Reklama

Coraz więcej młodzieży gimnazjalnej i licealnej rezygnuje z uczęszczania na lekcje religii. W dużych miastach jest to już nawet 50% uczniów, są przypadki, że całe klasy rezygnują z zajęć. Okazuje się, że agresywna promocja Kościoła Katolickiego z jednej strony i informowanie o tym, jaka jest rola tej instytucji w życiu społecznym, z drugiej – robi swoje. Ci, którzy za lat 10, 15 wejdą w życie społeczne i polityczne – już dziś zaczynają kształtować własną świadomość. Świadomość, że mają prawo wolności wyboru.

Dwie sprawy ostatnio są dość otwarcie dyskutowane. Pierwsza, to zwrot majątków KK, a właściwie – interesy, jakie Kościół na tym robi. Lewica składa w tym tygodniu do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o
zbadanie zgodności z Konstytucją RP ustawy o stosunku państwa do Kościoła katolickiego, zwłaszcza tych przepisów, które dotyczą działalności Komisji Majątkowej. Chodzi o tryb przyznawania majątków Skarbu Państwa – i brak możliwości odwołania. Warto tu przypomnieć jeden z postulatów laickich Polskiego Stowarzyszenie Racjonalistów;

Reklama

11. Zakończenie procesu zwrotu nieruchomości związkom wyznaniowym na dotychczasowych uprzywilejowanych zasadach, dopuszczenie jedynie sądowego trybu dochodzenia roszczeń. Likwidacja tzw. komisji majątkowych oraz zniesienie tzw. postępowania regulacyjnego jako sprzecznego z prawem do sprawiedliwego i rzetelnego procesu sądowego w sprawach cywilnych.

Druga sprawa to działania Jerzego Kropiwnickiego, prezydenta Łodzi i społecznej inicjatywy przywrócenia święta Trzech Króli jak dnia wolnego odo pracy. Posłowie PO są w kropce, ponieważ zdają sobie sprawę z trudności, jakie z tego mogą wyniknąć. Z jednej strony – nacisk Kościoła na wprowadzenie tego święta, a Platforma jest równie spolegliwa wobec hierarchów, jak PiS – z drugiej strony – czynniki prawne i ekonomiczne przemawiają za uchyleniem się od głosowania tego pomysłu. A najważniejszy jest dla obywateli i wyborców to, czy liberalna partia będzie przestrzegała laickości państwa i jego rozdziału od Kościoła – nie mówiąc o prawach innowierców.
Jeżeli koalicja przegłosuje ten wniosek – to nie dość, że zostanie potwierdzone uprzywilejowanie jednej religii, ale dodatkowo zostanie zakwestionowany konkordat i Konstytucja. Tak to Kościół, przy pomocy polityków, coraz głębiej chce wchodzić w struktury państwa.

Są oczywiście jeszcze czynniki ekonomiczne. Krótki rzut oka na kalendarz pokazuje, że można sobie ?zmostkować? Święta Bożego Narodzenia, Sylwestra i Trzech Króli pięciodniowym urlopem – i mamy dwa tygodnie bez pracy. Jak ekonomiści szacunkowo podają – wolny 6. stycznia to około 4 mld złotych strat dla gospodarki. Ile możemy stracić, kiedy inwestor się zorientuje, że w innym kraju te dwa tygodnie pracy przekłada się na jego zysk – nie jesteśmy wstanie obliczyć.

Przy okazji tej sprawy próbuje się społeczeństwu podlizać lewica, które w imię ?obrony przywilejów pracowniczych?, nie wyklucza głosowania za wnioskiem o kolejny wolny dzień.

Nie wiem jak dla innych – dla mnie synonimem obrony przywilejów jest walka o uzasadnione wynagrodzenie pracobiorców – a nie wspieranie poronionych pomysłów, które mogą doprowadzić do osłabienia gospodarki i de facto – do zmniejszenie liczby miejsc pracy. Szkoda, że takie myślenie kategoriami poza ekonomicznymi i populistycznymi dalej pokutuje po tej stronie sceny politycznej.

Azrael

Reklama

13 KOMENTARZE

  1. Kościół katolicki a młodzież
    Co dajesz, to dostajesz. I tyle. Odbywa się “głosowanie nogami”. Nic w tym złego. Ostatnio oglądałem koncert muzyki gospel w wykonaniu uczestników warsztatów tej muzyki na Bemowie. Wielbić Pana śpiewając…. I było tam mnóstwo młodzieży, na oko 70% z 230-osobowego chóru. W kościołach sztampowa liturgia, w szkołach być może nieciekawe lekcje… Taka karma.

    • W “głosowaniu nogami”
      faktycznie nic złego…
      gorsza sprawa jezeli zmusza się młodzież do uczęszczania na nauki religii przy pomocy środków administracyjnych – otrzymanie świadectwa czy obowiązkowy egzamin maturalny..
      wtedy nie mają wyboru.. pozostaje tylko podejście rewolucyjne

  2. moim zdaniem…
    w tym szalenstwie jest metoda, kosciol powszechny, bedac pierwsza w historii organizacja o charakterze ponadnarodowym, globalnym – doskonale zdaje sobie sprawe z konsekwencji przynaleznosci polski do unii europejskiej i zmieniajacego sie charakteru polskiego spoleczenstwa.
    mimo nieustannie ponawianych prob zatrzymania tego procesu przez kosciol w polsce – nieuchronnie dazymy do modelu wiary jaki panuje na zachodzie europy /kto byl w kosciolach na zachodzie wie co mam na mysli/ potwierdza to, przytoczony przez azraela, fakt podejscia mlodziezy do spraw religii, na ktora jak widac nachalny marketing koscielny ma wplyw wprost odwrotny do zamierzonego.
    nic wiec dziwnego ze majac wciaz jeszcze spolegliwych politykow u wladzy – kosciol probuje wyrwac z rzeczypospolitej – jak u sienkiewicza – jak najwiekszy kawal sukna dla siebie – w ten sposob pozniej, nawet jak rzad dusz sie zakonczy lub ograniczy do kregu radiomaryjnego – zostana na pocieche majatki i wplywy finansowe

  3. Dużo naraz
    Poruszyłeś kilka kwestii na raz.
    1. Rezygnacja młodzieży z lekcji religii, to moim zdaniem nie świadomy wybór, lecz bunt młodości. Ze swej strony uważam, że lekcje religii powinny odbywać w parafii, a nie w szkole i bez ocen na świadectwie. Chociaż jestem wiernym synem Kościoła.
    2. Skierowanie przez SLD sprawy komisji majątkowej do TK, to w tej chwili wyłącznie gra pod ateistyczny elektorat. Mleko się już wylało i kościoły, oraz inne związki wyznaniowe dostały już prawie wszystko i zanim zapadnie ewentualnie niekorzystny dla ustawy wyrok, to już wszystko zostanie przekazane. I po herbacie.
    3. Święto Trzech Króli. Ja stoję zawsze na stanowisku, że to nie obywatele są dla państwa, przedsiębiorstwa, urzędu i t.d. Tylko to wszystko jest dla obywateli. Tak więc jeśli obywatele chcą mieć jeszcze jeden wolny od pracy dzień, który na dodatek będzie wolny dla wszystkich, a nie tylko dla katolików, to ich prawo. W końcu od życia coś się obywatelom należy. A wypoczynek zwłaszcza. A że gospodarka lub jakieś przedsiębiorstwo na tym straci. No to obywatele zauważą to po jakimś czasie, że i oni stracili i zgodzą się więcej pracować. Popatrz na stoczniowców. Przez całe lata byli przeciwni prywatyzacji stoczni, a teraz samo o to zabiegają. Ludzi trzeba edukować. Jak słowa nie wystarczą, to trzeba im ustąpić, a w końcu sami zauważą, że nie mieli racji.

    • Bunt młodości?
      Nie, Jacio. To poszukiwanie, budowanie cegiełka po cegiełce swojego światopoglądu.
      Obserwuję tę młodzież przychodzącą do pracowni komputerowej “bo ksiądz kazał”, podpytuję dyskretnie o powody tych decyzji, starając się odnależć analogię do swoich motywów sprzed wielu, wielu lat.
      Wiesz? pamiętam swoje dziecięce wątpliwości i strach przy wrzucaniu do pieca “różnych różności”, które mogłyby zaowocować niespodziewaną reakcją chemiczną.
      Wiara jest w człowieku, albo jej nie ma.Tylko nieliczni starali się pogodzić naukę z wiarą.Przewaznie zostali odrzuceni przez jedną ,albo przez drugą stronę.

  4. Z dobrami Kościoła, to nie tak całkiem
    Władza komunistyczna, kompletnie bezprawna, zabrała Kościołowi wiele dóbr materialnych. Mimo braku tych dóbr, Kościół w PRL działał bardzo skutecznie, stanowił główną niekomunistyczną organizację w Polsce. Jego znaczenie było ogromne w powstrzymywaniu kompletnej komunizacji Polski. To, co dzieje się teraz, jest rekompensatą za to. Tak bardzo mnie to nie szokuje.

    Co do święta Trzech Króli: nie wiem, czy to święto warto wprowadzać, ale tu sytuacja jest trochę podobna: władza komunistyczna to święto zlikwidowała. Od 19 lat Polska się dekomunizuje i wcale nie jest jasne, jak się dekomunizować (proste przywrócenie stanu poprzedniego, z 31 lipca 1939, chyba nie wchodzi w rachubę). Pytanie, czy dekomunizacja powinna również oznaczać powrót święta Trzech Króli, to nie jest pytanie idiotyczne. W każdym razie wolę Trzech Króli od lustracji w kaczym wydaniu. A pomysł nie jest sprzeczny ani z Konstytucją, ani z Konkordatem.

  5. Przez zwrot majątków do “życia wiecznego”
    Witaj Azrael !

    1. Kościół to ogromna tradycja i ważna instytucja społeczna dla wielu osób. Ma prawo powszechnie nauczać swojej religii… w salach katechetycznych. Szkoła publiczna powinna być miejscem zdobywania wiedzy i umiejętności i kształtowania postaw, a nie indoktrynacji.
    Chociaż pewnie i na szkolnych katechezach dzieje się wiele dobrych i ciekawych rzeczy. Ale tu chodzi o zasadę.
    2. Instytucja, której priorytetem (przynajmniej oficjalnie) jest powszechne zbawienie i życie wieczne, hm… mogłaby nieco odpuścić ten pęd do dobr doczesnych.
    3. A propos Swięta 3 Króli – podajesz wyliczenia, ile to może kosztować gospodarkę. Nie wiem, czy ten argument jest przekonujący w kraju, gdzie jeden pracujący utrzymuje jednego niepracującego. W zderzeniu z zasadą: “prawo do pracy daje prawo do odpoczynku” możemy być bezsilni.
    4. I na koniec coś na wesoło. Mam znajomego, który nie odpuści żadnej okazji, by każdą możliwą sytuację obracać w żart. Kiedyś odwiedzającego jego dom księdza zapytał: “Czy ksiądz po kolędzie ?”. Normalną odpowiedź:”tak”, skomentował słowami : “to ksiądz się spóźnił, trzeba było przyjść w czasie kolędy” 🙂
    Ksiądz był równy gość i się razem uśmiali.
    Pozdrawiam serdecznie !

  6. czesc Azrael;-))
    kosciol w Polsce zeby zatrzymac wiernych ma tylko jedna szanse,wybory np na biskupa czy proboszcza,ow gosc mialby zalozmy kadencje 2letnia i utrzymywany by byl tylko i wyloncznie z ofiar wiernych.Zaloze sie ze jeden czy drugi mocno by sie zastanowil nad jakos kontrowersyjna decyzja o przeginaniu paly z prawem nie wspomne!!!Niestety u nas to niemozliwe,no moze za jaies 50 lat…ktos tu pisze o tradycji kosciola.Kochani historii trzeba poczytac,ta instytucja ma na celu wladze,kase i nic pozatym!!!owszem,zdarzali sie wyksztalceni ksieza,ktorzy zostawili po sobie jakis dorobek,np Jan Dzierzon,tyle ze kosciol niechetnie patrzyl na taka samowole w nauce!!!Byli ksieza patrioci,z reguly byli tez potepiani przez biskupow,sa ksieza z powolania ale system jest jaki w tej instytucjii i sa wchlaniani.KRK niszczy ludzi!!! Dla przypomnienia za patrona mamy sw Stanislawa,ktory byl na zoldzie czeskim i Boleslaw Smialy slusznie kazal go sciac,wtedy zycie bylo prostsze i nikt sie nie odwolywal do sadow bo takowych nie bylo,dokument swiadczacy o jego zdradzie znajduje sie w Czechach na Hradczanach!!!namawianie mlodziezy na jakies egzorcyzmy w szkole nie przejdzie,swiat sie zmienia a instytucja KK stoi w miejscu,acz przyznac trzeba ze w dojeniu kasy nadazaja za najnowszymi trendami.