Reklama

Tworzymy sami i to oddolnie.

Tworzymy sami i to oddolnie. Np: wybór wójta czy prezydenta miasta, wybierają go ludzie już pracujący w urzędzie i ci co mają firmy które wykonują usługi na rzecz danej gminy czy miasta, doliczamy jeszcze ich rodziny, znajomych i kilka kadencji taki ktoś ma zapewnionych. Przedsiębiorcy też zatrudniają”fachowców” jakiś pociotków lub znajomych bo w zamian inny kumpel pracodawca zatrudni jego pociotków i znajomych.Kobieta wracając z urlopu macierzyńskiego do pracy dostaje wypowiedzenie bo okazuje się, że zlikwidowano jej stanowisko pracy, tylko że nie zlikwidowano, zmieniono nazwę i zatrudniono kogoś innego.Lekarz wypisuje leki jakiejś firmy farmaceutycznej i daje skierowania na badania w prywatnym laboratorium mimo, że szpital państwowy ma dobry sprzęt i nie wykorzystane tzw. moce przerobowe. Firma zleca innej firmie wykonanie zlecenia i płaci za to duże pieniądze mimo, że producent proponuje dzierżawę sprzętu i zapewnia konserwację za dużo mniejsze pieniądze.Służba zdrowia lub prawnicy wszelkiej maści. To już chyba jest nie do ogarnięcia jak dla mnie. To są klany do których tylko wybrańcy mają dostęp. Najwięcej ich mamy w naszych centralnych władzach i dlatego tak trudno ich zreformować i doprowadzić do zdrowej konkurencji. A należałoby, żeby taki pan ordynator nie był na oddziale właścicielem własnego folwarku a pan prawnik nie windował cen za swoje usługi. Tutaj już jest rola Państwa i związków zawodowych ale nie tych obecnych, bo te bronią kolosów na glinianych nogach, właśnie między innymi służbę zdrowia i pokomunistycznych nierentownych zakładów pracy.

Nie chcę swoim wpisem obrazić żadnego uczciwego przedsiębiorcy, lekarza lub prawnika, mam nadzieje że takich jest większość ale ciągłe narzekanie, wręcz jojczenie na wszystkich i wszystko co się wokół nas dzieje mnie po prostu denerwuje. Zacznijmy od siebie i dopiero później wymagajmy od innych, bo żadne ustawy, rozporządzenia ani procedury nie zmienią naszej mentalności, naszego cwaniactwa, pazerności i lenistwa.A im wyżej tym gorzej.

Reklama
Reklama