„W pierwszych słowach mego felietonu” pragnę nieco ostudzić entuzjastyczne nastroje, które tytuł może wywoływać. Tak dobrze, jakby się skrótowo mogło wydawać, to jeszcze nie ma. Prawdą jest, że Tuskowi został już tylko jeden etap powtórki z poprzednich „rządów”, ale na tym ostatnim etapie tempo nie musi być tak zwrotne, jakie było do tej pory. Zanim powstała „koalicja 13 grudnia” stanowczo się uparłem, że to towarzystwo sklejone tylko wyłącznie nienawiścią do PiS, będzie się kompromitować i degradować błyskawicznie.
Czy miałem rację? Jeden rabin powie tak, drugi rabin powie nie, ale jeśli spojrzeć na wszystko bez politycznych i religijnych uprzedzeń, to pozostaną gołe fakty. Nie minęły trzy miesiące i Tusk razem z ekipą zaliczyli ewidentne łamanie prawa, w tym konstytucji, co więcej cześć z tych „wyczynów” zostały sądownie uznane za bezprawne. Równocześnie na naszych oczach rozgrywa się pierwszy poważny kryzys w ramach koalicji. Pałowanie ludzi na ulicach, to następna specjalność Tuska, którą też mamy za sobą. Śmieszność aktualna władza dostarczyła do wyboru do koloru, jednych śmieszy kompromitacja Laska z CPK, innych nowa wersja TVP politycznej, jeszcze innych tańce w Sejmie „wściekłych macic”.
Z powyższego i to bardzo skrótowego zestawienia widać wyraźnie, że historia lubi się powtarzać, ale w zestawie brakuje jeszcze jednego elementu. W 2014 roku Tusk musiał się ewakuować do Brukseli, bo przestraszyły go taśmy z knajpy „Sowa i Przyjaciele”. Nowe taśmy jeszcze się nie nagrały, a PO próbuje grillować PiS „Pegasusem” i innymi aferami rozdętymi przez media. Nie ma jednak takiej możliwości, aby wcześniej, czy później nie pojawił się „Pegasus” PO, czyli nowe taśmy z jakiejś nowej knajpy. Biorąc pod uwagę, że nie tylko w koalicji, ale i w samej PO poziom wzajemnego zaufania jest bliski zera, haki będą zbierane ze wszystkich stron. Zresztą ostatni etap Tusk może przejść w nieco albo całkiem inny sposób, niż ostatnio.
Pierwsze plotki, że Tusk wrócił do Polski tylko na chwilę, żeby wykonać berliński rozkaz odsunięcia PiS od władzy, pojawiły się w trakcie kampanii wyborczej. Na to rzecz jasna trzeba wziąć poprawkę, bo w kampanii to się różne wiele rzeczy, ale niewiele ma cokolwiek wspólnego z rzeczywistością. Nie chce mi się jednak wierzyć, że w tej plotce nie ma chociaż ziarenka prawdy. Donald Tusk ma 1000 wad i w tym zestawie znajduje się lenistwo oraz alergia na wszelkie procedury związane z władzą. Żadnego ze wskazanych elementów diagnozy nie musiałem się domyślać, po pierwsze widać to gołym okiem, po drugie sam Tusk potwierdził opisany stan rzeczy, gdy w kuluarach TVN-u mówił: „To jest tak upiorna myśl, że ja będę tam z powrotem siedział… na tej Wiejskiej”.
Tusk nie będzie w stanie przetrwać kadencji, za chwilę zacznie go nosić na wszystkie strony i skorzysta z pierwszej okazji, która da mu możliwość robienia tego, co lubi najbardziej. A co najbardziej lubi Tusk? Udawać, że coś robi i słuchać w mediach, jaką wielką jest figurą. Stołek w Brukseli to najkrótsza droga do spełniania marzeń, pozostają jedynie dwa ważne pytanie, jedno dla nas, drugie dla Tuska. Ile Polska tym razem zapłaci za awans „króla Europy” i kiedy to nastąpi? Paradoks odpowiedzi polega na tym, że im szybciej to nastąpi, tym lepiej dla Polski, ale jednocześnie tym większa będzie cena, jaką Polska zapłaci. Pewne natomiast jest to, że do kompletu i powtórki „rządów Tuska” z lat 2007-2014 brakuje tylko ucieczki do Brukseli.
Ile Polska zapłaci? Zapłaci Orlenem, Lasami Państwowymi, kopalniami, elektrowniami, KGHM, NBP, TK, SN i wszystkimi projektami infrastrukturalnymi.
Aaa.. i jeszcze parę tematów z globalistycznej agendy pozostaje do zaliczenia. Likwidacja produkcji zwierzęcej (pod pretekstem sanitarnym to zrobią), likwidacja łowiectwa i rozbrojenie myśliwych, cenzura w internecie (pod pretekstem walki z pedofilią) i parę innych się znajdzie. Uśmiech nie będzie znikał z naszych twarzy w najbliższym czasie :-))
@smartboy
“Jest bardzo niebezpiecznie mieć racje, podczas gdy rząd jej nie ma”.
Voltaire
Jak zdąży wywalić Glapińskiego, to jeszcze złotówką i gotówką
Protesty rolników oraz przymuszanie Polski do udziału w wojnie. Polecam codziennie słuchanie aktualności i analiz o strajku rolników oraz próbie zmuszenia Polski do udziału w wojnie z Rosją. na kanale Atora.
https://nie-wierze-nikomu.pl/index.php/aktualnosci/344-jak-chca-nas-zmusic-do-udzialu-w-wojnie-z-rosja-kanal-videoprezentacje
Przetestowani wystąp.:https://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2024/03/test-wykrywajacy-idiotow-czyli-jak-za-pomoca-testow-wyprostowano-rogi-miliardom-jeleni-w-cywilizacji-zalosnych-idiotow/
Jednak są tak przyssani do tego aby reklamować swoje strony, że już nic i nikt tego nie zmieni a niby mają się za inteligencję a to raczej “inteligenci”. W temacie felietonu wszystko zawarte,
nic dodać nic ująć…
Niezaszczepieni, morda w kubeł.:https://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2024/03/banda-debili-wymyslila-nowa-przyczyne-zgonow-atak-serca-ze-strachu-przed-atakiem-serca/
Nie strasz, nie strasz, bo się ze… .:https://dakowski.pl/strachy-na-lachy-bo-telewizory-i-monitory-strasza-ludzi-na-okraglo-co-zabija/
[…] się z wymiarem sprawiedliwości. W związku z tymi i jeszcze paroma innymi okolicznościami, moją intencją nie jest obrażanie kogokolwiek, ale chciałbym po prostu zyskać nową wiedzę, o ile taka widza istnieje. Przez dłuższy czas […]
[…] uśmiechnąłem od nosem, gdy wybrałem tytuł felietonu, bo to rzecz jasna zaklęcie podobne do „PiS się kończy” albo „PO się kończy”. Coś jednak jest na rzeczy i widać to dość wyraźnie po reakcjach Polaków, które wychodzą […]
[…] I to nie koniec dobrych wiadomości, bo atmosfera oblężonej twierdzy i krzywdy wyrządzonej przez reżim Tuska w czasie kampanii prezydenckiej, to dar nie do przecenienia, ale dwa mniejsze jeszcze czekają w […]
[…] wspólnoty. Pierwsze stwierdzenie idealnie pasuje do Antoniego Macierewicza, drugie to oczywiście słownikowa definicja Donalda Tuska. Ostatnie dni połączone z wynikami komisji skupionych na ściganiu Antoniego Macierewicza też […]