównanie trendów i potencjałów

wyb1.png

Szacowanie wyników w wyborach parlamentarnych 2015 przy frekwencji ok. 49%

wyb2.png

Najbliższe tygodnie na pewno nie zmienią trendów, ale mogą znacząco zmienić wynik wyborów w jednej kwestii – liczba partii obecnych w sejmie. Biorąc pod uwagę, że zdecydują dosłownie ułamki %, nie będę się wymądrzał i zgadywał kto przejdzie próg, to już psychologia i nastrój dnia.

Reklama

64 KOMENTARZE

  1. Kukiz jest niedoszacowany.
    Dobry wieczór Państwu,

    (To mój pierwszy wpis.)
    Kukiz jest niedoszacowany. Referendum było jego dużym sukcesem: 79% za JOWami z 7.8% to daje 6.2% głosów… ale przecież frekwencja w parlamentarnych to zwykle ok. 50%. Stąd gdyby wszyscy JOWowcy z tego referendum głosowali na Kukiz'15, to już wychodzi ponad 12%. Zapewne jacyś POwcy i inni też zagłosowali za JOWami, ale trochę "przypadkowych wyborców" też Kukiza wybierze. Myślę, że 10% to absolutne jego minimum.

    • Raczej…
      Niepewni zagłosują na PiS, w obawie przed zmarnowaniem głosu.
      PO już tak się samozaorało, że nie ma o czym mówić.

      Jeśli chodzi o magię liczb, ja stawiam:

      PiS   47 %
      PO – 19%

      I jeszcze jedno skojarzenie: za studenckich czasów istniał tzw. ZSYP czyli Zrzeszenie Studentów Polskich, właściwie organizacja konspiracyjna. Wstydzili się przyznać w środowisku, że należą.
      Teraz pojawił się ZLEW.
      🙂
      Wybaczcie – skłonność do facecji mam wrodzoną i nic na to nie poradzę.

  2. Kukiz jest niedoszacowany.
    Dobry wieczór Państwu,

    (To mój pierwszy wpis.)
    Kukiz jest niedoszacowany. Referendum było jego dużym sukcesem: 79% za JOWami z 7.8% to daje 6.2% głosów… ale przecież frekwencja w parlamentarnych to zwykle ok. 50%. Stąd gdyby wszyscy JOWowcy z tego referendum głosowali na Kukiz'15, to już wychodzi ponad 12%. Zapewne jacyś POwcy i inni też zagłosowali za JOWami, ale trochę "przypadkowych wyborców" też Kukiza wybierze. Myślę, że 10% to absolutne jego minimum.

    • Raczej…
      Niepewni zagłosują na PiS, w obawie przed zmarnowaniem głosu.
      PO już tak się samozaorało, że nie ma o czym mówić.

      Jeśli chodzi o magię liczb, ja stawiam:

      PiS   47 %
      PO – 19%

      I jeszcze jedno skojarzenie: za studenckich czasów istniał tzw. ZSYP czyli Zrzeszenie Studentów Polskich, właściwie organizacja konspiracyjna. Wstydzili się przyznać w środowisku, że należą.
      Teraz pojawił się ZLEW.
      🙂
      Wybaczcie – skłonność do facecji mam wrodzoną i nic na to nie poradzę.

  3. Obstawiam …

    • że PO spadnie poniżej 20 % . Liczebność najtwardszego  rdzenia ideologicznego  PO pokazała frekwencja w referendum "komoruskiego" : to 7% . Do tego trzeba dodać drugie 7% wyborców , urzędników z rodzinami głosujących  pod wpływem zwierzęcego strachu przed utratą pracy , i będzie tego … tiaa PO w/g mnie ,  wykręci 15-20 % … pozdrawiam ..
    • urzędników z rodzinami głosujących pod wpływem zwierzęcego
      strachu przed utratą pracy.

      Nie rozumiem strachu tych zwykłych urzędasów które są zwyczajnymi mrówami harującymi jak osły i tych przecież nikt nie wyrzuci z pracy bo kto będzie harował a ci "wysocy" i tak się nie uratują

      • Też mnie dziwi ten betonowy ośli upór urzędasów średniego
        i niskiego szczebla. Oni nie bronią lukratywnych stanowisk powyżej 6.000 na rękę (czyli dla PO idiotów, o których mówiła Bieńkowska). A głosując na PiS "ryzykują" co najwyżej niższy wiek emerytalny i 5 stów na każde drugie i następne dziecko. I wyższe płace minimalne, co z automatu musi przełożyć się na wyższe płace w ogóle. I wyższe progi podatkowe, co w rozliczeniu rocznym daje tysiąc więcej w kieszeni.

  4. Obstawiam …

    • że PO spadnie poniżej 20 % . Liczebność najtwardszego  rdzenia ideologicznego  PO pokazała frekwencja w referendum "komoruskiego" : to 7% . Do tego trzeba dodać drugie 7% wyborców , urzędników z rodzinami głosujących  pod wpływem zwierzęcego strachu przed utratą pracy , i będzie tego … tiaa PO w/g mnie ,  wykręci 15-20 % … pozdrawiam ..
    • urzędników z rodzinami głosujących pod wpływem zwierzęcego
      strachu przed utratą pracy.

      Nie rozumiem strachu tych zwykłych urzędasów które są zwyczajnymi mrówami harującymi jak osły i tych przecież nikt nie wyrzuci z pracy bo kto będzie harował a ci "wysocy" i tak się nie uratują

      • Też mnie dziwi ten betonowy ośli upór urzędasów średniego
        i niskiego szczebla. Oni nie bronią lukratywnych stanowisk powyżej 6.000 na rękę (czyli dla PO idiotów, o których mówiła Bieńkowska). A głosując na PiS "ryzykują" co najwyżej niższy wiek emerytalny i 5 stów na każde drugie i następne dziecko. I wyższe płace minimalne, co z automatu musi przełożyć się na wyższe płace w ogóle. I wyższe progi podatkowe, co w rozliczeniu rocznym daje tysiąc więcej w kieszeni.

  5. Każdy wynik dający PiS minimum 231 mandatów
    w Sejmie, to już jest połowa sukcesu. Do pełni szczęścia brakuje brak SLD i Petru w Sejmie. Jeżeli PiS będzie mogło rządzić samodzielnie, to pierwsi do niego przeskoczą posłowie z PO. Polezie też paru z PSL. I można myśleć o większości konstytucyjnej, bo tylko taki myk daje szanse na zaoranie III RP… i posypanie nieboszczki wapnem:-)

    • Ej nie podoba mi się Twoje
      Ej nie podoba mi się Twoje myślenie. Ja bym nie chciała żeby było po staremu. Paru zdrajców przejdzie i będzie większość. Ja bym wolała żeby zdrajcami się brzydzić, a zamiast tego wejść w koalicję z antysystemowcami. Nie mylić z Petru. Mam nadzieję że jacyś antysystemowcy wejdą do Parlamentu, oby jak najwięcej, stworzą koalicję z PiS -em która da im większość bez zdrajców. Bo wydaje mi się że już za samą przynależność do PO nie powinno się tym ludziom podawać ręki. Antysystemowi koalicjanci powinni  patrzeć na ręcę PiS-owi, bo samodzielne rządzenie stwarza pokusy.  

  6. Każdy wynik dający PiS minimum 231 mandatów
    w Sejmie, to już jest połowa sukcesu. Do pełni szczęścia brakuje brak SLD i Petru w Sejmie. Jeżeli PiS będzie mogło rządzić samodzielnie, to pierwsi do niego przeskoczą posłowie z PO. Polezie też paru z PSL. I można myśleć o większości konstytucyjnej, bo tylko taki myk daje szanse na zaoranie III RP… i posypanie nieboszczki wapnem:-)

    • Ej nie podoba mi się Twoje
      Ej nie podoba mi się Twoje myślenie. Ja bym nie chciała żeby było po staremu. Paru zdrajców przejdzie i będzie większość. Ja bym wolała żeby zdrajcami się brzydzić, a zamiast tego wejść w koalicję z antysystemowcami. Nie mylić z Petru. Mam nadzieję że jacyś antysystemowcy wejdą do Parlamentu, oby jak najwięcej, stworzą koalicję z PiS -em która da im większość bez zdrajców. Bo wydaje mi się że już za samą przynależność do PO nie powinno się tym ludziom podawać ręki. Antysystemowi koalicjanci powinni  patrzeć na ręcę PiS-owi, bo samodzielne rządzenie stwarza pokusy.  

  7. Spotkanie PKW z RKW – relacja na naszeblogi.pl
    http://naszeblogi.pl/57586-spotkanie-pkw-z-rkw

    PS – spotkałem się opinią, że A.Duda dlatego wygrał wybory prezydenckie, że jego poparcie zostało niedoszacowane i za mało dosypali Komorowskiemu. A w co gra Komorowski na bezczelnego jumając obrazy i sprzęty z Kancelarii Prezydenta? Z całym szacunkiem, ale wiele osób "zdaje się nie zauważać tego słonia w menażerii" – (C) by St.Michalkiewicz.

  8. Spotkanie PKW z RKW – relacja na naszeblogi.pl
    http://naszeblogi.pl/57586-spotkanie-pkw-z-rkw

    PS – spotkałem się opinią, że A.Duda dlatego wygrał wybory prezydenckie, że jego poparcie zostało niedoszacowane i za mało dosypali Komorowskiemu. A w co gra Komorowski na bezczelnego jumając obrazy i sprzęty z Kancelarii Prezydenta? Z całym szacunkiem, ale wiele osób "zdaje się nie zauważać tego słonia w menażerii" – (C) by St.Michalkiewicz.

  9. Polowa uprawnionych
    nie glosuje wcale i to jest prawdziwa TRAGEDIA a nie widze ZADNEJ akcji zeby tych ludzi zachecic. PiS powinien cos do nich powiedziec, skierowac jakis spot. Skoro kazdy glos sie liczy to kto pierwszy, ten lepszy. I nie musi to byc wcale spot namawiajacy do glosowania wprost na PiS ani wprost przeciwko PO tylko taki, ktory pokazalby PiS jako jedyne ugrupowanie PROPANSTWOWE. Albo glosujesz albo chuj dupa i kamieni kupa.

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Frekwencja_wyborcza

  10. Polowa uprawnionych
    nie glosuje wcale i to jest prawdziwa TRAGEDIA a nie widze ZADNEJ akcji zeby tych ludzi zachecic. PiS powinien cos do nich powiedziec, skierowac jakis spot. Skoro kazdy glos sie liczy to kto pierwszy, ten lepszy. I nie musi to byc wcale spot namawiajacy do glosowania wprost na PiS ani wprost przeciwko PO tylko taki, ktory pokazalby PiS jako jedyne ugrupowanie PROPANSTWOWE. Albo glosujesz albo chuj dupa i kamieni kupa.

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Frekwencja_wyborcza

  11. Wedlug mojej analizy (
    Wedlug mojej analizy ( totally unprofessional) PIS ma minimalne  poparcie na poziomie 42 % , maximum dla PO to 26 %.
    Gra na tym etapie idzie o to ile PIS jest w stanie urwac PSL+Korwin+Kukiz
    ( wg mojej kalkulacji ok 6%……..+42% = 48 % max,to powinno spowodowac wyeliminowanie przynajmniej 2 z 3 tych partii.,
    PO broni sie przed Nowoczesna i Zlewem.Wg mnie Petru zgarnie 6-7 a Miller z Palikotem urwie dodatkowe 1-2%.
    Kilka wariantow powyborczych;
    1. najmniej prawdopodobne
        2 partie   PIS-PO  ;  48-26; reszta out
        7 partii    PIS-PO  ;  42-18; reszta  5-9 %
    2. bardziej mozliwe
        3-6 partii  PIS-PO ; 45-23; reszta z najwiekszym prawdopodobienstwem przekroczeniem progu: 1.Nowoczesna 2. PSL
    3. Kukiz ,4. ZLEW 5. Korwin
    Moj typ: PIS 45, PO 19 , Petru 8 , PSL 6 

  12. Wedlug mojej analizy (
    Wedlug mojej analizy ( totally unprofessional) PIS ma minimalne  poparcie na poziomie 42 % , maximum dla PO to 26 %.
    Gra na tym etapie idzie o to ile PIS jest w stanie urwac PSL+Korwin+Kukiz
    ( wg mojej kalkulacji ok 6%……..+42% = 48 % max,to powinno spowodowac wyeliminowanie przynajmniej 2 z 3 tych partii.,
    PO broni sie przed Nowoczesna i Zlewem.Wg mnie Petru zgarnie 6-7 a Miller z Palikotem urwie dodatkowe 1-2%.
    Kilka wariantow powyborczych;
    1. najmniej prawdopodobne
        2 partie   PIS-PO  ;  48-26; reszta out
        7 partii    PIS-PO  ;  42-18; reszta  5-9 %
    2. bardziej mozliwe
        3-6 partii  PIS-PO ; 45-23; reszta z najwiekszym prawdopodobienstwem przekroczeniem progu: 1.Nowoczesna 2. PSL
    3. Kukiz ,4. ZLEW 5. Korwin
    Moj typ: PIS 45, PO 19 , Petru 8 , PSL 6 

  13. a’propos
    oby tak bylo…a zostalo nam jeszcze 22 dni..a to w obecnej sytuacji wewnetrznej i w "geopolityce" to wiecznosc….moze "PO-pada z chmury"..tego sie trzymam…..
    edit..
    Pis MUSI miec wiekszosc konstytucyjną..PKW nie ma zamiaru dbac o "demokracje" w jej wlasciwie rozumianym sensie.(znowu powtorze ..a gdzie są PRZEZROCZYSTE*PLEXIGLASOWE*SKRZYNECZKI*ZE SKANEREM*I*LICZNIKIEM??.inaczej bedziemy mogli wszyscy do znudzeniaJUZ NIESTETY PO-wyborach powtarzac na wyrywki wierszyk "Sikorka kaszkę warzyla..etc..etc..temu dała na miseczke..temu dała na łyżeczke..".."COŚ" sie musi stac..tylko CO??

  14. a’propos
    oby tak bylo…a zostalo nam jeszcze 22 dni..a to w obecnej sytuacji wewnetrznej i w "geopolityce" to wiecznosc….moze "PO-pada z chmury"..tego sie trzymam…..
    edit..
    Pis MUSI miec wiekszosc konstytucyjną..PKW nie ma zamiaru dbac o "demokracje" w jej wlasciwie rozumianym sensie.(znowu powtorze ..a gdzie są PRZEZROCZYSTE*PLEXIGLASOWE*SKRZYNECZKI*ZE SKANEREM*I*LICZNIKIEM??.inaczej bedziemy mogli wszyscy do znudzeniaJUZ NIESTETY PO-wyborach powtarzac na wyrywki wierszyk "Sikorka kaszkę warzyla..etc..etc..temu dała na miseczke..temu dała na łyżeczke..".."COŚ" sie musi stac..tylko CO??

  15. telewizja traci więź z narodem
    Widać gołym okiem jak szybko lemingi przechodzą fazę przejściową. Tą, że “nie ma na kogo głosować”, do fazy wyższej.
    Dobiły ich cztery sprawy:obciach Bronka, emerytury, jakość Dudy, i uchodźcy.
    Plus czynniki stałe:nędzne płace, zwierzęcy strach przed utratą posady, koszmar chorowania w Polsce. Czynniki stałe są raczej poza partyjne, ciągłe jak nierozwiązany problem braku sznurka do snopowiązałek za komuny, ale dokładają swoje wpływy do kompletu.

    • @chlorze, tego zwierzęcego strachu przed utratą pracy
      uczepię się jak rzep psiego ogona. Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że to jest ponadpartyjne. Która to do kurwy nędzy partia zwija i wyprzedaje naszą gospodarkę od 8 lat? Która to partia (platworma) za Judaszowe kilkanaście srebrników wyprzedaje perły za paciorki, a z nas robi niewolników?

      • bywało różnie, ale marnie
        To prawda że ten strach nie był stale jednakowo zwierzęcy, czasem bywał zwykły. Najszybciej likwidowano i (lub) sprzedawano przemysł na samym początku, za władzy, UW, KLD, i kogoś tam. Jednak wówczas związki zawodowe dawały mocny socjal ochronny (szybkie emerytury np). Chyba chwilą oddechu był rząd Olszewskiego, i o dziwo później Pawlaka (Pawlak praktycznie zatrzymał wyprzedaż). Dla PO już niewiele zostało do sprzedania, dlatego skupiła się na tym, by obniżyć koszt funkcjonowania narodu, czyli likwidowała szkoły, przedszkola, szpitale, zabierała przywileje słabszym grupom, dowalała akcyzę, rozkręciła przemysł komorniczy.
        To nie mogło się długo podobać.

  16. telewizja traci więź z narodem
    Widać gołym okiem jak szybko lemingi przechodzą fazę przejściową. Tą, że “nie ma na kogo głosować”, do fazy wyższej.
    Dobiły ich cztery sprawy:obciach Bronka, emerytury, jakość Dudy, i uchodźcy.
    Plus czynniki stałe:nędzne płace, zwierzęcy strach przed utratą posady, koszmar chorowania w Polsce. Czynniki stałe są raczej poza partyjne, ciągłe jak nierozwiązany problem braku sznurka do snopowiązałek za komuny, ale dokładają swoje wpływy do kompletu.

    • @chlorze, tego zwierzęcego strachu przed utratą pracy
      uczepię się jak rzep psiego ogona. Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że to jest ponadpartyjne. Która to do kurwy nędzy partia zwija i wyprzedaje naszą gospodarkę od 8 lat? Która to partia (platworma) za Judaszowe kilkanaście srebrników wyprzedaje perły za paciorki, a z nas robi niewolników?

      • bywało różnie, ale marnie
        To prawda że ten strach nie był stale jednakowo zwierzęcy, czasem bywał zwykły. Najszybciej likwidowano i (lub) sprzedawano przemysł na samym początku, za władzy, UW, KLD, i kogoś tam. Jednak wówczas związki zawodowe dawały mocny socjal ochronny (szybkie emerytury np). Chyba chwilą oddechu był rząd Olszewskiego, i o dziwo później Pawlaka (Pawlak praktycznie zatrzymał wyprzedaż). Dla PO już niewiele zostało do sprzedania, dlatego skupiła się na tym, by obniżyć koszt funkcjonowania narodu, czyli likwidowała szkoły, przedszkola, szpitale, zabierała przywileje słabszym grupom, dowalała akcyzę, rozkręciła przemysł komorniczy.
        To nie mogło się długo podobać.