Dziś w sklepie usłyszałam rozmowę.
Dziś w sklepie usłyszałam rozmowę. Niedługo Wigilia, dzień wybaczania win, życzeń najszczerszych, wszystkiego najlepszego oczywiście, z serca płynących. A potem wszystko wraca do normy. Szkoda, że ta norma taka jakaś mniej życzliwa bywa. Smutno mi się zrobiło, bo sporo w tym prawdy.
Od dawna zastanawiało mnie dlaczego tak jakoś jest, że o wiele łatwiej przychodzi nam bycie niemiłym. Pamiętam wielokrotnie widziane scenki gdy na przykład, niezależnie od wieku, młodzi czy starsi okazując publicznie wzajemną sympatię, choćby takim niewinnym pocałunkiem, żadna obsceniczność, spotykali się z ogólnym potępieniem. Jak się nie wstydzą, jak śmią tak postępować? Takie rzeczy to w domu, przy zaciągniętych szczelnie roletach, nie na ulicy, w parku, kinie…Jakże inna reakcja gdy ludzie publicznie się kłócą. Nigdy, przenigdy nikt w mojej obecności nie stwierdził, nie wstyd wam?, pierzcie swoje brudy w domu, a przede wszystkim spróbujcie ze sobą spokojnie porozmawiać gdy już wyciszycie emocje.
Dlaczego tak trudno mówić innym miłą prawdę, chociażby ślicznie dziś wyglądasz, lubię cię i… Bo to oczywiste? Bo ten ktoś i tak to wie? A nie wie, że wygląda koszmarnie, trzeba go natychmiast uświadomić, bo jutra nie dożyje nie wiedząc, że jest taki owaki?
Dawno temu, uczennicą będąc, wracając do domu ze szkół, zobaczyłam leżącego na trawniku mężczyznę. Tłum ludzi, którzy jak ja szli z dworca chodnikiem obok niego, udawał, że nie widzi. Zareagowali gdy się nad nim pochyliłam. Panienko, nachlał się, narzyga na panienkę, zbluzga. Nawet jeśli, to co z tego, jeżeli jest tak pijany, że nie ma siły wstać, tym bardziej nie zrobi mi krzywdy, odpowiedziałam. Mężczyzna miał zawał jak się okazało. I nie ważne czy trzeźwy, czy pijany, ważna jest reakcja, nasza reakcja. Niech nikt mi nie wciska kitu, że teraz rozkwitła znieczulica, bo kiedyś było inaczej. Tamto wydarzyło się właśnie kiedyś. Nic się nie zmieniło, tylko teraz bardziej się takie sytuacje nagłaśnia. O tym jak "nie słyszymy" co dzieje się za ścianą naszych domów wolę nie wspominać, bo od razu mam przed oczami katowane dzieci. Baba jestem, mogłabym powiedzieć, że niestety baba, ale nie powiem, bo za nic się tej mientkości babskiej w sobie nie wyrzeknę.
Od zawsze wiem, że gdy będę potrzebowała pomocy nie wolno mi wołać RATUNKU!!!, bo się go nie doczekam, nie zareaguje nikt, może ci wrażliwsi pomyslą, że ktoś inny pomoże. Trzeba krzyczeć POŻAR!!! Smutne. Jestem wersją kieszonkową kobiety, malutka, drobniutka, żaden ze mnie Superman, wiem, że gdy zobaczę zwyrodnialców znęcających się nad kimś nie jestem w stanie fizycznie odpędzić gnojków. Mogę jednak coś zrobić. Chociażby zadzwonić na policję, albo wrzeszczeć. To nie prawda, że wystarczy nie prowokować. Zło może nas dopaść zawsze i wszędzie. Każdego z nas może dopaść. Nie próbujmy, nie obiecujmy, bądźmy dla siebie nawzajem lepsi.
Wkrótce Święta, te najbardziej rodzinne, z prezentami, życzeniami, wzruszeniem, pustym nakryciem dla samotnego przy stole. Z tej i nie tylko tej okazji życzę nam wszystkim życzliwości, tolerancji, uśmiechu, przez cały rok, nie tylko przy łamaniu się opłatkiem. Niech powiedzenie Człowiek człowiekowi człowiekiem, nie kojarzy się źle.
Bardzo lubię lynchowski styl.
Bardzo lubię lynchowski styl. Świat Davida Lyncha w którym może się zdarzyć wszystko – i zdarza się – z reguły to, co najgorsze. I ta autostrada nocą…
Nie jestem jak Lula, CHYBA, a gdyby nawet, to swojego Sailora nie szukałabym w necie.:)
Błąd, zapewne nie jedyny, poprawiłam. Dziękuję.:)
Nicolas Cage – Love Me Tender (z filmu Dzikość serca)
http://www.youtube.com/watch
Bardzo lubię lynchowski styl.
Bardzo lubię lynchowski styl. Świat Davida Lyncha w którym może się zdarzyć wszystko – i zdarza się – z reguły to, co najgorsze. I ta autostrada nocą…
Nie jestem jak Lula, CHYBA, a gdyby nawet, to swojego Sailora nie szukałabym w necie.:)
Błąd, zapewne nie jedyny, poprawiłam. Dziękuję.:)
Nicolas Cage – Love Me Tender (z filmu Dzikość serca)
http://www.youtube.com/watch
Jasmine
Myślę, że spore pokłady dobra są ukryte w każdym człowieku. Tylko jest tak, jak piszesz. Ta swoista “zbiorowa mądrość” nakazuje mijać, nie zauważać, nie współczuć, potępić, zadrwić….I nagle bycie dobrym człowiekiem, okazuje się czymś niezwykłym, a przecież powinno być odwrotnie.
Wszystkiego dobrego. Dzięki za życzenia.
Nic na to nie poradzę
Nic na to nie poradzę Partyzancie, że takie sytuacje wciąż mnie bulwersują, przerażają. Dobro w każdym z nas ukryte, często za głęboko skoro nawet w takiej sytuacji tłum ludzi wychodzących z kościoła nie zdobył się na stanięcie w obronie dzieci…:( Aktualne niestety przez cały rok, nie tylko z okazji tych szczególnych Świąt…
http://wiadomosci.onet.pl/2681,2099643,wydarzenie_lokalne.html
Jasmine
Myślę, że spore pokłady dobra są ukryte w każdym człowieku. Tylko jest tak, jak piszesz. Ta swoista “zbiorowa mądrość” nakazuje mijać, nie zauważać, nie współczuć, potępić, zadrwić….I nagle bycie dobrym człowiekiem, okazuje się czymś niezwykłym, a przecież powinno być odwrotnie.
Wszystkiego dobrego. Dzięki za życzenia.
Nic na to nie poradzę
Nic na to nie poradzę Partyzancie, że takie sytuacje wciąż mnie bulwersują, przerażają. Dobro w każdym z nas ukryte, często za głęboko skoro nawet w takiej sytuacji tłum ludzi wychodzących z kościoła nie zdobył się na stanięcie w obronie dzieci…:( Aktualne niestety przez cały rok, nie tylko z okazji tych szczególnych Świąt…
http://wiadomosci.onet.pl/2681,2099643,wydarzenie_lokalne.html
rodzina to podstawowa komórka
Tak w Polsce rozumie się Święta – jako odcięcie się od reszty ludzi i zamknięcie w ściśle ograniczonym kręgu rodzinnym.
rodzina to podstawowa komórka
Tak w Polsce rozumie się Święta – jako odcięcie się od reszty ludzi i zamknięcie w ściśle ograniczonym kręgu rodzinnym.
Zrobiło się jakoś tak
duszoszczypatielnie i refleksyjnie, więc idę naprawić prysznic, co to go już naprawiam od dwóch miesięcy. Zaprawdę niewiasto wielką moc mają twoje słowa. Pisz, a świat będzie lepszy, przyjamniej o jeden działający prysznic.
Pogodnych duchem świąt życzę.
Gdyby od mojego pisania
Gdyby od mojego pisania zależało czy świat będzie lepszy, to pisałabym 48 godzin na dobę. Na razie mam na koncie jeden działający prysznic, mam nadzieję, że udało Ci się go naprawić.:)
Dziękuję za życzenia i wszystkim tego samego życzę, nie tylko z okazji, bez też.:)
Zrobiło się jakoś tak
duszoszczypatielnie i refleksyjnie, więc idę naprawić prysznic, co to go już naprawiam od dwóch miesięcy. Zaprawdę niewiasto wielką moc mają twoje słowa. Pisz, a świat będzie lepszy, przyjamniej o jeden działający prysznic.
Pogodnych duchem świąt życzę.
Gdyby od mojego pisania
Gdyby od mojego pisania zależało czy świat będzie lepszy, to pisałabym 48 godzin na dobę. Na razie mam na koncie jeden działający prysznic, mam nadzieję, że udało Ci się go naprawić.:)
Dziękuję za życzenia i wszystkim tego samego życzę, nie tylko z okazji, bez też.:)
Roznie to bywa z tym pomaganiem.
Wazne by dobrze sytuacje ocenic, bo nie wszystko moze byc takie, jak wyglada. Chocby taki przyklad: noc, przystanek autobusowy, lezy facet na ziemi, drugi siedzi na nim i leje w morde. Zatrzymuje sie autobus, wysiada trzech chlopakow, co nie sa dotknieci znieczulica. Lapia lejacego pod pachy i odciagaja. W tym momencie bity/lezacy zaczyna kopac, a ze odciagany jest w tej chwili bezbronny i nie moze sie zaslonic, dostaje w twarz z obcasa, raz, drugi, trzeci, czwarty…
A cala heca na tym polega, ze to ten bity byl napastnikiem, ktory bez ostrzezenia zaatakowal na ulicy, tyle ze zle trafil z upatrzeniem sobie ofiary.
Dlugo strupy na gebie mialem, paskudnie wygladaly.
Zastanow sie zanim zaczniesz pomagac, pomagaj z glowa, coby z tego wiecej szkody niz pozytku nie bylo.
Taka moja mala dygresja 🙂
Siłą rzeczy tekst traktuje
Siłą rzeczy tekst traktuje temat dosyć pobieżnie, nie sposób było wyczerpać w nim wszystkiego. Wiem, że trzeba być ostrożnym, ale…Czy czułbyś się dziś lepiej gdybyś wtedy nie zareagował i potem dowiedział się, że domniemana ofiara jednak była ofiarą a napastnik napastnikiem a Ty biernie się temu przyglądałeś, albo odszedłeś, bo nie lubisz oglądać przemocy?
Generalnie było o wzajemnej życzliwości, nawet z pominięciem bohaterskiej postawy, ona nic nie kosztuje. Wszyscy moglibyśmy zacząć od używania czarodziejskich słów Proszę, Przepraszam, Dziękuję.:) One działają, sprawdziłam wielokrotnie.:)
A i siłą rzeczy mi się doświadczenie własne przypomniało.
A życzliwość staram się praktykować, tylko nie wiem czy dobrze mi idzie. Zwłaszcza kobiety jakoś niewyraźnie na uśmiechanie się reagują…
Roznie to bywa z tym pomaganiem.
Wazne by dobrze sytuacje ocenic, bo nie wszystko moze byc takie, jak wyglada. Chocby taki przyklad: noc, przystanek autobusowy, lezy facet na ziemi, drugi siedzi na nim i leje w morde. Zatrzymuje sie autobus, wysiada trzech chlopakow, co nie sa dotknieci znieczulica. Lapia lejacego pod pachy i odciagaja. W tym momencie bity/lezacy zaczyna kopac, a ze odciagany jest w tej chwili bezbronny i nie moze sie zaslonic, dostaje w twarz z obcasa, raz, drugi, trzeci, czwarty…
A cala heca na tym polega, ze to ten bity byl napastnikiem, ktory bez ostrzezenia zaatakowal na ulicy, tyle ze zle trafil z upatrzeniem sobie ofiary.
Dlugo strupy na gebie mialem, paskudnie wygladaly.
Zastanow sie zanim zaczniesz pomagac, pomagaj z glowa, coby z tego wiecej szkody niz pozytku nie bylo.
Taka moja mala dygresja 🙂
Siłą rzeczy tekst traktuje
Siłą rzeczy tekst traktuje temat dosyć pobieżnie, nie sposób było wyczerpać w nim wszystkiego. Wiem, że trzeba być ostrożnym, ale…Czy czułbyś się dziś lepiej gdybyś wtedy nie zareagował i potem dowiedział się, że domniemana ofiara jednak była ofiarą a napastnik napastnikiem a Ty biernie się temu przyglądałeś, albo odszedłeś, bo nie lubisz oglądać przemocy?
Generalnie było o wzajemnej życzliwości, nawet z pominięciem bohaterskiej postawy, ona nic nie kosztuje. Wszyscy moglibyśmy zacząć od używania czarodziejskich słów Proszę, Przepraszam, Dziękuję.:) One działają, sprawdziłam wielokrotnie.:)
A i siłą rzeczy mi się doświadczenie własne przypomniało.
A życzliwość staram się praktykować, tylko nie wiem czy dobrze mi idzie. Zwłaszcza kobiety jakoś niewyraźnie na uśmiechanie się reagują…
Usta-usta przez chusteczkę?
Usta-usta przez chusteczkę?
Usta-usta przez chusteczkę?
Usta-usta przez chusteczkę?
😉
😉
😉
😉
Uwielbiam Twin Peaks.
Uwielbiam Twin Peaks. Obsesyjnych Bobów w postaci brutalnych, aczkolwiek pociągających demonów, omijam z daleka. Wolę anioły, choć z reguły są nudne.;) Nie mniej lubię muzykę do filmu, serial lepszy (od filmu). Książka taka sobie.
Uwielbiam Twin Peaks.
Uwielbiam Twin Peaks. Obsesyjnych Bobów w postaci brutalnych, aczkolwiek pociągających demonów, omijam z daleka. Wolę anioły, choć z reguły są nudne.;) Nie mniej lubię muzykę do filmu, serial lepszy (od filmu). Książka taka sobie.