Cały świat obiegła sensacyjna i wyczekiwana informacja, że oto pierwszy kraj na świecie zaczął „masowe szczepienia” na modnego wirusa. Tym krajem jest rzecz jasna Wielka Brytania, ale w samej informacji nie ma nic poza sensacją i najbardziej prymitywną propagandą. Dysponuję danymi z 11 grudnia, dlatego od razu uprzedzam, że nie wiem co się teraz dzieje, niemniej nie może się dziać nic wielkiego, jeśli przyjąć za prawdziwe słowa brytyjskiego ministra zdrowia Matta Hancocka, które za chwilę zacytuję dosłownie. Tak zwane masowe szczepienia w Wielkiej Brytanii to typowa dla całej tej „pandemii” statystyczna hucpa nie poparta adekwatni danymi, czego zresztą i tak prawie nikt nie weryfikuje.
Co konkretnie powiedział brytyjski minister zdrowia? Ano dokładnie tyle: „Prowadzimy szczepienia w 73 szpitalach w całej Wielkiej Brytanii. Dziesiątki tysięcy ludzi zostało zaszczepionych (…). Mogę potwierdzić, że wkrótce rozszerzymy nasz program szczepień o kolejnych 10 miejsc w Anglii, od przyszłego tygodnia rozpoczniemy szczepienia w placówkach prowadzonych przez lekarzy pierwszego kontaktu, a przed Bożym Narodzeniem będziemy również szczepić w domach opieki”. Bez dodatkowych danych i tylko na podstawie tej wypowiedzi, wiadomo już, że to kabaret nie szczepienie narodu, jednak dorzucę kilka podstawowych danych, żeby oddać skalę komedii. W Wielkiej Brytanii żyje ponad 66 milionów ludzi, czyli prawie dwa razy więcej niż w Polsce. W tydzień „wyszczepiono” zaledwie kilkadziesiąt Brytyjczyków, a skoro minister zdrowia nie podał dokładnych danych to można być prawie pewnym, że te „kilkadziesiąt” jest bliżej 20–30 tys, niż 50–90 tys. W Wielkiej Brytanii o powierzchni 244 820 km², czyli mniejszej od Polski o blisko jedną trzecią, co przekłada się na wyższą gęstość zaludnienia, funkcjonują zaledwie 73 punkty szczepień i wszystkie są w szpitalach.
Jaki obraz wysłania się z tych kilku faktów? Podwójny chciałoby się powiedzieć, bo albo Brytyjczycy mają jeszcze bardziej nieudolny rząd niż Polacy albo ta operacją jest zaplanowaną grą pozorów. Istnieje jeszcze trzecia, w mojej ocenie wysoce prawdopodobna wersja wydarzeń. W tej chwili szczepi się wyłącznie osoby starsze i to takie powyżej 80 lat, pierwsza pacjentka miała 91 lat. Jest to stosunkowo niewielka grupa, ponieważ głównie przebywająca w szpitalach, no i w planach są DPS–y. Nie sposób w takich okolicznościach uniknąć skojarzenia, że w Wielkiej Brytanii nie prowadzi się żadnych masowych szczepień, ale badania kliniczne na najmniej „cennej” populacji. Innymi i brutalnymi słowy, trwa testowanie królików głównie 70 i 80+, a gdy umrą to zawsze będzie można dokonać odwrotnej interpretacji niż przy modnym wirusie – zabiły choroby współistniejące, nie szczepionka. Jeśli nawet odrzucimy tę radykalną interpretację, która jest niezwykle spójna, to i tak nie da się wytłumaczyć śmiesznej skali przedsięwzięcia w sposób racjonalny. Wszystkie dane wskazują, że szczepienia są bardzo wąskie i kierowane do bardzo precyzyjnie określonej grupy.
Politycy na całym świecie nie słynną ze zdolności organizacyjnych i potrafią spartolić najprostsze zadania, ale istnieją też granice braku kompetencji. Nie chce mi się wierzyć, że brytyjscy decydenci nie mieli świadomości, jaki spektakl organizują i jak bardzo nie przystaje to do wielokrotnie definiowanych potrzeb. Choćby wyjątkowo głupi polityk i urzędnik brał się za szczepienie 66 milionów ludzi, to na pewno nie robiłby tego w zaledwie 73 punktach szczepień w dodatku na wyodrębnionej grupie osób. Wszystko wskazuje, że te parametry zostały dobrane z pełną premedytacją i cynizmem, pod konkretny cel „kliniczny” i polityczny. „Tanim” kosztem firmy farmaceutyczne zbiorą informacje na temat działania zajzajeru, jaki wyprodukowali na kolanie w parę miesięcy i co ważne, ewentualne skutki uboczne przy zaawansowanych wiekowo „królikach doświadczalnych” będą bardzo łatwe do wyjaśnienia właśnie wiekiem i schorowanym organizmem. Bardzo proste, polityczne i właściwe dla cyników z koncernów farmaceutycznych.
A może jest wręcz przeciwnie.
A może jest wręcz przeciwnie. Tam pielęgniarka szczepi 30-60 osób na godzinę, a u nas "zespół szczepionkowy" ma zaszczepiać 200 osób tygodniowo. Dezynfekcja, wkłucie, tamponik, dezynfekcja,wkłucie, tamponik, naaastępnyyy! Tę szczepionkę wymagającą -70C mozna przez parę godzin przechowywać w zwykłej lodówce. Piszę to bez emocji, bo mnie "zaszczepił" syn, ja zaszczepiłem żonę i jeszcze dwójkę domowników, i "dziękuję wszyscy zdrowi". Tylko na 3 tygodnie odstawiłem pomarańczę, bo żadnej przyjemnosci smakowej nie odczuwałem.
Dodam, że ten “zespół
Dodam, że ten "zespół szczepionkowy" za 200 pacjentów weźmie co najmniej 12 000 zł, a do tego sporo za sprzedaż lewych zaświadczeń o szczepieniu.
Trollować też trzeba umieć.
Trollować też trzeba umieć.
UK było pierwszym państwem które szczepi. Zaczeli w poprzedni poniedziałek. Żadne szczepionki nie były dostępne poza punktami szczepień….
A ty sam się szczepiłeś, na 3 tygodnie odstawiłeś pomarańcze i JUŻ wiesz, że nie było/będzie żadnych komplikacji.
Spoko, wierzę ci. /s
BTW, ponoć Big Pharma ma nie wypłacać za komentarz jak dasz się złapać za rękę. Tak że ten, cieszę się, że pomogłem w walce dobra ze złem 🙂
Edit. Jeżeli chodziło o nabycie odporności w naturalny sposób to cofam wszystko i przepraszam.
Za dużo emocji, za dużo adrenaliny i instynkt "walcz albo uciekaj" kazał atakować 😉
Chyba tu chodziło o naturalne
Chyba tu chodziło o naturalne zaszczepienie, bez pośrednictwa igły i firm farmaceutycznych. Tak to przynajmniej odczytałem.
Jak ta choroba wygadala u
Jak ta choroba wygadala u pana?
Nie jest to tak straszne jak
Nie jest to tak straszne jak pokazują w telewizji.
Faktycznie niektóre osoby z grup ryzyka umierają… ALE, nie wiemy co się dzieje w szpitalach. Mam doświadczenie, że gdy kontakt pacjenta z rodziną się urywa to śmiertelność wynosi 100%. Wiem, że w szpitalach podają leki zmieniające percepcję. Wiem, że w szpitalach wchodząc czystym można być zdiagnozowanym ze śmiercią covidową. Chodzą słuchy, że najstarsi pacjenci są zostawiani w szpitalach sami sobie. Wiem, że zakłada im się pampersy i że zdarzają się przypadki, że ci sami ludzie którzy pracowali z łowcami skór pracowali też przy pacjentach którzy zeszli.
W mojej rodzinie i okolicach tyle samo osób umarło w szpitalach jak w domu. Jedna z osób które zmarły w domu było 6 razy w szpitalu przez poprzednie 2,5 miesiąca przed śmiercia. Gdyby wyjąć ją z puli śmierci domowych to pójście do szpitala jest niebezpieczniejsze dla twojego życia niż leczenie się w domu.
A może jest wręcz przeciwnie.
A może jest wręcz przeciwnie. Tam pielęgniarka szczepi 30-60 osób na godzinę, a u nas "zespół szczepionkowy" ma zaszczepiać 200 osób tygodniowo. Dezynfekcja, wkłucie, tamponik, dezynfekcja,wkłucie, tamponik, naaastępnyyy! Tę szczepionkę wymagającą -70C mozna przez parę godzin przechowywać w zwykłej lodówce. Piszę to bez emocji, bo mnie "zaszczepił" syn, ja zaszczepiłem żonę i jeszcze dwójkę domowników, i "dziękuję wszyscy zdrowi". Tylko na 3 tygodnie odstawiłem pomarańczę, bo żadnej przyjemnosci smakowej nie odczuwałem.
Dodam, że ten “zespół
Dodam, że ten "zespół szczepionkowy" za 200 pacjentów weźmie co najmniej 12 000 zł, a do tego sporo za sprzedaż lewych zaświadczeń o szczepieniu.
Trollować też trzeba umieć.
Trollować też trzeba umieć.
UK było pierwszym państwem które szczepi. Zaczeli w poprzedni poniedziałek. Żadne szczepionki nie były dostępne poza punktami szczepień….
A ty sam się szczepiłeś, na 3 tygodnie odstawiłeś pomarańcze i JUŻ wiesz, że nie było/będzie żadnych komplikacji.
Spoko, wierzę ci. /s
BTW, ponoć Big Pharma ma nie wypłacać za komentarz jak dasz się złapać za rękę. Tak że ten, cieszę się, że pomogłem w walce dobra ze złem 🙂
Edit. Jeżeli chodziło o nabycie odporności w naturalny sposób to cofam wszystko i przepraszam.
Za dużo emocji, za dużo adrenaliny i instynkt "walcz albo uciekaj" kazał atakować 😉
Chyba tu chodziło o naturalne
Chyba tu chodziło o naturalne zaszczepienie, bez pośrednictwa igły i firm farmaceutycznych. Tak to przynajmniej odczytałem.
Jak ta choroba wygadala u
Jak ta choroba wygadala u pana?
Nie jest to tak straszne jak
Nie jest to tak straszne jak pokazują w telewizji.
Faktycznie niektóre osoby z grup ryzyka umierają… ALE, nie wiemy co się dzieje w szpitalach. Mam doświadczenie, że gdy kontakt pacjenta z rodziną się urywa to śmiertelność wynosi 100%. Wiem, że w szpitalach podają leki zmieniające percepcję. Wiem, że w szpitalach wchodząc czystym można być zdiagnozowanym ze śmiercią covidową. Chodzą słuchy, że najstarsi pacjenci są zostawiani w szpitalach sami sobie. Wiem, że zakłada im się pampersy i że zdarzają się przypadki, że ci sami ludzie którzy pracowali z łowcami skór pracowali też przy pacjentach którzy zeszli.
W mojej rodzinie i okolicach tyle samo osób umarło w szpitalach jak w domu. Jedna z osób które zmarły w domu było 6 razy w szpitalu przez poprzednie 2,5 miesiąca przed śmiercia. Gdyby wyjąć ją z puli śmierci domowych to pójście do szpitala jest niebezpieczniejsze dla twojego życia niż leczenie się w domu.
Na kimś muszą wypróbować te
Na kimś muszą wypróbować te prototypowe genetyczne szczepionki. Fachowo nazywa się to III fazą badań klinicznych. W naszym przypadku najlepiej by było zacząć od rządu, lobbystów firm farmaceutycznych oraz funkcjonariuszy partyjnych. Ale chyba aż tak dobrze nie będzie. Być może przed Eutanazją Narodową uratuje nas niewydolność systemu.
Obecny covidiański reżim opiera się na dwóch filarach: części środowiska medycznego robiącego kasę na covidzie oraz milicji. To one najbardziej terroryzują i zastraszają społeczeństwo i będą jednymi z pierwszych w kolejce do wyszczepienia. Ciekawe, czy reżim się utrzyma jeżeli u nich i członków ich rodzin wystąpią poważne powikłania?
> Obecny covidiański reżim
> Obecny covidiański reżim opiera się na dwóch filarach: części środowiska medycznego robiącego kasę na covidzie
Jestem po kolejne porcji lektury proszczepionkowej i tak mi przyszło do głowy…
Skoro tak im zależy na dobrej percepcji społecznej, transparentności i czystości zawodu lekarza od złych ludzi to może promować poniższą propozycję?
"Każdy lekarz wypowiadający się w mediach na temat szczepionek covidowych powinien w terminie x (tydzień-dwa) złożyć oświadczenie, że nie pobiera wynagrodzenia od firm faremaceutycznych (lub ich podmiotów zależnych) których szczepionki będą użyte w Polsce. W przypadku istnienia takiej sytuacji wycofa w następnym terminie x swoje poparcie dla kampanii proszczepionkowej w tej samej formie w ktorej udzielił poparcia. W przypadku nie zgłoszenia tego i wykrycia, że miało miejsce jest to podstawa do unieważnienia działań które zostały podjęte na podstawie takiej rekomendacji".
Jak dla mnie czyste, nie odwołuje się do ruchu antyszczepiokowego i łatwe do obrony w mediach. A jak sie nie zgodza (a się nie zgodzą) to powtarzać przy każdej okazji w mediach. Nie ma sensu dawać im szansy bycia arbitrem przez szarpanie sie w instytuacjach gdzie się rozpanoszyli tylko trzeba przenieść walkę w mniej wrogi teren.
Bardzo podoba mi się ta
Bardzo podoba mi się ta propozycja. Finalnie bym na pewno myślał tu o doprecyzowaniu, ich trzeba tak pilnować żeby przecinka nie wykorzystali przeciwko człowiekowi. Nie musiałoby to dla mnie na przykład być pobieranie wynagrodzenia bezpośrednio, wystarczyłyby choćby jakiekolwiek powiązania, współpraca, drobne interesy czy interesiki nawet w ramach “piątej wody po kisielu” że tak to nazwę odnośnie linii powiązań między firmą farmaceutyczną a końcowym ogniwem, które sprzed kamery nam stręczy poddanie się temu eksperymentowi.
Pytanie kto miałby na ten czy podobny sposób to wprowadzać w życie a następnie w razie stwierdzenia “mamy cię” to egzekwować.
To jest groźba i komunikat
To jest groźba i komunikat medialny. To nie musi być finalna forma żeby zaistnieć w obiegu. To na pewno zostanie poprawione lub "poprawione" w finalnej wersji. Chodzi o to żeby wywołać temat konfliktu interesów i tego jakim trzeba być człowiekiem żeby dla drobnych korzyści materialnych szafować zdrowiem i życiem Polaków. Skoro proszczepionkowcy próbują zgnoić lekarzy którzy podpisali apel o rozwagę w szczepieniach to trzeba niszczyć ich wiarygodność i autorytet. To byłaby jakaś pomoc dla odważnch lekarzy którzy postawili się Mengelom+.
Na kimś muszą wypróbować te
Na kimś muszą wypróbować te prototypowe genetyczne szczepionki. Fachowo nazywa się to III fazą badań klinicznych. W naszym przypadku najlepiej by było zacząć od rządu, lobbystów firm farmaceutycznych oraz funkcjonariuszy partyjnych. Ale chyba aż tak dobrze nie będzie. Być może przed Eutanazją Narodową uratuje nas niewydolność systemu.
Obecny covidiański reżim opiera się na dwóch filarach: części środowiska medycznego robiącego kasę na covidzie oraz milicji. To one najbardziej terroryzują i zastraszają społeczeństwo i będą jednymi z pierwszych w kolejce do wyszczepienia. Ciekawe, czy reżim się utrzyma jeżeli u nich i członków ich rodzin wystąpią poważne powikłania?
> Obecny covidiański reżim
> Obecny covidiański reżim opiera się na dwóch filarach: części środowiska medycznego robiącego kasę na covidzie
Jestem po kolejne porcji lektury proszczepionkowej i tak mi przyszło do głowy…
Skoro tak im zależy na dobrej percepcji społecznej, transparentności i czystości zawodu lekarza od złych ludzi to może promować poniższą propozycję?
"Każdy lekarz wypowiadający się w mediach na temat szczepionek covidowych powinien w terminie x (tydzień-dwa) złożyć oświadczenie, że nie pobiera wynagrodzenia od firm faremaceutycznych (lub ich podmiotów zależnych) których szczepionki będą użyte w Polsce. W przypadku istnienia takiej sytuacji wycofa w następnym terminie x swoje poparcie dla kampanii proszczepionkowej w tej samej formie w ktorej udzielił poparcia. W przypadku nie zgłoszenia tego i wykrycia, że miało miejsce jest to podstawa do unieważnienia działań które zostały podjęte na podstawie takiej rekomendacji".
Jak dla mnie czyste, nie odwołuje się do ruchu antyszczepiokowego i łatwe do obrony w mediach. A jak sie nie zgodza (a się nie zgodzą) to powtarzać przy każdej okazji w mediach. Nie ma sensu dawać im szansy bycia arbitrem przez szarpanie sie w instytuacjach gdzie się rozpanoszyli tylko trzeba przenieść walkę w mniej wrogi teren.
Bardzo podoba mi się ta
Bardzo podoba mi się ta propozycja. Finalnie bym na pewno myślał tu o doprecyzowaniu, ich trzeba tak pilnować żeby przecinka nie wykorzystali przeciwko człowiekowi. Nie musiałoby to dla mnie na przykład być pobieranie wynagrodzenia bezpośrednio, wystarczyłyby choćby jakiekolwiek powiązania, współpraca, drobne interesy czy interesiki nawet w ramach “piątej wody po kisielu” że tak to nazwę odnośnie linii powiązań między firmą farmaceutyczną a końcowym ogniwem, które sprzed kamery nam stręczy poddanie się temu eksperymentowi.
Pytanie kto miałby na ten czy podobny sposób to wprowadzać w życie a następnie w razie stwierdzenia “mamy cię” to egzekwować.
To jest groźba i komunikat
To jest groźba i komunikat medialny. To nie musi być finalna forma żeby zaistnieć w obiegu. To na pewno zostanie poprawione lub "poprawione" w finalnej wersji. Chodzi o to żeby wywołać temat konfliktu interesów i tego jakim trzeba być człowiekiem żeby dla drobnych korzyści materialnych szafować zdrowiem i życiem Polaków. Skoro proszczepionkowcy próbują zgnoić lekarzy którzy podpisali apel o rozwagę w szczepieniach to trzeba niszczyć ich wiarygodność i autorytet. To byłaby jakaś pomoc dla odważnch lekarzy którzy postawili się Mengelom+.
Ponoć szczepionki Pfizer i
Ponoć szczepionki Pfizer i Moderna sa najchujowsze. Jeśli nie masz wyjścia to lepiej poczekaj na szczepionkę AstraZeneka.
Dwie pierwsze to szczepionki
Dwie pierwsze to szczepionki genetyczne z kodem mRNA. Ostatnia to tradycyjna, skonstruowana podobnie do szczepionek na grypę. W tym przypadku przynajmniej skala ryzyka jest znana i kod genetyczny zaszczepionego się nie zmieni (taką przynajmniej mam nadzieję).
Cały problem w tym że Polakom są wpychane "na siłę" szczepionki genetyczne. Czyżby ktoś ma obiecaną "premię akwizycyjną"?
Ponoć szczepionki Pfizer i
Ponoć szczepionki Pfizer i Moderna sa najchujowsze. Jeśli nie masz wyjścia to lepiej poczekaj na szczepionkę AstraZeneka.
Dwie pierwsze to szczepionki
Dwie pierwsze to szczepionki genetyczne z kodem mRNA. Ostatnia to tradycyjna, skonstruowana podobnie do szczepionek na grypę. W tym przypadku przynajmniej skala ryzyka jest znana i kod genetyczny zaszczepionego się nie zmieni (taką przynajmniej mam nadzieję).
Cały problem w tym że Polakom są wpychane "na siłę" szczepionki genetyczne. Czyżby ktoś ma obiecaną "premię akwizycyjną"?
W UK oprócz szpitali i DPS
W UK oprócz szpitali i DPS jest opieka domowa. Dwuosobowe zespoły mają pod opieką po kilka starszych (ale na chodzie) osób. Tak,że to armia ludzi w zasięgu szczepionki. W UK na grypę szczepi się kilkadziesiąt procent ludzi więc mają to opanowane do perfekcji.Żadna amatorszczyzna.
Gdyby jednak po szczepionce
Gdyby jednak po szczepionce pojawiły się poważne powikłania, to niesprawny, niewydolny i bałaganiarski system szczepień może być zaletą.
W UK oprócz szpitali i DPS
W UK oprócz szpitali i DPS jest opieka domowa. Dwuosobowe zespoły mają pod opieką po kilka starszych (ale na chodzie) osób. Tak,że to armia ludzi w zasięgu szczepionki. W UK na grypę szczepi się kilkadziesiąt procent ludzi więc mają to opanowane do perfekcji.Żadna amatorszczyzna.
Gdyby jednak po szczepionce
Gdyby jednak po szczepionce pojawiły się poważne powikłania, to niesprawny, niewydolny i bałaganiarski system szczepień może być zaletą.
A może jest inny powód cyrku
A może jest inny powód cyrku "szczepień" w UK? Może chodzi o to: "zobaczcie, w UK zaszczepili staruszków 70+ a nawet 90+ i po szczepieniu nikt nie zmarł, ani nie miał powikłań – SZCZEPCIE się!".
A faktycznie staruszkom wstrzykują placebo? Zresztą po co mieliby takim staruszkom zmieniać ich DNA? Przecież w tej inżynierii trzeciego antychrysta od okienek chodzi głównie o młodych w wieku rozrodczym.
Może być też i tak, nikt tego
Może być też i tak, nikt tego chyba nie bada.
W sytuacji gdy wiarygodność systemu jest zerowa, a perfidia i przewrotność "elit władzy" nieograniczona, to możliwe staje się w zasadzie wszystko.
A co do samego tekstu – jeśli w Wiekiej Brytanii to faktycznie głównie pozoranctwo to znaczy, że na pierwszy prawdziwy poligon doświadczalny jest wyznaczona Polska. 'Nasi" już przebąkują o wstrzykiwaniu tego nawet 12-to letnim dzieciom.
A może jest inny powód cyrku
A może jest inny powód cyrku "szczepień" w UK? Może chodzi o to: "zobaczcie, w UK zaszczepili staruszków 70+ a nawet 90+ i po szczepieniu nikt nie zmarł, ani nie miał powikłań – SZCZEPCIE się!".
A faktycznie staruszkom wstrzykują placebo? Zresztą po co mieliby takim staruszkom zmieniać ich DNA? Przecież w tej inżynierii trzeciego antychrysta od okienek chodzi głównie o młodych w wieku rozrodczym.
Może być też i tak, nikt tego
Może być też i tak, nikt tego chyba nie bada.
W sytuacji gdy wiarygodność systemu jest zerowa, a perfidia i przewrotność "elit władzy" nieograniczona, to możliwe staje się w zasadzie wszystko.
A co do samego tekstu – jeśli w Wiekiej Brytanii to faktycznie głównie pozoranctwo to znaczy, że na pierwszy prawdziwy poligon doświadczalny jest wyznaczona Polska. 'Nasi" już przebąkują o wstrzykiwaniu tego nawet 12-to letnim dzieciom.
Tak sobie patrze i widze
Tak sobie patrze i widze "nagłówki" ze trzask "spotkał sie z Lempart"
i odrazu mi sie przypomniał sondaz jak to zapytanio ze(czy) platfusy (nie) byli by w stanie sprawować władzy hehe
czyzby w tvn nie wspomnie o wyczynach tego babochlopa+spółka 😉
Tak sobie patrze i widze
Tak sobie patrze i widze "nagłówki" ze trzask "spotkał sie z Lempart"
i odrazu mi sie przypomniał sondaz jak to zapytanio ze(czy) platfusy (nie) byli by w stanie sprawować władzy hehe
czyzby w tvn nie wspomnie o wyczynach tego babochlopa+spółka 😉