Reklama

Pamiętacie tego starego kawalera, z którego cała Polska rżała? Wyła ze śmiechu i paluchem wskazywała – tego ,,przymuła” albo ,,wieśniaka” co konta nie ma.

Pamiętacie tego starego kawalera, z którego cała Polska rżała? Wyła ze śmiechu i paluchem wskazywała – tego ,,przymuła” albo ,,wieśniaka” co konta nie ma. Nie ma, bo nie potrafi wpisać czterech cyfr bankomatową klawiaturą, albo, co bardziej prawdopodobne, nie ma pojęcia jak zalogować się do e-konta w e-banku. To jest, proszę Szanownych Czytelników, naprawdę śmieszne. Nawet – bardzo śmieszne.
Pozwoliłem więc sobie na ,,powtórkę z rozrywki”, bo śmiechu nigdy dość. Prawda?

Co czwarty Polak jest wykluczony finansowo

Reklama

Osoby, które mają utrudniony dostęp lub nie mają wcale dostępu do podstawowych usług bankowych – zgodnie z definicją przyjętą przez Komisję Europejską – są finansowo wykluczone. Według Komisji to poważny problem – bo może stawiać te osoby na marginesie życia społecznego.

Tymczasem co czwarty dorosły Polak nie ma konta bankowego ani dostępu do niego. To plasuje nas na trzecim od końca miejscu w Unii – wynika z danych NBP. – Najniższy poziom ubankowienia jest wśród osób z wykształceniem zawodowym i podstawowym oraz bezrobotnych, studentów i uczniów – wynika z analiz NBP. – Na wsi ok. 30 proc. osób nie ma rachunku – wylicza Tomasz Koźliński z Departamentu Systemu Płatniczego NBP.

Wprawdzie od kilku lat sytuacja się poprawia, np. w ciągu ostatnich 9 lat wskaźnik liczby rachunków bankowych przypadających na mieszkańca wzrósł ponaddwukrotnie – z 0,45 do 0,93 – ale nadal znajdujemy się w ogonie Europy.

Kiepsko wypadają też statystyki dotyczące liczby kart płatniczych na głowę mieszkańca. Wprawdzie niektórzy posiadają ich w portfelu nawet kilka (kredytowych , debetowych, wydanych przez różnych emitentów), ale znaczna część osób nie ma ani jednej. W efekcie średnio w ubiegłym roku na głowę statystycznego Polaka przypadało 0,87 karty płatniczej. To ok. 40 proc. średniej unijnej. Gorzej jest tylko w Rumunii. Przeciętnie na Brytyjczyka przypada 2,33 karty, Niemca – 1,54, a przeciętnego Europejczyka – 1,46.

Przepaść dzieli nas z innymi krajami, jeśli chodzi o liczbę transakcji bezgotówkowych na mieszkańca (polecenia przelewu, zapłaty i płatności kartowe) – wskaźnik jest w Polsce blisko trzy razy niższy niż średnia w UE (Polak płaci bezgotówkowo 54 razy w roku, podczas gdy np. w Fin – 332 razy, Szwed – 305 razy, a Holender – 293 razy.

Dlaczego znaczna cześć Polaków używa wyłącznie gotówki i omija szerokim łukiem bankomaty? Niskie dochody, brak pracy, nieumiejętne obchodzenie się z własnymi pieniędzmi, niewiedza, niepełnosprawność – to zdaniem naukowców najczęstsze przyczyny. Doktor Dominika Maison z Uniwersytetu Warszawskiego zauważyła, że osoby, które nie mają kont, wskazują najczęściej na: wysokie koszty, obawę przed nowymi technologiami, brak zaufania do instytucji finansowych.

Reklama

38 KOMENTARZE

    • Odebrałaś mi Lukrecjo tytuł ,,największego patrioty”
      za co byłem nie raz(i nie dwa) wyzywany.
      Też bym chciał wierzyć w Twoją wersję, ale tak niestety nie jest. Ludzie z tzw. lewą kasą to są, na ogół, doskonale zorientowani osobnicy, więc doskonale wiedzą, że banki nawet tego skromnego wymogu (przeciwdziałaniu praniu brudnych pieniędzy)- o obrocie gotówką powyżej kwoty 10 000€ – nie wypełniają, więc czegóż ma się obawiać ktoś, kto obraca ,,drobnymi”?
      Wnioski z tego, co napisałem powyżej są tylko takie: człowiek, który dostaje miesięcznie 1000zł nie potrzebuje konta. Odejmijmy tych, którzy mają kilka kont(martwych na ogół) a uzyskamy w ten sposób liczbę obywateli wykluczonych. Bezradnych albo nieporadnych – nazwa bez znaczenia. Oni nie mają internetowego łącza ani komputera. Po pożyczkę idą do Providenta, słusznie oceniając, że banki są ,,nie dla nich”. Tak się zamyka błędne koło.
      Błędne koło beznadziei.

    • Odebrałaś mi Lukrecjo tytuł ,,największego patrioty”
      za co byłem nie raz(i nie dwa) wyzywany.
      Też bym chciał wierzyć w Twoją wersję, ale tak niestety nie jest. Ludzie z tzw. lewą kasą to są, na ogół, doskonale zorientowani osobnicy, więc doskonale wiedzą, że banki nawet tego skromnego wymogu (przeciwdziałaniu praniu brudnych pieniędzy)- o obrocie gotówką powyżej kwoty 10 000€ – nie wypełniają, więc czegóż ma się obawiać ktoś, kto obraca ,,drobnymi”?
      Wnioski z tego, co napisałem powyżej są tylko takie: człowiek, który dostaje miesięcznie 1000zł nie potrzebuje konta. Odejmijmy tych, którzy mają kilka kont(martwych na ogół) a uzyskamy w ten sposób liczbę obywateli wykluczonych. Bezradnych albo nieporadnych – nazwa bez znaczenia. Oni nie mają internetowego łącza ani komputera. Po pożyczkę idą do Providenta, słusznie oceniając, że banki są ,,nie dla nich”. Tak się zamyka błędne koło.
      Błędne koło beznadziei.

  1. Z kogo się śmiejecie? Z samych siebie się śmiejecie…
    Wiadomo,że jak jest taka bieda w niektórych rodzinach,że nie ma na jedzenie to tym bardziej nie będzie na kasy na prowadzenie rachunków bankowych. Do tego przecież opłaty bankowe należą w Polsce do najwyższych w Europie. A co do instytucji finansowych i zaufania…ciekawe czy są jakieś wiarygodne badania na temat tego ile % Polaków trzyma kasę w skarpecie lub pod materacem. Do tego przecież ileś % nie posiada żadnych oszczędności a kasa z roboty na czarno/szaro idzie od razu do ręki,więc po co konto?

    Mnie JarKacz nie bawił tym brakiem zaufania do przekręciarzy finansowych. Jeśli już to bardziej mnie bawił facet bez prawka. Ale np. Czarzasty też prawka nie ma bo zawsze miał szoferów jeszcze od studiów. Bo co do JarKaczowego kota i starokawalerstwa to też jego wybór,więc ja mu się nie wcinam do tego co on w domu robi. A jeśli byłby preziem to tylko by kancelaria zaoszczędziła na braku 1wszej damy. 🙂

  2. Z kogo się śmiejecie? Z samych siebie się śmiejecie…
    Wiadomo,że jak jest taka bieda w niektórych rodzinach,że nie ma na jedzenie to tym bardziej nie będzie na kasy na prowadzenie rachunków bankowych. Do tego przecież opłaty bankowe należą w Polsce do najwyższych w Europie. A co do instytucji finansowych i zaufania…ciekawe czy są jakieś wiarygodne badania na temat tego ile % Polaków trzyma kasę w skarpecie lub pod materacem. Do tego przecież ileś % nie posiada żadnych oszczędności a kasa z roboty na czarno/szaro idzie od razu do ręki,więc po co konto?

    Mnie JarKacz nie bawił tym brakiem zaufania do przekręciarzy finansowych. Jeśli już to bardziej mnie bawił facet bez prawka. Ale np. Czarzasty też prawka nie ma bo zawsze miał szoferów jeszcze od studiów. Bo co do JarKaczowego kota i starokawalerstwa to też jego wybór,więc ja mu się nie wcinam do tego co on w domu robi. A jeśli byłby preziem to tylko by kancelaria zaoszczędziła na braku 1wszej damy. 🙂

  3. cwaniaki europejskie
    To jest dość charakterystyczne że Komisja Europejska nie martwi się niskimi zarobkami w Polsce natomiast napawa ją troską że aż 1/4 obywateli nie dokłada się do finansowania systemu bankowego.
    Polacy stale za mało pożyczają.
    To że mało zarabiają jest śmiesznym wykrętem, niech oddadzą domy czy mieszkania pod zastaw długu a dzieci wyślą do lepszych krajów.
    Taka jest z grubsza koncepcja Unijna.

  4. cwaniaki europejskie
    To jest dość charakterystyczne że Komisja Europejska nie martwi się niskimi zarobkami w Polsce natomiast napawa ją troską że aż 1/4 obywateli nie dokłada się do finansowania systemu bankowego.
    Polacy stale za mało pożyczają.
    To że mało zarabiają jest śmiesznym wykrętem, niech oddadzą domy czy mieszkania pod zastaw długu a dzieci wyślą do lepszych krajów.
    Taka jest z grubsza koncepcja Unijna.

  5. Opowieść o 99 groszach
    Mam w Polsce konto, mało używane, ale potrzebne, w PKO SA.

    Latem ubiegłego roku na wyciągu pojawiła się nowa pozycja – opłata za używanie karty 0,99 zł na miesiąc.
    Karty nie używam, a nawet jej nie mam.

    Tak się złożyło, że byłam wtedy w Polsce i poszłam do banku, aby to sprostować. Pani w banku powitała mnie z uśmiechem, a jak powiedziałam, o co chodzi, to spojrzała na mnie jak na kocie gówno. Tak, przyszłam po 99 gr na miesiąc, bo nie o 99 gr chodzi, ale o zasadę. Nawet nie sprawdzili, czy ktoś kartę odebrał, czy nie, wszystkim dowalili nową opłatę.

    Ilu klientów ma PKO SA? Kilka milionów? To ma PKO SA tyle milionów dla siebie każdego miesiąca.

    Kto pójdzie z interwencją, gdy chodzi o 99 groszy? Mało kto, czas jest drogi. Przeszło 99 groszy, za rok będzie 1,99, za dwa lata 2,99.. To przecież drobiazg.

    • To – Solano – jest nic.Mniej niż nic nawet. Są banki
      które pobierają 50 zł opłaty za wydanie karty oraz za jej uzywanie, nawet kiedy wyrzuciłaś ją do śmietnika i nigdy nie aktywowałaś(bo przysłali zwykłym listem jako lep na frajera).
      Wszystkich przebija Getin Bank ze swoim internetowym GB24 – nie widzisz na nim swoich pieniędzy. W ogóle.
      Co się zaś tyczy Twojego PKO BP to wpakujesz się kiedyś w tarapaty. Zmień na Pekao SA – drogi ale najlepszy w tym ,,kraju w którym każdy chce Cię zrobić w …..”:-)

      • Ojcze, to jest PEKAO SA
        Tylko się tak wyrazilam, niepomna różnicy.
        Mam nadzieję nie wpaść w kłopoty, bo to konto służy tylko temu, że alimenty na syna na nie wpływają.
        400 zł miesięcznie.
        To jest mój sukces 🙂 bo było 200 zł.
        200 złotych to też był sukces, bo było 120 zł. W sądzie kobieta sędzina, jak były małżonek biadolił nad swym losem, a ja tylko moją sytuację uczciwie przedstawiłam, powiedziała do mnie dobitnie: Trzeba sobie pomagać!
        Dobrze, że ja nie muszę płacić mu alimentów, ani na jego dzieci.

  6. Opowieść o 99 groszach
    Mam w Polsce konto, mało używane, ale potrzebne, w PKO SA.

    Latem ubiegłego roku na wyciągu pojawiła się nowa pozycja – opłata za używanie karty 0,99 zł na miesiąc.
    Karty nie używam, a nawet jej nie mam.

    Tak się złożyło, że byłam wtedy w Polsce i poszłam do banku, aby to sprostować. Pani w banku powitała mnie z uśmiechem, a jak powiedziałam, o co chodzi, to spojrzała na mnie jak na kocie gówno. Tak, przyszłam po 99 gr na miesiąc, bo nie o 99 gr chodzi, ale o zasadę. Nawet nie sprawdzili, czy ktoś kartę odebrał, czy nie, wszystkim dowalili nową opłatę.

    Ilu klientów ma PKO SA? Kilka milionów? To ma PKO SA tyle milionów dla siebie każdego miesiąca.

    Kto pójdzie z interwencją, gdy chodzi o 99 groszy? Mało kto, czas jest drogi. Przeszło 99 groszy, za rok będzie 1,99, za dwa lata 2,99.. To przecież drobiazg.

    • To – Solano – jest nic.Mniej niż nic nawet. Są banki
      które pobierają 50 zł opłaty za wydanie karty oraz za jej uzywanie, nawet kiedy wyrzuciłaś ją do śmietnika i nigdy nie aktywowałaś(bo przysłali zwykłym listem jako lep na frajera).
      Wszystkich przebija Getin Bank ze swoim internetowym GB24 – nie widzisz na nim swoich pieniędzy. W ogóle.
      Co się zaś tyczy Twojego PKO BP to wpakujesz się kiedyś w tarapaty. Zmień na Pekao SA – drogi ale najlepszy w tym ,,kraju w którym każdy chce Cię zrobić w …..”:-)

      • Ojcze, to jest PEKAO SA
        Tylko się tak wyrazilam, niepomna różnicy.
        Mam nadzieję nie wpaść w kłopoty, bo to konto służy tylko temu, że alimenty na syna na nie wpływają.
        400 zł miesięcznie.
        To jest mój sukces 🙂 bo było 200 zł.
        200 złotych to też był sukces, bo było 120 zł. W sądzie kobieta sędzina, jak były małżonek biadolił nad swym losem, a ja tylko moją sytuację uczciwie przedstawiłam, powiedziała do mnie dobitnie: Trzeba sobie pomagać!
        Dobrze, że ja nie muszę płacić mu alimentów, ani na jego dzieci.

  7. Chlor
    Podzielam Twoją opinię, że nie chodzi tu o żadne dobro społeczeństwa, a wydojenie kasy i wyhodowanie sobie zależnych od banków pariasów. Zadłuż się po uszy, zastaw się, weź kart debetowych bez liku,ą będziesz naszym niewolnikiem po wsze czasy. Ja nie mam karty i nie chcę jej mieć, mam konto bankowe, ale używam go tylko do urzędowych przelewów. I mam namiastkę poczucia tego, że ta banda lewaków nie wie o mnie wszystkiego.

  8. Chlor
    Podzielam Twoją opinię, że nie chodzi tu o żadne dobro społeczeństwa, a wydojenie kasy i wyhodowanie sobie zależnych od banków pariasów. Zadłuż się po uszy, zastaw się, weź kart debetowych bez liku,ą będziesz naszym niewolnikiem po wsze czasy. Ja nie mam karty i nie chcę jej mieć, mam konto bankowe, ale używam go tylko do urzędowych przelewów. I mam namiastkę poczucia tego, że ta banda lewaków nie wie o mnie wszystkiego.

  9. Przypatrz się w strukturze zamieszkania w Polsce
    znaczna część ludności mieszka we wsiach. dostęp do banków jest utrudniony, bo bank jest najczęściej daleko, bankomat tak samo. Rentę (emeryturę) przynosi listonosz. Starszych ludzi trudno jest przekonać do internetu bo go nie rozumieją. Podobnie z kartą płatniczą. koszt instalacji terminala na wsiach i małych miasteczkach jest zbyt duży aby się to opłaciło.

    Przede wszystkim w Polsce mamy bagaż komunizmu, a wtedy nie trzymało się pieniędzy na kontach. Nauczyć kogoś tego jest trudno i nie wystarczy 20 lat. Myślę, że gdyby podobne badanie zrobiono z podziałem na wiek to młodzi (?) ludzie (do 45 lat) nie odbiegali by tak znacznie (a przynajmniej w miastach) od państw zachodnich.

  10. Przypatrz się w strukturze zamieszkania w Polsce
    znaczna część ludności mieszka we wsiach. dostęp do banków jest utrudniony, bo bank jest najczęściej daleko, bankomat tak samo. Rentę (emeryturę) przynosi listonosz. Starszych ludzi trudno jest przekonać do internetu bo go nie rozumieją. Podobnie z kartą płatniczą. koszt instalacji terminala na wsiach i małych miasteczkach jest zbyt duży aby się to opłaciło.

    Przede wszystkim w Polsce mamy bagaż komunizmu, a wtedy nie trzymało się pieniędzy na kontach. Nauczyć kogoś tego jest trudno i nie wystarczy 20 lat. Myślę, że gdyby podobne badanie zrobiono z podziałem na wiek to młodzi (?) ludzie (do 45 lat) nie odbiegali by tak znacznie (a przynajmniej w miastach) od państw zachodnich.

  11. Kontynuatorzy wielkiego dzieła Josepha Goebbelsa
    w tefałenie podjęli już nowy temat wskazany przez kierownika propagandy : Prezes nie ma prawa jazdy. Ha ha ha.
    A ja znam aktora Wilczaka – który TEŻ nie odczuwa potrzeby kierowania samochodem. Jeżdzi całe życie taksówkami. I dobrze mu z tym.
    Więc jak to jest w tym aparacie propagandy – sami zakompleksieni debile?

  12. Kontynuatorzy wielkiego dzieła Josepha Goebbelsa
    w tefałenie podjęli już nowy temat wskazany przez kierownika propagandy : Prezes nie ma prawa jazdy. Ha ha ha.
    A ja znam aktora Wilczaka – który TEŻ nie odczuwa potrzeby kierowania samochodem. Jeżdzi całe życie taksówkami. I dobrze mu z tym.
    Więc jak to jest w tym aparacie propagandy – sami zakompleksieni debile?