Associated Press/Charles Dharapak – Republican presidential nominee Mitt Romney addresses delegates before speaking at the Republican National Convention in Tampa, Fla., on Thursday, Aug. 30, 2012.
“Czy Amerykanie będą mentalnymi masochistami i ponownie zagłosują na faceta, który nie podołał swoim obowiazkom”, zapytał specjalny gość Konwencji Republikańskiej, aktor i dyrektor filmowy, słynny Clint Eastwood (Dirty Harry).
W czasie Republikańskiej Konwencji w Tampie, na Florydzie wystąpiło 58 mówców, ostatnim i najważniejszym był oczywiście kandydat na prezydenta Mitt Romney. Ostatniego dnia przed nim wystąpili m.in. przedstawiający go młody i elokwentny senator ze stanu Floryda, Marco Rubio (Kubańczyk z pochodzenia) i wspomniany wyżej Clint Eastwood.
Eastwooda, który „dorobił „ się już 82 lat, przyjęto bardzo ciepło, mówił (podobnie jak wczoraj Condi Rice) z „głowy”, bez telepromptera i dwukrotnie dłużej niż było to zaplanowane. Zaimprowizował on rozmowę z prezydentem Obamą, którego reprezentowało puste krzesło, zadając mu kilka trudnych pytań, dotyczących jego nie spełnionych obietnic wyborczych. Następnie stwierdził, że Obama się nie sprawdził, więc naturalnie musi odejść. Dostał ogromne owacje i oklaski.
Złotoustny Marco Rubio ( jak pozostali mówcy), podzielił się informacjami o swojej rodzinie, która uciekła z objętej rewolucją Kuby. Wydaje się, że jest on jedną z nowych wschodzących gwiazd wśród Republikanów, podobnie jak Meksykanka z pochodzenia, gubernator Nowego Meksyku, Susanna Martinez (która ładnie przemawiała poprzedniego dnia) i oczywiście kandydat na VP, Paul Ryan.
Rubio zauważył, że idee prezydenta Obamy, to takie idee przed którymi ludzie uciekają do Ameryki. Reprezentują one stare pomysły wielkiego rządu, centralnego zarządzania, które zawiodły wszędzie gdzie je dotychczas próbowano . Hasło Demokratów w tej kampanii wyborczej: „Naprzód”, znaczy więc odwrotnie :”Do tyłu”.
Słynne hasło wyborcze pod którym wygrał Obama w 2008 r. : „Nadzieja i Zmiana”, dzisiaj wygląda tak, że jedyną Zmianą jest, że Nadzieję teraz trudno odnależć. Obama zmienił je na dziel i rządź.
Romey nie jest lśniącym wdziękiem i polotem mówcą, mówi konkretnie prozą, bez poezji, jak menadżer. Przypomniał, że Obama po wygranej objeżdżał świat przepraszając, że Ameryka w przeszłości dyktowała innym narodom… Romnej poprawił go mówiąc, że Ameryka nie dyktowała, ale ratowała narody ze szponów dyktatur…
W ogóle Romney uderzał nieco w amerykański patriotyzm i wręcz nacjonalizm. Na Konwencji widać było wyrażnie , że w Partii Republikańskiej następuje zmiana pokoleniowa, bardzo dużo młodych liderów…
Romney wspomniał odnośnie tarczy rakietowej, że rząd Obamy zdradził swojego sojusznika i przyjaciela, Polskę. Zarzucił Obamie zbytnią uległość wobec Putina i podkreślił, że on jako prezydent będzie miał kręgosłup.
W sprawach krajowych przypomniał, że 50% asolwentów uczelni nie może znaleźć pracy, podobnie jak 23 miliony Amerykanów w wieku produkcyjnym (jeden na pięciu Amerykanów). Dalej podkreślił, że sukcesu w biznesie nie można się wstydzić, tak jak nie można się wstydzić ciężkiej pracy podjętej, aby go osiągnąć.
Romney przypomniał, że Obama obiecał uzdrowić Ziemię i obniżyć wzbierający poziom oceanów, Romney zaś tylko chce pomóc Amerykanom i ich rodzinom w znalezieniu, zorganizowaniu miejsc pracy aby mogli godnie żyć .
Republikański kandydat na prezydenta oświadczył, że Amerykanie przez ostatnie 4 lata byli cierpliwi i zasłużyli na prawdziwą zmianę i nadzieję. Ponieważ Obama nie spełnił swoich obietnic wyborczych i musi odejść. Dzisiaj najbardziej Amerykanie potrzebują miejsc pracy. Ameryka zasługuje na lepszą przyszłość.
Na tej Konwencji widać było jak powróciła typowa kiedyś, amerykańska nadzieja i wiara, że w tym kraju wszystko jest możliwe do osiągnięcia, kiedy marzenia poprze się ciężką pracą…
Jacek K. Matysiak