Śmiecenia, brudzenia i smrodzenia to redakcja nie lubi, jako że pod lasem
Śmiecenia, brudzenia i smrodzenia to redakcja nie lubi, jako że pod lasem wegetuje i tu każde ździebełko trawki naturalnie zapachem wymienia się z igiełkami sosny. Kary straszne redakcja wprowadziłby dla śmieciarzy i smrodziarzy, ścigałaby redakcja jak nie wiem co i po grób.
Takim co plastiki w lesie zostawiają, co gruz wysypują i stare fajerki. Ale. Między tym co smrodliwe, a co naturalne i z biedy wynikłe, to redakcja ogromną widzi różnicę. Gdyby na przekład redakcji przyszło do głowy ściągać pierwszego sąsiada odległego o 1,5 kilometra na przełaj, za to, że nieszczęśnik do pieca dokłada węglem, no to redakcja nie przeżyłaby we wsi jednego dnia i słusznie. Aby taki sąsiad co jemu kolejne rządy rewaloryzowały emeryturę na poziomie półtorej tony opału typu „orzech”, mógł sobie pozwolić na kociołek gazowy, czy baterię słoneczną, to on by musiał żonę na narządy sprzedać. Karanie biednego za to, że go nie stać na luksus ekologiczny i to w celu zlikwidowania emisji CO2 mogłoby być skuteczne tylko przez eliminację sąsiadów.
Na eliminacje CO2 sam biedny i dodatkowo karany sąsiad, nie ma nadziei. To co rozumie taki prosty chłop jak redakcja nie do pojęcia jest dla inteligenckiej UE. Nie do pojęcia mogłoby się wydawać, bo tak naprawdę na handlowaniu emisjami CO2 UE robi interes życia. Jak z niczego zrobić kasę i to jeszcze na biednym, któremu się wmawia jego dobro? No właśnie tak, stworzyć rynek wymiany papierków na wdowie grosze. Tylko z pozoru wydaje się to głupie, od środka to najstarszy i najskuteczniejszy system podatkowy. Dziesięcina, pańszczyzna, a nawet o fiskalną historię Kunta Kinte zahaczające.
Kunta Kinte?
“Chata wuja Toma” celem jest.
Kunta Kinte?
“Chata wuja Toma” celem jest.
chłopstwo nie daruje tego Unii
Sprawa walki z CO2, bardzo pożytecznym gazem warunkującym istnienie życia na Ziemi to chyba gwóźdź do trumny mojej miłości do Unii.
Jeżeli ktoś taki jak Angela Merkel, kobita wyuczona, po szkołach, z pewnością wiedząca jaka jest prawda, mimo to pieprzy, że głównym jej zadaniem będzie walka z klimatem, no to niestety można spodziewać się najgorszego i wietrzyć bezczelny przekręt.
Wiecie kiedy los Unii zawiśnie na włosku?
Wtedy gdy do prostego ludu polskiego dotrze wieść, że trzeba choć jedną złotówkę wyrzucić przez okno aby uradować urzędników w Brukseli, gdy zacznie się wkrótce tłumaczenie, że te słynne drogi, które „nam unia buduje”, dopłaty i inne fundusze unijne nie zostały dane za darmo, i za wszystko trzeba będzie zapłacić, choćby finansując geszeft dwutlenkowy.
chłopstwo nie daruje tego Unii
Sprawa walki z CO2, bardzo pożytecznym gazem warunkującym istnienie życia na Ziemi to chyba gwóźdź do trumny mojej miłości do Unii.
Jeżeli ktoś taki jak Angela Merkel, kobita wyuczona, po szkołach, z pewnością wiedząca jaka jest prawda, mimo to pieprzy, że głównym jej zadaniem będzie walka z klimatem, no to niestety można spodziewać się najgorszego i wietrzyć bezczelny przekręt.
Wiecie kiedy los Unii zawiśnie na włosku?
Wtedy gdy do prostego ludu polskiego dotrze wieść, że trzeba choć jedną złotówkę wyrzucić przez okno aby uradować urzędników w Brukseli, gdy zacznie się wkrótce tłumaczenie, że te słynne drogi, które „nam unia buduje”, dopłaty i inne fundusze unijne nie zostały dane za darmo, i za wszystko trzeba będzie zapłacić, choćby finansując geszeft dwutlenkowy.