Reklama

W pierwszych słowach mego listu chciałbym rozprawić się z pewnym rytuałem, który odwołuje się do jałowych procesów. Często słyszę, że nie ma po co się kimś lub czymś zajmować, bo wszystko jest jasne i w ogóle niepotrzebny rozgłos nadaje się nicości. Zdarzało się i mnie uczestniczyć, czasami przewodniczyć podobnym obrzędom, ale to właśnie one są jałowe i bezsensowne. Nie ma takiej siły, żeby Internet i media przeszły obojętnie obok wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, czy Donalda Tuska. Można sobie do woli zaklinać rzeczywistość i kompletnie nic z tego nie wyniknie.

Zawsze będzie reakcja i to żywiołowa, z tą różnicą, że Tusk prawie za każdym razem prowokuje zadymę, natomiast po jakiejkolwiek wypowiedzi Kaczyńskiego zadymę robi się na siłę. Zostawiam zatem wszelkie magiczne zaklęcia i odnoszę się do wywiadu Tuska, którego udzielił funkcjonariuszom medialnym z Czerskiej. Co my tam mamy? Najkrócej mówiąc absolutnie nic nowego, ale to kropli i skrawka, zupełnie nic. Cała seria zgranych do imentu prowokacji, sucharów i zaczepek. Pierwsze, co się rzuca w oczy po lekturze tych wypocin to właśnie wtórność i żeby było konsekwentnie Tusk rozsypał wtórności we wszystkich kierunkach. Odpowiadając na pytania dotyczące Schetyny, sypnął piłkarskimi sucharami. Odpowiadając na pytania o opozycję zrobił dokładnie to samo, znów tandetne metafory, kto jest w ataku, kto w obronie i w kontrataku. Odniesienie do sędziowania równie oryginalne, jak połączenie groszku i marchewki, ale podszyte strachem i aluzjami do osobistej sytuacji Tuska. Jednak najbardziej topornie i wtórnie brzmi ta część wywiadu, która odnosi się do Kaczyńskiego.

Reklama

Opowiadanie, że Kaczyński gra na Putina, a na Kremlu strzelają korki od szampana, to jest poziom trolla z Onetu, tak to wygląda i nie ma tutaj przypadku. Bardzo często komentatorzy mylą dwie cechy Tuska i budują inwektywę, która robi z Tuska idiotę. Nie, Tusk idiotą nie jest, przesadnie inteligentnym też bym go nie nazwał, ale z pewnością jest to cwaniak i to duży cwaniak. On doskonale wie, że cały ten wywiad to nic nowego, bo jego celem było nie powiedzieć nic nowego. Gdzie tu sens i logika? Wróćmy na chwilę do początku, czyli do odruchowych komentarzy po słowach Tuska i Kaczyńskiego. Czy już zapala się światełko? Jeśli nie, to ze względu na upały, szabas, spożyte napoje oraz okres urlopowy nie będę katował quizami. Chodzi o to, aby „debata publiczna” wróciła na stare tory. Tusk wymyślił sobie, a raczej po prostu tęskni za starymi dobrymi czasami, kiedy w Polsce mówiło się wyłącznie o nim i Kaczyńskim. W takim układzie Tusk w najgorszym razie będzie numerem dwa i dalej to już wszystko proste.

W tej chwili problemem opozycji jest co? Poszukiwanie lidera, nieustające poszukiwanie lidera i wręcz formuły, w jakiej opozycja ma działać. Tusk swoją marną osobą rozwiązuje ta dwa dylematy jednocześnie. Gdyby się odważył wrócić do polskiej polityki, co w mojej ocenie kompletnie nie zależy od niego, to na starcie zostanie liderem opozycji i tą opozycją będzie wyłącznie PO. Takie sobie Tusk snuje, między wierszami, plany i bardziej jest to odgrażanie się, odpowiedź na jego kłopoty w Europie i z polskimi organami ścigania, niż poważne zamiary. Tusk wywiadem dla GW chce ocenić sytuację i przeciwników. Przede wszystkim sprawdzić na ile powrót do przeszłości jest możliwy i jakąś tam odpowiedź otrzymał. Nie odezwał się Jarosław Kaczyński, przemówiła jedynie szefowa klubu PiS, Beata Mazurek, ale niczego więcej na tym etapie Tusk spodziewać się nie mógł.

Druga i kto wie czy nie ważniejsza dla Tuska sprawa, to obrona przed zarzutami, odgraża się powrotem do polityki, żeby mógł użyć niezawodnego argumentu – władza poluje na lidera opozycji. W układaniu takich prostych klocków i intryg Tusk jest mistrzem, a w „Gwiździe Śmierci” znalazł miejsce, aby przypomnieć o swoim politycznymi istnieniu. Teraz sprawdza na ile stare sztuczki i hasło Donald Tusk w Polsce działają. Podobne akcje powtórzy wiele razy, zresztą ta akcja też pierwszą nie jest, był występ przy okazji „Ciamajdanu”, było Pendolino, czy 11 listopada i będzie jeszcze sporo odegranych „spektakli”, bo taki jest Tusk.

Reklama

24 KOMENTARZE

  1. Tusk utrzymywał konszachty z
    Tusk utrzymywał konszachty z Putinem, na sopockim molo. Ściskał się z Putinem „z okazji” katastrofy w Smoleńsku, w której zginęła elita państwa polskiego. Napisał pogardliwy artykuł, w którym uznał, że „polskość to nienormalność”. Wykazuje służalczość wobec Angeli Merkel, za co został nagrodzony posadą w Brukseli. Nienormalność to Tusk, a nie polskość

  2. Tusk utrzymywał konszachty z
    Tusk utrzymywał konszachty z Putinem, na sopockim molo. Ściskał się z Putinem „z okazji” katastrofy w Smoleńsku, w której zginęła elita państwa polskiego. Napisał pogardliwy artykuł, w którym uznał, że „polskość to nienormalność”. Wykazuje służalczość wobec Angeli Merkel, za co został nagrodzony posadą w Brukseli. Nienormalność to Tusk, a nie polskość

  3. A pies Tuskowi mordę lizał
    A pies Tuskowi mordę lizał .PIS wystraszył się RODO ,bez dyskusji oddali wybory PSLowskim samorządowcom ,którzy teraz piją z radości .Kamery permanentnie obserwują nas wszędzie 24h ,ale w lokalach ni chuja .Unia wiedziała kiedy wprowadzić ten przepis-w sumie jak za komuny”ZAKAZ FOTOGRAFOWANIA”.
    Teraz tym społecznym obserwatorom wyborów ,PSL i PO da każde pieniądze na przymknięcie oka .To dla nich BYĆ ALBO NIE (ŻYĆ )na wolności .

    • Gwoli ścisłości – nie PiS

      Gwoli ścisłości – nie PiS oddał wybory PSL, lecz Hermeliński i PKW.

      I dla przypomnienia – ostatnie wybory prezydenckie i parlamentarne też odbyły się bez kamer – i nie bardzo pomogło to współczesnej Targowicy (chociaż na bank tu i ówdzie przekręty były).

      I nie panikuj jak małe dziecko – lokale do wyborów parlamentarnych i samorządowych to są te same lokale (obwody). I w tych wyborach będą po wielokroć mniej obsadzone urzędnikami samorządowymi.

      To, czego trzeba w obecnych wyborach, to poziom kontroli (RKW i inne obywatelskie inicjatywy) na poziomie ostatnich wyborów lub lepszy. Problemem mogą być obwody zamknięte i gminne wiejskie.

      • PIS mógł całe to RODO
        PIS mógł całe to RODO wprowadzić w Polsce po wyborach .A tak dał dupy na całej linii .Właściciele firm wkurwieni ,bo to jakaś paranoja jest .Mam pytanie jak w krajach UE jest z monitoringiem w czasie wyborów ? Obawiam się ,że tylko u Nas “nic nie wolno” .

        • Dobre pytanie. Też się

          Dobre pytanie. Też się zastanawiam czy wdrożenia tego całego RODO w innych państwach są tak samo idiotyczne jak u nas czy to tylko specjalność naszych "geniuszy".

          Poza tym PiS miał prawie 3 lata na wymianę składu PKW i oczywiście nic nie zrobił. Podobnie jak z całą masą innych rzeczy.

           

  4. A pies Tuskowi mordę lizał
    A pies Tuskowi mordę lizał .PIS wystraszył się RODO ,bez dyskusji oddali wybory PSLowskim samorządowcom ,którzy teraz piją z radości .Kamery permanentnie obserwują nas wszędzie 24h ,ale w lokalach ni chuja .Unia wiedziała kiedy wprowadzić ten przepis-w sumie jak za komuny”ZAKAZ FOTOGRAFOWANIA”.
    Teraz tym społecznym obserwatorom wyborów ,PSL i PO da każde pieniądze na przymknięcie oka .To dla nich BYĆ ALBO NIE (ŻYĆ )na wolności .

    • Gwoli ścisłości – nie PiS

      Gwoli ścisłości – nie PiS oddał wybory PSL, lecz Hermeliński i PKW.

      I dla przypomnienia – ostatnie wybory prezydenckie i parlamentarne też odbyły się bez kamer – i nie bardzo pomogło to współczesnej Targowicy (chociaż na bank tu i ówdzie przekręty były).

      I nie panikuj jak małe dziecko – lokale do wyborów parlamentarnych i samorządowych to są te same lokale (obwody). I w tych wyborach będą po wielokroć mniej obsadzone urzędnikami samorządowymi.

      To, czego trzeba w obecnych wyborach, to poziom kontroli (RKW i inne obywatelskie inicjatywy) na poziomie ostatnich wyborów lub lepszy. Problemem mogą być obwody zamknięte i gminne wiejskie.

      • PIS mógł całe to RODO
        PIS mógł całe to RODO wprowadzić w Polsce po wyborach .A tak dał dupy na całej linii .Właściciele firm wkurwieni ,bo to jakaś paranoja jest .Mam pytanie jak w krajach UE jest z monitoringiem w czasie wyborów ? Obawiam się ,że tylko u Nas “nic nie wolno” .

        • Dobre pytanie. Też się

          Dobre pytanie. Też się zastanawiam czy wdrożenia tego całego RODO w innych państwach są tak samo idiotyczne jak u nas czy to tylko specjalność naszych "geniuszy".

          Poza tym PiS miał prawie 3 lata na wymianę składu PKW i oczywiście nic nie zrobił. Podobnie jak z całą masą innych rzeczy.

           

  5. Trochę obok tematu. Czytam

    Trochę obok tematu. Czytam sobie teraz "Cywilizację żydowską" Feliksa Konecznego (Wyd. Ostoja, Krzeszowice 2013). W tomie III str. 131 , trzy zdania z rozdz.  poświęconemu frankistom i Frankowi (XVIII w.)

    "Frank zaś zjawił się w Katedrze dopiero po zakończeniu ostatniej sesji oficjalnej, po kazaniu ks. Mikulskiego. Znana to taktyka megalomanów- oszustów wszelkiego rodzaju: nie być nigdy na placu w chwilach stanowczych, czekać na rezultat za kulisami i zastosować się potem do aktu dokonanego. Małość charakteru widoczna."

    Język powściągliwy.  Pisane 80 lat temu. Pasuje jak ulał.

  6. Trochę obok tematu. Czytam

    Trochę obok tematu. Czytam sobie teraz "Cywilizację żydowską" Feliksa Konecznego (Wyd. Ostoja, Krzeszowice 2013). W tomie III str. 131 , trzy zdania z rozdz.  poświęconemu frankistom i Frankowi (XVIII w.)

    "Frank zaś zjawił się w Katedrze dopiero po zakończeniu ostatniej sesji oficjalnej, po kazaniu ks. Mikulskiego. Znana to taktyka megalomanów- oszustów wszelkiego rodzaju: nie być nigdy na placu w chwilach stanowczych, czekać na rezultat za kulisami i zastosować się potem do aktu dokonanego. Małość charakteru widoczna."

    Język powściągliwy.  Pisane 80 lat temu. Pasuje jak ulał.