Czas ?burzy i naporu’, jaki zapanował ostatnio na Kontrowersjach, skojarzył mi się jakoś z nazwą jednego z najważniejszych zespołów polskiego rocka: SBB – Szukaj, Burz, Buduj? Czasem odnoszę wrażenie,
Czas ?burzy i naporu’, jaki zapanował ostatnio na Kontrowersjach, skojarzył mi się jakoś z nazwą jednego z najważniejszych zespołów polskiego rocka: SBB – Szukaj, Burz, Buduj? Czasem odnoszę wrażenie, że nasz Gospodarz jest mistrzem BURZENIA, co prowadzi do innego, już mniej sympatycznego skojarzenia z panami Jednojajowymi). W czasach słusznie minionych była to zaleta. Mistrz ciętego słowa, które do bólu skutecznie zrywało przegnitą dyktę z fasad budowanej w proletariackim znoju, tysiącletniej IV Rzeszy Pospolitej Obojga Braci. Wtedy był czas burzenia, które miało zatrzymać na początku drogi chamienie naszej ojczyzny przez mentalnych bolszewików, połączonych koalicją z rustykalnymi cwaniaczkami i brunatnawą wszechdziatwą.
Nie mogę sobie odmówić odrobiny wspominek. W czasach kiedy jedyne co mogłem zrobić było bezsilnie przeklinanie do telewizora, ten http://www.matka-kurka.net/post/?p=488 przypadkiem natrafiony tekst był jak gwałtowne przebudzenie, jak nadzieja że duch w narodzie nie zginął, że się nie damy. Groteska przyprawiona surrealizmem ? doskonały opis tamtej rzeczywistości. Potem były kolejne, już wyczekiwane teksty, jedne świetne inne nieco gorsze, wszystkie pomagały nie dać się zwariować. Ten chyba najsłynniejszy http://www.matka-kurka.net/post/?p=663 sam linkowałem w kilku miejscach ludziom, którym się wydawało, że nie będą się interesowali polityką? To wszystko skutecznie obnażało śmieszność i marność tego wielkiego polskiego nieszczęścia w postaci partii Prawie Sprawiedliwych.
Tyle, że wtedy oprócz burzenia mieliśmy jeszcze jakiś pozytywny plan. Była alternatywa, partia jakkolwiek mierna i nieporadna, to mimo wszystko gwarantująca pozostanie w kręgu cywilizacji Zachodu. Nikt mocno stąpający po ziemi nie wierzył, że są ideałem zesłanym nam przez opatrzność. Wystarczyła świadomość, że polityka to zło, ale PiS to zło absolutne.
To już w zasadzie przeszłość. Teraz jest czas budowania, przedstawiania pozytywnych scenariuszy i alternatyw. I tu mamy problem. MK prezentuje postawę, którą określiłbym mianem Idealizmu Anarchistycznego ? ?jeżeli rzeczywistość nie odpowiada moim oczekiwaniom, to się na nią obrażam?. Do tego dochodzi jakaś trochę mesjanistyczna wiara we własną nieomylność (odważne jak na kogoś kto głosował na senatora z PiS) w odczytywaniu intencji, motywów i motorów, połączona z niechęcią do poznawania faktów i cudzych opinii uprawniająca podejrzenie, że łatwiej napisać 4 strony niż przeczytać 2 – patrz analiza ?obietnic wyborczych? (z czego można by z kolei wywieźć daleką analogię do byłego prezydenta, który jak sam powiedział: ?napisał książkę, mimo że żadnej nie przeczytał?). Jeśli fakty nie pasują do założonej we wstępie tego czy innego felietonu tezy, tym gorzej dla faktów. Wszystko doprawione lekko populistyczno – demagogicznym sosem (?nasze płace, a sprawa Euro?), beletrystyką ekonomiczną i okraszone czasem logiką rodem z paragrafu 22 (veto PiSdęta wszystkich Wolaków to wymówka PO dla nicnierobienia).
I w tym momencie powstaje pytanie: jaki jest pozytywny plan? Co zamiast? Mnie (i jak sądzę kilku jeszcze osobom tu piszącym) nie wystarcza sama wizja zBURZenia niedoskonałego stanu rzeczy. Muszę wiedzieć co potem. Wiara, że nagle, deus ex machina, przybędzie na białym koniu mityczny menedżer z Wrocławia i stanie się powszechna szczęśliwość i postęp, jest czystą naiwnością. Nie ma takiej szansy. Z zapleczem w postaci kanapy politycznych impotentów, banitów z rozmaitych partii i partyjek, pod światłym przywództwem obywatela Dreptaka z Lufthansy?
SLD? Po pierwsze wiemy kto zacz, po drugie zbyt są zajęci frakcyjnymi walkami, pod ?światłym? przywództwem Napierdalskiego, który uznał że potrafi być bardziej antyplatformiany od PiSu i drży co dnia z obawy że jak nie drgnie w słupkach, to starzy towarzysze zagryzą?
Żyjemy w ?najgorszym z możliwych ustrojów?, mamy prawo do głosu ale też odpowiedzialność za ten głos. Kogoś i tak będziemy MUSIELI wskazać kiedy przyjdzie czas kolejnych wyborów. Warto pomyśleć kto to będzie i czy będzie miał wolę, potencjał i umiejętności zmieniania kraju lepiej i szybciej niż ci co są dzisiaj. No i czy na pewno będą to zmiany, o które nam chodziło (powrót PiS nie jest niemożliwy). Negacja wszystkiego jest łatwa, tyle że mało odpowiedzialna. ?Krytyka tak, krytykanctwo nie? – chciałoby się zacytować klasyka. Czegoś nie wierzę, że jak sprowadzimy notowania jednych do poziomu drugich i wpuścimy do sejmu jeszcze kilka partyjnych kanap, to powstanie z tego koalicja marzeń posiadająca coś więcej niż zdolność trwania. Chyba, że uznamy iż sytuacja dojrzała do nowego Przewrotu Majowego, ale kandydatów na Piłsudskiego też nie bardzo widzę.
Zanim otrzymam metkę ?kolejny fanatyk PO? śpieszę wyjaśnić, że daleki jestem od poszukiwania idoli wśród polityków. Nie zauważam istotnej różnicy (poza estetyczną) między Bredzińskim, Napierdalskim czy Nitrasem, którymi los pokarał moje miasto. Uważam, że pierwszym co może zwiędnąć słupki PO, to lokalni baronowie i może częściowo z ich powodu Donek oszczędził CBA. Ale to jeszcze nie jest powód do obrażania się na całe PO. Do następnych wyborów winien im jestem kredyt zaufania i pomoc jeśli to możliwe, a przynajmniej nieprzeszkadzanie. Potem zobaczę.
Może polityka i politycy wykazują jakąś analogię z prawami ewolucji. Pojawiają się lepsze lub gorsze mutacje, czasem zdarzają się złośliwe, rakowate ślepe zaułki, ale ostatecznie jest jednak jakiś postęp i to wszystko na co możemy liczyć. Nasza ewolucja trwa 20 lat. Zachodnie demokracje miały znacznie więcej czasu. Tak się niefortunnie składa, że niewiele jest idealnych rzeczy na tym świecie, a już na pewno nie ma ich w polityce. Nie da się od niej całkowicie odgrodzić w naszym codzienne życiu. Jeśli o mnie chodzi, to po traumie PiS, nawet za umiarkowany postęp będę dziękował Światowidowi.
Search Break BUILD.
Nie taki znowu duży. Mieliśmy
Nie taki znowu duży. Mieliśmy przecież dziadka leśnego Jurczyka. Kto raz go posłuchał przemawiającego do ludu pracującego, ten przestawał mieć wielkie oczekiwania. 😉
Nie taki znowu duży. Mieliśmy
Nie taki znowu duży. Mieliśmy przecież dziadka leśnego Jurczyka. Kto raz go posłuchał przemawiającego do ludu pracującego, ten przestawał mieć wielkie oczekiwania. 😉
Nie taki znowu duży. Mieliśmy
Nie taki znowu duży. Mieliśmy przecież dziadka leśnego Jurczyka. Kto raz go posłuchał przemawiającego do ludu pracującego, ten przestawał mieć wielkie oczekiwania. 😉
Nie taki znowu duży. Mieliśmy
Nie taki znowu duży. Mieliśmy przecież dziadka leśnego Jurczyka. Kto raz go posłuchał przemawiającego do ludu pracującego, ten przestawał mieć wielkie oczekiwania. 😉
Nie taki znowu duży. Mieliśmy
Nie taki znowu duży. Mieliśmy przecież dziadka leśnego Jurczyka. Kto raz go posłuchał przemawiającego do ludu pracującego, ten przestawał mieć wielkie oczekiwania. 😉
Nie taki znowu duży. Mieliśmy
Nie taki znowu duży. Mieliśmy przecież dziadka leśnego Jurczyka. Kto raz go posłuchał przemawiającego do ludu pracującego, ten przestawał mieć wielkie oczekiwania. 😉
Ja już dawno wyleczyłam się z
Ja już dawno wyleczyłam się z obrażania, w 2005 r. takich obrażalskich było wielu i skończyło się to przaśną koalicją. Dopiero czasy rzadów Pis uświadomiły co niektórym , że obrażanie się to oddanie władzy walkowerem tym którzy władzy powinni się nie dotykać.
Ja już dawno wyleczyłam się z
Ja już dawno wyleczyłam się z obrażania, w 2005 r. takich obrażalskich było wielu i skończyło się to przaśną koalicją. Dopiero czasy rzadów Pis uświadomiły co niektórym , że obrażanie się to oddanie władzy walkowerem tym którzy władzy powinni się nie dotykać.
Ja już dawno wyleczyłam się z
Ja już dawno wyleczyłam się z obrażania, w 2005 r. takich obrażalskich było wielu i skończyło się to przaśną koalicją. Dopiero czasy rzadów Pis uświadomiły co niektórym , że obrażanie się to oddanie władzy walkowerem tym którzy władzy powinni się nie dotykać.
Ja już dawno wyleczyłam się z
Ja już dawno wyleczyłam się z obrażania, w 2005 r. takich obrażalskich było wielu i skończyło się to przaśną koalicją. Dopiero czasy rzadów Pis uświadomiły co niektórym , że obrażanie się to oddanie władzy walkowerem tym którzy władzy powinni się nie dotykać.
Ja już dawno wyleczyłam się z
Ja już dawno wyleczyłam się z obrażania, w 2005 r. takich obrażalskich było wielu i skończyło się to przaśną koalicją. Dopiero czasy rzadów Pis uświadomiły co niektórym , że obrażanie się to oddanie władzy walkowerem tym którzy władzy powinni się nie dotykać.
Ja już dawno wyleczyłam się z
Ja już dawno wyleczyłam się z obrażania, w 2005 r. takich obrażalskich było wielu i skończyło się to przaśną koalicją. Dopiero czasy rzadów Pis uświadomiły co niektórym , że obrażanie się to oddanie władzy walkowerem tym którzy władzy powinni się nie dotykać.
Nie jest aż tak fatalnie
Co prawda jedynym pracowitym człowiekiem w naszym kraju jest pan prezydent. Już tyle ustaw podpisał w tym roku:
http://www.prezydent.pl/x.node?id=25043135
http://www.prezydent.pl/x.node?id=25543148
http://www.prezydent.pl/x.node?id=25543186
Zdarza się, że czasami coś zawetuje:
http://www.prezydent.pl/x.node?id=6042827
Jego praca przypomina mi trud górnika w pierwszych latach po wojnie (wiersz z akademii 1-szo majowej):
*
Warczy świder tur-tur-tur,
kroi w węglu wzór.
Potem kilof w twardy głaz
Wali raz po raz.
Wydobyty liścia ślad
Leżał w węglu milion lat.
Górnik otarł z czoła pot,
Raźno dzwonił młot.
PS.
Trzej muszkieterowie: Brudziński, Napieralski i Nitras są absolwentami politologii Uniwersytetu Szczecińskiego. Patrząc z oddali stwierdzam, że najmniej wkurza mnie Nitras.
Tak, słowo ‘najmniej’ jest tu
Tak, słowo ‘najmniej’ jest tu jak najbardziej na miejscu.
http://miasta.gazeta.pl/szczecin/1,34959,6017202,List_otwarty_w_obronie_Nitrasa.html
Nie jest aż tak fatalnie
Co prawda jedynym pracowitym człowiekiem w naszym kraju jest pan prezydent. Już tyle ustaw podpisał w tym roku:
http://www.prezydent.pl/x.node?id=25043135
http://www.prezydent.pl/x.node?id=25543148
http://www.prezydent.pl/x.node?id=25543186
Zdarza się, że czasami coś zawetuje:
http://www.prezydent.pl/x.node?id=6042827
Jego praca przypomina mi trud górnika w pierwszych latach po wojnie (wiersz z akademii 1-szo majowej):
*
Warczy świder tur-tur-tur,
kroi w węglu wzór.
Potem kilof w twardy głaz
Wali raz po raz.
Wydobyty liścia ślad
Leżał w węglu milion lat.
Górnik otarł z czoła pot,
Raźno dzwonił młot.
PS.
Trzej muszkieterowie: Brudziński, Napieralski i Nitras są absolwentami politologii Uniwersytetu Szczecińskiego. Patrząc z oddali stwierdzam, że najmniej wkurza mnie Nitras.
Tak, słowo ‘najmniej’ jest tu
Tak, słowo ‘najmniej’ jest tu jak najbardziej na miejscu.
http://miasta.gazeta.pl/szczecin/1,34959,6017202,List_otwarty_w_obronie_Nitrasa.html
Nie jest aż tak fatalnie
Co prawda jedynym pracowitym człowiekiem w naszym kraju jest pan prezydent. Już tyle ustaw podpisał w tym roku:
http://www.prezydent.pl/x.node?id=25043135
http://www.prezydent.pl/x.node?id=25543148
http://www.prezydent.pl/x.node?id=25543186
Zdarza się, że czasami coś zawetuje:
http://www.prezydent.pl/x.node?id=6042827
Jego praca przypomina mi trud górnika w pierwszych latach po wojnie (wiersz z akademii 1-szo majowej):
*
Warczy świder tur-tur-tur,
kroi w węglu wzór.
Potem kilof w twardy głaz
Wali raz po raz.
Wydobyty liścia ślad
Leżał w węglu milion lat.
Górnik otarł z czoła pot,
Raźno dzwonił młot.
PS.
Trzej muszkieterowie: Brudziński, Napieralski i Nitras są absolwentami politologii Uniwersytetu Szczecińskiego. Patrząc z oddali stwierdzam, że najmniej wkurza mnie Nitras.
Tak, słowo ‘najmniej’ jest tu
Tak, słowo ‘najmniej’ jest tu jak najbardziej na miejscu.
http://miasta.gazeta.pl/szczecin/1,34959,6017202,List_otwarty_w_obronie_Nitrasa.html
Nie jest aż tak fatalnie
Co prawda jedynym pracowitym człowiekiem w naszym kraju jest pan prezydent. Już tyle ustaw podpisał w tym roku:
http://www.prezydent.pl/x.node?id=25043135
http://www.prezydent.pl/x.node?id=25543148
http://www.prezydent.pl/x.node?id=25543186
Zdarza się, że czasami coś zawetuje:
http://www.prezydent.pl/x.node?id=6042827
Jego praca przypomina mi trud górnika w pierwszych latach po wojnie (wiersz z akademii 1-szo majowej):
*
Warczy świder tur-tur-tur,
kroi w węglu wzór.
Potem kilof w twardy głaz
Wali raz po raz.
Wydobyty liścia ślad
Leżał w węglu milion lat.
Górnik otarł z czoła pot,
Raźno dzwonił młot.
PS.
Trzej muszkieterowie: Brudziński, Napieralski i Nitras są absolwentami politologii Uniwersytetu Szczecińskiego. Patrząc z oddali stwierdzam, że najmniej wkurza mnie Nitras.
Tak, słowo ‘najmniej’ jest tu
Tak, słowo ‘najmniej’ jest tu jak najbardziej na miejscu.
http://miasta.gazeta.pl/szczecin/1,34959,6017202,List_otwarty_w_obronie_Nitrasa.html
Nie jest aż tak fatalnie
Co prawda jedynym pracowitym człowiekiem w naszym kraju jest pan prezydent. Już tyle ustaw podpisał w tym roku:
http://www.prezydent.pl/x.node?id=25043135
http://www.prezydent.pl/x.node?id=25543148
http://www.prezydent.pl/x.node?id=25543186
Zdarza się, że czasami coś zawetuje:
http://www.prezydent.pl/x.node?id=6042827
Jego praca przypomina mi trud górnika w pierwszych latach po wojnie (wiersz z akademii 1-szo majowej):
*
Warczy świder tur-tur-tur,
kroi w węglu wzór.
Potem kilof w twardy głaz
Wali raz po raz.
Wydobyty liścia ślad
Leżał w węglu milion lat.
Górnik otarł z czoła pot,
Raźno dzwonił młot.
PS.
Trzej muszkieterowie: Brudziński, Napieralski i Nitras są absolwentami politologii Uniwersytetu Szczecińskiego. Patrząc z oddali stwierdzam, że najmniej wkurza mnie Nitras.
Tak, słowo ‘najmniej’ jest tu
Tak, słowo ‘najmniej’ jest tu jak najbardziej na miejscu.
http://miasta.gazeta.pl/szczecin/1,34959,6017202,List_otwarty_w_obronie_Nitrasa.html
Nie jest aż tak fatalnie
Co prawda jedynym pracowitym człowiekiem w naszym kraju jest pan prezydent. Już tyle ustaw podpisał w tym roku:
http://www.prezydent.pl/x.node?id=25043135
http://www.prezydent.pl/x.node?id=25543148
http://www.prezydent.pl/x.node?id=25543186
Zdarza się, że czasami coś zawetuje:
http://www.prezydent.pl/x.node?id=6042827
Jego praca przypomina mi trud górnika w pierwszych latach po wojnie (wiersz z akademii 1-szo majowej):
*
Warczy świder tur-tur-tur,
kroi w węglu wzór.
Potem kilof w twardy głaz
Wali raz po raz.
Wydobyty liścia ślad
Leżał w węglu milion lat.
Górnik otarł z czoła pot,
Raźno dzwonił młot.
PS.
Trzej muszkieterowie: Brudziński, Napieralski i Nitras są absolwentami politologii Uniwersytetu Szczecińskiego. Patrząc z oddali stwierdzam, że najmniej wkurza mnie Nitras.
Tak, słowo ‘najmniej’ jest tu
Tak, słowo ‘najmniej’ jest tu jak najbardziej na miejscu.
http://miasta.gazeta.pl/szczecin/1,34959,6017202,List_otwarty_w_obronie_Nitrasa.html
Ależ wybory są, na wiosnę, do
Ależ wybory są, na wiosnę, do PE, co prawda w tych do PE wyborcy kierują się zupełnienie innymi kryteriami niż to partyjnym przywódcom się wydaje, podobnie jest z samorządowymi ( tu szyldy partyjne nie mają aż takiego znaczenia ), ale jak sobie obserwuję to widzę, że politycy wszystkich partii te wiosenne wybory do PE traktują jakby to były wybory parlamentarne do sejmu i senatu, możliwe że chcą sprawdzić stan faktycznego poparcia dla siebie.
W 2005 to nie społeczeństwo obraziło się na SLD tylko ich elektorat, który wtedy nie poszedł na wybory, reszta nieobecnych to przeważnie niezdecedowani i zniesmaczeni stylem i degrendoladą rządów lewicowych.
Ależ wybory są, na wiosnę, do
Ależ wybory są, na wiosnę, do PE, co prawda w tych do PE wyborcy kierują się zupełnienie innymi kryteriami niż to partyjnym przywódcom się wydaje, podobnie jest z samorządowymi ( tu szyldy partyjne nie mają aż takiego znaczenia ), ale jak sobie obserwuję to widzę, że politycy wszystkich partii te wiosenne wybory do PE traktują jakby to były wybory parlamentarne do sejmu i senatu, możliwe że chcą sprawdzić stan faktycznego poparcia dla siebie.
W 2005 to nie społeczeństwo obraziło się na SLD tylko ich elektorat, który wtedy nie poszedł na wybory, reszta nieobecnych to przeważnie niezdecedowani i zniesmaczeni stylem i degrendoladą rządów lewicowych.
Ależ wybory są, na wiosnę, do
Ależ wybory są, na wiosnę, do PE, co prawda w tych do PE wyborcy kierują się zupełnienie innymi kryteriami niż to partyjnym przywódcom się wydaje, podobnie jest z samorządowymi ( tu szyldy partyjne nie mają aż takiego znaczenia ), ale jak sobie obserwuję to widzę, że politycy wszystkich partii te wiosenne wybory do PE traktują jakby to były wybory parlamentarne do sejmu i senatu, możliwe że chcą sprawdzić stan faktycznego poparcia dla siebie.
W 2005 to nie społeczeństwo obraziło się na SLD tylko ich elektorat, który wtedy nie poszedł na wybory, reszta nieobecnych to przeważnie niezdecedowani i zniesmaczeni stylem i degrendoladą rządów lewicowych.
Ależ wybory są, na wiosnę, do
Ależ wybory są, na wiosnę, do PE, co prawda w tych do PE wyborcy kierują się zupełnienie innymi kryteriami niż to partyjnym przywódcom się wydaje, podobnie jest z samorządowymi ( tu szyldy partyjne nie mają aż takiego znaczenia ), ale jak sobie obserwuję to widzę, że politycy wszystkich partii te wiosenne wybory do PE traktują jakby to były wybory parlamentarne do sejmu i senatu, możliwe że chcą sprawdzić stan faktycznego poparcia dla siebie.
W 2005 to nie społeczeństwo obraziło się na SLD tylko ich elektorat, który wtedy nie poszedł na wybory, reszta nieobecnych to przeważnie niezdecedowani i zniesmaczeni stylem i degrendoladą rządów lewicowych.
Ależ wybory są, na wiosnę, do
Ależ wybory są, na wiosnę, do PE, co prawda w tych do PE wyborcy kierują się zupełnienie innymi kryteriami niż to partyjnym przywódcom się wydaje, podobnie jest z samorządowymi ( tu szyldy partyjne nie mają aż takiego znaczenia ), ale jak sobie obserwuję to widzę, że politycy wszystkich partii te wiosenne wybory do PE traktują jakby to były wybory parlamentarne do sejmu i senatu, możliwe że chcą sprawdzić stan faktycznego poparcia dla siebie.
W 2005 to nie społeczeństwo obraziło się na SLD tylko ich elektorat, który wtedy nie poszedł na wybory, reszta nieobecnych to przeważnie niezdecedowani i zniesmaczeni stylem i degrendoladą rządów lewicowych.
Ależ wybory są, na wiosnę, do
Ależ wybory są, na wiosnę, do PE, co prawda w tych do PE wyborcy kierują się zupełnienie innymi kryteriami niż to partyjnym przywódcom się wydaje, podobnie jest z samorządowymi ( tu szyldy partyjne nie mają aż takiego znaczenia ), ale jak sobie obserwuję to widzę, że politycy wszystkich partii te wiosenne wybory do PE traktują jakby to były wybory parlamentarne do sejmu i senatu, możliwe że chcą sprawdzić stan faktycznego poparcia dla siebie.
W 2005 to nie społeczeństwo obraziło się na SLD tylko ich elektorat, który wtedy nie poszedł na wybory, reszta nieobecnych to przeważnie niezdecedowani i zniesmaczeni stylem i degrendoladą rządów lewicowych.
Dobry tekst
aczkolwiek nie przypisywałbym Matce idealizmu anarchistycznego. Matka może nie jest krytykiem konstruktywnym ( a krytyka konstruktywna to oczywiście Olimp krytyk ) ale daje społeczny feedback politykom, którzy zapatrzeni są w sondaże, o których nie mam wysokiej opinii. Feedback, który czasami jest pożyteczny i trafiony a czasem ludzko sfrustrowany panu bogu w okno wycelowany.
Każdy błąd rządzących powinien być wytknięty, w każdym dobrym posunięciu należy szukać dziury w całym. Nie jest naszym zadaniem przyklaskiwać ( no chyba, że w wyjątkowych wypadkach ). Nagrodą dla polityka jest ponowny wybór a chlebem powszednim zgniłe pomidory i zaśmierdłe jaja.
Dzięki za dobre słowo
W zasadzie zgoda. Nie mówię “nie krytykować”, tylko tak krytykować aby coś pożytecznego z tego wynikało. Pochwalić czasem warto, jeśli jest za co – nie bądźmy jak typowy klient 😉
Ciekawe czy doczekamy się kiedyś jednej liberalnej partii (lub ostatecznie w miarę zgodnej programowo koalicji) z większością konstytucyjną. Dopiero wtedy nie trzeba będzie temperować apetytów, bo nie będzie żadnych wymówek.
Dobry tekst
aczkolwiek nie przypisywałbym Matce idealizmu anarchistycznego. Matka może nie jest krytykiem konstruktywnym ( a krytyka konstruktywna to oczywiście Olimp krytyk ) ale daje społeczny feedback politykom, którzy zapatrzeni są w sondaże, o których nie mam wysokiej opinii. Feedback, który czasami jest pożyteczny i trafiony a czasem ludzko sfrustrowany panu bogu w okno wycelowany.
Każdy błąd rządzących powinien być wytknięty, w każdym dobrym posunięciu należy szukać dziury w całym. Nie jest naszym zadaniem przyklaskiwać ( no chyba, że w wyjątkowych wypadkach ). Nagrodą dla polityka jest ponowny wybór a chlebem powszednim zgniłe pomidory i zaśmierdłe jaja.
Dzięki za dobre słowo
W zasadzie zgoda. Nie mówię “nie krytykować”, tylko tak krytykować aby coś pożytecznego z tego wynikało. Pochwalić czasem warto, jeśli jest za co – nie bądźmy jak typowy klient 😉
Ciekawe czy doczekamy się kiedyś jednej liberalnej partii (lub ostatecznie w miarę zgodnej programowo koalicji) z większością konstytucyjną. Dopiero wtedy nie trzeba będzie temperować apetytów, bo nie będzie żadnych wymówek.
Dobry tekst
aczkolwiek nie przypisywałbym Matce idealizmu anarchistycznego. Matka może nie jest krytykiem konstruktywnym ( a krytyka konstruktywna to oczywiście Olimp krytyk ) ale daje społeczny feedback politykom, którzy zapatrzeni są w sondaże, o których nie mam wysokiej opinii. Feedback, który czasami jest pożyteczny i trafiony a czasem ludzko sfrustrowany panu bogu w okno wycelowany.
Każdy błąd rządzących powinien być wytknięty, w każdym dobrym posunięciu należy szukać dziury w całym. Nie jest naszym zadaniem przyklaskiwać ( no chyba, że w wyjątkowych wypadkach ). Nagrodą dla polityka jest ponowny wybór a chlebem powszednim zgniłe pomidory i zaśmierdłe jaja.
Dzięki za dobre słowo
W zasadzie zgoda. Nie mówię “nie krytykować”, tylko tak krytykować aby coś pożytecznego z tego wynikało. Pochwalić czasem warto, jeśli jest za co – nie bądźmy jak typowy klient 😉
Ciekawe czy doczekamy się kiedyś jednej liberalnej partii (lub ostatecznie w miarę zgodnej programowo koalicji) z większością konstytucyjną. Dopiero wtedy nie trzeba będzie temperować apetytów, bo nie będzie żadnych wymówek.
Dobry tekst
aczkolwiek nie przypisywałbym Matce idealizmu anarchistycznego. Matka może nie jest krytykiem konstruktywnym ( a krytyka konstruktywna to oczywiście Olimp krytyk ) ale daje społeczny feedback politykom, którzy zapatrzeni są w sondaże, o których nie mam wysokiej opinii. Feedback, który czasami jest pożyteczny i trafiony a czasem ludzko sfrustrowany panu bogu w okno wycelowany.
Każdy błąd rządzących powinien być wytknięty, w każdym dobrym posunięciu należy szukać dziury w całym. Nie jest naszym zadaniem przyklaskiwać ( no chyba, że w wyjątkowych wypadkach ). Nagrodą dla polityka jest ponowny wybór a chlebem powszednim zgniłe pomidory i zaśmierdłe jaja.
Dzięki za dobre słowo
W zasadzie zgoda. Nie mówię “nie krytykować”, tylko tak krytykować aby coś pożytecznego z tego wynikało. Pochwalić czasem warto, jeśli jest za co – nie bądźmy jak typowy klient 😉
Ciekawe czy doczekamy się kiedyś jednej liberalnej partii (lub ostatecznie w miarę zgodnej programowo koalicji) z większością konstytucyjną. Dopiero wtedy nie trzeba będzie temperować apetytów, bo nie będzie żadnych wymówek.
Dobry tekst
aczkolwiek nie przypisywałbym Matce idealizmu anarchistycznego. Matka może nie jest krytykiem konstruktywnym ( a krytyka konstruktywna to oczywiście Olimp krytyk ) ale daje społeczny feedback politykom, którzy zapatrzeni są w sondaże, o których nie mam wysokiej opinii. Feedback, który czasami jest pożyteczny i trafiony a czasem ludzko sfrustrowany panu bogu w okno wycelowany.
Każdy błąd rządzących powinien być wytknięty, w każdym dobrym posunięciu należy szukać dziury w całym. Nie jest naszym zadaniem przyklaskiwać ( no chyba, że w wyjątkowych wypadkach ). Nagrodą dla polityka jest ponowny wybór a chlebem powszednim zgniłe pomidory i zaśmierdłe jaja.
Dzięki za dobre słowo
W zasadzie zgoda. Nie mówię “nie krytykować”, tylko tak krytykować aby coś pożytecznego z tego wynikało. Pochwalić czasem warto, jeśli jest za co – nie bądźmy jak typowy klient 😉
Ciekawe czy doczekamy się kiedyś jednej liberalnej partii (lub ostatecznie w miarę zgodnej programowo koalicji) z większością konstytucyjną. Dopiero wtedy nie trzeba będzie temperować apetytów, bo nie będzie żadnych wymówek.
Dobry tekst
aczkolwiek nie przypisywałbym Matce idealizmu anarchistycznego. Matka może nie jest krytykiem konstruktywnym ( a krytyka konstruktywna to oczywiście Olimp krytyk ) ale daje społeczny feedback politykom, którzy zapatrzeni są w sondaże, o których nie mam wysokiej opinii. Feedback, który czasami jest pożyteczny i trafiony a czasem ludzko sfrustrowany panu bogu w okno wycelowany.
Każdy błąd rządzących powinien być wytknięty, w każdym dobrym posunięciu należy szukać dziury w całym. Nie jest naszym zadaniem przyklaskiwać ( no chyba, że w wyjątkowych wypadkach ). Nagrodą dla polityka jest ponowny wybór a chlebem powszednim zgniłe pomidory i zaśmierdłe jaja.
Dzięki za dobre słowo
W zasadzie zgoda. Nie mówię “nie krytykować”, tylko tak krytykować aby coś pożytecznego z tego wynikało. Pochwalić czasem warto, jeśli jest za co – nie bądźmy jak typowy klient 😉
Ciekawe czy doczekamy się kiedyś jednej liberalnej partii (lub ostatecznie w miarę zgodnej programowo koalicji) z większością konstytucyjną. Dopiero wtedy nie trzeba będzie temperować apetytów, bo nie będzie żadnych wymówek.
fM, cośtam cośtam PO buduje
– tyle ile może w tych warunkach (z hamulcowym PiSdentem i z kunktatorskim SLD)
– tyle, na ile kompetencje i talent pozwalają (każdy może mieć własne zdanie )
– tyle na ile może znaleźć kasę w budżecie
– tyle ile się opłaca z punktu widzenia sondaży (zwykły instynkt samozachowawczy każdego polityka).
Ale co ma do tego zakochany Szekspir – Kazimierz? Twoja diagnoza jego notowań wg mnie nietrafiona. Moim zdaniem był idolem podstarzałych gospodyń domowych, które czego jak czego, ale porzucenia żony dla o połowę młodszej siksy nie wybaczą.
Nieznacznie Cię irytował styl rządzenia Kaczyńskich? Cóż, to może lepiej nie otwierajmy tego frontu, bo przepaść między nami zbyt duża 🙂 No i nie żartuj sobie tak okrutnie sugerując pośredni lub bezpośredni związek “niezłych parametrów gospodarczych” z koalicją moralnych rewolucjonistów.
fM, cośtam cośtam PO buduje
– tyle ile może w tych warunkach (z hamulcowym PiSdentem i z kunktatorskim SLD)
– tyle, na ile kompetencje i talent pozwalają (każdy może mieć własne zdanie )
– tyle na ile może znaleźć kasę w budżecie
– tyle ile się opłaca z punktu widzenia sondaży (zwykły instynkt samozachowawczy każdego polityka).
Ale co ma do tego zakochany Szekspir – Kazimierz? Twoja diagnoza jego notowań wg mnie nietrafiona. Moim zdaniem był idolem podstarzałych gospodyń domowych, które czego jak czego, ale porzucenia żony dla o połowę młodszej siksy nie wybaczą.
Nieznacznie Cię irytował styl rządzenia Kaczyńskich? Cóż, to może lepiej nie otwierajmy tego frontu, bo przepaść między nami zbyt duża 🙂 No i nie żartuj sobie tak okrutnie sugerując pośredni lub bezpośredni związek “niezłych parametrów gospodarczych” z koalicją moralnych rewolucjonistów.
fM, cośtam cośtam PO buduje
– tyle ile może w tych warunkach (z hamulcowym PiSdentem i z kunktatorskim SLD)
– tyle, na ile kompetencje i talent pozwalają (każdy może mieć własne zdanie )
– tyle na ile może znaleźć kasę w budżecie
– tyle ile się opłaca z punktu widzenia sondaży (zwykły instynkt samozachowawczy każdego polityka).
Ale co ma do tego zakochany Szekspir – Kazimierz? Twoja diagnoza jego notowań wg mnie nietrafiona. Moim zdaniem był idolem podstarzałych gospodyń domowych, które czego jak czego, ale porzucenia żony dla o połowę młodszej siksy nie wybaczą.
Nieznacznie Cię irytował styl rządzenia Kaczyńskich? Cóż, to może lepiej nie otwierajmy tego frontu, bo przepaść między nami zbyt duża 🙂 No i nie żartuj sobie tak okrutnie sugerując pośredni lub bezpośredni związek “niezłych parametrów gospodarczych” z koalicją moralnych rewolucjonistów.
fM, cośtam cośtam PO buduje
– tyle ile może w tych warunkach (z hamulcowym PiSdentem i z kunktatorskim SLD)
– tyle, na ile kompetencje i talent pozwalają (każdy może mieć własne zdanie )
– tyle na ile może znaleźć kasę w budżecie
– tyle ile się opłaca z punktu widzenia sondaży (zwykły instynkt samozachowawczy każdego polityka).
Ale co ma do tego zakochany Szekspir – Kazimierz? Twoja diagnoza jego notowań wg mnie nietrafiona. Moim zdaniem był idolem podstarzałych gospodyń domowych, które czego jak czego, ale porzucenia żony dla o połowę młodszej siksy nie wybaczą.
Nieznacznie Cię irytował styl rządzenia Kaczyńskich? Cóż, to może lepiej nie otwierajmy tego frontu, bo przepaść między nami zbyt duża 🙂 No i nie żartuj sobie tak okrutnie sugerując pośredni lub bezpośredni związek “niezłych parametrów gospodarczych” z koalicją moralnych rewolucjonistów.
fM, cośtam cośtam PO buduje
– tyle ile może w tych warunkach (z hamulcowym PiSdentem i z kunktatorskim SLD)
– tyle, na ile kompetencje i talent pozwalają (każdy może mieć własne zdanie )
– tyle na ile może znaleźć kasę w budżecie
– tyle ile się opłaca z punktu widzenia sondaży (zwykły instynkt samozachowawczy każdego polityka).
Ale co ma do tego zakochany Szekspir – Kazimierz? Twoja diagnoza jego notowań wg mnie nietrafiona. Moim zdaniem był idolem podstarzałych gospodyń domowych, które czego jak czego, ale porzucenia żony dla o połowę młodszej siksy nie wybaczą.
Nieznacznie Cię irytował styl rządzenia Kaczyńskich? Cóż, to może lepiej nie otwierajmy tego frontu, bo przepaść między nami zbyt duża 🙂 No i nie żartuj sobie tak okrutnie sugerując pośredni lub bezpośredni związek “niezłych parametrów gospodarczych” z koalicją moralnych rewolucjonistów.
fM, cośtam cośtam PO buduje
– tyle ile może w tych warunkach (z hamulcowym PiSdentem i z kunktatorskim SLD)
– tyle, na ile kompetencje i talent pozwalają (każdy może mieć własne zdanie )
– tyle na ile może znaleźć kasę w budżecie
– tyle ile się opłaca z punktu widzenia sondaży (zwykły instynkt samozachowawczy każdego polityka).
Ale co ma do tego zakochany Szekspir – Kazimierz? Twoja diagnoza jego notowań wg mnie nietrafiona. Moim zdaniem był idolem podstarzałych gospodyń domowych, które czego jak czego, ale porzucenia żony dla o połowę młodszej siksy nie wybaczą.
Nieznacznie Cię irytował styl rządzenia Kaczyńskich? Cóż, to może lepiej nie otwierajmy tego frontu, bo przepaść między nami zbyt duża 🙂 No i nie żartuj sobie tak okrutnie sugerując pośredni lub bezpośredni związek “niezłych parametrów gospodarczych” z koalicją moralnych rewolucjonistów.
Bardzo Cię proszę. nie rób
Bardzo Cię proszę, nie rób sobie jaj ze Szczecina 😉
Bardzo Cię proszę. nie rób
Bardzo Cię proszę, nie rób sobie jaj ze Szczecina 😉
Bardzo Cię proszę. nie rób
Bardzo Cię proszę, nie rób sobie jaj ze Szczecina 😉
Bardzo Cię proszę. nie rób
Bardzo Cię proszę, nie rób sobie jaj ze Szczecina 😉
Bardzo Cię proszę. nie rób
Bardzo Cię proszę, nie rób sobie jaj ze Szczecina 😉
Bardzo Cię proszę. nie rób
Bardzo Cię proszę, nie rób sobie jaj ze Szczecina 😉
Tak, gospodarki nie tykali i
Tak, gospodarki nie tykali i to ich jedyna zasługa. Poza tym w zasadzie tylko takie drobiazgi jak pośmiewisko przed światem, pyskowanie Niemcom i Ruskim, wojna z jednym doktorem, wizyty smutnych panów z rana, teczki jako droga o zbawienia i “odzyskiwanie” wszystkiego co było do “odzyskania” na granicy prawa lub poza nim… naprawdę małe miki.
W pozostałych kwestiach zgoda.
Tak, gospodarki nie tykali i
Tak, gospodarki nie tykali i to ich jedyna zasługa. Poza tym w zasadzie tylko takie drobiazgi jak pośmiewisko przed światem, pyskowanie Niemcom i Ruskim, wojna z jednym doktorem, wizyty smutnych panów z rana, teczki jako droga o zbawienia i “odzyskiwanie” wszystkiego co było do “odzyskania” na granicy prawa lub poza nim… naprawdę małe miki.
W pozostałych kwestiach zgoda.
Tak, gospodarki nie tykali i
Tak, gospodarki nie tykali i to ich jedyna zasługa. Poza tym w zasadzie tylko takie drobiazgi jak pośmiewisko przed światem, pyskowanie Niemcom i Ruskim, wojna z jednym doktorem, wizyty smutnych panów z rana, teczki jako droga o zbawienia i “odzyskiwanie” wszystkiego co było do “odzyskania” na granicy prawa lub poza nim… naprawdę małe miki.
W pozostałych kwestiach zgoda.
Tak, gospodarki nie tykali i
Tak, gospodarki nie tykali i to ich jedyna zasługa. Poza tym w zasadzie tylko takie drobiazgi jak pośmiewisko przed światem, pyskowanie Niemcom i Ruskim, wojna z jednym doktorem, wizyty smutnych panów z rana, teczki jako droga o zbawienia i “odzyskiwanie” wszystkiego co było do “odzyskania” na granicy prawa lub poza nim… naprawdę małe miki.
W pozostałych kwestiach zgoda.
Tak, gospodarki nie tykali i
Tak, gospodarki nie tykali i to ich jedyna zasługa. Poza tym w zasadzie tylko takie drobiazgi jak pośmiewisko przed światem, pyskowanie Niemcom i Ruskim, wojna z jednym doktorem, wizyty smutnych panów z rana, teczki jako droga o zbawienia i “odzyskiwanie” wszystkiego co było do “odzyskania” na granicy prawa lub poza nim… naprawdę małe miki.
W pozostałych kwestiach zgoda.
Tak, gospodarki nie tykali i
Tak, gospodarki nie tykali i to ich jedyna zasługa. Poza tym w zasadzie tylko takie drobiazgi jak pośmiewisko przed światem, pyskowanie Niemcom i Ruskim, wojna z jednym doktorem, wizyty smutnych panów z rana, teczki jako droga o zbawienia i “odzyskiwanie” wszystkiego co było do “odzyskania” na granicy prawa lub poza nim… naprawdę małe miki.
W pozostałych kwestiach zgoda.