Reakcja – en masse – społeczeństwa polskiego na doniesienia mediów o śmiertelnym postrzeleniu 22 latka w Szczecinie jest diametralnie różna od reakcji na podobne przypadki w państwach, które kiedyś nazywaliśmy Zachodem. Wysoce niepokojącym, ale też zadziwiającym jest, iż większość społeczeństwa, w tym także młodzi ludzie, którzy urodzili się w „wolnej” Polsce, akceptuje nieprzestrzeganie prawa przez organy i instytucje państwa, w tym policji. Te wartości, na których naruszenia tak uczuleni są obywatele starego “wolnego świata”, jak prawo do życia, wydają się Polakom fanaberiami, które ich nie dotyczą i nie będą dotyczyły bezpośrednio, bo przecież nie są przestępcami (jakim był zabity).
Komentarze dotyczące tej bulwersującej i tragicznej wiadomości są smutnym obrazem świadomości społecznej, znieczulicy, braku kultury (także kultury prawnej), braku elementarnego solidaryzmu, a sumie świadectwem jak daleko Polakom do dojrzałych społeczeństw demokratycznych i obywatelskich. Uderza też uniformizm i stereotypowość poglądów i brak głębszej refleksji komentatorów. Oto przykłady;
- Prawidłowo że go zastrzelił, może to być ciężka chwila dla rodziny zabitego przestępcy, ale ten już przynajmniej nie zabije na drodze innego człowieka. A to że policjant użył broni drugi raz to żadna afera, po to ją mają, jak znajdzie się trzeci raz w takiej sytuacji tak samo powinien jej użyć. Mam nadzieje że prokuratura zadziała jak trzeba i nie ukarze policjanta dla dobra opini publicznej…
- Brawo. Nie przepadam za policją. Ale trzeba być świadomym tego co może się stać, kiedy próbuje się staranować Policjanta. Zginął jakiś kryminalista, który w ogóle nie powinien prowadzić samochodu. CIESZĘ SIĘ z tego, przynajmniej spały szanse na to, że po pijaku wjedzie w ludzi na […]
- Wygląda na to, że społeczeństwo nie poniosło żadnej straty z powodu wyrwania tego chwasta. Jego dotychczasowe osiągnięcia nie wskazują na to, że można z niego zrobić wzorowego obywatela. Dzieki temu, że został wyrwany prawdopodobnie ten Policjant ocalił życie jego przyszłej ofiary. Policja nie powinna się bać używać broni. Po to ją nosi, żeby móc jej użyć w razie potrzeby
- Same cwele i dobrze że jest taki gość z jajami. Selekcja! Złodziej to zlodziej
- Najlepszym lekarstwem na chwasty jest ołów ,Dzielny , odważny glina .
- Jednego śmiecia mniej. Do trzydziestki pewnie sam by miał morderstwo na sumieniu…
- złodziej nie człowiek bo leci na szkodę innych ! Brawo temu który oddał strzał tak jest […]
- Panie Policjancie Krzysztofie O. – praworządni obywatele dziękują Ci i za tego na wózku i za tego z piątku! Mamy marzenie.. Żeby wśród policjantów było więcej takich facetów z jajami…
- Brawo Policja. Każdy ewidentnie uciekający przed policją powinien z automatu być traktowany jak kartonowa tarcza strzelnicza. Inaczej zamęcza nas gnoje z kieszeniami wypchanymi narkotykami czy kradzionymi przedmiotami. Twarde prawo do odstrzału w ewidentnej sytuacji.
- Brawo! Nareszcie policja robi to, za co jej płacimy: skutecznie wyrywa chwasty i poprawia bezpieczenstwo obywateli!…wróciła mi wiara w praworządność i sprawiedliwość oraz nadzieja, że dożyję czasów gdy parszywa patologia zniknie z publicznej przestrzeni i zwykły zjadacz chleba poczuje się bezpiecznie..
-
brawo gliny!! Tak trzeba!! My podatnicy płacimy wam za bezpieczeństwo!
Bardzo dobrze, że wyeliminowaliście tego cwela, obyło się bez sądu
i kosztów!![i]
Na około 90 komentarzy, mniej niż 15 to komentarze oburzonych. To próbka poglądów Kowalskich. Ale i „elity” nie pozostają w tyle.
Zdecydowana większość komentatorów jest przekonana, iż cel uświęca środki, gdzie celem jest uwolnienie społeczeństwa od chwastów, śmieci i cweli, a środki to odstrzał, wyrywanie, eliminowanie, selekcja, ołów. Przez 70 lat w tym niemal trzy dekady w demokratycznym państwie prawa, racjonalizowanie i wręcz przyjmowanie aplauzem nadużywania władzy w stosunku do obywateli z kryminalną przeszłością jest normalką dla szerokich rzesz obywateli, a także miało i ma ciche i mniej ciche przyzwolenie, a często także współudział wszystkich trzech władz. Nic się w tej materii nie zmieniło od czasów głębokiego PRLu, oprócz stulecia.
Ci, którzy racjonalizują, szukają „alibi”, czy wręcz przyjmują aplauzem nadużywanie władzy przez policję w stosunku do obywateli z domniemaną lub rzeczywistą kryminalną przeszłością, przyzwalają i godzą się na bezprawie nie biorąc pod uwagę, iż łamanie prawa zawsze i nieuchronnie prowadzi do postępującej i radykalizującej się demoralizacji. Demoralizacja sprawia, iż następnym razem nieprawość jest jeszcze bardziej bezczelna i bezwstydna i posuwa się dalej. Czy ci przyzwalający na wyrywanie chwastów mają 100% pewności, że policja nie wyrywa też kwiatków?
Ten sam policjant, który zabił 22 latka ze Szczecina w 2010r. postrzelił innego młodego człowieka, który przeżył i jest sparaliżowany. Policjant podobno i w tamtym przypadku został potrącony przez postrzelonego. Świadków nie było. Prokuratura umorzyła śledztwo. Ofiara – ja tego policjanta nie potrąciłem. Mam na to opinię laboratorium kryminalistycznego policji! Sprawę z oskarżenia prywatnego przegrał – policjanta uniewinniono.
Maj 2016 – Maciej Stachowiak, ojciec zmarłego na posterunku we Wrocławiu Igora – policjanci zabili mi dziecko … – Igor nie był chwastem, ale policjantom wydawał się podobny do mężczyzny, który wcześniej uciekł policji, więc go wyrwali.
Kwiecień 2016 – Siostra Pawła Klima zakatowanego podczas interwencji policji w Białymstoku – przyciskali go do podłogi, dusili i kopali na balkonie, (gdzie zdesperowany człowiek uciekł, są filmy nagrane przez sąsiadów). Paweł Klim był niepełnosprawny – czy to jest synonim określenia śmieć, którego trzeba wyeliminować?
W 2004r. w Poznaniu nieumundurowani policjanci używający nieoznakowanego samochodu, przez pomyłkę – bo byli pewni, że samochód prowadzi groźny przestępca – oddali 31 strzałów w brezentowy dach kabrioletu, który się nie zatrzymał – jednego nastolatka zabili na miejscu, a drugiego wsadzili na wózek inwalidzki i temu obywatele zapłacili 900 tys. odszkodowania i płacą ponad 2 tys. renty miesięcznie. Zostali uniewinieni dwa razy w dwóch instancjach.
SN jednak był innego zdania: skrytykował argumenty Sądu Apelacyjnego w Poznaniu, według którego reakcja policjantów była instynktowna i nie mieli oni czasu na rozważania co do innych środków umożliwiających zatrzymanie. Takie rozumowanie prowadzi do wniosku, że art. 17 ust. 1 pkt 1 ustawy o Policji (wtedy obowiązujący w takich przypadkach), a być może i inne przepisy dotyczące użycia środków przymusu bezpośredniego były po prostu zbędne, skoro kierujący się instynktem policjanci mogli arbitralnie zrobić to, co sami uznali za stosowne, a nie to na co zezwala ustawa. Suma sumarum w końcu 10 lat po tym tragicznym wydarzeniu, każdy z policjantów został skazany na całe dwa lata więzienia w zawieszeniu na trzy.
Przeglądając Internet, wpadł mi w oko tytuł tekstu na blogowisku red. Lisa – "Bo to dobry chłopak był, do mszy służył i mało pił" Policjant zastrzelił przestępcę, teraz nazywają go mordercą – autorstwa Pawła Kalisza.[ii] Zajrzałam do środka i zdecydowanie nie „byłam u siebie”. I nie mam na myśli poglądów autora, a niekoherentną, zabarwioną prymitywnym i nie na miejscu sarkazmem składankę przemyśleń autora i zwykłych policjantów (na FB) – sprowadzających się do wniosku – Trudno mówić o tym, ze policjanci zastrzelili niewinnego młodego mężczyznę (policjant z Łomży).
Autor informuje, także, że wg. wersji rodziny (to przecież oficjalna wersja prokuratury i policji) Krzysztof O. po oddaniu strzału ostrzegawczego, zastrzelił 22-latka, który nie zatrzymał się do kontroli. Tyle tylko, że – twierdzi autor – ta rodzina zapomniała, że zastrzelony był dealerem narkotyków, był pozbawiony prawa jazdy i na dodatek miał do odsiadki 4 lata (w rzeczywistości Cezary G. odsiadywał wyrok 2 lat i część już odsiedział). Przy czym P.Kalisz nie wyjaśnia jaki związek przyczynowo-skutkowy znalazł pomiędzy zasadnością lub nie użycia broni przez policjanta przy próbie zatrzymania Cezarego G., a faktem, że Cezary G. był dealerem narkotyków, był pozbawionym prawa jazdy i na dodatek miał do odsiadki jakąś część 2 letniego wyroku.
Nie wiem jak taki ciemnogród i mocher uchował się na tym postępowym i europejskim portalu? P. Kalisz otwartym tekstem nie tylko akceptuje, ale afirmuje samosądy policji. Zabijanie ludzi dlatego, że są przestępcami czy domniemanymi przestępcami, bo uciekają nie jest tolerowane w demokratycznym państwie prawa. Co na to szef Grupy Na Temat, tak przecież wrażliwy i uczulny na bezprawie, działacz i twarz Komitetu Obrony Demokracji?
Trybunał Praw Człowieka – Wasilewska i Kałucka v Polska[iii] – dotyczy użycia broni przez policję w analogicznej sytuacji jak omawiana powyżej. Polska przegrała sprawę i podatnicy zapłacili rodzinom zabitego i inwalidy po 20 tys euro plus zwrot kosztów sądowych.
Trybunał stwierdził m.inn. – „sposób, w jaki policja zareagowała oraz zakres użytej przez nią siły nie mogą zostać uznane za ściśle proporcjonalne do celu w postaci zapobieżenia ucieczce. W tym przypadku większość strzałów została oddana w kierunku uciekającego samochodu wówczas, kiedy minął on już policjanta, który miał być przez niego potrącony. W tym momencie nie istniało żadne bezpośrednie zagrożenie dla policjanta, a jedynym zamiarem funkcjonariuszy policji było uniemożliwienie ucieczki podejrzanych i zatrzymanie ich lub zapobieżenie postrzeganemu zagrożeniu z ich strony.
Jesteśmy en masse społeczeństwem inkwizycyjnym i punitywnym nie biorąc pod uwagę, iż stan władzy sądowniczej jest tragiczny, a sędziowie w jakiejś nieznanej nikomu, ale sporej części są niezawiśli od Konstytucji i ustaw. A przecież niemal wszystkie spory indywidualne, niemal wszystkie decyzje i działania rażąco łamiące przepisy prawa i krzywdzące obywateli, wydane i wykonane przez policję i inne organy ścigania, komorników, Izby Skarbowe, Izby Celne, ZUS i inne instytucje państwa, znajdują swój finał w sądach powszechnych. Stąd nasze bezpieczeństwo nie zależy od nielicznych na szczęście przypadków, policjantów zabijających obywateli (czasami obywateli kryminalistów), a w pierwszym rzędzie od zdrowego i działającego w granicach prawa wymiaru sprawiedliwości.
To porażający i destrukcyjny mit wciskany – najpierw postępowemu socjalistycznemu, a po transformacji cywilizowanemu europejskiemu – społeczeństwu sprawia, że en masse wierzy ono, iż Polska jest państwem prawa i istnieje w tym kraju porządek prawny obowiązujący wszystkich. Stąd więc w opinii społeczeństwa obywatel, który zostanie „przetestowany” przez instytucje stojące na straży tego porządku i zostanie skazany (lub czasami śmiertelnie pobity lub postrzelony) , no to przecież dostał to co mu się należy zgodnie z prawem, a ten co nie został skazany (lub czasami śmiertelnie pobity lub postrzelony) jest faktycznie niewinny. Stąd społeczeństwo może uspokoić swoje sumienie i zająć się przyjemniejszymi rzeczami.
tresura w pogardzie
Polacy są upodleni odwiecznym traktowaniem ich przez władzę, urzędy i instytucje jak bydło. Zobacz dla porównania jak eleganckie i uprzejme listy wysyłają niemieckie gminy kierowcom złapanym na radar. Aż przyjemnie czytać, człowiek czuje się ważny i dowartościowany. Na końcu dodają życzenia i pozdrowienia.
Ludzie zmuszani przez władzę w swoim kraju do czucia się śmieciem, są gotowi zastrzelić każdego jeszcze gorszego od siebie.
Tresura w pogardzie
Interesująca obserwacja. Dzięki. Nie mam takich doświadczeń ponieważ niemal całe moje dorosłe życie spędziłam w Kanadzie i często szokuje mnie mentalność Kowalskich, ale składałam to na karb niedokreślonych "tresowań" choć i takie określenie nie nasunęło mi się.
Kupuję i pozdrawiam
tresura w pogardzie
Polacy są upodleni odwiecznym traktowaniem ich przez władzę, urzędy i instytucje jak bydło. Zobacz dla porównania jak eleganckie i uprzejme listy wysyłają niemieckie gminy kierowcom złapanym na radar. Aż przyjemnie czytać, człowiek czuje się ważny i dowartościowany. Na końcu dodają życzenia i pozdrowienia.
Ludzie zmuszani przez władzę w swoim kraju do czucia się śmieciem, są gotowi zastrzelić każdego jeszcze gorszego od siebie.
Tresura w pogardzie
Interesująca obserwacja. Dzięki. Nie mam takich doświadczeń ponieważ niemal całe moje dorosłe życie spędziłam w Kanadzie i często szokuje mnie mentalność Kowalskich, ale składałam to na karb niedokreślonych "tresowań" choć i takie określenie nie nasunęło mi się.
Kupuję i pozdrawiam